Będą smakować świat, gdy przyjdzie dobre.

12. 09. 23 r. Warszawa.

Wieczorem. Oglądamy przedwyborcze obiecanki. PIS mówi o wcześniejszej emeryturze.

  • Co tam u Ciebie Homiel ? – pytam ot tak sobie, aby tylko zacząć rozmowę.
  • Jestem zmęczony życiem.
  • ??? Jak to ? Życiem Piotra ? – no bo chyba nie swoim.
  • Czuję go, wiesz ?
  • Aaa …. No właśnie … Ale on niedługo na emeryturę idzie – żartuję sobie.
  • On nie zdąży z emeryturą.
  • Nie ? – ścierpła mi skóra.
  • Z niczym nie zdąży.
  • Z niczym ?
  • Z tym, co by chciał.
  • Rozumiem – kiwam głową.


13. 09. 23 r. Warszawa.

Córka rezygnuje z wyjazdu na Cypr. Dowiedziała się po cichu, że zrobiło się tam prawdziwe żmijowisko. W takim środowisku pracować nie chce.

  • Pamiętasz, co Ojciec powiedział o Cyprze ?
To jedna z najpiękniejszych chwil w rozmowach, jakie miałam do tej pory. Szkoda, że Piotr tak szybko zmienił temat i zaczął o Cyprze … Wolałbym, żeby nie jechała. 
-Zaprawdę, zaprawdę nie trwóż się, bo nie masz powodu. 
-Nic się nie stanie bez woli Ojca, pamiętaj. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/12/18/nic-sie-nie-stanie-bez-woli-ojca/ 
  • Czyli tą sprawę mamy załatwioną.
  • Obligatoryjnie.

Czytając ostatnie komentarze odniosłam wrażenie, że ludzie są w jakimś dołku psychicznym …

  • Ojcze, może im coś przekazać ?
  • Pomęczą się trochę, a później będą smakować świat, gdy przyjdzie dobre.
  • Chcą ciągle chleba.
  • Hmm … Chleba, czy na chleb ? … – pomyślałam.
  • Chleba, czyli Słowa Bożego.
  • Ojcze, jesteś taki mądry, niesamowity ….
  • Podoba ci się ?
  • Oooo tak.
  • I o to chodzi, o to chodzi …



14. 09. 23 r. Warszawa.

Wieczorem. Zauważamy w naszym otoczeniu, że coraz więcej ludzi  zaczyna ponownie chorować.

  • Ludzie mają słabą odporność.
  • Miodek, miodek, miodek …. Ale nie ten od ortografii.
  • …… – roześmiałam się cicho, nie przyszło mi to do głowy.
  • Pamiętaj … Miód miodowi nierówny.

Zobaczyłam dzisiaj w internecie naprawdę coś przedziwnego; https://twitter.com/taltalivan/status/1675678752846622725

  • Ola, będzie ci łatwiej zrozumieć, kogo zobaczył zakonnik.
  • Uważaj na kogo krzyczysz.

Wygląda bardzo realnie, ale ze względu na inne filmy tego pana, to raczej fake. https://www.tiktok.com/@wti07?lang=en https://www.youtube.com/watch?v=QGdzrOyQ-j4&t=45s Tak, czy siak warto się przyjrzeć, by zrozumieć jak to jest, gdy ktoś siedzi w tobie.


W TV wybory, wybory, wybory …

  • Ojcze, kto wygra ?
  • Nie zajmuj się tym.
  • Ojcze, to czym mam się zająć ?
  • Deszyfruj oszustów, masz ich sporo wokół siebie.
  • Poszukaj samozwańczych mesjaszy …

Rozdziawiam buzię szeroko, bo pół dnia w internecie poświęciłam na rozmowę z kimś, kto się uważa za prawdziwego proroka. Próbowałam mu wyjaśnić, że nim nie jest.

  • Będziesz świadkiem niebywałych wydarzeń …
  • UFO to już jest niebywałe … – … ostatnio wiele o nich w mediach.
  • Ojcze, chciałabym tak porozmawiać z Tobą swobodnie … – wyrwało mi się.
  • Chciałabym spytać …. – …. i pomyślałam … 
  • O co z tym matrixem w ogóle chodzi Ojcze … ?
  • O co chodzi ? – Piotr głośno.
  • ……… – zaczęłam się śmiać zawstydzona.
  • Porozmawiamy sobie swobodnie niedługo.
  • Widzę kogoś w szacie długiej, białej … Ojciec ? Syn ? – Piotr próbował rozpoznać.
  • Co za różnica, czy Ojciec, czy Syn.
  • Zobaczymy jak będzie czasowo …
  • …….. – buchnęłam śmiechem. Ojciec powiedział to w taki sposób, jakbyśmy byli w typowym miejscu pracy, w biurze.
  • Przeszła kawa, co ? … „So coffe” …
  • Przeszła … – spoważniałam. Kurcze, jak ten czas leci …
  • Minął Kazimierz …
  • Minął …
  • Kawa niespodziewanie, Kazimierz zapowiadany.

Kiedy sobie przypomniałam jak to było z tą kawą, znowu się zamyśliłam nad wszechmocą Boga Ojca.

Ciekawa rzecz się dzisiaj stała, na którą nie do razu zwróciłam uwagę. W „Złotych Tarasach” na drugim piętrze mamy ulubioną kawiarnię, do której chodzimy od kilku lat. Mamy swój stolik, swoją kelnerkę, która widząc nas z daleka szykuje już kawę. Jadąc dzisiaj po ruchomych schodach przyszła do mnie wyraźna myśl; 
-Jeśli będzie zamknięte, pójdziemy do Wedla. 
Ta myśl przyszła i sobie poszła. W ogóle się nad nią nie zastanawiałam. No więc dojechałam na drugie piętro i staję jak wryta. Kawiarnia zniknęła., a przecież jeszcze wczoraj tu była. Taką zaskoczoną zastał mnie Piotr. Zatrzymaliśmy przechodzącego ochroniarza pytając co się stało. Okazało się, że wyprowadzili się z dnia na dzień. Spojrzeliśmy się na siebie wymownie … 
-Mówiłem, że się kończy wszystko. 
-Nie będzie żalu – … zostawić ten świat. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/11/17/posylam-cie-miedzy-wilki/ 
  • Wszystko się kończy.
  • Skończyło nie wiadomo kiedy.
  • A święta są przyspieszone, w sklepach bombki sprzedają, a przecież mamy lato.

No i tego kompletnie nie mogę zrozumieć. Na własne oczy już w sierpniu, kiedy za oknem było ponad 30 stopni, widziałam  do sprzedania choinki i bombki. Czułam się tym zniesmaczona.

  • Samotna jesteś w tym pisaniu, w tej walce, a z nim nie pogadasz.
  • …….. – to prawda, ciężko z niego ostatnio cokolwiek wydobyć.
  • Oni na nim siedzą, oni go kuszą.

 

Piszesz prawdę.

09. 09. 23 r. Warszawa.

  • . Wczoraj w sklepie zobaczyłem przepiękną bombkę, chciałem kupić i słyszę …
  • Nie kupuj, (bo) będzie dla innych.
  • ??? …
  • Mamy mnóstwo bombek, po co jeszcze jedna ? – łagodzę nieco wydźwięk tych słów.
  • A w nocy jakaś babka podeszła do mnie, przyglądała się mi i o dziwo miała okulary … Takie prostokątne … Myślałem, że w Niebie nie ma okularów … – Piotr zdziwiony.
  • Czyli są w Niebie „normalni” ludzie też … ? – żartuję.
  • Z czego żyją ? – Piotr ze śmiechem.
  • Rozmawiałem z Moim gospodarczym o tobie, że chciałeś czyścić toalety, ale nie mamy toalet.
  • To co będziesz robić ?
  • Hmm … Ponoć są tam konie, to może czyścić konie ? – przypomniałam sobie.
  • Będziesz stajennym ? Mamy już koniuszego.

Piotr się roześmiał. Nikt z nas nie traktuje tego na poważnie, ale poważnie chciałam o coś popytać …

  • Jeśli ma zalać Azję, USA, to kiedy ja będę podróżować ? Nic mi się nie spina. A książka kiedy w takim razie ?
  • Przemyśl jeszcze raz wszystko, co widziałaś – …. w wizjach.
  • I wtedy ci powiem, co nie rozumiesz.
  • Nie rozumiem harmonogramu.
  • Nie harmonogramu, a chyba chronologii.
  • No właśnie … – wzdycham. 
  • …. Muszę zrobić egzorcyzmy dzisiaj koniecznie …
  • Daj nam spokój !!!
  • Słyszę jak krzyczą, słyszę z głębokiego dołu, z daleka … Powiedz mi jak ja to słyszę ?



10. 09. 23 r. Warszawa.

Budzę się w środku nocy i już nie mogę zasnąć. Mija kilka minut i słyszę za ścianą wielki rumor, jakby się szafa przewróciła z impetem i Piotr razem z nią. Słyszę jak Piotr krzyknął coś na głos … Poszłam do niego sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Otwieram drzwi, a Piotr leży w łóżku jak gdyby nigdy nic …

  • Słyszałaś to ? To gacek zrobił ten hałas, w coś uderzył, ale nie wiem w co, bo to było tuż przy moim łóżku. Ale walnął ! Słyszałaś ? Zobacz na godzinę, 3 w nocy ! – sam zaskoczony.
  • ………. – patrzę na niego i patrzę, ale wszystko jest normalnie. Szafa stoi, Piotr leży …, idę spać dalej.

Rano wstajemy, rozmawiamy o „wybuchowej” nocce.

  • Słyszę ich teraz z dołu … – przechyla głowę, nastawia ucha.
  • Czy on dzisiaj przyjdzie ? ….
  • Rozmawiają ze sobą … – do mnie szeptem zdziwiony
  • Lepiej się przygotujemy, na pewno przyjdzie.
  • Patrzą na Ziemię z dołu … Jak ja to widzę ? – ciągle zdziwiony.
  • Ten huk był wielki. Myślałam, że coś się dużego przewróciło – przyznaję spokojnie.
  • Bądź przeklęty skurwysynu !!!
  • Pierdol się !!! – Piotr szybko odparował i zrobił ruch ręką, jakby zamykał okno.

Oglądałam tą scenę z prawdziwym zaciekawieniem. Jak to w ogóle jest możliwe ???!!! Zadziwiają mnie takie sytuacje, a przecież powinnam się już przyzwyczaić. Możliwość widzenia ich świata, słyszenia, a nawet możliwość wdawania się z nimi w słowne utarczki nieustannie mnie zadziwia. A nie powinno … Bo kiedy sobie przypomnę uderzenie w tył głowy, to już nic nie powinno dziwić. W tym uderzeniu nie ból był najgorszy. Najgorsze było bardzo dokładne, konkretne, bardzo namacalne poczucie dotknięcia obcej ręki na swojej głowie. Ręki dosłownie nie z tego świata … To przeraziło i zszokowało mnie najbardziej. Uświadamiam sobie głęboko, że gdyby nie Ojciec, człowiek jest naprawdę totalnie bezbronny.

  • Zobacz, msza trwa i to im nie przeszkadza – zauważam, bo faktycznie jesteśmy w trakcie porannej mszy.
  • Rozochocili się, za dużo paliwa mają wokoło.
  • ……… – kiwam głową ze zrozumieniem.
  • Masz tam swój „fanklub”.
  • Nie słuchaj ich, to jest jak kożuch, który oblepia.
  • . Mam to samo co na Ujazdowskich.
  • To jest różnica.
  • Tam byłeś u nich, tu nie jesteś u nich.
- Ciekawe co z tym mieszkaniem na Ujazdowskich, tam widziałem dwa duchy i gacki… Jakie duchy ? – pytam, bo już zapomniałam. Stasia i jakiegoś faceta, który się tam rzucił z balkonu. Ciekawe… 
-Homiel, dalej są tam gacki ? – pytam. 
-Są tam, gdzie jest ich cel.  
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/11/22/nauka-nie-ma-konca/
  • . To jest bardzo ciekawe – zapisuję szybko.
  • Zapisujesz to, czego jesteś świadkiem.
  • Dlatego cię obudzono, żebyś była świadkiem.
  • Opisujesz walkę człowieka z diabłem.
  • …….. – ciarki przeszły mi po plecach.
  • Bez Boga nie ma szans – Piotr w zamyśleniu.

Oglądałam https://www.youtube.com/watch?v=MOpNG0ABo34&t=1589s Kobieta, która się nawróciła twierdzi, że wędrówka dusz to diabelstwo. No i znowu to samo. Rozmawiamy o tym na kawie.

  • No widzisz Ojcze ?
  • Piszesz prawdę.
  • Jesteś niemym świadkiem, który opisuje co się wokół ciebie, mierzalnie dzieje.
  • Jesteśmy w żmijowisku.
  • Będą przychodzić do ciebie ludzie, którzy wydają się czyści po to, by mylić twoje myśli.
  • … Słyszę jak gacki się śmieją, że zostaniesz niedługo sama.
  • ??? …. Co dokładnie mówią ?
  • Niedługo odejdziesz.
  • Czyli wiedzą, co będzie. Kiedy ciebie nie będzie, dopiero wtedy wojna wybuchnie, wtedy wyjdą na całego.
-Pieczęć jest złamana. 
-Cykl je zamknie. 
-Kiedy się zamknie ? 
-Jeszcze się nie zaczął. 
-A kiedy się zacznie ? 
-Przecież wiesz, jeszcze jesteś. 
-Czyli kiedy odejdziesz … – przypomniałam sobie słowa Ojca. 
-Pogrom, przeczytaj apokalipsę.
-Nie wierzę … Kto, ja ? Taki głupi ? 
-Jesteś głupi, że w to nie wierzysz. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/12/06/ten-cykl-niedlugo-sie-skonczy-nie-zdajecie-sobie-sprawy-z-wiedzy-jaka-macie-z-powagi-sytuacji/

Wiedzieć, to jedno. A czynić, to drugie

08. 09. 23 r. Warszawa.

Na mszy mamy wrażenie, że ktoś na nas patrzy, odwracamy głowę …

Piotr się zapatrzył, po czym schylił do mojego ucha …

  • Papież spojrzał na twoją rękę i mówi …
  • Już czas.
  • ??? …

Spojrzał na rękę … Tak, jak zrobił to w wizji …

JP II podchodzi do tych trzech ludzi, nachyla się do nich i coś im mówi krótko, ale jestem zbyt daleko, aby usłyszeć co. Po czym wolnym, dostojnym krokiem kieruje się prosto w moim kierunku. Stanął tuż przede mną mając schyloną głowę, jakby trwał w głębokim zamyśleniu. Papież ujął moją prawą dłoń, spojrzał na nią uważnie, jakby ją czytał i nie patrząc mi w oczy bardzo spokojnie, bardzo poważnie powiedział… 
Długo poświęcona człowiekowi. 
Teraz poświęcona kapturowi. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/08/08/poswiecona-kapturowi/

Ktoś mógłby zaprotestować … Czytanie z dłoni, chiromancja, bluźnierstwo ! … Nie o to chodzi … Jak najprościej i czytelnie pokazać, że ktoś wyrokuje ci przyszłość ?


Pan z Człuchowa; tytuł i słowa zwróciły moją uwagę, więc obejrzałam … https://www.youtube.com/live/K-uT9UgEYsI?si=-9GJHGPaj428VXco&t=2497 Wkrótce Stanie Się Coś Spektakularnego. Słowo „spektakularne” nie zdarza się często i przypomniało mi …

-Kiedy spektakularnie coś się dzieje ? 
-Powiem ci kiedy. 
-Kiedy zło sięga apogeum. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/04/10/czekaj-do-godziny-finalowej/
  • Ciekawe Ojcze …
  • On maca, a ty wiesz.
  • No niby wiem.
  • Jak to niby ? Wiesz od samego Źródła.
  • Bo nie wiem, czy mówi o „Ręcach”. 
  • Musisz wiedzieć przyjacielu Nieba. Masz pozdrowienia.
  • … Dziękuję.

Wieczorem. 

  • Wchodzę do pokoju, żeby zacząć egzorcyzmy i słyszę …
  • Ty pierdolony klecho !!!!

Uuuuu … I naszła mnie myśl … Dlaczego oni ciągle Piotra nazywają  klechą, czyli księdzem, kiedy nim nie jest ?  

-Podczas pierwszej fali baliśmy się o twoje życie – mówię – 
-A podczas drugiej fali ? 
-To całkiem inna historia.
-Po cóż przyszedłeś ? 
-Nie po to, by jeździć pociągami. 
-Ten etap zaczyna się kończyć. 
-Zacznie się posługa ? – pytam. 
-A co to znaczy ? – Piotr. 
-Dotyczy kapłanów.
-Przecież nie będę kapłanem – oburzył się i nie rozumiem dlaczego. 
-To źle być kapłanem? 
-Już nim jesteś. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/12/06/ten-cykl-niedlugo-sie-skonczy-nie-zdajecie-sobie-sprawy-z-wiedzy-jaka-macie-z-powagi-sytuacji/
  • Co za dureń ! On myśli, że mnie przestraszy ?! Trzy razy tak do mnie krzyczał ! – Piotr wkurzony.
  • Gdy skończyłem modlitwę i myślałem, że już koniec, usłyszałem ….
  • Nie zrobisz różańca ? Dzisiaj Święto Maryi …
  • No to z powrotem do różańca. Gdy zacząłem, ten gacek zaczyna się drzeć na cały głos jak Golum we „Władcy pierścienia”, coś ohydnego …
  • Wiedzieć, to jedno.
  • A czynić, to drugie – powiedział teraz Ojciec.
  • ……… – zamyśliłam się … 
  • I jeszcze coś … Podczas egzorcyzmów miałem wizję. Znalazłem się w wielkim pomieszczeniu, jakby wielka biała hala. Stanąłem na przeciwko Ojca. Mężczyzna w średnim wieku, siwe włosy, długa szata, dużo większy ode mnie … Pomyślałem, że wygląda jak prawdziwy model. Po bokach osunęła się jakby przesłona, jakby cienka przezroczysta kotara, dla ludzkiego oka niewidzialna i wtedy zobaczyłem, że Ojciec nie jest sam. Dookoła masa ludzi, istot, wszyscy stali …
  • Nie przywitasz się ?
  • Nie, patrzę tylko na Ciebie Ojcze.
  • Nie chcesz … Hmm … 
  • To chodź ze Mną, przypomnę ci wszystko i koniec wizji.

Zasłodzone życie jest tragiczne.

06. 09. 23 r. Warszawa.

Znowu mnie bolą ścięgna Achillesa i zastanawiam się dlaczego. Może mam ograniczyć miód ?

27. 07. 23 r. Warszawa. Bolą mnie ścięgna Achillesa, Piotr mnie „leczy” i robi to nawet skutecznie. 
-Widzę takie złote złogi jak ściekają z góry na dół i je usuwam. 
-??? Rób dalej, naprawdę działa. 
 https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/12/16/wszystko-jest-mozliwe/ 
  • Zasłodzone życie jest tragiczne.
  • Hmm … Dlatego problemy są potrzebne – pomyślałam.
  • Ojcze, ale mówiłeś, żeby jeść miód codziennie  … 
  • Wszystko w nadmiarze jest szkodliwe, zrób sobie przerwę.
  • Zdrowy rozsądek – pomyślałam.

Piotr dzwoni w ciągu dnia, czyli coś ważnego …

  • Od 3 dni słyszę szanta, już myślałem, że to jakaś głupota. Co za szanty ! Ale zobacz sama … – mówi podekscytowany.

Sprawdzam – Szanta zwyczajna (z łac. Marrubium vulgare) stosowana jest w lecznictwie od tysięcy lat. Nazywana jest także gojnikiem, krzeszyną lub krzeciną. W starożytności wykorzystywano ją głównie jako środek po ukąszeniach węży lub pogryzieniu przez psa. Obecnie wiadomo, że ze względu na bardzo bogaty skład i wysoką zawartość substancji biologicznie czynnych szanta zwyczajna może pobudzać produkcję śliny, soku żołądkowego i żółci, a tym samym poprawiać trawienie i korzystnie wpływać na pracę układu pokarmowego. Sprawdza się także przy braku apetytu i nieżytach górnych dróg oddechowych. https://apteline.pl/encyklopedia-ziol/szanta-zwyczajna-wlasciwosci-lecznicze-dzialanie-zastosowanie

Zdziwienie wielkie … Czy to podpowiedź od Ojca, co robić ?

p. s. Opiszę, ponieważ może się komuś przydać. Od czasu do czasu dopadają mnie fazy na różne jedzenie. Niedawno miałam fazę na popcorn z karmelem. Piotr kupił mi nawet do tego specjalne urządzenie i przez kilka długich tygodni fundowałam sobie tą naprawdę pyszną  przekąskę.

Po jakimś czasie zaczęłam mieć problemy ze ścięgnami achillesa. Początkowo nieznacznie, aż w końcu doszło do takiego momentu, że trudno mi było schodzić po schodach. Masowanie, grzanie nic nie pomagało. W końcu pytam Piotra, aby sprawdził, co się tam dzieje. Sprawdził oczywiście po swojemu i stwierdził; jakieś złogi  spływają w organizmie do stóp i tam się osadzają. Mój organizm nie jest w stanie całkowicie się go pozbyć. Zastanowiło mnie to. Czego w moim organizmie może być za dużo ? Jedno, co mi przyszło do głowy, to cukier. Nie byłam jednak pewna co jest źródłem, czy miód, czy popcorn …  Ograniczyłam zdecydowanie ilość cukru i trochę sytuacja się poprawiła, ale nie zniknęła.

Kiedy usłyszałam szanta, pomyślałam, że Piotr sobie żartuje. Mam słuchać szanty ? Okazało się jednak, że szanta to zioło, o którym wcześniej nigdy nie słyszałam Poszłam do sklepu zielarskiego i proszę o szantę. Sprzedawczyni też nie słyszała, ale sprawdza w swoim komputerze i jest. Po miesiącu stosowania jako herbaty poczułam w sobie wielką zmianę. Szybko mój problem kompletnie się rozpłynął, tak to ujmę. Nie tylko poprawiły się nogi, ale i trawienie. Szanta na tyle jest nieznana, że kiedy drugi raz kupowałam zioło, sprzedawczyni mnie pyta …

  • A czy to w ogóle działa ?
  • Działa, działa.

Szanta – zioło od Boga 🙂 


Wieczorem.

Kupiłam kwiaty, pięknie wyglądały wazonie, aż zrobiłam zdjęcie.

  • Uhonorowałaś zdjęciem Piotr nagle.
  • ……. – spojrzałam na niego. 
  • Ale to nie ja mówię ! – zarzeka się.
  • Wiem, ty byś na takie słowo nie wpadł. Zobacz jak Ojciec precyzyjnie dobiera słowa … Uhonorować … – powtarzam zachwycona.
  • Będziesz wspominać w różnych czasach.
  • ……… – mina mi zrzedła.
  • I nie mówię o czasach także tutaj …
  • … ??? …
  • Uczysz się angielskiego ?
  • No uczę.
  • Jak ci idzie ?
  • Ciężko, zasypiam – … i nie wiem dlaczego.
  • Nie bez podstawy tego się uczysz i nie bezpodstawnie. Rozumiesz różnicę ?
  • Nie bez podstaw, bo nie jesteś bez podstawy, bo już masz.
  • Nie bezpodstawnie, bo będzie potrzebne, musisz się przełamać.
  • Jak chcesz rozmawiać ? Chyba, że wolisz język migowy.
  • … Wolę już migowy – żartuję.
  • A druga strona nie woli.


07. 09. 23 r. Warszawa.

  • Miałem dzisiaj w nocy straszną wizję, jestem po tym zmęczony. Widzę siebie w koszulce i wiem, że na mojej duszy jest wielkie piętno grzechów. Nagle znalazłem się w piekle, dokładnie w tym samym miejscu, co widziałem z drabinami.
Spadaliśmy razem w otchłań piekła. Obejmowałaś mnie tak mocno, że nie mogłem się ruszyć. Spadając mijaliśmy jakieś monstra, diabły, które rozlokowały się na rożnych poziomach i nas obserwowały. Tylko obserwowały. Drabiny tam były, żeby wejść na poziomy. Wtedy krzyknąłem do ciebie, byś chwyciła mnie za nogi, a uwolniła ręce. Mogłem je wtedy szeroko rozłożyć i wypuścić z siebie całą energię. 

https://osaczenie.pl/wp/2016/04/24/wizja-piekla/?preview_id=316&preview_nonce=951d8521ae&preview=true 
  • Mnóstwo ludzi uciekało w różne strony po drabinach i wszędzie, ale nie przede mną, a „Buką”.

Znowu „Buka” ? Kilka lat o niej nie rozmawialiśmy. Piotr kilkukrotnie był w piekle, takie miał wizje. Czy był tam dosłownie mimo, że wizje, nie wiem. Dla niego były bardzo realne. Podczas jednej z takich wizyt spotkał straszne monstrum, które nazwał „Buka”, ponieważ bardzo przypominało mu pewną postać z „Opowieści Muminków”. Pytając go jak wyglądało to monstrum, powiedział; … Podobna do „Buki” … i tak już zostało.

Zauważył, że ludzie w piekle nie bali się tak demonów, jak właśnie „Buki”. Dlaczego ? Ponieważ, gdy do kogoś podchodziła, obejmowała go swoimi rękoma i wysysała mu duszę. Była jak eksterminator dusz. Ciekawe, ponieważ ta wizja pojawiła się na długo przed informacją, że istnieje piekło i przedsionek piekła i że niektóre dusze ulegają całkowitej eliminacji.

-Piotr widział, co to jest piekło. 
-Jest jeszcze przedsionek piekła jako ostrzeżenie, co to jest piekło.
-……… – robię wielkie oczy. 
-Tam trafiają ci, którym się szanse daje, a w piekle nie ma już nic. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/12/10/przestrzegac-dekalog-to-jedno-a-glosic-to-drugie/ 
  • Ona podchodziła i niszczyła ludzi. Ja nie chciałem uciekać, tylko rozpostarłem ramiona i czekałem, żeby mnie sobie wzięła. Była zdziwiona, a ja po prostu sobie pomyślałem, że tak będzie szybciej. Kiedy już była bardzo blisko, nagle zniknąłem i znalazłem się w białym pomieszczeniu. Leżałem na czymś, na kamieniu, obelisku, nie wiem … Widziałem jak przez mgłę wszystko … Podeszła do mnie wysoka biała postać, wiotka, dotknęła mojego ramienia … Podniosłem głowę, ale nie widziałem wyraźnie, wszystko było za mgłą … I koniec wizji.
  • No to piękny koniec, byłeś w Niebie …
  • Gdy się ocknąłem w tym pomieszczeniu, to nie mogłem do siebie dojść. Gdzie ja jestem ? Pytałem siebie … Gdy ta postać mnie pogłaskała po ramieniu, to zamknąłem oczy.
  • Nie wierz mu do końca.
  • To jest wulkan, to orkan, który trzeba trzymać na łańcuchach, twój mąż.
  • Dlaczego mnich w portki zrobił ? Bo zobaczył księżyc w pełni ?
  • ………. – roześmiałam się.
  • Chciałem odejść szybko, bo wiedziałem, że Ojca tu nie ma. Bez staruszka nie kontynuuję. Albo z Bogiem albo wcale … Tak pomyślałem wtedy. Dziwne, ale tam na dole pokazali mi w sekundach całe moje życie, łącznie z wszystkimi wizjami.
  • Hmm …. – zamyśliłam się.
  • Zapomniałem ! Ale przed tym wszystkim zobaczyłem wielką falę, która uderzyła od strony Azji. Fala na pół kilometra, przeszła przez Chiny, Rosję, zalała tam mnóstwo terenu, przetoczyła się dosłownie i z drugiej strony uderzyła w USA, Kanadę … Przetoczyła się i doszła do Europy, zalała Brytanię, Niemcy, Francję, inne kraje i do Berlina i dziwne … Doszła do Bałtyku, potem wzdłuż morza dalej i o dziwo ominęła Polskę, jakby ta fala była sterowana.
  • Skąd się wzięła ta fala ?
  • Bezpodstawnie, nie widziałem. Usłyszałem w głowie; 3, 5 miliard ludzi zginęło. Tak słyszałem w głowie. Od razu zobaczyłem samochody w garażach w Polsce, były bez benzyny … Nie było paliwa …

Nikomu nie mów, ale to Ja.

04. 09. 23 r. Warszawa.

W poszukiwaniu informacji o Eliaszu trafiłam na ciekawe zagadnienie …

W Ewangelii wg św. Jana 3:13 nasz Pan powiedział: A nikt nie wstąpił do nieba, tylko ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy.

A w 2 Księdze Królewskiej 2:11 czytamy Kiedy więc szli i rozmawiali, oto ognisty rydwan i ogniste konie oddzieliły ich obu. I Eliasz wstąpił wśród wichru do nieba.”

Niniejsze dwa wersety wydają się przeczyć sobie nawzajem. Jeżeli jest tak, jak mówi Jezus, że nikt oprócz Syna Człowieczego nie wstąpił do nieba, to Eliasz nie wstąpił do nieba, gdyż żył wiele stuleci przed pierwszym przyjściem naszego Pana. https://badaczebiblii.pl/eliasz-uniesiony-do-nieba/

Ciekawe …, myślę sobie …

  • Ojcze, musimy poważnie porozmawiać. Ojcze, to jak to jest ?
  • Gubię się.
  • Ojcze, no powiedz, to ważne …
  • A będziesz miła ?
  • Będę – śmiech.
  • …….. – i nie dowiedziałam się.


05. 09. 23 r. Warszawa.

  • Homiel pomaga mi w najprostszych sprawach. Fajnie mieć takiego doradcę, co ? – Piotr zadowolony. 
  • Płacą Mi za to.
  • A czym ?
  • Codziennie ambrozja i koszerne jedzenie. Rozumiesz koszerne ?
  • To jesteś Żydem ? – Piotr od razu.
  • Każdy jest.
  • ??? Ja nie jestem ! – zdecydowanie.
  • To idź do lustra i zobacz.
  • … A Ola jest ?
  • Miriam.
  • ??? …

Śmiejemy się oboje, cudnie tak rozmawiać …

  • Pamiętasz, jak zakonnik powiedział do mnie kłopoty i problemy są w tym życiu potrzebne ? Mam ich już serdecznie dosyć, tych wiecznych problemów.
  • Możesz mieć, ale i tak nie ma to znaczenia.
  • Hmm … –  Piotr zamilkł, jego narzekania nic nie zmienią.
  • A ci dwoje dzisiaj nad ranem, kto to ? – pytam.

Piotr od czasu do czasu ma odwiedziny. Ciotka, istoty z dziwnymi wąsami, inne cudaki, a dzisiaj nad ranem odwiedziła go pewna para; mężczyzna i kobieta. Przyglądali się Piotrowi jakby nieco znudzeni i odeszli …


Zaczęliśmy rozmawiać o Bogu, o wizycie u Boga, o mechanizmie, który podtrzymuje cały nasz matrix chyba, no bo jak to wyjaśnić inaczej …

- Przelatywałem nad wielkim mechanizmem, który obracał całe to… Niebo, nieboskłony… To było coś niesamowitego !!! To była cała wielka maszyneria, ona trzymała wszystko razem ! To był wielki mechanizm z jakimiś przekładniami ! – nie mógł przestać się dziwić. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/25/kocham-ten-swiat-kocham-tych-ludzi/
  • Był pod specjalną kopułą, jak masło pod maselniczką.
  • No dobra, ale kto go zbudował ?
  •  Nikomu nie mów, ale to Ja – …. Piotr się nachylił i wyszeptał.
  • … A skąd Ojcze wziąłeś surowiec, metal ? – już żartuję na całego …
  • . Tam są koła zębate, czuję to.
  • No dobrze, ale gdzie to zbudowano ?
  • W Nibylandii …
  • Noooo nie pogadamy dzisiaj, widzę – śmiech.
  • Zastanów się lepiej nad tym, że miałaś święta wcześniejsze – … „Kevin sam w domu” dwa razy pod rząd w Polsacie, a jeszcze lato.
  • Nie zdziwiło cię to, że było latem ?
  • Rok temu też było wcześniej.
  • Czyli uważasz, że strachy na lachy ?
  • Tak uważam – … choć teraz już pewności nie mam. Jednak „216” nauczyło mnie na wszelki wypadek nie oczekiwać niczego.

Ślepy prowadzi ślepego.

02. 09. 23 r. Warszawa. Część 3.

Jedziemy do domu przez dzielnicę pełną wysokich wieżowców i biurowców.

  •  Ojcze, czy na innych planetach też są takie wieżowce ?
  • Tak, mają tylko lepszego ciecia, nosi panamę
  • … Ojcze, masz dzisiaj niesamowity humor – płaczę ze śmiechu.

W domu włączamy TV i trafiamy znowu na końcówkę „Bohemia Rapsody” …

  • Wiesz co ? Usłyszałem orgia w Niemczech … Monachium … Albo Hamburg … Nie wiem …

Siadam do komputera i sprawdzam; 

He was one of the biggest rock stars of all times: Freddie Mercury. Between 1979 and 1985, the Queen singer was a regular visitor to Munich, recording albums and enjoying wild parties. One of his friends at the time was Peter Ambacher, also known as the drag queen „Miss Piggy”. https://www.munich.travel/en/topics/arts-culture/interview-peter-ambacher#:~:text=He%20was%20one%20of%20the,drag%20queen%20„Miss%20Piggy”.


Wieczorem. Drugi wrzesień, lato ciągle w toku, a w Polsacie „Kevin sam w domu”.

  • Poprzewracało im się w głowach – Piotr zdegustowany.
  • Co Ola, przyspieszone święta mamy ?
  • To głupie – stwierdzam patrząc na film.
  • A może i nie ? Ciągle mówisz, że święta tuż, tuż …
  • Musi nam się wszystko zgadzać.
  • Ale to tylko film …
  • Masz swoją teorię, nikt już nie będzie ci zmyłki robił ?
  • No właśnie – uśmiecham się spokojnie.
- Co sądzisz o tych świętach ? 
-Podchodzę spokojnie, od 2-3 lat słyszę, że ostatnie … 
-Ale nie miałaś „216”. Jakiż był to głos ? . 
-Jednoznaczny, Ojcowy … 
-Był podobny do słowa Oluś ? Pochodził z tych samych ust ? 
-Oooo …, tak. 
-To już wiesz. Więc sądzisz dalej, że będą zmyłki ? 
-Zmyłki ? Muszę zapamiętać – pomyślałam.  https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/03/26/ta-klamka-zapadla/


03. 09. 23 r. Warszawa.

Rozmawiamy o moim wczorajszym ma blogu wpisie; http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/02/czy-polegasz-na-sobie-czy-na-ojcu/

  • Myjąc zęby dostałem wizję. Byłem w sali, gdzie było wiele osób. Przemawiał Tusk, gadał swoje jak zwykle. Ludzie patrzyli na niego i mieli oczy pełne obłędu. Tak pokazują w filmach albo bajkach, takie wirujące koła w oczach.

  • Patrzyłem na niego w spokoju, wstałem, on oburzony i wyszedłem. Zamknąłem za sobą drzwi i wiedziałem, że ci wszyscy w sali zginą.
  • Zniewoleni przez diabła i odmawiając modlitwę przez chwilę im pomagasz.
  • … Lubię was słuchać w niedziele i w soboty, i w piątek, i czwartek, środę, wtorek,  poniedziałek …
  • …. Jezuuu. Ojciec wszystko widzi, nie zdajesz sobie sprawę … Najmniejszy punkt, okruszek … – mówi do mnie szeptem.

I zamilkł na długo.

  • Przez chwilę zobaczyłem świat oczami Ojca …
  • Ty ją (aktorka) otrzeźwiłaś na 5 minut, Aleksandra – Piotr powoli i jakoś tak, że od razu wiem, że to nie on.
  • To nie ja mówiłem ! – jest zdziwiony.
  • Nie bój się, że wykorzystałem twoje ciało.
  • …. Jakiż to obłęd musiał się wkraść, że ślepy prowadzi ślepego.
  • Jak myślisz … Do czego ich prowadzi ?
  • Na manowce ?
  • Na skraj przepaści.
  • A tam poduszki nie znajduję.
  • Niektórzy się obudzą spadając, ale to już za późno.
  • … Wiesz, że dusza może wyjść z ciała ? Stała obok ciebie – zdziwiony.
  • No ale jak to ? Nie poczułam, że nie mam …
  • No widzę … Wygląda jak welon falujący …


Ciągle myślę o Rękach, które mkną lub mają mknąć przez kosmos … No jak to technicznie jest w ogóle możliwe !? Przygotowując tekst zwróciłam na coś uwagę.

-Technologia. 
-Czy zauważyłaś, że zanim się stało, to iskrzyło ?
-Wooow …. – wizja z Rękami. Właśnie, ale dlaczego ? – pytam od razu. 
-Żebyś wiedziała, że Święte nadchodzi. 
-Maryja ci to oznajmiła, inaczej ci tego nie mogła pokazać. 
Czyli nie tylko sygnał, że w święto maryjne ma coś się wydarzyć, ale i zwiastun przyjścia z jednego wymiaru do drugiego. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/04/czas-na-zmiany-2/

To znaczy, że jeśli Ręce mają przemierzyć wszechświat, co jest ekstremalnie irracjonalne, jeśli mają przejść z innego wymiaru (!), to według tych słów (technologia) powinniśmy zaobserwować pewne zjawiska temu towarzyszące; iskrzenie, prąd, itd.

Wspomniane iskrzenie coś mi przypomniało. W pewnym serialu dokumentalnym o zjawiskach niewyjaśnionych był odcinek poświęcony duchom z pola bitewnego pod Gettynsburgiem. Nie wiedziałam, że Gettynsburg to jedno najbardziej nawiedzonych miejsc w USA. Organizowane są tam nawet specjalne „duchowe” wycieczki; https://www.gettysburgbattlefieldtours.com/haunted-gettysburg/ Oglądałam z ciekawością, ale w sumie tylko jeden fragment szczególnie utkwił mi w pamięci, ponieważ kamera uchwyciła zadziwiająca scenę. Między drzewami pojawiła się grupa żołnierzy (?), zarejestrowano też dziwne rozbłyski … p.s. Oryginalny film; https://www.youtube.com/watch?v=_xlyofmznOs i w zwolnionym tempie; Duchy z Gettynsburga. – YouTube 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/06/czystka-idzie-na-ziemie/  

Jeszcze jedno sobie coś przypomniałam. W hotelu w Bielsku – Białej ciekawe mieliśmy doświadczenie.

Po obiedzie w hotelowej restauracji poszliśmy do pokoju, położyliśmy się na łóżkach i oglądaliśmy TV. Byliśmy zmęczeni. W pewnej chwili słyszę bardzo głośny dźwięk, dźwięk przypominający trzeszczenie suchego drewna. Jakby bardzo suche drzewo ktoś na siłę rozciągał, albo odwrotnie …, mocno ściskał. Mało brakowało, a posypałyby się iskry. To było tak głośne, że ktoś za drzwiami idący hotelowym korytarzem mógłby z powodzeniem to usłyszeć. Zaczęłam się rozglądać, bo co prawda było dookoła trochę drewnianych mebli, ale ten zdumiewający dźwięk, był jakby w powietrzu i dokładnie pośrodku pokoju. Dziwne, pomyślałam. Kiedy ja się rozglądałam szukając źródła tego dźwięku, Piotr zrobił się prawie biały. 
-Wiesz co się teraz stało ? Zza przesłony przede mną wyłoniła się gęba gacka. Był czarno-zielony, miał czarne oczy, trochę trójkątna gęba, czarne plamy na gębie. Powiedział do mnie …
-Nienawidzę cię ty skurwysynu ! ???!!! 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/07/31/kazde-twoje-tchnienie-kazdy-ruch-gest-mysl-jest-obserwowana/

Iskry … A więc i on też przeszedł wymiar …


Jak wyglądało biblijne przejście Eliasza ?

2 Krl 2 11 Podczas, gdy oni szli i rozmawiali, oto [zjawił się] wóz ognisty wraz z rumakami ognistymi i rozdzielił obydwóch: a Eliasz wśród wichru wstąpił do niebios.

Podejrzewam, że wichru z iskrami. W każdym razie wzięcie Eliasza nie odbyło się w ciszy. 

Po prawej stronie auli, tam gdzie powinien być sufit, całkiem wysoko pojawiły się najprawdziwsze chmury. Kłębowisko chmur biało-szaro-czarnych. Kotłowały się w sobie jak przed burzą … Buzię rozdziawiłam szeroko, bo zjawisko było niesamowite ! http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/27/rece-boga/

Konkluzja nasuwa mi się taka … Czy powinnam bać się każdej niespodziewanej burzy, każdego niespodziewanego wiatru ?

Ja kocham niedoskonałość …

02. 09. 23 r. Warszawa. Część 2.

Rozmowę przerywa telefon naszej córki. „Gadka-szmatka”, ale na koniec mówi …

  • Ojciec nie mógł stworzyć człowieka na Swoje podobieństwo … Włosy mu wypadają, zęby wypadają, gruby … – śmieje się na głos.
  • Niedoskonałości są celowo wprowadzone, żeby się z nimi człowiek zmagał.
  • Gdzie byłby rozwój, nowe zawody … ?
  • Kształcisz się w swojej doskonałości …
  • Co by było, gdyby cię ręka nie bolała ?
  • Ten, kto robiłby zdjęcie (RTG) nie miałby pracy. Co robiłby twój dentysta ?
  • Nic by ci nie było potrzebne, a do tego się nie modliła, gdyby cię trwoga objęła.
  • Za kogoś byś się modliła ?

Córka milczała w zasłuchaniu …

  • Święta racja.
  • Doskonałość, gdzie ona ?
  • Gdzie twoje emocje, że coś naprawiłaś ?
  • Gdzie twoje emocje ? Nie ma ich, bo jesteś doskonała.

Piękne słowa.

  • Opisz je i puść w eter – do mnie. 
  • Jak Ja kocham niedoskonałość …
  • Gdy ktoś dostaje nowy wózek inwalidzki i widzę tą wielką radość.
  • Ale kiedy po chemii odrastają nowe pukle włosów, to jest ta doskonałość.
  • Jabłonka jest sprawiedliwa, ale musi się uczyć, bo nie jest przecież doskonała.

Piękne, proste wytłumaczenie. Córka rozłączyła się w łzach ..

  • Nie możesz powiedzieć, że dzisiejsza kawa jest jałowa.
  • Bo ostatnio narzekasz, to też jest doskonałość.
  • I zobacz jak się cieszy (Piotr), bo auto mu naprawili, ale nadal pokłada nadzieję we Mnie.
  • Bóg jest doskonały, bo to Istota Najwyższa.
  • …….. – zapisuję i beczę.
  • Czemu płaczesz, ciesz się, raduj.
  • Zaprawdę powiadam ci …
  • Wszystko, co przed tobą, to najlepsze.
  • Nikt i nic nie będzie w stanie zmącić ci spokoju, pamiętaj.
  • Pamiętaj …. – i puszcza mi Ojciec oko …
  • Ty tak się nie przejmuj tą operacją, bo widać, że nic się nie stanie.
  • Będzie świadkiem zdarzeń, musi to przeżyć.
  • Wzmocni to jej wiarę i przekonania.
  • A inni ? – pytam szybko. 
  • Szok będzie rozciągnięty na wiele osób.
  • Pamiętasz w kościele ?

  • Niby tylko Ręce … Nie da się zapomnieć, co ?
  • Daliśmy im do wiwatu, co ?
  • Oooo tak …. Darli się strasznie, ja też się darłam …
  • Pomóż sobie i uwierz raz na zawsze, że tak będzie dosłownie.
  • ???!!! … Dosłownie ? – zamurowało mnie. 
  • No jak ten świat wstrząśniemy ?
  • Nagle cały świat zobaczy Ręce …
  • ….. Wiesz co teraz widzę ? Z kosmosu w stronę Ziemi wyciągają się wielkie Ręce, przechodzą przez chmury, omijają kontynenty, góry i kierują się w jedno miejsce – …  Piotr oczami wodzi zafascynowany.

  • Ale Ręce ! …. Niesamowite …. Szklane, ale w środku lśnią na biało …
  • Bóg Swe Święte Ramię objawi, nikt nie powie fatamorgana.
  • Wielkości kilometrów te ręce są, mknęły przez wszechświat, nie da się tego nijak wytłumaczyć – Piotr nadal obserwuje. 
  • Eliaszu, Eliaszu …
  • ……… – Piotr się wzruszył.
  • Nadzieją żyć będą tylko wybrani.
  •  … ??? …
  • Nie rozumiem … To znaczy, że nawet takie wydarzenie nie przekona ludzi ? – trudno mi uwierzyć.
  • Pamiętasz słowa Piotra … ?
  • Widzę scenę jak się zapiera Chrystusa, gdy kogut pieje.
  • A ty pytasz o Kowalskiego albo pana Biedronia ?
  • Widzę jak trzymasz między dłońmi kule, obrabiasz ją w powietrzu i wypuszczasz w stronę diabła, to go zabija … Może to chodzi o twoje pisanie ? Nie wiem.

Boże … Jak ja bym chciała, aby „Ręce” się zdarzyły. Jednak gdzieś tam z tyłu głowy mam zakodowane, że to absurdalne i niemożliwe. Mam zakodowane, że gdyby nawet tak będzie dosłownie, to jednak może być nie tak, jak to sobie wyobrażam. Dosłownie, ale jednak inaczej.

-.... Takie czasy, każdy chce być tą jedną „Iskrą” – zamyśliłam się, bo wczoraj natknęłam się w internecie na kolejną osobę, która orzekła, że jest iskrą.
-Przy tylu iskrów pożar może być.
-Ale czy ja nie mam racji, że na dzisiejsze czasy potrzebne jest coś ... ?
-Show ?
-Show !
-A potem będziesz płakać, jak sama to zobaczysz ?
-Będę.
-Ja nie widzę u ciebie płaczu, a radość.
-Więc będzie show, jakiego jeszcze świat nie widział. 

Zamyśliłam się znowu. No nie ma szans na uwierzenie bez dowodów. Nawet, gdyby sam wielki rydwan spłynął z Nieba na środek Placu Zbawiciela w Warszawie to i tak ludzie nie uwierzą, tylko zaczną krzyczeć fake ! Fake ! Fake ! https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/12/nie-bedziemy-tego-odwlekac-zaczynamy/ 

CDN … 

Zadbam o ciebie tak, jak ty dbasz o Mnie.

02. 09. 23 r. Warszawa.

  • W nocy miałem taki ból brzucha ! … Słyszałem tą muzykę „We are the champion” i na wymioty mnie brało … Wiedziałem, że chodzi o Mercurego. Coś obrzydliwego z nim się wiąże …
  • Uuu … To zdaje się odpowiedź na moje pytanie … – pomyślałam. 

Wczoraj obejrzeliśmy o Mercurym film biograficzny; Spytałam z ciekawości Ojca gdzie on teraz jest, ale nie odpowiedział.

  • No makabra jakaś …. Ale wielu ludzi go lubi, nie rozumiem … – Piotr zdziwiony.
  • Czy jeśli wszyscy są przeciw jednemu, czy to znaczy, że ten jeden nie ma racji ?
  • … !!! … – przypomina mi się od razu słynne zdjęcie z czasów Hitlera, kiedy tylko jeden z tysiąca nie podniósł ręki …
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,19121158,czlowiek-ktory-nie-zasalutowal-hitlerowi-kim-byl-mezczyzna.html
  • No i jak miałem te wymioty, to zobaczyłem budowę człowieka, wszystkie ścięgna, złączenia, no makabra … Zmęczony jestem. Moja głowa dziwna jest ….

Jedziemy do kościoła, potem na kawę … W aucie …

  • Ola … – Piotr zniża głos, zmienia barwę, a to znaczy, że to Ojciec … Prostuję się podświadomie, nastawiam ucha  …
  • Nie chcesz jechać pociągiem do domu ?
  • Nieee … – śmieję się.

Rozmawialiśmy o tym też wczoraj, ale ostatnio tyle dziwnych przypadków na kolei, że wolę nie pociągiem. 

  • Wolisz inaczej. Da się znieść (PKP), ale po co …
  • Co sądzisz o jego głowie ?
  • ……… – i teraz nie wiem, czy chodzi o tą jego „dziwną głowę”, czy dosłownie.
  • Chodzi Mi o estetykę.
  • No piękna … – gładzę go po łysinie.
  • Bardzo dobrze się ożeniłeś – Ojciec się roześmiał.

Już wiedziałam, że kawa będzie owocna, Ojciec ma dzisiaj humor !

  • Po słowach Ojca o Krysi nie mogłam zasnąć – zaczynam na kawie.
  • Ja już nic nie rozumiem.
  • Powinienem powiedzieć „jak Boga kocham”, gdybym był człowiekiem.
  • Ale nie mogę przecież powiedzieć o Sobie.
  • Ja już nic nie rozumiem.
  • Pismo supełkowe rozumiem, hieroglify rozumiem, kalendarze rozumiem, a tego nie rozumiem.
  • Ola, o co ci chodzi ?
  • ……… – śmieję się ze łzami, brakowało mi właśnie takiej rozmowy. Mądrej i zabawnej.
  • Chciałaś się go pozbyć, nic nie rozumiem …
  • Czyli ….
  • Czyli co ty zamierzasz ?
  • ……… – nie wiem co powiedzieć.
  • Ojcze, kiedy to się wszystko stanie ?
  • W najmniej oczekiwanym momencie.
  • Nie martw się, zadbam o ciebie – …. Ojciec nagle spoważniał.
  • Zadbam o ciebie tak, jak ty dbasz o Mnie.
  • Moimi możliwościami zadbam o ciebie.
  • …….. – zapisuję szybko, niestety nie wszystko, nie nadążam.
  • Zeszyt ci się kończy dziecko, który to ?
  • …….. – kończy, zostało 2 kartki … I to Ojciec widzi …
  • Ojcze …. Jak to jest, że robię zdjęcie Jezusa ze złamanym nosem ? Przecież w Niebie nie ma złamanego nosa. To tak, jakby to zdjęcie było tuż po ukrzyżowaniu Jezusa, albo na krzyżu … Nie wiem …
W czerwonym kółku zaznaczyłam coś jak defekt / zgrubienie nosa. Od roku zastanawiam się, czy Jezus miał złamany lub skrzywiony nos. Wydawało mi się to raczej nieprawdopodobne, ponieważ nigdzie o tym wcześniej nie czytałam, ani nie słyszałam. Spytałam nawet Homiela, a On tylko 
-… Szukaj znaków. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/12/01/wierzysz-i-nie-wierzysz-czas-sie-zdecydowac/
  • Masz zdjęcie ziemskie tak, jak tu był, był tu na odkupienie.
  • Odkupił świat.

Czasami padają tak mocne słowa, że ciężko się po nich w ogóle odezwać. Milcząc przypomina mi się rozmowa o  przymkniętych oczach Chrystusa. 

Kiedy zrobiłam w kościele zdjęcie Jezusa, od razu zwróciłam uwagę, że Jego oczy są zamknięte albo przymknięte. Pytałam wielokrotnie „dlaczego?”, ale odpowiedzi nie dostałam. W oryginalnym obrazie, korygowanym, malowanym pod czujnym okiem Faustyny, Jezus także ma oczy spuszczone (późniejsze obrazy przedstawiają Jezusa z oczami otwartymi).  Upierała się, że Jego oczy mają być namalowane właśnie w ten sposób, bo dla niej było oczywiste, że obraz miał odzwierciedlić dokładnie to co się wydarzyło w jej klasztornej celi. Nic więcej, nic mniej. Przymknięte, spuszczone oczy ... Mało znaczący szczegół ? Dla mnie to znak, że Faustyna faktycznie widziała Chrystusa. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/08/02/nie-wystawiaj-ojca-na-probe-tylko-czytaj-ojca-znaki/

Faustyna zanotowała w swoim dzienniczku (326); Spojrzenie Moje z tego obrazu jest takie jak spojrzenie z krzyża. Czyli faktycznie … Masz zdjęcie ziemskie tak, jak tu był


Cisza przez długi czas, kawa wypita. Rozmawiamy na koniec o operacji Krystyny …

  • A nie dałoby się inaczej tej żyły załatwić ? No tak po niebiańsku ?mówię całkiem poważnie.
  • A on nie miał operacji ?
  • Już usłyszał „dostąpiłeś łaski”, ale codziennie prosi Chrystusa, żeby się zmiłował nad jego grzechami.
  • Tak robię, zmiłuj się nade mną grzesznym, zmiłuj się nade mną … – Piotr cytuje część modlitwy.
  • Tyle nagrzeszył, że nie wiem, czy go spotkasz w Niebie.
  • No jak to ?! … – jestem zaskoczona.
  • Pamiętasz jak mówiłeś, że wolisz myć toalety ? 
-Pamiętasz jak Ojciec powiedział, że podczas operacji umarłem ? Wtedy podczas operacji unosiłem się nad ciałem, ale Ojciec nie pozwolił mi odlecieć. A mógłbym robić na Górze cokolwiek, kibelki myć, czy schody …
-Mam już od tego innych. 
-Widzisz, nie ma już miejsca dla ciebie poza tym jednym ... 
-Pokazał mi teraz fotel... 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/12/nie-bedziemy-tego-odwlekac-zaczynamy/ 
  • Wiesz co on Nam wprowadzi na Górze ?
  • Opłaty za wejście !
  • A wiesz, że za dużo pieniędzy tam nie mają i wiesz, że co będzie ?
  • … ??? …
  • Będzie się paskudzić …
  • ……….. – wyję ze śmiechu. Ojciec naprawdę ma dzisiaj doskonały humor. 

CDN … 

Zaufaj sobie, dostrzeżesz, czego nie widzisz.

01. 09. 23 r. Warszawa.

Piotr pod wrażeniem … Nie tyko on dostaje piosenki jako informacje. Przeczytałam mu pewien komentarz oraz tekst piosenki. 

  • Ojciec dał mi w ten sposób znak. Jeszcze mocniej zacząłem się modlić. Ważne jest, aby sobie wizualizować …
  • A ja, gdy zaczynam się modlić, od razu spać mi się chce …
  • Im głębiej chcesz się modlić, tym bardziej chcesz spać.
  • To taka reguła ? – zastanawiam się. 
  • Komuś bardzo zależy, abyś się nie modliła …. Ja różne rzeczy widzę podczas egzorcyzmów … Widzę ludzi, o których się modlę. Widzę ich energie, czy jest ciemna, czy już biała … Franciszka widzę, chory jest
  • A ja nic nie widzę – przerwałam mu rozczarowana.
  • Zaufaj sobie, dostrzeżesz, czego nie widzisz.
  • Wkrótce doznasz szoku …
  • Wkrótce ? …. – roześmiałam się.
  • Pośmiejemy się razem, a wiesz kto się śmieje ostatni ?
  • Hmm … Ten szok … To w jakim temacie ? – spoważniałam.
  • W jakim topic ? Mówić ci coś „topic ?
  • …….. – śmieję się. Ojciec po angielsku. 
  • Twojej wizji …. Became … – … stało się.

Po południu dowiadujemy się, że Krysia w żyłach szyjnych ma przepływ tylko w 25 % i ma iść na zabieg. Data zabiegu 19 październik. Październik !

  • A jak coś się stanie ?!!! – Piotr przestraszony po doświadczeniach z Edziem.
  • Musi mieć (zabieg), bo nie uniesie twojego odejścia.
  • … Woooow …. – naprawdę nas to zmroziło. Piotr aż pobladł.
  • Ojciec mi przypomniał tą wizję jak dom się obrócił do góry nogami …
19. 06. 14 r. Szczecin.  Piotr miał rano ciekawą wizję. 
- Byłem w kuchni w rodzinnym domu, byli moi rodzice, ty i dzieciaki. Byliście na I piętrze. Spojrzałem w okno i zobaczyłem piękne słonce. Odwróciłem się do rodziców, coś tam powiedziałem i potem znowu spojrzałem w okno. A wtedy zobaczyłem wielką falę wysoką na wiele metrów, która szła w stronę domu, byłem przerażony. Kiedy doszła do domu, właściwie nic nie uszkodziła, tylko trochę go naruszyła. Zaraz po niej przyszła ogromna fala i wiedziałem, że tego nie przeżyjemy. Zalała nas woda, ale dom obrócił się do góry nogami i zamienił się w łódź, obrócił się do góry nogami jeszcze raz i kiedy fala odeszła, dom stanął na swoim miejscu z powrotem.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/16/biblia/
  • Ale to prawda i logiczne, ona naprawdę by tego mogła nie przeżyć … – teraz to zrozumiałam. 
  • Te wąskie żyły będą pompować tysiące litrów krwi od stresów, nie zrozumie tak jak inni.
  • Będzie widziała swoją katastrofę.

Nigdy wcześniej ta wizja nie wydawała mi się tak realna jak teraz. Żeby robić zabieg, aby mogła przeżyć stres ?

  • Pamiętasz tą wizję z odwróconą łódką ? – pytam szeptem.
  • Ale potem wróciła na miejsce.
  • Trudno jest żyć kominem w dół, a żyć trzeba, dlatego operacja.
  • … Czyli wielka chwila nadchodzi wielkimi krokami …
  • Chyba nie jesteś zdziwiona ?
  • Zadziwiasz Mnie …. Przecież już go wysyłałaś w zaświaty …

 


Niedawno pisałam;

-Czy sztuczna inteligencja zagraża ludziom ? 
-Kolejny etap rozwoju, ale czy rozwój to zawsze dobrze ? 
-Pozornie to dobrze, ale wszystko zagraża. 
-Na początku wszystko jest pomocne. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/12/04/na-poczatku-wszystko-jest-pomocne/

Zanim sztuczna inteligencja zepsuje wszystko, wpadłam na pomysł, aby zastosować ją do poprawienia moich zdjęć. Użyłam; https://pl.aiseesoft.com/image-upscaler/

Może efekt nie jest wybitny, ale powiększenie części twarzy Jezusa, gdzie widać wyraźnie złamanie nosa sprawiło, że mnie ciarki przeszły. Drugie zdjęcie z gołębiem jest jeszcze lepsze … Oryginał … 

I wersja poprawiona.

p.s. https://youtu.be/EfaGQk2qjtk?si=_rAg2PXFJrZ-wzkv&t=1190 W tym filmie zwróciłam uwagę na słowa; rozmazane zdjęcie świadczy, że jest prawdziwe. Świetna informacja, ponieważ przy AJ  niedługo tylko takie zdjęcia będą godne uwagi i zaufania.

No i na koniec zdjęcie, na którym mi zależało najbardziej. Niestety ten program nie był w stanie nic rozsądnego z nim zrobić. Pomógł inny program, który przerobił zdjęcie już całkowicie. Czy słusznie, nie wiem. Efekt piękny, ale mimo wszystko to nie jest prawdziwy Chrystus … 

Widoczny X naprawdę nie jest przez przypadek.

Istnieje lista dowodów historycznych na istnienie Chrystusa dwa tysiące lat temu. https://questcequelaverite.com/quelles-sont-les-preuves-historiques-et-archeologiques-sur-jesus-christ/ Jednym z nich jest pewne odkrycie w starożytnej jaskini, w której widnieje na ścianie ogromny, nieco błędnie napisany grecki napis widoczny na jednej ze ścian, mierzący od 6 do 13,5 cala wysokości i 85 cali długości, brzmiący: „Jezus (jest-był) tutaj”. Pod napisem znajduje się chrystogram chi-rho składający się z nałożone na siebie dwie pierwsze litery „Chrystusa” chi (X) i rho (P). https://beitlehi.org/jesus-is-here-cave /

Czyli zarówno w starożytnym greckim, jak i aramejskim X (Tau) wskazuje na Chrystusa. Prawdziwego Chrystusa. 

Piłka w grze.

29. 08. 23 r. Warszawa.

Obserwujemy na ulicach Warszawy wzmożony ruch …

  • Zobacz, ludzie już wracają. Wakacje się kończą, niedługo znowu święta …
  • Wbrew pozorom to dużo czasu, cały wrzesień.
  • I październik !Ojciec zaakcentował tak mocno, jakby październik tym razem znaczenie miał szczególne. 

Pamiętam; październik to ważny miesiąc dla Piotra.

-Jeśli cokolwiek się wydarzy, będzie to październik. Dlaczego ? 
-To twój miesiąc. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/10/03/nie-bedziesz-mial-bogow-cudzych-przede-mna/ 

-Październik to początek końca. To takie ważne, żeby się cykl zamknął ? 
-Bardzo, bo tak jest świat zbudowany. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/05/16/ojciec-chroni-wszystkich-lecz-nieliczni-sa-narzedziem-do-tej-ochrony/ 
  • A co, jak ci mąż zniknie ?
  • Eeeeetam … Niemożliwe – wyrwało mi się.
  • Listopad Jegomość ?
  • Eeee …. – chciałam powtórzyć, ale się zacięłam. 

Mam dzisiaj jakiegoś doła chyba, bo jestem generalnie na wszystko na nie. A może to pod wpływem pisania ?

-Kwiecień niedługo. Niedługo … – powtarzam jak echo. 
-Czy chciałabyś, by się stało, co w zeszycie zapisane i męża nie ma ? 
…. nie wiem, co powiedzieć. 
A co zrobisz, kiedy on zniknie ? 
…….. – nie wiem, co powiedzieć tym bardziej, że pamiętam słowa Ojca, że wcale w kwietniu zniknąć nie musi.
 https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/08/29/zaufaj-losowi-rob-swoja-codziennosc/
  • Jajko niespodzianka dalej w modzie …

Uśmiecham się, bo to nawiązanie do …

-I nie zastanawiaj się jak to technicznie się stanie. 
-Bo jak ci powiem jak, to nie będziesz zaskoczenia. 
-A przecież wiesz, że lubię … – … zaskakiwać. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/08/29/zaufaj-losowi-rob-swoja-codziennosc/

Początek tygodnia, odezwały się stare problemy.

  • Łatwo nie jest – Piotr jęknął.
  • Jak tam, zdrowi wszyscy ?
  • Zdrowi … – Piotr szybko się prostuje.
  • Pamiętasz o ucisku ? Dobrego dnia ci życzę ...
  • A ja Tobie Ojcze.

Takie rozmowy przywracają równowagę. Może łatwo nie jest, ale na szczęście nikt w rodzinie nie choruje, a przecież zdrowie najważniejsze.

  • Pamiętasz rybki ? Strasznie łaskotały.
  • Szkoda, że nie dosięgnąłeś.
  • Tak mają mali – Piotr się roześmiał.
  • Może podrośniesz w tym życiu, co ?
  • A ty nie bądź taka punktująca, życie jeszcze cię zaskoczy nie raz.
  • Tak cię zaskoczę, że nie będziesz wiedziała, o co w tym życiu chodzi.
  • Poza tym, gdybyś miała codziennie słońce nad głową, to by cię znudziło.
  • Deszcz też jest potrzebny.


Wieczorem.

  • Naprawdę mam się uczyć angielskiego ? – dopytuję, bo może się przesłyszałam.
  • Gwarantuję ci, że nie będziesz Himilsbachem.
  • ………. – Piotr wybuchł gromkim śmiechem i długo nie mógł przestać.

https://wsjp.pl/haslo/podglad/88079/ktos-zostal-z-czyms-jak-himilsbach-z-angielskim.

CYTATY Z KSIĄŻKI „REJS NA KRZYWY RYJ. JAN HIMILSBACH I JEGO CZASY”. Gdy był już uznanym aktorem naturszczykiem, otrzymał propozycję wyjazdu do Hollywood. Jedynym warunkiem było nauczenie się języka angielskiego. Himilsbach odmówił. „No bo dajmy na to nauczę się, wyjadę, a roli nie dostanę. I jak chuj zostanę z tym angielskim”. https://lubimyczytac.pl/cytaty/178244/ksiazka/rejs-na-krzywy-ryj-jan-himilsbach-i-jego-czasy



30. 08. 23 r. Warszawa.

Mam dzisiaj pierwszą lekcję on line.

  • Widzisz, ja się słucham Ojca.
  • Najgorsze, że muszę mówić przez niego – … przez Piotra.
  • Ja się nauczę, wydam pieniądze, a wyjadę za 10 lat …
  • A skąd wiesz, że będziesz zdolnym studentem ? Już zasypiasz na lekcjach.
  • …….. – roześmiałam się.

Wczoraj zaczęłam się uczyć przez internet sama i faktycznie od razu wzięło mnie na spanie. Ziewałam i ziewałam, końca nie było widać.

  • No dobrze Ojcze …
  • Piłka w grze ?
  • Taaak …. 

Wieczorem, po egzorcyzmach.

  • Ojciec mi powiedział …
  • Jeśli (kiedy) odejdziesz, to rozpocznie się prawdziwa wojna.
  • Nie gniewaj się na ludzi, miej zrozumienie dla nich, bo są tacy – … nieudolni i sprawujący problemy.
  • Masz pozdrowienia od Ojca – … do mnie.

Jestem po pierwszej lekcji angielskiego. Nie sądziłam, że mam tak wielkie problemy w mówieniu, faktycznie ciągle „gadałam” „na migi”.

  • Ojcze, ponoć jest coś takiego jak mówienie obcymi językami w duchu. Może byś tak mi po prostu to dał ? – zaryzykowałam.
  • A ty znowu na skróty, „otwórz bramę, nauczę się” …
  • A gdzie pot ?
-Musiałabyś mieć szeroko otwarte bramy wiedzy. 
-Bramę roztropności, żebyś wiedziała co pisać. 
-Bramę rozwagi … 
-Tych bram jest jeszcze innych dużo.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/08/wolna-wola-ma-duze-zalety/