Goście z kosmosu …(3)

15. 04. 17 r.

Zaczęliśmy oglądać film „Arrival”. Jest tam scena przedstawiająca próbę wysadzenia statku kosmicznego.

  • Ludzie nie są gotowi na taki kontakt.
  • Nigdy nie będą.
  • Homiel, czy ja jestem UFO ?
  • Za duże masz skrzydła jak na UFO.


17. 11. 17 r.

Wychodząc z domu obejrzałam fragment filmu dokumentalnego „Starożytni kosmici„.

  • Czy obce cywilizacje faktycznie ingerowały w ludzkość ?
  • Wielokrotnie. 
  • ??? !!! W rozwój ? – zbaraniałam. 
  • Stymulują.

p.s. Stymulują – czas teraźniejszy. Jakby robili to nadal.



07. 01. 18 r.

Oglądamy dalej „Gwiezdne wojny” …

  • To ciekawe, co powiedział Homiel – tym razem Piotr wydawał się zaintrygowany.
  • To ciekawe co mówisz, że istnieje jakaś umowa, żeby nie atakowali ludzi.
  • Tak myślę po analizie danych. Jeśli gdzieś istnieje taka zaawansowana technologia, to mogłaby nas załatwić w trzy sekundy, a jakoś nie robią tego, dlaczego ?
  • Masz rację … 
  • Gdyby im pozwolono, zniszczyliby ludzkość w 3 sekundy przy tej technologii.
  • Lecz ludzkość ma swojego protektora i opiekuna.
  • Wiesz kogo ?
  • Ojca, największego przyjaciela ludzi.

  • Tak ich ukochał, że sam Siebie pozwolił ukrzyżować.
  • W jaki sposób im nie pozwoli ?
  • Na tą świadomość, jaką macie, tego nie zrozumiesz.
  • Ten świat jest w kształcie kuli, mogą patrzeć, ale nic nie mogą zrobić.
  • A te porwania, które są ? – Piotr.
  • To wybryki. Są, a potem ich już nie ma.
  • Mogę pisać o innych cywilizacjach ?
  • Stracisz na zaufaniu. Odejdą ci, co ci wierzą.

p. s. Stracisz na zaufaniu. Odejdą ci, co ci wierząmam nadzieję, że wiele od tego czasu minęło i nie odejdą ci, co wierzą. I druga sprawa … Gdyby im pozwolono … To nie jest tak chyba, jak twierdzi RB, że przylatują tu sami „buddyści”. 



02. 08. 17 r.

  • Teraz widzę, że Edziu jest jakby w przedpokoju, przed wejściem do dużego pokoju, gdzie wszyscy są szczęśliwi…
  • Czyli jest jakby w poczekalni? To może zbyt szybko, by mógł się odezwać osobiście – analizuję, bo faktycznie minęło zaledwie 24 godziny od jego przejścia.
  • Tak, widzę go, rozgląda się dookoła i jest zszokowany nami.
  • Nami ?- spytałam zdziwiona. 
  • Tak. On mówi, że nie zdawał sobie sprawy. Przeprasza cię za UFO.
  • Ale numer !!! – wyrwało mi się.

p.s. Przepraszał za „słynną” rozmowę przy rodzinnym obiedzie. Piotr zaczął opowiadać o UFO, o innych planetach, o księżycu, który nie jest do końca tym, czym się nam wydaje … Został wtedy brutalnie i oficjalnie wyśmiany.



05. 09. 17 r.

  • I jeszcze coś dziwnego widziałem dzisiaj … Tym razem we wszechświecie … To jest coś … – nie potrafił określić. 
  • Pokazali mi jak tworzą się planety … To jest jakby wielki odwrócony garnek, który ciągle wiruje, on wypuszcza planety, one wypadają i się przemieszczają tam, gdzie mają iść. Dziwne, ale one wypadają i niektóre z nich się powiększają.
  • Fajne … Ale, czy to since fiction, czy to istnieje u Nich naprawdę ? Takie urządzenie …
  • A dlaczego ma nie istnieć ? Pracuje.
  • Ciągle tworzy ? To znaczy, że nadal powstają planety ? Wszechświat się rozrasta ? – pytam, a Piotr zaskoczony, że o to pytam. Ja tylko przetaczam naukowe newsy. 
  • … Że ja to widzę… – Piotr się dziwi. 
  • Czy ja to sobie przypominam, czy co  ?
  • My ci przypominamy.
  • Czy ty sobie wyobrażasz jak umiejętnie trzeba zarządzać takim wszechświatem ? Tyloma wszechświatami ? – poprawiam się, bo przecież sami nie jesteśmy.
  • Bóg jest niesamowity – przyznaje Piotr.
  • Na tle tych milionów planet co znaczy jedna, mała Ziemia ? – pytam.
  • Stopień nauki.
  • Jest wiele światów, bo jest wiele stopni.
  • Skoncentruj się na twoim stopniu, bo się pogubisz.
  • Racja. Henoch też pisał o innych światach i kościół nie uznał jego ksiąg, bo stwierdził, że za bardzo „odleciał w kosmos”, a tu się okazuje, że może miał rację… Ciekawe…
  • … To powiedz chociaż Homiel, czy na innych planetach moją swoich Homieli ? – nie dawałam za wygraną.
  • Wchodzisz w to, co zostało… forbidden ? – … Piotr się zawahał przy ostatnim słowie, bo nie był pewny, czy dobrze słyszy.
  • ……. – zaczęłam się śmiać. Forbidden (ang.) zabronione, zakazane.
  • Ok. To zostańmy przy naszym stopniu.


11. 12. 17 r.

Zaczęliśmy oglądać „Planet Earth”.

  • Ale Ojciec stworzył Ziemię, coś pięknego – Piotr
  • To jeszcze nic, co jeszcze stworzył pięknego w innych światach.
  • A gdzie jest najpiękniej ? – pytam bo mam nadzieje, ze powie coś ciekawego o innych światach
  • U Ojca.


08. 02. 18 r.

Piotr rozsiadł się uspokojony i zadowolony. Zaczęliśmy cosik oglądać w TV, ale widzę, że Piotr po chwili gdzieś się zapatrzył…

  • Wiesz, że Jezus jest wędrowcem? Podróżuje między światami… Uczy miłości.
  • ???
  • Pięknie powiedziałeś.
  • Jest Nas wielu, a wy jesteście jednym z Nas.
  • ?! To ci zagadka – pomyślałam. Wędruje między światami… A więc są inne światy !


24. 05. 18 r.

  • … A może Bóg to kosmita jednak ? – pytam.
  • Kto według ciebie jest kosmitą ?
  • Kto lata w kosmosie ?
  • Kto stworzył kosmos ?
  • To każdy jest kosmitą.


08. 08. 18 r.

  • Widzę wielki statek kosmiczny, olbrzymi ! Zabiera sporo ludzi, jest jak arka i oddala się do innego wymiaru, a Ziemia zostaje wyniszczona. Widzę skorodowane metale, spalone domy …, to przyszłość.

p.s. Na razie bez komentarza.



24. 11. 18 r. 

  • Ale miałem wizję ! – Piotr zaczyna.
  • Byłem w kosmosie i jednocześnie w jakieś zamkniętej przestrzeni. Stali przede mną w rzędzie jak do raportu przedstawiciele wszystkich nacji, które mieszkają w kosmosie. Ale miałem wrażenie, że to tylko część, bo tych światów jest jeszcze wiele. Stali w rządku i mi się kłaniali jeden po drugim. Wyglądali !… Niektórzy to prawdziwe maszkary. Jakaś rasa zwierzęca, jak gady, był jakiś wielki i chudy jak patyczak, ale na końcu rzędu stał taki nawet niewysoki, ale miał wielką głowę i ogromne oczy. Nienaturalnie ogromne, zajmowały mu połowę głowy. Wydawał się lepszym od innych, był najbardziej inteligentny. On tylko mi oczami się skłonił. Wtedy pomyślałem; oż ty !!! Podszedłem do niego i dotknąłem go palcem w czoło i wtedy zobaczyłem jego świat ! On wówczas zrozumiał, że mogę z jego światem zrobić wszystko w jednej sekundzie. Dopiero wtedy się skłonił… – zamyślił się. 
  • W tym towarzystwie byli tacy co się odżywiali czymś podobnym do jabłka, ale to była kula energii, ciągle to jedli. Tych różnych nacji było ich w sumie ponad trzydzieści, ale z tyłu też stały jakieś… Może mniej ważne, nie wiem. W sumie to może ich było z 70 ? Ciekawa sprawa… Wśród nich byli badacze, naukowcy, ich nic nie interesowało tylko by badali, było ich kilka nacji…
  • To pierwsza część Mały. Przyszli do raportu.
  • Ale dlaczego to widziałem ? O co tu chodzi ?
  • Oni tobie oddają pokłon, a ty Mi to, co się należy.
  • Cześć i chwałę.
  • Ciekawe … Ale po co to widziałeś ?
  • Ty Mi to wytłumacz, bo przecież jesteś sowa.
  • Hmm… Ojciec chce chyba pokazać, że tak umiłował człowieka, iż inne nacje oddają Mu pokłon. Ta wizja pokazuje, że w przepastnym kosmosie są różne nacje, ale Ojciec człowieka wywyższył ponad wszystkie.

CDN …

Goście z kosmosu … (2)


29. 01. 16 r.

Oglądaliśmy film o Marsie.

  • Czy na Marsie zbudujemy kiedyś kolonie ?
  • Nie widzę sensu
  • Nie zdążycie dojść do takiej techniki.
  • ??? A na księżycu ?
  • Nie dadzą.
  • ???
  • W Ameryce PŁD jest sporo wiarygodnych doniesień o UFO, na przykład wlatują do wulkanów … Ciekawe, dlaczego ?
  • Tam jest ich pierwotna siedziba.
  • ??? Wiesz o nich wszystko ?
  • Wszystko.
  • To ile jest ras ?
  • To jest twoja ciekawość, a nie powinność.

p.s. Ameryka Południowa – pierwotna siedziba. Megalityczne wielkie budowle, które nie wiadomo jak zostały zbudowane, właśnie umiejscowione są w Ameryce Południowej, o dziwo. I jeszcze coś … Rysunki w Nasca … Dlaczego są tak wielkie, a niektóre mają szczegóły, które można zobaczyć dopiero z góry ? Ciekawą rzecz powiedział Piotr …To nie jest dzieło Gości, ale są zrobione dla nich i przy ich pomocy. Opuszczając te tereny chcieli zachować w pamięci to, co na Ziemi zobaczyli. Chcieli patrzeć na to z góry … Może kiedyś dowiemy się, ile w tym prawdy … 

Nie dadzą Księżyc skrywa w sobie pewną tajemnicę.



03. 02. 16 r.

Koło kawiarni znajduje się sklepik z gadżetami na imprezy. Wśród wielu balonów wisiał i taki ….

  • Ile jest ras ? – Piotr spytał Homiela ….
  • Bardzo dużo, są bardzo blisko i mają technologię, by was obserwować.
  • A co z tymi, którzy są uprowadzani ?
  • Jest kara za to. Najwyższa Mądrość nie pozwala ingerować w Ziemię.
  • . – i pokazał rękę przykrywającą planetę.

p.s. Bardzo dużocywilizacji z duszą jest nieliczne, ale jeśli jest ich miliony, to i tak bardzo dużo.



23. 02. 16 r.

W czerwcu 2014 roku Piotr analizował pewne zdjęcie

Z tego, co pamiętam, powiedział, że był to obiekt, który zszedł z większego obiektu jak po sznurku, coś jak zabawka jo-jo. On został jakby ściągnięty na dół i wciągnięty gwałtownie z powrotem. Z tym, że sam obiekt miał ok 2 – 2,5 metrów i wisiał nad ziemią wg niego ok. 20 minut. W przeciwieństwie do Zdanów, obiekt nie był pusty, lecz były w nim niewielkie 2 istoty, Piotr nazwał ich badaczami.

Dzisiaj opowiadałam Piotrowi o tym jeszcze raz i dopowiedział parę ciekawostek;

  • UFO – matka, która nie odlatuje, ale dematerializuje się. Badacze …, bywają tu co jakiś czas, badają florę i faunę i niszczycielską siłę ludzi. Uważają nas za nieświadomych. Mają wielkie oczy. Dwie dziurki (nos?), małe usta. Mają około 1,20. metra, 3 palce. Środkowy bardzo długi. Pochodzą z niebieskiej, mglistej galaktyki. Podlegają bardzo wysokiej wiotkiej „osobie”.

p.s. Chodzi o przypadek ze Stąporkowa; https://geekweek.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-oni-tu-sa-w-polsce-ufo-przestaje-byc-tematem-tabu,nId,5914548      https://fb.watch/l73RtHOw9G/



31. 03. 16 r. 

  • To nie jest pierwsza i ostatnia Ziemia.
  • To proces nieskończenie długi.


05. 04. 16 r. 

  • Zobaczyłem teraz światy pod nogami Ojca i poczułem jak składają Mu pokłon. Wszystkie rasy, wszystkie planety. Myślę, że tylko uduchowieni naprawdę mogą przejść tę cienką linię, by to zrozumieć. Gdyby im powiedzieć, że ten wszechświat jest jedynie pyłkiem przy Ojcu … Ale nie są w stanie tego zrozumieć.


22. 05. 16 r.

  • Ostatnio mam dziwaczne sny z UFO.
  • Tak ? Homiel, a może tyś UFO ? – zażartowałam.
  • Jestem Posłańcem Bożym do prowadzenia Piotra.
  • Do twoich snów nie tylko My mamy dostęp.
  • Jak nie można cię pokonać, trzeba ci zamieszać.

p.s. Nie zapomnę wydania pisma „Egzorcysta”, który był poświęcony UFO. Konkluzja była jedna; UfO = diabeł. To jedna z bardziej kuriozalnych teorii, jaką usłyszałam. Aczkolwiek musimy brać pod uwagę taką możliwość, że w wizjach, snach gacek czasami może podszywać się pod UFO. Dlaczego ? Aby zamieszać, a w mieszaniu jest mistrzem. 



09. 06. 16 r. 

  • Powiedziałeś, że ten świat należy do Chrystusa.
  • Wiele światów należy do Niego, ale o tym ty wiesz.
  • Ten świat jest światem prowadzenia, u innych światów tego nie ma.

p. s. Z naszych luźnych rozmów wynika, że Chrystus pojawiał się też w innych cywilizacjach jako prorok. Pewien ksiądz Bronius Klemensas Paltanavičius, który miał bezpośrednią styczność z Gośćmi, powiedział o nich coś ciekawego. Oni nie ukrzyżowali boskiego wysłannika. Zaakceptowali go, zaakceptowali zbawienie. https://www.youtube.com/watch?v=mqnMVjdnBSc&t=3165s Jeśli ktoś zna rosyjski lub łotewski, proszę o przetłumaczenie; https://www.youtube.com/watch?v=FyZJm1YdYG4&t=1006s



23. 08. 16 r.

Oglądaliśmy film „Wojnę światów”. 

  • Czy taka wojna światów jest możliwa ? – pytam Homiela.
  • Wszystko jest możliwe – wtrąca się Piotr.
  • Nie po to Syna poświęcił, by pozwolił innej cywilizacji na zagładę ludzi.
  • ???!!! 


10. 09. 16 r.

Wieczorem oglądaliśmy film „Łowca” o zdradzie, polowaniu, nieuczciwości, a wczoraj „Lucy” i możliwościach ludzkiego mózgu.  Homiel podsumował dwa filmy jednocześnie.

  • To jest słabość tego gatunku.
  • Dlaczego gatunku ? – pytam. 
  • Bo wiele jest nacji we wszechświecie.
  • Lekko to mnie zmroziło, zabrzmiało tak bardzo… obco – Piotr na to. 
  • Niepotrzebnie Mój przyjacielu.
  • Widziałeś Ojca ?
  • Widziałem.
  • Czy jest starcem z brodą ? Nie.
  • Tak ludziom się pokazuje.

p.s. Czyli, jeśli tak pokazuje się ludziom, innym nacjom może pokazywać się inaczej. Można przypuszczać, że w zależności o gatunku, pokazuje się tak, jak się tego oczekuje. 

CDN … 

Goście z kosmosu …

- Bardzo dużo dzieje się wokół was … Wokół Ziemi. 
- A dlaczego ? 
- Bo się tajemnica wydała. 

Zaskakująco dużo się dzieje ostatnio, to fakt …

Klamka zapadła. Prawda o martwych kosmitach w USA wychodzi na jaw – o2 – Serce Internetu

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/rodzina-twierdzi-że-widziała-kosmitów-nieludzkie-istoty-były-obecne-obok-nieruchomego-ciała/ar-AA1ckDNf?ocid=msedgntp&cvid=0805676c93a74cb381052d7e8359686d&ei=86

https://geekweek.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-policja-nagrala-ufo-nad-las-vegas-kosmici-spacerowali-w-ogro,nId,6831123

https://www.youtube.com/watch?v=v7BkSPLonWU

https://globalnews.ca/news/9746110/metallic-flying-orbs-nasa-pentagon-panel-ufos-uaps/

I dlatego przerwę na krótko dziennik, aby zebrać wszystkie moje informacje o UFO w jedno. Także te informacje, których na blogu wcześniej nie udostępniałam. Nadszedł czas, aby przyjrzeć IM się bliżej … 



19. 04. 14 r.

Spytałam o gatunki obcych odwiedzających Ziemię.

  • Tylko nieliczne gatunki posiadają dusze.
  • ???

p. s. Z naszych rozmów wynika, że wiele planet jest zamieszkanych tylko przez zwierzęta lub „stwory”, jak określił je Piotr (jak u nas kiedyś dinozaury). I być może dlatego to są te cywilizacje, które nie mają duszy. Duszy w naszym rozumieniu. Słowo nieliczne jest kluczowe. Wbrew pozorom cywilizacji „z duszą”, czyli w jakimś sensie podobnych do nas, jest określona liczba, a nie „niezliczona”, jak często słyszę.  



12. 05. 14 r

W pewnej chwili Piotr powiedział do mnie …

  • Kazał ci przekazać, że dużo obcych cywilizacji żyje tutaj, najwięcej w głębinach oceanów i w wulkanach. Badają.
  • Dlaczego chce mi to przekazać ?
  • Bo to cię interesuje.
  • Czy oni też wierzą w Boga ?
  • Bardziej niż wy – … powiedział po krótkiej przerwie.
  • Wielu z nich nauczyło się, że podstawą jest miłość. Są zaniepokojeni.
  • Od jak dawna są ?
  • Byli przed ludźmi. Od początku.
  • Chcieli tu zamieszkać, ale im nie pozwolono.
  • ???
  • To miejsce dla ukochanych dzieci.
  • Jak wyglądają ?
  • … Od 30 cm do 20 m, tak widzę. 
  • Są różni. Niektórzy podobni do ludzi.
  • Bóg pozwala przenikać cywilizacjom.
  • Czy Bóg kocha ich mniej od nas ? – … zadałam to pytanie dziwiąc się, że nie pozwolono im tu być.
  • Czy bardziej troszczysz się o małe dziecko, czy o matkę w sile wieku ?

p.s. Ziemia jest na etapie małego dziecka, które się dopiero uczy. Wiele jest relacji o obiektach wlatujących do wulkanu i oceanów. Najlepszym przykładem jest ten wulkan …

https://mexiconewsdaily.com/mexicolife/mexico-attracts-people-from-outer-space-as-well/


15. 05. 14 r.

Żałuję, że tego nie nagrywałam, bo to była niesamowita podróż. Na jakiejś planecie żyją bardzo wysokie istoty, w sumie trochę podobne do ludzi, ok. 3 metrów wysokości, ale bardzo szczupłe. Jest tam dużo światła, bardzo przyjazna nacja, nie odwiedza nas. Piotr zaczął wędrować dalej po kosmosie i natrafił na czarną dziurę.

  • Jak tam ciasno ! – powiedział.
  • To ciśnienie tak działa. Po drugiej stronie nie ma nic, jest czysta biel.
  • To jest jakby zapasowy świat. To, co ta dziura wchłania, jest tam magazynowane .. Nie wiem jak to powiedzieć, tylko biel …
  • O widzę mężczyznę ! Zarys … O cholera ! To Bóg chyba, śmieje się i pyta co tu porabiam. Mam wracać do rodziny … On to wszystko stworzył. Czas, odległość, to nie istnieje, to jest dla nas.


28. 05. 14 r.

  • Nadchodzi nieuniknione …
  • Prawda o UFO (Homiel mówi o nich Goście) nadejdzie, to stanie się szybko.
  • ???!!!

p. s Myślę, że przełomowym momentem było upublicznienie tych zdjęć; https://www.forbes.com/sites/joewalsh/2021/06/25/intel-agencies-say-most-ufo-sightings-they-investigated-were-real-objects-no-that-doesnt-mean-theyre-alien-spacecraft/



30. 05. 14 r.

  • Po co Oni robią kręgi zbożowe ?
  • To są znaki dla nich, nie dla nas.
  • Dla nich ?
  • Tak, jest ich więcej …
  • ??? Powiedz coś o ich statkach, możesz zobaczyć jak jest zbudowany ?
  • Dysk, tam jest pusto, nie ma niczego, nie ma nic. Tam nie ma urządzeń, podróżują w sekundach, ten statek jest komputerem, istoty stoją i sterują myślą, ten statek myśli … Nie widzę pulpitu.
  • Homiel mówił, że są też inne cywilizacje, które nas odwiedzają. A ponoć istnieje jakieś między nimi porozumienie, które ma na celu wstrzymanie się przed agresją na ludzi.
  • Wiesz co mi pokazał ? …. – Piotr pokazał mi minę, jaką zrobił Homiel. Znowu mnie tym rozśmieszył, ale po chwili …
  • Nikt nie jest w stanie przeciwstawić się Stwórcy.

Natychmiast spoważnieliśmy.


Skłoniłam Piotra, by sprawdził, co działo się w dawnych czasach. Kto zbudował piramidy. Piotr przywołał w swojej głowie mapę Egiptu, przeniósł się i czekał, aż zacznie się cofać w czasie, trwało to chwile i wtedy zaczął …

  • Piramidę zbudowano szybko – … i pomyślałam od razu, że to przecież niemożliwe.
  • Ludzie o długich czaszkach, jest ich kilku, mieli maszynę, która ciosała kamienie i układała po kolei, aż uformowała się piramida. To jest ta sama maszyna, która robi kręgi zbożowe. Pod piramidą jest urządzenie, które uruchomi się, kiedy dojdzie do Ziemi jakiś kataklizm, wyśle sygnał w postaci promienia w kosmos – mówił dalej w zamyśleniu.

Kiedy o tym mówił, przypomniałam sobie, że zdjęcie z promieniem skierowanym w kosmos już istnieje. Ta piramida znajduje się w Meksyku.

https://www.nbcnews.com/id/wbna46560621

p.s. Budowa piramid dzięki maszynie nie musi być prawdą. A jeśli prawdą, to nie muszą dotyczyć Egiptu.  Badaczy zastanawiają pewne fakty, na które na razie nie ma żadnej odpowiedzi. https://www.facebook.com/reel/2821459141317386



05. 06. 15 r.

  • Final countdown …

Końcowe odliczanie, czy ostateczne odliczanie… Ale przed czym ? Przypomniałam sobie wtedy naszą rozmowę sprzed kilku miesięcy, kiedy to spytałam wprost, czy ludzie będą kiedyś odwiedzać inne planety, badać, kolonizować, itd.

  • Nie zdążą. Celem człowieka jest nauka tutaj.


24. 11. 15 r.

Oglądaliśmy wczoraj film „Nostromo – 8 pasażer”

  • Czy w kosmosie mogą być rzeczywiście takie stwory ?
  • Jeszcze gorsze.
  • Ale, czy inteligentne ?
  • Różnie, niektóre bardzo.

p. s. słuchając R. Bernatowicza ma się wrażenie, że kosmos jest pełen spokoju. Chyba się jednak myli. Myli się, ponieważ swoją wiedzę opiera na kilku zaledwie relacjach.

CDN … 

Uzbrój się w cierpliwość.

08. 01. 23 r. Warszawa.

6.30 rano. Wreszcie wracamy do Warszawy.

  • Chciałem później wyjechać, ale usłyszałem …
  • Wstań.
  • Wiedziałem, że chodzi o wyjazd, ale mówię, że jeszcze pośpię i wtedy huknęło w szafę. No to wstałem.
  • Cieszę się, że wracamy.
  • Ja też się cieszę ! – …  miałam naprawdę dosyć.
  • Byliście razem, ale osobno – osobno, bo nie było sposobności na spokojne rozmowy.
  • Nareszcie jedziemy do własnego świata, Ojcze. 
  • Ojciec jest ciągle u Siebie.
  • Hmm ….

Padła mi strona na blogu. Chodzi o aktualizację certyfikatu SSL, na którą trzeba czekać do 72 godzin. Dostałam trochę maili z pytaniami co się dzieje … Fajne były to maile, pełne troski, niektóre pełne miłości do Ojca …

  • Dobrze wiedzieć, że się jest potrzebnym ?
  • Uratować jedną duszę, to uratować cały świat.

Nic nie mogę zrobić, tylko czekać.


Robimy przerwę na wiadomości. W radio informacja, że Polska znalazła się na liście krajów do zwiedzenia. To też oznaka wyniesienia Polski do góry. https://businessinsider.com.pl/lifestyle/podroze/cnn-polska-na-pierwszym-miejscu-listy-kierunkow-wartych-odwiedzenia-w-2023-r/t84995r

  • Mam dla ciebie niespodziankę – … do Piotra.
  • Już dostałem.
  • Nie myl z prezentem.
  • Hmm …
  • Ojcze, czy przed kwietniem powinniśmy zająć się jakimiś formalnościami ? – pytam.
  • Nie martw się zawczasu, pomyślałem o wszystkim.
  • Uzbrój się w cierpliwość.
  • Nie zawiedziesz się.
  • … A co nas czeka w ciągu tych 4 miesięcy ? 
  • Duuuzio niespodzianek – Ojciec zażartował.

Chwila ciszy …

  • Miałem wizję nad ranem … Córka znalazła w domu węża, patykiem chciała go przydusić, ale się wił i w sumie nie dała rady. Ja rzuciłem na niego szmatę, potem przyduszałem, ale on stawał się coraz mniejszy i mniejszy. Uciekał przede mną, przeniknął przez stropy i wpadł do kuchni i tam się schował. Dopadłem go i był wielkości centymetra, a wcześniej miał kilka metrów ! Zrobił się mikroskopijny i wbił się w podłogę, uciekł w dół, została po nim dziurka wielkości szpilki. Na koniec powiedział …
  • Przynajmniej truciznę zostawię po sobie
  • Tak powiedział, gdy wchłonął się w dół.

Do kuchni ???!!! Coś mnie tknęło …

24. 12. 22 r. Szczecin. 
Dzisiaj wigilia. Nakrywam do stołu. Kładąc talerze kątem oka widzę czarnego mężczyznę, który zszedł po schodach i przemknął w stronę kuchni. Zrobił to bardzo sportowo, szybko i zwinnie. Odwracam się odruchowo i wołam Piotra po imieniu myśląc, że to on … Nie odzywa się … Poszłam do kuchni, pusto. Kto to był ? Edziu ? 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/05/29/blogoslawieni-ubodzy/ 
  • Ta twoja wizja … Teraz wiem, że ta czarna postać, która przemknęła do kuchni, to na pewno nie był Edziu. Był cały czarny, ale normalny, żywy człowiek, twojego wzrostu. Człowiek cień, tak bym go nazwała … Energiczny, młody, sprężysty, bo przeskoczył stopień lekko, ale zdecydowanie.
  • W kuchni to był ostatni etap walki z gackiem …
  • To chyba on w takim razie, gacek …. Czy Edziu ? – pytam na wszelki wypadek.
  • To nie Edziu.
  • Razem mieszkaliście, zdwojone modlitwy, twoja córką przychodziła, jaśniej się nie da.

Zmroziło mnie. Pierwszy raz widziałam coś takiego na własne oczy. Kogoś z innej rzeczywistości.

To nie jest zdjęcie z tego momentu, ale tak dokładnie to wyglądało. Wnętrze naszego domu, naszych schodów i dopasowany cień.
  • Nie było gdzie mu się schować …
  • Ale do kuchni ?
  • Przeskoczył dwa stopnie, to jest odpowiedź dla ciebie …
  • Rzeczywiście, ostatnie stopnie załatwił za jednym zamachem, jakby się spieszył. Schodził jak człowiek, trzymał się nawet poręczy …, niesamowite …
  • Ten gacek to młody facet, miał z 25 lat na oko – jestem zdziwiona.
  • Co ci nie pasuje ?
Miałem wizję, dziwną. Zobaczyłem mężczyznę, który oblizywał się na widok jakiejś kobiety. Było w nim coś takiego, że od razu wiedziałem, że to gacek. Chwyciłem miecz i odciąłem język. Potem wkurzył mnie jeszcze bardziej i go mieczem nieco poharatałem. Chwyciłem go do góry, potrząsnąłem i przyłożyłem mu tak, że wypadł z niego jeszcze jeden gacek, który wyglądał jak młody mężczyzna, około 25 lat. Miał czarne włosy spięte do tyłu i czarne skrzydła. Kto to ten ze skrzydłami ? – spytał Homiela. 
-Kiedyś brat, dzisiaj wróg. 
-Nie masz litości. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/01/29/bog-ojciec-ma-swoje-plany/
  • Nooo … Jak to możliwe, że go widziałam ?
  • Jest ci to dane. Ty widziałaś, Piotr widział i jest załatwione.
  • Jak to możliwe, że można go było normalnie zobaczyć ?
  • Ojciec go odkrył.
  • Im więcej, tym większe potwierdzenie.
  • Już się zastanawiałaś, czy to nie przewidzenie.

To prawda. Widzisz coś dosłownie „nie z tej ziemi”, zastanawiasz się co widzisz i kiedy nie rozumiesz, łatwiej pomyśleć, że to przewidzenie.

  • Wiesz, że to nierówna walka.
  • Nie ??? – podnoszę głowę zza zeszytu i się uśmiecham.

W modlitwie „Przywróć odwieczny porządek” jest fragment, który też mnie zastanawia. Archaniele Michale stań na czele swoje niebiańskiego wojska w tej nierównej walce … Nierówna walka ? Kto ma przewagę; my, czy oni ?

  • Oni mają wszystko, a ty „tylko” Mnie.

Wąż z kuchni przypomina mi inną wizję.

24. 08. 22 r. Warszawa. Moja mamą źle się czuje od kilku dni. Wstaje rano i wymiotuje lub bierze ją na wymioty. Dodatkowo ma bardzo silne poty. Według Piotra w jelitach ma ranę od jakiegoś leku. Bardzo możliwe, bierze ich całą masę. Dzisiaj miałam sen w odcinkach. Jestem w rodzinnym domu i widzę trzy pokaźne węże. Chowają się i wychodzą, jeden po drugim. Próbuję je pochwycić, ale mi się nie udaje. Trzy różne jadowite, duże węże. Po obudzeniu jestem zmęczona. 
-Ciekawe co znaczą … 
-Kłopoty. 
-??? Ma to związek z chorobą mamy ? Jak jej pomóc ? 
-Mieszkanie musisz czyścić.  
-Ale jak ? 
-Tylko modlitwa. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/01/17/jahwe-jest-twoim-bogiem/ 

Obecność „cienia” musi oddziaływać na Krysię bezpośrednio. Zauważyliśmy, że choruje od wielu tygodni na różne choroby. Albo grypa, albo kręgosłup, albo depresja, albo co innego. Przyjechaliśmy i mieszkamy u Krysi od tygodnia. Oboje się modlimy codziennie, nawet kilka razy dziennie. Gacek w końcu zwiał jak przyłapany złodziej.

  • Zrobiłaś 3 ważne rzeczy.
  • ???
  • Przygotowałaś święta, zadowoliłaś rodzinę i brałaś udział w wygnaniu.
  • Ta rodzina polska …
  • Zwróć uwagę, że zobaczyłaś na sam koniec.
  • Dom zostawiłeś czysty, nie wierz w to, że jad zostawił … On by chciał …
  • Skąd on się tam wziął ? – pyta Piotr.
  • Niedokasłany do końca …
  • Niedokasłany ciekawe słowo – zamyśliłam się. 
  • Zwróć uwagę, złej sąsiadki już nie ma.

Nie ma na szczęście, ale jej złożyczenia musiały być bardzo silne. Tak silne, że ściągnęły do domu samego diabła, samego upadłego …


p. s. Kilka tygodni temu w TV w programie o analizie zagadek „nie z tego świata” zobaczyłam pewien film. Mężczyzna wynajął mieszkanie, które okazało się nawiedzone. Przeprowadził relację life pokazując widzom gdzie mieszka. Ktoś mu zwrócił uwagę, że kamera uchwyciła leżącą na łóżku dziwną postać. Ciekawe, ponieważ kiedy kręcił swoje video, nikogo w pokoju nie widział. Film był badany, analizowany i potwierdzono, że jest autentyczny. Umieszczam go tu celowo, aby pokazać, że nasz cień naprawdę jest.  

Bycie twardym, nie oznacza być złym.

04. 01. 23 r. Szczecin.

Łatwo się pokłócić, kiedy Piotr nie ma nic do roboty.

  • Nie ma czasu na kłótnie.
  • Tak ? – od razu mnie zelektryzowało.
  • Trzeba godzić się bez przerwy.

No i teraz zagwozdka … Czy chodzi tylko o nas ? A może wszystkich, jeśli Nadchodzą dni ciemności dla ludzkości.

  • . Ojciec podziękował mi za Grzegorza.
  • Nie mów tylko „jak mógłbym tego nie uczynić”, skoro wielokrotnie to czyniłeś.
  • Choćby plecak.
  • Ale wiesz Ojcze, że te pieniądze to mu właściwie dałem, a nie pożyczyłem.
  • A ty ich nie dostałeś ?
  • …….. – śmiech. Wszystko co ma, to ma od Ojca.
  • Po prostu „podaj dalej”.

Pojechaliśmy do Decathlon-a. Tyle tam chemii w powietrzu, że Piotr od razu miał „prawie zawał”. Wyszliśmy szybciej, niż weszliśmy.

  • Tam pracować to męka pańska – skwitował.
  • Zapewniam cię, że nie wiesz co to męka pańska.
  • Tak sobie powiedziałem.
  • To nie mów tak sobie.



06. 01. 23 r. Szczecin.

Doszło do wielkiej awantury między Piotrem a kimś z rodziny. Ten ktoś zarzucił Piotrowi kłamstwo. Zarzucenie Piotrowi czegokolwiek bez żadnych podstaw to jak podpalenie dynamitu. Weszło coś w niego władczego i silnego i zaczął się tak potężny monolog skarżąco – pouczający wobec tej osoby, że ja sama skurczyłam się w sobie i wolałam wyjść z pokoju, aby tego nie widzieć, nie słyszeć. Kiedy byliśmy już sami …

  • Nie musiałeś tak mocno – mam lekkie do niego pretensje.
  • Ktoś przejął moje gardło, to nie ja mówiłem ! Nie zdajesz sobie sprawy, co to za uczucie ! – przestraszony trzyma się za szyję i próbuje zrozumieć.
  • Bycie twardym, nie oznacza być złym, nie zmiękczaj go.
  • ……… – ręce mi opadły.

Wynika z tego, że postąpił słusznie. Ale … Czy miał inne wyjście, jeśli ewidentnie ktoś na chwilę przejął jego ciało ?


Okazało się, że Łukasz był namawiany przez konkurencję, aby działał na szkodę Piotra.

Jeśli możesz iść do Łukasza i go przytulić, zrobisz to ?…….. – nie wiem. 
- Mówi mi rano, że Łukasz od dawna mnie oszukiwał i ta sprawa z nim, że się rozstaliśmy to działanie Góry.
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/05/29/ja-raz-mowie/ 
  • Diabeł nie buduje, to znaczy buduje pozornie, a tak naprawdę niszczy.
  • Niszczy wszystko, co z człowiekiem jest związane.
  • Jakie jest wyjście ? Tylko jedno, modlitwa.
  • Wymadla to do pewnego momentu.

W TV sporo o Covidzie, który zaatakował ponownie, nawet nazwę mu nadali; Kraken.

  • Covid to preludium. Widzę jak żółte powietrze zaczyna ogarniać planetę, to jest choroba. Na razie jest jak dymek. To, co teraz, to wcale nie nowa choroba. To, co koń sypie, to jak katalizator do chorób, które już istnieją, jakby je pobudzał. Będą się uaktywniać różne choroby. … – zamyślił się… Wirusolog: Wzrasta ryzyko chorób autoimmunologicznych po przejściu COVID-19 – Wydarzenia w INTERIA.PL
  • To będzie jak czarna śmierć, zmieni kolor na czarny, w tym roku będzie apogeum złego.
  • A pozostałe konie ?
  • Idą po kolei uwiązane na sznurku …


07. 01. 23 r. Szczecin.

Kolejny dzień w oczekiwaniu, aż się skończy. Długi czas świąteczny po prostu mnie męczy. Mało rozmów, pogawędki o niczym. Dopiero wieczorem, gdy jesteśmy sami, możemy trochę porozmawiać.

  • Czuję zapach miodu … – Piotr pociąga nosem.
  • Dawaj jej też – o mnie.
  • Myślisz, że o tobie zapomniałem ? Never …
  • ……. – błogo mi się zrobiło, bo właśnie tak pomyślałam.
  • To co Ojcze dalej ze światem będzie ? – pytam.
  • To, co było zapowiadane.
  • Masz tyle zdań zapisanych, wystarczy połączyć nitki …
  • Nie tak łatwo połączyć – pomyślałam.
  • Szkoda tej choinki, bardzo ładna.
  • Zachowaj te bombki, poukładaj ładnie, niech czekają na swoją kolej i swoją porę.
  • Skończysz powoli swój pontyfikat na ziemi …
  • Pontyfikat ? – Piotr się cofnął zdziwiony. Dzisiaj pogrzeb Benedykta, może stąd to słowo ?
  • Ale zawieszenie działalności to nie zakończenie – ciągnę dalej.
  • Jej wizja była mocna i to o 15.00 !!! I to pierwszego stycznia ! – Piotr pod wrażeniem, jakby do niego to w końcu dotarło. Zbieżność zadziwiająca.
  • Ta wojna odejdzie na drugi plan … Tak to widzę.
  • Jak to widzisz ?
  • Wojnę widzę jako słup, ale powstaje nowy słup, dużo większy i go zasłania, albo nawet odsuwa …

To są zmiany, zmiany ….

01. 01. 23 r. Szczecin.

Moja migrena minęła, zaczęła się u córki. Zasnęła w ciągu dnia, ale równo o 15.00 została obudzona baaardzo ciekawą wizją.

  • To była bardzo krótka wizja. Zobaczyłam teczkę z dokumentami, jeden na wierzchu miał taki napis …
  • Ja Piotr (…) zawieszam swoją działalność.
  • To było oświadczenie na piśmie z podpisem.
  • Uuuu … To musi być ważne ! – powiedzieliśmy jednocześnie. 

Pierwszy dzień nowego nadchodzącego roku, godzina 15.00 … Co za przekaz ! Zawieszenie, to nie zamknięcie jeszcze, ale jednak znaczy wyłączenie z codziennego życia. Piotr się zdenerwował … 

  • Ciągle słyszę Kozidrak „Co mi panie dasz …” – zanucił.

Sprawdzam od razu; Tekst piosenki jest egzystencjalną opowieścią o człowieku i poszukiwaniu życiowego sensu. Kozidrak zwraca się w refrenie do Boga i pyta go co jej da, aby mogła przetrwać niepewny czas, w którym się znalazła. Coś w jej życiu się nie powiodło, próbuje przetrwać trudne chwile. https://www.tekstowo.pl/piosenka,bajm,co_mi_panie_dasz.html

  • Co sądzisz o przyszłym roku ?
  • Nooo … Będzie chyba się coś działo – mówię niepewnie. 

Ta wizja i video księdza Bliźniaka daje do myślenia … 

  • Grzywka ci się podniesie ze zdziwienia.
  • ……… – Piotr się roześmiał, ja nie.
  • Teraz rozumiem dlaczego Benedykt odszedł w 2022 roku.
  • Widzisz ? Zadajesz i masz odpowiedzi, niekoniecznie od Piotra.
  • Zastanów się, co powiedziała ci twoja córka …
  • No właśnie … Zawiesić działalność … Co Autor wizji miał na myśli ? – pytam zaczepnie.
  • Dowiedziałaś się tyle, ile miałaś się dowiedzieć.
  • ……… – szkoda.
  • Czyli 216 to nie żarty. 
  • Można wiele mówić, ale tej daty nie można zlekceważyć.


02. 01. 23 r. Szczecin.

W niepokojącym tempie rośnie liczba chorych na grypę w Polsce. Na oddziałach dziecięcych brakuje łóżek, trzeba je dostawiać. A to dopiero początek epidemii. Jeszcze niedawno w Polsce panowała epidemia RSV, ale ten wirus już się wycisza. Odnotowuje się natomiast coraz więcej przypadków zachorowań na grypę, zwłaszcza wśród dzieci. – Mamy epidemię grypy. RSV się wycisza, najgorzej było dwa, trzy tygodnie temu. Teraz przybywa dzieci z grypą. Jeżeli chodzi o COVID-19, to mamy pojedyncze przypadki – powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr Lidia Stopyra, szefowa Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii w szpitalu Żeromskiego w Krakowie. https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-na-swiecie,swiat-znow-boi-sie-chin–zakazaja-sie-miliony–a-wirus-rozlewa-sie-coraz-dalej,artykul,43621198.html

  • Rzuca tym workiem, co ?
Wiesz co widzę ? – Piotr nagle. Ten worek z zarazą się kończy. Widzę jak jeździec wysypał wszystko, podjeżdża do stajni, bierze nowy worek. Ciekawe … Tamten, co się skończył, był zielony, a ten jest czerwony. Może chodzi to, że bardziej zajadły ? – zapatrzył się i wzdrygnął w pewnym momencie. Ten zielony worek, on był sypki. Ale ten czerwony … Cały się rusza, jakby był pełen robaków … Ohyda … – wzdrygnął się jeszcze raz. On żyje, jest bardzo zajadły, nie wiem dlaczego … 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/30/nauke-czas-zaczac/
  • I pogoda sprzyja – w Polsce jest prawie wiosna.
  • A Mały nie ingeruje.
  • I nie będę, pamiętasz jak nas zalało ?
  • ……… – kiwam głową, trudno zapomnieć.
  • Oglądałaś rano ?
  • ??? … Tak ! – cieszę się po chwili, że Ojciec zauważył.

W TV rano obejrzałam kolejny odcinek „The Chosen”. Dzisiaj było o weselu w Kanie.

  • Tak było ? 

Pytam z czystej ciekawości mając na myśli całe wesele. Wielkie spotkanie towarzyskie, gdzie Jezus tańczył, bawił się, był … sobą ? Scenarzyści wiele dodają od siebie, ale czy się mylą ?

  • Pasja”, tak było.

A to ciekawe … 


Dowiedzieliśmy się, że nasza wieloletnia piekarnia się zamyka.

  • To rzeczywiście już apokalipsa, kiedy piekarnie padają …
  • Jak ma wyglądać tak apokalipsa, to …
  • To są zmiany, zmiany ….
  • Kończy się coś, widzisz ? – Piotr do mnie.
  • Ojciec zawsze będzie cię pilnował.
  • Pamiętasz ? Rozbawił Mnie na dwa dni.
W nocy byliśmy w trójkę w olbrzymim pokoju, ja, ty i starszy mężczyzna z siwymi włosami i brodą. Siedziałaś na kanapie z 6 metrów dalej i czekałaś. Podchodzę do okna, pod którym w fotelu siedział mężczyzna. Stanąłem przed nim, kciukami trzymałem połacie marynarki i byłem taki pewny siebie. Obserwując to mężczyzna zaczął się serdecznie śmiać. Wtedy powiedziałem do niego; 
-Fajny jesteś i sympatyczny, ale masz za dużo pomysłów w głowie, nie zostawię Oli z tobą 
– ... i wyszedłem zabierając cię ze sobą. 
http://osaczenie.pl/wp/2016/05/10/szatan/ 
  • „Zawieszam działalność” … Co to właściwie znaczy dla ciebie ? – pytam.
  • No jaśniej się nie da.
  • Zawiesić, to nie zamknąć.
  • On nie będzie pracować.
  • Fajną miała wizje nasza mała …
  • Gdzie on się nam wybiera, Ola ?
  • Nie wiem … – wzdycham.
  • Na falę, a czym jest fala ?
  • Czym i Kim ?
  • ………… – zamyśliłam się, dawno o fali nie mówiliśmy.
- Powiedziałeś, że będę na fali. 
- Fala to Ja. Pan Bóg. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/04/to-jest-dla-mojej-glorii/ 

Oglądaliśmy wzruszające video z Hermaszewskim … 

  • On się domyśla, a wy wiecie.

Nadchodzą dni ciemności dla ludzkości.

30. 12. 22 r. Szczecin. Część 2

Przypomniałam sobie pytanie o trzy postacie w wizji Anny.

  • Kto to był ?
  • Skojarz z wizją …
  • . Aaaaa …. Dawno była ta wizja ! – Piotr oczy otworzył szeroko.
  • Leciałem po przekątnej gdzieś w przestrzeni. Ja w środku, jeden anioł przede mną, drugi za mną, jakby mnie pilnowali. Mieli halabardy, to wojownicy, albo strażnicy. Pilnowali mnie w czasie tego lotu. Raptem znalazłem się w samolocie. Siedzę sobie w fotelu, gdy raptem wielka ręka Ojca przenika samolot, wyciąga mnie z fotela i wyrzuca w przestrzeń jak kukłę …
  • Wyrzucił ? Ciekawe co to znaczy … – pytam.
  • Widocznie w tamtym czasie Mi się nie podobał.
  • Podoba ci się twój mąż ?
  • Jak może mi się nie podobać, skoro ma Twoje imiona Ojcze.
  • I ta odpowiedź Mi się podoba. W końcu myślisz.
  • Kiedy człowiek myśli, to jest.
  • A kiedy robi bezwiednie, to jest jak maszyna.

  • Ojcze, jaki będzie ten przyszły rok ?
  • Interesujący.
  • Niepotrzebnie spytałam – śmieję się sama do siebie, niczego się dowiem.
  • Nie powiem, bo i tak nie uwierzysz.
  • A w wizje swoje wierzysz ?
  • Wierzę.
  • Hmm … Wierzysz … Przynajmniej to dobre.
  • W daty nie wierzysz, a w wizje wierzysz …
  • To chociaż w wizje wierzysz …
  • Nie miałam wizji o asteroidzie ! – teraz to sobie uświadomiłam.
  • Piotr też nie miał wizji, że odchodzi jego tata.
  • Ups … – poddaję się, faktycznie.
  • Kwitując ten rok …
  • Pełen wrażeń, covid w rozkwicie, wybuch wojny, zalążki nowych wojen …

… I powiedział coś jeszcze Ojciec, ale Piotr od razu zmienił temat i zapisać nie zdążyłam, niestety.



31. 12. 22 r. Szczecin.

Elektryzująca wiadomość obiegła świat … Zmarł papież Benedykt. W ostatnich godzinach tego roku, dziwne …

  • Ojcze, dziwne … – powtarzam głośno.
  • Benedykt nie mógł przejść do nowego roku.
  • … ??? …
  • Tak zostało zaplanowane.
  • Czym ci to „pachnie” ?
  • ??? …
  • 216 ?
  • ……… – zastanawiam się i zastanawiam, na razie nie widzę żadnego związku.

Dlaczego zaplanowane w ostatni dzień 2022 roku ? Ojciec lubi działać na ostatnią chwilę …

-Ojciec spełnił swoje słowa, zmiany zaczęły się jeszcze w lipcu, tak jak mówił… 23,45. 
-W ostatnich minutach lipca, ale jednak lipca. Ja tam wolę się nie zakładać – i mówię naprawdę serio, bo widzę, że wszechpotęga Ojca jest absolutnie rzeczywista. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/04/03/jest-jeden-bog-ojciec-jeden-jezus-chrystus-jedna-wiara/ 
-Już 20, a tu nic i nic nie będzie. 
-Jesteś pewny ?
-Na twoim miejscu siedziałbym cicho, a patrząc na ostatnią historię może być w ostatniej minucie, tak jak Edziu był w ostatniej minucie. 
-Więc pij tę kawę i ciesz się chwilą i nie mów pochopnie, bo nie licuje z tym co wiesz. 
-Ostatnia minuta może być ważniejsza niż cały miesiąc. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/07/04/przyjaciol-sie-nie-obawiaj-przyjaciol-witaj/
  • Ojcze, czy to Benedykt ?
  • A chcesz ?
  • No coś musi być.
  • To niech tak będzie.
  • Ojcze, ale tak na poważnie pytam …
  • Na poważnie, to dopiero nadejdzie …

p. s. Czyżby śmierć Benedykta to ta niespodzianka światowa w drugim półroczu ?

tym, co wciąż blokuje zło, dopóki żyje, jest papież Benedykt. Kiedy papież Benedykt umrze, to ludzkość będzie biedna! Mogę to powiedzieć z całą szczerością. Kiedy papież Benedykt odejdzie … będzie biedny Kościół i biedna ludzkość!” wizjoner z Itapirangi Edson Glauber
https://www.youtube.com/watch?v=KjZpyTpMsFA&t=37s


  • Dla Oli nadchodzą piękne chwile, o czym wiesz.
  • Myślałaś tylko, że będą wcześniej.
  • Tak, zgadza się.

Myślałam, że piękne chwile z Jezusem będą jeszcze w tym roku, ale oczywiście … Jeśli mają być niespodziewanie, to nie mogły być wtedy, kiedy się ich spodziewałam.

  • Czego życzysz sobie w nowym roku ?
  • Myślałam o tym wcześniej …
  • Wiem. 
  • ………. – uśmiecham się. Oczywiście, że Ojciec wie …
  • Żeby się Ojca słowa wypełniły.
  • To, co zapisane ?
  • Tak.
  • A ty co sobie życzysz ?
  • By miały obie opiekę twoją Ojcze, gdy odejdę.
  • ……… –  no to ja w bek.
  • Tylko tyle.
  • Aż tyle.
  • Ojcze, niech się dzieje Twoja wola – mówię po namyśle.
  • Let him go …
  • ………… –  i znowu w bek.

Sylwestrowa noc. Migrena mi się zaczyna i czuję, że zamiast zabawy, będzie łóżko. Siedzimy z córką przed TV. Oglądamy występ pewnej gwiazdy, każdy zaczyna ją komentować jak wygląda …

  • Polska rodzino, daj jej szansę …
  • ???!!! … – wstrzymaliśmy oddech na chwilę. W końcu roześmialiśmy się zawstydzeni, bo zachowaliśmy się jak te przysłowiowe „Czereśniaki”.

W przerwie koncertu oglądamy sondę uliczną. Pytają ludzi, co sobie życzą w nowym roku … Wszyscy tylko o jednym;  żeby nastał pokój w Ukrainie i pokój na świecie.

  • Zobacz … Wszyscy już nie mówią o Covidzie, wojna faktycznie przyćmiła wirusa zupełnie, a przecież ciągle jest. W Chinach reemisja na całego.
  • To wydarzenie nie tylko przyćmi wojnę, ale przyćmi wszystko.
  • Nadchodzą dni ciemności dla ludzkości.
  • Zasłużyła sobie na to.
  • Nadchodzi mocarz.
  • Wleje strach w ludzkie serca.

Wybuch gwałtowny migreny powalił mnie na całą noc, szkoda. Może rozmowa by trwała całą ostatnią noc 2022 roku ?

Szczęśliwego Nowego Roku … !!!

30. 12. 22 r. Szczecin.

Odbierając Piotra z lotniska (Goleniów) wpadliśmy na pomysł, że pojedziemy prosto nad morze. Padał deszcz, ale jadąc mieliśmy nadzieję, że wkrótce będzie po deszczu. I rzeczywiście …

Nie ukrywam, że bardzo chciałabym Ojca popytać o to i owo, bo czas świąteczny kompletnie nas z rozmów wysuszył. Koniec roku się zbliża, a ja pamiętam słowa, że w drugim półroczu miało się coś stać na świecie.

-Ojcze, niedługo znowu Boże Narodzenie i znowu będę robić „piękne święta” … – refleksja mnie naszła, że czas się rozpędził, a mamy „tylko” wojnę i ciągle pandemię …
-W drugim półroczu szykuje się kolejna niespodzianka światowa.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/11/05/zaczna-sie-zniwa/ 

Może chodzi o śmierć Królowej Elżbiety ? Ta informacja obiegła cały świat, cały świat widział jej pogrzeb, ale czy jej odejście na świat miało jakiekolwiek znaczenie ? Raczej nie …

  • Ojcze, ta niespodzianka to Elżbieta ?
  • ……….. – cisza.
  • Jeśli nie ona, to nie wiem … Znowu będą pisać, że się coś nie sprawdziło …
  • Fajnie tak upaść, a potem wzlecieć.

Chodząc po plaży trudno jest pisać, ale zatrzymuję się, wyjmuję zeszyt i natychmiast notuję …

  • Niepotrzebnie się wszystkim przejmujesz.
  • Czy wszystko muszę ci mówić ?
  • Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
  • Mi chodzi tylko o Ojca … Jedno jest pewne, dat nie można trzymać się kurczowo, najlepiej mieć dystans …
  • Ta sprawa bycia pokornym to dobra sprawa, w daty żadne już nie wierzysz ?
  • Nooo … Podchodzę z dystansem.
  • Czyli 216 też dystans ?
  • . Na spokojnie … – mówię niepewnie obawiając się, że to się Ojcu na pewno nie spodoba.
  • I to Mi się podoba, skoro gramy vabank.

Roześmiałam się. I to Mi się podoba … Tak często mówi pan Babiarz w teleturnieju Vabank, który oglądamy niemal codziennie. Ojciec też to ogląda, jak widać.


Jedziemy już do Szczecina … Szkoda, bo pogoda nadal piękna.

  • Świetna majówka, ze świetnym śniadaniem, ze świetnym spacerem …
  • Pogoda się zrobiła … Widzisz to ? A byłaś niepewna …
  • . Byłam … – przyznaję.
  • Dużo jest dla was. Dostrzegaj plusy …

Piotr kończy ten rok zadowolony. Sąd niedokończony, ale inne problemy się porozwiązywały z całkiem niezłym wynikiem.

  • Mam nadzieję, że przyszły rok będzie bez problemów …
  • Żartujesz ?
  • To może Ojciec chce, żeby Jego prorok był biedny i goły ?
  • Żebyś ty wiedziała, o czym twój prorok rozmawiał ze znajomym !
  • ……. – Piotr się roześmiał.
  • Rozmawiałem o nowym audi.
  • Wygląda na prawdziwka, a czasami jest kozak, a to muchomor !
  • …….. – śmiech.
  • Ojciec mówi, że moja alergia to nie przez przypadek. Wbrew pozorom alergia chroni mnie przed większymi problemami, chroni moje płuca.
  • Wiesz ile razy on powinien odejść ?
  • Jedna dłoń to za mało.

Wzdycham długo … Gdyby nie te dłonie …

  • Ojcze, może powiesz słowo dla ludzi na koniec roku … – Piotr w zadumie. 
  • Szczęśliwego Nowego Roku … !!!
  • ……. – roześmialiśmy się głośno, spodziewałam się czegoś … głębszego.
  • Takie proste, a cieszy.
  • ……. – no to powracam do rzeczywistości, bo nic z tego chyba nie wyjdzie.
  • Ojcze, Covid nie zniknął ?
  • Covid ukrył się pod grypą, przyszedł czas, że trudno go odróżnić.

Myślę, o co by tu spytać …

  • A czy ten  kataklizm pogodowy wpłynie na wzrost głodu na świecie ?
  • Nie przywiązywałbym do tego większej uwagi.
  • Pamiętaj, że 2+2 musi równać się 4.
  • U was ciepło, to tam zimno.
  • Hmm …. Ojcze, a podoba ci się ten film „The Chosen” ?
  • Pasja” bije go na głowę, ma Ducha …
  • Niedługo znowu obejrzymy ją razem …
  • ???!!! – zelektryzowała mnie ta informacja. Wielkanoc w kwietniu, a więc nic się do kwietnia raczej z Piotrem nie zdarzy … 
p.s. Fajne zdjęcie … Ale jak to dobrze, że Chrystus żył dawno, nie dzisiaj …

CDN … 

Czego się boisz, Moje dziecko ?

25. 12. 22 r. Szczecin.

Nie rozmawiamy z Ojcem. Pustka okropna mimo, że święta. Wieczorem czytam od Anny maila.

Wiem, że to ważna wizja. Te nadranne są szczególne ważne, jakby dane celowo. Mam skojarzenie z tzw. oświeceniem sumień, ale przede wszystkim z Apokalipsą Jana. Podpytuję o szczegóły …

  • Ojcze, kto to ta istota … ? – Piotr baaardzo zaciekawiony.
  • Co widziałeś dzisiaj ?
  • . ??? … Duże kolejki po wódkę … – odpowiedział po przemyśleniu.

Piotr tankował auto i był jedyną osobą w długiej kolejce, która płaciła za benzynę. Wszyscy inni płacili za wódkę, a przecież mamy święto Bożego Narodzenia !!!

  • Myśleli o Moim Synu ? Obchodzili święta ?
  • Nie wiem.
  • Ja ci powiem, nie obchodzili.
  • My nie znamy zlaicyzowania tego, co było sakralne.
  • Bardzo wielu traktuje to jak wolne, zapomnieli co to jest Boże Narodzenie.
  • Postacie to sprawiedliwość …
  • Przypomnij sobie wizję z koleżanką.
  • ??? … – ciarki po plecach.
  • Czego się boisz, Moje dziecko ? Pilnujesz Moich spraw …
  • Taaak, ale …
  • Dwieście …. Ile zostało, Ola ?
  • Minęło 3 miesiące …
  • Bali się ? –w Anny wizji.

Wychodzi na to, że ogromnie. Pytanie moje nieustające … Co te postacie zwiastują w naszym świecie, w naszym realu … ? Kolejną wojnę … ?

Dopytuję Annę jeszcze jakby oceniła czas, porę roku …

Czytam Piotrowi na głos, tylko spojrzeliśmy się na siebie …

  • To by pasowało … – zabrzmiało z trwogą. 


26. 12. 22 r. Szczecin.

Miałam nad ranem piękną wizję. Siedziałam gdzieś w jakimś pomieszczeniu, byli tam jacyś ludzie. Chyba nie miało to żadnego znaczenia. Znaczenie miało tylko to, że miałam na ręku małe dziecko, małego chłopczyka o blond włosach. Otulony w kocyku lub beciku, to też nie miało znaczenia. Dziecko było spokojne, ale bardzo poważne i uważne. Maksymalnie roczne, ale nad wyraz poważne, podkreślę jeszcze raz. Tuliłam go do siebie mocno …

  • Nikomu Go nie oddam, adoptuję Go. To mój syn.

Tak powiedziałam ludziom, którzy byli gdzieś wokoło, ale chyba byli w sumie nieistotni. Tuliłam swoją twarz do jego twarzy i czułam się szczęśliwa.

Opowiadam Piotrowi …

  • Ja też miałem wizję z chłopcem ! – wykrzykuje zaskoczony.
  • Wczoraj przed snem. Zamykam oczy i widzę dziecko, chłopca lat około 4. Siedzę gdzieś w pomieszczeniu, … on podchodzi, siada mi na kolanach i tuli się do mnie, a ludziom dookoła, których nie widzę, macha rączką i mówi …., jakby się żegnał …
  • Papa, papa …
  • … ??? … Dziwna zbieżność – przyznaję.
  • Jakieś pomieszczenie, jacyś ludzie i chłopczyk o jasnych włosach – łączę wspólne szczegóły.
  • Ale w różnym wieku – zauważam, może ma to jakieś znaczenie.
  • Ojciec przyszedł do nas, widzisz to ?! – i posmutniał natychmiast.
  • W mojej wizji się żegnał, a u ciebie witał jakby, bo Go adaptowałaś.

Uuuuuu … Jakbym dostała obuchem. Ojciec powiedział kilka dni temu coś ciekawego … Coś, na co wcześniej nie zwróciłam większej uwagi …

  • Cieszę się na przyszłość, na wspólne chwile

Uświadamiam sobie, że podobną wizję miałam już wcześniej. W tamtej był noworodkiem.

Dzisiaj nad ranem też miałam wizję. Trzymałam na rękach nowo narodzone dziecko. Byłam w jakimś miejscu, między ludźmi, których nie znałam. Miasto mi nieznane, stoję na ulicy lub chodniku, rozglądam się bezradnie i tylko mówię, że potrzebuję pieluszek. Dziecko to chłopczyk, tyle wiem. Zawinięte było w kocyk lub coś w tym stylu.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/09/20/chrystus-jest-najwiekszym-twoim-przyjacielem/ 

 

Błogosławieni ubodzy.

20. 12. 22 r. Szczecin.

Jedziemy do Szczecina na święta. Jedziemy już kilka godzin, a mimo to właściwie nie rozmawiamy. Piotr przebąkuje, że może warto kupić lokum na biuro, a nie ciągle wynajmować. 

  • No nie wiem … Ciekawe co Ojciec na to … – mam wieeeelkie wątpliwości, czy warto o tym w ogóle rozważać.
  • Błogosławieni ubodzy.
  • Czy widziałeś Mnie w aucie ? W butach ?
  • To Ja pilnuję, by nic nie miał, by był gołydo mnie.
  • Może jednak coś kupić ? – droczę się.
  • Przy nim się nie wzbogacisz.
  • Czemu chcesz Nam przeszkodzić ?
  • Zwróć uwagę, że jego ludzie mają wszystko, a on nie …


21. 12. 22 r. Szczecin.

Jedziemy po przedświąteczne zakupy, Piotr szaleje na drodze …

  • Taki mąż ci się nie powtórzy, ani takie przygody.
  • …….. – roześmiałam się.

Odwiedziłam rano rodziców, zwróciłam uwagę, że się w „czasie posunęli” trochę … Zmartwiłam się, bo świadomość do mnie dotarła, że przecież nic i nikt nie trwa wiecznie …

  • Moi rodzice ….
  • Nie rozumiem cię, tyle piszesz, tyle wiesz …
  • ……. – przełykam ślinę … Niby wiem, ale to taki ludzki lęk …
  • Nie martw się …
  • Poczuj to, co poczuł Jezus, gdy dotknął łoża, gdzie leżał Józef …
  • ??? – zmartwiałam.

Uzmysłowiłam sobie, że Ojciec wyjawił bardzo prywatną chwilę, w ewangeliach nie zapisaną. Chwilę z życia Jezusa, gdy umierał lub umarł Józef. Niesamowite było tego słuchać …

  • Uśmiechał się, że jest u Ojca …

Większość biblistów uważa, że Józef zmarł przed ukrzyżowaniem Jezusa. Przemawia za tym głównie fakt, że Józef jest nieobecny pod krzyżem, a w Ewangelii wg św. Jana Jezus powierza opiekę nad swoją Matką komuś spoza rodziny (por. J 19,27). Mając na uwadze te historyczne uwarunkowania, według wielu tradycji Józef umarł w ramionach, a przynajmniej w obecności Jezusa i Maryi. Takie właśnie piękne wyobrażenie skłoniło Kościół do ogłoszenia św. Józefa patronem dobrej, szczęśliwej śmierci. Zbawiciel świata udzielił Józefowi swego błogosławieństwa i rzekł: „Mój ojcze, spoczywaj w pokoju, w łasce Mego niebiańskiego Ojca i w Mojej łasce!”.

  • Tak więc nie przejmuj się, a poza tym Ola …
  • Czyż nie szybciej do Domu Ojca ?
  • Zobacz, nie masz gdzie się wyspać …
  • . Mama mnie uświadomiła, że mi się oświadczyłeś właśnie w Boże Narodzenie.
  • To też nie przypadek – Piotr kiwa głową w zamyśleniu.
  • Zdziwisz się, jaki masz wpływ na swoje życie.
  • Wiesz jaki ?
  • … Zobaczyłem pacynkę … – Piotr zaskoczony.
  • …….. – buchnęłam śmiechem, czyli nie ma żadnego.


24. 12. 22 r. Szczecin.

Dzisiaj wigilia. Nakrywam do stołu. Kładąc talerze kątem oka widzę czarnego mężczyznę, który zszedł po schodach i przemknął w stronę kuchni. Zrobił to bardzo sportowo, szybko i zwinnie. Odwracam się odruchowo i wołam Piotra po imieniu myśląc, że to on … Nie odzywa się … Poszłam do kuchni, pusto. Kto to był ? Edziu ?

Opowiadam później Piotrowi …

  • Dziwne, ale był cały na czarno, głowy nie zobaczyłam. Był młody.
  • Edziu ! – Piotr się roześmiał.
  • Hmm …. – nie byłabym taka pewna. Ta dziwna czerń …
  • Chyba mamy problem … – pomyślałam. 

Po wspólnej wigilii siedzimy zmęczeni przed TV, słuchamy kolęd.

  • Stałem przy choince i poczułem smutek.
  • ……… – kiwam głową ze zrozumieniem. Miałam podobnie.
  • Zapłacona i zrobiona, zgadza się z wizją ?

Spojrzałam na naszą ogromną choinkę, nigdy nie była taka „gruba” i bogata … Ewidentnie zgadza się. Ubierał ją przez 4 godziny, tyle bombek na niej zawisił.

Wczoraj ciekawą wizję miała nasza córka. 
- Śniło mi się, że tata ubiera największą choinkę jaką widzieliśmy dotąd. Zajmowała połowę salonu – … a salon mamy naprawdę duży. 
-I co ? I tylko tyle ? 
-Tylko. Ubierał i był szczęśliwy. Była olbrzymia i przepiękna.  
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/11/21/zgaszenie-swiatla-to-co-pozniej-bedzie/
  • Poczułem smutek.
  • No jeśli ma być ostatnia …, to zrozumiałe.
  • Szkoda, że Ojciec nie przyleciał na chmurce – Piotr smutny nadal.
  • Przychodzę, kiedy chcecie.
  • W postaci opłatka.