19. 01. 25 r. Warszawa.
Niedziela, nie spieszymy się nigdzie. Rozmawiamy o ewentualnej emeryturze Piotra …
- Umrę szybko i nic z tego nie będzie.
- Czemu mówicie o ciemnym pokoju ?
- Ile nosiłeś swój zawał ? Dłużej niż myślicie. Przeżył ?
- … No tak, ale ile razy będzie przedłużane ? – pomyślałam.
- A kto wczoraj buty ułożył ? Przepraszam, klapki ?
- Czarnym do góry ? – śmieję się.
- Do góry, bo pozytywnie …
- No nie wiem …
- A jak masz tylko czarne, to czym ? – …. mam się „bawić”.
- …. A dlaczego taka zabawa w buty ?
- Znaki ci daję, od kiedy to zabawa ? – …powiedział Ojciec z wyrzutem.
- A poza tym były nieuporządkowane.
To dlatego zostały ułożone z wyjątkową precyzją.
Coś mnie dręczy od wczoraj …
Wczoraj około 9 rano piliśmy kawę. W kawiarni około 30 stolików, a 4 osoby zaledwie. Każdy siedział daleko od siebie, by każdy mógł swobodnie po prostu napić się kawy. Siedzieliśmy więc przy stoliku spokojnie rozmawiając, ale po 20 minutach tuż obok nas dosiada się mężczyzna lat 55-60. Tuż obok to mało powiedziane. Zajął miejsce bezpośrednio za Piotrem i gdy usiadł, prawie stykali się głowami. Zanim jednak to zrobił, długo się do tego przygotowywał. Przyniósł swoją kawę, spokojnie ją położył na stoliku, stał dłuższą chwilę wyraźnie nas obserwując. Poczułam się naprawdę niekomfortowo, a jemu kompletnie się nie spieszyło.
Piotr nie mógł tego widzieć, ponieważ siedział do niego tyłem. Nie widział, ale wiedział, że mężczyzna stoi tuż za nim. Szlag go trafił, że jakiś facet się do nas przyczepił i nie porozmawiamy. Nastroszył się jak jeż i był bliski wybuchu. Spojrzałam wtedy na mężczyznę uważniej, nie uciekałam tym razem wzrokiem. Spojrzeliśmy sobie w oczy, dostrzegłam w nich dużo spokoju i ciepła. Ciągle też zerkał na Piotra, kręcił się jakoś tak niepewnie, a to poprawił swój płaszcz, a to kawę na stoliku, aż w końcu usiadł.
Piotra szlag trafił prawie na całego, bo stykali się de facto głowami. Spojrzałam wtedy na jego czarne włosy przyprószone siwizną, na jego twarz, która była bardzo podobna do pewnego aktora … Żeby nie mówić głośno, ruszam do Piotra tylko ustami …
- To Ojciec ?
- …….. – nie zrozumiał, ale wkurzył się jeszcze bardziej.
- To Ojciec ? – powtarzam ustami wolniej i wyraźniej, znowu nie zrozumiał.
Może by i zrozumiał, gdyby nie był tak zirytowany. Na jego obronę mogę tylko powiedzieć, że nigdy w historii naszych kaw takiej sytuacji jeszcze nie mieliśmy. Pan w średnim wieku siedział z nogą na nodze i zaczął czytać gazetę. W milczeniu dokończyliśmy nasze kawy, wstaliśmy, odeszliśmy i co ciekawe, gdy po paru metrach się odwróciliśmy, aby spojrzeć na niego ostatni raz, zauważyliśmy, że ten pan też wstał i odszedł. O co w tym chodzi ?
- Jak myślisz … To był wczoraj Ojciec ? – pytam Piotra.
- Wiesz, co słyszę ?
- „Murphy, it`s you ?”
…???!!!… Konsternacja. To zdanie z filmu „Robocap”, który oglądaliśmy niedawno ponownie.
- To znaczy, że …. to był Ojciec ? – Piotr zupełnie zaskoczony.
- Nie było to dziwne wszystko ?
- … Było … Dlaczego mi to nie powiedziałaś ?!!!! – prawie krzyknął.
- Przecież próbowałam ci powiedzieć, to się wkurzyłeś !
- No nie !…. Znowu ! … Nie mogę odżałować – załamał się nad sobą.
- Niejedna czeka cię jeszcze niespodzianka.
- Mówiłam ci, ale byłeś tak najeżony, że nie chciałeś słuchać w ogóle ! …
- Bo mówiłaś za cicho ! – jest bardzo rozżalony i nie dziwię się.
- Bądź bardziej odważna wobec ludzi, jesteś chowająca uszy.
- Nie bój się mówić, co myślisz.
- … No bo … Nie byłam pewna po prostu. Ale miał takie ciepło w oczach i w ogóle był podobny do tego aktora z mojej wizji …
- ……. – Piotr tylko jęknął, nie chciał słuchać.
- Tknęło mnie wtedy, gdy zrobił coś bardzo nietypowego. Wyjął starą gazetę, położył nogę na nogę i zaczął czytać. Taka stara gazeta. Zaczął czytać, a tak już się nie robi obecnie. Wtedy sobie przypomniałam słowa, że ja też popijam kawę i czytam gazetę codzienną …
- Czyli to na pewno Ojciec … – jęknął prawie płacząc.
- Chciałem być przy kawce.
- Oooojcze, mogłeś dać nam jakiś znak – Piotr pełen żałości.
- Na przykład puścić oko, czy co … – dopowiadam.
- Jeszcze by Mnie pobił – roześmiał się Ojciec.
- Ludzie stronią od ciebie, a Ja usiadłem blisko. Nie zwróciłeś na to uwagi ?
- … To na pewno Ojciec … Przypomniał mi moje słowa sprzed kilku dni … Prosiłem …Ojcze, mógłbyś przyjść do nas, usiąść blisko nas …
- Bliżej się usiąść nie dało.
- A przy naszym stoiku ?
- To byłoby za daleko. Obiecuję poprawę.
- Poprosiłeś, to zrobiłem. Ja zrobiłem swoje.
- Dlaczego nie powiedziałeś Ojcze ? – Piotr dalej.
- Miałem powiedzieć; Ja to Ja ? Byłaby niezręczna sytuacja.
- A ty byś odpowiedział; „kasztany na Placu Pigall” ?
Roześmiałam się. Rzeczywiście … Jakby to było, gdyby podszedł do nas Ojciec i powiedział wprost; to Ja ? Czy byśmy mu uwierzyli ?… Nie mam pojęcia.
-Dobra ta kawa, czuję przez niego … -Kiedyś piłem tu kawę prze kogoś …1841 … -Na Krakowskim, w małej kawiarence była … -Żeby wiedzieć, co dobre, trzeba spróbować. -Wiesz, co do kawy miałem ? Paliłem papierosa. Myślałam, że z wrażenia z krzesła spadnę. Ojciec mówił wielokrotnie, że schodzi do ludzi, ale żeby aż tak ???!!! https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/08/04/pokazemy-swiatu-cuda/
* Pontyfikat Franciszka trwał 4422 dni. Licząc kalendarzowo daje to 12 lat, 1 m-c, 1 tydzień i 1 dzień (111).
* Liczba 4422 wygląda jak odliczanie wstecz, które powinno skończyć się na 11. Franciszek zmarł 21 kwietnia, który jest 111 dniem roku. Mam więc jedenastkę (111) i w dacie i w pontyfikacie.
* Gdyby dodać dwie 11 do 4422, mamy liczbę 4444 która przypada na 13.05.2025 – 8. rocznicę objawień fatimskich.
* Dzień 13.05 jest 133 dniem roku, początek pontyfikatu Franciszka to 13.03.2013 (2 miesiące przed 13.05).
* Urodziny Piotra 29.04 są 2 tygodnie przed rocznicą objawień fatimskich.
* Fatima trwała od 13 maja do 13 października 1917 roku. Różnica dat daje liczbę 153. Tyle ryb według św. Jana złowili apostołowie po zmartwychwstaniu Jezusa. Znaczenie 153: https://rbl.ptt.net.pl/index.php/RBL/article/view/222
https://en.wikipedia.org/wiki/153_(number)
* Liczba 17 (np. w dacie 1917) ma taki związek ze 153, że suma kolejnych liczb od 1 do 17 daje 153. 17 symbolizuje też połączenie łaski Bożej (siedem darów Ducha Świętego) i prawa (dziesięć przykazań).
* Jest związek liczby 153 z Eliaszem ( https://www.biblestudy.org/bibleref/meaning-of-numbers-in-bible/153.html ). Król Achazjasz posyłał 3 x 51 żołnierzy po Eliasza (wliczając dowódcę) ( https://biblia.deon.pl/2010/rozdzial.php?id=1239 ).
* Wnioski. Śmierć Franciszka to koniec pewnego etapu i zapowiedź kolejnego.
Dodam cos ciekawego.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/co%C5%9B-niebywa%C5%82ego-zdarzy%C5%82o-si%C4%99-przy-%C5%9Bmierci-papie%C5%BCa-zacz%C4%99%C5%82o-si%C4%99-67-lat-temu-teraz-si%C4%99-powtarza/ar-AA1DoD2E?ocid=msedgntp&pc=U531&cvid=be01342b9b8043efbf4f5a657ef3f5ce&ei=41
Wczoraj zadałam Ojcu proste pytanie.
– Kogo Ojcze wybierzesz na następnego papieża ?
– Kogoś dobrego albo Violę.
5 m-cy to czas trwania objawień fatimskich. Zadałem pytanie w Chatgpt:
Czy w Apokalipsie św. Jana jest wyszczególniony okres 5 miesięcy?
Najciekawsze fragmenty:
Znajduje się on w rozdziale 9, w opisie piątej trąby. Okres pięciu miesięcy pojawia się jako czas trwania męki zadawanej przez symboliczne szarańcze.
Interpretacja symboliczna (duchowa/teologiczna)
Szarańcza nie zabija, ale zadaje cierpienie — co może symbolizować duchowe męki, np. lęk, rozpacz, poczucie pustki bez Boga. „Ból jak od ukłucia skorpiona” – może odnosić się do wyrzutów sumienia, wewnętrznego cierpienia spowodowanego życiem w grzechu.
W tym ujęciu pięć miesięcy to czas pokuty, wezwanie do nawrócenia przed ostatecznym sądem.
Interpretacja futurystyczna (eschatologiczna)
To część większego planu: Bóg dopuszcza cierpienie, aby ostatni raz wezwać do nawrócenia, zanim przyjdzie ostateczny sąd.
Dlaczego pięć miesięcy?
5 bywa interpretowane jako liczba łaski, więc ten czas może być ostatnią szansą na zmianę życia.
„Dlaczego pięć miesięcy?
5 bywa interpretowane jako liczba łaski”
Ciekawe interpretacje piktogramów kręgów zbożowych z użyciem 5 elementów:
1. Pięcioramienna gwiazda w tym przypadku przedstawia, wraz ze swoimi pięcioma promieniami, pięć ran Chrystusa
piktogram (28 pięcioramiennych gwiazd i 28 wpisanych w nie pięciokątów) przedstawia Moc i Chwałę drugiego objawienia się na świecie Jezusa
Na tym piktogramie kosmici są symbolizowani przez małe gwiazdy różnej wielkości, które otaczają i stanowią integralną część dużej, centralnej pięcioramiennej gwiazdy symbolizującej Chrystusa ( „…i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą” )
W biblijnym tekście Księgi Koheleta, w rozdziałach od 2 do 8, „czas na” wymieniony jest 28 razy
https://www.thebongiovannifamily.it/segni-dei-tempi/cerchi-nel-grano-e-ritorno-di-cristo/
2. celtycki krzyż, symbol czterech żywiołów: powietrza, wody, ziemi i ognia, a pośrodku słońce z 13 promieniami
spośród czterech okręgów symbolizujących cztery żywioły, jeden jest przesunięty, niecentralny, co wskazuje na przesunięcie osi fizycznej Ziemi i związane z tym kataklizmy
Słońce wewnątrz figury składające się z 13 promieni ( 13 liczba objawień fatimskich) Wśród jego różnych znaczeń można wymienić wskazanie na koniec cyklu i przepowiednię nowego początku, a także na to, że stare systemy muszą się zakończyć, aby mogły nastąpić konieczne transformacje.
https://www.thebongiovannifamily.it/segni-dei-tempi/i-cerchi-nel-grano-la-profezia-di-fatima-e-lo-spostamento-dellasse/
Nawet nasi naukowcy już mówią o przebiegunowaniu:
https://tech.wp.pl/eksperci-bija-na-alarm-mowia-o-przesunieciu-geograficznych-biegunow-ziemi,7148842233592352a
” A z dymu wyszła szarańcza na ziemię,
i dano jej moc, jaką mają ziemskie skorpiony” Ap9.3
Wg zasady, że Słowo tłumaczy się Słowem kojarzy mi się:
„Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona”Łk11.12
Jajko jest czymś, co jeszcze się nie rozwinęło, zawiera życie w zarodku symbolizuje zatem nadzieję, to, co dopiero ma się objawić. Skorpion oznacza, więc coś całkiem odwrotnego: brak nadziei i skutki tego.
„Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje”, a więc nadziei nie otrzymuje ten, kto nie prosi.
Tak myślę o tym dziecku zabitym w 9 miesiącu, że jego rodzice są obrazem tego skorpiona, stracili nadzieję. Szarańcza to skala masowa.
Rok Jubileuszowy 2025 otwarty przez papieża Franciszka to Rok Nadziei, czas specjalnego duchowego odrodzenia i pielgrzymowania.
A Bóg nadziei niech was napełni wszelką radością i pokojem w wierze, abyście obfitowali w nadzieję przez moc Ducha Świętego Rz15.13
„A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie” Łk21.28
Niewiasta z Ap12 „Była brzemienna i woła z bólu i męki rodzenia” oznaczać też może narodziny „nowej ery”, Królestwa Bożego.
Jajko – życie w zarodku, które dopiero ma się objawić.
Kto to Viola?
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/03/25/tradycja-jest-taka-prosta/
A jak to się ma do proroctwa Malachiasza?
1. Czy Franciszek jest ostatnim papieżem ?
Na pewno nie jest ostatnim przewodnikiem.
Czy spełnia swoją rolę ?
Już spełnił.
❓ ❗
Wystarczy, że był. Wypełnia się proroctwo.
Dlaczego „był” ? Chyba jest ?
Mówię ci, że był.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/03/nadejdzie-nowe-jeruzalem/
Dziś możemy powiedzieć, że był.
Znaki ci daję, od kiedy to zabawa ? – pogrzeb Franciszka w wigilię święta Bożego Miłosierdzia, która z kolei była dniem śmierci św JPII wiąże duchowo tych dwóch papieży. JPII ustanowił święto Bożego Miłosierdzia, a Franciszek wprowadzał je w czyn służąc ubogim w szerokim tego słowa znaczeniu ( duchowo i materialnie ).
2. 112, 113 … Ta historia się kończy, papieska.
Nie pytaj o daty. Malachiasz nie mylił się
Homiel powiedział, że kiedy odejdzie Piotr, to się zacznie.
Pamiętasz Arkadię i tych, którzy chcą wyjść ?
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/07/04/przyjaciol-sie-nie-obawiaj-przyjaciol-witaj/
Proroctwo Malachiasza kończy się na liczbie 112 na ” Petrus Romanus”
Ale Ojciec wymienia jeszcze liczbę 113, w której jest zawarta liczba 13 charakterystyczna dla objawień fatimskich.
Poza tym pontyfikat Franciszka rozpoczął się też od tej liczby: 13.03.2013 – papież ten zaczyna od 13 i kończy przed (1)13.
Może to „Wystarczy, że był” jest znakiem preludium do wypełnienia się 3 tajemnicy fatimskiej.
Dodatkowo Homiel mówi „kiedy odejdzie Piotr, to się zacznie” – ale który Piotr? – może Piotr z bloga, a może ” Petrus Romanus”, a może obaj jednocześnie?
3. W „Bazylice Świętego Pawła za Murami” jest długi szereg medalionów przedstawiających wszystkich papieży Rzymu jako symbol ciągłości Kościoła. Według legendy, gdy zabraknie miejsc na kolejne medaliony nastąpi koniec świata. W filmie pokazano, że pozostało tylko jedno wolne miejsce po Franciszku.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/01/23/slonce-bedzie-nie-do-zatrzymania/
Wolne 113 miejsce.
4. Czyli faktycznie ktoś zabije papieża ?
I do tego dojdzie. Uciekać będzie.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/12/18/iii-tajemnica-fatimska-analiza-wizji-czesc-2/
To się nie spełniło na Franciszku czyli jeszcze przed nami.
„Na zgliszczach wszystko jest bronią. Na zgliszczach czego ?
Rzymu.”
Co może spowodować zgliszcza Rzymu?
13 marca 2025, W nocy ze środy na czwartek, w rejonie Pól Flegrejskich, położonych koło Neapolu na południu Włoch, zanotowano trzęsienie ziemi o magnitudzie 4,4. Wstrząsy wywołały panikę wśród mieszkańców – wiele osób spędziło noc na ulicy.
Preludium? – 13.03.2025 – w rocznicę wyboru Franciszka, niedługo przed jego śmiercią.
Chociaż Pola Flegrejskie bezpośrednio nie zagrażają Rzymowi.
Na pewno nie jest ostatnim przewodnikiem
Musimy chyba coś wziąć pod uwagę, czego dotąd nie bierzemy. Ojciec powiedział, że Kościół musi upaś, odrodzi się zmieniony.
Niewykluczone, że faktycznie papieża jako insynuacji / stanowiska już nie będzie, a będzie przewodnik.
Franciszek był sygnatariuszem, …
…………
Dzisiaj przed wyjazdem i przez sekundy słuchaliśmy przemowy papieża Franciszka. Powiedział, że czasy są ostateczne. Powróciłam teraz do jego słów.
To by się zgadzało – powiedziałam mając na uwadze wszystko, co się na świecie ostatnio dzieje.
Franciszek jest sygnatariuszem tego upadku.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/07/31/kazde-twoje-tchnienie-kazdy-ruch-gest-mysl-jest-obserwowana/
………………..
Gdy pokazują idącego na placu samotnie Franciszka podczas covidu, słowo sygnatariusz pasuje doskonale.
Pokazał, że faktycznie jesteśmy w trakcie apokalipsy.
Ciekawe to zestawienie.
Ciekawe to o liczbie 153 i związku z Maryją i Fatimą.
„Matka Pana” po grecku wg gematri wynosi dokładnie 153 – słyszałam takie powiedzenie, że zwykły ksiądz łowi ludzi na wędkę, a kapłan oddany Maryi łowi siecią.
Pewnie ma to związek, że Maryja jest Kecharitomene i dlatego łowi z pełną obfitością.