15. 02. 23 r. Warszawa – Szczecin.
Piotr kupił ciasto na drogę ….
- Ty nie masz męża, a mężusia. A wiesz co znaczy mężuś ?
- ?
- Ptasie mleko masz pod nosem.
Piotr przypomina sobie moją wizję z gospody o aniele z pięknymi włosami.
- Zachowywał się tak, jakbyś się witał z bratem, który ma amnezję. On cię znał doskonale, a ty go, jakby w ogóle. Jakbyś nie mógł sobie przypomnieć, kto to jest.
- To nie jest jego brat.
- Nie ?
- Przyjaciel.
Gdzieś w górach, w jakimś dużym pustym pomieszczeniu, przypominającym góralską gospodę, stała pośrodku góralska ława. Siedział przy niej mężczyzna z czarnymi lekko kręconymi i lekko długimi włosami, miał niebieską koszulę. Czekał na nas. Kiedy weszliśmy do tego pomieszczenia ten mężczyzna się podniósł i wyraźnie uradowany podszedł do Piotra. Przywitał go jak dawno niewidzianego przyjaciela. Objął Piotra ramionami i przytulił się do niego. Mężczyzna był tak radosny i szczęśliwy, że ciągle nie przestawał się uśmiechać, wciąż szczerzył swoje piękne, białe zęby. Miałam wrażenie, że chciał Piotrowi za coś podziękować i jest mu po prostu wdzięczny. Piotr był jednak mniej wylewny, bo stał nieruchomo chyba zaskoczony tą sytuacją, albo nie wiedział do końca kto to jest. Choć wszystko odbywało się bez słów wiedziałam, że On chce powiedzieć udało się. Tylko tyle i aż tyle.
https://osaczenie.pl/wp/2016/04/26/aniol-w-niebieskiej-koszuli/
Jedziemy chwilę …
- I po Walentynkach, a całuśki zostały.
- …….. – uśmiecham się. Ja mówię caluśki, nie całusy.
- Dzisiaj robiłam różaniec i Koronkę …
- Robi wielką moc.
- No nie wiem, ty masz większą moc.
- Mam to, co Ojciec da. Twoje modlitwy na pewno też działają w 100 procentach.
- Nie w 100, a 1000 procent.
- Może wreszcie zrozumiałaś chemię niebiańską.
- … Dobrze, że wymieniasz te dwa demony.
- … ??? … – patrzę na Piotra pytająco.
- Wywalałem gacki wczoraj i zacząłem wymieniać dwa nowe po imieniu. Lewiatana i Behemota, są w I Księdze Henocha.
- Czuli się lekko bezkarni.
- Jak ci było podczas różańca ?
- Na początku trudno, potem łatwiej ?
- Tak ! – jestem zaskoczona, bo tak właśnie było.
- Na początku przeszkadzali, a najgorzej zacząć, bo najmocniej naciskają.
Naciskają, żeby myśleć o czymś innym, żeby się mylić, żeby ziewać, itd.
- Słowo do Maryi i puszczają ….
- …. Hmm … Gdyby to było takie proste – pomyślałam.
- Ojcze, jak się czujesz ? – Piotr raptem.
- … Spojrzał na mnie spod oka …
- Tu strzyka, taam strzyka, ale generalnie dobrze.
- Tyyyyle lat masz Ojcze, to nie dziwota – roześmiałam się.
- Ale jakoś się trzymam.
- … Masz podziękowania, że ładnie zrobiłaś różaniec.
- To się nazywa prawdziwy przyjaciel, prawdziwa z was „wybuchowa para”.
- Naprawdę, niezłe towarzystwo dla niektórych.
- …. Fajnie jest czuć Boga, bezcenna chwila. Nic się nie liczy – Piotr wzruszony.
- Rozpływam się.
- Ale to jest prawda, to nie do opisania jak się dusza wtedy czuje.
- ……… – doskonale go rozumiem.
Rozmawiamy, czy coś się zdarzy, czy nie ….
- Tak bardzo chcesz, aby wojna się skończyła.
- Dlaczego się nie kończy ?
- Pewnie plany są jakieś większe … – wzdycham.
- Wszystko się może zdarzyć …
- Trzeba cierpliwie czekać – Piotr spokojnie.
- Ja nie narzekam, on wiecznie narzeka.
- Wiesz, że dwie połówki brzoskwini są takie same ?
O naszym samochodzie.
- To jest ostatni rok jazdy twoim Audi.
- Mi się dobrze nim jeździ.
- A co Mnie to kosztuje ! … To tylko Ja wiem.
- Czyli w daleką trasę lepiej nie jechać ?
- Zdecydowanie nie.
- A do Kazimierza ?
- A co chcesz tam szukać ? Chlebaka?
- Hmm … Czy coś się zmieni w tym roku ?
- Ahoj przygodo.
- No nieeee… – Piotr zrezygnowany.
- Nie nadążam za Ojcem …. – roześmialiśmy się. Widocznie mówić po prostu nie chce.
I tak się dziś złożyło że za mnie dziś została odprawiona Msza Święta. Taka niespodziewana .
Nowa Msza Święta …
Dziękczynna Panu Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu .
W takim dawnym starym Kościele była odprawiona .
…byłam jak zwykle długo przed czasem .
Uklękłam w ławce …rozejrzałam się i gorzko zapłakalam .
Było w tym Kościele dużo bocznych ołtarzy …Ołtarzy na których kiedyś Kapłani odprawiali Ofiarę Mszy Świętej.
Każdy Kapłan tą Starą Mszę Świętą odprawiał tylko w jednej intencji …bo tylko jedna Ofiara Mszy Świętej jest .
Przy każdym Ołtarzu ,gdy było więcej intencji każdy Ksiądz odprawiał jedną Ofiarę Mszy Świętej. Ujrzałam Tych Kapłanów oczyma swojej duszy …i popłakałam się .
Bo teraz puste są te Ołtarze …niczemu nie służą .
Ludzie przechadzają się niczym w muzeum ,od niechcenia ,bez szacunku oglądają …
….moja Msza była trzecią intencją.
Kapłan był tym trzecim przy Stole Pańskim … czy Pan Bóg slyszał moje dziękczynienie …czy mi błogosławił ..
Nie wiem …
Na Głównym Ołtarzu zamiast świec woskowych paliły się sztuczne żarówki .
…zastanawiałam się po co ?
chyba dla lepszego efektu …bo przecież nie dla Pana Boga takie sztuczne.
…Przepraszam Cię Panie Boże …przepraszam ,za te wszystkie odstępstwa ,profanację , tą brzydotę miejsc Świętych .
Ten brak szacunku .to kłamstwo .
Przepraszam Cię za tych wszystkich Kapłanów co dla wygody pozdejmowali sutanny …tak bardzo Ciebie tym ośmieszają …bo tak bardzo chcą być modni …tacy światowi .
Przepraszam za nas ludzi …za naszą niewiarę …za naszą pychę zatwardziałą.
Przepraszam …
Nie zostawiaj nas Panie Boże sierotami .
Z nami bądź …
Kýrie, eléison.
Christe, eléison.
Kýrie, eléison.
„Każdy Kapłan tą Starą Mszę Świętą odprawiał tylko w jednej intencji …bo tylko jedna Ofiara Mszy Świętej jest .”
Tak ogólnie bez wchodzenia w przepisy kanonu, dekretu itp.
uważam , że to spory błąd, który my ludzie (duchowieństwo , wierni) często popełniamy podczas tych codziennych Ofiar Chrystusa podczas mszy świętej.
Można to ująć w słowa, że szkoda takiej ofiary dla tylko jednej intencji. Powinno ich być znacznie, znacznie więcej. W ten sposób godzi się w nieskończoną wielkość Bożego Miłosierdzia i umniejsza moc Ofiary Chrystusa. Tam było tyle boskiej mocy i tyle przelanej krwi, że starczyłoby dla wszystkich ludzi. Im więcej intencji tym lepiej. Moc Jezusa byłaby zbyt słaba i wiotka gdyby starczała tylko dla jednej intencji.
” codziennych Ofiar Chrystusa podczas mszy świętej.”
Ofiara Chrystusa jest tylko jedna ….trzeba to umieć i chcieć zrozumieć .
,,Można to ująć w słowa, że szkoda takiej ofiary dla tylko jednej intencji,,
Pewnie komuś też zrobiło się szkoda ,byli to ,,tylko jacyś ludzie (Ga 1-6)
Dlatego zamieniono Ofiarę na ucztę .
Na uczcie znacznie więcej intencji się zmieści . A Boże Miłosierdzie usprawiedliwi każdy najochydniejszy grzech ,którego wcale nie chcemy w sobie zmienić .
…i przyszło mi na myśl takie pytanie ? Może wiecie jak jest na nabożeństwach u protestantów .
Są tam jakieś intencje ? …czy każdy ma tam swoją i jest wiele intencji ?.
…”Ofiara Chrystusa jest tylko jedna ….trzeba to umieć i chcieć zrozumieć „.
Tak to prawda- ofiara jest tylko jedna, bo we Mszy Świętej ofiarowuje się Chrystus, czyli oddaje się Bogu Ojcu z Ciałem, które wziął z Marii Dziewicy i złożył w ofierze na krzyżu, z Swoim wcieleniem, życiem ziemskim, a przede wszystkim wraz ze Swoją Śmiercią Krzyżową, prosi również Boga, by owoce i zasługi Jego dzieła odkupienia obrócił na pożytek chrześcijan.
Lecz intencja, w której sprawowana jest Msza Św., to całkiem co innego. I zapewniam, że Msza Św. odprawiona w dobrej intencji, jest skuteczna i działa.
Przez kilkadziesiąt lat swego życia mnóstwo razy tego doświadczyłem.
Słowo doMaryi i puszczają….AVE MARIA..3 razy i puszczają, tak kiedyś radził p.Bacik znawca spraw ,,demonicznych ,,abo Uspokój się bo będziesz pozdrawiał Maryję.
Serca na zdjęciu … Dzisiaj 1 sierpnia. Dzień Boga.
Jeśli ktoś chce coś powiedzieć Ojcu osobistego, to dzisiaj jest idealny na to czas. I proszę to zrobić w swoim zaciszu, nie na blogu 🙂
Ja bym chciała podziękować i nie tylko w zaciszu, aby pokazać, że czytanie i udzielanie się tutaj to nie jest jak przysłowiowe bujanie w obłokach o jakiś wizjach z nieba ale może mieć bardzo praktyczne znaczenie ( dla niedowiarków ).
Najpierw był wpis o „kobieta, lat około 38, zaczesana do tyłu i mówi … -Mów do mnie …
Lekarz z Niebios ?
Bóg cię pozdrawia.”
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/07/20/bog-cie-pozdrawia/
Potem był obraz Jezusa ukoronowanego cierniem.
„Pozdrowienia od Ojca. ”
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/07/24/jezu-ufam-tobie/
i mój ból dziąseł
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/07/24/jezu-ufam-tobie/#comment-40194
A następnie:
„Dentystka uważnie sprawdziła jego zęby i stwierdziła spokojnie, że wszystko jest w porządku. Piotr jednak uparł się, by zrobić rentgenowskie zdjęcie.”
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/07/26/czasu-zatrzymac-nie-mozesz/
Gdy to przeczytałam pomyślałam, że może i ja powinnam zrobić zdjęcie rtg?- Już 2 razy byłam u dentysty, który nic nie widzi tylko drobnostki tzn. wypadnięta plomba, odsłonięte szyjki, co zaleczył i zakleił ale ból został. I dodatkowo jak szłam na wizytę to mnie nie bolało, a potem w nocy spać nie mogłam i akurat najmocniejszy ból, wtedy gdy ten obraz Jezusa na blogu.. Zrobić zdjęcie rtg to u mnie nie takie proste, bo muszę specjalnie jechać 30km do większego miasta i brać wolne w pracy, więc gdybym tego nie przeczytała na blogu, to bym nie pojechała tłumacząc sobie, że to pewnie nadwrażliwość dziąseł.
Wczoraj zrobiłam zdjęcie rtg, dziś dentysta stwierdził, że jest ubytek, którego nie widać normalnie i trzeba leczyć.
Do tego w żargonie kobiecym od wczoraj jest ze mną „ciotka” 🙂
„Ciotka jakaś … – zażartował Ojciec.”
Dzisiejsze czytanie:
„Ile zaś razy Mojżesz wszedł do namiotu, zstępował słup obłoku i stawał u wejścia do namiotu, i wtedy Pan rozmawiał z Mojżeszem..
A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem.”
Namiotem spotkania jest nasze serce.
Dziękuję.
Spytałam przed chwilą, czy ktoś Ojcu składał dzisiaj życzenia jeszcze …
Była kolejka
Dobry humor na koniec dnia. 🙂