Głód, polubisz mnie …

21. 02. 23 r. Warszawa.

Idąc na kawę Piotr dostał SMS. 

Zesztywnieliśmy oboje, bo mieszkania są razem z „naszym” garażem, a więc wizja zaczyna się realizować. 18 lat spokoju, a tu nagle sprzedaje. 

-Jestem w jakimś pomieszczeniu, pośrodku stoi stół, siedzę z Krysią i rozmawiamy. Do pokoju wchodzi Krzysztof z synem, on mi wynajmuje garaż. Dziwne jest to, że zanim stoi pięciu rosyjskich żołnierzy. Otaczają go i czekają co mówi. Jestem zaskoczony, bo on nie ma syna, ale córkę w rzeczywistości. Mówi, że mam opuścić garaż i daje mi dwa talerze, na których są okruchy chleba, może ciasta. Jeden talerz większy, drugi 3 razy mniejszy. 
- Ale to nie moje talerze … Mówię do niego. 
-Przynoszę talerze, on są dla pana … 
-Pomyślałem, że głupi, bo sobie zaraz znajdę drugi garaż. Kryśka od razu wzięła talerz i była zadowolona. Nie czułem żadnego zagrożenia mimo tych żołnierzy, byłem zaskoczony całą tą sytuacją. I ta scena się kończy i pojawia druga. Widzę zegarek bez paska i godzina dwunasta, a dokładnie dwie sekundy do 12.
- Wiesz co ? To były jego talerze i jego okruchy. Na twoim garażu jadł do syta, ale w końcu zostają mu okruchy. Hmm … Chyba będzie chciał się ciebie pozbyć, ale dlaczego ? …. Bo musi ! Ci żołnierze w tej wizji go do tego zmuszają. Może ma jakieś problemy i wypowie ci garaż. Może potrzebuje pieniędzy i będzie chciał sprzedać … – poczułam ulgę, że nie wojna.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/10/12/natura-dopiero-pokaze-swoje-prawdziwe-oblicze/
  • Wszystko się kończy Ojcze. A co w zamian ?
  • Cuda.
  • Ile chcesz pisać ?
  • Wieczność – palnęłam, bo mi z tym akurat dobrze.
  • O czymś, co ma nadejść, a nie nadchodzi ?
  • …….. – spoważniałam.
  • To i sąd musi być.
  • Po kolei.
  • Jak po kolei, to się uspokój ! – krzyknęłam lekko, bo Piotr cały w nerwach.
  • Nie zrozumiesz mentalności człowieka.
  • U niego od dawna ciągle to samo i każda zmiana to rewolucja.
  • A w jego przypadku to rewolucja październikowa.
- 216 dni – powtarzam w zadumie. 
- Ale w międzyczasie dojdzie dla ciebie do dziwnych zaskakujących sytuacji i rozwiązań. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/03/04/niebo-to-matematyka/

Roześmiałam się na głos. Piotr należy do tego gatunku ludzi, którzy absolutnie nie znoszą zmian. Ma to swoje dobry strony, trzeba przyznać, bo jeśli żona, to jedna i do końca życia … Taki żarcik mały …

  • Wczoraj w pracy miałem dziwne uczucie. Szczypałem swoją skórę dziwiąc się, w czym ja jestem. To było dla mnie zupełnie obce ciało. Głowa mi gdzieś uciekała w bok, chciałem z tego ciała się uwolnić … A dzisiaj rano usłyszałem …
  • Głód, polubisz mnie …
  • ??? …. Może znowu zachorujesz ? Bo normalnie to ty nie schudniesz.
  • Ma być w pełni sił.
  • Czyli raczej nie choroba … – kombinuję w głowie. 
  • To dla twojego pożytkudo Piotra.

Wieczorem.

Dowiedziałam się dzisiaj, że Irenka odeszła 18 stycznia 2023 roku. Długo była podzielona jej dusza.

21. 07. 22 r. Więc, gdy kiedykolwiek pomyślałam o Irenie, jej twarz od razu miałam w swojej głowie. Ale nie tym razem … Pomyślałam o Irenie i nie zobaczyłam jej twarzy, przez ułamek sekundy zobaczyłam wyraźną czarną otchłań. Zobaczyłam jak moja myśl w formie kulki energii popłynęła gdzieś w dal, przestrzeń i przepadła w tej czarnej czeluści …, podobnej do tej, którą widziałam w swojej ścianie. Niesamowite doznanie … Wtedy pomyślałam, poczułam, że jakby jej już nie było. Pomyślałam, że nie żyje, bo ta moja myśl po prostu nie odnalazła swojego adresata. Dzwoniłam do niej dwa tygodnie temu i telefon zawieszony, dzisiaj dzwoniłam i to samo … Nie wiem co się dzieje. 
-W tym świecie jej nie znajdziesz. 
-Wooow ???!!! A gdzie ona jest ? 
-W ciepłym miejscu. 
-Możesz być spokojna mimo, że parała się, co jest zakazane. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/12/03/gdy-jest-bog-nic-sie-nie-liczy/

Ktoś podesłał mi mailem zdjęcie z fragmentem książki „Wędrówka dusz”. Zaskakujące słowa na potwierdzenie, że podzielność duszy faktycznie istnieje. (p.s. zdjęcie było za duże na umieszczenie tego na blogu, więc ściągnęłam książkę w pdf https://vdocuments.mx/download/newton-wedrowka-dusz.html i teraz przetaczam ) .

Dr N. – Nenthumie, mam jeszcze kilka pytań na temat procesu dzielenia się duszy. W jaki sposób dzielisz energię duszy na różne części? P. – Jesteśmy… jak cząsteczki… energetycznych jednostek. Naszym źródłem jest jedna jednostka. Dr N. – Czym jest ta pierwotna jednostka? P. – Twórcą. Dr N. – Czy każda cząstka twojej duszy jest nadal kompletną, zdolną do działania całością? P. – Tak. Dr N. – Czy wszystkie cząstki naszej duchowej energii opuszczają świat duchowy, kiedy inkarnujemy? P. – Cząstka nas nigdy nie opuszcza świata duchowego, ponieważ nigdy nie oddzielamy się całkowicie od twórcy. Dr N. – Co robi ta cząstka, która zostaje w świecie duchowym, podczas gdy my znajdujemy się w jednym lub kilku ciałach na Ziemi? P. – Trwa… jakby w uśpieniu… czeka na połączenie się z resztą energii.

Większość moich kolegów, zajmujących się badaniem przeszłych wcieleń pacjentów przy pomocy hipnozy, słyszała o nakładaniu się na siebie dwóch, czasem nawet trzech równoległych żywotów. Na niemal każdym etapie rozwoju dusze są w stanie przeżywać wielokrotne życia fizyczne, lecz osobiście nie spotykałem się z tym zjawiskiem zbyt często. Wielu ludzi uważa, iż pogląd, że dusza może podzielić się w świecie duchowym, a następnie zamieszkać w jednym lub kilku ludzkich ciałach, jest całkowicie sprzeczny z ich koncepcją pojedynczego, zindywidualizowanego ducha. Przyznaję, że ja także poczułem się nieco dziwnie, kiedy pewien pacjent opowiedział mi po raz pierwszy o swoich życiach równoległych. Rozumiem więc, dlaczego niektórzy ludzie z trudem potrafią pogodzić się z koncepcją dwoistości duszy, zwłaszcza słysząc, że jedna dusza może nawet żyć w różnych wymiarach w tym samym czasie względnym. Zważywszy jednak, że wszystkie dusze są częścią jednej wielkiej mocy energii nadduszy, która dzieli się, czyli inaczej powiększa, aby je stworzyć, dlaczego nie miałyby, jako produkt tej inteligentnej duchowej energii, posiadać tej samej zdolności do odłączania się i ponownego łączenia?


Oglądamy wizytę Bidena w Warszawie, słucham uważnie, sprawdzam TV i widzę, że na światowych kanałach CNN, BBS, Niemcy, Włochy, Francja jest to samo; Biden w Polsce i o Polsce. Przypominają mi się słowa Ojca, że Polskę wyniesie wysoko i będzie błyszczeć … Czyż nie błyszczy właśnie teraz ? A może tego błyszczenia jeszcze nie koniec ? Jestem wzruszona.

  • Uspokój swoją żonę.
  • Liczę, że nie zaśpisz na jutro – … a jutro Popielec.
  • Ojcze, kto jest Ci bliższy według Twojego upodobania; Trump, czy Biden ?
  • Każdy z nich ma plusy i minusy.
  • Najchętniej z dwóch zbudowałbym jednego.