Ta chwila się zbliża.

05. 03. 23 r. Warszawa. Część 2.

  • Dzisiaj rano Ojciec mi powiedział …
  • Eliaszu, przybliż się do Mnie.
  • ??? … Pięknie …. Ale jak masz się przybliżyć ? – wzruszyłam się.
  • ………. – Piotr rozpostarł ręce, sam nie wie.
  • Tu masz pamiętać ! – …. modlenie się za siebie. 
  • Poświęć ludziom 2 części, 1 część za siebie !
  • Pamiętaj o tym zawsze !
  • To samo powiedz swojej córce, bo ona się modli.
  • Twój syn przyjdzie kiedyś po nauki, ale oczywiście ze swoimi przemyśleniami.
  • Chyba nie pomyślałaś, że będzie łatwo … – śmiech. On zawsze ma swoje przemyślenia. 

Rozmawiamy o egzorcyzmach.

  • Ziemia cała jest w błocie, to błoto aż się nawarstwiło. Więc mentalnie otwieram piekło i wrzucam to błoto w piekło, które otwiera się jak paszcza krokodyla. I wtedy, gdy błoto jest w jego paszczy, ono całe płonie. Robiąc egzorcyzmy słyszę; dopóki on jest, to nie przejdziemy.
  • Hmm … To powiedz w takim razie, co będzie, gdy ciebie nie będzie ? 
  • Była zaraza jak nie zaraza.
  • Jest wojna jak nie wojna – …. bo nie na cały świat.
  • Jest głód jak nie głód.
  • …….. – spojrzałam na kawę, to fakt.
  • Nie patrz, czy to 216, czy to 212, ta chwila się zbliża.
  • Ojcze, czy to uderzenie w Azję wpłynie na cały świat ?
  • Zaboli.

Cały świat od Azji jest uzależniony, głównie gospodarczo. Widzę jak te nitki są ściśle powiązane i choćby dlatego faktycznie może zaboleć.

  • Dobrze, że robisz różaniec codziennie …
  • W twoich ustach różaniec jest mieczem, tak jak ucięłaś dłoń swojej córce.
15. 06. 05 r. Wizja. Jestem na jakieś przestrzeni, za mną stoi kilka nieznanych mi osób. Pośród nich jest moja córka. W pewnej chwili do tych ludzi docierają czarne długie robale, wyglądają jak glizdy, jest ich tysiące. Nie mam pojęcia skąd się wzięły. Jest ich tak dużo, że oblepiają ich szczelnie. Ci ludzie padają na ziemię jeden po drugim i wiem, że umierają. Widzę, jak te robaki atakują moją córkę, oblepiają jej rękę, a ona stoi jak wryta. Decyduję się działać. Raptem w mojej prawej dłoni pojawia się miecz. Unoszę go do góry i widzę, jak wali w niego z góry strumień światła. Przez moją głowę przemyka myśl, że miecz jest wyjątkowo piękny i krystalicznie czysty. Kojarzy mi się z obrazem, gdzie archanioł Michał trzyma taki sam miecz w swojej dłoni. Kiedy miecz zostaje naświetlony nie zastanawiając się odcinam po prostu rękę, która jest już czarna i oblepiona przez robale. Robię to szybko i zdecydowanie. To ją ratuje. https://osaczenie.pl/wp/2016/03/11/2005-rok/ 
  • To jest miód na serce Ojca.
  • Ratując jedną, dwie osoby, cieszy się Ojciec.

Ratując ? Czy moje modlitwy mogą kogokolwiek ratować ? Wątpię.

  • Tą kratę wczorajszą chciałem rozwalić mentalnie, ale Ojciec teraz mi mówi …
  • Przepołów na pół.
  • Wiesz z czym się to kojarzy ?
  • … Zobaczyłem końcówkę w „Pasji”, jak tron Kajfasza się przepołowił.

Kawa nam ostygła, tak dobrze się rozmawia. Nie chce mi się ruszać.

Ciężką noc miałam. Zjadłam popcorn z karmelem, który ewidentnie mi zaszkodził. Wątroba nie dawała mi spać, ale w końcu zasnęłam i śnił mi się … Jim Caviezel.

Wizja była dość długa, mniej więcej koło 6 rano. Stoję na drodze na skraju miasteczka lub miasta. Nie tylko ja stoję, mam świadomość, że obok też są inni ludzie. Stoimy i patrzymy na drogę, a dokładnie na domek wiejski na zakręcie drogi. Zwracam uwagę, że zakręt zasłania połowę wiejskiego domku, który stoi przy drodze.

Domek ma z przodu mały ogródek, a w ogrodzie krząta się właśnie Caviezel. Wygląda jak dzisiaj, czyli już dojrzały mężczyzna. Przez sekundę dostrzegam obok niego kobietę ubraną „po dawnemu”. Ma jasną długą suknię do ziemi, a na niej opasany długi fartuch. Nie widzę całej postaci, tylko ten szczególny fartuch na sukni i wiem, że to gospodyni tego domu. 

 I jak to gospodyni … Słyszałam z daleka jej głos. Wskazywała mu spokojne, acz stanowczo, gdzie ma w tym ogródku kopać. Caviezel więc pielił, kopał, pracował i robił to posłusznie. Nie zwracał na nikogo uwagi i nie wiem, czy wiedział, że wszyscy się z daleka na niego  gapimy. I wszyscy jesteśmy zdziwieni co robi Caviezel w Polsce … Poruszenie było wielkie wśród ludzi, że on tutaj. W Polsce ? W Polsce ? …, szeptali między sobą. Przysłuchuję się tym rozmowom, udziela mi się ich nastrój zdziwienia.

Odwracam od nich na chwilę głowę i widzę zupełnie nowy obraz. Widzę Caviezela z koroną na głowie jak jedzie na tronie. Wjeżdża w koronie do miasta. Uzmysławiam sobie, że już gdzieś to widziałam. Ten widok jest mi znany z USA. https://www.kreweofbacchus.org/kings/jim-caviezel/ Jestem kompletnie zdziwiona.

  • Ojcze, dziękuję za ten sen, fajny …
  • Cud, który nie szkodzi – … to a propo karmelu.

I więcej nad nim nie myślałam.


Kilka godzin później podczas modlenia w mojej głowie natarczywie pojawiała się wizja z Caviezelem. Modląc się ciągle o niej myślałam i analizowałam.

  • Może niepotrzebnie ją zbagatelizowałam … ? – mówię do Piotra …
  • Oczywiście, że wizja jest ważna, ale trzeba wyciągnąć z niej wnioski, a ty przecież rozumiesz.

Wizja jest pełna symboli.

Dom na zakręcie – zakręt to zmiana w życiu. Mówi się; być na zakręcie.

Caviezel – dla mnie to zawsze przede wszystkim symbol Jezusa i zobaczyłam Go na zakręcie. Ojciec ostatnio mówi często, że czekają nas wielkie zmiany.

Fartuch na długiej sukni – to Maryja. https://deon.pl/wiara/wiara-i-spoleczenstwo/fartuszek-maryi,170424 Jednak nie o szkaplerz tu chodzi. Bardzo wyraźnie pokazano mi fartuch i tylko fartuch na długiej spódnicy. Nie widziałam całej postaci. W wizji miałam wrażenie, że to Ona (Maryja ? ) kieruje Caviezelem (Jezusem ?). Liczne utwory ukazywały postać Matki Boskiej w bardzo różny sposób. Podkreślano jej ludzką naturę, ale także Boskie macierzyństwo. W szczególny sposób łączyła więc ona niebo z ziemią a człowieka z Bogiem, stając się główną pośredniczką i orędowniczką ludzkich modlitw. (wiki)

Kopanie w ziemi – nawet wczoraj Ojciec powiedział … Ojciec sam uprawia ziemię, daje ziarno. Wielokrotnie Ojciec uprawiał ziemię w wizjach Piotra,  ale kopanie w ogródku coś mi przypomniało.

-To w takim razie co się ze mną działo po śmierci ? 
-…. Ojciec pokazał mi kwiat, który wsadza do swojego ogrodu, a potem wyciągał. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/03/13/jestes-gotowy/ 

Ogródek – do tej pory Piotr widział kopanie na polu. Nieokreślonym polu. Nie miał ani miejsca, ani wielkości, można byłoby powiedzieć, że pole bezkresne. Tutaj ogródek z domkiem, czyli w znacznie mniejszej skali i w bardzo określonym miejscu – w Polsce.

W Polsce” – Iskra ? Spełnienie zapowiedzi Chrystusa ?

Caviezel w Koronie – inaczej Jezus w Koronie = Jezus Król Polski. 

Jak genialny jest Ojciec pokazuje jeszcze jeden szczegół. Caviezel w koronie to obchody święta Bacchusa organizowanego w Nowym Orleanie corocznie od 1968 roku.

Bachus w mitologii greckiej był bogiem wina i roślinności. Pokazał śmiertelnikom, jak uprawiać winorośl i wytwarzać wino. Jako syn Zeusa (Syn Boga !) , Bachus jest zwykle charakteryzowany na jeden z dwóch sposobów: Po pierwsze, jako bóg roślinności, szczególnie owoców drzew. W końcu stał się popularnym greckim bogiem wina i radości, a na niektórych jego festiwalach podobno dokonywano cudów związanych z winem. Zgodnie z tradycją Bachus umierał każdej zimy i odradzał się na wiosnę. Dla jego naśladowców to cykliczne przebudzenie, któremu towarzyszyła sezonowa odnowa owoców ziemi, ucieleśniało obietnicę zmartwychwstania. https://www.kreweofbacchus.org/about-bacchus/mythology/

Bardzo ważna wizja.


  • Chciałbyś do raju ?Ojciec pyta Piotra po dłuższej ciszy.
  • . Nooo …. – Piotr niepewnie, bo nie wie, czego ma się spodziewać.
  • To spójrz ….
  • ………… – Piotr gwałtownie skręcił głowę w okno. 
  • Wiesz co widzę ? Polana, drzewa zielone, pięknie … – zapatrzył się w zachwycie.
  • Ale to nie jest raj. Na Ziemi też są takie widoki.
  • To gdzie jest ?
  • Tam, gdzie Bóg.
  • Niby to nic, a jakie proste.
  • Myślisz cwaniak, czy szczery ? – zwraca się Ojciec do mnie.
  • Szczery – odpowiadam bez namysłu.
  • Mówi ci to serce, czy dusza ?
  • Serce – od razu, ale po chwili …
  • A to różnica serce, czy dusza ? Powiedział szczerze …. Spytaj się Ojca, bo dla mnie to ważne, czy serce, czy dusza …. – już zgłupiałam.
  • Musisz sama sobie sama odpowiedzieć, to twój dzisiejszy homework.
  • Dusza jednak, bo to z głębi … Dusza jest wieczna, pamięta …