Przestrzegaj dekalogu, to Mnie poznasz.

29. 03. 23 r. Warszawa.

Na mszy z ust księdza usłyszałam zdanie, które wiedziałam, że było dla mnie …

  • Myślicie, że dobrze znacie Boga ?

Wczoraj dużo rozmawialiśmy o Ojcu. Wymienialiśmy Jego cechy jaki jest, a jaki nie jest … Może się zagalopowaliśmy …

  • Chciałbyś bardzo Mnie poznać ?pyta teraz Ojciec.
  • Chciałbym.
  • Przestrzegaj dekalogu, to Mnie poznasz.
  • Taki jestem …

Zatkało nas. Nie mieliśmy odwagi mówić o tym więcej i Piotr zupełnie zmienił temat. Zaczął narzekać na kolejne problemy, które pojawiły się w firmie. W pewnym momencie nie chciało mi się tego słuchać dłużej …

  • Ojcze, może mu trochę poluzujesz ?
  • Ani myślę.

Zmarkotniałam.


Przygotowując tekst natrafiłam na … „Pieta apokalipsy”.

Pieta i apokalipsa ? To przypomniało mi pietę z maila. Chciałabym ją w końcu kupić, ale na razie nie mamy pieniędzy. Szkoda.



01. 04. 23 r. Warszawa.

Piotr opowiada, co widzi podczas egzorcyzmów. Trzeba przyznać, że ostatnio widzi naprawdę wiele.

  • Wczoraj Papież już był biały, prawie przezroczysty …. Ja jestem chyba naprawdę nienormalny – mimochodem spojrzał w górę, jakby tam szukał odpowiedzi.
  • Dosyć niebezpieczna zagrywka; władza i nienormalność.
  • Hmm …. Ojcze, dzisiaj pierwszy kwietnia – zauważam, że już kwiecień.
  • Prima aprilis, uważaj, czy się pomylisz.
  • Ciekawie się dzisiaj będzie pisać.
  • Nie będziesz wiedzieć, czy nie żart.
  • …… – roześmiałam się.

Opowiadam Piotrowi o wczorajszym wydarzeniu. W pewnej grupie z Facebooka pewna kobieta pokazała, że znalazła w ogródku różaniec i pyta ludzi, co powinna z nim zrobić. Z kilkudziesięciu komentarzach tylko kilka osób napisało, żeby się modlić. Większość, żeby spalić lub inne przykre dla oczu słowa. Niektóre komentarze były tak obrzydliwe, że mnie na wymioty wzięło, istne gackowo. Wypisałam się z tej grupy natychmiast zostawiając po sobie stosowny komentarz. 

  • Dlaczego ci dobrzy nie reagowali ? Tamtych była cała masa, agresywni, cyniczni, makabra … Jak ta aktorka ….
  • Bronisz Nas.
  • W walizce masz też order uśmiechu za waleczność.

??? Walizka Jegomościa ! Z chwilą jej przypomnienia ożyły wspomnienia, zaczęłam znowu mówić o Jegomościu, w końcu strach mnie obleciał, że może to tuż, tuż …

  • Masz zaufać Ojcu bezgranicznie, bo nigdy cie nie zostawię.
  • Ciebie i twojej rodziny Ojciec nigdy nie zostawi.
  • Pewne rzeczy, które mają się stać, muszą się stać.
  • Kiedy będziesz czuła, że masz z tej grupy wyjść, nie bój się wyjść.
  • Zapomnieli kim są.
  • I choć dzisiaj pierwszy kwiecień, to nie jest prima aprilis.

Po egzorcyzmach.

  • Rękoma ogarniałem całą planetę. Obejmowałem ją z jednej strony, a Ktoś przyłożył swoje dłonie do moich i otoczył z drugiej strony, fajnie to wyglądało. Z Nieba leciały tablice na Ziemię.
  • Jak to się dzieje, że możesz takie rzeczy robić…?
  • Ja wchodzę w tamten świat za przesłonę. Wchodzę w tamten świat, żeby naprawiać ten świat.

23 przemyślenia nt. „Przestrzegaj dekalogu, to Mnie poznasz.”

  1. .– Pomęczą się trochę, a później będą smakować świat, gdy przyjdzie dobre….

    Jam jest Pan Bóg twój ,którym Cię wywiódł z ziemi Egipskiej , z domu niewoli .
    1) Nie będziesz miał Bogów cudzych przedemną .( a my co ?…wierzymy w siebie ,swoje potrzeby ,swoje choroby ,swoje widzimisię ..i żeby to tylko to …)
    2)Nie będziesz brał Imienia Pana Boga twego nadaremno . ( a my co ? …mało to razy , że czasem to aż wstyd …)
    3) Pamiętaj ,abyś dzień święty świecił .
    ( a nam tak ciężko jest …takie zmęczenie po tygodniu pracy …że trudno przestać pracować …)
    4) Czcij ojca twego i matkę twoją.
    ( jakie to trudne …szczególnie jak żal jest w nas …)
    5) Nie zabijaj .
    ( …no nie zabijemy …ale czy aby na pewno …ile razy zabijemy słowem złym , osądem nieprawdziwym …zabijemy czyjeś dobro i wiarę …zostawimy pustkę )
    6) Nie cudzołóż .
    ( …no i wytłumaczenie na to mamy ..
    …drugi związek , partner, przyjaciel …
    i dzieci ładne i jakie oburzenie ,że aż prawo Kościoła trzeba zmieniać …Pana Boga pouczać …bo to takie ,,krzywdzące,,
    ech…no i żeby to tylko …to …bo o innych obrzydliwosciach strach pisać )
    7) Nie kradnij .
    ( ..tak a my …no cóż …lubimy czasem ukraść komuś np. czas …bo nie szczerze z nim rozmawiamy i fałszywi jesteśmy )
    8) Nie mów przeciw bliźniemu twemu fałszywego świadectwa.
    ( no tak …przykre …szczególnie jak się nie potrafi potem przeprosić )
    9) Nie pożądaj żony bliźniego twego .
    ( ach ta pożądliwość …zachłanność …potrzeba posiadania …ta chciwość wszystkiego )
    10) Ani domu ,ani sługi ,ani służebnicy ,ani wołu ,ani osła , ani żadnej rzeczy , która jego jest .

    ,,Myślicie, że dobrze znacie Boga ?,,
    Tak …To Jest właśnie Pan Bóg nasz i to Jego przykazania .
    A poznając Go . Nikt i nic więcej się nie liczy . Nie ma już nikogo i niczego .
    ,,Masz zaufać Ojcu bezgranicznie, bo nigdy cie nie zostawię.,,…
    ,,Przestrzegaj dekalogu, to Mnie poznasz.
    Taki jestem …,,
    …a ja …mówię tylko :
    ….Domine, non sum dignus .

  2. – Pomęczą się trochę, a później będą smakować świat, gdy przyjdzie dobre.

    Dziękuję Ojcze za nadzieję.
    I daj mi, proszę Ducha Twego Świętego, Ty wiesz… :*

  3. „Pomęczą się trochę, a później będą smakować świat, gdy przyjdzie dobre”.

    Dziękuję Ci Ojcze. Całym sercem…. tyle prosiłam Cię o jakieś słowo pocieszenia. Trzeba te słowa wyryć w pamięci.

    1. „Dziś nie walczymy o 5 proc., my walczymy o dużo więcej i wiem, że jest to możliwe – mówi Rafał Piech”
      https://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/polska-jest-jedna-rafala-piecha-siodmym-ogolnopolskim-komitetem-wyborczym-to-cud,488611.html

      Jest szansa, że przekroczą próg wyborczy, a może i więcej, choć w sondażach tego nie znajdziesz. Moi wszyscy głęboko wierzący znajomi na nich głosują.

      Trzeba pamiętać, kto co zrobił ostatnio, bo to może wrócić i to w gorszej postaci, jeśli będzie od społeczeństwa na to zgoda.
      Tu przykład skutków sanitaryzmu i przykład jak sam poszkodowany mówi ” w krainie kłamstwa prawda jest chorobą” :
      https://youtu.be/j_lyYmbt4-Y?si=kN-uZnAde9ViZdIE

      „Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. ” Mt10.10

      Z powodu Prawdy, którą jest postępowanie zgodnie z sumieniem danym nam od Boga.

  4. Msza sw z modlitewnika z 1861r
    cz.10
    Kapłan po przeżegnaniu się mając zacząć najistotniejszą część Mszy Świętej, wznosi ręce i oczy do Boga co jest ,na wizerunek ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa, i zaraz składa ręce , kładzie je na ołtarz i głęboko nachylony zaczyna w upokorzeniu modlitwę . Cała ta postawa i czynność Kapłana przez się przemawia , że duch jego tajemnica przejęty ,żebrze miłosierdzia u Boga ; żebrze zaś w te słowa :
    ,, Ciebie zaś najmiłosierniejszy Ojcze , przez Jezusa Chrystusa ,Syna Twojego ,Pana naszego ,najpokorniej błagamy i żebrzemy: przyjmij łaskawie i pobłogosław tę dary , te świętą niepokalaną ofiarę , która ci najpierwej ofiarujemy za cały Twój Kościół Święty katolicki , abyś mu raczył użyczyć pokoju i ustrzedz go od napaści wszelkich nieprzyjaciół , obłąkane jego członki zwróć na drogę zbawienia ,rządzić nim na całym okręgu ziemi , wzbudzając gorliwych Pasterzy , którzyby w lud Twój wiarę i cnotę wpajali ; wraz z sługą Twoim , naszym Ojcem i Pasterzem wszystkich wiernych ,(N…) i Pasterzem naszej Diecezyi (N…) wszystkimi prawowiernymi katolickiej i apostolskiej wiary wyznawcami ,”
    Wśród tej modlitwy całuję ołtarz na okazanie serdecznej miłości Jezusa Chrystusa, którego wyobraża sobie przez ołtarz i na uproszenie sobie laski do błogosławienia hostyi i wina ; przeto zaraz czyni trzy krzyże nad kielichem i hostyą.vPo błogosławieniu hostyi modli się za cały Kościół, potem za Jego głowę widzialną, to jest za Papieża żyjącego, następnie za swego Pasterza , to jest ,Biskupa Diecezji i za wszystkich wiernych . Po skończeniu tej modlitwy Kapłan wznosi ręce i oczy do Boga , składa je przed ustami i nachylony stawa jakby w zamyśleniu . Wznosząc ręce i oczy mówi :
    ,,Pomnij Panie na sługi i służebnice Twoje .” Stojąc z założonymi rękami w pokornej postaci , modli się w duchu za tych wszystkich , których ma w swem sercu , na których intencyją odprawia Mszę Świętą, których tu nazwał sługami i służebnicami bożymi .Nareszcie przerywa milczenie i z rozszerzonemi rękami tak się modli :
    ,,Zlituj się nad wszystkimi otaczającymi ten ołtarz , których mocna wiara i prawdziwa pobożność są Ci dobrze znane ,za których Ci ofiarujemy i którzy Ci tę ofiarę uwielbienia , za siebie i za tych , którzy tu przytomnym być nie mogą ,za uwolnienie dusz swoich od wszelkiego grzechu i kary , na wyjednanie zbawienia wiecznego i na oddalenie wszelkich nieszczęść doczesnych , a którzy swoje westchnienia o to przesyłają w mocnej wierze do Ciebie , prawdziwy , żywy, wieczny Boże!”
    Modli się tu Kapłan za wszystkich przytomnych w kościele, za tych którzyby radzi przyjść chcieli do kościoła ,ale nie mogli, albo ofiarować dar jaki , aby na ich intencyą odprawioną została Msza Święta, a dla ubóstwa nie mogą ; a Bóg zna takich i ich chęć przyjmuje za uczynek . Ma Kościół tę nadzieję, że wszyscy przychodzący do kościoła , przychodzą z dobrą wiarą i w duchu pobożności; przeto Kapłan odwołuje się w tej modlitwie do świadectwa Boga :
    ,, Zlituj się Boże nad wszystkimi, których znasz wiarę i pobożność ,” Ktoby więc bez wiary był na Mszy Świętej lub nieskromnie, nie nabożnie zachował się , za niego tu się nie czyni modlitwa. Dalej Kapłan tak się modli z rozszerzonymi rękami :
    ,,Łącząc nasze modły z modłami Świętych , otaczających Twój tron w niebie i czcząc ich pamiątkę na ziemi osobliwie N. M. Panny , Matki Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów i Męczenników Twoich Piotra i Pawła, Jędrzeja ,Jakuba ,Jana, Tomasza ,Jakuba ,Filipa, Bartłomieja ,Mateusza ,Szymona i Tadeusza , Lina , Kaleta, Klemensa, Sykstus, Kornelego , Cypryana, Wawrzyńca, Chryzogona , Jana i Pawła ,Kosmy i Damiana i wszystkich Świętych Twoich: racz nam dla ich zasług i przyczyny udzielić swojej opieki i pomocy . Przez Chrystusa Pana naszego.”
    W tej modlitwie wyrażony jest związek miłości Kościoła tryumfującego z wojującym, czyli nas żyjących z Świętymi w niebie .Na czele Kościoła tryumfującego jest Najstarsza Marya Panna, która w żywocie swoim nosiła tego Zbawiciela, którego ofiarujemy .
    Następują świeci Apostołowie, którzy najpierwsi byli przytomnymi tej ofierze , przed innymi też tu są wspomnieni .Za nimi są wymienieni dwunastu świętych Męczenników , którzy najpierwsi przelali krew Jezusa Chrystusa. Nareszcie wszyscy Święci, którzy tylko są w niebie .
    Błaga tu Kapłan Boga ,aby nie na naszą niegodność ale na wiarę , miłość , pobożność i przyczynę tych Świętych, dobrze nam życzących , wejrzeć raczył i zmiłował się nad nami.
    Po takiej modlitwie składa ręce ,rozszerza je i trzyma nad kielichem i hostyą. Przez to jakby włożenie rąk na hostyą, pragnie z sumienia swego i wszystkich przytomnych złożyć grzechy , obciążyć niemi tę hostyą, która ma być przemieniona w Ciało Jezusa Chrystusa, izby Bóg przyjąwszy ofiarę to jest Syna swojego , którego Mu naszymi grzechami obciążonego ofiarujemy ,darować mu raczył , o co modli się w te słowa:
    ,,Racz więc miłościwie przyjąć tę ofiarę nasza , wszystkich wiernych, która wsparci ,przyczyną Świętych ,składamy ci na oddanie czci najgłębszej ,a przebaczywszy grzechy nasze , racz nam udzielić pokoju po wszystkie dni życia , obronić nas od potępienia wiecznego i przyjąć na wieki do liczby wybranych Twoich .Przez Chrystusa Pana naszego. Amen . Którą ofiarę Ty sam Boże ! błagamy Cię , racz uczynić Tobie tak miłą, przyjemną i błogosławioną, gdy Ci ją sam Jezus Chrystus ofiarował , aby się stała dla nas Ciałem i Krwią najukochańszego Syna Twego , Pana naszego Jezusa Chrystusa, który dniem przed śmiercią wziął chleb w święte ręce swoje , i wzniósłszy oczy w niebo do Ciebie Boga Ojca swego wszechmogącego , i dzięki Ci składając , pobłogosławił , łamał, i dawał uczniom swoim , mówiąc :
    ,,Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy ,to jest bowiem Ciało moje .”
    W ciągu tej modlitwy Kapłan ,chociaż niedawno umył palce jeszcze je ociera o korporał ,aby od wszelkiego pyłu były wolne , bo niemi ma dotykać Jezusa Chrystusa; bierze hostyą ,wznosi oczy w niebo i czyniąc pokłon Bogu , żegna hostyą i nachyliwszy się , wymawia słowa konsekracyi, na które cudownym sposobem chleb przeistacza się w Ciało Jezusa Chrystusa, Syn Boży zstępuje z nieba na ołtarz i zostaje utajony w Hostyi.
    Gdy się to stało , Kapłan tak ,jak owo pastuszkowie w Betleem , jak owi trzej Królowie , oddaje pokłon Jezusowi na ołtarzu ,to jest ,klęka . A wtedy na znak dany dzwonkiem ,że już jest Jezus na ołtarzu w Hostyi , cały Kościół pada na kolana , wita, oddaje pokłon głęboki Zbawicielowi .Kapłan wstawszy podnosi Hostyą i ukazuje ludowi niepokalanego Baranka , który nasze grzechy przyjął na siebie , a lud jednogłośnie z głębi serca przemawia : ,,Zawitaj , zawitaj Zbawicielu i sędzio nasz Chryste Jezu! ” i t.d.; albo :
    ,, Witam Cię , witam , Przenajświętsze Ciało !
    Któreś na krzyżu sromotnie wisiało
    Za nasze winy ,Synu jedyny
    Ojca wiecznego , Boga prawego , Zbawicielu świata .
    Dajemyć pokłon Bogu prawdziwemu ,
    W tym Sakramencie dziwnie zakrytemu ,
    Żebrzem litości i Twej miłości ,
    Byś gniew Twój srogi, o Jezu drogi !
    Pochamować raczył .
    Zmiłuj się , zmiłuj nad nami grzesznymi ” it.d.
    I znów po podniesieniu , łącząc się z Kapłanem przyklekajacym , lud wierny oddaje pokłon Chrystusowi . Bierze potem Kapłan Kielich , błogosławi , wymawia słowa konsekracyi i podobnie przez przyklęknięcie oddaje wraz z ludem pokłon Przenajświętszej Krwi Jezusa Chrystusa . Podnosi i ukazuje ludowi tę cenę , którą na krzyżu odkupione i zgładzone zostały nasze grzechy , i znów powtórnie przyklęka . A biorąc kielich , mówi te słowa .
    ,,Podobnym sposobem , po ukończeniu wieczerzy , biorąc i ten czcigodny kielich w swoje święte ręce , dzięki Ci także czyniąc , błogosławił , i dał uczniom swoim , mówiąc : Bierzcie i pijcie z niego wszyscy : Ten jest kielich Krwi mojej nowego i wiecznego przymierza , tajemnica wiary ,która za was i za wielu wylaną będzie na odpuszczenie grzechów .”
    Nazywa się tu Krew Jezusa Chrystusa tajemnicą wiary , bo oczy nasze nie widzą samej Krwi i Ciała, tylko Hostyą, w której Jezus Chrystus jest utajony .Dopiero w niebie tajemnicy nie będzie ; tam Go widzieć będziem w Majestacie , a tu przez wiarę tylko . Kapłan przyklejając powtarza słowa Jezusa Chrystusa: ,,Ile razy to czynić będziecie , czyńcie to na moją pamiątkę .” Bo cała Msza Święta jest przypomnieniem męki Jezusa Chrystusa, gdyż jest tą samą ofiarą , którą Zbawiciel ofiarował na krzyżu ; odnawia się więc w niej pamiątka Zbawiciela cierpiącego i Krwią swoją gładzącego grzechy ludzkie .
    Stosownie do tych słów , tak się dalej modli ;

    1. ( przepraszam za słownik . jest błąd .
      Najświętsza Marya Panna *
      staram się przepisywać jak najbardziej wiernie tak jak w modlitewniku .
      Ale słownik czasem mi nie pomaga 🙂

  5. „Pewne rzeczy, które mają się stać, muszą się stać.”
    Często przez takie rzeczy przechodzi się w życiu i bardzo rzadko jest taka szansa , która pozwala na to aby to w jakiś sposób zrozumieć.
    W takiej sytuacji wypadało by to wszystko oddać Bogu ale nie zawsze jest to takie proste dla nas ludzi prostej wiary.

    1. W takiej sytuacji wypadało by to wszystko oddać Bogu ale nie zawsze jest to takie proste dla nas ludzi prostej wiary.
      Jutro będzie ciekawa na to odpowiedź.

      1. Mam wielką nadzieję i oczekuję jutrzejszej odpowiedzi bo ja zwyczajnie w świecie się buntuję.

        Wszystko oddać i zaufać bezgranicznie…. to jest dużo łatwiejsze aniżeli oddać , zaufać i DZIAŁAĆ bo Bóg tak zaleca i tego chce, jednocześnie będąc w sytuacji gdy się nie wie jak działać i co robić. Wielkie obciążenie, ciągły smutek, bezsilność, brak radości i ciągłe szukanie wyjścia z trudnej sytuacji, momentami nadzieja, która szybko zostaje stłamszona i zabita.

        1. Pani Aniu, tylko proszę sie nie nastawiać na coś odkrywczego, czy nowego.
          Tak naprawdę ta odpowiedź jest też w pani słowach.

          1. Nie nastawiam się. Tylko łapię za każde słowo od Ojca i pielęgnuję je w sercu i umyśle latami. To daje nadzieję.

          2. Zauważyłam, że spora część z nas jest obecnie w jakimś dołku i poprosiłam Ojca o dobre słowo dla was.

            Pomęczą się trochę, a później będą smakować świat, gdy przyjdzie dobre.

        2. „oddać , zaufać i DZIAŁAĆ ”

          Jak można działać jak się jest przybitym do krzyża?

          Przy jednym z odnowień oddanie33 w dzień składania aktu, gdy się rano obudziłam zobaczyłam w stopach gwoździe i zastanawiałam się co to znaczy. Później zrozumiałam, że to znaczy całkowite oddanie – przybicie do krzyża, wtedy nic nie możesz zrobić. Gdy niesiesz krzyż możesz go jeszcze odrzucić, upaść, wstać, uciec od niego, a gdy jesteś przygwożdżony do krzyża, to nawet jakbyś chciał, już się od niego nie uwolnisz.

          W książce „Dialogi” L.Krakowiecka jest mowa o: ” Miłości Ukrzyżowanej, która [by] się za braci cała i bez reszty wydała. Oto postanowiłem mieć na ziemi Moją rodzinę: dzieci, które nie jedną cechę, a całe Moje życie ofiary, Moje własne życie drugi raz na ziemi przeżyją – życie Jezusa-Ofiary-Hostii i życie Maryi-Ofiary i Hostii. „1397

          2017 „oddanie to nie tylko oddanie wszystkiego, co posiadasz, to oddanie-wydanie siebie na spalenie, na ofiarę, im boleśniejszą, tym prawdziwszą. Czy Ja, Miłość twoja, nie wydałem się w ręce grzeszników, czyż Ja nie pozwoliłem zatriumfować szatanowi, gdy Mnie widział konającego na drzewie hańby, noszącym samych złoczyńców? Czyż nie byłem opluwany, biczowany, a przez całe życie nierozumiany?

          2018 A jednak nie broniłem się, nie przedkładałem racji, nie wołałem hufców anielskich gotowych służyć swemu Bogu i Panu; Ja się oddałem w ich ręce, milcząc, męką ciała i gorszą od niej męką serca płacąc Ojcu zadośćuczynienie za ich winy. I czy mniemasz, dziecko Moje, że inną jest droga tych, co idą za Mną, za Miłością Ukrzyżowaną? Dlatego mówię wam, nie szukajcie racji ani obrony siebie, gdy źli ludzie, gdy obojętni, gdy przyjaciele i święci was krzyżują. Ja sprawiam, że oni nie wiedzą, co czynią, że mniemają, iż oddają przysługę Bogu. Wszak i wy bywacie też takim narzędziem tortur innym, o tym nie wiedząc. Dlatego noście jedni drugich brzemiona i radujcie się, gdy was spotyka prześladowanie, niezrozumienie i sąd krzywdzący”.
          2020 Jest na świecie złość i nienawiść, ale najczęściej jest niewiedza i niezrozumienie, będące owocem braku miłości lub jej niedoskonałości. A choć ranią serce jednako, inne mają przyczyny. A za nieświadomością czy słabością ludzką kryje się twój Bóg, który doświadcza twe serce i raniąc je, bierze twą krew serdeczną za dusze braci, za zbawienie świata. Ja, dziecko, zawsze cię widzę, zawsze rozumiem, okryty światłością lub mrokiem na dnie serca twego.” „Dialogi ”

          Oczywiście ja nie jestem na takim poziomie. Ostatnio Bóg mi pokazał, że jestem na poziomie Szymona Cyrenejczyka tzn. niesienie krzyża za innych właśnie z takim „entuzjazmem” Szymona mi wychodzi..

          1. Dzisiejsze czytanie:

            „Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.

            Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.

            Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.”

            „Pomęczą się trochę, a później będą smakować świat, gdy przyjdzie dobre”

          2. Dziekuję Jezusowi i Tobie Aga za te fragmenty, które są odpowiedzią na moje NIE WIEM, wzruszyłam się dogłębnie,, bo niby o tym wiem, ale przychodzi czas , że zapominam i to Słowo żywe na nowo budzi mnie do życia dla i w J&M.
            Bóg zapłać i wszystkich pozdrawiam tu czytających i piszących a szczególnie dziekuję p. Olusi i p. Piotrowi. Szczęść Boże !

        3. Jeszcze w temacie „oddać , zaufać i DZIAŁAĆ „, bo akurat wczoraj ukazał się nowy odcinek ks A.Muszala pt.” Zawierzenie-Akt wiary przedłużony na życie” :
          https://youtu.be/ejPZXzDPgaE?si=zkFQQJQiqegFtE7Z

          I jest mowa o:

          etapy zawierzenia Bogu

          1. przyjmujesz wolę Bożą, bierna akceptacja tego, co na nas spada

          2. aktywne pełnienie woli Bożej
          „tak Ojcze, oznacza przyłożyć rękę do pługa”
          „Aby Ci dowieść miłości, nie mam innego sposobu jak rzucać kwiaty czyli nie przepuścić żadnego małego wyrzeczenia, żadnego spojrzenia, żadnego słowa, skorzystać ze wszystkich najmniejszych rzeczy i czynić je z miłości” św Teresa z Lisieux

          3. stanie się narzędziem Boga i świadomość, że wszelkie dobro świadczone przez ciebie pochodzi od Boga
          Ga2.20″ Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”

          I może o tym pkt.2 myślała Anna.

          Ks Andrzej tłumaczy na przykładzie św Teresy. Ja to odniosłam do Szymona Cyrenejczyka ale od strony jego braków.
          Sytuacja gdy w życiu każą nam nieść krzyż z kimś albo za kogoś, kto jest nam obcy i nawet mu nie współczujemy. Tu wolą Bożą jest, że mamy w tym uczestniczyć. Szymon był zmuszony przez żołnierzy ale jak tą wolę Bożą przyjął w sercu tego nie wiemy pkt. 1 .
          Czy aktywnie niósł krzyż Jezusa – fizycznie tak ale czy robił to z miłości i współczucia ? – pkt 2. Gdyby wypełnił te 2 pkt z wewnętrzną zgodą, miłością i świadomością, że Bóg go tam postawił wypełnił by tym samym pkt 3 .
          Szymon stał się narzędziem Boga mimo wszystko ale bez zasługi miłości i dlatego pewnie Kościół nie uznał go świętym.

          Jednak zawierzenie, a oddanie to jest różnica jak tłumaczył mi ksiądz jeśli chodzi o Maryję.
          https://bractwokrolowejpolski.pl/zawierzenia/akt-zawierzenia/
          http://www.mbkp.zamojskolubaczowska.pl/akt-zawierzenia-siebie-jezusowi-przez-rece-maryi/

          1. To jeszcze inaczej Aga.
            Nie chodzi o pkt 2 ale o odkrycie woli Boga w kwestii tego mojego działania.
            Ja z chęcią będę działać i nawet przełamię się i będę to robić z pokorą i wbrew logice i własnemu przekonaniu. Problem w tym , że ja nie wiem jak działać i co robić w tej kwestii, której Bóg ode mnie oczekuje.
            A wiem, że On patrzy i czeka cierpliwie… a ja się produkuję, na różne sposoby przerabiam problem, nie ma żadnych efektów i dalej nie wiem co po ludzku mam robić….
            Miłość, oddanie, ufność, zawierzenie, czekanie…. wszystko robię… ale to nie to. Ludzkie działanie.
            Dla mnie osobiście słowa Ojca:
            „Pomęczą się trochę….” wnosi ogromną nadzieję na przyszłość.
            I wiem, że to trochę to może być nawet 100 lat (choć po ludzku chcę krócej), to może być kolejne wcielenie…ale sama świadomość, że Ojciec widzi tę osobistą mękę, że zdaje sobie z tego sprawę, że przyjmuje to możnaby powiedzieć obojętnie (ta święta obojętność) powoduje, że człowiek chce dalej żyć z radością.
            Jednym zdaniem: można sobie „olać” te niepowodzenia, starać się dalej, podejmować działania ale bez presji, że jest się w oczach Ojca kimś na straconej pozycji, bo nie wypełnia się Jego woli (bo nie wiem jaka jest Jego wola w tej kwestii).

          2. „nie ma żadnych efektów ”

            Trzeba czekać i dalej robić swoje czyli modlitwa.
            Wola Boża jest w przykazaniach. Pkt 2 to najważniejsze przykazanie: ” będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, a bliźniego swego jak sam siebie samego ” w tym miejscu, w którym jesteś i wśród tych ludzi, którzy są wokół ciebie. Jak ktoś jest młody to wybiera swoją drogę i powołanie, a w wieku średnim to wg mnie trzeba po prostu wytrwać w tym, co się wybrało i co Bóg stawia na naszej drodze, a jak się nie wytrwa, to pewnie się komplikuje ale Bóg zawsze znajdzie wyjście, tylko pewnie więcej cierpienia.

            3 lata temu oddałam się Maryi, a było to zainicjowane chęcią ratowania siostry, która zachowywała się jak opętana. Ksiądz mi zalecił zacząć od siebie czyli spowiedź generalna, nowenna ( 9 po kolei!) mszy wynagradzających za grzechy popełnione w rodzinie i oddanie 33. Wypełniłam to, a moja siostra się nie zmieniła.. Nie ma efektów, pieniądze wydane, czas i chęci zmarnowane?

            „Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo wierny jest Ten, który dał obietnicę.” Hbr 10,23

            Są efekty ale nie takie jak sobie wyobrażałam, są nawet lepsze, bo Boże działanie przekracza nasze wyobrażenia. Bóg mi obiecał, że się nawróci ale nie wiem kiedy, za to po drodze nawracają się inni członkowie rodziny tak jakby ich nawrócenie było warunkiem jej nawrócenia. Oczywiście nie odbywa się to bezboleśnie.

            „Ktoś na straconej pozycji” – to właśnie ta kobieta cierpiąca na krwotok. Ona była nieczysta wg Żydów czyli dotykając Jezusa sprowadzała na Niego swoją nieczystość. Mimo to, że była totalnie niegodna zaryzykowała, bo uwierzyła, że jest dla niej ratunek mimo wszystko.
            „Była naprawdę potrzebująca”

    2. Ile razy to słyszałam , Pani Olu .( chyba obie wiemy) – zrozumieć to trudne zadanie , gdy się wszystko wali , a ja mam stać u patrzeć … Oddać Bogu ?
      Do tego trzeba dorosnąć , sama jestem przykładem , nie doskonałym bo jeszcze się uczę, to wszystko jest takie trudne.

  6. Odnośnie przykazań kiedyś wśród kilku znajomych rozmawialiśmy o Bogu. Każdy oczywiście miał swoją rację.
    W pewnym momencie odezwała się osoba całkowicie niewierząca w Boga (w przeciwieństwie do pozostałych) i powiedziała mądre zdanie:
    „Osoba PRAWDZIWIE wierząca, kochająca i oddana Bogu już nie potrzebuje przykazań do życia….”.
    Coś w tych słowach jest .
    Bardzo byłam zaskoczona takim wnioskiem ateisty.

Możliwość komentowania jest wyłączona.