Zakładamy się ?

17. 10. 22 r. Warszawa.

Córka miała przepiękną wizję. Zadzwoniła z rana i opowiada chlipiąc ze wzruszenia.

  • Byłam w jakimś mieście. Ludzie chodzą po ulicy i nikt nie zwraca uwagi na torbę, która leży na środku ulicy. Taka zwyczajna torba sportowa, identyczna do mojej. Podchodzę do niej, otwieram, a tam ….
  • ……… – chlip chlip, córka beczy.
  • A w torbie szczeniak, śliczny biały labrador, taki biały, że aż błyszczał od bieli.
  • Przyjaciel z Nieba – mówię od razu.
  • Pomyślałam, że trzeba go odrobaczyć. Wsadziłam go sobie pod bluzę i poszłam do sklepu. Chodzę między półkami i widzę tam wielkiego nietoperza. Tak mi się wydawało na początku. On się do mnie zbliżył i to nie był nietoperz, a wielki motyl …
  • ……… – znowu chlip, chlip …
  • Znak od Ojca – mówię znowu.
  • Był taki wielki jak moja głowa. Cały niebieski, prześliczny, cały świecił. Też go wzięłam. Wyszłam na ulicę i wszyscy ludzie patrzyli na mnie zaskoczeni, że mam przy sobie takie rzeczy …

Hmm …. Piękna wizja, nareszcie. Do tej pory jej wizje były pełne gacków i raptem takie przełamanie. I raptem prawdziwe światło.


Rozmawiamy o jej wizji na kawie.

  • Hmm …. Może to za to, co wczoraj powiedziałem Ojcu.
  • Tak ?
  • No tak … Chodziłem w wizji goły, ale powiedziałem do Ojca … Nic nie mam, ale we mnie jest 70 imion Boga, nic się z tym nie równa. I zobaczyłem ten pierścień na palcu, który się wtopił w mój palec. Znowu to zobaczyłem. To przymierze z Bogiem. Wołałem „Przywróć mi imię moje”, to mi je przywrócono.
  • Hmm …. Piękną wizję dałeś Ojcze naszej córce.
  • Wiem.
  • ……… – roześmiałam się. Krótko i zwięźle. 
  • Mały zazdrośniku.
  • ……… – znowu się roześmiałam.
  • Każdy byłby zazdrosny. Pamiętam jak chowałem Ojca pod kołdrą, aby się nikt nie dowiedział, że Go mam.
  • A jak twoje spotkanie z Chrystusem wypadło ?
  • Fajnie …, i głupio … – pomyślałam. No kto przy zdrowych zmysłach proponowałby w takiej chwili kawę ?!!!
  • Zadziwiająco ? I nie chodzi o kawę.
  • Taaa … Nigdy takiego odczucia jak wtedy nie miałam, nie przeżyłam wcześniej – spoważniałam.
  • ……. – cisza.
  • No to co, dzisiaj 198 ? – Piotr liczy.
  • Co tam „216” ! „Trwaj do sądu i płyń” !
  • Ciekawe, czy się rozminiemy.
  • …….. – kurcze, przed chwilą o tym pomyślałam.
  • No ciekawe ….
  • Zakładamy się ? A o co ?
  • …….. – spłoszyłam się, nie chcę się zakładać.
  • Nie wiem.
  • No bądź kreatywna, wymyśl coś.
  • O kolejne modlitwy ? … To już nie jest kreatywne – mówię ostrożnie.
  • Nie musisz teraz.
  • Może cię duch mądrości nawiedzi …


18. 10. 22 r. Warszawa.

Poranna, bardzo wyraźna wizja.

Jestem w USA jako gość, w jakimś mieszkaniu. Goszczą mnie dwie Amerykanki, jedna lat około 40, druga znacznie starsza, jej matka. Mam świadomość, że przyjechałam do USA na zaproszenie, aby pozwiedzać. To moje pierwsze chwile po przybyciu, jestem skołowana, rozmawiam łamaną angielszczyzną. Wiem, że powinnam powiadomić Piotra, że bezpiecznie dojechałam, ale wcale się tam bezpiecznie nie czułam. Biorę do ręki telefon, próbuję sobie przypomnieć numer kierunkowy do Polski i za nic sobie nie mogę tego przypomnieć. Poczucie braku bezpieczeństwa się potęguje, bo nie mogę połączyć się z Piotrem. Dodatkowo same kobiety nie starają się też, bym czuła się komfortowo, one też się czegoś boją. Starsza bardziej niż młodsza. Kiedy tak stoję z telefonem w ręku, starsza łapie mnie za łokieć i pyta po polsku chyba, a może po angielsku … Nieistotne, doskonale rozumiem co mówi …

  • Kiedy to się wszystko skończy ?!!! – pyta błagalnym tonem.

Zaskoczyła mnie dogłębnie. Zaskoczyło mnie najbardziej zmęczenie, strach, które widziałam w jej oczach. W lot sekundy zrozumiałam, że ona mówi o apokalipsie, że ona wie! o apokalipsie. Pytała mnie jakby myślała, że ja wiem kiedy, a przecież nie wiem.

Nie wiedziałam co jej powiedzieć, więc odwróciłam głowę w stronę okna. Za oknem zobaczyłam dziwny widok. Przed chwilą było jasno, a teraz było ciemno.

Budzę się.

Nie byłam pewna co to oznacza. Nie wybieram się do USA, a USA na razie kojarzy mi się jedynie z wizją o wulkanie. Ale dzisiaj publikując tekst zrozumiałam, że być może to coś więcej.

31. 05. 22 r. Warszawa. 
Budzę się w nocy o 1.00 i widzę w pokoju Piotra światło. Nie spał. 
- Obudził mnie krzyk, wydawało mi się, że z ulicy ktoś krzyknął 
- … Obudźcie go, już czas !!! 
- Ooo … ! – otrzeźwił mnie natychmiast. 
- W tym krzyku był taki … strach, zmęczenie … Gwałtownie się podniosłem, aż mnie serce zabolało … 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/10/18/wszystko-jest-zaplanowane-kiedy/

W pytaniu tej kobiety były dokładnie te same emocje. Może ona też pyta o Piotra, po prostu … Zachowywała się dość dziwnie. Rozczochrane siwe włosy, jej wewnętrzny niepokój sprawiał, że chodziła w tą i wewte, nie mogła sobie miejsca znaleźć. Jakby miała świadomość, co się dzieje.

5 przemyśleń nt. „Zakładamy się ?”

    1. Obejrzałam filmik .
      I mam taką jedną myśl ,może nie związaną z tą Panią ,która ma objawienia ale że słowami Pana Krajskiego .
      Do jego przemyśleń pod koniec filmu.
      Uważałabym trochę oceniając ludzi po tym co mówią .
      Czasem na języku u człowieka pojawiaja się słowa pochlebne o sobie .
      Czasem sympatycznie ,czy też żartobliwie mówimy o sobie dobrze i chwalimy swoje sukcesy .i cieszymy się swoją osobą .często
      mówiąc to w sercu mamy pokorę i świadomość swojej nędzy .
      I odwrotnie …nie mówimy nic ,kajamy się że jesteśmy tacy skromni ,milczący ,pokorni a tak naprawdę czekamy na pochlebstwa ,łakniemy ich .bo mamy takie wysokie mniemanie o sobie że ukrywamy go pod pozorem skromności .
      Ot takie moje przemyślenia .
      Jeśli chodzi o objawienia i tą całą sytuację .
      Nie wiem .myślę ,że prawda zawsze będzie prawdą ,więc trzeba czekać .
      I nie dać się zwieść.
      Taka ostrożna równowaga we wszystkim co się widzi i słyszy jest najlepsza .
      No i o wszystko najlepiej pytać Pana Boga .On zna odpowiedź .

          1. 1 J 4, 1-3
            Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie. Po tym poznajecie Ducha Bożego: każdy duch, który uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga. Każdy zaś duch, który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga; i to jest duch Antychrysta, który – jak słyszeliście – nadchodzi i już teraz przebywa na świecie.
            Mt 7,15-23
            Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach. Nie każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: „Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?” Wtedy oświadczę im: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!”
            Pwt 13,1-5
            Tych wszystkich rzeczy, przeze mnie nakazanych, pilnie będziesz przestrzegał, by je wykonać: niczego nie dodasz i niczego nie ujmiesz. Jeśli powstanie u ciebie prorok, lub wyjaśniacz snów, i zapowie znak lub cud i spełni się znak albo cud, jak ci zapowiedział, a potem ci powie: «Chodźmy do bogów obcych – których nie znałeś – i służmy im», nie usłuchasz słów tego proroka, albo wyjaśniacza snów. Gdyż Pan, Bóg twój, doświadcza cię, chcąc poznać, czy miłujesz Pana, Boga swego, z całego swego serca i z całej duszy. Za Panem, Bogiem swoim, pójdziesz. Jego się będziesz bał, przestrzegając Jego poleceń. Jego głosu będziesz słuchał, Jemu będziesz służył i przylgniesz do Niego.

            Według Starego Testamentu fałszywym prorokiem jest ten, kto przepowiada rzeczy przyszłe, ale nie w imieniu Jahwe, oraz ten, kto przepowiada rzeczy przyszłe rzekomo w imieniu Jahwe, ale proroctwa te się nie spełniły.

Możliwość komentowania jest wyłączona.