Z pełną wiarą.

10. 01. 25 r. Warszawa.

  • Ledwo zacząłem wczoraj egzorcyzmy, to gacki spać mi nie dały całą noc. Jestem naprawdę bardzo zmęczony. Wbiłem kij w mrowisko tymi egzorcyzmami. 
  • To nie wszystko. Wbiłeś i zakręciłeś.
  • Czyli to moja wina ? Bo pokazałam ci film ? 
  • Jesteś „współwinna”.
  • … Kiedy zacząłem dwa dni temu, zobaczyłem Chrystusa, który się uśmiechał szeroko, a wczoraj już się nie uśmiechał, tylko przyglądał, obserwował. I zobaczyłem jak z planety, uciekały gacki, wyłaziły z błota, wszędzie są ….
  • To niemożliwe, żeby jeden człowiek mógł robić takie rzeczy … – mówię.
  • Niemożliwe, że to jest niemożliwe, przemyśl to.



11. 01. 25 r. Warszawa.

Dzisiaj jedziemy do „naszego krzyża”. Ledwo wchodzę do kościoła, natykam się na młodą kobietę z dzieckiem na ręku i wózkiem stojącym obok. Stoi tuż przy wejściu i tuż koło krzyża. Wyciąga od razu do mnie rękę i prosi o pieniądze. Zjeżyłam się na ten widok, bo nie pozwoliła się nawet pomodlić. Powiedziałam dość mocno nie teraz i poszłam w stronę ławek. Miałam zamiar jej dać, ale dopiero po mszy.

Piotra też zaczepiła, jak się okazało, gdy dołączył do mnie 10 minut później. Trwała msza, siedzieliśmy w ławce i widzimy, że kobieta razem z wózkiem idzie w naszym kierunku i z dzieckiem na ręku siada zaledwie 3 metry od nas. Całą mszę odwracała się do nas patrząc wymownie i czekając na pieniądze !!!

Kiedy ludzie wstawali, ona siedziała. Kiedy klęczeli, ona siedziała. Gdy ksiądz rozdawał komunię, ona układała dziecko do wózka. Noooormalnie się wkurzyłam. Przyszło mi do głowy, że nie miała pojęcia, co się na mszy dzieje. Pomyślałam, że to chyba cyganka. Nie byłam pewna, ponieważ przyznam, że nigdy nie widziałam takiej cyganki, która na cygankę by nie wyglądała. Nie mam nic przeciwko żebraniu, ale na rany boskie, nie w taki sposób ! Wychodząc daliśmy jej  20 zł, choć w portfelu miałam znacznie więcej.

Jadąc po zakupy miałam już kaca moralnego, że nie dałam jednak więcej.

  • Dziewczyna z dzieckiem była bardziej zainteresowana tobą niż ołtarzemOjciec mnie uspakaja.
  • ……. – ulżyło mi, że Ojciec odpowiedział na moje rozterki.
  • W tym momencie byłaś dla niej bożkiem, ale na koniec schyliła głowę i uklękła.
  • Tak, to prawda … Daliśmy, bo na koniec mszy jednak uklękła … – przyznaję w duchu.

Na kawie.

  • Ojcze, naprawdę ?
  • Ty je natchnęłaś, a one się modliły. Bez natchnienia nie byłoby tego.
  • Kolejne osoby, co uwierzyły i dostąpiły.
  • Zwróciła się z pełną wiarą.
  • Czyli to jest jak ta kobieta, która dotknęła szaty Jezusa ? Też zwróciła się z pełną wiarą … – kiwam głową w zadumie.
  • Czyli nie bombka, a wiara …
  • … Oj Ojcze…. – Piotr się zawstydził.

Mamy w rodzinie podobny problem, jaki miała pani Sylwia. Proszę Ojca, ale nic z tego. Piotr kupił bombkę na choinkę; bociana trzymającego w dziobie chustę, a w niej noworodka. Przyuważył tą bombkę gdzieś w jakimś sklepie i postanowił kupić mówiąc żartem; może bombka to załatwi.

  • Chciałem im to dać – zawstydził się jeszcze bardziej. 
  • Zapomniałeś, że to Ja daję ?
  • A przy okazji bombka bardzo ładna.
  • Jak go nie będzie, pielęgnuj jego bombki, zbuduj choinkę.
  • ……… – wzruszyłam się.
  • Wczoraj podczas egzorcyzmów Chrystus był zaciekawiony, co robiłem … Nie uśmiechał się tym razem.
  • Nie chwal się, bo wiesz, że tego nie lubię – Ojciec Piotra poprawia.
  • Rozmawiamy z Chrystusem o tobie i widzimy, co robisz.
  • A Maryja widzi ? – pytam szybko.
  • Oczywiście, że widzi. Tyle wymodliła za niego …
  • Czasami rozmawiamy o tobie „przy obiedzie”, przy stole …
  • …….. – roześmiałam się. 
  • Wiesz, że ta kobieta z dzieckiem to cyganka ? Widzę, jak dołącza do swojej grupy …

I tu mnie Piotr zaskoczył. Co prawda domyśliłam się, że to cyganka i to bardzo nietypowa, ale podczas mszy miałam pewną „zajawkę”. Patrząc na nią przypomniałam sobie pewien serial włoski o cygańskiej mafii. Żebranie było ich zawodem, chlebem codziennym. I może dlatego ta kobieta była tak bezwzględna w swoim zachowaniu. I teraz tak sobie myślę, że nie „przypomniałam sobie”, ale to Ktoś mi przypomniał ten film, abym wiedziała z kim mam do czynienia.

Czyściec istnieje.

08. 08. 15 r. Warszawa. 

Piotr ledwo wstał rano,  a już był zmęczony …

  • Cały czas słyszę Melchizedek, Melchizedek i jakiś drugie… Buchodozor, czy coś w tym stylu.

Zaczęłam sprawdzać od razu w internecie. Najpierw zobaczyłam na ekranie twarz Jezusa (tak mi się przynajmniej wydawało), ale podpis; Melchizedek.

  • Kto to jest Melchizedek wg Homiela ? – spytałam chcąc sprawdzić … Piotra. Od czasu do czasu robię mu małe sprawdziany.
  • … Kapłan … Słyszę – odpowiedział po chwili.

Sprawdzałam dalej; Melchizedek (hebr. מַלְכִּי־צָדֶק) – postać biblijna pojawiająca się z Księdze Rodzaju 14,18-20, przedstawiona jako kapłan El-Eljona („Boga Najwyższego”). Piotr nie mógł o tym wiedzieć. https://pl.wikipedia.org/wiki/Melchizedek

Melchizedeka oczywiście w internecie znalazłam, ale Buchodozora już nie. Zamknęłam komputer. Wieczorem Homiel się wtrącił, że Piotr źle usłyszał …

  • Na bu cho do no zor ! powiedział z naciskiem niemal literując.
  • Co ma jedno z drugim ?
  • …….  – nie odpowiedział.

Znowu zaczęłam się wgryzać w Melchizedeka.

Oto dlaczego Melchizedek jest tak szalenie ważną postacią, a Chrystus jest arcykapłanem na wielki na wzór Melchizedeka. Kapłan Melchizedek użył pierwszy chleba i wina na ofiarę. http://dziennikparafialny.pl/2014/dlaczego-melchizedek-jest-taki-wazny/

Melchizedek był prorokiem, na którym wzorował się Chrystus ? 

Stygmatyczka Emmerich mówi dużo o Melchizedeku, a na podstawie jej wizji sfilmowano „Pasję”.

Widziałam często Melchizedeka, lecz nigdy jako człowieka, raczej zawsze jako inną istotę, jako anioła i posłańca Bożego. Nie widziałam, nigdy żadnego wyraźnego mieszkania jego, żadnej ojczyzny, żadnej rodziny, żadnego związku; nie widziałam go nigdy jedzącego, pijącego, lub śpiącego, nigdy mi też na myśl nie przyszło, że jest człowiekiem. Nosił szaty, jak żaden kapłan wówczas na ziemi, lecz jak aniołów w niebiańskiej widzę Jerozolimie i jak później widziałam Mojżesza z rozkazu Boga dla kapłanów szaty sporządzającego. 
http://pasja.wg.emmerich.fm.interiowo.pl/zycie_jezusa4.htm

Uśmiechnęłam się czytając jej wizję, pomyślałam, że oto kolejny anioł zesłany na ziemię.

Ale co ma do Niego Nabuchodonozor? Jeśli było w historii 4 Nabuchodonozorów,  to o którego chodzi ? Melchizedek panował w mieście Salem, późniejsza Jerozolima. Nabuchodonozor II zburzył Jerozolimę, dzieli ich setki lat (Melchizedek żył około II tys. p.n.e , a Nabuchodonozor II panował 604–562 p.n.e).  Nie widzę sensu. Zostawiam to na później.



09. 08. 15 r.  Szczecin.   

Dzisiaj jadąc PKP i mając sporo czasu spytałam o czyściec. Czy jest coś takiego jak czyściec ?

  • Miejsce dla dusz wędrujących, dla tułaczy, którzy są w próbie czasu.
  • Ktoś, kto jest na dole, czy na Górze nie znaczy, że nie będzie poddany tej próbie.
  • Gdzie się znajduje ?
  • Nieważne, gdzie się znajduje, ważne, że jest.
  • Wielu ludzi tam jest ?
  • Wiele dusz.
  • Co robią ?
  • Doświadczają.

Homiel pokazał obraz szkoły, ci co powtarzają klasę i zaczynają lekcję od nowa, to właśnie symbol czyśćca.

  • Co oni tam robią, jak się mogą uczyć ?
  • Podczas pracy doznają oświecenia.
  • Istnieje teoria, że samobójcy trafiają na dół …
  • Dlaczego dobry człowiek (p.s. który to zrobił) miałby trafić do piekła ?
  • Jak Wy nazywacie to miejsce ?

Piotr próbował nazwę wypowiedzieć, ale okazała się ona dla niego za trudna, nie był w stanie tego wypowiedzieć, zaczynała się na Q lub ku…

  • Błogosławiona ta chwila, kiedy przekaz ten ujrzy światło dzienne powiedział na koniec Homiel.



Dopisane 28. 09. 2016 r.

Znamy też ludzi w Biblii żyjących na ziemi bez daty śmierci – np. Henoch (Rdz 5,24), Melchizedek (Rdz 14,18-20; Ps 110,4; Hbr 5,6-10), Eliasz (2 Król. 2:11). Melichizedeka jednak nie da się w tym wypadku postawić na równi z Henochem czy Eliaszem. O ile bowiem o nich Pismo Święte wyraźnie mówi, że zostali „porwani przez Boga”, to Melchizedek jest jedynie jedną z wielu osób, które wspominane są w Biblii bez podania długości ich życia.  http://biblia.wiara.pl/doc/422543.ODPOWIEDZI/3  

Cytuję ten fragment dzisiaj, bo niespodzianka. Homiel kilka dni temu nakazał wręcz studiowanie postaci Eliasza. Zebranie Henocha, Eliasza i Melchizedeka razem trochę mnie zaskoczyło i dało do myślenia.

A jeśli Melchizedek był posłańcem Boga na ziemię (według Emmerich)…, to bardzo prawdopodobne, że i dwaj pozostali byli z Góry.  Pamiętam słowa Homiela; Najwięksi z nas służą ludziom. Czytam na głos Piotrowi tę odkrytą właśnie „rewelację” …

  • Enoch, Eliasz, Melchizedek nie mają podanej daty śmierci.
  • … Bo nigdy nie umarli – odparł Homiel.  
  • ???!!!

  • Miejsce dla dusz wędrujących, dla tułaczy, którzy są w próbie czasu – Czyściec to przejściowy stan, a nie miejsce, który trwa do chwili powszechnego zmartwychwstania. https://pl.wikipedia.org/wiki/Czyściec

  • Ktoś, kto jest na dole, czy na Górze nie znaczy, że nie będzie poddany tej próbie Dostępują go dusze osób umierających w łasce, ale które nie są całkowicie oczyszczone (KKK 1030). Jezus; Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.(Mt 5, 25)

Homiel zaznaczył jednak, że nawet ten będący na Górze nie może być pewny, że nie trafi do purgatorium. Ani ten na dole… co miał na myśli mówiąc na dole ? Jeśli ludzi to jest to oczywiste. Ale jeśli na dole znaczy inferno, to mamy mały problem. To jest chyba sprzeczne z nauką Kościoła.  Mówię głośno o moich wahaniach Piotrowi, a odzywa się Homiel.

  • Po co ta alchemia ?
  • Im bardziej w bok pójdziesz, tym bardziej tracisz istotę rzeczy.

Czyż nie ma racji ? Pamiętając jednak o pewnej naszej rozmowie sprzed wielu miesięcy spytałam o aniołów, którzy przeciwstawili się Bogu. 

  • Ciągle się buntują.
  • Dlaczego ? Tyle Ojciec dał …
  • Dlatego, że dał.

Ciekawa jest historia archanioła Jofiela;

Jofiel (Zofiel, Ioviel) – jest wodzem chóru Tronów. Według legendy był anielskim doradcą Noego. W Zoharze Zofiel jest jednym z dwóch pomocników Michała(drugim jestZadkiel), kiedy ten pełni podczas bitwy funkcję „chorążego” pierwszej chorągwi. Według innej lekcji pomocnikami Michała są Jofiel i Cadkiel[1]. W okultyzmie Jofiel jest aniołem przywoływanym podczas Salomonowych obrzędów magicznych, w modlitwie mistrza ceremonii. Milton[2] nazwał go najśmiglejszym wśród cherubinów skrzydłem. Jofiel jest bowiem również Księciem Cherubów. W Mesjadzie Klopstocka Jofiel jest heroldem piekieł. Anioł ten jest również tytułowym bohaterem poematu Marii del Occidente (Marii Gowen Brooks). W utworze tym Jofiel jest upadłym (ale nie złym) aniołem, który zachował resztki dawnej cnoty i piękności, a także tęskną nadzieję na powrót do jedności z Bogiem. Podobizna Jofiela znajduje się w The I’oetical Works of John Milton (wyd. Hayleya). Legenda mówi, że ‚prawda o Jofielu leży gdzieś pośrodku. Legenda ta głosi o przyjaźni Simona (Szatana) z Jofielem. II Wojna w Niebie być może tę przyjaźń umocniła. Lecz Jofiel zrozumiawszy swój błąd zwrócił się do Boga z prośbą o wybaczenie. Nikt nie wie co obecnie dzieje się z Jofielem. https://pl.wikipedia.org/wiki/Jofiel

… A może jest właśnie w purgatorium ?

Ostatnio natrafiłam na przepiękną medytację modlitewną, która… jestem pewna może nam pomóc, by tam nie trafić.