Co myślisz ? Dojrzała ta chwila ?

17. 06. 25. Szczecin.

Rozmawiamy o niedawnych wydarzeniach, które zwiastują tylko jedno.

  • Dużo tych przesłanek, co ?
  • Co myślisz ? Dojrzała ta chwila ?
  • …….. – kiwam tylko głową.
  • Trzeba szybko otworzyć bramy do jego głowy, żeby był mądrzejszy.
  • . Widzę pierwszy kłos, który wyrasta na czarnej ziemi, ma gigantyczne ziarna, kłos …
  • Czy ta odpowiedź cię satysfakcjonuje ?
  • … Nadal nie jestem pewna, Ojcze – rozkładam ręce bezradnie. 

  • Widziałaś Trzaskowskiego z satanistami ? – Piotr zmienia temat.

Oficjalna delegacja satanistów na Paradzie Równości w Warszawie. Promowana przez organizatorów na grafikach i oficjalnie zgłoszona. Jak widać organizatorzy nie kryją się już w najmniejszym stopniu, że jednym z ich celów jest destrukcja wszystkiego, co stanowi nośnik chrześcijańskiej cywilizacji. Obok maszerują przedstawiciele partii Lewica” – zwrócił uwagę Rafał Buca, członek Młodzieży Wszechpolskiej. Co istotne, w Paradzie wziął udział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który niedawno przegrał wybory prezydenckie. https://dorzeczy.pl/kraj/741723/skandal-w-warszawie-satanisci-na-paradzie-rownosci.html

  • Trucizna w nich jest straszna.
  • Nie straszna, a głęboka. Przeniknęła ich dusze i serca.
  • Jak to usunąć ? – pytam. 
  • ……. – cisza.
  • Zobaczyłem, jak prąd w nich wchodzi …
  • Wszystkie inne zabiegi są daremne.


19. 06. 25 r. Szczecin.

W nadmiarze domowych spraw padły znamienne słowa …  

  • Godzina „W” zbliża się do ciebie.
  • … ??? … Zaraz, tak czuję.
  • Hmm … A jak czujesz, że zaraz ? – zaciekawił mnie. 
  • Bo poczułem piątek. Dzisiaj mamy czwartek i poczułem piątek. Dlatego zaraz …

Wierzę mu na słowo, bo  nie mam pojęcia jak można poczuć piątek. 



21. 06. 25 r. Szczecin.

Przyjechaliśmy do Szczecina głównie dlatego, że pan Tomek skończył pierwszy etap rekonstrukcji naszej Piety. 

07. 04. 25 r. Warszawa. 
Mamy stary, przedwojenny kredens i zdecydowaliśmy się go odrestaurować. Ktoś polecił nam pana Tomka, który okazało się, że mieszka w Bydgoszczy. Mimo to zadzwoniliśmy, umówiliśmy się i przyjechał. Mebel jest tak duży, że zajmuje prawie całą ścianę i rzuca się w oczy od razu, ale to nie on przyciągnął uwagę pana Tomka, gdy wszedł do salonu. Spojrzał na Pietę, która stała na kredensie. Zapatrzył się, zachwycił. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/07/09/idz-z-wiatrem-bo-ja-jestem-wiatrem 

Przed …

Po … Wyszło pięknie.

Wszystkie karty są rozłożone.

07. 06. 25 r. Warszawa.

Poranna msza w kościele Św. Krzyża.

  • Gdy przyjmowałem opłatek, usłyszałem …
  • Do zobaczenia, do jutra.
  • Czyli chodziło o mszę, jutro też idziemy – uśmiecham się.

Na kawie.

  • Czyli przechodząc do naszej układanki …
  • Wszystkie karty są rozłożone.
  • Przyznam Ojcze, że Hanki nie brałam w ogóle pod uwagę. Ciekawe, czy coś jeszcze przeoczyłam – zamyśliłam się.
  • A ja, gdy zaniosłem zakupy do auta, usłyszałem od Ojca …
  • Wracaj do Oli, korzystaj.
  • Odebrałem to, jakby nam pozostało „dni policzone”.
  • … „Dni policzone”, to chyba kilka dni – pomyślałam.
  • 100 dni też są policzone – Ojciec szybko czytając mi w myślach.
  • … Ojcze, wszystkie karty rozłożone, ale czy wszystkie są już odkryte ?
-Nie wszystkie karty są odkryte. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/02/06/nie-wszystkie-karty-sa-odkryte/
  • Tu ci nie pomogę. Bycie odkrywcą jest wspaniałe.
  • Oooo tak ! – przyznaję zdecydowanie.
  • Co cię spotkało w głowie, gdy to odkryłaś ? Zdziwienie, euforia ?
  • Noooo … właśnie … I zdziwienie wielkie i euforia, że takie zaskoczenie. Aż usiadłam z wrażenia.
  • I to jest zabawa, bawimy się.

I oczywiście Ojciec nawiązał do mojego dzisiejszego tekstu …

-Ojcze, szacun … – nie wiedziałam, co powiedzieć i po chwili bardzo spoważniałam. A to znaczy, że to prawda wszystko. No to… co teraz ? … Oni wiedzą, że my wiemy, to co teraz ? Zabawa się zaczyna ? 
-Nie wiem, czy to nazwać zabawą, to wyścig z czasem. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/06/07/gora-synaj/
  • Widzę czyjeś oczy pełne łez, leją się strumieniami. Czyje to oczy ?
  • Poszukiwacza zmartwień. Wspominają cię, utracony raj.
  • Utracony raj ? Czyli ktoś, kto był przy tobie blisko, miał dobrze i to stracił.
  • Hmm … Może moi byli pracownicy …
  • A tobie życzę kolorowych snów i radosnego życia, ale nie pseudo tęczowego.
  • Ojcze, gdy nie będzie Piotra, to życie raczej radosne nie będzie. 
  • Ojciec buduje ci twoje szczęście, tylko na miłość boską nie pytaj jakie.
  • …….. – roześmiałam się cicho, bo już chciałam oczywiście popytać.
  • Wyobraź sobie, że przyjdzie nauczyciel, dokończy edukację, przekaże ci wiedzę …
  • Oby ci skóry nie zabrakło, tak będziesz uśmiechnięta.
  • Szok to mało znaczy.
  • ……… – Piotr zamyślił się głęboko.

  • Ameryka jest zepsuta od środka w sposób straszny. Rozkład od środka … – zapatrzony w podłogę.
  • … ??? … –  dlaczego tak raptem o Ameryce ? 
  • Unieś się ponad te światy Tak usłyszałem teraz.
  • Masz pozdrowienia od zespołu i od kierownika, prześlij to swojej córce, bo chce tego mocno.
  • Do tej układanki Ojca, do rozłożonych kart trzeba chyba dołożyć jeszcze Żydów – ciągle analizuję. 
  • Zauważyłaś tą skodę przed domem ? – Piotr od razu.
  • Też to zauważył ?… – pomyślałam.

Pojawiła się mniej więcej na początku tego roku. Długo nie zwracaliśmy na nią uwagi, ponieważ nic to dziwnego, że stoi, bo zawsze ktoś parkuje naprzeciwko naszego domu. Zaczęłam się nad nią zastanawiać wtedy, gdy zaczęły się nasze rozmowy o podsłuchiwaczach, a także dlatego, że skoda bardzo dziwnie się zachowywała. Podjeżdża rano około 7.00, parkuje nie wyłączając silnika, ma zapalone światła i rusza z miejsca wtedy, kiedy Piotr wychodzi z domu. Codziennie regularnie oprócz weekendu, aż w końcu oboje zwróciliśmy na to uwagę. Kierowca to mężczyzna w sile wieku ubrany w marynarkę. Tyle udało mi się zauważyć.

  • Myślisz, że to jakiś … szpieg ? Jak na szpiega, to dość dziwnie się zachowuje – zakpiłam sobie.
  • A któż głupiego zrozumie ?
  • ……… – roześmialiśmy się.
  • Dalej nas podsłuchują ?
  • Dalej.
  • Nieustająco ?
  • Możesz tak to przyjąć. Inwigilacja się rozwija.

Idąc do auta …

  • Usłyszałem rześkie zły. Te łzy, co widziałem, były rześkie. Rześkie, czyli jakie ? – Piotr zdziwiony.
  • Nooo … Mówi się rześkie powietrze, czyli takie … uzdrawiające, oczyszczające … Ale jeśli rześkie …, to raczej twoje widzenie dotyczy przyszłości. Nikt, kto odszedł od ciebie, raczej nie miałby rześkich łez … To może moje łzy ? – przyszło mi do głowy. 

„Rześki” to przymiotnik opisujący osobę lub rzecz pełną werwy, energiczna i orzeźwiająca. Może oznaczać zarówno żywą, pełną energii osobę, jak i odświeżające wrażenie, np. rześki wiatr po deszczu.


Zasypiam, Piotr wpada do pokoju …

  • Powiedziano mi, żebym sprawdził, kto to jest Hessus. Znasz jakiegoś Hessusa ?!
  • ……… – roześmiałam się, bo wyczuwam w nim nutkę zazdrości, gdybym znała. 
  • Jutro się tym zajmę.

Niczego nie oczekuj, rób swoje.

06. 06. 25 r. Warszawa.

30 maja odwożąc mamę do domu zauważyłam na ulicy dawno niewidzianą szkolną koleżankę (Hania), która kilka lat temu była bohaterem mojej wizji.

22. 10. 20 r. Warszawa. Miałam dzisiaj krótką, ale niesamowicie wyraźną wizję. Ja i moja koleżanka, której nie widziałam od podstawówki jesteśmy w jakimś rowie. Obie kucamy, przed czymś się chowamy lub ukrywamy. Nie jestem do końca pewna, bo jedynie naśladuję to co robi ta koleżanka. To tak jakby gdzieś toczyła się bitwa, a my siedzimy skulone w rowie i czekamy. Ona do mnie mówi przerażona … 
-Metatron nadchodzi ! Nadchodzi ! Meti nadchodzi !!!  http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/04/21/nadchodzi-eliasz/ 

Nie miałam wtedy możliwości zatrzymania się i porozmawiania, a szkoda. Nie mogłam też przestać o tym myśleć, gryzło mnie to w środku tak długo, aż postanowiłam znaleźć jej telefon w internecie i się skontaktować. Znalezienie numeru nie było trudne, jest lekarką. Dwa dni temu zadzwoniłam, odebrała nieznajoma kobieta i zanim cokolwiek powiedziałam, ona mówi wprost …

  • Ola, to ty ?
  • ……… – kompletnie, kompletnie zdębiałam.

Okazało się, że to siostra jeszcze innej szkolnej koleżanki (Ania), która z Hanią pracuje. Po wymianie krótkich informacji, postanowiłam do Ani również zadzwonić. Na dzień dobry mówi do mnie …

  • Od trzech dni myślałam o tobie.
  • …….. – no i znowu zdębiałam.
  • O co Ojcu chodzi ? – pytam Piotra dzisiaj przy kawie.
  • Czy to nie dziwne ?
  • Baaardzo.
  • Jak myślisz, dlaczego ?
  •  ??? … – nie mam pojęcia.
  • No to pomyśl.

Naprawdę nie wiedziałam, dlaczego Ojcu zależało, aby się skontaktować po tylu latach. Zależało to właściwe słowo, ponieważ dosłownie „wiercił mi myślą w głowie” przez kilka dni, a apogeum było dwa dni temu.  Podczas różańca miałam silny nacisk na głowę, by w końcu znaleźć jej numer. Doszło do tego, że w jednej dłoni trzymałam różaniec, a drugą pracowałam na klawiaturze szukając telefonu.


No to pomyśl … Wracając do domu myślałam tylko o tym. Gotując myślałam tylko o tym, ale kiedy sprzątałam pomyślałam …

  • Jak się spotkam z Hanią, to jej powiem, że widziałam ją w swojej wizji. To się dopiero  zdziwi ! … W wizji ! …

I wtedy nagłe olśnienie ! W wizji, kiedy widzę się z Hanią, to wtedy nadchodzi Metatron. Zrozumiałam nagle, że Hania to wskazówka czasowa. Ten kontakt nie jest ot tak sobie, żeby kawę popić i poplotkować. To jest znak, że to już. Niesamowite …, pomyślałam …. 

Zostawiłam odkurzacz na podłodze, zostawiłam wszystko, aby coś sprawdzić. Zajrzałam do dziennika, szybka analiza … Wszystko wskazuje na to, że Hania to nie jedyna wskazówka czasowa, ale kolejna wskazówka, że to już. Zauważyłam bowiem pewną prawidłowość. Zapowiadane znaki dziwnie w realizacji skumulowały się akurat w tym roku.

  • Płonąca Kalifornia (zrealizowana wizja) 01.25.
  • Układ 5 planet 02.25.
  • Oko Boga (zrealizowana wizja) 04. 25.
  • Monolit 05.25.
  • Koniec sądu. 05.25.
  • + Hania (zrealizowana wizja) 05.25.

Patrząc na tą listę nie dziwię się teraz, że Ojciec tak często podkreślał, że maj jest ważny.

Maj - miesiąc rozstrzygnięć. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/08/12/a-czas-plynie-w-tym-nadzieja
  • Ojcze, odkryłam tajemnicę ! – cieszę się jak dziecko.
  • Odkryłaś schemat.

Taaak …. Schemat. Nigdy nie przypuszczałabym, że wizja z Hanią to znak wskazujący na czas.


Wieczorem.

  • Do zobaczenia, do jutra.
  • … ??? … Może jutro się spotkamy ? – Piotr z nadzieją.
  • . Nieee, na mszę idziemy jutro – śmieję się.
  • Nie mogę zrozumieć, że tylu ludzi głosowało na Trzaskowskiego – mówię widząc jego twarz na ekranie TV.
  • Nie bądź rozczarowana, niczego nie oczekuj, rób swoje.

Zamyśliłam się nad Hanią. Jestem ogromnie zdziwiona, że ona też wchodzi na listę Ojca układanki. Nigdy nie brałam tego pod uwagę. Myślałam, że ona, bo ma rodowe nazwisko Piotra, a Ojciec połączył jedno z drugim. Dwie pieczenie na jednym ogniu.

I nie mogę sobie przypomnieć jej imienia, nie widziałam jej z 30 lat. 
-Hanka … tak słyszę. 
-…….. – zaniemówiłam. 
-… Ty naprawdę słyszysz Ojca. Nigdy nie mówiłam Hania, a właśnie Hanka – … nie mogę wyjść ze zdumienia. Piotr nigdy o niej słyszał, nie mógł o niej wiedzieć. 
-Hania prawdę powiedziała. 
-A dlaczego akurat ona ? 
-Żeby uwiarygodnić.
- Hmm … Ciekawe … Jej nazwisko jest takie same jak rodowe nazwisko mamy Piotra. Może dlatego to ona, a może dlatego, że Piotr jej nie znał ? A może jedno i drugie ? 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/04/21/nadchodzi-eliasz 
  • Stało się, odkryłaś to, trafienie w dziesiątkę. 
  • To było jak olśnienie.
  • Już wiesz, kiedy będzie, nie musisz wymyślać dat.
  • Zdarzenie z przeszłości pokazuje kiedy zdarzy się przyszłość.
  • … Kiedy to odkryłam, zrobiło mi się bardzo ciężko, bo my sobie tak na kawę chodzimy, a naprawdę się zacznie.

Zamyśliłam się …

  • Kalifornia, układ 5 planet, oko Boga, monolit, koniec sądu, Hania … To wszystko było powiedziane kilka lat temu i teraz się zrealizowało w ciągu kilku miesięcy. Skumulowało się w ciągu kilku miesięcy … Zamknęło się w krótkim czasie i to zapowiedź, że to się stanie.
  • A stanie się.

Wizję o Kalifornii = pożary w Kalifornii umieściłam jako początek realizujących się znaków Ojca w tym roku. Może się coś jeszcze wydarzy, nie wiem. Wiem tylko, że Kalifornia nie umknęła uwadze także Hebrajczykom. 

https://israel365news.com/399324/california-wildfires-a-glimpse-of-malachis-healing-pre-messiah-fires

Pożary lasów w Kalifornii: Czy to tylko przebłysk „uzdrawiającej mocy” Malachiego?

Czy pożary poprzedzające przyjście Mesjasza miały miejsce we wtorek? W Kalifornii wybuchła seria pożarów lasów. Podsycane silnym wiatrem, który w niektórych miejscach osiągał prędkość ponad 110 km/h, oraz suszą, pożary trwały cztery dni. Katastrofa pochłonęła straszliwe żniwo, zabijając co najmniej 10 osób i zmuszając około 180 000 do opuszczenia domów, a jednocześnie trawiąc 8 000 hektarów i 5300 budynków. Pożar strawił również dzielnice mieszkalne Los Angeles, niszcząc domy i pozbawiając prądu ponad 450 000 osób. Szacuje się, że straty spowodowane pożarem mogą kosztować ubezpieczycieli ponad 20 miliardów dolarów, a być może nawet 50 miliardów dolarów, co czyni go najkosztowniejszą katastrofą w historii stanu.

W Biblii opisane są klęski żywiołowe o epickich rozmiarach, a król Dawid wspomina o pożarach jako o służeniu Bogu w okresie przed Mesjaszem: Uczynił On wiatry swoimi posłańcami, a płomienie ognia swoimi sługami.

Psalm 104:4 Prorok Malachiasz opisuje pożary jako posłańca Boga: Oto Ja posyłam posłańca mojego, aby oczyścił drogę przede Mną, a Pan, którego oczekujecie, nagle przyjdzie do swojej świątyni. Anioł przymierza, którego pragniecie, już nadchodzi. Lecz któż wytrzyma dzień jego przyjścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Bo jest on jak ogień hutnika i jak ług folusznika. (Malachiasz 3:1-2)

Wstawaj i rób ! …

05. 06. 25 r. Warszawa.

Piotr wolno sączy swoją kawę …

  • Ojciec właśnie mi przypomniał, jak robiłem egzorcyzmy dzień przed wyborami.
  • ??? … – głowę podnoszę ze zdziwienia, bo dawno nie robił.
  • Noo … Nie mówiłem ci. Chciałem już spać, ale kazał mi wstać i zrobić egzorcyzmy.
  • Wstawaj i rób ! … 
  • Powiem ci … To było coś naprawdę dziwnego. Nie miałem takiego zamiaru, bo słaby byłem, ale jakby coś się otworzyło nade mną, wielki strumień energii spadł na mnie z Góry, aż rozpostarłem szeroko ręce.

  • Ta energia przeszła mnie całego, nabrałem takiej siły … Otworzyli mi przesłonę, zobaczyłem te gacki wokół Ziemi i zacząłem je palić, masowo … To było bardzo dziwne uczucie, ta energia, która na mnie spłynęła … Mówię do nich …
  • Jutro dzień dziecka, no to chodźcie !
  • … I zacząłem ich niszczyć … Na koniec usłyszałem … 
  • Załatwione, zrobiliśmy to. 
  • … ??? … Hmm …. Myślisz, że to miało na wybory jakiś wpływ ? Gdybyś nie zrobił, to Nawrocki by przegrał ?
  • A jak myślisz ? …
  • Hmm …. I tak by wygrał. Ojcze, powiedziałeś przecież dawniej, że i tak wygra.
  • A może dlatego robił ?
  • Jak ktoś ci powiedział, że myśl waży, to może waży.

Wczoraj przeczytałam ciekawy artykuł, właśnie do niego się teraz Ojciec odnosi.

Melvin Vopson, naukowiec z Uniwersytetu w Portsmouth, opublikował pracę, która może zmienić nasze postrzeganie rzeczywistości. Jego badania wskazują, że informacja posiada masę, a cząstki elementarne zawierają informacje o sobie. To odkrycie może potwierdzać hipotezę, że żyjemy w symulacji komputerowej. 

  • Robił, sam w pokoju i teraz sama widzisz jaka to siła.
  • Woooow ….
  • Najważniejsze, że się dobrze czujesz – … po wyborach.
  • Widzę twarz Tuska, jest kompletnie spalona, niczego nie ma w sobie. 
  • Hmm … To powiedzenie; spalić twarz, stracić twarz ? A może spalony z wściekłości ? – co by mnie wcale a wcale nie zdziwiło.

Pisząc dzisiaj na blogu …

-Przeprowadzka cię czeka, nie wyprowadzka. 
-W niedługim czasie, Aleksandra. Z wygodnym łóżkiem.
 https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/06/05/zeby-ktos-mogl-spac-ktos-musi-czuwac/

… czekałam, żeby zadać pytanie .. 

  • Ojciec powiedział, że niedługo się przeprowadzimy. Moim zdaniem nie ma na to żadnych szans w tym roku.
  • A gdzie zabawa ?
  • Ojcze, no tak nie można się bawić, ludzie to czytają.
  • Ola, ty piszesz nowe zasady, new rules ?
  • Przecież ustrzeliłaś dwie pieczenie na jednym ogniu ?
  • …….. – roześmiałam się.

Wygrana Nawrockiego to jedna pieczeń. Druga to fakt, że jego wygrana uwiarygodnia treści pisane na blogu.

  • Ktoś mi pokazał z tego filmu o Noe, jak Matuzalem zjadł jagodę, rozpostarł ręce szeroko i go fala wzięła.
  • … No i ? – czekam na wyjaśnienie.
  • No i nic. Co to może znaczyć ?
  • Noooo …. Fala go wzięła. Fala nadchodzi – przyszło mi do głowy.

Siedzimy chwilę w ciszy. Szukałam w głowie pytania … 

Zamyśliłam się nad tym głęboko, że wziął to na siebie. https://www.youtube.com/watch?v=I6mWaBeSVio Z zamyślenia wyrwały mnie słowa Ojca.

  • Masz pozdrowienia od Żydów.
  • . ???
  • W sposób niebezpośredni, (ale) w sensie tego, co piszesz.
  • Z uznaniem to czytali.
  • Nie spodziewali się, że dotkniesz ich kręgu, są zaskoczeni.

Zaskoczeni ? Ja chyba bardziej w tym momencie. Jeśli dotknęłam ich kręgu, to zapewne dotyczy Sanhedrynu, bo czego innego …

Masz rację, bo widzę podłogę, na podłodze jest jakimś symbol. Mężczyźni siedzą prawie w kręgu, ale nie przy stole, o dziwo. Nie siedzą z nogami do podłogi…, na krzesłach ? Na czymś, nie mogą dotykać tam podłogi, bo tam są jakieś znaki … Chyba znak Ojca, jakieś planety, wszechświat … Na środku podłogi i oni są oddzieleni od tego … Dziwni to ludzie.??? … Pod jakim względem dziwni ?Myśliciele, z brodą niektórzy, małomówni, skupieni. Mają wielką władzę … Ten Natanjahu słucha się ich w ciemno …. Taka cicha władza na tej planecie. Wtajemniczeni …??? … A ilu tam ludzi ?Hmm … Około 20 – 25 osób. Jeden ma z 75 lat, duża siwa broda, coś na głowie … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/06/05/zeby-ktos-mogl-spac-ktos-musi-czuwac/
  • Widzę, jak ktoś wydrukował i w walizeczce idzie z tym do kogoś innego. Tekst schował do walizki, a ten, co przeczytał, jest głęboko zamyślony.
  • I kto to jest ?
  • . Odpowiednik nie Kajfasza, Ananiasza – Piotr robi minę zdziwienia i rozśmieszył mnie tym szybko.
  • Chyba jest takie powiedzenie, od Kajfasza do Ananiasza … – przypominam sobie, ale trzeba będzie sprawdzić.

To już drugi raz pojawia się Ananiasz.

Znowu słyszę Ananiasz … Od wczoraj słyszę … 
Jahwe jest łaskawy. 
??? … Hmm … I jakie ma to dla nas znaczenie ? 
Każde słowo ma swoje umiejscowienie i przeznaczenie. 
I tak jest, wielokrotnie się o tym przekonałam, a więc dlaczego Ananiasz ? Sprawdzam i zagwozdka: o którego z nich chodzi ? 1. Ananiasz z Damaszku: Uczeń Jezusa, mieszkający w Damaszku. Dzieje Apostolskie opisują, jak Ananiasz został posłany przez Jezusa, aby przywrócić wzrok Szawłowi z Tarsu (Pawełowi). Część egzegetów uważa, że Ananiasz był zwierzchnikiem chrześcijańskiej gminy w Damaszku. 2. Ananiasz z Sanhedrynu: Naczelny kapłan i przewodniczący Sanhedrynu. W Dziejach Apostolskich wspomniane jest, że podczas przesłuchiwania Pawła polecił uderzyć go w twarz. Paweł ostrzegł go, że Bóg pomści jego niegodziwy czyn, zwracając się do niego słowami: „ściano pobielana”. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/06/17/jahwe-jest-laskawy/
  • Słyszę, mówi … Już pora. Mówi … Odkryci zostaliśmy... – kiwa Piotr głową kompletnie zagłębiony w myślach …
  • Przetłumaczyli na hebrajski, bo widzę te takie ichnie zygzaki … No i tego nie rozumiem, co słyszę …
  • Jeszcze chwila i znów paczuli …
  • O co chodzi z tym paczuli !!! – zdenerwował się tym razem.
  • Hmmm … Zdaje się, że to coś zupełnie innego, niż myślimy …
  • . Ogarnęło mnie silne uczucie, że ludzie będą tęsknić za mną bardzo – powiedział wzruszonym głosem prawie płaczem. Był bardzo, bardzo poruszony.

Nie martw się, nadejdzie świt.

31. 05. 25 r. Szczecin.

Córka miała ciekawą wizję.

  • Idę do mojej siłowni i widzę przy recepcji choinkę, wiele bombek, powieszony balon z twarzą Mikołaja, cały świecił. I mówię do mojej znajomej zza lady …
  • Co tak wcześniej ? Jeszcze wakacji nie było, a ty już choinkę ? Czemu wyjęłaś już ozdoby świąteczne ?
  • Nieee, to już niedługo …, powiedziała bardzo poważnie.
  • No proszę …. – roześmiałam się.
  • Gdy jechaliśmy do Szczecina, powiedziałam to samo … Wiesz, że bombka z głową Mikołaja dla nas to symbol Ojca ? … Hmm … I znowu wracamy do tego, że święta są bardzo ważne – zamyśliłam się.
  • Myślę, że to dla mnie też odpowiedź – córka na to.
  • Powiedziałam do Nich wczoraj… Dajcie mi znak, jak długo mam czekać, bo nie mam już siły czekać.
  • Taaaak ? …. No i dostałaś odpowiedź – jestem zaskoczona.
Znowu słyszałem apostazja … A poza tym miałem wizję. Jesteśmy w domu na święta. Przy stole my wszyscy. Na kominku w pokoju pojawiła się porcelanowa kukiełka dziadek do orzechów. Kłapał zębami jak w bajce i mówił; czas na prezenty. Odwracam się i widzę w fotelu bardzo wysokiego mikołaja. Na czerwono ubrany, białe włosy, broda. Nawet miał czapkę. Wstał i idzie przez stół. Po prostu wtopił się w stół jak duch i zaczął iść do każdego z nas. Zaczął od ciebie. Dał ci okładkę złotą z napisem Bóg. Okładkę do księgi. To była okładka, a ty masz dać środek. I dał ci złotą szkatułkę wysadzaną kamieniami. Ile razy tam sięgniesz, to będziesz miała. Innym dał różne rzeczy …A ty ?… Mikołaj odwrócił się do mnie i powiedział … 
-Mały, przyszedłem głównie po ciebie. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/04/27/patrz-ujawnil-sie/ 


02. 06. 25 r. Warszawa.

Wczoraj było tak …

Wracamy do Warszawy w całkowitym milczeniu. Można tak przez 5 godzin ? Można. Jadąc słuchamy radio i wieści z wyborów. Dawno się tak nie denerwowałam jak dzisiaj. Prosto z autostrady pojechaliśmy na głosowanie. W punkcie wyborczym (szkoła) było naprawdę sporo ludzi, co napełniło mnie cichą nadzieją, że zdarzy się cud …

Wieczorem prawdziwy horror. Gdy ogłoszono pierwsze wyniki, zdołowana bez słowa wyszłam z pokoju, trzasnęłam drzwiami, wzięłam tabletkę na ból głowy, by zasnąć, zakryłam się kołdrą i …

  • Ojcze, przecież nie tak miało być … – załkałam i zasnęłam.

Kilka godzin później budzi mnie telefon … Córka krzyczy do słuchawki, że Trzaskowski przegrał. Wyskakuję z łóżka, włączam TV i sprawdzam, bo nie wierzę. 


Dzisiejszy dzień zaczynie się pięknie … Jakie to cudowne uczucie, kiedy jest już po wszystkim. Już nie chodzę tak wnerwiona i nie warczę na każdego, Nawrocki wygrany, zaklepany. Siedzimy na sofie i z przyjemnością patrzymy na Tuska, jaka to ulga widzieć jak się poci. Ktoś w TV pokazuje okładkę najnowszej Gazety Wyborczej, która zareagowała na wyniki za szybko. Szybko też zwracam uwagę na tytuł, z wrażenia aż się wyprostowałam … To są te „słynne” znaki od Ojca … Nigdy nie wiadomo kiedy na nie trafisz … 

Trzaskowski, bo trzask, Nawrocki, bo wróci. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/08/24/po-owocach-go-poznacie-2
  • Wiesz, co ? Gdzieś w powietrzu jest wielki czarny monolit, słup, prostokąt i on zejdzie na Ziemię – Piotr raptem kompletnie nie na temat.
  • A gdzie … walnie ?
  • W Polsce.
  • ??? … No i co ? …
  • Nie wiem …. Wszyscy będą w szoku i to nie będzie duże na 5 metrów, to będzie kolosalne … Spadnie … Z góry …. W Polsce … Coś wyjdzie z tego ? To znak, że się zaczyna.
  • Hmm … Kula, sześcian, a teraz monolit … Daj sobie z tym spokój, może to symbol. Ty lepiej zobacz, co się dzieje – kiwnęłam głową wskazując na TV.
  • Wiesz, co widzę ? Trzaskowski przytuli Tuska bardzo, przytuli w swoim upadku. Jeden pociągnie drugiego.
  • Czy nie uważasz, że słońce Peru zgasło ? Brakuje tylko czapeczki ?
  • ……… – roześmiałam się. Tego się nie spodziewałam. 
  • Widzę jak go pudrują, żeby zakryć jego stres …

Trzy godziny później zrozumieliśmy, co znaczy pudrują. Tusk dał orędzie do narodu, https://www.gov.pl/web/premier/wystapienie-premiera-donalda-tuska Ponoć robiono 20 prób nagrań tego przemówienia, ponieważ nie poszło na żywo. Widząc jak bardzo się denerwuje … 

  • Ojcze, czy ten rząd przetrwa ? – pytam z nadzieją.
  • Nie za dużo już dostałaś na dzień dziecka ?
  • ……… – uśmiecham się tylko.

Przełączamy się na inny kanał, ale wszędzie to samo, tylko o wynikach wyborów.

  • To jeszcze nie ten moment, jeszcze fekalia się nie wylały.
  • Ooo … Czyli … Ludzie jeszcze nie wiedzą tak naprawdę, co znaczy lewactwo ?
  • Wiesz, co widzę ? Tusk siedzi z 2 facetami na krzesłach w małym pokoju i zastanawiają się, co robić dalej. Radzi, żeby się spotkać z Hołownią i innymi przywódcami i z kimś w Niemczech Zachodnich, w Brukseli. On tam ma doradców. Będą się zastanawiać, on może wyjechać na konsultacje.
  • Wcale się nie zdziwię.
  • Nawrocki będzie twardym i wyższym o połowę od tamtych. Może ich wszystkich zdominować …
  • Wiesz jak widzę Teraz Nawrockiego ? Rośnie jak balon i przydusza facetów, którzy są koło niego. Ludzie Tuska i sam Tusk będą przy nim maleć. On będzie rósł w siłę i przytłoczy całą resztę. Zobaczysz !
p. s. Dzisiaj możemy to obserwować niemal codziennie.

Cieszy mnie każde słowo, które Piotr przekazuje. 

  • A wiesz, że Ziemia jest na stole u Ojca ? Wisi w powietrzu nad stołem, a Ojciec się przygląda. Ona się obraca, a Ojciec na nią patrzy, obserwuje. Okrągły stół, na 4 nogach, Ojciec siedzi i sobie patrzy, jest w długiej szacie. Widzę też strumień ognia obok planety, wygląda jak cygaro, jest zatrzymany przez Ojca w pewnej odległości.
  • Ciekawe … I co to jest ?
  • Widzę strumień ognia, który miałby uderzyć w planetę, ale jest zatrzymany.
  • …. I co jeszcze ?
  • Ty byś chciała skosztować każde jabłko, ty byś chciała jak Ewa.
  • Nie wystarczy ci, co dałem ci wczoraj ?
  • Dziękuję Ojcze, dziękuję, dziękuję jeszcze raz …. A co się z tobą będzie działo teraz ? – pytam Piotra.
  • Córka ci powiedziała.
  • …….. – wzdycham, czyli znowu mam czekać do świąt.
  • Nie martw się, nadejdzie świt.
  • Bądź dobrej myśli nieustająco.

Na koniec dnia zwracam uwagę na wypowiedź ambasadora Rose. Czyżby coś wiedział ?

Ambasador Trumpa o wyborach w Polsce. „Jeśli Polska wygra, zwycięży świat” Tom Rose to prawicowy komentator polityczny i były radiowy publicysta, którego kandydaturę na ambasadora USA w Polsce ogłoszono na początku lutego. Wciąż jednak czeka na zatwierdzenie przez amerykański Senat. Dotąd nie wypowiadał się oficjalnie na temat polskich wyborów, poza reakcją na artykuł „Dziennika Gazety Prawnej”. Ambasador USA skomentował wybory w Polsce. Co za słowa

Wizualizacje przyszłości, jakie Piotr dostaje, są nadspodziewanie precyzyjne.

Tyle grzechu wokoło, a tu jest małe światełko.

25. 05. 25 r. Warszawa.

  • Maj to szczęśliwy miesiąc, nie martw się.
  • A wybory są 1 czerwca … 
  • Dzień dziecka, może będzie prezent ?
  • … Miałem z Nawrockim takie widzenie … Trzaskowski i Nawrocki mają jakby sparing, walczą między sobą. Trzaskowski chciał uderzyć go w krocze, czyli nieuczciwe, ale się przeliczył. Nawrocki kopnął go tak, że tamten odpadł na wiele metrów.


Na spacerze.

  • Twoje pisanie raduje Ojca. Twoja praca nie idzie na darmo, cieszy Ojca.
  • Tyle grzechu wokoło, a tu jest małe światełko.
  • Widzę uśmiech Ojca, szeroki …
  • Sumiasty …
  • To Ojciec ma wąsy ? – Piotr zaskoczony.
  • Nie ma …

Idziemy chwilę w milczeniu.

??? …  Nie rozumiem, po chwili … Jegomość ! Dom wczasowy w górach !



26. 05. 25 r. Warszawa.

Pamiętając o transzach staram się wysyłać lotto systematycznie. Dzisiejsza wygrana …

Liczba 10 mnie zastanowiła, bo …

02. 05. 25 r. Warszawa. 
Śpię i słyszę w głowie zdanie. Męski, piękny, bardzo spokojny głos oznajmił 
-… Pieniądze będą przelane w 3 transzach.
???!!! … Nadal śpiąc … Zaglądam na swoje konto lotto w internecie (p.s. lotto on-line) i widzę, że rzeczywiście została przelana duża kwota. To widzenie mignęło mi zaledwie i nie ujrzałam konkretnej liczby. 
-Pierwsza już jest, za jakiś czas dostaniesz drugą i trzecią. 
A potem widzę cyfrę 6, a jeszcze potem ktoś poprawia;
-Nieee, 10. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/07/31/nie-ma-nigdzie-przypadku 

Znając swoiste poczucie humoru Ojca, wcale, a wcale bym się nie zdziwiła, gdyby to była pierwsza transza, no i mamy jeszcze maj …

Transza to wydzielona, częściowa kwota ogólnej sumy, która jest wypłacana w ratach w określonym czasie. Termin ten jest powszechnie stosowany w finansach, szczególnie w przypadku kredytów hipotecznych na budowę domu lub zakupu mieszkania od dewelopera, gdzie środki są przekazywane stopniowo, w miarę postępu prac i spełnienia warunków zawartych w umowie.



27. 05. 25 r . Warszawa.

  • Chwila po chwili i chlip.
  • ??? … Miałem taką wizję w nocy dzisiaj. Staliśmy w kolejce na lotnisku, ktoś do nas podszedł, zabrał nasze paszporty i poprowadził do wejścia dla VIP-ów …, i tyle.
-Dlaczego słyszę... Kości zostały rzucone ? 
-… Bo nie ma od tego odwrotu. 
-Chlip, chlip, co kapie ? 
-… Łzy – rozumiem od razu. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/08/22/kosci-zostaly-rzucone


28. 05. 25 r. W drodze do Szczecina.

  • Wiesz, że maj się już kończy ? Mogę powiedzieć, że niedługo święta – żartuję.
  • Jeszcze maj się nie skończył.

Przerwa na wiadomości radiowe. Jesteśmy przed ostatecznymi wyborami, więc wiadomości tylko o jednym. O wielkiej wpadce Nawrockiego … Nie mogę tego słuchać.

  • Czy lubisz Ojcze Nawrockiego ? – pytam podchwytliwie macając, czy wygra.
  • Czy rozmawiając z tobą, mogę go nie lubić ?
  • ……… – Piotr się roześmiał.
  • Bo ty na każdego krzyczysz, gdy ktoś jest przeciw.
  • No bo ja walczę tylko o Ojca ! Wszyscy przeciw, to są przeciw Bogu, nie rozumiesz tego ? Wygrana Trzaskowskiego to nieszczęście dla tego kraju … Nie pamiętasz ?! – zdenerwował mnie dobitnie.
-Jeśli Tusk jest pusty i został wypełniony niemieckimi słowami, to Trzaskowski jest bardziej pusty i wypełnić może go każdy. 
-To jest prawdziwe zagrożenie dla tego kraju, dlatego nie może być prezydentem.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/03/21/ojciec-dba-o-swoich-ludzi
  • Czy podoba ci się imię Lukrecja ?
  • Bo lukruję ? Ale to przecież prawda ! … – jestem zmęczona tym, że muszę się Piotrowi tłumaczyć.
  • To, co ? … Ojciec mówi nieprawdę ?
  • ……….. – Piotr się zamknął, bał się już odzywać.

Do Szczecina wracamy nie dlatego, żeby zagłosować, ale przede wszystkim dlatego, że dzisiaj ze szpitala wychodzi Krysia. Miała montowane stenty do jednej z żył w nodze i Piotr cały w nerwach, co mnie po doświadczeniach z Edziem wcale nie dziwi. Również miał przeprowadzany „prosty zabieg”, a do domu już nie wrócił.

  • A mnie ewidentnie Ojciec uratował serce. Normalnie powinienem nie żyć. Dziękuję Ci Ojcze, dziękuję … – Piotr kilka razy kłaniając się nisko aż do kierownicy.
  • Podziękujesz, jak przyjdziesz.
  • Podziękujesz osobiście.

Kończy się podróż … Widząc w oddali Szczecin …

  • Oj, Ojcze … No i nie porozmawialiśmy – mówię z żalem.
  • To zależy, Ja słuchałem – odpowiedział Ojciec natychmiast, nim jeszcze skończyłam zdanie. 
  • Ojcze, czy kiedykolwiek się zastanawiasz, zanim odpowiesz ? Czy zawsze tak … od razu ?… – uśmiecham się lekko.
  • Zastanawiasz, zastanawiasz …
  • ………. – roześmiałam się. Cała tajemnica polega na tym, że Ojciec wie, co powiem, zanim jeszcze pomyślę, co powiem. 

Po owocach go poznacie.

23. 05. 25 r. Warszawa.

  • Od rana słyszę …
  • Habemus papam, habemus papam, habemus papam …
  • Ktoś mówi wolno, nawet teraz to słyszę. Nie rozumiem dlaczego, przecież papież jest wybrany …
  • Hmm …. To ciekawe, nie możesz się dowiedzieć ?
  • Myślisz, że nie pytałem ? Nic nie słyszę.
  • A spytaj o Leona.
  • ……… – Piotr się uspokoił, zapatrzył.
  • Po owocach go poznacie. Czy będą kwaśne, czy zdrowe, a może nie będą ?
  • ……… – niby oczywiste, a jednak zabrzmiało bardzo zagadkowo.
  • Nałóż Mały kaptur – powiedział niespodziewanie dziwnym głosem i spojrzał tak, że dreszcze mnie przeszły.
  • … Miałeś bardzo ciekawe oczy przez chwilę, spojrzenie jak Maryja z obrazu.
  • Musisz wiedzieć, że moje ciało przejmuje czasami Ojciec.
  • Nooo, chyba tak …. – kiwam głową zastanawiając się nad tym przenikliwym spojrzeniem sprzed chwili.
  • Ojcze, ale on nie ma kaptura, skąd weźmie ? – pytam tylko po to, by nasza rozmowa się nie skończyła.
  • Czary, a może pożyczę ?
  • A kiedy ma nałożyć ?
  • Tyyy ! Cwana !
  • …. Wiesz, że goszcząc Piotra w domu, gościsz Mnie ?

Wieczorem.

Dzisiaj ostatnia rozprawa sądowa. Decyzja oczywiście korzystna, nie mogła być inna. Przyznali odsetki.

  • Ojcze, i co o tym sądzisz ?
  • A co mam sądzić, kiedy to Ja zaplanowałem ?
  • I o to chodzi, o to chodzi …. – śmieję się. To chciałam usłyszeć, że tak było zaplanowane, a nie przypadkowe.
  • Precyzja z sądem Ojca jest niesamowita.
  • Symboliczna.
  • Koniec sądu, czyli teraz można się obawiać, że …
  • Możesz w każdej minucie spodziewać się wszystkiego zgodnie z zasadą; do sądu, potem płyń.
-Odejście Edwarda to początek zmian u Piotra. 
-Powolnych, niewidocznych. 
-Już zapomniałaś ? Trwaj do sądu, a potem płyń. 
-…….. – Ojciec mnie zawstydza. Nad ranem właśnie o tym myślałam. Znowu dał mi znak, że mnie słyszy. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/05/07/santo-subito 
  • Wiesz, jak UFO, znaczy się ich statki przechodzą do nas ? Przechodzą przez specjalne otwarcie między wymiarami. Portal. Wytwarzają jakoś ten otwór, przejście wymiarowe, ono jest takie … gąbczaste, brązowe.
  • A to coś nowego … – pomyślałam.



24. 05. 25 r. Warszawa.

Wczorajsza debata między Trzaskowskim a Nawrockim zakończyła się wielką wpadką Nawrockiego. https://www.youtube.com/watch?v=v8ytGNPPaMs Wyszło to naprawdę fatalnie. Jestem dobita do podłogi i przestałam wierzyć, że wygra. https://www.facebook.com/watch/?v=683469021214624

  • Twoja żona przeżywa.
  • Znasz się na szachach ? – Piotr mnie szturcha w ramię …
  • Wiesz, co to ruchy pozorne ? Kiedy przegrywasz, a wygrywasz ?
  • …….. – trochę otuchy weszło we mnie ponownie, ale zgasło równie szybko, jak weszło.
  • A maj trwa. A wiesz jakie jest przysłowie ?
  • ??? …
  • W maju jak gaju ….
  • Ciekawe …. – zastanawiałam nad słowem gaj, pasuje do raju.
  • Dla ciebie ciekawe, dla Mnie oczywiste.
  • Ojciec mówi do mnie …
  • Kaznodzieja … Kazanie i nadzieja.
  • … ??? …
  • . Trzaskowski, bo trzask, Nawrocki, bo wróci – … Ojciec podaje odpowiedź swojej zagadki. Nadzieja we mnie rośnie ponownie.
  • Nie martw się.
  • … Trzaskowskiemu udała się piękna rzecz, zjednoczył prawicę, a była podzielona – Piotr w zadumie.
  • Zobaczyłem Nawrockiego w koronie, a Trzaskowski siedział skulony, stłamszony i niski …

CDN …

Wszystko ma swoje plusy i minusy.

19. 05. 25 r. Warszawa.

O codziennych wyborach.

  • Wszystko ma swoje plusy i minusy.
  • Ważne, co bardziej przysłania oczy – …. czy plusy, czy minusy.
  • I to są te wybory bez doradcy z Góry, żebyś sama decyzje podejmowała.

Eh, szkoda, bo chciałam się zgłosić do Ojca po porady.



21. 05. 25 r. Warszawa

Zgodnie z zapowiedzią, że drugiego maja ma coś się wydarzyć, była wizja o 3 transzach (i monolit). Dzisiaj zwróciłam uwagę na ciekawą informację;

W 2026 r. liturgiczna uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski będzie obchodzona 2 maja, a nie jak zwykle 3 maja. Wiąże się to z przypadającą w tym dniu piątą niedzielą wielkanocną — poinformowało biuro prasowe Episkopatu. Zmiana daty ważnego święta. Jest komunikat Episkopatu

Najważniejsze Święto Maryjne przesunięte na drugiego ? Czy ma to jakieś znaczenie na naszej szachownicy ? Jeszcze nie wiem, ale trzeba to zapamiętać. 


Na kawie.

  • Ciągle uważam, że coś może być w maju jeszcze.
  •  … No dobra, to dlaczego tak uważasz ?
  • Bo widzę siebie w maleńkim parku na pustyni, to nie jest oaza, ale mini park. Siedzę wśród drzew na takiej typowej ławce parkowej, spoglądam poprzez drzewa w niebo, rozglądam się na boki i czekam. Po prostu czekam, jakby w pogotowiu na coś. 
  • Hmm … Ciekawe … Jezus zanim zaczął swoją działalność, też  był na pustyni.


Wieczorem.

Oglądamy różne informacje w TV, także te przedwyborcze.

  • Słyszę o Hołowni …
  • Niedługo wszyscy o nim zapomną. Odejdzie w niełasce.
  • … ??? … – spojrzałam na niego uważniej, nic tego nie zapowiada.
  • Ciekawe co u naszych podsłuchiwaczy – przypomniałam sobie.
  • Nie są w stanie zrozumieć wielo-osobowości twojego męża.
  • Masz tyle imion, że to nie dziwota – śmieję się.
  • Wielo-osobowość …  A kiedy zrozumieją ?
  • Kiedy ktoś na to pozwoli.


22. 05. 25 r. Warszawa.

Wybory, wybory, wybory dzisiaj …

  • Mam nadzieję, że naprawdę Nawrocki wygra.
  • A jaką masz alternatywę ?
  • .. I o to chodzi, o to chodzi …. – potwierdzam, że nie ma. To walka między dobrem a złem, przecież. 
  • Z czym ci się kojarzą ich nazwiska ?
  • … ??? … – zaskoczenie. 

Szybka analiza … Nawrocki i Trzaskowski ??? Roześmiałam się. Nawrocki bo nawrót. Trzaskowski – trzask. Nawrót ma sens, ponieważ pamiętam słowa Ojca, że PIS szybko wróci do władzy.

  • Wczoraj oglądałem wypowiedź jakiegoś rabina, który mówił spokojnym głosem, że każdy, kto wierzy w Jezusa, jest poważnie chory. Ojcze, nie da się ich zmienić, sam widzisz ….
  • Ja widzę ?! Ty widzisz, Ja to wiem.
  • Więc co trzeba zrobić, aby uwierzyli ? – Piotr dalej.
  • To nie o to chodzi, aby wyjąć mokry kamień z rzeki, wysuszyć i znowu włożyć dowody.
  • Znowu będzie mokry.
  • Chodzi o to, by odłożyć go na bok.
  • … Pięknie powiedziane – pomyślałam.
  • Pamiętasz o kremie ?
  • Pamiętam, muszę mieć ciągle go przy sobie, na wszelki wypadek. W każdej chwili mogę zostać wzięty – Piotr bardzo serio.
  • Dalej sądzisz, że coś w maju będzie ?
  • Nooo, nie wiem … – zdezerterował.
  • … Widzę teraz kogoś w chuście, kogoś bardzo starego, jak otwiera wielką księgę – Piotr patrzy przed siebie, ale jego oczy ciągle „pracują”, coś obserwują.
  • Otworzył księgę i sprawdza, czy coś jest zapisane. Widzę, że jest jedna strona zapisana, a teraz ogląda drugą stronę, też jest zapisana. Pierwsza litera jest na czerwono, potem litery są jasnozielone, taki jasny zielony groszek …, przeplatane ze złotymi nićmi … Pięknie to wygląda … Ktoś bardzo stary to czyta …
  • Rabin ? Bo chusta …
  • Nieee …. Ale niesamowite !… Próbuje tam zajrzeć też gacek … Jak to możliwe ?!!! … Został przegoniony, też miał chustę, ale czarną … Próbował czytać, co jest zapisane …. Jak to możliwe, że on tam jest ?!!! – Piotr dziwi się ogromnie.
  • Chce zajrzeć, bo nie wie ! Też chce się dowiedzieć ! – jestem zdumiona. 
  • Może do czytania takich ksiąg zakłada się chusty ? – pomyślałam.
  • Ktoś zamknął księgę, podszedł do mnie i otworzył tuż przed moim nosem, oczami – … Piotr cofnął głowę gwałtownie.
  • Zobacz, jak chcesz …
  • … Jest tak blisko, że nie widzę, co tam napisane … Tylko litery …, z kółeczkami małymi ….
  • Oooooo !!! … – przypomniał mi tym samym o alfabecie anielskim.
21. 07. 14 r. Szczecin. 
Wśród znaków, jakie Piotr widział na zbroi chroniącego go anioła zobaczył znak (lub literę) umieszczony na tarczy. Przypomina nasze K, choć ma dziwne kółeczka. Pokazałam to Piotrowi; 
-Przecież ci mówiłem, a ty ciągle mi nie wierzysz. 
-Zapytaj, co oznaczają te kółeczka ?
-Zamkniętość cykli, zamkniętość światów nie powiedział zamknięcie, ale właśnie zamkniętość. 
-A co oznacza ten znak ?
-Głębokie podporządkowanie Bogu. 
Ponieważ mnie najnormalniej w świecie zatkało, nie zanotowałam dokładnie dalszych słów Homiela, ale jak powiedział, to indywidualny znak przyporządkowany danemu Aniołowi. Wynika z tego, że każdy Angel ma swój osobisty znak, jak własną wizytówkę. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/23/anielski-alfabet-ksiega-wieczysta 

CDN …

Zaboli ludzi to, co na Ziemię idzie.

17. 05. 25 r. Warszawa.

Po mszy, na kawie, sobota. Siedzimy w milczeniu dość długo …

  • Mam ci tyle rzeczy do przekazania, byś była umna …
  • ??? … Umna ? Czyli naumiana … ? – pomyślałam.
  • To ty mówisz, czy Ojciec ?
  • A czyż nie jestem w nim ?

Notuję wszystko. I wszystko wskazuje na to, że zaraz będzie rozmowa !

  • Nie martw się.
  • ……. – jutro wybory. Martwię się, no bo wiadomo …
  • Nie wszystko mogę ci powiedzieć.
  • Twoje emocje jak każdego człowieka są bardzo rozwojowe.

Zamyśliłam się nad doborem słów. Emocje rozwojowe, trzeba przyznać, że idealnie. Moje emocje są jak sztorm na morzu. 

  • Gdybyś wiedziała, nie byłoby emocji, a ty nie jesteś stuletnim mułą.
  • Musi być zaskoczenie, musi być śmiech, musi być płacz.
  • Masz być naturalna, dlatego tak niewiele ci Ojciec uchyla.
  • To ci powinno dać spokój, Pan rzecze …
  • ……. – podnoszę brwi ze zdziwienia tym niezwykłym zakończeniem.
  • I tak jest z pieniędzmi … Są pieniądze dobre i są złe.
  • ……. – uśmiecham się, gdyż to odpowiedź na jedno z pierwszych moich pytań sprzed wielu lat. Czy pieniądze to pomysł Ojca ? 
  • Nie wszystkie są złe.
  • Są też dobre, które służą do dobrych celów, a nie do zaspakajania swoich żądzy.

Przypomniałam sobie coś …

  • Ojcze, ten przekaz o transzach to ten moment iskrzenia nad głową Maryi ? To był dzień maryjny …
  • … Nic nie słyszę … – Piotr wzrusza ramionami. 
  • Silence of the lambs …

Silence of the lambs … Milczenie owiec … Nawiązanie do filmu ? Niekoniecznie. W Nowym Testamencie owca jest symbolem, który pojawia się w kilku ważnych przypowieściach i naukach Jezusa. Najczęściej jest używana jako metafora ludzi, a w szczególności wierzących, którzy podążają za Chrystusem, swoim Dobrym Pasterzem.

  • Pan Bóg ci pobłogosławił twoje dni, twój czas, bo spędzasz go dobrze, wiesz ?
  • Oj tak … Ojcze, dziękuję.

Rozgadaliśmy się o naszych wizjach, o podsłuchiwaniu, o Jegomościu …

  • Ojcze … Czy te moje ostatnie teksty o podsłuchiwaniu coś zrobiły ? 
  • Dzieje się.
  • …. Zobaczyłem nieduże ognisko, pali się spokojnie, ale ktoś się nachyla i podmuchuje, żeby było większe. Ktoś z boku się nachyla i dmucha i ogień rośnie do góry.
  • Ktoś, kto dmucha, nadaje temu rangę.
  • Masz to zapisać ….
  • …… – co czynię szybko.

  • Zrobiło się koło dyskusyjne wokół tego, w tym temacie … Nie rozumieją, nie mogą połączyć moich wygłupów z tą rangą.
  • Wyobrażasz sobie człowieka, na którego patrzą i nie wierzą i widzą dłonie, które idą po niego ?
  • Nooooo …. Szok !
  • To będzie wstrząs ?
  • Na pewno, darli się wniebogłosy.
  • Zaboli ludzi to, co na Ziemię idzie.
  • Katastrofa gotowa.
  • Widzę wielki wybuch.
  • Hmm … Tak się ciągle zastanawiam nad tymi, co podsłuchują. Ty widziałeś ich, że tańczyli, cieszyli się … Ale na razie wygląda to tak, że jedynie się przyglądają, badają. Jeśli widziałeś ich tańczących, to raczej po ”Rękach” …  No i UFO … Oni przylecieli, żeby zobaczyć „dłonie” ?- dywaguję.  
  • Idę po Swoje, masz coś przeciwko ?
  • Absolutnie niiiii …. – żartuję.
  • Idę po swoje, bo to Moje.
  • No dobrze … A jak wróci ? Odstawisz go Ojcze z powrotem ? – nadal żartuję.
  • Widziałaś.
  • ??? … A tak, wszedłeś do pokoju po prostu.
  • Ale jakoś cię nie widział.
  • No nie widział.
  • Skupiony był na kimś innym
  • No właśnie ! … 
  • Wiesz dlaczego Jegomość był przedstawiony jako Rosjanin ?
  • No właśnie, dlaczego ? – jestem bardzo ciekawa, nie myślałam o tym wcześniej.
  • On był nietykalny, mówił ostatecznie.
  • …. Hmm … Jegomość zrobił wielkie oczy i się pokłonił … Rozpoznał …i uznał cię …  Uznał cię ! … Może to jakiś ważny Chasyd !?! – jestem zaskoczona tym odkryciem.
  • Ojcze, czy Chasydzi już tańczą, czy jeszcze nie ?
  • Oni ciągle tańczą od jakiegoś czasu … Nie pytaj.
  • Ważne, że wiesz, że będzie, ale nie wiesz kiedy.

Wieczorem. Przepisuję wszystko do komputera i się zastanawiam …

  • Jeśli maj to iskrzenie nad głową, to „Ręce” powinny być chyba w maju, bo moją uwagę od Maryi odwrócił wrzask ludzi. To się działo równocześnie niemal.
  • Ola, kiedy kończy się sąd ? W piątek o 15. 00 ?
  • Taaak. No i co, Ojcze … W piątek się kończy sąd, to weźmiesz go w sobotę ?
  • A kawa ? Kawa ważniejsza – Ojciec się roześmiał.

I już wiedziałam, że nie maj. Bezradność mnie ogarnęła. Będzie inaczej, niż myślę, jak zwykle zresztą.

A może dam się poznać ?

14. 05. 25 r. Warszawa.

Siedząc przy kawie wspominamy nasze spotkanie z Ojcem w Arkadii.

  • To trzecie spotkanie, które zawaliłem – Piotr przyznaje.
  • 3:0 dla Mnie ? Poddaliście się ?
  • . Nie poddajemy się, daj nam Ojcze jeszcze jedną szansę – Piotr ochoczo.
  • To jeszcze jedna próba, zobaczymy.
  • Będzie finezyjnie, będzie zaskakująco …
  • Zobaczymy, czy traficie.
  • No nieee … Finezyjnie ? No to znowu nawalimy – śmieję się.
  • A ty jak chcesz powiedzieć, to mu powiedz.
  • Mówiłam mu, ale za cicho …
-To znaczy, że …. to był Ojciec ? – Piotr zupełnie zaskoczony. 
-Nie było to dziwne wszystko ? 
-… Było … Dlaczego mi to nie powiedziałaś ?!!!! – prawie krzyknął. 
-Przecież próbowałam ci powiedzieć, to się wkurzyłeś ! 
-No nie !…. Znowu ! … Nie mogę odżałować – załamał się nad sobą.
-Niejedna czeka cię jeszcze niespodzianka. 
-Mówiłam ci, ale byłeś tak najeżony, że nie chciałeś słuchać w ogóle ! …
-Bo mówiłaś za cicho ! – jest bardzo rozżalony i nie dziwię się. 
-Bądź bardziej odważna wobec ludzi, jesteś chowająca uszy. 
-Nie bój się mówić, co myślisz. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/04/22/znaki-ci-daje-od-kiedy-to-zabawa 
  • Co zrobisz, jak staniesz na przeciwko Ojca wiedząc, że to ON ? – do Piotra.
  • Rzucisz się na obcego faceta ?
  • . No właśnie ! Nie zrobisz tego – roześmiałam się.
  • Uważaj, żeby cię nie zamknęli… Takie dziwne czasy teraz.
  • ……. – oboje się roześmialiśmy głośno.
  • Założę się, że znowu będzie gafa – spoważniałam.
  • A może nie ? A może dam się poznać ?
  • Co wtedy zrobisz ?
  • ……. – zobaczyłam w swojej głowie, że się przytulę.
  • Skłonię się nisko – powiedziałam jednak.
  • A ja bym Cię objął – Piotr.
  • A myślałem, że będzie odwrotnie

Powiem tak … Jestem raczej pewna, że z naszej strony będzie to kolejna gafa. Ale na wszelki wypadek musimy mieć teraz oczy i uszy naprawdę szeroko otwarte. I pewnie to nic nie da, bo Ojciec przyjdzie, kiedy już o tym zapomnimy. Przyjdzie jak ma w zwyczaju, niespodziewanie. 


Na koniec Ojciec odpowiada na pewne Piotra dociekania.

  • Twoja emerytura nie będzie wysoka.
  • Gdybyś miał z niej żyć, byłyby potrzebne kruki, żeby cię karmić.
  • Ale to nie ma znaczenia.
  • Wypełnij swoją powinność i swój czas.


15. 05. 25 r. Warszawa.

Przygotowuję tekst na blog i czytam …

-Bon voyage ? 
- Dziękuje Ojcze.
-Dziękuję, dziękuję … Jadę z wami, przecież. Nie chciałem mieć wypadku. 
-Wiesz jakie teraz gipsy robią ? Człowieku ! 
-Po co Mi Ibuprom i te inne, alergię mam na nie. 
-Wiesz jak ta alergia rozchodzi się w Niebie ? 
-Wiesz ilu aniołów chodzi z wypryskami ? 
-…........ - śmiech. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/05/16/zawsze-podazaj-za-swiatlem 

Żarcik, ale i dla mnie odpowiedź. Czuję to przez skórę. Będąc w Szczecinie miałam 4 dni z rzędu migrenę, faszerowałam się tabletkami przeciwbólowymi. Wyjeżdżając na moim policzku pojawiły wykwity skórne z wypryskami, cały czas się zastanawiałam skąd się wzięły. Te słowa dały mi odpowiedź; alergia.


Wieczorem. Rozmawiamy o pracy, o tym, że Piotr ma tej pracy naprawdę dosyć.

  • Jego droga ma się ku końcowi.
  • Zwiastunem będą wpłaty, o czym ci powiedziano.
  • ……. – mrowie po moich plecach.
  • A potem zniknie i wróci na moment.
  • … A potem ?
  • A potem widziałaś. Zniknie na dobre, ale to nie koniec, a początek.
  • Ah !
  • …. Ojciec klasnął w dłonie – Piotr pokazał.
  • Nie mogę się doczekać. 

Czyli zniknie dwa razy. Dlatego mamy podane różne warianty, raz zima (śnieg, mróz), raz nie zima. Długo było nam czekać, a kiedy już tak blisko, to się boję.

  • Musisz szykować się na naprawdę duże zmiany.
  • Czyli czekają nas zmiany – powtarzam w zamyśleniu.
  • Nie was, ciebie.