20. 11. 14 r. Warszawa.
Na kawie.
- Podczas mszy zobaczyłem pętlę, znak nieskończoności.
- .. Nie mów pętla, bo mi się to z czymś innym kojarzy. A w jakim kolorze ?
- Biało-przezroczysta, jak ręce Ojca … A wiesz, co teraz widzę ? Jak ktoś puka do drzwi.
- Hmm … Pukajcie, a będzie otworzone ? Myślisz, że to Jezus ?
- Chyba nie, bo teraz widzę jak ktoś puka trzy razy w konfesjonał. Tak ksiądz pukał wołając kolejną osobę do spowiedzi … Mam iść do spowiedzi ? – Piotr ciężko zdziwiony.
- W sumie to ty się codziennie spowiadasz Ojcu …
- Ola, wiesz jakie uszy ma słoń ?
- Wielkie.
- Takie uszy mam przy jego spowiedzi, od jego grzechów.
- ……… – śmiech.
- Ojciec znowu tańczy …
- Ćwicz taniec, zatańczymy razem, zszokujemy świat – … do mnie.
- Jestem dobrym tancerzem tak, jak jestem dobrym lekarzem.
Zatańczyć z Ojcem ? Chyba nie dosłownie … ?
- Myślisz, że ta fala nadal jest w twoim pokoju ?
- …. ??? …
- Jest na zawsze.
- Kiedy jesteś markotna, niepewna, ona się do ciebie zniża. Myśl sama.
-Jeśli nie wiesz, jak robić, to wsłuchaj się w siebie. -Tam znajdziesz nie tylko siebie. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/06/13/ja-powiem-kim-jestes/
21. 11. 24 r. Warszawa.
- Dzisiaj znowu usłyszałem, że jesteśmy podsłuchiwani.
- Ooook … Ojcze … – wzdycham ciężko zmęczona tym faktem.
- Kto nas podsłuchuje, który kraj ?
- … Dobre pytanie. Widzę napis USA … Ludzie w czarnych garniturach, okularach …
- To pewnie przez Klatu …
- Interesują się nie tylko UFO, ale i twoim mężem bardzo.
- … ???!!! …
- Podałaś im na tacy wszystko …
- … ???!!! … A jak na mnie trafili, na blog ? – jestem baaaardzo zdziwiona.
- Trafiłaś na ludzi wierzących, decydentów.
Ludzie wierzący, decydenci z USA są obecnie przy władzy, przyszło mi do głowy. I przyszło mi do głowy cos jeszcze … Czy pisać o tym na blogu, że wiemy ? To ci zagwozdka …
Wieczorem.
W TV pokazano jak pięknie sypnął śnieg w Polsce. Słyszę w TV …
- Ojcze, słyszysz ? Pierwszy śnieg …
- Mam takie problemy ze słuchem … Ale to chyba wiek …
- ……… – śmiech.
22. 11.24 r. Warszawa.
Na kawie Piotr ma chwile wytchnienia.
- Ojciec mi pomaga w firmie, wiem o tym. Podpowiada, co mam mówić, robić … Homiel, dziękuję …
- Ola, on do końca życia nie zdoła wydziękować za wszystko.
- I i w imię czego ? Miłości braterskiej ?
- … ??? …
- A może innej ? Ojcowskiej ?
- Hmm …. – zamilkłam, bo to takie piękne ….
- Ojcze, śnieg pada … – … a Piotr nadal jest.
- Pada śnieg i co ? Płomień stłamszony ?
- ……. – znowu zamilkłam będąc pod wrażeniem doboru słów.
- Płomień stłamszony i wiecznie zapalany.
- Hmm … Nadzieja gaśnie i ciągle zapala się znowu, pięknie – myślę w duchu.
- Taka wiara w tobie, co teraz.
- Nie tracę wiary, po prostu tylko pytam, czekam …
- Kiedy wiesz, że nie, to wtedy tak.
- Kiedy myślałaś, że jałowo i się stało.
- Tak jak z październikiem … – zamyślam się jeszcze raz.
- Ojciec lubi niespodzianki.
- Dalej masz schematy w głowie, a tu nie ma schematów.
- No tu bym się nie zgodziła. Po prostu trzymam się wizji – mówię rozbrajająco szczerze.
- Choć wszystkiego się spodziewacie, będziecie zaskoczeni, wasze myśli tego nie ogarną.
Rzeczywiście, omówiliśmy wiele wariantów, ale wygląda na to, że żaden z nich nie będzie tym, co przygotował Ojciec. Jak zwykle, jak zwykle …
-Co... Matematyka ci się nie zgadza ? -No nie zgadza. -Myślisz, że wszystko działa według szablonu ? -Nigdy nie istniał. Musisz przywyknąć. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/06/11/nie-rozwazaj-co-bedzie-ja-bede/
- Ojcze, a mogę popytać o Noego ?
Opowieść biblijna o potopie według profesora Majewskiego nie była pierwsza i opiera się na innej opowieści, a to rodzi pewne pytanie. Czy Noe w ogóle istniał ???!!!
- Nie klei się z tym, co rozmawiamy, a rozmawiamy na innym poziomie.
- …. Widzę, jak rosną ci długie ośle uszy, jak u osła … Zostaw to.
- Może porozmawiamy później.
- Dostaniesz odpowiedź niespodziewanie tak, jak wczoraj dostałaś niespodziewanie.
- ……. – szukam w głowie, o jaką to odpowiedź chodzi.
- Kto podsłuchuje.
- Aaaa …. No to ważne.
- Wiesz, jak to zobaczyłem ? Najpierw zacząłem szukać na terenie Polski. To znaczy położyłem w myślach przed sobą mapę Polski, taką normalną, geograficzną. Z boku widzę, jak napływa jakby taka chmura, ale to była jeszcze inna mapa. Mapa Polski się skurczyła i zgniotła jak papier, a na to napłynęła mapa z napisem USA. Zajęła miejsce Polski.
- Ale super ci to pokazali ! Ale może to Amerykanie w Polsce ? Dużo ich teraz jest.
- Nie … USA, napis szeroki z konturami czarnymi, ale litera S miała w środku gwiazdki, jak ma flaga USA. W kolorze były jak flaga …
- Wooow, no super ! …. – powtarzam zauroczona.
- Tak właśnie widzę różne rzeczy, tak mi pokazują.
- No i kto to jest ?
- Mówiłem już, czarne garnitury, okulary, służby jakieś …
- Koleżkowie będą wiedzieć, że wiemy.
Zastygłam. Nie byłam pewna, czy pisać o tym na blogu, ale mam wrażenie, że tego Ojciec właśnie chce. Kiedy sobie przypominam w wizji Ojca twarz, zachowanie … Nie tylko był rozbawiony, ale chyba się z tego nawet cieszył. Czyli oni mają wiedzieć, że my wiemy, że oni wiedzą, że my wiemy … ?
- Są zainteresowani twoim mężem.
- Zainteresowani sześcianem.
- …. Woow … Ale jak na nas trafili ??? – … istna zagadka.
- Sześcian to moje mieszkanie. Sześcian to ja.
- Nie zdajesz sobie sprawy, jak zbudowany jest wszechświat. Kosmos się zmienia. Widzę mnóstwo różnych rzeczy … To są bramy, które Ojciec otworzył kiedyś przede mną.
- Otworzył 3 tysiące bram, obdarzył cię wiedzą, jaką innych nie obdarzył.
- …. Aż tyle ich jest ? Tych bram ? – wyrwało mi się po chwili milczenia.
- Niedawno byłaś zdziwiona tym jednym otwartym oknem.
Roześmiałam się. Wczoraj przypomniałam sobie okno w ścianie i ponownie go opisywałam Piotrowi z przejęciem.
- Ojcze …. To co …. Do następnego roku ? Śnieg już jest …
- Naprawdę chcesz ryzykować ?
- … Hmm … Ale co ?
- Samotność.
- …….. – zamilkłam na amen.