01. 04. 25 r. Warszawa.
- No to jesteśmy faktycznie podsłuchiwani – Piotr po zastanawianiu.
- Życie z dreszczykiem ?
- …….. – ogarnęła nas głęboka powaga.
- Wyobrażasz sobie przy tej grupie, która się modliła, panów z LGBT ?
W pierwszej chwili nie wiem, o co chodzi. Dochodzi do mnie, że chodzi o to, co oglądaliśmy wczoraj.
Tłumy muzułmanów na ulicach polskich miast. Tak świętowali zakończenie Ramadanu https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/tłumy-muzułmanów-na-ulicach-polskich-miast-tak-świętowali-zakończenie-ramadanu/
- … Oooo nieee … Czyli dobrze, że się tak modlili ?
- ……… – cisza.
Ciekawa uwaga. Czy ich odwaga zmobilizuje naszą odwagę ? A może chodzi o „lekarstwo” ? Ci, co tak są przeciwko Bogu zrozumieją, że lepiej mieć pod nosem chrześcijanina niż muzułmanina ? Czas pokaże.
- Spojrzałem na moją kawę i zobaczyłem naczynie szklane jak menzurka. Było wypełnione prawie do końca. Nad nią krople wody … Tyle nam zostało jeszcze tych kaw – Piotr ze smutkiem.
Wieczorem.
- Namierzyli mnie Ojcze, co Ojcze na to ?
- To ciebie namierzyli, nie Mnie.
- … ??? … – dopiero po chwili zaczęliśmy się śmiać. Namierzyć Ojca ? Niemożliwe.
- Pchałeś się na ten świat, to masz.
- … Ja ciągle żartuję przez telefon, mają mnie za głupka pewnie.
- Nie dadzą się oszukać.
- Uwierzyli w to ? – ja nadal pełna wątpliwości.
- Nie mieli wyboru.
- Nie dadzą się ogłupić, nie dadzą się odepchnąć.
- Widzę takie macki, haczyki nawet … Przyczepili się mocno i nie dadzą się odczepić.
- A czego się trzymają ? Co widzisz ?
- Coś jak papirus …
- Aaaa, stare teksty, księgi …
Zawsze podziwiam w jaki sposób pokazują, co chcą powiedzieć. No nie wpadłabym na taki pomysł.
02. 04. 25 r. Warszawa.
Po raz pierwszy od kilku lat jedziemy do Szczecina PKP. W przedziale do Poznania mamy pasażera, więc milczymy. Tylko raz Piotr na cały głos nie zważając, że pasażer oczywiście słyszy …
- Homiel pyta …
- Jak ci się jedzie ?
- …….. – roześmiałam się głośno bez komentarza.
Gdy pan wyszedł, zaczęliśmy rozmawiać. Rozmawiać o czym ? Oczywiście o podsłuchiwaniu. Piotr jest bardziej pod wrażeniem, niż ja.
- Wiesz, co widzę ? Coś się dzieje wokół nas, czuję ruchy powietrza, takie kłębowisko chmur, które kotłuje się blisko nas.
- Czyli chcesz powiedzieć, że energia gęstnieje wokół nas … ?
- Nooo coś w tym stylu.
- …. Nie mówiłam ci, ale kiedy usłyszałam ten głos, miałam przed oczami krótką zajawkę. Młody facet ma na uszach grube, czarne słuchawki i poprawia jedną słuchawkę na prawym uchu. Robi taki ruch, jakby na chwilę odsłaniał ucho lub poprawiał, był raczej wesoły … I raczej blondyn.
- Coraz częściej masz takie widzenia, jak ja …
- No właśnie, sama jestem zdziwiona. Ale znasz mnie … Od razu mówię, że mi się przewidziało. Nie mam takiej siły, jaką ty masz.
- Moja siła to modlitwa.
- A pogodę kto zmienia ?
- … Ale Bóg mi to dał. Sam z siebie nic nie mam.
- Dał i potrafisz.
- Co to znaczy ? To znaczy, co w tobie drzemie … Drzemie uśpione – Ojciec powtarza.
- …. Wszystko to było … Wszystkie zdarzenia, wizje …
- A twoja intuicja i widzenie nie mylą się – Ojciec do mnie.
- Czyli… Dobrze widziałam z tą słuchawką ? No i co teraz z Żydami ?
- Cieszą się. Cieszą się wyznawcy, sami nie podejdą, czekają na znak od Ojca.
- ……. – w milczeniu kręcimy tylko głowami, bez słów.
- Pomyśl o tym, że dostałaś. Miałaś zmaterializowaną wizję podczas słuchania – … telefonu.
- Nie może mylić, co widziałaś.
- Jego wizja też jest prawdziwa.
Miałem wizję, że mi auto ukradli. Byłem na ulicy, wysiadłem na chwilę z auta i w tym momencie dwaj faceci władowali się do samochodu, wpakowali tam jakąś babkę i kazali jej prowadzić, a sami wyszli. Byłem niedaleko i nie zdążyłem zareagować i widzę, że ta babka jedzie w moim kierunku, stanęła na światłach de facto przy mnie, więc doskoczyłem i ją za kudły wyciągnąłem z auta, rzuciłem na jezdnię jak lalkę. Ona tylko z jakimś takim żalem do mnie … Namierzyli pana !!! Mój mąż jest szefem IPN !!! … ??? … I co, tak stanęła akurat przy tobie ? Chyba nie wiedziała, że to moje auto było. I co to znaczy ? … Ale się wkurzyłem !!! Kurcze … Dużo ostatnio rozmawiamy, że nas podsłuchują i teraz znowu namierzyli cię. Pamiętasz ? Ojciec mówił, że zmian VPN już nic nie da, za późno … Noooo, ale co ma do tego IPN ?!! – Piotr nadal zdenerwowany. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/06/07/gora-synaj/
- Ciekawe kiedy się pojawią …
- Pukają do drzwi, kwestia kiedy otworzysz.
- To jest tak blisko, już pukają.
- … Ojcze, powiedzmy sobie coś otwarcie. Czy to coś zmieni w ludziach ? Raptem zaczną wierzyć ? Wątpię.
- Zapomniałaś o swoich wizjach ?
- Mówisz o Piotrze, a zapomniałaś o swoich wizjach, o kataklizmach i ilu ludzi zostało.
- ……. – zmroziło mnie, zapomniałam.
- Słyszę … Ostatnie dni spokoju.
- … Dla nas ? Czy dla świata ?
- Hmm … Może być wojna na Bliskim Wschodzie … – Piotr zrobił minę głębokiego skupienia.
I związku z tym słowa „Ostatnie dni spokoju” mogą dotyczyć nie tylko Bliskiego Wschodu, ale i naszego życia.
A czego się trzymają ? Co widzisz ?
Coś jak papirus …
Zapominamy, że Hebrajczycy mają swoje źródła, które badają i które muszą być zgodne z tym, co ma nastąpić.
Ciekawe niedawne video Glazersona, które to potwierdza;
Amazing words of the Great Kabbalist Rabbi Dov Kook Messiah is Going to Come Any Minute / Niesamowite słowa wielkiego kabalisty rabina Dova Kooka Mesjasz nadejdzie lada chwila
https://www.youtube.com/watch?v=wi7dn9upRLU&t=93s