25. 07. 25 r. Warszawa.
Gdy szliśmy do garażu, minęła znana nam Skoda z Ciechanowa. WCI wróciło po kilku dniach, ale zmienił się kierowca.
- Jedno jest pewne. Jedna teoria nam padła. Jeśli zmienił się kierowca, to znaczy, że nie chodziło o pracę. Tamten nie przyjeżdżał do jakiegoś biura i czekał na otwarcie – … a braliśmy to pod uwagę.
- Zgadza się … – Piotr rozbawiony.
- Ale jeśli to ktoś nowy, to też idiota, spóźnił się … – … roześmialiśmy się oboje.
I spoważniałam po chwili. To tylko nasze teorie, możemy się całkowicie mylić.
- Wiesz, co widzę ? Widzę w przestrzeni, że litera ma swoją wagę, ona waży … Każde słowo waży … Niesamowite … – zapatrzył się przed siebie.
- To może dlatego mówi się, że słowa mają swoją wagę … – zadumałam się.

26. 07. 25 r. Warszawa.
Sobota po ciężkiej nieprzespanej nocy. Poszliśmy na mszę, po mszy kawa.
- Cieszymy się wszyscy, że byliście w kościele.
I koniec.
- Ojciec dzisiaj nie jest rozmowny … – żalę się po godzinie.
- Nieprzespaną noc miałem. Za głośno było u tej Lopez ..
- ……… – roześmiałam się na głos.
- Ale dowcipu Mi nie brakuje, co ?
Wczoraj Jenifer Lopez na stadionie narodowym dawała koncert. Choć stadion znajduje się dość daleko od nas, niestety dudnienie muzyki roznosiło się na wszystkie strony świata i dotarł dtakże do nas. https://www.se.pl/wiadomosci/exclusive/jennifer-lopez-wyladowala-w-polsce-rozdawala-autografy-otoczona-przez-ochroniarzy-aa-bQZK-2dCY-mfaT.html
Wieczorem.
Pracuję nad filmem o monolicie, jestem zamyślona, gdy Piotr, który cały czas leżał na sofie w milczeniu, nagle wypalił …
- To nie ze mną te numery Sai Baba ! … – mocnym głosem.
- ……. – spojrzałam na niego zdziwiona, on sam zdziwiony ..
- A kto to ten Sai Baba ?…
Krótkie przypomnienie, bo już o tym rozmawialiśmy.
Widzę dużo włosów… Jak afro, śniada twarz… Palestyńczyk ? Nie… Hindus, pucołowaty…. Na pomarańczowo ubrany… Więzień jakiś ?… Na pewno nie żyje …Był wielki, ale to niewłaściwe czasy…. Pojawił się za wcześnie, miał siłę, ale nie z największego kręgu, niewątpliwie był od Chrystusa… Miał możliwości robienia czary-mary, jakieś sztuczki… Nie do końca szedł jasną drogą… I to była jego zguba. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/07/02/niebo-jest-pelne-radosci
- Nie wiem, kto to powiedział …
- … Może to dla mnie wiadomość ? – po zastanowieniu. Za dużo się o nim nasłuchałam u pana Bernatowicza.
- Miej ugruntowaną wiedzę i przestań podróżować po krańcach wszechświata …
- Niech to będzie ścieżka do światła.
Czyli trzymać się Jezusa. Nie ma innych Mesjaszy poza Chrystusem.
- …. Choć żyjecie sobie żartując, zagęszcza się wokół Piotra.
- Mówiłam, że to o ciebie tylko chodzi.
- Ty jesteś współwinna.
27. 07. 25 r. Warszawa.
- Jak ci się spało Ojcze ? – zaczynam żartobliwie.
- Czuwałem. Na okrągło czuwam
- …. To Ojciec jest chyba niewyspany.
- Mam tak od wieków.
- Taaa …. A możesz Ojcze tak przymknąć oko, zasnąć na chwilę i pojedziemy na chwilę do Kazimierza ?
- Jedno, czy dwa ?
- No to dwa.
- Będzie wojna.
- Aaaa ….. – a o tym nie pomyślałam, bo jeśli czuwa cały czas, to może dlatego wojny nie ma.
- To co chcesz ? Wojnę, czy rybę ?
- …….. – zamilkłam.
Miało być żartobliwie, a zrobiło się …. wiadomo jak.
- Ojcze, ten monolit…
- Symbol zmiany, nowego otwarcia. To nie fatamorgana.
Monolit z filmu „Odyseja” zwiastował nadejście nowego początku. Nazwa miejscowości, nad którą pojawił się monolit, nawiązuje do Wielkanocy, a Wielkanoc to zmartwychwstanie – symbol nowego początku. Pomysły Ojca są niesamowite.
Idziemy na spacer. Rozmawiamy o Krystynie, która co prawda dochodzi do siebie po sepsie, ale nadal jest bardzo słaba.
- Ona nadal ma bakterie w moczowodzie, widzę jak się usadowiły w nabłonku, tam się usadowiły. Czyszczę to jej teraz …
Zamilkł, przymknął oczy i czyści, aż stanął nagle …
- Ktoś nas obserwuje !
- …….. – rozglądam się dookoła, nikogo.
- Ale nie tak. Mentalnie. Widzę faceta z czterdzieści kilka lat, bardzo krótko przystrzyżony, ma okrągłe okulary, wkłada twarz do rzeki czasu …. Pamiętasz tego filmu „Gwiezdne wrota” ? Tak samo robi … – Piotr jest pod ogromnym wrażeniem.
- Odepchnąłem go, zakazałem mu … Przestraszył się, że go zobaczyłem …
- Jak wygląda … ?
- Twarz europejska, ale nie wiem dlaczego mam wrażenie, że urodził się w Azji.
- On tak sam z siebie cię sprawdza ?
- Nie … Potem raportuje. Ale to nie on jeden … – ciągle pod wrażeniem.
- W Piotrze budzi się uśpiona siła.