07. 02. 25 r. Warszawa. Część 2.
Czekając na kawę oglądam w internecie video i nie wierzę, co widzę….Szokujące nagranie z Watykanu. Wskoczył na ołtarz i zaczął dewastować
- Ojcze, widzisz to ? Panoszą się u Ciebie w domu – pokazuję Piotrowi, gdy się pojawił.
- Cierpliwość Gospodarza ma swoje granice.
- No właśnie …. – …. smętnie się zrobiło.
- …. Ojcze, o czym porozmawiamy dzisiaj ?
- O marzeniach ?
- O ! To jest dobre pytanie … O czym marzysz Ojcze ? Jakie masz marzenia, Ojcze ?
- Żeby jak najwięcej dusz poszło do Góry, żeby te drzwi były szeroko otwarte.
- Żeby wszystkie światy spełniły oczekiwania Ojca.
- … Wszystkie światy ? Hmm … Ojcze, powiedzmy sobie coś w cztery oczy … Gdyby tak wszystkie światy spełniały wszystko według woli Ojca …, jakie byłyby nuuudy ! – żartuję sobie na pół serio jednak.
- Byłoby jak w polskim filmie … Nuda, nuuuda …
- Ależ czy taka nuda nie może cieszyć ?
- Dlatego w poczekalni u Piotra było tylko kilka osób.
- No właśnie … A skąd tam dwoje drzwi ? Jedno do piekła, drugie do Nieba ?
- Skąd na Górze drzwi do piekła ?
- No właśnie … To po co drugie drzwi ? – drążę ile się da.
- Jak wchodzisz do domu ? Możesz z przodu i z tyłu, żeby tłoku nie było.
- … Ale coś nie tak, w wizji mało ludzi było, więc nie ma tam ścisku.
- Nie dociekaj.
- Coś się za tym kryje – śmieję się głośno.
- … Uczysz się ?
- … Tak.
- Uczysz się pilnie ?
- Taaak … – śmiech. Angielski jest kontynuowany.
- Nie mogę ci otworzyć bramy wiedzy, a wiesz dlaczego ?
- Byłabyś piętnowana, nie uwierzyliby ci. Byś zamieszała w dogmatach.
- Ooo … To ciekawe … A które dogmaty byłyby zamieszane ?
- To, co zostało zmienione dla swojej wygody. Sama mówiłaś …
- Widzę … Lata 500 … – Piotr wysila wzrok.
- Aaaa … Wędrówka dusz !
- Jak myślisz …
- Jak patrzyłem na tego człowieka w kościele (Watykan) ? … Badawczo ?
- Długa droga przed nim. Czy mam go skreślić, czy go uczyć ?
- Ciągle Mnie pytasz, teraz Ja cię pytam.
- Czy mam mu dać drugą szansę ?
- … Ojcze, uczyć. Uczy się przez doświadczenia.
- A doświadczenie jest jakie ?
- …. Bolesne – kiwam głową.
- Nie ma innej drogi, drzwi są lekko uchylone.
- … Twój znajomy uleczony ?
- … ??? … – po chwili dopiero rozumiem o kogo chodzi.
- Lepiej z nim ? Czyli uczy się. Widać w nim zmiany ?
- Tak.
- Ktoś dał mu szansę.
- … Pamiętasz tego w góralskiej chacie ? Też mu pomógł Ktoś.
Kawa mi ostygła, gorączkowo szukam pytania, bo naprawdę rzadko ostatnio tak sobie szeroko rozmawiamy.
- Ojcze, jaka jest różnica między istotą ludzką a synem człowieczym ?
- Pytałaś już wcześniej o to, myślisz, że teraz się wygadam ?
- ……. – śmiech.
- Piotr odbudowuje się z ruin, które mu zafundowali – … podnosi się z dna finansowego.
- … A kto zafundował ?
- Jego konkurencja. Ty ich nie widzisz, a oni cię ciągle obserwują, nienawiść.
- Przebrnąłeś tą wodę burzliwą. Gdyby mogli, to by cię utopili, a tobie idzie, Mały.
Woda burzliwa to te ciągłe zanurzenia się pod wódę w wizji o fali. Już wtedy Ojciec to przewidział, a może po prostu zaplanował.
Siedzimy chwilę w ciszy …
- Wczoraj w domu raptem zniknął sufit, a przesunął się nad naszymi głowami wielki spodek UFO, widziałaś ?
- Jaaaa ? …. – kiwam głową, że chyba sobie żartuje, że ja mogę widzieć takie rzeczy.
- A teraz widzę ten statek, co wisi nad Ziemią … Wiesz, że on jest tak wielki, że mógłby wchłonąć całą Ziemię ? …. Jestem w ich ładowni… Mogą zapakować całą planetę i sobie polecić, wymienić … – zadumał się.
- Kim oni właściwie są, Ojcze ?
- Koledzy.
- Ooojcze…. – mówię z żalem, że nie chce powiedzieć.
- Ty jesteś po elementary school, a oni po Harvardzie.
- Trzeba przyznać, że doszli to niesamowitej technologii …
- Trzeba przyznać …
- A jak z duchowością ?
- Bóg jest jeden dla wszystkich, jeden jest Ojciec.
- A oni o tym wiedzą ?
- Oczywiście.
- … Widzę jak niebo się otwiera nad domem Krysi, a dokładniej nad naszym ogródkiem, snop światła tam uderza.
- Jak oni doszli do takiej duchowości ? – pytam jeszcze.
- Pięć procent twojej świadomości nie wystarczy, aby to pojąć.
CDN …
Robert Prevost został wybrany na 267 papieża i biskupa Rzymu, jako Leon XIV. Ojcze prowadź go i miej w opiece
I ciekawa rzecz. Przed wyborem Franciszka pojawiła sie mewa i padły słowa, że nowy papież będzie zza morza.
Sytuacja sie powtórzyła.
… Twój znajomy uleczony ?
Znajomy ma na imię Dawid, może to przeczyta.