19. 10. 24 r. Warszawa.
Na kawie …
- Wczoraj miałem przepiękną chwilę z Ojcem – Piotr wzdycha głęboko.
- Powiedział, żebym zostawił film i poszedł się pomodlić. W pokoju poczułem niesamowitą bliskość Ojca, powiedział mi parę zdań … – … i się zaciął.
- No to powiedz … – nalegam łagodnie.
- Nie mogę …
- … To po co zaczynasz ! – zdenerwował mnie.
- No to jedno … Powiedział …
- Przyjdę po ciebie …
- Powiedział, że mnie weźmie …
- … ??? … – lęk mnie ogarnął.
- Wpaść na kawę do Tomaszowa, nie bój się, wróci – do mnie Ojciec.
- Ale co on będzie miał w głowie potem ? Gwarancji nie dam.
- ……… – lekki uśmiech. Ojciec najwyraźniej nie chce mnie straszyć.
- Ciężko już ci będzie wziąć go w obroty, ale nie bój się, ciebie pozna.
- … W tej wizji z Jegomościem wszedłeś w ogóle nie patrząc na mnie, ale wiedziałeś, że to ja. Było oczywiste dla ciebie, że jestem.
- Jestem w tobie bardzo często – … do Piotra.
- Mówię ci to teraz, żebyś się zastanowiła, gdybyś chciała krzyczeć na niego …
- Skąd wiesz, na kogo i do kogo krzyczysz ? …
- Chwała Tobie Słowo Boże …
- …….. – unoszę brwi do góry ze zdziwienia.
- A na jak długo go bierzesz ? Jak długo go nie będzie, Ojcze ?
- Chwilę.
- To nie zauważę.
- Ooooj, zauważysz. Cytuję; wiem, że jakieś sprawy załatwia.
- …….. – szczęka mi opadła, bo Ojciec zacytował moje słowa z bloga.
Znajduję się w jakimś ośrodku turystycznym w tej miejscowości. Budynek przedwojenny, stary, zaniedbany, nic szczególnego, ma wiele pomieszczeń, szeroki korytarz. Każde z nas ma osobny pokój. Ja jestem w swoim pokoju znowu z tym chłopcem. Wiem, że Piotr gdzieś w pobliżu załatwia sprawy naszego pobytu, więc skupiam się na chłopcu. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/10/16/wiedzieliscie-ze-tak-bedzie/
- Gdy go nie będzie…
- Dasz sobie radę – przerywa mi Ojciec.
- Pouczona, dasz sobie radę.
- Pouczona, czyli będę wiedziała kiedy – pomyślałam.
- Pamiętasz Częstochowę ? To była twoja chwila, byłaś w Duchu.
- Twój duch rozmawiał z Maryją i zgodziłaś się z Maryją; „zaczynamy”.
- Nooo, taaak … – przytakuję wolno, choć nadal uważam, że to była jedynie dla Ojca formalność.
- To jest jak kij z prądem włączony do ziemi, ten prąd spowodował ożywienie wszystkiego, co w ziemi, tak to teraz zobaczyłem.
- A tak generalnie, to pozdrawiam. Pozdrawiam ciepło.
- A wiesz, że słowa potrafią być ciepłe ?
- Wiesz, że twój mąż to czaruś ?
- Czaruje, szkoda, że nie czarował w Niebie i spadł.
- … ??? …
Piotruś – czaruś ? Zawsze robi dobre wrażenie, ta fakt. Jest miły, czarujący, szarmancki, ale nie w Niebie.
- Widziałem jak spadał, szkoda. Ale mus, to mus.
- Czekają na niego Ojcze ? – śmieję się za mus, to mus.
- A skąd !
- Nie wierzę.
- Uwierz, był nielubiany.
- No, ale teraz ?… Po takim czasie ?… A gdzie ja będę, kiedy go weźmiesz, Ojcze ? – miałam na myśli, czy Warszawa, czy Szczecin.
- We właściwym miejscu.
20. 10. 24 r. Warszawa.
- Rano było zero stopni, mróz – Piotr do mnie.
- Ojcze, mróz ! – ja szybko, bo mróz urósł do rangi symbolu.
- Mróz będzie tężał, stężnie i stanie się.
- Ale co, nie powiem. Uwielbiam się z tobą bawić w kotka i myszkę.
- Rozczarowanie co do daty i pisanie nowego scenariusza.
W kotka i myszkę ? Nawet już się przyzwyczaiłam i też w to gram.
- Zamykamy wszystkie cykle, widziałaś wczorajszy film ?
- Cykl się zamknął.
Dopiero po chwili zrozumiałam, że faktycznie. Wczoraj oglądaliśmy „Obcy-Romulus”, to ostatni film z serii o „Obcym”. Serii, która należy do Piotra ulubionych. Wczorajszy film wydaje się jakby podsumowaniem całości.
O ile każda z czterech wcześniejszych odsłon cyklu charakteryzowała się też wyrazistym autorskim sznytem, o tyle film Álvareza wydaje się kompilacją elementów z dzieł poprzedników: to trochę „8. pasażer »Nostromo«„, trochę „Decydujące starcie„, trochę „Przebudzenie„, trochę „Prometeusz„. Sama Rain podąża dokładnie tą samą drogą co Ellen Ripley (Sigourney Weaver), przez co wydaje się, że Cailee Spaeny trudno rozwinąć skrzydła.
- Nieuchronnie zbliżamy się do końca historii.
- Ten etap z „Obcym „zaczął się w 1978 roku i kończy wczoraj – Piotr się zamyślił.
- Nie ignoruj tego, to zamknięcie kręgu.
Zadziwiające jak Ojciec dba o zamykanie wszystkich cykli w życiu Piotra. Saga z „Obcym” faktycznie towarzyszyła Piotrowi przez całe jego dorosłe życie. Kto by pomyślał, że jakiś film to też jeden z kręgów życia.
CDN …