Trzeba się opowiedzieć …

17. 07. 24 r. Warszawa. Część 2.

Kalambur.

-Mam dla ciebie spodziankę. 
-Masz Ojcze ? 
-To, co ci pokazałem, wszystko się stanie. 
Wizje się spełnią Mały, to jest spodzianka.
 I tobie też wszystko się sprawdzi, co ci pokazano … do mnie. 
-Spodziewacie się, ale to też niespodzianka. 
-Lubię słuchać jak Ojciec bawi się słowem. To prawdziwa sztuka. Niespodzianka, czyli czego się człowiek nie spodziewa. Spodzianka – czyli czego się spodziewa. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/02/ktospuka-do-twoich-drzwi/
-Słyszę twoje niedorzeczności i Oli dorzeczności. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/03/14/twoj-dom-jest-u-ojca/
-Będziesz prorokiem wszechczasówmówi nagle Ojciec do Piotra. 
-Obdarzę cię takimi możliwościami, które przekroczą wszystko. 

Zamyśliłam się i zwróciłam uwagę na to, w jaki sposób Piotr powiedział wszechczasów. Wyraźnie oddzielił wszech od czasów. Pomyślałam, że Ojciec podkreślił to celowo, ponieważ znowu bawi się słowem. Nie największym prorokiem, ale prorokiem, który pojawiał się na przełomie wielu czasów. A teraz nadchodzi niejako tego kumulacja. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/09/22/wkrotce-zagadka-zostanie-rozwiazana/


Humor Ojca jest w każdym wpisie. Pytania ironiczne …

-Ojcze …. – zaczynam przy kawie. 
-Co, szukasz kontaktu ? Chcesz siatkę zakładać ?
 https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/07/16/ja-ustalam-prawa/

Niedopowiedzenia

-Ojcze, mogę popytać o metodologię naszych rozmów ? Mówiłeś, że ostatnia jazda, ale nie powiedziałeś, że ostania jazda audi. Pierwszy śnieg, ale nie dopowiedziałeś, że w Kamerunie – … tak powiedział Ojciec ze śmiechem. 
-PIS wygrał, ale nie będzie rządzić. Te niedopowiedzenia są najważniejsze Ojcze … 
Ale rządził przecież. Nie pytałaś jak długo.
-A potem ludzie się czepiają i Cię obrażają Ojcze. 
-Nie martw się, rozliczymy się z nimi
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/04/17/najpiekniejsze-sa-chwile-ktorych-nie-znamy/
-A czy Ojciec mógłby powiedzieć coś więcej ? 
-A czy o wirusie powiedziałem coś więcej ? Mówiłem myjcie ręce. 
No właśnie … Kiedy Ojciec zaczął nakazywać, aby myć ręce miałam naprawdę mieszane uczucia. To dość niezwykłe usłyszeć coś takiego prosto z Nieba. Zapisałam te słowa, bo przecież były to słowa samego Ojca, ale w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy Piotr dobrze usłyszał. Kilkukrotnie Ojciec powtarzał myjcie ręce, no to myliśmy nie rozumiejąc dlaczego. Nie zdawałam sobie sprawy, że w przyszłości te słowa będą miały taką siłę rażenia. Niby nic, „myjcie ręce”, a teraz jest to kwestia życia lub śmierci. Z czasem okazuje się, że Ojca niedomówienia, niedoprecyzowania mają swój głęboki sens. Dla mnie to jeszcze jedna bardzo pomocna i skuteczna lekcja; każde tu zapisane Ojca słowo ma swoją wagę i znaczenie.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/24/zbliza-sie-co-ma-przyjsc/
-Inaczej wyobrażałam sobie cuda, ale teraz rozumiem… 
-Ale nie powiedziałem jakie  
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/04/to-jest-dla-mojej-glorii/ 
-Ten związek nie będzie długo trwał. 
-Powiedziałeś do końca. 
-Nie powiedziałem którego. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/31/nie-chce-juz-dluzej-czekac/ 

Puszcza oko do rozmówcy … Nawiązują bliższą więź.

Jedziemy w ciszy, przypominam sobie wizję z chlebami i Ojca, który do mnie puszcza oko i cały czas się uśmiecha. W tym momencie Piotr mnie szturcha w ramię … i puszcza oko. 
-Można radość znaleźć w milczeniu. Można milczeć i wszystko jest super. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/06/02/mozna-radosc-znalezc-w-milczeniu/ 
-Wiesz jaki jest Ojciec … 
-........ - Piotr wstaje, podchodzi do mnie i szturcha mnie w ramię. 
-Śmieję się głośno. On myśli, że wie jaki jestem ! …. i puszcza oko. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/10/18/wszystko-jest-zaplanowane-kiedy/
Nagle sceneria się zmienia, znika pokój, pojawia się całkowicie nieskazitelnie biała przestrzeń. Mężczyzna mówi ... 
-Pomoże ci Arab ... - i z uśmiechem puszcza do mnie figlarnie i porozumiewawczo oko. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/28/dostarczymy-chleb/
-Pij kawę dzieckoi puszcza mi oko Piotr tak mocno, że wybucham śmiechem. 
-Celebruj tą chwilę, siedzisz w spokoju, z twoim mężem, ładna muzyka … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/06/30/nie-masz-wplywu-na-to-co-sie-stanie/
-Czy długo tak wytrzymasz ? 
-Jak trzeba, to długo. 
-Jak trzeba, to trzeba ? Jesteś pewna ? 
-Dla Ciebie Ojcze tak. 
-Mimo to Ojciec ci oko puszcza … Ty możesz, on musi – … znosić.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/10/06/czy-dlugo-tak-wytrzymasz/
-Ojcze, kupiłam dzisiaj lotto i puszczam do Ciebie oko – zaśmiałam się próbując to oko zrobić, co mi nie wyszło. 
-Nie robi to na Mnie dziecko wrażenia. Oko to Ja puszczam, coś się wam pomieszało. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/03/13/wszystko-ma-znaczenie/
-To, że Ojciec się zniżył do nas, do naszego poziomu ... Te rozmowy są niesamowite – wtóruję. 
-Ty już wiesz jak Ja żartuję. 
-Wiem ... Czy Ojciec „puszczał” już komuś oko ? 
Nie wiem, ale wiem, że dzięki temu te rozmowy są bardzo ludzkie, bardzo normalne, nauka przystępna i dla każdego. Pewnie o to właśnie chodzi. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/05/09/bez-zahamowan-czlowiek-jest-brudny/

Inne video pana Majewskiego https://www.youtube.com/watch?v=G_ZSvmGiNB0 też otworzyło mi oczy. Biblia to zbiór różnych tekstów spisanych na przestrzeni wielu lat i zebranych w jedno. Tekstów, w tym także rozmów z Bogiem. Rozmów prowadzonych niewykluczone w identyczny sposób jak z nami. Może dlatego Ojciec powiedział kiedyś …

-Jestem czasami takim głupkiem… Mam nadzieję, że się Bóg za to nie gniewa na mnie. 
-Mam się gniewać, że Mi dajesz radość ? 
-Takich odpowiedzi nikt Mi nie powiedział https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/09/30/juz-mnie-nigdy-nie-zostawisz/ 
-Ojciec to jest jajcarz - Piotr się uśmiecha zmęczony. 
-Nikt Mi wcześniej tak nie powiedział. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/12/24/nie-porownuj-ich-zdania-z-moim-slowem/ 

Jednym słowem na podsumowanie … Gdyby ktoś miał wątpliwości co do stylu prowadzonych tu rozmów, już ich mieć nie powinien.


Zamyśliłam się. Wszystko co mnie spotyka, ma czemuś służyć. Video o humorze w Biblii na pewno nie jest przez przypadek, jest idealnie w czas …

  • Słuchaj… Widzę siebie w płaszczu z wielbłądziej wełny, czarnym płaszczu, bardzo eleganckim. Jestem u swoich ludzi w pracy, przyglądam się jak pracują, montują meble, nie chcą na mnie patrzeć … Przyszedłem tylko zobaczyć.
  • Jakbyś już nie był właścicielem firmy ?
  • Ojcze … – Piotr zaczyna.
  • Nie pytaj, bo tańczę. Ja nie chcę tego, co powiedział inżynier ...
  • … Ojciec mi pokazał fragment z filmu „Rejs” i nuuda, nuuda
  • Lubię czasami jak jest western „pif paf city” …
  • Pozwól, że ci coś powiem …
  • Naprawdę nie będziesz miała powodu do płaczu, takież to masz przyrzeczenie ode Mnie.
  • Nie będziesz miała powodu do prawdziwego płaczu, a wielu ludzi na tym świecie teraz ma powód do prawdziwego płaczu i których Ja słyszę w każdej sekundzie.
  • Polaryzuje się wszystko, co ?

A to z kolei powrót do naszej wczorajszej rozmowy, gdy uświadomiłam Piotra, że ludzie w różnych krajach podzielili się niemal 50:50.

  • Czyli trzeba się opowiedzieć, czy tu, czy tu ?
  • Taaak, właśnie ! – o tym nie pomyślałam. Dobro, czy zło ? 
  •  Ojciec spojrzał gdzieś daleko… Kazał mi się też spojrzeć gdzieś daleko … Zobaczyłem coś białego, bardzo daleko … Widzę zimno, śnieg, coś się białego zbliża … Widzę 3 skutery śnieżne jak ciągną sześcian. Ale one w sumie go nie ciągną, bo on unosi się nad śniegiem w powietrzu, unosi się lekko nad ziemią … Raczej go nie ciągną, a może prowadzą … ?
  • Po co trzy ? 
  • Dla równowagi, lepiej wygląda.
  • Lubię cyfrę 3. Jest tak, bo pasuje fajnie do wszystkiego.
  • Oj Ojcze …. – zaskomlałam, bo mi tego właśnie brakowało. Tych rozmów z żartem w tle …
  • Daj spokój Hela …
  • …….. – śmiech.
  • Czyli święta niedługo, tak jak mówiłam.
  • Jego jeszcze boleć będzie do świąt.
  • Życie to problemy, ale są potrzebne, szczególnie u niego.