30. 06. 24 r. Warszawa.
Bardzo gorąco dzisiaj.
- Jaka pogoda jest teraz w Niebie ? – zagaduję.
- Niezmiennie ciepło.
- Oook. A jaka jest temperatura u Was ? – ciągnę dalej.
- Pokojowa.
Roześmiałam się. Pokojowa ma kilka znaczeń, także to od słowa „pokój”.
01. 07. 24 r. Warszawa.
Córka przesłała mi zdjęcie, które spowodowało u mnie odruchy wymiotne. Właśnie dyskutuje się głośno w mediach, czy pary homoseksualne mogą adoptować dzieci … Widząc co na zdjęciu, stawiam stanowcze ‚nie”. Pokazałam oczywiście Piotrowi, straszliwie się wkurzył.
- Ktoś mówi do mnie teraz …
- Czyż nie powiedziane jest, że osądzę was za wasze czyny ?
- A nasze myśli ? – Piotr dodaje.
- A jak myślisz ? Myślą, uczynkiem, zaniedbaniem …
- Czy ten świat ulegnie zakończeniu ? – pytam.
- On już się kończy.
- Nawet w Rzymie takich „zdjęć” nie było. W Grecji …
Zdjęć oczywiście nie było, ale były malunki na ścianach, naczyniach …
-I to upadnie ? -Jak Rzym. Czy nie było Pompejów ? Ciekawe, czy kiedyś tak było. -Było gorzej. -… Widzę stary Rzym … -Usankcjonowane. Ta rozmowa przypomniała mi relację mojej koleżanki, która zwiedzała Pompeje. Po powrocie opowiadała zszokowana, że ściany domów były pełne wymalowanej pornografii i zszokowana stwierdziła, że to musiało być bardzo zepsute kiedyś miejsce. Kilka lat później na Discovery w pewnym dokumencie o początkach chrześcijaństwa też była mowa o Pompejach. Okazało się, że pierwsi chrześcijanie stanowili tam liczną dość grupę niewolników, także tych seksualnych. Nasunęła mi się taka konkluzja … Prośby ich zostały wysłuchane i Wezuwiusz zadziałał „skutecznie” … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/02/17/nadejdzie-porzadek/
- Ale teraz jest więcej. Jest przyzwolenie.
- To jest oficjalna religia, na wszystko wolno.
- A co się robi ze spalonym ziarnem ? Nic z niego nie wyrośnie. Rzuca się w ogień.
- Świat się kończy, to znaczy kończy się zło, czy kończy się fizycznie ?
- A co widziałaś w swojej wizji ?
- Mało ludzi.
- Którą drogę nie wybierzesz, doprowadzi cię do tego, co ci pokazano.
- To jest nieuchronne.
- Widziałaś ilu sprawiedliwych zostało ?
- …. W takim razie państwo nie będzie funkcjonować normalnie.
- A to, co widziałaś, jest normalne ?
- Okropne to zdjęcie. Obrzydliwe.
W ostatnich wpisach, które przygotowuję na blog, Piotr sporo mówi o UFO.
- Ojcze, a czy na inne planety posyłałeś też Metatrona ?
- Napisz to pytanie do Mnie, skoro odgadłaś adres.
-Chcesz pisać zażalenie ? -A mogę dostać maila do Ojca ? -Chcesz adres ? -Bog kropka heaven motylek..., nieeee małpa kropka pl …........ - wyłam ze śmiechu. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/07/04/nie-potykaj-sie-o-swoje-mysli/
- Ojcze, a jak Ci minęła noc dzisiaj ?
- U Nas nocy nie ma. U Nas nie ma czasu.
03. 07. 24 r. Szczecin.
Jedziemy do Szczecina, długi czas w ciszy. Jak by tu zacząć ….
- Homiel, gdzie jesteś ?
- Everywhere … Everywhere and everyday ..
- … Nie pisz tego …
- A właśnie, że będę.
- Każde słowo jest cenne.
- Właśnie … – a Piotr nie może tego zrozumieć, dla niego rozmowy stały się „chlebem powszednim”.
I ponownie zapadła cisza. Myślałam więc sobie o UFO, ponieważ ostatnio dużo o nich pisałam.
- Mam ci powiedzieć ….
- Twoje rozważania do niczego nie prowadzą. Nie trać czasu.
- Po stokroć wolę twoje piękne kwiatki i modlitwę, a nie UFO …
- … Po prostu to jest niezmiernie ciekawe. Czy każdy ma dekalog na przykład …
- Nie zajmuj się tym.
Szkoda, szkoda, szkoda … Życie innych planet jest szalenie interesujące… Zamyśliłam się w takim razie nad naszym życiem i upływającym czasie ….
- Pamiętaj, pozornie nic się nie dzieje, ale dzieje się.
- Dzieje się zgodnie z planem.
- Pozostawiając samochód na Woli pozostawiasz swoje dotychczasowe życie.
- Ciekawe, że na Woli …
- Na Woli zaczynałeś.
- Nieee …. Na Żoliborzu – Piotr po namyśle.
- Jako Niemiec. Wola to synonim.
- …. Słyszę tykanie wielkiego zegara, starego zegara. Wszystko widzę koło 12.00…
Zamilkł na długo.
- Zamyśliłem się nad tym, jak to wszystko przeminęło, te wizyty gacków. Pamiętam tego diabła na parapecie … Siedział na parapecie, noga na nogę, normalnie jak człowiek, chudy był bardzo, ale głowę miał osła … Wyobrażasz sobie ?! Głowa osła i czerwone, świecące oczy ! … Tylko te uszy wisiały na dół, gapił się na mnie bez emocji, rękoma się opierał na parapecie, jakby przyszedł pogadać, popatrzeć … To ja też się na niego gapiłem, a potem obróciłem na drugi bok i zasnąłem. Niewysoki był, 1,30 … Kłapouch cholerny …
- Byłeś w stanie coś z niego wyczytać ?
- Nie, był bez emocji, ale niczego się nie bał. To pokazywała jego cała postawa, taka nonszalancka … Z 5 lat temu to było.
Opowiada mi o swoich „spotkaniach” spokojnie, normalnie. Dzisiejsze „normalnie” przyszło jednak z czasem. Lata doświadczeń spowodowały, że człowiek się przyzwyczaja jakoś, choć trudno uwierzyć, że można się przyzwyczaić. Jego opowieść też mi coś przypomniała. „Bez emocji” …
Obudziłam się w środku nocy wydawałoby się bez powodu. Podnosząc lekko głowę zobaczyłam wlepione w siebie całkowicie czarne gałki oczu. Twarz człowieka(?) była porośnięta czarnymi włosami jak u małpy, szybkim rzutek oka cały wydawał się we włosach. Człowiek z zezwierzęconą twarzą siedział w nogach mojego łóżka i się… gapił. Co mnie uderzyło to jego twarz, która nie wyrażała absolutnie żadnych emocji, a oczy były absolutnie zimne. Nie wiem, czy to coś cokolwiek czuło.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/02/11/nie-oczekuj-ciepla-skoro-kijem-grzebiesz-w-klebowisku-zmij/
Jedziemy, piękna muzyka, fajna pogoda … Po prostu fajnie.
- Powtórzy się za miesiąc. Wracamy za miesiąc do Szczecina .
- Któż to wie …
- Ja wiem – jestem pewna.
- Nie możesz wiedzieć, możesz przypuszczać.
- … Gdy to się skończy, to z kim Ojcze będziesz jeździł, rozmawiał ? Słuchał muzyki w aucie ?
- Dlatego mówię mu, żeby jechał wolniej. Dłużej razem.