24. 05. 23 r. Warszawa.
Wczoraj oglądając pewnego jasnowidza wiedziałam, że wkrótce będę miała migrenę. Bije z niego takie diabelstwo, że nie mogę wręcz uwierzyć, iż ktoś taki swobodnie porusza się na YT.
- Zobaczyłem jak darłem strony z tej książki o „Emilii Rose” …
- Fundujesz sobie powtórkę nie w formie czytanej, a słuchanej.
Jakiś czas temu spytałam, czy film „Pasja” Mela Gibsona jest ważny dla ludzi z punktu widzenia wiarygodności ostatnich godzin życia Jezusa. Nośnik prawdy. Spytałam, czy w takim razie istnieje film, który może mieć w sobie nośnik zła? Taki na przykład „Demon”… Nie wskazał jednak filmu, ale pokazał książkę „Felicitas D. Goodman Egzorcyzmy Anneliese Michel”. Pamiętam, że czytając ją działy się ze mną dziwne rzeczy, zaczęłam mieć koszmary, lęki i poczucie autentycznego zagrożenia. Piotr się wkurzył, podarł tę książkę na strzępy i wyrzucił. W książce były osobiste pamiętniki Michel. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/10/15/pasja-mela-gibsona-nosnik-prawdy/
- Zobaczyłem białą figurkę przezroczystszą w formie anioła i jak ktoś kroplę po kropli wciska tam atrament, figurka robi się czarna.
- Trwaj przy swoim, to jest źródło pełnej wiedzy.
- ………. – czysta prawda, czysta prawda …
- Masz pozdrowienia, pierwsze w dzisiejszym dniu, że tak powiem.
- ……… – wzruszyłam się.
- To nie jest twoja domena walka z nimi, ty masz walczyć o ludzi, a nie z diabłami.
- Walcząc o ludzi i tak się o nich ocierasz.
- ……… – przypomniałam sobie moje uderzenie w głowę.
- To zdumiewające jak w jednym człowieku jest skumulowane diabelstwo – myślę o tym jasnowidzu.
- Jądro ciemności.
- …. Jedziesz na rybę ? – pyta mnie Ojciec po chwili.
- No chyba tak. Nooo Ojcze, nic się nie wydarzyło takiego … Wszystko po staremu – droczę się mimo, że widziałam chlebak.
- To będzie ciekawe doświadczenie.
- Czyli mówisz krótko … Tak się gra, jak przeciwnik pozwala … ?
Roześmiałam się … Zdaje się, że to powiedzenie Górskiego.
26. 05. 23 r. Szczecin.
Kupiłam wielkiego melona kierując się jakimś podświadomym instynktem chyba, bo normalnie nie kupuję w ogóle. A potem czytam.
Mieliśmy chwilę sami. Pytam się szybko …
- Czy ten melon, to przypadek ?
- Czy myślisz, że wszystkie znaki są dla nie poznaki ?
27. 05. 23 r. Szczecin.
Rozmawialiśmy przez chwilę, bo byliśmy akurat sami.
- Byłem tak zmęczony po wczorajszym sprzątaniu w ogrodzie, że padłem w ciuchach. Ktoś mnie puka w czoło, zbudził mnie i widzę, że jest za 5 minut 24.00. Od razu wiem, o co chodzi. Mówię „Ojcze nasz” i zasnąłem znowu.
- … Ojcze, a ten melon coś znaczy ? – dręczy mnie to nadal.
- Stoisz pod Pietą, niech ona cię natchnie.
Faktycznie. Za mną na szafie stoi nasza Pieta. Można było powiedzieć, że stoję pod Pietą.
Czytam maila od Anny i zaniemówiłam.
Znaczenie liczby 216 też mnie zaskoczyło; https://www.biblegematria.com/number-216.html
Relacja o rozstąpieniu się Morza Czerwonego w Księdze Wyjścia 14:19-21 od dawna budzi zachwyt w odniesieniu do liczby 216. W oryginale hebrajskim każdy z tych wersetów zawiera 72 litery, co daje w sumie 216. W tradycji kabalistycznej, mówi się, że jeśli litery tych trzech wersetów są zapisane jedna nad drugą (pierwszy od prawej do lewej, drugi od lewej do prawej i trzeci od prawej do lewej), to są 72 kolumny trzyliterowych imion Boga. Napisane w ten sposób wersety wyglądają następująco:
Siedemdziesiąt dwa nazwiska są podzielone na cztery kolumny po osiemnaście imion w każdej. Każda z czterech kolumn reprezentuje jedną z czterech liter tetragramu. Nazwy są znane zbiorczo jako Shemhamphorasch. Te 216 liter było tematem filmu „Pi” z 1989 roku w reżyserii Darrena Aronofsky’ego. Zapytany w wywiadzie o numer 216, Aronofsky odpowiedział: „To prawda. Wszystkie rzeczy kabały w filmie są całkowicie w 100% prawdziwe. Całkowicie niefikcjonalne. Studiowałem z wieloma czołowymi uczonymi kabały na świecie. znam wiele ich sekretów. Wszystko, co widzisz na ekranie, jest całkowicie w 100%, całkowicie, całkowicie, całkowicie prawdziwe.
W artykule wgłębiono się w znaczenie 216 bardziej niż można byłoby przypuszczać i zrozumiałam, że nasze „216” to nie przez przypadek. Dlaczego Ojciec wybrał akurat 216 dni ? Przecież mogłam dostać tą wizję dzień wcześniej, albo dzień później. Mogłam ją dostać kiedykolwiek i już nie byłoby 216. A jednak wybrał 216 …
Pisałam o imionach Ojca …
-Eliasz nie miał imion Ojca ? – pytam dla pewności. -Imiona nadał Henochowi, kiedy uniósł go do góry. -70 imion do 70 języków tego świata. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/03/eliasz-jest-dla-zydow-henoch-dlapozostalych/
- 70, czy 72 imion Ojcze ? Gdzie jest tu błąd ?
- Nie ma błędu, jest niewiedza.
No to jeszcze raz do Księgi Henocha.
Święty, niech będzie błogosławiony, ma 70 imion, które mogą być wypowiadane i inne, które nie mogą być wypowiadane, i których nie da się odkryć, i które są bez liczby.
…”Zobacz jakie piękne pożegnanie ci zaplanowałem.
Oddał za ciebie życie”
Kilka razy to zdanie przeczytałem – któż by z nas tak to ujął?
Ja na pewno nie.
Myślę, że tylko Ojca na to stać.
Panie Piotrze, życzę szybkiego powrotu do sił.
któż by z nas tak to ujął
Wielokrotnie, a właściwie za każdym razem myślę właśnie to samo. Nikt tak pięknie nie mówi jak Ojciec.
”Zobacz jakie piękne pożegnanie ci zaplanowałem.
Oddał za ciebie życie”
Znaczy, że kto oddał życie, audi?
„Nie mógł wyjechać tak, jak nie mógł sprzedać audi.
Przyjaciela się nie sprzedaje, są stopieni ze sobą od początku do końca.”
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/05/21/milosierni-milosierdzia-dostapia/
Tylko mężczyźni mogą to zrozumieć..
„To jest ostatni rok jazdy twoim Audi.”
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/08/01/wszystko-sie-moze-zdarzyc-1/
W kwestii 216 niedługo po tym, jak liczba ta została tu przywołana, pomyślałam zwyczajnie (choć to zapewne niewłaściwa interpretacja), że to 6 do potęgi 3, a więc inaczej 6*6*6. Czy oznacza kumulację zła?
A żeby było jeszcze trudniejsza to kolejna liczba wymieniona w Apokalipsie Jana to 144 000 , liczba „sług oznaczonych pieczęcią Bożą” . Teraz „zaskakująco”, 144000/666 = 216,216 216 216 216… .
Woow … Czyli jednak.
Właśnie wracam ze szpitala. Piotr jest po poważnym wypadku samochodowym. Myślę, że dzisiaj Ojciec zaczął zamykać sprawy Piotra. Mówił nam, ze Audi będzie z Piotrem do końca i że nikt go nie przejmie. Zastanawiałam sie jak to sie stanie, no i stało w najprostszy sposób. Wypadek. Audi uratowało Piotrowi życie, ale samo jest już death. Cieszyliśmy sie, że październik jest w miarę spokojny.
Olu cieszę się bardzo, że z Piotr żyje i że wydarzy się tak jak Ojciec zaplanował. W zeszłym roku o tej porze mój tata został zabity w wypadku samochodowym. Sprawca też zginął. Przypomina mi się Wasz tekst i przemyślenia, że aby coś dać trzeba coś zabrać – równowaga. Tymczasem pomodlę się za Was.
„Myślę, że dzisiaj Ojciec zaczął zamykać sprawy Piotra.”
Stare sprawy zamkną się .
Nowe zrodzą się .
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków.
Amen.
Pani Olu . Wszystko będzie dobrze.
Proszę przytulić Pana Piotra 🙂
Dziękuję, jest już ok. Piękne zdanie powiedział Ojciec dzisiaj.
Zobacz jakie piękne pożegnanie ci zaplanowałem.
Oddał za ciebie życie.
Szok..jak niezbadane są wyroki Boskie ale zaufajmy Opatrzności Bożej. Polecam was Bożej Opatrzności.
„Boża Opatrzność każde potknięcie
potrafi uczynić tańcem. (…) Opatrzności Bożej nie da się zniszczyć tak, jak nie da się zabić wiatru. (…) Bóg obejmuje wszystko swoją miłującą opieką. (…) A miłującym Boga wszystko obraca się ku dobremu.”
Krzysztof Palys OP.
https://youtu.be/oRH317hOoqs?si=e5sjmXvt4L7ntJZu
Szybkiego powrotu do pełni sił!
Chcę wszystkich uspokoić, z Piotrem jest wszystko ok. Nie mogło być inaczej 🙂
„Oni czyści duchowo i tacy są godni tutaj wymieniać się wiedzą, a ja czuję się gorszy”
Uwierz mi Piotr …nie ma tu nikogo czystego duchowo .
Każdy jest brudny i skalany grzechem .
Czasem ten ktoś ma tego świadomość i leży plackiem w Kosciele. i jest to tzw modlitwa unizenia i należy mieć do niej szacunek jak do każdej innej modlitwy .
A czasem ktoś siedzi w ławce , nie klęka i pogardliwie patrzy na innych mając w głowie swoje wyobrażenie o wierze .
Najważniejsze jednak jest to ,że dla Ojca liczy się każdy .
Każdy …i ten głupi co leży i ten mądry co siedzi i ten co klęczy cały czas .
Byle był w Kościele Świętym w widzialnej Świątyni Bożej , był i patrzył na Krzyż Pana Jezusa Chrystusa .Słuchał Mszy Świętej .
Pisz Piotrze …bo może właśnie Twoje pisanie jest tu potrzebne .
Czasami mam odczucia, że nie jestem godzien czytać tutaj słów Ojca. Czytam bloga od wielu lat i jakby jestem w tej „grupie” obecny, ale mam wrażenie, że na to nie zasługuję, bo jestem grzesznikiem. Jeśli się podnoszę, to potem znów upadam i ta ciągła wewnętrzna walka powoduje mój niepokój. Z większości wypowiedzi (komentarzy) innych osób wynika, iż są Oni czyści duchowo i tacy są godni tutaj wymieniać się wiedzą, a ja czuję się gorszy, choć nie potrafię tutaj wracać co dwa dni i karmić się tą wiedzą chyba już od 5 lat.
miało być „choć nie potrafię tutaj nie wracać co dwa dni …”
Z większości wypowiedzi (komentarzy) innych osób wynika, iż są Oni czyści duchowo i tacy są godni tutaj wymieniać się wiedzą, a ja czuję się gorszy,
Nie jest pan jedyny, ktory sie czuje tu gorszy, tak wynika z maili. Nie ma nic bardziej błędnego, bo zapewniam pana, że dla Ojca bardziej sie liczy ten, ktory błądzi, ale szuka, niż ten, który leży plackiem w kościele i wydaje mu sie, że wie już wszystko. 🙂
Potwierdzam całkowicie wypowiedzi poprzedników. Gdyby patrzeć przez pryzmat godności nigdy nie odważyłabym się rozmawiać z Ojcem, nigdy nie wypowiedziałalabym „Ojcze przedwieczny ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Najmilszego Syna Twojego…..” Bo jak grzeszny człowiek może ofiarować Bogu tak cenne dary. Chyba tylko i wyłącznie dlatego, że stały się one naszą „własnością ” w momenci śmierci Pana Jezusa. Ale wolę żeby to pozostało tajemnicą boską niż rozkładając na czynniki ludzkie przestała te słowa wypowiadać.
…”mam wrażenie, że na to nie zasługuję, bo jestem grzesznikiem. Jeśli się podnoszę, to potem znów upadam i ta ciągła wewnętrzna walka powoduje mój niepokój.”
Piotrze, a któż z nas nim nie jest.
My wszyscy – tu na ziemi – idziemy przez bagno zła, grzechu. I tylko z wielkiej łaskawości Boga zależy to, że jedni nas tylko sobie stopy upaprają, drudzy po kolana brodą, inni po pas, a jeszcze inni, których łaska opuści tylko gul-gul-gul robią i ich nie ma.
To, że każdy z nas upada, to oczywiste. Najważniejsze jest jednak to, czy po tym upadku mamy chęć się podnieść i dalej iść drogą, do Domu Ojca. Nikt nie powiedział, że ta droga będzie łatwa, a wręcz przeciwnie, że będzie bardzo trudna.
Ta więc głowa do góry i do przodu i Chwała Panu.
Łk, 18, 9-14
Faryzeusz i celnik
9 Opowiedział też niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: 10 «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. 11 Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. 12 Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. 13 A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” 14 Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Tu Piotr jest przypowieść Pana Jezusa z Pisma Świętego. Nic dodać nic ująć. Dopóki wiesz że jesteś grzesznikiem, to dalej walczysz ze swoimi grzechami i nie spoczywasz na laurach. Mogę założyć się, że większość z nas tak myśli. Ojciec zna nasze słabości i wspiera nas jak może w tej ziemskiej nauce. Doskonale wie, że tu nie jest najłatwiej i jeżeli mu zaufamy to damy radę. Nie zniechęcaj się niepowodzeniami, bo zwątpienie i zniechęcenie pochodzi od złego. Jemu to pasuje. Zaufaj Ojcu i zawsze podnoś się po upadku. Tego życzę Tobie i Nam wszystkim:)
„nie zasługuję, bo jestem grzesznikiem. Jeśli się podnoszę, to potem znów upadam”
Dzisiejsze czytanie:
„A właśnie była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha słabości i była tak pochylona, że nie mogła się całkiem wyprostować.
Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i powiedział: Kobieto, stałaś się wolna od swojej słabości.
i nałożył na nią ręce; wtedy natychmiast wyprostowała się, i zaczęła chwalić Boga.
” Łk13.11-13
Szatan trzymał ją na uwięzi i nie pozwalał się wyprostować, wmawiał jej, że nie może patrzeć w niebo, tylko w ziemię. To gacek uderza w kark, bo chce nas przewrócić i wdeptać w ziemię jak niewolników, a Bóg podaje nam rękę, pomaga wstawać, prostuje i mówi: patrz w niebo, miej nadzieję i chwal Mnie.
„..nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.” Łk21.28
Chwalić to mówić, co Bóg mi uczynił, nie dlatego, że zasługuję ale dlatego, że On jest dobry i daje komu chce.
„Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce”1Kor12.11
„Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!”
Rz 8, 12-17
Dziś słuchałam bardzo dobra konferencja:
https://youtu.be/yPxiDm-OrJQ?si=nGyDDtNoOFLSTWgx
„My nie mamy nic ale Chrystus ma wszystko. Wszystko jest nam pożyczone ale żeby to odkryć trzeba być najpierw ukrzyżowanym od poczucia, że cokolwiek jestem w stanie zrobić dobrego bez pomocy Boga”
„Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. J15.3-4
Żeby być czystym trzeba słuchać Jego Słowa i trwać w Nim, a On daje moc wypełnienia Słowa.
„tak słowo, które wychodzi z ust moich,
nie wraca do Mnie bezowocne,
zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa.” Iz55.11
A dziś jeszcze ktoś mi podesłał:
„Kto ma słabości, wady itp., niech się nie odsuwa. Odsuwanie się z powodu słabości – to najzłośliwsza pokusa szatana.”
fragment publikacji „Wypatrując Jezusa”
Piotr Rostworowski OSB.
„W artykule wgłębiono się w znaczenie 216 bardziej niż można byłoby przypuszczać i zrozumiałam, że nasze „216” to nie przez przypadek. Dlaczego Ojciec wybrał akurat 216 dni ? Przecież mogłam dostać tą wizję dzień wcześniej, albo dzień później. Mogłam ją dostać kiedykolwiek i już nie byłoby 216. A jednak wybrał 216 …”
Znaczenie liczby 216 było dla mnie wielkim odkryciem, ponieważ jeszcze raz pokazało, że …
1) nasza grupa nie jest przypadkowa. Uzupełniamy się wiedzą.
2) wielu ciągle nie zdaje sobie sprawy z Kim ma tutaj do czynienia. Wiedza, która sie tutaj pojawia, potwierdza jednoznacznie, że prowadzi nas sam Bóg. Może się to wielu nie spodobać, ale nie ma to żadnego znaczenia.
Ci, którzy uwierzyli, prośba. Kierujcie swoje prośby, bolączki bezpośrednio do Ojca. On was słyszy, no i widzi oczywiście 🙂 Często oczekujecie odpowiedzi ode mnie w mailach, ale to nie do mnie powinniście kierować swoje słowa. Rozmawiajcie z Ojcem bezpośrednio, proście, a dostaniecie znaki. Mam bardzo ciekawy czas w moim życiu ostatnio, kiedy te znaki pojawiają sie lawinowo 🙂 I tak samo może być u was.
„Wczoraj oglądając pewnego jasnowidza”
Dopiszę, żeby nie było niedomówień. Nie chodzi o KJ.