23. 04. 23 r. Warszawa.
Siedzimy na kawie przygaszeni. Od 4.00 nie śpię, myśli mi się kotłują w głowie. Już nie wiem co jest lepsze, czy aby się sprawdziło, czy aby się nie sprawdziło.
- Oto jestem niszczyciel światów.
- Przyszedłem na ten świat, aby uczynić, co zapisane – Piotr nagle.
- …. ???!!! … – patrzę na niego zaskoczona.
- … To chyba gacek mówi … Niszczyciel ? – skrzywił się.
- A pamiętasz wizję z UFO, gdzie chciałeś jednemu świat zniszczyć ? – przypomniałam sobie.
24. 11. 18 r. Szczecin. Ale miałem wizję ! – Piotr zaczyna. Byłem w kosmosie i jednocześnie w jakieś zamkniętej przestrzeni. Stali przede mną w rzędzie jak do raportu przedstawiciele wszystkich nacji, które mieszkają w kosmosie. Ale miałem wrażenie, że to tylko część, bo tych światów jest jeszcze wiele. Stali w rządku i mi się kłaniali jeden po drugim. Wyglądali !… Niektórzy to prawdziwe maszkary. Jakaś rasa zwierzęca, jak gady, był jakiś wielki i chudy jak patyczak, ale na końcu rzędu stał taki nawet niewysoki, ale miał wielką głowę i ogromne oczy. Nienaturalnie ogromne, zajmowały mu połowę głowy. Wydawał się lepszym od innych, był najbardziej inteligentny. On tylko mi oczami się skłonił. Wtedy pomyślałem oż ty !!! Podszedłem do niego i dotknąłem go palcem w czoło i wtedy zobaczyłem jego świat ! On wówczas zrozumiał, że mogę z jego światem zrobić wszystko w jednej sekundzie. Dopiero wtedy się skłonił… https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/08/02/twoj-los-zostal-przypieczetowany-ostatecznie/
Piotr się maca po brzuchu …
- Widzisz jaki jestem gruby ?
- Ale ciągle ważny.
- …….. – Piotr się rozczulił, powspominał…
- Dla Ojca zrobiłbym wszystko – mówi na koniec.
- Po tych słowach czuję naprawdę, że to niedziela, święta.
- … Gdybyś miał mieć jak inni, dawno byś miał wszystko.
- Ale co ci po tym, przecież nie samym chlebem człowiek żyje.
Wieczorem.
Piotr padł na łóżko znowu prawie nieprzytomny.
- To są końcowe ubytki energii.
24. 04. 23 r. Warszawa.
Nawaliło nasze Audi, naprawa została zarezerwowana dopiero na maj i oczywiście dało mi to od razu do myślenia.
- Zobacz, nic z tobą nie będzie. Jesteś umówiony na maj, jak gdyby nigdy nic … Czyli „216” to musi być coś innego – … mam tyle w sobie zwątpienia, że humor mi siada.
- Ojciec zawsze pamięta o Swoich obietnicach.
- Zawsze pamięta o Swoim przymierzu z człowiekiem.
- Kiedy przyjdzie ktoś cię odwiedzić, powiedz „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, a potem powiedz, a może kawa ?
- ……….. – dech mi zaparło. Przestraszyłam się, że zapomnę.
25. 04. 23 r. Warszawa.
- Obudziłaś mnie, a miałem wizję. Przyszła do mnie młoda kobieta, miała na twarzy bliznę po oparzeniu. Usiadła przy moim biurku, łokciami oparła się o blat, głowę oparła na łokciach i wali mi prosto z mostu …
- Pan kłamie, oszukuje.
- Strasznie się wkurzyłem. Nie tylko wlazła na moje terytorium, to jeszcze oskarża mnie bezczelnie. Najpierw chciałem jej nagadać, co sobie myśli, ale się uspokoiłem. Mówię do niej …
- Ktoś panią nie lubi i mnie nie lubi, że wysłał panią do mnie wiedząc, że jestem agresywny i mogę gwałtownie zareagować. Widzę pani duszę czystą i niewinną, ale jest pani naiwna. Musi pani pomyśleć, zanim kogoś oskarży. Najlepszym weryfikatorem prawdy jest czas.
- I dotknąłem dłonią jej twarz. Ona tego nie wiedziała, zobaczy później, ale zdjąłem jej to oparzenie z twarzy. Była młoda, wysoka, w białej sukni. Nie wiedziała, co zrobię.
- Hmm … Fajna wizja – przyznaję.
- Wizja jest ode Mnie.
- Chcę sprawdzić, czy zacząłeś myśleć przez (te) tysiące lat, czy nie.
- … Tak myślałem … Zacząłem myśleć, tego chciał ode mnie Jezus, pamiętasz ?
Ciągle załatwiam gacki, macham tym mieczem w tą i wewte, a On w kremowej szacie ciągle idzie spokojnie dalej ! Kiedy demony w końcu dopadły do Niego, trzymając ciągle swoją księgę w prawej ręce, spokojnie uniósł lewą rękę do góry i ich zatrzymał. Nawet na nich nie spojrzał, bo cały czas czytał tę księgę ! Wszystkie demony odskoczyły na tysiące kilometrów, nie zabijał ich, ale odsunął od Siebie. Miał przy tym w sobie tyle spokoju, tyle spokoju ...Po co ja ci jestem potrzeby, wszystko zrobisz sam ? – spytałem ciągle zdenerwowany. -Nie jesteś tylko po to, żeby walczyć, ale żeby się uczyć. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/26/okaleczasz-siebie-okaleczasz-mnie/
- To jest droga przemiany, rozwoju.
- To dlatego Ojciec mi powiedział; dla ciebie przegrać, to wygrać. Zobacz jaką drogę przeszedłem w tej wizji, od wkurzenia, do spokoju.
- Do zrozumienia.
- „Niech pani pomyśli, o tej osobie, która panią posłała”, tak jej powiedziałem. Liczyła, że zareaguję agresywnie.
- Mogłeś dać czadu, ale nie dałeś.
- ……… – buchnęliśmy śmiechem za „czadu„.
- To też odpowiedź dla ciebie – … do mnie, że mam reagować spokojnie.
Chcę dopytać o „ 216” …
- Co ty chcesz w końcu, dziecko ?
- Chcesz mieć ogarek i świecę ? Nie da się.
- Wchodzimy w tryb nieodwracalności, Ola.
- Nie martw się, nawet nie zauważysz.
- Jesteście na skraju dnia, jest 12 (w nocy), nadchodzi nowy dzień.
- A czym się zaczyna nowy dzień ?
- Świt.
„Rozpoczęcie szabatu wyznacza naturalny rytm wschodu i zachodu słońca”
https://rozmowyzniebem.pl/wp/zmartwychwstanie-jezusa-jak-bylo-naprawde/
Pisałaś już o tym, więc dlaczego nie jesteś konsekwentna i wracasz do naszego sposobu mierzenia czasu?
Właściwie to powinien być komentarz do :
„Zmartwychwstanie Jezusa, jak było naprawdę.” ale się tam nie da już.
W tym wpisie Oli o Zmartwychwstaniu Ojciec powiedział wyraźnie:
„Trzeciego dnia zmartwychwstał.”
„Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi.” Mt12.40
Poznaliśmy trochę już Ojca, że jest konkretny, matematyczny, że nic nie jest przypadkowe, a więc też nic nie jest naciągane, więc skoro Słowo Boże mówi 3 dni i 3 noce, to czy może znaczyć to coś innego?
Tego nie przelicza się na średnią długość 3x 24 godziny zegarowe i nie liczy od chwili złożenia do grobu do chwili zmartwychwstania; ponieważ biblijna doba nie ma określonego czasu trwania ale wyznaczają ją znaki – zachody Słońca i początki ciemności.
„A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu” J20.1
„Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób.Mt28.1
W dokładnym tłumaczeniu jest: „po SZABATACH” liczba mnoga
https://biblia.oblubienica.eu/wystepowanie/word/id/%CF%83%CE%B1%CE%B2%CE%B2%CE%B1%CF%84%CF%89%CE%BD
„Pod wieczór już, ponieważ było Przygotowanie, czyli dzień przed szabatem,
przyszedł Józef z Arymatei..” Mk15.42-43
Zgodnie ze świadectwami Ewangelii było tak,że Mesjasza złożono do grobu przed jakimś szabatem,a jego zmartwychwstanie stwierdzono po jakimś szabacie.
Okazuje się, że oprócz soboty, 7 corocznych świąt Boga także jest szabatami, niezależnie od dni tygodnia w których one przypadają.
Dlatego 1 dzień po szabacie (J20.1) może znaczyć: po tygodniowym ( sobota ) albo po świątecznym ( jakikolwiek dzień tygodnia)!
W biblijnej kulturze nie było nazw własnych dni tygodnia ale wszystkie były po prostu ponumerowane i tak je określano
zupełnie tak samo jak zwykłe dni miesięcy mają numery, a nie nazwy.
Dzień trzeci” to niekonieczne „3. w kolejności od wydarzenia”,
ale „3. dzień miesiąca” lub „3. dzień tygodnia„, które też tak nazywano…
Święto Przaśników przypada od 15. do 21. dnia 1. miesiąca Abib/Nisan,
który może mieć 29 lub 30 dni, więc data w biblijnych miesiącach odpada;
ale „3. dzień [tygodnia]” to jest inaczej po prostu „wtorek„. Czy to możliwe?
Jeśli uwzględnić wiedzę, że szabat może być tygodniowy lub świąteczny,
a dni przygotowania występują tak samo przed jednym i przed drugim,
to można uznać inną kolejność 2 szabatów w „3 dniach i 3 nocach„:
najpierw Szabat tygodniowy, a potem Siódmy Dzień Przaśników
(Mk 15,42 używa nazwy „προσάββατον” – „Przed-Szabat”, wskazując piątek,
co Jdt 8,6 odróżnia od przygotowań nowiów i innych świąt Boga)
i skoro koniecznym dniem roboczym pomiędzy nimi była wtedy niedziela,
to tamten 7. Dzień Przaśników przypadł w poniedziałek – 2. dzień tygodnia,
zatem 1. dniem po tym szabacie był właśnie wtorek – 3. dzień tygodnia,
co sprawia, że ten sam dzień był jednocześnie „pierwszy po szabacie” oraz „trzeci„, a także był pierwszym dniem pierwszego tygodnia liczenia aomeru do Szabuot.
1 Dzień Przaśników rozpoczynał się w wieczór 26/27.03.31 r. n.e.
(według kalendarza rabinicznego (peruszim) to 15. Abib/Nisan 3791 roku,
a dzień trwał wtedy około 12 godzin i 16 minut zegarowych – po równonocy),
zaś 7. Dzień Przaśników był wtedy w juliańskiej dobie 01/02.04.31 r. n.e.
i w konsekwencji dniem w dobie zmartwychwstania był 03 kwietnia 31;
czyli dzień zmartwychwstania był „trzecim dniem” w dwóch sensach:
i trzecim dniem tygodnia i trzecim dniem miesiąca urzędowego.
I tu mi się nie zgadzał ten 7 dzień Przaśników skoro 1 dzień Przaśników to Ostatnia Wieczerza, bo za mało dni mi się wliczało i w żaden sposób mi 7 nie wychodziło. Ale i na to jest dość zaskakujące wyjaśnienie..
I znów dochodzimy do biblijnych godzin:
Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: «Oto król wasz!»J19.14
A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali.
Mk15.25
Gdy Piłat wydał Jezusa Żydom, aby Go ukrzyżowano była 6, a został ukrzyżowany o 3. Logicznie rozumując 3 jest przed 6, więc musiał być to inny dzień.
„Jezus im odpowiedział: «Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin? ” J11.9
Chronologicznie Święto Przaśników:
1. Wtorek 15. Abib/Nisan – 1. Dzień Przaśników (dla wrogów Mesjasza to wtedy 14. ) Ostatnia Wieczerza, do rozmowy u Piłata
2. Środa 16. Abib/Nisan – 2. Dzień Przaśników oskarżyciele mają święto szabatowe 15. Abib/Nisan – brak wydarzeń
3. Czwartek 17. Abib/Nisan – 3. Dzień Przaśników
biczowanie Mesjasza – 40 razów bez jednego, po tej karze oskarżenia muszą być przerwane
4. Piątek 18. Abib/Nisan – 4. Dzień Przaśników, Przygotowanie Szabatu
Skazanie na śmierć, droga krzyżowa i śmierć na krzyżu.
5. Szabat 19. Abib/Nisan – 5. Dzień Przaśników, Szabat Tygodniowy
6. Niedziela 20. Abib/Nisan – 6. Dzień Przaśników
Mk 16,1 – zakup wonności do namaszczenia ciała Mesjasza
– Łk 23,56 – przygotowanie olejów do namaszczenia ciała Mesjasza
7. Poniedziałek 21. Abib/Nisan – 7. Dzień Przaśników, Szabat Świąteczny
Mt 27,62-66 – koheni proszą o straż dla grobu Mesjasza, dla nich ten dzień nie jest świętem szabatowym, bo mają je później
Wtorek 22. Abib/Nisan – 1. Dzień po Szabacie Święta Pesach, 3. Dzień [Tygodnia], 1. Dzień Aomeru – zmartwychwstanie Jezusa
Źródło i szczegółowe wyjaśnienia:
https://www.biblijnawiara.pl/2020/04/08/pesach-to-ostatnia-wieczerza/
„Po tych słowach czuję naprawdę, że to niedziela, święta.”
Niedziela to dzień Pański ustanowiony przez ludzi, nie przez Boga. Wychodzi na to, że nawet nie jest dniem zmartwychwstania.. cały opis męki Pańskiej został skrócony o połowę. Chrześcijanie odcięli się od korzeni i stworzyli swoją religię..bo słowo człowieka postanowiono ponad Słowem Bożym.
„Pamiętaj o dniu szabatu, aby go poświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty.
Wj20.8-11
„Przywróć odwiecznie ustalony porządek, który dałeś stworzeniu.”
To znaczy też przywróć znaczenie i wagę Słowa Bożego.
Wczoraj nie miałam czasu przeczytać czytania z dnia, więc dziś rano to zrobiłam i ku mojemu zaskoczeniu było o Jonaszu:
„Pan zesłał wielką rybę, aby połknęła Jonasza. I był Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce. Pan nakazał rybie i wyrzuciła Jonasza na ląd.”
A więc moje wczorajsze rozważanie o 3 dniu zmartwychwstania było zgodne z tym, co zalecił Kościół i czego Ojciec chce.
W ogóle już kilka dni myślałam o tym pełna wątpliwości, czy rzeczywiście to tak jest, a w niedzielę na mszy gdy przyjęłam komunię zabrzmiał śpiew: „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną.., który mnie dotknął. Znać głos Boga, to znać Jego Pismo.
Jakie ma dla nas znaczenie czy Jezus zmartwychwstał w niedzielę czy we wtorek?
Ogólnie dzień nie ma dla nas wielkiego znaczenia ale najważniejszy jest sam fakt zmartwychwstania. Ma jednak to duże znaczenie dla Żydów.
„To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza.”
Łk11.29
„Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.” Mt5.17
Wypełnienie męki Pańskiej zgodnie z zapowiedziami ST jest świadectwem dla Mesjasza, który jest Panem szabatu i prawa.
Dlatego jeśli Kościół katolicki twierdzi, że Jezus zmartwychwstał po 1 dobie, to jak Żydzi mają się nawrócić? Gacek namieszał celowo.
Znaczące jest jeszcze, że błędy w wyznaczaniu dat np. świąt były już w czasach Jezusa:
Różnica w terminach Pesach poświadczona w różnicach pomiędzy Ewangeliami
nie jest sprzecznością Biblii, ani żadną sprzecznością, bo nie mówi różnie o jednym fakcie, ale synoptycy piszą o Mesjaszu i apostołach, a umiłowany uczeń o oskarżycielach Jeszui, z których jedni wtedy mieli Pesach wcześniej, a inni wtedy mieli swoje „Pesach” później…
O jednych to prawda jak być powinno, a o innych prawda, że odstąpili od Boga.
Nie oznacza to jednak wcale, że zawsze musiała być taka różnica pomiędzy nimi;
bo to nie było np. tak, że jedni zaczynali przed, a drudzy po dniu 14 Abib/Nisan,
ponieważ w tej sprawie nauczanie i wymogi Prawa Boga spisane w Torze są pewne: Święto Przaśników zaczyna się po dniu 14. Abib/Nisan i wtedy musi być Wieczerza Pesach.
Było natomiast tak, że ponieważ Pismo nie definiuje tego dokładnie i nie wyjaśnia wprost, to różne stronnictwa mogły różnie rozumieć sposób wyznaczania początków miesięcy i dat: w tym mieć różne definicje nowiu, kryteria obserwacji, przyspieszanie lub opóźnianie dla wygody, sposób podejmowania decyzji przez sąd oraz ogłaszania tego społeczności do przestrzegania; więc wszyscy z przekonaniem, że to wieczór 14./15. Abib/Nisan, czynili Pesach w różne wieczory. I dlatego Jezus spożywał Paschę dzień wcześniej niż Kajfasz i jego stronnictwo.
To pokazuje też, że hierarchia świątynna wtedy i dziś nagina różne sprawy do swoich potrzeb i wyobrażeń..
Piszę o tym wyznaczaniu dat w nawiązaniu także do 216, że czasem coś nam się nie składa, a wychodzi jednak, że w planie Bożym ma głęboki sens.
„Jesteście na skraju dnia, jest 12 (w nocy), nadchodzi nowy dzień.”
Jeśli Bóg używa języka biblijnego, to 12 to nie jest nasza 24.
W czasach biblijnych podstawową jednostką czasu był dzień, który mógł trwać dłużej lub krócej (nie długość definiuje),
zależnie od rzeczywistych pór zachodu i wschodu Słońca, od czego zależała ciemność i światłość w otoczeniu
wyznaczająca zgodnie z obserwacją dłuższe lub krótsze dni; zaś godziny stanowiąc z definicji zawsze ich 1/12 część
także były wtedy znacząco zmienne – dłuższe lub krótsze
W judaizmie wciąż praktykuje się „godziny halachiczne https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Godzina_halachiczna)
12 to jest 12 część dnia czyli zmierzch, wtedy gdy Słońce zachodzi.
https://www.biblijnawiara.pl/2018/12/05/biblijne-miary-czasow/
Tu pisałam, że 18 ale to zależy od pory roku, więc może być ale nie zawsze.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/26/wybila-godzina/#comment-40500
Bardzo ciekawy ten artykuł https://www.biblijnawiara.pl/2018/12/05/biblijne-miary-czasow/
Dzień” może oznaczać też całą „dobę” lub tylko jasną część doby.
Biblijnej doby nie wyznacza stały czas trwania, a obserwacja ciał niebiańskich, np. Słońca, które Bóg ustanowił znakiem czasów, co też wyjaśnia dlaczego granice dób muszą przypadać właśnie w wieczory:
– podczas zachodzenia Słońca ludzie jeszcze nie śpią i mogą tego doświadczyć,
co sprawia że święta są uroczyście przestrzegane od początku do końca;
– na wschód Słońca wcześnie rano niekoniecznie zdążą się obudzić
i granica pomiędzy powszednim i świętym może nie być dostrzeżona;
– nie ma łatwych do obserwacji i charakterystycznych znaków np. północy,
dlatego tę chwilę trudno byłoby rozpoznać bez astronomicznych obliczeń.
„A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu”J20.1
Doba robocza trwała już w nocy, gdy jeszcze było ciemno, zatem świąteczny szabatowy czas musiał zakończyć się wcześniej, więc jego granicą na pewno nie jest dopiero np. wschód Słońca, ale zachód Słońca czyli wieczór.
„I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.
I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy.”Rdz1.5
Powyższy werset wprost wprowadza definicję słowa „יום” („JOM”), „DZIEŃ” JAKO „ŚWIATŁOŚĆ”, czyli inaczej mówiąc „CZAS GDY JEST JASNO”: NIE żadna ustalona długość, NIE „12 godzin”,
ale tylko faktycznie OBSERWOWALNA OKOLICZNOŚĆ, w której wtórnie można wydzielić inne jednostki.
Dalej pojawia się w nim kolejna definicja
słowa „לילה” („LAJLA(H)”), „NOC” JAKO „CIEMNOŚĆ”, czyli inaczej mówiąc „CZAS GDY JEST CIEMNO”: NIE ustalona długość, NIE „12 godzin” ani „4 straże”,
ale tylko faktycznie OBSERWOWALNA OKOLICZNOŚĆ, w której wtórnie można wydzielić inne jednostki czasu.
Ostatecznie tekst podaje jeszcze trzecią definicję słowa „יום” („JOM”), „DZIEŃ” JAKO „WIECZÓR I RANEK”:
najpierw czas gdy SIĘ ŚCIEMNIA, potem gdy JAŚNIEJE; co wskazuje, że „DZIEŃ” oznacza też CAŁĄ „DOBĘ”,
zawierając w sobie najpierw noc, a potem dzień, zgodnie z historią:Rz1.2-4
najpierw była ciemność, potem Bóg stworzył światło.
„Jesteście na skraju dnia, jest 12 (w nocy), nadchodzi nowy dzień.”
Krótko mówiąc dzień i doba kończy się wieczorem gdy Słońce zachodzi, a nowa doba zaczyna się po zachodzie Słońca w ciemności, a nowy dzień jako jasna część dnia zaczyna się po ciemnościach rano.
Ciekawy przypadek spożywania Paschy:
„Nie może nic pozostać z niego na dzień następny. Cokolwiek zostanie z niego na następny dzień, w ogniu spalicie”Wj12.10
Sens słowa „יום” („JOM”) jako „JASNA CZĘŚĆ DOBY” potwierdzają w Biblii także inne wersety np. dotyczące święta Paschy
których nie można spożywać „NASTĘPNEGO DNIA”,
ale zakazane stają się dopiero „RANO”;
zatem podczas NOCY są jeszcze dozwolone,
choć rozpoczęła się już kolejna doba.
Nadchodzą kolejne wybory a w tle brzmią nadal słowa:
„Piotr w pewnej chwili się „zaciął” i powiedział, że on tego nie czuje, by były kolejne wybory. Homiel potwierdził. Kompletnie mnie to zaskoczyło, jak to nie będzie wyborów za 4 lata, co się takiego wydarzy ?!
-Nadejdzie Nowe Jeruzalem.”
Nie tyle jest tu istotna data wyborów (dopowiedziana przez Piotra) ile odpowiedź Homiela z jakiego powodu ich ma nie być.
Idąc tym tropem tych wyborów, o których mowa jeszcze nie było i chyba nie zapowiada się , że to te najbliższe.
Czy trybem nieodwracalności jest energia którą dostajemy od Boga poprzez naszą modlitwę i miłość do niego ?
To znaczy, czy energia, którą dostajemy, wraca do Ojca ?
Przypomnę słowa, które zaczynają sie prawdopodobnie dzisiaj realizować.
29. 03. 16 r. Szczecin. Podano w informacjach, że zamach w Brukseli przyczynił się do wzrostu liczby ludzi w belgijskich kościołach. Od razu przypomniałam sobie słowa Homiela, że napływ islamistów; nadchodzi lekarstwo.
-Czy islam faktycznie pogoni chrześcijan do działania ?
-Obudzi w nich ducha na sam koniec, będzie im łatwiej.
-Odchodzić ?
-Przeżyć.
W mojej głowie zapaliła się czerwona lampka. Na sam koniec, by przeżyć ? Wiara w Boga da ludziom wielką siłę, ale kiedy ? Na czas wojny ? Apokalipsy ?
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/01/28/daje-wam-ostatnie-przykazanie-a-byscie-sie-milowali-tak-jak-ja-was-umilowalem/
…………………..
I fragment ciekawej rozmowy sprzed 2 dni.
… Widzę ogrodzoną Polskę od Uni. Widzę jak się „pozabijają” lewacy i araby, za łby się wezmą…
Piękna Szwecja już nie jest taka piękna.
Spokojna Austria już nie jest tak spokojna ze swoim Straussem w rytmie fal Dunaju ….
To jest lekarstwo dla nich.
Czyli tam może dojść do wewnętrznych rozruchów ?
To już się dzieje
Trochę niewinnych ludzi niestety ucierpi.
Widzę palisadę wokół naszego kraju. Granica jest chroniona, będziemy się odizolować. Widzę ruch na granicy, jedni będą uciekać, to LGBT, drudzy przyjeżdżać. Nawet ci, którzy plują na ten rząd, będą się chcieli tu schronić.
Proroctwo Klimuszki się sprawdza ?
Proroctwo dziejowe.
Tu nie chodzi, żeby doszło do rozruchów, ale do usunięcia z władzy lewactwa. Lekarstwo = napływ uchodźców to doprowadzenie do takiego stanu społeczeństwa, aby samo społeczeństwo chciało usunąć lewactwo z władz, co się już powoli dzieje, na przykład w Szwecji wygrała prawica. W oczach Ojca to lewactwo, czyli neokomunizm jest prawdziwym antychrystem.
„pozabijają” lewacy i araby
Tak sie zastanawiam nad tymi słowami i przypominają mi się inne słowa
……………..
15. 09. 2016 r.
Oglądaliśmy o nowych ustaleniach dot. katastrofy smoleńskiej
− Danina Polski na przyszłość. Teraz płaci, by być w przyszłości chroniona.
− Jak to?
− W Niemczech będzie się palić, w Europie będzie się palić, tu będzie zielono
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/06/13/kiedy-umieralem-na-krzyzu-i-cierpialem-cieszylem-sie-ze-tak-wielu-uratowalem/ .
………………
Jeśli wojna w Izraelu sie rozwinie, bardzo prawdopodobne, ze na terenie Europy dojdzie do wojenek wewnętrznych.