Nie patrz na powierzchowność.

13. 01. 24 r. Warszawa. Czyli dekalog – … Ojciec na kawie. Wzruszyło mnie to bardzo Ojcze, dziękuję, naprawdę. I tak wspólnymi siłami kolego pracujemy dla dobra wspólnego. Taaaak … – gdyby nie komentarz, zwrócenie uwagi, poszlibyśmy dalej. Co do PIS …. Bądź bardziej powściągliwa w ocenach i nie płacz, tylko myśl. A jak już … Czytaj dalej Nie patrz na powierzchowność.

Nie widzisz przyszłości.

11. 01. 24 r. Warszawa. Chciałam wrócić do słów Ojca i popytać o … Długo już z tobą przebywać nie będę, lecz nie zostaniesz sama.  Fajnie tak nie móc wyczuć Ojca ? Rób swoje w skromności i ciszy swojej. Oglądamy pochód – https://wydarzenia.interia.pl/kraj/na-zywo-marsz-pis-11-stycznia-protest-wolnych-polakow-przejdzie-ulic,nzId,5242 Szkoda, że do tego musiało dojść. Ojcze, czy raz nie może być … Czytaj dalej Nie widzisz przyszłości.

Ja jestem tobą, ty jesteś Mną …

10. 01. 24 r. Warszawa. Część 2. Piotr ręką zrobił ruch, jakby coś z policzka odsłaniał  … Wiesz, co poczułem ? Płótno od żagla mnie dotknęło … Woow …. Chrystus na łodzi musi być już bardzo blisko – pomyślałam. -O czym świadczy przyjście Chrystusa do ciebie ? -Eeee…. – nie wiedziałam co powiedzieć. -Już ci … Czytaj dalej Ja jestem tobą, ty jesteś Mną …

Trwajcie we Mnie i trwajcie w Nas.

09. 01. 24 r. Warszawa. Gdyby nie Piotr, śniłabym dalej. Obudził mnie w bardzo ciekawym momencie. Miałam wizję. Jestem w jakimś budynku przypominającym hotel albo urząd. Byłam, żeby urodzić dziecko. Wiedziałam, że mam urodzić, choć o dziwo brzuch miałam płaski. Nawet w pewnym momencie zwątpiłam, że jestem w ciąży, ale kiedy brzuch zaczął mi się … Czytaj dalej Trwajcie we Mnie i trwajcie w Nas.

Pozwól Ojcu skończyć za ciebie wszystko.

03. 01. 24 r. Szczecin. Wieczorem oglądamy fajny film; ”Pomiędzy nami góry”. Dużo tam śniegu … Piotr zapatrzył się w bok … Pozwól Ojcu skończyć za ciebie wszystko. Pozwól, sam zobaczysz … – efekty. Pozwól czasowi zrobić wszystko za ciebie. Za mnie ? Cierpliwy bądź. Nie spotka cię już żadna krzywda. … Krzywda … Ten wypadek … Czytaj dalej Pozwól Ojcu skończyć za ciebie wszystko.

Żadnych wątpliwości ….

02. 01. 24 r. Szczecin. Postanowiliśmy wyskoczyć nad morze. Sami ! Nie kupię nowego auta, Ojciec nie chce …, nie kupię. Dzisiejszy dzień będzie bardzo ważny, nie kupi ! … ………. – ucieszyłam się, że Ojciec zareagował. Liczyłam na rozmowę. Zobacz … Ja go wołałem, a on nie chciał ! Myślał, że Mnie ubrudzi ! – … Czytaj dalej Żadnych wątpliwości ….

Odetnijcie ten rok, to już było.

31. 12. 23 r. Szczecin. Byłem w Niebie ! – tak zaczyna od razu, gdy go budzę. …. Taaaak ? … – oczywiście mnie zaskakuje, bo niby kiedy … Najpierw miałem wizję. Widzę las. Ty jesteś w lesie i mnie wołasz przestraszona; Piotr! Piotr! Idę za twoim głosem i widzę, że jesteś na polanie w … Czytaj dalej Odetnijcie ten rok, to już było.

Wszystko może się zdarzyć …

19. 12. 23 r. Warszawa. Po dzisiejszej nocy jestem naprawdę zmęczona. Zobaczyłam grubego, potężnego, obrzydliwego węża, który się toczył po Ziemi. Nie było w tej wizji żadnej historii, pokazano mi jedynie węża jako symbol Zła. Myślałam, że się porzygam na sam jego widok. Obudziłam się, była 3 w nocy. Choć wizja krótka, to swoją energią mnie wymęczyła. Jakbym przebiegła … Czytaj dalej Wszystko może się zdarzyć …

Czas się określić.

17. 12. 23 r. Warszawa. Zatrułam się czymś ewidentnie, cały brzuch mam jak balon dosłownie … Czułam, że nie mam jeść tego łososia … – stękam. Mówiłem ci … Słuchaj siebie, słuchaj jego. Największym błędem jest, że go nie słuchają. Umieralność onkologiczna wynika z wiary, że ludzie co dają, dają dobrze … Spojrzałam na swoją kawę, … Czytaj dalej Czas się określić.

Czasu nie ma wiele.

15. 12. 23 r. Warszawa. Córka dzwoni rano i oświadcza słabym głosem, że jest chora, ma anginę. Miesiąc temu skończyła jedną, dzisiaj ma drugą, jesteśmy naprawdę zmartwieni. W naszej rodzinie to się nie zdarza. Ojcze, nie wiem, czy iść na wigilię. Nie wiem, czy to bezpieczne dla innych. Ostatnia wieczerza. … ??? … Chlebki zrobione, wszystkie zapakowane. Zaniemówiliśmy. Nikt … Czytaj dalej Czasu nie ma wiele.