10. 03. 25 r. Warszawa.
Piotr wstał rano naprawdę wściekły.
- Miałem wizję, że mi auto ukradli. Byłem na ulicy, wysiadłem na chwilę z auta i w tym momencie dwaj faceci władowali się do samochodu, wpakowali tam jakąś babkę i kazali jej prowadzić, a sami wyszli. Byłem niedaleko i nie zdążyłem zareagować i widzę, że ta babka jedzie w moim kierunku, stanęła na światłach de facto przy mnie, więc doskoczyłem i ją za kudły wyciągnąłem z auta, rzuciłem na jezdnię jak lalkę. Ona tylko z jakimś takim żalem do mnie …
- Namierzyli pana !!! Mój mąż jest szefem IPN !!!
- … ??? … I co, tak stanęła akurat przy tobie ?
- Chyba nie wiedziała, że to moje auto było. I co to znaczy ? … Ale się wkurzyłem !!!
- Kurcze … Dużo ostatnio rozmawiamy, że nas podsłuchują i teraz znowu namierzyli cię. Pamiętasz ? Ojciec mówił, że zmian VPN już nic nie da, za późno …
- Noooo, ale co ma do tego IPN ?!! – Piotr nadal zdenerwowany.
- Hmm …. IPN to instytucja zajmująca się badaniem historii, przeszłości … Ciekawa wizja. Ci, co nas podsłuchują, też zajmują się przeszłością … Chcą wejść w twoje życie … Naprawdę ciekawa wizja – dochodzi do mnie pełny jej sens.
Czym zajmuje się IPN? Działalność naukowo-badawcza Instytutu Pamięci Narodowej
Zgodnie z zapisami ustawy o IPN Biuro Badań Historycznych prowadzi badania naukowe nad porozbiorową i najnowszą historią Polski, w tym historią polskiej emigracji oraz historią polskiego dziedzictwa kulturowego na Wschodzie.
- Ale dlaczego chcieli ukraść mi auto ?
- Hmm … Chcieli to zrobić niepostrzeżenie, ale im się nie udało. Wszystko wyszło na jaw, sama kobieta to potwierdziła.
- Tak, krzyczała i-pe-en, i-pe-en, i-pe-en !!! …
I kiedy tak Piotr powtórzył trzy razy akcentując IPE, wtedy coś sobie przypomniałam …
- Chryste panie …, to nie chodzi o IPN, ale o IP ! IP mojego komputera ! Ona krzyczała IP-en !
W tym momencie ciarki przeszły mi po plecach. Ojciec powiedział jakiś czas temu, że ktoś będzie nas śledził, więc szybko zmieniłam adres IP sądząc, że to wystarczy.
-Ktoś będzie cię szukał … Czuję to, widzę … Zobaczyłem dwie litery IP. -……….. – zdenerwowałam się. -Ktoś będzie chciał z tobą porozmawiać. -Nie znajdzie mnie, a poza tym nie mnie szuka, a ciebie. -Czy ta zasłonka pomogła ci ? -……… – zmartwiałam. Jegomość ! Muszę zastrzec swoje IP – wzdycham ciężko. -Nie bój się, płyń z wodą. Ja jestem rzeką. -Czyli tak Ojciec chce ? Usłyszałem dicovered – decovered. -Odkryty ? – spociłam się. -Daj się unieść rzece, o nim nawet nie mówię … -Powiedziałem „trwaj do sądu, a potem płyń” … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/04/13/nie-boj-sie-plyn-z-woda/
11. 03. 25 r. Warszawa.
Rozmawiamy oczywiście o moim wczorajszym odkryciu.
- Namierzyli nas przez te twoje IP-eny ! – naprawdę wkurzony na mnie.
- Dlatego ta kobieta powiedziała IP-nu …. – zaczęłam się śmiać nerwowo.
- Ojciec jest nieeeeesamowity … IP-ny … Szef IP-n to szef tych, co ciebie szukają … No rewelacja ! Ale to, że IPN to instytucja zajmująca się historią, toteż nie przez przypadek.
- Można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Można i Ojciec w naszych rozmowach czyni to bardzo często. Po krótkim przemyśleniu zmartwiłam się tylko, że ta swoista gra słowna będzie bardzo trudna do przetłumaczenia na angielski.
- Ojcze, szacun … – nie wiedziałam, co powiedzieć i po chwili bardzo spoważniałam.
- A to znaczy, że to prawda wszystko. No to… co teraz ? … Oni wiedzą, że my wiemy, to co teraz ? Zabawa się zaczyna ?
- Nie wiem, czy to nazwać zabawą, to wyścig z czasem.
- Hmm …. Jedno jest chyba pewne … Traktują cię poważniej … – do Piotra.
- O ! Przypomniałem sobie coś ! Ktoś nad ranem pokazał mi mapę całego świata, taką rozłożoną … Potem kręcił ją w kółko i zastopował. Zobaczyłem tereny przy Morzu Czerwonym i mały kwadrat z krzyżykiem, który wskazywał jakieś miejsce. Usłyszałem …
- Góra Synaj.
- Kwadrat z krzyżykiem ?
- On się potem uformował w stożek … Góra Synaj.
- Mówiąc krótko dzieje się.
- … Ale ja się czuję kompletnie niegodny, żeby tego słuchać. To powinien być jakiś zakonnik.
- Przecieram Oczy, gdy to słyszę. Ola, wierzysz mu ?
- Na pewno nie … – śmieję się krótko.
- A jednak dzieje się …
- Czyli te IP-ny to jednak według planu, Ojciec chciał, aby cię namierzyli i kropka.
Góra Mojżesza (Dżabal Musa, Horeb, Synaj) położona jest w południowej części Półwyspu Synajskiego (Egipt) na wysokości 2285 metrów n.p.m. W Piśmie świętym jest wymieniona czterdzieści dwa razy; głównie jako miejsce objawienia Boga Mojżeszowi i przekazania Dekalogu.
1 Gdy Mojżesz pasał owce swego teścia, Jetry, kapłana Madianitów, zaprowadził pewnego razu owce w głąb pustyni i przyszedł do góry Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego.
2.Góra Synaj (hebr. הַר סִינַי, Har Sīnay) to góra, na której Bóg dał Mojżeszowi Dziesięć Przykazań , zgodnie z Księgą Wyjścia w Biblii Hebrajskiej. W Księdze Powtórzonego Prawa wydarzenia te są opisane jako mające miejsce na górze Horeb. Góra Synaj jest jednym z najważniejszych miejsc na świecie do odwiedzenia dla Żydów, Chrześcijan i Muzułmanów . Góra znajduje się w południowej części Półwyspu Synaj w Egipcie, a jej najwyższy szczyt ma 2285 m (7497 stóp).
3.Anioł zaopatrywał Eliasza w jedzenie i wodę, a także pozwalał mu spać (1 Król 19:5-6). Na Górze Synaj Bóg przekazał Eliaszowi, że ma jeszcze pracę do wykonania (1 Król 19:15-16). Eliasz miał przekazywać dzieło Boże innym i w ten sposób utorować drogę do sukcesu w odległej przyszłości (1 Król 19:16). Pożywiwszy się, wyruszył i szedł przez 40 dni do Góry Horeb (Synaj), gdzie zamieszkał w jaskini. Bóg wtedy zapytał: „Co tu czynisz, Eliaszu?”.

CDN …