Żeby ktoś mógł spać, ktoś musi czuwać.

09. 03. 25 r. Warszawa.

Na kawie. Jestem wykończona nocą.

  • Ojcze, mam nadzieję, że chociaż Ty się wyspałeś … – mruknęłam pod nosem.
  • Was pilnowałem. Anioły wyszły w miasto …, przepraszam … pofrunęły.
  • Znasz to powiedzenie ?
  • Żeby ktoś mógł spać, ktoś musi czuwać ?

Roześmiałam się cicho. Nawet w tym niby żarcie była przecież prawda. Tam, gdzie ludzie, tam też ich anioły.


Nie spałam do 4.00 rano przewracając się z boku na bok,  gdy gwałtownie wchodzi do pokoju Piotr.

  • Ktoś krzyknął mi do ucha kobiecym głosem Piotr !!! To nie ty wołałaś ?
  • Nieee.
  • Czyli ktoś chciał mnie obudzić, żeby ci pomóc. Może jednak kupić ci nowe łóżko ?
  • Przeprowadzka cię czeka, nie wyprowadzka.
  • W niedługim czasie, Aleksandra. Z wygodnym łóżkiem.

Gdy Piotr wyszedł, wtedy dopiero zasnęłam.

  • Czy uważasz, że twoje życie w jakimś aspekcie jest burzliwe ? – pyta mnie Ojciec, gdy gapię się na kawę.
  • Taaak … – roześmiałam się i pomyślałam o podsłuchiwaczach, o których dzisiaj pisałam.
Pisałam ponownie o podsłuchiwaniu; https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/03/09/kiedy-wiesz-ze-nie-to-wtedy-tak/ 
-Koleżkowie będą wiedzieć, że wiemy. 
Zastygłam. Nie byłam pewna, czy pisać o tym na blogu, ale mam wrażenie, że tego Ojciec właśnie chce. Kiedy sobie przypominam w wizji Ojca twarz, zachowanie … Nie tylko był rozbawiony, ale chyba się z tego nawet cieszył. 
-Czyli oni mają wiedzieć, że my wiemy, że oni wiedzą, że my wiemy … ? 
-Są zainteresowani twoim mężem. Zainteresowani sześcianem. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/03/09/kiedy-wiesz-ze-nie-to-wtedy-tak/
  • Ciekawe, czy to nadal aktualne …
  • Taaaak … – Piotr zapatrzony.
  • Widzę faceta w słuchawkach i od jego słuchawek wychodzi antenka, czyli też jest podsłuchiwany ? Może to jakiś symbol ? …. Nieee, raczej jest podłączony do kogoś jeszcze, słuchają dyrektywy od kogoś …
  • Przekazują dalej, jednym słowem – dodaję.
  • Masz rację, bo widzę podłogę, na podłodze jest jakimś symbol. Mężczyźni siedzą prawie w kręgu, ale nie przy stole, o dziwo. Nie siedzą z nogami do podłogi…, na krzesłach ? Na czymś, nie mogą dotykać tam podłogi, bo tam są jakieś znaki … Chyba znak Ojca, jakieś planety, wszechświat … Na środku podłogi i oni są oddzieleni od tego … Dziwni to ludzie.
  • ??? … Pod jakim względem dziwni ?
  • Myśliciele, z brodą niektórzy, małomówni, skupieni. Mają wielką władzę … Ten Natanjahu słucha się ich w ciemno …. Taka cicha władza na tej planecie. Wtajemniczeni …
  • ??? … A ilu tam ludzi ?
  • Hmm … Około 20 – 25 osób. Jeden ma z 75 lat, duża siwa broda, coś na głowie …
  • I znajomy Oli …
  • ??? … – oczy wybałuszam.
  • No nieeee … Jakim cudem ! … Nie mam takich znajomych.
  • Może ten …. Glazerson ? – Piotr po namyśle. 
  • Aaa, no to może być możliwe – kiwam głową po zastanowieniu. Mój znajomy, bo go znam z YouTube. Ojca gra słów.
  • Nie są zaskoczeni, żeś z Polski ? …
  • Są podenerwowani, nie wiem dlaczego – Piotr nadal zapatrzony.
  • Ale ja wiem dlaczego, boś z Polski. No tego to się nie spodziewali. Ale wiesz, co ? Jeśli oni są podenerwowani, to chyba wierzą w to. Zdają sobie sprawę, że to prawda.
  • Elahija, Elahija …
  •  ??? …. – spojrzeliśmy na siebie.
  • Chyba jest między nimi ktoś od Ojca, kto ich kierunkowuje. Jakiś blondyn, widzę jego prawdziwe oblicze, to anioł w ciele człowieka. Prowadzi ich, kierunkowuje.

Przyszło mi do głowy, że jako anioł to blondyn, ale jako człowiek niekoniecznie musi być blondyn.

p.s. Elahija – napisałam tak, jak usłyszałam. Być może pisze się inaczej, niż słyszy, ale ponieważ może być to istotne, wyjaśniam, że napisałam tak, jak to usłyszałam. 


Piotr przekazał na tyle dużo szczegółów, że zaczęłam robić to, co uwielbiam najbardziej, zaczęłam szukać. Wpisałam w Google https://pl.wikipedia.org/wiki/Sanhedryn#/media/Plik:Sanhedrin1.jpg , no i … szczęka mi opadła.

Patrząc na to zdjęcie zdałam sobie sprawę, że wcale nie muszą tak siedzieć obecnie, ale że to na pewno chodzi o Sanhedryn. Jego widzenie miało być potwierdzeniem.

  • Niesamowite …. Czyli to prawda … – pokazuję Piotrowi. 
  • Za wszystkim stoją Żydzi, Amerykanie ich słuchają.
  • Czy ty zdajesz sobie sprawę, że te twoje dawne wizje, że jesteś wożony po Jerozolimie, mają teraz sens ?
  • Ja to widziałem ? – zdziwiony. 
  • A nie !? – wkurzył mnie, że nie pamięta.
25. 12. 18 r. Szczecin. Ponieważ za kilka dni Sylwester, nie było sensu, abyśmy oboje jechali do Warszawy i zaraz wracali. Piotr sam poleciał samolotem i miał wrócić za trzy dni. Zadzwonił do mnie z lotniska. 
-Siedziałem w samolocie na pasie i na fotelu przede mną pojawił się napis; Jedna droga do Jerozolimy. Myślałem, że mi się przewidziało. Ale Ojciec zaraz powiedział … 
-To cię czeka. 
-Ciekawe … – zamyślam się, choć już nic nie powinno mnie dziwić. Ja tam nie zamierzam przecież jechać ! 
-Pojedziesz z tymi, z którymi cię tam zawiozą. 

30. 12. 18 r. Szczecin. Piotr narzeka na serce. Ten lot do Warszawy i z powrotem spowodował, że serce mnie boli bardziej. 
-Nie chciałeś lecieć, ale musiałeś. 
-… Znowu zobaczyłem teraz napis; droga do Jerozolimy – Piotr zdziwiony. No to jak ma polecieć aż do Jerozolimy, kiedy to mu szkodzi ? – pytam. 
-Zawiozą go. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/09/05/diabel-zniwa-ma/
  • Ojciec ci to wielokrotnie mówił, a to znaczy, że oni traktują cię poważnie.
  • Zainteresowało ich słowa, które pisałaś, który z was pójdzie. I ci Wąsacze ich zainteresowali …
  • Zdaje się, że to jedno z najstarszych zdjęć, rysunek Sanhedrynu dostępny w internecie i to nie znaczy, że tak jest teraz. Chodziło Ojcu, żeby potwierdzić w ten sposób, że to Sanhedryn.
  • Najstarsza wersja jest najbardziej wiarygodna i najbardziej zrozumiała.
  • Nowe nie idzie w parze.

Jest jeszcze jedna starsza wersja … https://he.wikipedia.org/wiki/סנהדרין

Komnata Ashlar z Pierwszego Modelu Świątyni Gerharda Schota, koniec XVII wieku
  • Znalazłaś się w programie „Mamy cię” ?
  • … ??? … Chyba tak … To może VPN zmienić ? – roześmiałam się przestraszona.
  • Nie trudź się teraz z chowaniem, bo już za późno.
  • Ja tak się wygłupiam przez telefon, że i tak nikt nie uwierzy … – Piotr machnął ręką z nadzieją w głosie.

Powstający Sanhedryn liczy 71 członków. Rada Przywódców Sanhedrynu liczy 7 członków, w tym: prezydenta, kanclerza, wicekanclerza i sekretarza oraz 4 członków „bez teki”. Sesje plenarne Powstającego Sanhedrynu odbywają się raz w miesiącu, a posiedzenia Rady – raz w tygodniu. Powstający Sanhedryn podejmuje uchwały zwykłą większością głosów w obecności co najmniej 23 członków.  ….  https://en.wikipedia.org/wiki/2004_attempt_to_revive_the_Sanhedrin 

http://www.thesanhedrin.org/en/index.php/The_Nascent_Sanhedrin http://www.thesanhedrin.org/en/index.php/Current_members_of_the_Nascent_Sanhedrin

23 członków, czyli Piotr dobrze widział. Czy wśród 71 wszystkich członków jest Glazerson, nie udało mi się ustalić. Zastanawiając sie kogo jeszcze znam, przypomniałam sobie, że jest jeszcze jeden Hebrajczyk, którego obserwuję i którego o dziwo zauważyłam na nagraniu właśnie z szefem Sanhedrynu.

Ojciec mówiąc I znajomy Oli … miał na myśli zapewne samego szefa Sanhedrynu, Prof. H Weiss. 

A może i pana, który stoi tuż za nim ? Adam Eliyahu Berkowitz. Dziennikarz bardzo często piszący o nadchodzącym mesjaszu.   https://israel365news.com/author/adam_berkowitz/ 

Trzej hebrajscy znajomi z Youtube.  🙂