17. 02. 25 r. Szczecin.
Ciekawą wizję miała Jedenastka. Nie mogła wiedzieć o mojej wizji, a jednak wydaje się, że jej widzenie potwierdza to, co mi pokazano dwa dni wcześniej.
Znamię na czole i fala ? Dwa wielkie symbole Apokalipsy.
18. 02. 25 r. Szczecin.
Remont naszej kamienicy spowodował, że zostałam w Szczecinie. Piotr musiał wrócić do Warszawy. No cóż … Nasza rozłąka to pustka totalna. Piotr zadzwonił z rana i powiedział tylko …
- Miałem fajne widzenie w kościele. Zobaczyłem fioletowe małe kwiatki, w środkowej części przechodziły w żółte. A to żółte przeszły w gigantyczne światło. Piękne to było.
Co to znaczy ? Fiolet jest kolorem liturgicznym w Kościele, który symbolizuje pokutę, żałobę i oczekiwanie. Jest używany w czasie Adwentu i Wielkiego Postu, oraz podczas mszy żałobnych. Rzeczywiście niedługo zaczyna się Wielki Post.
Z wielką uwagą śledzę, co dzieje się obecnie z Franciszkiem;
Nowe informacje o zdrowiu papieża. „Złożona sytuacja kliniczna” Infekcja dróg oddechowych papieża Franciszka wymagała modyfikacji leczenia ze względu na „złożoną sytuację kliniczną” – przekazał w komunikacie Watykan. Jak poinformowano, Ojciec Święty zostanie w szpitalu „tak długo, jak będzie to konieczne”. Nowe informacje o stanie zdrowia papieża. „Złożona sytuacja kliniczna”
23. 02. 25 r. Szczecin.
Zadzwonił Piotr i od razu mnie zdenerwował.
- Miałem piękne widzenie, gdy siedziałem sobie przy kawie.
- Jak to ?!!! Byłeś sam ?!!! – żyłka na czole mi się naprężyła.
- No co ty … W domu piłem … – od razu wyjaśnia.
- Znalazłem się w Niebie. Wielkiej przeogromnej sali z kolumnami. Te kolumny to były na 50 metrów prawie … W dwóch rzędach stały ogromne anioły. Było ich po 30 z każdej strony. Ja szedłem między nimi w stronę tronu Ojca. Spoglądali na mnie srogim wzrokiem. Gdy doszedłem, Ojciec do mnie …
- Czy się ich boisz ?
- Nie. Kiedy jesteś przy mnie, niczego się nie boję … Uśmiechnął się, wstał i powiedział …
- Skoro się nie boisz, to chodź ze Mną …
- I poprowadził mnie w bok, gdzie były drzwi. Weszliśmy i zobaczyłem, że ten pokój jest jakby magazynem, jakieś tam rzeczy składowano.
- To był twój pokój …
- … Zobaczyłem na wprost kolejne drzwi, które prowadziły tym razem na zewnątrz. Mój pokój był jakby pokojem przechodnim, albo taką stróżówką. Ojciec powiedział, że byłem w tym pokoju jakby na straży, pilnowałem, kto wchodzi … I koniec.
- Czyli byłeś takim adiutantem ? Prawą ręką Ojca ?
- …….. – wzrusza ramionami, ale nie może przestać się uśmiechać. Jest przeszczęśliwy.
Piotr nie ma o czymś pojęcia. Jego wizja opisuje jedno z imion, które kiedyś nosił.