02. 02. 25 r. Warszawa.
Zapowiedź odejścia księgowej sprawia, że Piotr nie myśli o niczym innym, jak o firmie.
- Ojcze, jak rozwiązać ten węzeł gordyjski ? – pytam.
- … Widzę rękę, która trzyma węzeł za sznurek, potrząsnął i węzeł sam się rozwiązał.
- Ola, on wczoraj znowu poruszył gniazdo szerszeni – … egzorcyzmy.
- Ojcze, zmęczony jestem.
- Mimo, że odpychasz wszystkie problemy, wszystkie cię one gonią.
- Ojcze, jestem bardzo zmęczony.
- Powiedz to Chrystusowi, jak był na krzyżu. Bo On z uśmiechem to przyjął.
- Hmm … Nie wierzę, że z uśmiechem – mówię mając w pamięci sceny z „Pasji”.
- Z uśmiechem, widzę jak krzyż całuje.
Hmm …. Scena z „Pasji”, ale czy zdarzyła się naprawdę ? Miałam wątpliwości, ponieważ pamiętam pewną wizję …
Pojechaliśmy do „naszego krzyża”. Odbywały się akurat Pierwsze Komunie, więc siłą rzeczy długo nie byliśmy. Staliśmy chwilę pod krzyżem, gdy nagle Piotr chwyta się za serce i zgina w pół. Ścisnęło mnie za gardło, ale widząc, że nie jest blady, szybko się uspokoiłam i postanowiłam czekać. To musiało być coś innego niż serce. -Ale miałem wizję teraz ! Coś strasznego ! – Piotr się wyprostował i ciężko oddychał. - Zobaczyłem Jezusa na krzyżu, ale strasznie wykrzywionego. Tak bardzo cierpiał, że Jego głowa zwisała mu aż do bioder. Wyobrażasz sobie jak miał naciągnięte ręce, żeby tak zwisać ? Całe poszarpane, wygięte … Potworny ból poczułem, jakby go rozdzielało na kawałki … Strasznie zabolało mnie serce. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/02/09/bog-jest-jeden/

03. 02. 25 r. Warszawa.
Kręcę się na krześle myśląc, o co tu spytać.
- Co u Ciebie Ojcze ?
- … Widzę taką scenę z filmu „Naga broń”. Ludzie siedzą przy stolikach smętni, słuchają muzyki.
- To tak przy poniedziałku.
- …….. – roześmiałam się. Doskonale pamiętam tą scenę.
- …. Miałam wizję nad ranem – spoważniałam
- Mam zdawać egzamin z „Ojcze nasz” po aramejsku. Ciągle się myliłam, nie mogłam sobie przypomnieć, zmieniałam zdania, słowa … Tak mnie to wymęczyło, że kiedy się obudziłam, to od razu powiedziałam na głos, żeby mieć pewność, że pamiętam.
- To pewnie gacki. Wczoraj robiłem egzorcyzmy, to zaczęli cię męczyć także … Podczas egzorcyzmów miałem świetne widzenie. Zobaczyłem tą twoją bramę do piekła, która była przymknięta. Za bramą tłoczyły się gacki, więc żeby nie przeszli, zacząłem tą bramę sznurować i wtedy widzę, jakby z góry … Z góry ich obserwuję, co robią. Widzę, że sobie przygotowali sekator do przecięcia, przekazywali sobie z ręki do ręki … No to ja te wrota wtedy zaspawałem. Tylko wycie i przekleństwa usłyszałem z drugiej strony.
- I to jest dobry film, a nie to, co oglądacie.
- I to jest prawdziwy horror.