01. 11. 24 r. Warszawa.
Poszliśmy na pizzę, by poprawić sobie humor … Czekamy, rozmawiamy …
- Słyszę głos kobiety … – Piotr nagle.
- Mówi, ale tak, jakby wołała …
- Jeszua … Jeszua …
Przypomina mi to natychmiast fragment z „Pasji” …
Czyżby słyszał Maryję ?
02. 11. 24 r. Warszawa.
Podczas kawy zadzwoniła córka. Rozmawialiśmy o sprawach rodzinnych, ale w pewnym momencie Piotr powiedział zdanie, które postawiło mnie do pionu.
- Aleksandra będzie potrzebowała samochodu.
Piotr nigdy nie mówi do mnie Aleksandra, ale Ojciec już tak.
- A wiesz, że przez ciebie powiedział Ojciec ? – wyjaśniam Piotrowi na koniec.
- A kiedy ….?
- Powiedziałeś Aleksandra.
- Niemożliwe …
- Korzystam z ciebie, nie widzisz ?
Piotr zrobił wielkie oczy, bo nawet nie zauważył. I to może być klucz do rozeznania, kiedy Ojciec, a kiedy Piotr. Jakby tracił swoje „ja” na moment. Wniosek ? Muszę być cały czas w czujności i wyłapywać te małe niuanse do Piotra niepodobne.
Rozmawiamy o kataklizmach, wojnach …
- Ojciec w Swojej dobroci daje im doświadczenie, aby poznali, czym jest zło.
- Daję, aby wrócili do Ojca.
- …. Ojcze, a gdzie jesteś teraz ?
- Tam, gdzie zwykle, czyli wszędzie.
-Ojcze, gdzie jesteś ? Gdzie stoisz ? - Piotr. -Tam, gdzie spojrzysz, tam jestem. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/04/02/tam-gdzie-spojrzysz-tam-jestem/
04. 11. 24 r. Warszawa.
Odkryto coś zielonego na Marsie … https://www.focus.pl/artykul/mars-zielone-plamy-w-skalach-perseverance
- Tam jest tak zimno, że nie da się żyć – Piotr machnął ręką.
- Żyły tam istoty, które lubiły niską temperaturę.
- Wooow … A co się z nimi stało ? – ja od razu.
- 18 tysięcy, pamiętasz ?
- Aaa …. Czyli grzeszyły ?
- Tak, jak i wy.
-Dekalog płonie na tym świecie, to świat go podpalił. -Świat nie szanuje praw Ojca…, przekazuję ci Moje słowa. -A co Piotr przeczytał w księdze Henocha ? -18 tysięcy światów unicestwionych. -Połącz te dwa zdania i połącz trzecie zdanie o uchylonych drzwiach. -… Wiesz, że Ojciec unicestwił 18 tysięcy światów ? Powołał i unicestwił. -Tyyyle ? – jestem zdziwiona. W „Henochu” jest. -Cyfry robią wrażenie ? -Ogromnie. Unicestwił ? Tak dosłownie ? … Wszędzie tam byli ludzie ? – jestem naprawdę zaskoczona. -Istoty. ……….. – niesamowite to wszystko. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/02/29/ja-tak-chce/
Piotr zmęczonym głosem opowiada o firmie, Ojciec mu przerywa ….
- Nieważne co było, ważne, że się zbliżasz … – … do mety.
05. 11. 24 r. Warszawa.
Piotr ponownie narzeka …
- Nieważne co było, ale, że się zbliżasz … – przypominam.
- Nie martw się, niedługo nie będziesz narzekał.
- Dlaczego ?
- Obudzi się w tobie pewność i spokój i te twoje miraże nie będą miały znaczenia.
06. 11. 25 r. W drodze do Szczecina.
Jedziemy słuchając radia, czekamy na wyniki wyborów w USA. Z każdą godziną coraz bardziej się wzruszam, ponieważ wbrew wszelkim przewidywaniom Trump jednak wygrał. Tak, jak Ojciec powiedział w styczniu.
- Nie rozumiesz, że masz do czynienia ze Stwórcą ?
- Stwórcą, który stworzył ciebie.
- To, na czym siedzisz, co jesz …
- … Bóg idzie …
- … ???!!! …
- Pamiętaj, co słyszałem w niedzielę, wniebowzięcie …
- Wniebowstąpienie ! – poprawiam go pamiętając różnicę.
- W każdej chwili mogę być wzięty …
- Eeeetam … Nie kiedy tyle zleceń – pomyślałam od razu.
- Bardzo się wzruszyłem słuchając tego nowego biskupa, dawno nie słyszałem kogoś, kto tak pięknie mówił o Bogu …
- Absolutnie się zgadzam. Oboje się wzruszyliśmy.
- Poczułem soczystą prawdę z ust tego księdza … Nie wiem skąd soczysta, to chyba Ojciec tak teraz mi podpowiedział – i zrobił wielkie oczy.
CDN …