Bądź dobrej myśli.

22. 02. 24 r. Warszawa.

Wieczorem.

  • Garaż mi się kończy, co za pech !
  • To nie pech, to kolej rzeczy …
  • No właśnie … – kiwam głową i pewna refleksja mnie naszła.
-Jestem w jakimś pomieszczeniu, pośrodku stoi stół, siedzę z Krysią i rozmawiamy. Do pokoju wchodzi Krzysztof z synem, on mi wynajmuje garaż. Dziwne jest to, że zanim stoi pięciu rosyjskich żołnierzy. Otaczają go i czekają co mówi. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/10/12/natura-dopiero-pokaze-swoje-prawdziwe-oblicze/ 

Rosyjscy żołnierze … Gdybym nie wierzyła w słowa Ojca, że w Polsce wojny nie będzie, pewnie po tej wizji uwierzyłabym, że jednak będzie. Rosyjscy żołnierze obecnie wszystkim kojarzą się bowiem tylko z jednym. Dowiedzieliśmy się od administratora budynku, że właściciel był zmuszony sprzedać mieszkanie i garaż. Nie znamy powodu, ale według administratora decyzje podjął gwałtownie i pilnie szukał kupca. A więc nie wojna … Rosyjscy żołnierze w wizji to symbol presji, nacisku i w tym przypadku sytuacji bez wyjścia. 

  • Ojciec mówi …, Nie wiem dlaczego tak …
  • Nic więcej złego was nie spotka.
  • Hmm … A co  dla Ojca jest nic więcej złego ? Bo na przykład zawał … – rozkładam ręce bezradnie.

Zawał serca to też kolej rzeczy. Dla nas coś złego, ale dla Nieba ?

  • Chyba drzwi się otwierają dla nas … Widzę jak się otwierają, a tam dalej przepiękne miejsce, niebiesko, światło, takie światło, że aż oślepia.
  • A to miejsce, gdzie jesteśmy, to tylko brud, kolor brunatno-czerwony, zgniły … Dzisiaj nie miałem siły na egzorcyzmy i tak sobie siedziałem i oglądałem obrazki Maryi, Jezusa … Na jednym obrazku Maryja się uśmiechnęła i mówi …
  • A może spróbujesz ? Chociaż troszkę ?
  • No i takiego kopa dostałem, że zrobiłem. Jej prośba to dla mnie rozkaz. Zobacz jakie to ważne …

Zamilkł.

  • Hmm … Powiedz coś jeszcze o tych drzwiach.
  • Żyjemy w brązowo-brunatnym świecie, a tam jest pięknie. Wiesz, że widzę coraz więcej statków, które przybywają ?
  • ??? … Co tutaj się będzie działo Ojcze ?
  • Ojciec zrobił minę Kwinto, jak cmoka …
  • ………. – roześmiałam się.
  • Ty ! Widziałaś ! Ptak przeleciał przez pokój … – Piotr krzyknął zaskoczony.
  • Nie widziałam …
  • Że ja to widzę … – zamyślił się.
  • Dostrzegasz … Bystry jesteś.
  • Nikt nie uniknie wzrokowi Eliasza i to nie jest na żarty, to jest naprawdę.
  • Pozbawiony wszystkich możliwości, trzymany na łańcuchach i siedzi pośród was.
  • Twój mąż jest dosyć żywotny.


23. 02. 24 r. Warszawa.

Myślę o świecie, o firmie, rodzinie …

  • Bądź dobrej myśli.
  • Hmm … Będę.
  • Ciągle widzę te drzwi, które się otwierają. Idę jakby ciemnym tunelem i na końcu te drzwi …
  • Razem idziemy przez bramę ?
  • Nie, tylko ja. Ten tunel jest jak ciemne bagna ociekające krwią. Przypomina mi to podziemia we „Władcy pierścienia” jak tam walczyli z potworem, taka wielka komnata …
  • Pamiętam …

  • Ktoś mi teraz przypomniał wizje jak idę z kubkiem i nade mną chmurka ..
  • To się kończy ? Ta chmurka ? 
  • Czemu ?
  • Aaaa …. – jestem zaskoczona.
  • No bo idzie do bramy, która się otwiera …
  • Wiedział, na co się pisze. Skoro wiedział, to idź !
  • Czyli ta wizja z bramą to raczej przyszłość ?
  • ………. – jestem rozczarowana. Miałam cichą nadzieję, że się kończy jego gehenna.
  • Fajnie tam mają za zasłoną, tam jest przepięknie, niesamowita trawa … Przepiękne kwiaty ! Widzę złote rzeki !
  • Hmm … Ale czy to rzeka ze złotem, czy co ?
  • No coś ty ! Tak świeci złotem, od Ojca tak świeci… Jak wszystko tam …
  • To jest przedpokój, a do pokoju zajrzałeś ?
  • ??? … Przedpokój ?- pomyślałam.
  • Przedniebie.
  • Hmm… Pięknie, przedniebie, fajna nazwa – pomyślałam.
  • . Widzę, że oni nadal przylatują, żeby zobaczyć … – Piotr nagle.
  • Posłuchaj … Jeśli ktoś się fatyguje z innej planety, żeby coś tu zobaczyć, to nie może być byle co. To musi być coś faktycznie spektakularnego.
  • Mało tego, rozwożą już popcorn.
  • …….. – buchnęliśmy śmiechem.
  • Wiesz, że te statki ułożyły się wokół Ziemi jeden obok drugiego i robią jakby pierścień dookoła ? Tak się ustawiły dotykając się między sobą … Niesamowicie to wygląda … Może chcą powstrzymać, co leci ?