Ja chodzę boso.

14. 08. 21 r. Szczecin.

Króciutka rozmowa w chwili, kiedy byliśmy sami.

  • Rozumiesz tą wizję teraz ?
  • Chronisz Ojca, a sama byś spadła.
  • Tak ryzykujesz. Wystawiasz się na pośmiewisko.
  • Hmm…. Ślizgałam się, teraz kojarzy mi się to z powiedzeniem „chodzić po grząskim gruncie”.
  • Ale poczekaj. Nie ocenia się dnia w połowie.
  • Prawie spadłam.
  • Ale nie spadłaś. Ale zdjęłaś buty.
  • Boso lepiej ? Ja chodzę boso.

Hmm … No właśnie, co znaczy boso ? Co dwa dni pisząc na blogu ryzykuję, że wystawiam się na pośmiewisko. Tak bardzo „szalone” jest to co opisuję. Ojciec mnie właśnie otrzeźwił i uświadomił. Więc co mam zrobić ? Ciągle ryzykuję całą sobą pisząc o Ojcu, ośmieszam się jawnie. 

Jakie konotacje możemy zauważyć, analizując natomiast słowo „bosi” ? Chcąc obcować rytualnie z Bogiem i ze świętością, trzeba – jak poucza Biblia w Starym Testamencie – zdjąć obuwie. Bóg nakazuje Mojżeszowi na górze Synaj: „zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą” (Wj 3,5). Stąd jeszcze w wielu miejscach różnych religii (zwłaszcza islam) zdejmuje się buty. Chcąc nawet wejść do jakiegoś domu, rodziny, często jeszcze współcześnie zdejmuje się buty, by nie pobrudzić tego, co jest sacrum tego domu i rodziny (nie wnieść „brudów tego świata”). Jezus mówił do swych uczniów: „Nie bierzcie (…) ani sandałów, ani laski” (Mt 10,10). Natomiast w Ewangelii u św. Marka mamy zapisane „Ale idźcie obuci w sandały” (Mk 6, 8-9).

Występowanie bosych stóp w religijności podkreśla zatem kontakt, wymianę i dialog wręcz zjednoczenie i utożsamienie się z tamtym niebiańskim światem. Elisabeth Barret Browning podpowiada nam: „Ziemia jest pełna nieba, a każdy zwykły krzew płonie Bogiem. Ale tylko ci, którzy widzą, zdejmują sandały; reszta siada i zbiera jagody”. https://www.karmel.pl/dlaczego-jestesmy-bosi-karmelici-bosi/


Wieczorem.

Okres letni dla Piotra to mordęga. Jest tak silnym alergikiem na wszelkiego rodzaju pyłki, że de facto nie powinien wychodzić z domu. Siedzimy na tarasie, co do tej pory nie było możliwe. Piotr był uradowany, że siedzi …

  • Zauważyłeś, że ci wszystko odeszło ? Tak nagle ?
  • …..… – zastygliśmy.
  • No właśnie podczas podlewania trawnika wszystko mi odeszło, absolutnie nagle, nie wiedziałem co się dzieje. Spałem całą noc jak dziecko.
  • …….. – córka w płacz.
  • W czwartek po południu poszłam do kościoła, instynktownie poszłam i prosiłam, żebyś nie miał alergii. Bo strasznie źle znosisz pobyt w Szczecinie, tu każda wizyta cię wykańcza. W piątek powiedziałeś, że miałeś fatalną noc i czujesz się bardzo źle. Ja siedząc w pracy powiedziałam do siebie, że to nie ma sensu, te modlitwy … To nic nie daje. Machnęłam ręką i na tym koniec.
  • …….. – Piotr się wzruszył.
  • Ja nie mogę prosić, bo łaski już dostąpiłem.
  • Ale ja mogę prosić, to prosiłam.
- Nie możecie mi ten ból po prostu zabrać ? 
- Nie zabiegaj o łaskę, skoro już ją dostąpiłeś. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/06/27/byl-przewodnikiem-i-mesjaszem-glosil-dobra-nowine-lecz-jak-wielu-go-rozumialo/ 



15. 08. 21 r. Warszawa.

W trakcie jazdy rozmawialiśmy o wczorajszym dniu …

  • Widzisz jak się za ciebie wstawiała ? Nawet o tym nie wiedzieliśmy – jestem pod wrażeniem.
  • Jak jej nie wysłuchać, skoro tak krzyczy.
  • Bezcenne były jej te pretensje..
  • …… – roześmiałam się. Znając moją córkę nie zdziwiłabym się, gdyby groźnie wymachiwała przy tym ręką.
  • Jeśli słyszałaś za minut 15, to znaczy, że to może w tym roku jeszcze – Piotr wraca do słów „Edzia”.
  • Wiertalot może być.
  • … Wiertalot to helikopter po rosyjsku – Piotr tłumaczy Вертолет.
  • Aha … To co … Wysyłać Lotto ? – żartuję.
  • Myślisz, że nie widzę, że gracie ?
  • Myślisz, że jestem ślepy ?
  • Widzę jak ona pragnie tej walizeczkicórka gra namiętnie wierząc w moją wizję.
  • Jeśli to nie lotto ? To skąd ?
  • Słyszę spadek. Legalny i oficjalny spadek.
  • Z której strony ?
  • Po kądzieli.
  • To musi być tak zrobione, aby nikt nie zgłaszał roszczeń.
  • Nieeee … To niemożliwe. Nikt nic nie ma – jestem zniechęcona. Jedyne logiczne rozwiązanie to lotto.

Sposób, w jaki Ojciec chce wydać książkę, to jedna z największych dla mnie zagadek.


Piotr się roześmiał.

  • Wiesz, że Edziu w domu za mną chodził i gasił światło ? Byłem w piwnicy … – a piwnicę mamy naprawdę dużą. Około 70 metrów, ma kilka pomieszczeń i w każdym jest oczywiście światło.
  • … Robiłem porządki i w pewnej chwili zasłabłem. Ledwo stamtąd wyszedłem i położyłem się w salonie. Wyszedłem nie gasząc światła, w ogóle o tym nie myślałem, jak najszybciej chciałem się położyć. Gdy wróciłem godzinę później, wszystkie światła były wyłączone, a gdy przechodziłem, z hukiem przede mną spadła z szafy wielka torba. Tak swoje niezadowolenie wyraził Edziu.
  • …….. – roześmiałam się. Miał na tym punkcie swoistą fobię, za życia zawsze po wszystkich gasił światła.
  • Choć jego nie dotyczy, to się poczuwa.


16. 08. 21 r. Warszawa.

Myślałam, że sobie dzisiaj nie pogadamy, a tu niespodzianka.

  • Syn wasz wraca. Zróbcie małe zapasy.
  • Jak małe ?
  • Kupuj rozsądnie, żebyś w kolejkach nie stała, a tego nie lubisz.
  • Psychicznie to (będzie) udręka.
  • …….. – Piotr marszczy czoło, widać nie wie, czy dobrze słyszy.
  • Powoli, spokojnie …
  • Na długo ?
  • Nie może być „na długo”.
  • Czy zdążymy wrócić ?
  • Tak. 

Syn ma być za dwa tygodnie, ale planujemy do Szczecina wrócić dopiero za miesiąc. Zaczęliśmy mieć wątpliwości, czy nie wrócić wcześniej.




Dopisane 11. 12. 2021 r.

  • Zróbcie małe zapasy.

Jeśli małe, to znaczy, że ta niepogoda długo trwać nie może. Nie może być „na długo”.

Dobrobyt nie jest za dobry.

08. 08. 21 r. Warszawa. Część II.

  • A może nic się nie zdarzy … ? – pomyślałam.
  • Ale by było, gdybym wystawił Piotra do wiatru …
  • O boże, nie ! – wyrwało mi się gwałtownie.
  • Natychmiast zobaczyłem ten twój helikopter.
  • ……… – helikopter znaczy nieodwołalność zdarzeń.
  • Stać się to wszystko musi, bo tak jest zapisane w księdze.
  • Jak spytasz gdzie, to jej nie znajdziesz.
  • Jest w Niebie, złota.
  • . Wiesz co słyszę ? Ezechiel …

To Ezechiel pisał w księdze o powrocie Eliasza, a także o czterech chajjot-ach.

1.5 Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: miały one postać człowieka.6Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła.7Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony.8Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. Oblicza <i skrzydła> owych czterech istot –9skrzydła ich mianowicie przylegały wzajemnie do siebie – nie odwracały się, gdy one szły; każda szła prosto przed siebie.10Oblicza ich miały taki wygląd: każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu i oblicze orła,11 <oblicza ich> i skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie.12Każda posuwała się prosto przed siebie; szły tam, dokąd duch je prowadził; idąc nie odwracały się.

  • Dobrobyt nie jest za dobry.
  • Człowiek jak nie jest przyparty do muru, nie poznaje swoich możliwości.
  • Zwraca się do Ojca.
  • Oj, to prawda – mówię przypominając sobie różne zdarzenia z naszego życia.
  • W jednym z orędzi jest mowa, żeby gromadzić miód na wypadek ….. – … nie dokończyłam.
  • Zawsze warto. Ja też lubię.
  • Wiesz co zobaczyłem ? Ojciec zrobił taką minę … – Piotr pokazał i zaraz wybuchł śmiechem.

  • Dużo wizji ostatnio dostajesz – Piotr po chwili.
  • Nie każdemu tak rozdaję.
  • Edziu jest szczęśliwy. Zaznał kolejnego spokoju.
  • Przypomnij sobie, co powiedział twojej córce; tu twoich rzeczy nie ma.
Dzwoni córka podekscytowana cała. Miała nad ranem wizję albo raczej spotkanie, które ją uszczęśliwiło.  
- Wchodzę do mojego pokoju w domu u Krysi, a tam Edziu klęczy i naprawia kaloryfer. Był wkurzony, że się zapowietrzył. Mówię do niego … 
- Dziadku, przyjechałam z bagażami tu się przespać. 
- Już twojego łóżka tutaj nie ma. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/06/12/wiesz-co-to-wiara/ 
  • Paliwko dam ci wkrótce. Będziesz robić miny zdziwienia jak Clarkson …
  • !!!!! – ryknęłam śmiechem.
  • Przed chwilą o nim pomyślałam! …. Niemożliwe !!!

Długi czas nie mogłam się uspokoić. Oglądamy ” To Gear ” niemal codziennie bawiąc się wraz z nimi. Mamy podobne poczucie humoru i choć odcinki znamy na pamięć, nadal nie mamy dosyć.

  • Czyli wiesz, że (Piotr) słyszy …
  • Wiem, wiem …

Wróciliśmy do domu. Piotr się rozgościł na kanapie, włączył TV i ogląda sport (koniec olimpiady). O 11.00 miała być msza w TV i ciężko się zastanawiam, czy mu o tym przypomnieć. Gryzę się i gryzę, czuję dziwny na głowę nacisk …

  • Na drugim programie jest msza – mówię cicho.
  • ……. – spojrzał na mnie ciężkim wzrokiem i przełączył.
  • I tak wyszło po Mojemu – Ojciec się ucieszył.

Wpisuję swoje zapiski do komputera i coś sobie z tej wizji przypomniałam.

  • To faktycznie był Ojciec, nie ty. My staliśmy na podłodze, a ”ty” jakbyś wisiał w powietrzu, a poza tym byłeś jakiś taki niewyraźny. To był twój głos, zachowanie … Wyłoniłeś się z powietrza, powiedziałeś co miałeś powiedzieć i zniknąłeś. I wcale nas to nie zdziwiło.

I nie mogło. Byliśmy oboje świadomi o jaką informację chodzi. Zaskoczyło nas tylko, że wszystko zacznie się wcześniej niż nam się wydawało.


Siedzę przy komputerze już dłuższą chwilę, Piotr nagle …

  • Rosja to przeciwwaga dla Chin. Oni mają bardzo agresywne myśli. Chcą ziemi …
  • Chęci imperialne, zagarniające.
  • Rosja to mały pikuś przy nich. Chiny to prawdziwe zło. Wiesz jak mi pokazują ? Pamiętasz ten film „Zielona latarnia” ?
  • …….. – wiem o co chodzi. Paralaxa.

  • Oni chcą Tajwanu i iść dalej. Ruscy muszą być silni, pokazują mi ich jako farbę jasną, a tamtych jako ciemną.

Kiwam tylko głową. Od jakiegoś czasu China straszą nawet Japonię. Wydaje się, że w dzisiejszych czasach jest to nie do pomyślenia, a jednak …. Chyba są zdolni do wszystkiego. (p.s. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Chiny-groza-Australii-badzcie-przygotowani-na-poswiecenie-8223641.html  )


Piszę spokojnie dalej, gdy nagle …

  • Zrób zapasy, powoli. Twój syn wraca …
  • ……… – noooo szczęka mi opadła.
  • Sama mówiłaś – … że dopóki jest na morzu, to się nic nie zdarzy.
  • Kup mąkę, cukier, miód, olej …
  • Miód ???!!! – robię oczy, bo przecież było takie orędzie.
  • To na wojnę ?
  • Na niepogodę.
  • Nawet jak będzie czekolada z olejem palmowym, to nie szkodzi.
  • Będzie co przegryźć. Powoli zacznij robić.
  • A te zapasy co mam tutaj ? – na razie mam 5 wielkich butli oleju. Pytaniem macam ile tego mam kupić. Czy 10 kg mąki, czy tonę.
  • To masz tutaj.
  • ……. – a w Szczecinie nic.

Na niepogodę … Kierując się zasadą, że Ojciec używa słów, które mają znaczenie i metaforyczne i dosłowne …Niepogoda to nie musi być od razu wojna. To faktycznie może być zdarzenie atmosferyczne. Jak się tak zastanowić głębiej, to może być de facto wszystko, co spowoduje problemy w aprowizacją. A problemy mogą być poważne, ponieważ … po zawale nie kupujemy niczego co miałoby w sobie olej palmowy. Wygląda na to, że przyjdzie taki czas, że nie będzie to miało już znaczenia.

02. 10. 20 r. Szczecin. 
Jestem trochę zatrwożona informacją, że koń głodu niedługo ze stajni ruszy. 
-Będą problemy z aprowizacją. 
-Aprowizacja to zaopatrywanie w żywność – przypominam sobie. 
-Nie tyle „jak”, ile „co”. 
-Ale to jeszcze czas. 
-Pamiętaj, że jeszcze w lakierkach musisz pochodzić wizja o złotych lakierkach. 
-Pamiętaj, że masz opiekę Wiekuistego. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/09/deprawacja-osiagnela-maksimum/

Wieczorem córka dzwoni wściekła, że dostała mandat. I to pod kościołem, kiedy była na mszy. Przekroczyła limit czasu parkowania o 2 minuty ! Mandato-żerca cierpliwie czekał na nią przy samochodzie z uśmiechem na ustach i za nic nie chciał się przekonać.

  • No jak to ? To jej Wypłosz nie pomógł ? – Piotr zdziwiony.
  • Tamten miał większe potrzeby.

Zaskoczyła nas ta odpowiedź. Może od tego mandatu zależało jego być albo nie być ?




Dopisane 05. 12. 2021 r.

Nie ulega wątpliwości, że na cały świece firmy mają problemy z aprowizacją. Jeszcze rok temu wydawało się to nierealne.

Pandemia spowodowała zatory nie tylko w finansach firm, ale też w dostawach materiałów, części i podzespołów od zagranicznych kontrahentów. Najnowsze badanie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej „KoronaBilans MŚP” wskazuje, że trudności z zaopatrzeniem w komponenty zgłasza już ponad jedna trzecia firm z sektora MŚP (36,5 proc.). https://constructionmarketexperts.com/aktualnosci/juz-wiecej-niz-co-trzecia-firma-ma-problemy-z-dostawami-materialow/

Ten artykuł pochodzi z maja 2021 r. i dzisiaj już wiadomo, że problemy z aprowizacją narastają, a nie maleją. I jeśli dobrze rozumiem to zdanie – Ale to jeszcze czas. Pamiętaj, że jeszcze w lakierkach musisz pochodzić – najgorsze zdecydowanie przed nami. Wizja z lakierkami łączy się z wizją z Jegomościem. Czyli najpierw Jegomość, potem dopiero „czekolada z olejem palmowym”. 

Staniesz przed obliczem Wiekuistego.

07. 08. 21 r. Warszawa. Część II.

Przypomniałam sobie słowa z dzisiejszego tekstu;

- W pracy miałem dziwne widzenie z tobą. Podpisuję umowę i mam obraz, że jesteś w białych, lejących, spodniach, białej koszuli w kwiaty i jesteś w ciąży. Czwarty miesiąc. Byłaś cała szczęśliwa, byliśmy chyba na tarasie z rodziną, podawałaś coś do stołu. 
- Hmm … Przecież to nie dosłownie ! – zarzekam się pamiętając o Nike. 
- Pewnie, że nie, bo ciąża to coś dobrego, coś się narodzi nowe. Trzy razy miałem tą wizję. Pracuję przy komputerze i wizja, potem znowu pracuję i znowu wizja. Było to latem, ciepło było. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/07/wszystkie-wizje-strachu-sa-prawdziwe/
  • Jak to rozumieć ? Widziałeś mnie w 4 miesiącu latem, a to znaczy, że rozwiązanie to może być grudzień – styczeń.
  • …….. – wzrusza ramionami, że sam nie wie.
  • Sprawdź co znaczy Chajot. Słyszę Chajot.

Przez telefon nie udało mi się nic rozsądnego znaleźć, więc muszę poczekać do komputera.

  • Ojciec mówi, że muszą ci zabrać głowę.
  • A więc takie czary mary chcecie zrobić ! – żartuję.
  • Dla twojego dobra. Dla skończenia książeczki.
  • Chrystus już czeka.
  • ???!!!! Naprawdę ?!!! … I co ? Będziemy mogli sobie pić kawę ? … Przecież to niemożliwe – wzdycham.
  • A dlaczego nie ? Przygotuj cukier.

Widzę, że Ojciec ze mną się droczy. Kawa … Przedwczoraj myślałam, że to jest możliwe. Dzisiaj rozum wrócił mi do głowy. Fizycznie nie jest to raczej możliwe. Podejrzewam, że jeśli (!) do tego dojdzie, będzie jak u Faustyny.


Wróciliśmy do domu, Piotr przypomina mi o chajot. Samo hasło w Google nic konkretnego nie mówi. Potrzebuję wskazówki.

  • Słyszę siódme nieboSłyszę, że masz poszukać u Henocha.

Otwieram każdą z trzech ksiąg Henocha i wpisuję chajot i nic. Kiedy tracę już nadzieję, w III księdze mój wzrok sam z siebie gwałtownie zjeżdża  na dół i widzę Chajjot ! Nie mogę uwierzyć. Ciągle nie rozumiem jak Oni to robią technicznie, że bywam tak ubezwłasnowolniona. Przejmują oczy i kierują w konkretne miejsce ?!!!

Chajjot – liczba mnoga od chajjah (zwierzę, stworzenie, istota żywa). W widzeniu Ezechiela przedstawione są jako istoty, które należą do Chwały Boga (Ez 1: 5.13.14.15.19-22), gdzie wyglądają jak człowiek, lecz każdy ma 4 oblicza, cztery skrzydła i stopy cielaka.Na podst. Ex 10: 15 często utożsamiane z Cherubami. Apokalipsa Abrahama wprost utożsamia Chajjot z Cherubami. W wielu rabinicznych tekstach Chajjot stanowią osobny porządek aniołów.

A przy okazji czytam;

Później, za czasów Enosza, „zaczęto wzywać imienia Jehowy”, lecz raczej brak w tym było szczerości (Rdz 4:26), skoro następnym po Ablu człowiekiem pochwalonym za wiarę nie był Enosz, lecz dopiero Henoch, który ‛chodził z Bogiem’, a zatem cieszył się Jego uznaniem (Rdz 5:24; Heb 11:5).

Podczas Keduszy (!!!) zstępują z Tronu i uaktywniaja sie: Aniołowie Zastępów, Posługujący Płomieni, Ofannim Mocy, Chruby Szechiny, Święte Chajjot, Serafiny, Erellim, Tafsarim, Gedudim Ognia, Barudim Ognia Pożerającego, Kohorty Pochodni, Zbrojne Hufce i Książęta Świętości.

16. 11. 20 r. Warszawa. 
- Rano usłyszałem keduszy. 
- Czas Keduszy… 
- Tak usłyszałem.
 Pierwsze słyszę, więc dałam nura do internetu. 
Kedusz to hebrajskie słowo oznaczające „świętość”. Termin ten jest często używany w judaizmie do opisania Boga, a doczesne przedmioty również mogą mieć święty status. „Kedusza” to także nazwa modlitwy w judaizmie, która opisuje świętość Boga. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/05/09/czas-keduszy/ 

Czytam i czytam …

  • To przecież te 4 istoty wokół tronu Ojca z AJ ! Pytałam o nie wcześniej. Czyli to aniołowie !
05. 02. 19 r. Warszawa. 
Zgodnie z zaleceniem Ojca stale, aczkolwiek powoli, pracuję nad apokalipsą. Mnóstwo niewiadomych. 
- Czy te cztery istoty żyjące, w niektórych przekładach zwierzęta, to są czterej ewangeliści ? 
- Czemu ? 
- Czemu ? – najpierw zdziwiło mnie to pytanie, ale zaraz zrozumiałam, że to jest właśnie odpowiedź. Dlaczego mieliby to być symbolicznie czterej Ewangeliści ? 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/19/to-jest-falszywy-prorok/
  • Robi się ciekawie, nie Ola ?
  • Dziękuję ! … A jakie to ma znaczenie dla nas ?
  • ……. – cisza.

Widząc, że nadszedł czas na lekcje, a uwielbiam te chwile, pytam Ojca …

  • Ta ciąża …
  • Oznacza to, że staniesz przed obliczem Najwyższego.
  • Staniesz przed obliczem Wiekuistego.
  • …….. – szczęka nam opadła.
  • To raczej chodzi o ciebie – mówię do Piotra – Przecież to nie mnie ręce wzięły.
  • Czyli jak ciąża, to do końca roku ? – analizuję dalej.
  • To może być w każdej chwili.
  • Tak jak Ola to widziała, to jest nieodwołalne.
  • Taaak, ten Jegomość pokazał, że nie ma żadnych z nim negocjacji… Miał bardzo brązowe oczy.
  • Bóg ma piwne – Piotr pewnie. 
  • Oczy piwne, życie dziwne.
  • Oczy niebieskie, życie królewskie.
  • Oczy zielone, życie naznaczone.
  • Oczy czarne, życie marne.
  • Hmm … To tak na poważnie ? – pytam, bo to zdaje się przecież wyliczanka.
  • No coś ty ! – Piotr się zaśmiał.
  • No nie wiem … Jezus ma niebiesko-zielone i zobacz… Życie królewskie i naznaczone …

Piotr ciągle się śmieje, ale ja nie jestem taka rozbawiona. Zauważyłam bowiem pewną prawidłowość. Nawet, gdy Ojciec żartuje, to „rzuci” jakieś słowo niby przypadkowo, które dopiero później okazuje się, że wcale przypadkowe nie było. Dlatego się teraz zastanawiam, czy ta „wyliczanka” ma jakieś większe znaczenie.


Zrobiłam obiad, byliśmy głodni …

  • Ojciec mówi…
  • Masz taki apetyt, że nie wiem, czy cię udźwignę. 
  • ……… – teraz ja się roześmiałam.

 

Przesłanie na całe życie.

05. 08. 21 r. Warszawa.

Na kawie …

  • Mam ci do przekazania, że masz przestać myśleć po ludzku, a zacząć po niebiańsku. Tak mi powiedzieli, gdy wyszedłem z kościoła.
  • No to powiedz mi, kiedy to myślę po ludzku ?!

Zirytował mnie tym gadaniem, bo wydaje mi się, że zawsze staram się myśleć po niebiańsku. Przyznam szczerze, że nie wiedziałam o co Im chodzi. Posprzeczaliśmy się o to trochę, ale zaraz rozmowa zeszła na inny temat.

  • Ta lokomotywa była duża, starego typu, nie nowoczesna, cała osmalona.
  • A tego nie widziałeś, że podczepialiśmy ciągle nowe wagony – … czyli nowi ludzie.
  • To czysta prawda.
  • To nie wszystko.
  • A zawał to było uzupełnienie węgla i wody i jedziesz dalej. Pracuś cuś, cuś …
  • Nie nowoczesna, a jak masz wątpliwości, to spójrz na jego telefon – … który jest stary jak świat. 
  • To cud, że Skodą jeździ, a nie furmanką.
  • ……….
  • Boże ! Już wiem o co chodziło Ojcu, że po ludzku … – zrobiłam się chyba blada.
  • Wczoraj, gdy rozmawialiśmy o znakach, zaczęłam się bardzo bać przyszłości. Raptem nie chciałam tego wszystkiego, żeby się stało. Wiesz jak to jest …. Są gdzieś teraz wielkie pożary i się człowiek cieszy, że to nie u nas … Tak z tym pisaniem … Piszę i piszę, ale gdzieś tam w głowie miałam z tyłu, że może będzie, a może nie będzie, a jeśli będzie, to kiedyś … Ale wczoraj … Wczoraj… Poczułam wyraźnie, że to idzie blisko. Poczułam wielki strach … Nawet to mówiłam Ojcu dzisiaj na mszy … To o to chodzi … Myślę po ludzku …
  • Nie będzie ciągnąć ciuchcia, ale superexpress i to z długimi włosami …… czyli Jezus.
  • Hmm … – nie było mi do radości.
  • Zacznij myśleć po niebiańsku, nie po ludzku.
  • No ja wiem … Urbi et Orbi… Teraz rozumiem też dlaczego w tej wizji z Jegomościem byłam taka nerwowa, ciągle się rozglądałam. Podskórnie wiedziałam co się święci i się przed tym chowałam … Wczoraj zaczęłam się naprawdę bać. Co znaczy dosłownie po lodziku ? Kiedyś mówiłeś tak, jak chciałeś zrobić córce radość. W tej wizji powiedziałeś; a na koniec po lodziku … Czyli każdemu na koniec dasz jakąś radość, było nas czworo …
  • Wspaniała czwórka.
  • A moja mama, a pozostali ? – Piotr od razu.
  • To inny obóz.
  • Dołączą do nas ?
  • Od ciebie to zależy. Każdy będzie chciał polizać tego miodu. 
  • A nasz syn ? – Piotr znowu. W tej wizji po raz pierwszy pojawił się nasz syn, wielki niedowiarek.
  • Wstrząs przyjdzie później.
  • W każdym razie pomnika na cmentarzu nie będzie musiał stawiać.
  • ???!!!

Zmroziło mnie …

  • Wizję, jak jestem w habicie na wzgórzu i lecą kule, a ja się rozpływam i habit spada, miałem wiele razy.
  • No właśnie, co ona oznacza ?
  • Przesłanie na całe życie.

Taaaak, teraz ją rozumiem. Kiedyś ta wizja była zupełnie dla nas nieczytelna, ale teraz …

Stoję na wzgórzu, poniżej tysiące ludzi, stałem w brązowym habicie, kaptur przysłaniał mi połowę twarzy. Wyciągnąłem ręce ponad ludźmi i zza mnie wypływały kule, dwa razy po 3 kule, sześć kul, ja nimi sterowałem, a one mnie słuchały... takie rzeczy widziałem. Miałem habit opuszczony na oczy, nie chciałem być rozpoznany, a kiedy kule popłynęły nad ludźmi to pękły, posypały się z nich konfetti jak manna. To była jakaś energia, jak to się sypało ja odszedłem... i ja w tym momencie… to znaczy ciało zniknęło, a habit spadł na ziemię. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/05/04/gdyby-wszyscy-mieli-miod-i-mleko-to-wpadliby-w-obojetnosc-i-nicosc/ 

prorok

  • Jednak w tej ostatniej wizji to ja największy wstrząs przeżyłam, inni stali spokojnie, ale byli zaskoczeni.
  • Nie będzie tak źle. Czadżitsu przyjdzie, nie będzie tak źle.
  • Czadżitsu ? Co znaczy ? – pytam podejrzewając, że Piotr źle usłyszał.
  • Będziesz oczadzona – … czyli po niebiańsku nieprzytomna, otumaniona.
  • Wiesz co widzę teraz ? Złota waltornia do mnie się zbliża. Teraz to zobaczyłem …
  • Ciekawe …
- Co robisz w wolnych chwilach ? 
- Gram na waltorni. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/07/29/moj-syn-to-ja-ja-to-on-rozmawiajac-z-nim-to-tak-jak-bys-rozmawial-ze-mna/
  • Najpierw zobaczyłem waltornię jak się zbliża, a potem waltornię na znaczku pocztowym. Może wiadomość jakaś przyjdzie.
  • Może to Ojciec przyjdzie ? A może to wiadomość od Ojca ?
  • To jest zadanie dla naszego łamacza kodów.
  • Nie chcę cię obrazić, ale to jest bajecznie proste.
  • ……… – kiwam głową, że raczej tak.
  • Znaczek i przesyłka.

CDN … 




Dopisane 25. 11. 2021 r.

Tekst miał być nieco dłuższy, ale zakończyłam go w tym miejscu, aby coś pokazać … 

Czyż to nie piękne w jaki sposób Ojciec daje Swoje znaki ? 🙂 

Bóg cię zna.

01. 08. 21 r. Warszawa.

Niewiarygodne, ale dzisiaj mijają już cztery lata od śmierci Edzia. Podczas rocznicowej mszy zwróciłam uwagę na czytanie, które dotyczyło manny z Nieba. Zwróciłam uwagę, bo akurat dzisiaj ?

Zaraz po mszy wyjechaliśmy do Warszawy.

  • Nie wiedziałem, że Ojciec na tym obrazie siedzi na tronie. Myślałem, że stoi.

Szczerze mówiąc też nie wiedziałam. Podczas mszy patrzyłam na obraz niemal cały czas i nie przyszło mi to do głowy.

  • Ojciec mi coś powiedział. Miałem bardzo mocny przekaz podczas mszy. Powiedział …
  • Prawda jest taka, że trzymałem cię między nogami jak trzymałem Mego Syna, zanim posłałem cię między wilki.
  • Wow … Mocne … Niezwykłe … – kiwam głową.

Piotr się wzruszył, więc się nie odzywam chwilę.

  • Szkoda, że ta msza była o 9 rano. Za dużo ludzi jak dla mnie. Wolę, kiedy jest mniej ludzi. Dlatego staję na końcu kościoła zawsze – przyznaję.
  • Bóg cię zna, dlatego w wizji tak cię pokazał.
  • Hmm … – uśmiecham się.
Nowoczesny kościół przypominający bardziej modlitewną wielką salę, może aulę, ale dość wysoką aulę. Od razu zauważam, że wewnątrz było bardzo dużo ludzi. Zaskoczona ich ilością zatrzymałam się w drzwiach, przez które weszłam. Miałam doskonały widok na całość, więc mogłam swobodnie rozejrzeć się i sprawdzić dokładnie co to za miejsce. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/27/rece-boga/ 
  • Czy to nie dziwne, że akurat dzisiaj było czytanie o mannie ? – męczy mnie ta zbieżność.
  • To czytanie miało znaczenie ?
  • Symboliczne znaczenie kręgu.
  • Twój mąż w dzień śmierci Edzia, to dla ciebie znak.
  • I połącz to z twoją wizją we łbie jaką miałaś – dokończył Piotr.
  • Piotr ! Kultura !
  • Głowa, nie łeb ! – roześmiał się Ojciec.
  • Zad to rozumiem, ale nie łeb !
  • Ola to rasowy ogier, a nie jakaś klacz.
  • Ogier ? – śmieję się również. Ta rozmowa zaczyna być bardzo rubaszna.
  • Duch wojownika to ogier.
  • Hmm…. – spoważniałam.
  • Czyli ta manna będzie ?
  • Lada moment.

Nastała cisza … Spory ruch na drodze i deszcze przerwały naszą rozmowę.


Nieco później Piotr zaczyna mówić o naszym podwykonawcy. 

- Prosiłem Ojca, żeby mi pomógł w tej sprawie z Łukaszem (p s. podwykonawca). Prosiłem przez 10 minut ! 
- Aż 10 minut, czy tylko 10 minut ? 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/09/06/rozmyslam-czyli-planuje/
  • W wizji mi pokazano, że konkurencja go wykorzysta i zostawi, ale mnie już nie będzie to obchodziło. A z nim będzie kiepsko.
  • W twoim przypadku nic nie dzieje się bez powodu i przyczyny.
  • Musisz o tym zawsze pamiętać.
  • Nauka nie idzie w las.
  • Odnowa” to jedno, a drugie to „Gra”, czyli wszystko gra …

Kręcę głową z niedowierzania … Ojciec wymienił po kolei naszych nowych podwykonawców i dopiero teraz zorientowałam się, że nawet ich nazwy są adekwatne do sytuacji. Jako znak dla nas, że to nie przypadek i nadzieja na nową przyszłość. 

- Najlepszy film, który widziałem z filmów to „Odnowa”. Pamiętaj, „Odnowa”. 
- Ciekawe … Nowy garnitur na imprezę ? Nową drogę chyba, bo odnowa … – analizuję. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/09/06/rozmyslam-czyli-planuje/ 
  • Po co ta nauka dla niego ? – Piotr pyta.
  • ……. – cisza.
  • W pewnym momencie on strasznie chamsko zaczął traktować moich ludzi, nie chciał z nimi rozmawiać, poniżał ich …
  • No to masz odpowiedź. Uważał się za kogoś lepszego i tyle – … oczywista oczywistość.

Piotr jedzie pewnie między autami i trzeba przyznać, że świetnym jest kierowcą. I tak w ogóle… świetnym mężczyzną. Przez duże M.

  • Takich jak ty już się nie produkuje – mówię całkiem poważnie.
  • Produkuje, tylko nie widzisz.
  • A gdzie produkuje ? – Piotr ciekawy.
  • Tam, gdzie nie widać.
  • Czyli dobrze masz z mężusiem – śmieje się.
  • Gdybym miał takiego mężusia, też bym chciał wszędzie jeździć.
  • …….. – roześmialiśmy się. To kolejna oczywista oczywistość.


02. 08. 21 r. Warszawa.

Wieczorem. Oglądamy bardzo spokojny, sympatyczny film. W połowie Piotr wstaje i wychodzi … Podnoszę oczy zdziwiona …

  • Ojciec mnie spytał …
  • Fajny film ?
  • Tak.
  • Dalej będziesz oglądał, czy przyjdziesz do Mnie ?
  • Ja, czy film ?
  • Przegram z filmem ?

Roześmiałam się … „Krótka piłka” z Ojcem, a wybór oczywisty.


Kiedy wrócił po godzinie …

  • Powiedział mi …
  • Przekaż Oli, że jej wizje są prawdziwe.
  • Ona będzie wiedzieć o co chodzi.

Oczy mi się zaszkliły. Pracowałam dzisiaj nad szczególną wizją. Pisząc zastanawiałam się cały czas, na ile była ona prawdziwa …     http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/03/to-zawsze-jest-niespodzianka/

Posyłam cię między wilki.

25. 07. 21 r. Warszawa.

  • Obudziłem się już o 6 rano, leżę, gapię się w okno i wtedy słyszę …
  • 36 dni.
  • Co 36 dni ? – ja na to.
  • No może się coś stać za 36 dni.
  • … Szczerze ? – jestem pełna wątpliwości.
  • Wiele to może znaczyć – i przestałam się tym przejmować.

Co innego nie daje mi spokoju. Wczoraj znalazłam na YouTube filmik, który zaskoczył mnie kompletnie.

Prawdziwy, czy nieprawdziwy … Ale kiedy widzę wychodzącą z chmur rękę, moja czujność wzrasta do apogeum. Czytając pod filmem komentarze zauważyłam, że jedyne dla ludzi wytłumaczenie, iż to UFO. No to się porobiło…, myślę sobie. Jeśli Ojciec pokaże Swoje ręce faktycznie, to tak się właśnie skończy. UFO ! i tyle na ten temat.

Pokazuję Piotrowi licząc na jakieś sensowne wyjaśnienie, ale jakoś nie specjalnie się przejął.

  • To nie jest nawet namiastka tego co Ola widziała.
  • To prawda ! Tamte ręce były wielkie, przecudowne ! … Czy ten filmik to prawda ?
  • Nie sądzisz, że ta ręka była jakaś gazowa ?
  • No właśnie – śmieję się.
  • Czyli to fałsz albo UFO faktycznie.
  • Nie przypominam sobie, abym tam ręce pchał.
  • ……. – jestem usatysfakcjonowana w pełni. Najważniejsze, że to nie ręka Ojca.
  • Posyłam cię między wilki.
  • To się tyczy twojego pisania chyba – Piotr do mnie.
  • Taaaak ? – zmartwiłam się.

A może się myli ? Piotra gryzą na całego, można by tak rzec. Ciągle łapie się to za stopę, to za kolano, łydkę, rękę … Ciągle pokazuje mi nowe ugryzienia.

  • Co się dzieje Ojcze ?
  • Piotra atakuje armia.
  • Armia ciągle się zwiększa.
  • Będą atakować, aż będą wszyscy.
  • Jeeeezu ! – wyrwało mi się.

I dzieje się tak cały dzień, nawet podczas mszy. I choć wydaje się, że diabeł ma na działanie swoją godzinę … Diabelska godzina”. Czas kuszenia, który szatan upodobał sobie najbardziej? https://pl.aleteia.org/2017/10/31/diabelska-godzina-czas-kuszenia-ktory-szatan-upodobal-sobie-najbardziej/?

. U niektórych ludzi ten wyznaczony czas jak widać znaczenia nie ma. 



27. 07. 21 r. Warszawa.

Ciekawa rzecz się dzisiaj stała, na którą nie do razu zwróciłam uwagę. W „Złotych Tarasach” na drugim piętrze mamy ulubioną kawiarnię, do której chodzimy od kilku lat. Mamy swój stolik, swoją kelnerkę, która widząc nas z daleka szykuje już kawę. Jadąc dzisiaj po ruchomych schodach przyszła do mnie wyraźna myśl;

  • Jeśli będzie zamknięte, pójdziemy do Wedla.

Ta myśl przyszła i sobie poszła. W ogóle się nad nią nie zastanawiałam. No więc dojechałam na drugie piętro i staję jak wryta. Kawiarnia zniknęła., a przecież jeszcze wczoraj tu była. Taką zaskoczoną zastał mnie Piotr. Zatrzymaliśmy przechodzącego ochroniarza pytając co się stało. Okazało się, że wyprowadzili się z dnia na dzień. Spojrzeliśmy się na siebie wymownie … 

  • Mówiłem, że się kończy wszystko. Nie będzie żalu – … zostawić ten świat. 
  • …….. – jestem w potężnym zaskoczeniu, bo nic na to nie wskazywało.
  • Nie ma problemu. Znajdziemy inną ulubioną kawiarnię.

Pocieszam Piotra, który wyraźnie był przestraszony. Ojciec zabiera nam pomału wszystko, co stanowi stałą część naszego życia.

  • Ambitna ! Życzę powodzenia.
  • I obyś zdążyła. Dobre symbole ?
  • Hmm… Ojcze, wygląda na to, że Piotr jeszcze popracuje – … no bo jeśli znajdę inną …
  • Tak bardzo byłaś pewna, że on nie do ciebie.
  • Tak bardzo, że nie spodziewałaś się.
  • ……. – mina zjechała mi w dół.

W wizji obserwowałam Jegomościa dość długo, aż zniknął mi z oczu i absolutnie nie podejrzewałam, że idzie akurat do nas. A jego przyjście do zwiastun nadchodzącego końca.

Słyszę zbliżające się kroki i widzę, że ten człowiek wchodzi prosto do mojego pokoju !!! Nie gdzieś tam, ale prosto do mojego ! Pewnie idzie w stronę okna. Zaniemówiliśmy w zaskoczeniu. Jestem zszokowana. Zaczynam się baaaardzo denerwować, bo cały czas starałam się być w ukryciu, a on jak gdyby nigdy nic wchodzi ! ... Obserwujemy go w milczeniu i uważnie jak idzie spokojnie i pewnie kołysząc się z nogi na nogę jak kaczka. Kompletnie nie zwraca na nas uwagi, tylko mówi powoli, bez żadnych emocji … 
- Przecież wiedzieliście, że tak będzie.
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/10/16/wiedzieliscie-ze-tak-bedzie/
  • Twoje wizje są prawdziwe.
  • A tam (w internecie) jest mnóstwo fałszywych informacji na zgubę.

Wiem skąd te słowa. Ostatnio sporo czasu poświęcam na przeglądanie różnych orędzi, różnych teorii dotyczących przyszłości …


W poszukiwaniu nowej kawiarenki przeszliśmy całe centrum handlowe i stanęliśmy w końcu pod Wedlem. I wtedy coś do mnie doszło. Dlaczego pomyślałam, że kawiarnia będzie zamknięta ?

  • Jak to możliwe, że to mi przyszło w ogóle do głowy ?
  • Po co szukać nowej, skoro wskazuję ?
  • Aaaaa, czyli to były słowa Ojca !
  • Czyli Mnie słyszysz.
  • …….. – zbaraniałam.

Myśli jako słowa Ojca … 

Spójrz na Mnie.

24. 07. 21 r. Część II.

Po dłuższej chwili siedzenia w ciszy Piotr podchodzi do figurki Maryi raz jeszcze …

  • Usłyszałem …
  • Siedzisz i nie podejdziesz do Mnie ?
  • Nie wychodź jeszcze.
  • Zawsze jestem przy tobie.

Siedzimy więc jeszcze, choć słyszę w oddali, że przygotowania do ślubu już się kończą …

  • Wszystkie oczy są zwrócone na was.
  • ……. – Piotr zaczął się rozglądać. Zrobił to zupełnie podświadomie.
  • Jesteśmy tu ostatni raz ?
  • Sam już nie wiem. Nie jestem pewny, ale chyba tak.
  • ……. – roześmiałam się. Nie jestem pewny ? 

Wychodząc z kościoła …

  • Spójrz na Mnie.

Piotr się zatrzymuje, odwraca … Wskazuje na postać mężczyzny wyrzeźbioną nad ołtarzem …

  • W jednej ze swoich postaci też nie mam włosów.
  • Ciekawe … Faktycznie … Zazwyczaj pokazują Ojca z burzą włosów, ciekawe dlaczego tu inaczej – zauważam.

Poszliśmy na obiad, tam gdzie zwykle. Siedzimy, rozglądamy się … Ewidentnie jest dużo mniej ludzi niż zawsze o tej wakacyjnej porze. Nawet kupione wcześniej drożdżówki nie smakują tak samo.

  • Tak sobie poszło w Krakowie.
  • Tak sobie poszło w Bielsku i tak sobie poszło w Kazimierzu.
  • Żeby nie było niczego żal.
  • Masz rację Ojcze … Dlaczego masz zawsze rację … – wzdycham.
  • Już tak mam.
  • Wszystkie nasze ulubione kąty jakoś bardzo zmarniały …

Jestem rozczarowana. Dodatkowo Piotr mnie irytuje mocno, bo ciągle od kilku godzin się drapie. Wyskakują mu na nogach ślady po ukąszeniach. Dawni wrogowie powracają … http://rozmowyzniebem.pl/wp/zdjecia/

  • Nie byle kto gryzie.
  • ???!!! Te ukąszenia są punktowe. Co to tak gryzie ?

  • Deformanty gryzą.
  • ??? … Deformanty ? – pytam niepewnie, nigdy wcześniej nie słyszałam tego słowa.

Do domu trafiamy akurat na końcówkę meczu między Polską a Iranem w siatkówce na olimpiadzie. Trudno utrzymać emocje na wodzy, kiedy Polska przegrywa …

  • Ojcze, niech wygra chrześcijaństwo !
  • A dlaczego ? – … Ojciec spytał bardzo spokojnie.
  • Dlaczego ? – zawahałam się, a ten spokój dał mi do myślenia.
  • Bo krzyż jest górą, a nie półksiężyc.

Przegraliśmy.

  • A ja się nie dziwię, że przegraliśmy. Oni byli bardzo pewni, że rozgromią Irańczyków. Śmiali się z nich, sam słyszałem. Jechali na pewniaka – Piotr wcale nie zmartwiony.
  • Już wiesz dlaczego nie chciał zatrzymać kamienia spadającego ?
  • Uuuuu …. – przypominam sobie.
- Powiedziano mi, że za (… data …) uderzy w Ziemię. 
- ????!!!! 
- Pokazali mi kawałek z tego filmu. Zobaczyłem mapę świata i zobaczyłem obszar Pacyfiku, tam chyba uderzy. Usłyszałem (… data …) …., ale teraz nie jestem pewny… W ogóle nie jestem pewny, może mi to gacek podpowiada ?! Usłyszałem … 
- … Możesz to zatrzymać.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/09/04/antychryst-bedzie-wywyzszony-przez-ludzi/  
  • Widzę meteoryt, który spada na ziemię.
  • ……. – rozumiem. Pycha.
- Nie ma nic gorszego niż pewność siebie człowieka. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/07/16/jedno-co-pewne-to-ja-jestem/



Dopisane 15. 11. 2021 r.

  • Już wiesz dlaczego nie chciał zatrzymać kamienia spadającego ?wyjaśnię, ponieważ mylnie może być to odebrane. Nie chodzi o fizyczne zatrzymanie, ale o siłę modlitwy, która może kamień zatrzymać.

Bóg stworzył świat w cyfrach.

21. 07. 21 r. Warszawa.

To moja druga już nieprzespana noc. Mam tego wyjazdu powoli dosyć. Wyjeżdżając z Bielska …

  • Wracamy do domu – nie ukrywam swojej radości.
  • Do Domu daleko.
  • Wracamy do Warszawy.

Precyzja ! Warszawa nigdy nie była naszym domem. 


Wracamy bardzo zmęczeni, ale raczej zadowoleni. Podróż krótka, intensywna, ale owocna mam nadzieję. Mamy sporo nowych namiarów na producentów, więc jesteśmy pełni nadziei. Ciągle o tym rozmawiamy.

  • Homiel, Ty to masz dobrze ! Nie musisz zarabiać, fruwasz sobie …
  • A ty myślisz, że tak łatwo ci się pisze, żeby ci kto inny nie przeszkadzał ?
  • ???!!! … Aha …. – kompletnie mnie zaskoczył. O tym nie pomyślałam.

To jedno zdanie przypomniało mi niesamowitą sytuację, kiedy to zaczynałam pisać …

Do zalogowania się na forum sprowokowała mnie jedna wypowiedź; nie ma szatana. Jakby mnie szlag trafił. Postanowiłam zadziałać. Otworzyłam swój laptop, zaczęłam naciskać klawisze chcąc wpisać pierwsze moje słowa na tym forum i dosłownie w tym momencie stało się coś przedziwnego. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie przeżyłam. Rozległ się wielki huk. Jakby zwalił się sufit na podłogę. Ten dźwięk przypominał mieszaninę spadającego dzwonu, rozbitego szkła, betonu, gruzu. Zamarłam, spojrzałam na salon, gdzie oprócz telewizora były tylko fotele i dywan … i zaczęłam pisać dalej. Co ciekawe nie czułam wtedy strachu, ale dostałam jedynie potwierdzenie, że robię właściwie, bo ktoś się nieźle z Dołu właśnie wkurzył. I wtedy przypomniałam sobie coś jeszcze…. http://osaczenie.pl/wp/2016/04/16/nautilus/

Wróg wciąż czai się za rogiem, nie mogę o tym zapominać.

  • Zamknęłaś swoją historię, smutno ci ? – Ojciec przerywa moją zadumę.
  • Pomyśl, że na gruzach starego rodzi się nowe.

Ciekawa rzecz. Kiedy po raz pierwszy pięć lat temu przyjechaliśmy do Bielska, przenocowaliśmy w hotelu Sahara. Wczoraj też tam się zabukowaliśmy i mało tego, dostaliśmy ten sam pokój. Przypadek ?

  • To było takie ważne, żeby pozamykać ?
  • Już dawno mówiłem, że trzeba pozamykać cykle.
  • Ciekawe dlaczego ?
  • Bóg stworzył świat w cyfrach.
  • Kiedyś sama powiedziałaś, że wszechświat to matematyka.
  • Wszystko musi być pozamykane i uporządkowane.
- A mógłbyś mi dać włosy ? 
- I co ? Chcesz chodzić do fryzjera ? 
- W sumie… To dlaczego nie mogą odrosnąć ? Przecież wszystko jest możliwe ? – pytam. 
- To matematyka na to nie pozwoli, cyfry nie pozwolą na to odejście. 
- Odejście ? 
- Wyjście poza ustalony margines. 
- Czyli poza matrycę jakby ? 
- Jeśli są jakieś błędy, to są korygowane i to są te cuda. 
- A ta dziura w ścianie to błąd ? 
- To cud, prosiłaś i dostałaś. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/03/07/wszystko-musi-sie-toczyc-w-pewnych-granicach/


23. 07. 21 r. Warszawa.

Piotr naczytał się internetu, naoglądał o Tusku, chodzi wściekły …

  • Czy Ciebie Ojcze nie świerzbi czasami ręka, kiedy oglądasz co się dzieje ? – pytam.
  • Komu mam dać (lanie)Małemu, czy tobie ?
  • No, no, … O Polskę mi chodzi. Ojcze, nie pozwól skrzywdzić Polski, tyle już przeszła.
  • Czyli musi być totalne obudzenie ? Otrzeźwienie ?
  • Taaak, musi.
  • Teraz rozumiesz to, że on musi odejść ?
  • Sama go wypychaj, ale najpierw musi spaść puch i te neseserki …
  • I ten śnieżek, jeśli to śnieżek …

- Słyszę tą piosenkę … „Wymienię cię na młodszy model„ … Piotr marszczy czoło zastanawiając się co ma to znaczyć … Nie powiem, że Jezusa, aby mu przykro nie było …   
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/07/24/nieuchronnie-zblizamy-sie-do-ostatecznej-prawdy/

Zastanawiamy się, czy jutro jechać do Kazimierza. Nadal jesteśmy zmęczeni podróżą po Polsce i nie chce nam się zbytnio, ale z drugiej strony … Jeśli tak mało czasu zostało, to nie ma na co czekać. 

  • Ojciec mówi, żebyśmy jechali.
  • Czy ta iskra, która wyjdzie z Polski, faktycznie powstrzyma ich wszystkich ?
  • Widziałaś te ręce ? Cały świat to zobaczy.
  • ???!!!! ….
  • Czuję Yellowstone, czuję wzbierające gazy. Zobaczyłem Ziemię i ciemny pas, który ją otacza, rozszerza się po bieguny. To jak atomowa zima …

Zapowiadam ci Zwiastowanie Pańskie.

18. 07. 21 r. Warszawa. Część II.

Wróciliśmy do domu, schowałam się w kuchni przygotowując obiad. Piotr woła do mnie z pokoju …

  • Co to znaczy zwiastowanie pańskie ?
  • A co ? – zaciekawiona wychylam głowę z kuchni. 
  • Zobaczyłem anioła, stał tutaj – i machnął ręką wskazując na kąt w pokoju.
  • …… – rozdziawiam buzię szeroko, bo nie wiem, czy sobie żartuje, czy też nie. Powiedział to tak normalnie, bez emocji.
  • Był duży pod sufit. Pytam; kto ty jesteś ?
  • Teraz twoim przewodnikiem i opiekunem.
  • A ja głupio … Jutro wyjeżdżam do Krakowa.
  • To pojedziemy razem. Jeszcze podróży trochę wykonasz.
  • Kim ty jesteś ?
  • Gabriel.
  • ???!!!
  • Zapowiadam ci Zwiastowanie Pańskie.
  • …….. – szczęka mi opadła.

Wiem, ale sprawdzam jeszcze raz; Zwiastowanie Pańskie, Zwiastowanie Bogurodzicy – w wyznaniach chrześcijańskich objawienie się Marii Archanioła Gabriela i jego zapowiedź narodzenia Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Opis Zwiastowania znajduje się w Ewangelii Św. Łukasza.

  • Zobaczyłem w telewizji zegarek, który bada puls. Pomyślałem, że sobie taki kupię i słyszę wtedy …
  • Nic nie nosisz, to cię łączy z tym światem.
  • ………
  • Niesamowitą rzecz usłyszałeś – wracam do sedna. 
  • Tylko nie mów, że źle słyszysz.
  • I nie myl Gabriela z Gabrielą, bo tam nie ma gender.
  • Widziałeś dzisiaj chłopca ?
  • Oooo … Tak !

Wracając do domu mijaliśmy na ulicy młodego chłopaka ubranego jak dziewczę. Miał nawet torebkę dziewczęcą, włosy na loki, spódnicę i w całości był taki, że ni w pięć ni w dziesięć.

  • To nie był chłopak, to był dziwoląg – Piotr twardo.
  • Miesza im w głowach rogaty.
  • ……. – zamilkliśmy, ale w głowie miałam mnóstwo pytań, których nie wiedziałam jak zadać.
  • On jest jeszcze ? – pytam o Gabriela. Głupio mi było pytać tak po imieniu.
  • Stoi ciągle, jest ich więcej, z czterech – Piotr dalej bez emocji. 
  • Taką mamy wolę.
  • … Dlaczego nie pytasz co i jak … – nachylam się do Piotra i szepczę. 
  • …….. – wzruszył ramionami.
  • Już wiesz dlaczego nie był zdziwiony ?
  • Rozumiem … – kiwam głową. Mam kolejną odpowiedź co do mojej wizji.

Zastanawiało mnie przez dłuższy czas; dlaczego Piotr nie był zaskoczony widokiem Jegomościa. Widocznie taka jego natura …

Mężczyzna staje przed oknem, odwraca się twarzą do nas, spojrzał na mnie beznamiętnie i wtedy … do pokoju wchodzi Piotr. Jest spokojny, nawet nie wiem, czy zaskoczony, staje koło mnie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/10/16/wiedzieliscie-ze-tak-bedzie/ 

Czytam dalej o zwiastowaniu;

Na dziewięć miesięcy przed Bożym Narodzeniem obchodzimy uroczystość Zwiastowania Pańskiego — Święto Wcielenia Bożego Słowa. Maryja przyjmując Boże Słowo stała się pokorną. Służebnicą, Nową Ewą, która przez posłuszeństwo jest Matką nowej ludzkości. Najświętsza Ofiara, którą dzisiaj składamy, jest dziękczynieniem za cały plan zbawienia, który zaczął się wypełniać do momentu Wcielenia, przez poniżenie Bożego Syna na krzyżu i wywyższenie w zmartwychwstaniu, aby nas poniżonych przez grzech doprowadzić do chwały zmartwychwstania. 

  • Po 9 miesiącach jest Boże Narodzenie … – czytam na głos.
  • Aaaaa … To dlatego usłyszałem, że On zostaje na 9 miesięcy … – Piotr teraz dopiero zaskoczony.
  • ???!!! Dlaczego od razu nie mówisz ! – byłam naprawdę wkurzona.
  • Bo może mi się wydawało ! – żachnął się gwałtownie.
  • ………- i teraz zrozumiałam, że kieruje nim nie olewactwo na wszystko, a zwykła ostrożność. On po prostu nie wierzy w co widzi …

25 marca jest obchodzone święto Zwiastowania Pańskiego i po 9 miesiącach mamy Boże Narodzenie. Dzisiaj 18 lipiec i sprawdzam w kalendarzu co mamy za 9 miesięcy …

  • Ale numer !!! …. Dokładnie za 9 miesięcy jest Wielkanoc !
  • Licz od dzisiaj.
  • … To niedziela … Dzień zmartwychwstania !

Jestem mega zdziwiona. I choć zwiastowanie łączy się z Maryją, to o dziwo w naszych rozmowach sformułowanie „zwiastowanie pańskie” już występowało. 

- Szósta pieczęć znamionuje kataklizm, a krzyż wyłonił się z morza. Może to zwiastun ? Zastanawiam się intensywnie, a w głowie widzę napis fala. Fala ! Fala to morze… Ojciec stale mówi o fali… 
- Zwiastowanie Pańskie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/27/zwiastowanie-panskie/ 
- Pytałaś wczoraj o Zwiastowanie Pańskie… – i szturcha mnie za ramię. 
- Noooo – odpowiedziałam półprzytomnie. 
- Mam odpowiedź. Usłyszałem głos i od razu wiedziałem, że to Gabriel. Powiedział…
- Zwiastowanie Pańskie to zwiastowanie nowego świata. 
- Ci, co będą chcieli, ci pójdą. 
- Ci, co nie będą chcieli, zostaną na tym świecie i odejdą z tym światem. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/02/06/zwiastowanie-panskie-to-zwiastowanie-nowego-swiata-ci-co-beda-chcieli-ci-pojda/ 
- Oczekuj Zwiastowania Pańskiego. 
- Dotknie to was wszystkich głęboko wierzących. 
- Chrystus objawi Swoją chwałę w Swoim Ojcu, Ojciec w Swoim Synu. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/01/08/zanim-ciebie-znienawidza-wpierw-mnie-nie-znienawidza/ 

I ostatnie, które mnie głęboko zastanowiło …

- Klęknijcie narody. Chrystus nadchodzi. 
Gdy to powiedział, oglądaliśmy akurat film „Dzień zagłady”. https://www.youtube.com/watch?v=VNtsVP42bOE  
- Czy to będzie tak jak w tym filmie ? 
- Bezpośrednio przed nadejściem będzie zwiastowanie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/02/02/bezposrednio-przed-nadejsciem-bedzie-zwiastowanie/

Zwykła, niezwykła.

17. 07. 21 r. Warszawa.

Na kawie w sobotę. Rozmawialiśmy o naszym życiu, wspominaliśmy chwile śmiejąc się z samych siebie.

  • Lubię was, Olę bardziej, ciebie mniej.

Ojciec żartuje, bo lubi żartować.

  • Dlaczego ?
  • Nie muszę się tłumaczyć.
  • Ale to nie znaczy, że cię nie lubię. Jesteś taki szalony …
  • Jak to jest, że nie przepadają za tobą na Górze, a na dole nienawidzą ?
  • Nawet ci oranżady nie chciał dać.
Kiedy się już obudziłem miałem wizję. Widziałem Niebo, byłem w Niebie! Widziałem jak przed tronem stoją szeregi aniołów ze skrzydłami, stali tak, jak się witało kiedyś cesarza w Rzymie. To był wielki plac, cały biało – złoty. Czekali na kogoś. Anioły śpiewały, na fanfarach trąbiły, były olbrzymie! Zobaczyłem to i pomyślałem, że ta impreza to nie dla mnie, ja tego nie lubię. Skręciłem w bok i zobaczyłem mały sklepik, coś jak sklepik. Za ladą stał też anioł, wyglądał jak ten z filmu z Travoltą… Taki… cwaniak, brakowało mu tylko papierosa w ustach… Miałem takie wrażenie… Dałem mu monetę, żeby kupić oranżadę. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/05/25/stworca-wszystko-przygotowal /
  • Nooo… Nie chciał. Wskazał mi wodę.
  • Ale woda lepsza.
  • A jednak Michał ci się ukłonił – włączam się.
  • Wiek robi swoje, niedowidzi.
  • ……. – roześmialiśmy się równocześnie.
  • On się ukłonił, bo cię rozpoznał. To był wielki szacunek, jak oddanie hołdu …
  • Co ty gadasz ! – Piotr się żachnął.
  • Wiem co widziałam ! – mówię stanowczo.
  • Ojcze, czy ktoś jeszcze przeszedł podobną drogę jak …
  • Nie powinnaś tego wiedziećOjciec przerwał w pół zdania.
  • Hmm … – … teraz to dopiero poczułam wielką ciekawość.
  • … Czytam tą książkę dalej … Dlaczego tak niewiele tam o Maryi ? Zbagatelizowali jej rolę, że to zwykła kobieta była.
  • Zwykła, niezwykła.

Alicja Lenczewska, to jej Chrystus powiedział o Maryi najpiękniej. „Słowo Pouczenia”.

Ile potrzeba jeszcze trudu, bólu i samotności, by być jak Ja? By być jak Moja Matka, której życie było takie samo, jak Moje, choć dla ludzkich oczu wyglądało inaczej.

Ona jest Matką proroków, opiekunką, wychowawczynią, wzorem. Słowo, które przychodzi od Boga jest ci zwiastowane i gdy napotyka twoje „FIAT”, wciela się w ciebie, żyje w tobie i rośnie karmiąc się tobą i wchłaniając ciebie w swą moc. Chodzisz z nim i w nim, i dojrzewa w tobie w intymnej miłości ukryte w twym sercu. Kochasz je i żyjesz nim. Karmisz je sobą i karmisz się nim. I nie jest ważny czas, bo przecież dotknęła cię wieczność. A potem jest ból porodu – wydania Słowa na świat. Na zewnątrz, gdzie nie ma już wód płodowych twojej czułej miłości. I pochylasz się nad nim, gdy już jest. Zachwycasz się jego pięknem, jego świętością. Lecz porodziłaś je, by oddać ludziom, oddać światu. I lękasz się, i boli cię: co z nim uczynią? Ale wiesz, jak Maryja, że trzeba ofiarować, i czynisz to wystawiając swoje serce na miecz – odkryte, gołe serce wobec ostrości świata. I potem patrzysz jak Ona patrzyła: w Nazarecie, w Kanie, i na drodze krzyżowej, i pod krzyżem… Patrzysz na męką Słowa, którego nie możesz osłonić już sobą. Cierpisz, kochasz, wierzysz.

  • Ojcze, to co dalej ?
  • Ola, mamy lipiec ?
  • No tak – nastawiam uszy.
  • Czy Ja mogę mieć wakacje ?
  • ……. – śmiech. Już nie pytam więc.
  • Ola, wszystko będzie dobrze. Wiesz o tym ?
  • Tak.
  • Tak ?
  • Aaaa… Nie będzie tak jak z covidem ? – pytam niepewnie, ponieważ pisałam akurat o tym … http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/07/16/jedno-co-pewne-to-ja-jestem/
  • A jak się czujesz po covidzie ?
  • …….. – zastanawiam się, bo czuję się normalnie, ale czy o to chodzi Ojcu ?
  • Psychicznie.
  • … Dużo lepiej – …. że mam to za sobą.


18. 07. 21 r. Warszawa.

Niedziela. Poszliśmy na kawę. Było sporo ludzi, ale to nas nie zraziło.

  • Ten Jegomość było podobny do nikogo – Piotr zaczyna.
  • Właśnie, gdybym miała ci opisać do kogo, to nie wiem – przyznaję.
  • Zobacz co znaczy scroll, tak słyszę.
  • Zwój ! Hmm … Wcale mnie to nie dziwi, pewnie chodzi o apokalipsę.

Piotr się rozgląda po kawiarni …

  • Tu nie przyleci.
  • Mało tu miejsca – śmieję się na wspomnienie helikopterka.
  • W każdym się zmieści, tylko to nie ten czas.
  • W scrrollu jest, że świadek zostanie wzięty na oczach ludzi. Ja to widziałam, ale jak to będzie w realu ?
  • Magic !
  • „Wysmarujesz” takie pismo ! … A Ja ci dam dowody.
  • Ale naprawdę ? – mam wątpliwości.
  • Tyle rzeczy dzieje się na niebie i przechodzi bez echa. Tylko nieliczni to zauważają.
  • Żadna technika tego nie wytłumaczy.

CDN …




Dopisane 05. 11. 2021 r.

  • Żadna technika tego nie wytłumaczyrzeczywiście. Czasami na niebie zdarzają się takie rzeczy, które trudno wytłumaczyć.

https://elcorreoweb.es/extra/salida-gran-poder-analisis-del-impactante-cristo-dibujado-en-el-cielo-de-sevilla-FB7524575