Dziękuję ci, że modlisz się za ludzi.

29. 02. 24 r. Warszawa. Część 2.

Myślę, o co by tu spytać jeszcze  …

  • Mam takie dziwne pytanie …
  • Żadne nie jest dziwne ….
  • Nooo, ale jednak … Jeśli przyjdzie Chrystus … Jeśli przyjdzie, zaznaczam … Czy mogę Go poprosić, aby podyktował mi „Ojcze nasz” po aramejsku ? Jak powinno być ostatecznie ? … A może będę mogła nagrać ? – zawyrokowałam na koniec.
  • ………… – Piotr spojrzał na mnie okrągłymi oczami myśląc, że właśnie zwariowałam.

Będąc w pełni władz umysłowych zdaję sobie sprawę, że to jedno z najbardziej szalonych pytań, jakie może człowiek zadać Chrystusowi. Ale jeśli nasze spotkanie ma być prawdą, to moje pytanie wcale szalone nie jest. Chrystus przecież podyktował Faustynie Koronkę, więc już to się raz zdarzyło. Pytanie nie jest też bez sensu, ponieważ nie zdawałam sobie sprawy jak wiele jest wersji modlitwy „Ojcze nasz „. Nikt nie jest pewny, która jest prawidłowa. Może żadna, ponieważ przez lata aramejski sprzed 2 tysięcy lat wielce się po drodze modyfikował. Istnieją też różne dialekty aramejskiego, więc … Rozkładam ręce … Jeśli (!) się spotkamy …, może zrobimy porządek z tym raz na zawsze ? Hmm … To by to było prawdziwe szaleństwo … 

  • Widzę uśmiech Chrystusa …
  • Będziesz w tym zaspokojona.
  • ???!!! … – oczy wybałuszyłam, to byłby istny kosmos …

  • Ktoś ci to przygotowuje  … Widzę jak ktoś szyje nitką, czyli chyba koronkę robi … Tak ci to przekazuje …
  • To jest prośba, która nie zakłóca ogólnej naszej drogi …
  • Aaa …. Czyli nie spełniają próśb, które zmieniają bieg planów – pomyślałam.
  • … Czy dzisiejszy twój ból głowy był dla ciebie korzystny ?
  • O taaak.
  • Czyli nawet ból głowy może być pozytywny ?
  • Wiesz jak ważna musi być osoba, która ci dyktuje, a ty czekasz w napięciu ?
  • ……… – uśmiecham się.

Przed chwilą trochę się posprzeczaliśmy o bzdurę i udawałam, że się obraziłam. Ale kiedy Ojciec zaczął mówić, obrażona już nie byłam.

  • Trudno to pogodzić.
  • No trudno – uśmiecham się, dumę trzeba sobie schować głęboko.
  • Ojcze, czy dobrze mówię po aramejsku ? Wymowa się tak różni … – wzdycham.
  • Sercem (mówisz) najpiękniej, sercem jest najczystsza.
  • Twój kolega też mówi w tym języku.
  • ??? …
  • Wiesz, który kolega ? 
  • Caviezel ! – roześmiałam się i coś sobie przypomniałam.

Oglądałam wywiad z Caviezelem, gdzie w pewnym momencie został poproszony o modlitwę po aramejsku. Widać, że na to nie był przygotowany zupełnie, ale skupił się, wziął głęboki oddech i powiedział … https://www.youtube.com/watch?v=4d4ELTCLuxk

  • Ucząc się … by heart – Piotr się zająknął, nie wiedział o co chodzi .
  • Na pamięć – wyjaśniam szybko.
  • zapominasz. Ucząc się przez skojarzenia nie zapominasz.

Tak się nauczyłam modlitwy po aramejsku. Na początku myślałam, że jest to dla mnie niewykonalne.

  • Dziękuję ci, że modlisz się za ludzi.
  • Modlisz się za tych, których stworzyłem.
  • Miarą tego co robisz, są twoi przeciwnicy, rozumiesz ?
  • Jaka córka, taka matka. Jaka matka, taka córka.
  • I tobie zabierał kierownicę i córce.

Rzeczywiście. Dobrych kilka lat temu gacek również i mi próbował wyrwać kierownicę. W wizji córki to było moje auto. 

 20. 07. 11 r. Szczecin. Miałam okropny i krótki sen. Wyprowadzałam z garażu auto, miałam lekko upuszczoną po mojej stronie szybę. Nagle pojawił się mężczyzna ubrany na czarno, podszedł zdecydowanie do auta, wsadził przez okno rękę i chwycił za moje kluczyki w stacyjce. Chciał je wyciągnąć patrząc mi prosto w oczy. Był tak silny i zdecydowany, że nie dałam mu rady się przeciwstawić. W panice sięgam po telefon i próbuję zadzwonić po pomoc do Piotra. Obudziłam się gwałtownie przestraszona. Twarz tego mężczyzny widziałam już 3 – krotnie. Twarz kompletnie bez emocji, zimna i cyniczna. Ostatnim razem, o ile pamiętam… goniła mnie aż do kościoła. Próbuję zrozumieć symbolikę tego snu. Auto to życie, a kluczyki pozwalają uruchomić i prowadzić auto, to jak ster na statku. Kiedy gacek próbuje przejąć moje kluczyki, to jakby chciał przejąć ster mojego życia.  https://osaczenie.pl/wp/2016/04/10/sierzant-z-okiem-dzina/ 

Niby powoli się wszystko zamyka, ale ja nadal nie wyobrażam sobie jak będzie dalej.

  • Jegomość przyjdzie, jak nie będzie Piotra.
  • A jednak … ! Zbagatelizowałam to na początku, a jednak to ważne.
  • To bardzo ważne, nie było twojego męża. I od razu jak wrócił, był inny ?
  • Zdecydowanie tak.
  • Pomyślałaś sobie, że tylko sprawy załatwiał, ale to nie był ten sam człowiek.
  • Zgadza się.
  • Był poważny, czy ważny ?
  • Hmm, nooo właśnie … – kiwam głową zastanawiając się jaki. Można powiedzieć, że taki i taki ….
  • Przyszedł człowiek z inną wiedzą.
  • Idealnie !
  • Ale przyszedł po chwili.
  • Tak.
  • Po czym znowu pojawił się po chwili, po czym się pożegnał i zrobił to z żalem, ale na spokojnie.
  • !!! … Taaak … – ciarki po mnie przeszły.
  • I to jest rozwiązanie twojej wizji.
  • Ale to nie był ten sam Piotr, człowiek, z którym rozmawiasz w tej chwili.
  • Coś się w nim zmieniło, gdy wrócił po załatwieniu spraw i wtedy Wasilij dostał wytrzeszczu oczu.
  • ……… – śmiech. 
  • Wasilij, tak możemy go nazwać. Już widziałaś zwiastun, tego pana z czapką …

Woooow ! W ostatnią niedzielę w kawiarni widzieliśmy starszą parę nie wzbudzającą żadnych pozytywnych emocji. Wizualnie byli dość nieprzyjemni, jak to mawiał nasz sąsiad; jakby całą wioskę spalili. W każdym razie zauważyłam, że pan wygląda dokładnie tak samo jak mój Jegomość. Miał nawet podobną czapkę. Już wtedy pomyślałam, że to może zwiastun jakiś, ponieważ wyglądał bardzo podobnie, nawet poruszał się tak samo.

  • Dlaczego dostał wytrzeszcz oczu ?
  • Właśnie, chyba z tego samego powodu, jakiego zakonnik „padł trupem”.
  • ……… – Piotr się zaśmiał głośno za „trupem”. .
  • Każda wizja, każda część wizji nie jest przypadkowo.
  • Słyszałaś, że ktoś w Niebie studiował jedną stronę 2 tysiące lat, zastanawiał się nad każdym słowem.
  • To musiała być wielka strona – pomyślałam.
  • Zastanawiał się nad każdą rzeczą, bo ma ona znaczenie.
  • Zastanów się nad każdym gestem, słowem …
  • I niech cię nie zmylą te bzdury, które czasami czytasz, których jest pełno – … w internecie..
  • Trwaj przy swoim.
  • Wiesz co łączy ich wszystkich ?
  • Są zakochani w sobie i tu jest miejsce dla kogo ? Tego z rogami.
  • …. Fajne chwile przed tobą, Mała. Moja w tym głowa. 
  • Najgorsze będzie to, że nie będę rozmawiać, gdy znikniesz.
  • A po co ci puściłem oko ?
  • Ojcze, 3 lata poza zasięgiem ? 3 lata ? Jak to rozumieć ? 
- Nie wiesz co znaczy fala. Będziesz poza zasięgiem.  
- A jak długo ma to potrwać ? Ta fala ?  
- 3 lata.  
- Co ?!!! – wyrwało mi się, ponieważ byłam naprawdę zaskoczona. Prędzej spodziewałam się odpowiedzi w stylu; „tyle, ile trzeba”, a nie konkretnej cyfry.  http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/18/nowy-swiat-jest-doskonaly/  

Ojciec sugeruje, że Jegomość przyjdzie, gdy Piotra nie będzie. To jest raz. Potem sugeruje, że zniknie na chwilę, gdy przejdzie z prawej na lewo. To jest drugi raz. Może faktycznie wszystko razem potrwa 3 lata ? 

  • UFO przylatuje zobaczyć widowisko i co ? Przecież nie będą tu siedzieć 3 lata ! Pokażą się i odlecą ? Zobaczą widowisko i odlecą ?
  • Ale jakie ! –  … widowisko …

13 przemyśleń nt. „Dziękuję ci, że modlisz się za ludzi.”

  1. …”Dziękuję ci, że modlisz się za ludzi.
    Modlisz się za tych, których stworzyłem.
    Miarą tego co robisz, są twoi przeciwnicy, rozumiesz ?”

    Ostatnio miałem następujący dylemat:
    Czy jest sens modlić za wielu ludzi ( naród, chrześcijan..), bo przecież moja modlitwa, ta takie małe ziarenko, które podzielone na miliony to przecież ” takie nic”. Może więc lepiej tą modlitwą otoczyć tylko najbliższych, bo będzie bardziej efektywna?
    Teraz już wiem, że warto wszystkich polecać Bogu Wszechmogącemu.

  2. Mała dygresja co do zdjęć robionych przez AI, jestem zachwycona. Ojciec jednak studzi mój zapał, ponieważ niedawno powiedział, że tworząc AI człowiek ukręca sobie sznurek na szyi. I to jest prawda. Jestem zachwycona i przerażona. Zaczęłam wykorzystywać AI do nauki angielskiego i poł godziny ‚rozmowy” odkryłam, że AI to świetny psychoterapeuta. Zawsze cię wysłucha i pocieszy, to będzie wkrótce kolejny zagrożony zawód. Nasz znajomy został właśnie zwolniony z firmy IT i zastąpiony przez AI. Zarabiał ok. 11 tys. zł. Dla firmy czysta oszczędność. To pójdzie w ekspresowym tempie i moim zdaniem jest nie do zatrzymania.

    1. A dla mnie IA od początku zbyt piękna żeby była prawdziwa i podstępem narobi więcej szkód aniżeli korzyści.
      Posunę się tak daleko że jest dla mnie niczym druga bestia będąca na usługach pierwszej (czyli człowieka).
      Potem ujrzałem inną Bestię, wychodzącą z ziemi:
      miała dwa rogi podobne do rogów Baranka,
      a mówiła jak Smok (smok to zwierzę mocy, pan żywiołów, posłaniec magii i ucieleśnienie pierwotnych energii)
      Całą władzę pierwszej Bestii wykonuje (czyli władzę człowieka),
      i sprawia, że ziemia i jej mieszkańcy oddają pokłon pierwszej Bestii.
      Czyni wielkie znaki,
      tak iż nawet każe ogniowi zstępować z nieba na ziemię na oczach ludzi (myślę że żaden problem zrobić taką wizualizację dla ludzi jeśli będzie trzeba).
      Zwodzi mieszkańców ziemi.

      IA zwodzi i wprowadza w błąd ludzi bo ufają jej a ona jednak się myli.
      Dano jej, by duchem obdarzyła obraz Bestii,
      tak iż nawet przemówił obraz Bestii. IA potrafi „wszystko” . Z różnym skutkiem.
      Nie wiem kto jest Bestią z Apokalipsy ale wszystko co nieprawdziwe wprowadza więcej szkody niż pożytku.
      Czytałam jak to IA wyznaczyła najprostszą trasę w Tatrach na spacer zimowy .
      „Zimowa wycieczka w Tatry może obejmować trasę ze schroniska na Hali Gąsienicowej do schroniska Murowaniec. To malownicza trasa z widokami Tatr Zachodnich. ”

      Jeśli ktoś choć troszkę zna topografię Tatr wie o co chodzi.

      Syn mój korzystał z IA przy pisaniu CV. Nie wiedziałam o tym, przeczytałam i po spojrzeniu na niego przeraziłam się przez moment, że mój syn to geniusz.

      1. Syn mój korzystał z IA przy pisaniu CV. Nie wiedziałam o tym, przeczytałam i po spojrzeniu na niego przeraziłam się przez moment, że mój syn to geniusz.

        Absolutnie się zgadzam. AI będzie coraz mądrzejsza, ale my coraz głupsi. Myślę, że AI to jeszcze jedna „rewolucja przemysłowa”, która zmienia świat. Na pewno ma swoje dobre strony, ale znając naturę człowieka to pójdzie w fatalnym kierunku.

        1. Opinią osób, które nad tym pracują, dość powszechną jest to, że wszystko co człowiek robi przy pomocy komputera może (i będzie) zastąpione przez ai w perspektywie od 3 do 6 lat.
          Już to się dzieje, informatycy najniższego szczebla, graficy, tłumacze, szybko dosięgnie prawników, księgowych i większość zawodów biurowych.

          Nie boje się samej sztucznej inteligencji, boję się co nieodpowiedzialni lub źli ludzie ze sztuczną inteligencją mogą zrobić.

          No chyba, że zapowiadany kamul to przyhamuje

          1. …”AI będzie coraz mądrzejsza, ale my coraz głupsi. Myślę, że AI to jeszcze jedna „rewolucja przemysłowa”, która zmienia świat. Na pewno ma swoje dobre strony, ale znając naturę człowieka to pójdzie w fatalnym kierunku.”

            …”Nie boje się samej sztucznej inteligencji, boję się co nieodpowiedzialni lub źli ludzie ze sztuczną inteligencją mogą zrobić.”
            Te dwa zamieszczone cytaty, mówią wszystko w tym temacie. Wszystko zależy od nas ludzi i od naszych wyborów między dobrem, a złem.
            Wszak nóż kuchenny, to niezbędne i jakże potrzebne narzędzie w każdym domu, w każdej kuchni.
            A jednak, ileż to ludzi zginęło od niego?

  3. To jest prośba, która nie zakłóca ogólnej naszej drogi …

    To zdanie wyjaśnia chyba wszystko w kwestii dlaczego nasze prośby nie są wszystkie realizowane.

    1. „Każdy dobry czyn z określoną intencją w sercu jest bardziej modlitwą niż potoki słów wyrażających prośbę.

      Ja obdarzam cię różnymi dobrami właśnie po to, abyś przekazywała je innym, by umacniać ich w drodze do Mnie. Modlitwa i czyn powinny być nierozdzielne – wtedy są skuteczne w pełni.

      Czyn bez intencji jest marnowaniem energii. Modlitwa słowna bez czynu jest fikcją.

      Twoją sprawą jest tylko zgodzić się na Moje działanie w tobie i przez ciebie na rzecz innych.

      Tylko to zależy od ciebie – to znaczy: ofiarowanie Mi siebie do dyspozycji i wykonywanie Moich poleceń. Oczywiście, twoja intencja ofiarowania się jest istotna i biorę ją pod uwagę. Nie wolno ci jednak wymuszać tego na Mnie. MOGĘ PRZYJĄĆ TWOJĄ INTENCJĘ, JEŚLI UZNAM JEJ WARTOŚĆ. Robię to tylko w tych granicach, jakie uznam za potrzebne.

      Żadnej ofiary swojej nie powinnaś zatem zamykać w granicach określonej intencji. Ofiarę oddajesz do Mojej dyspozycji, a intencja jest tylko prośbą. Mądrzej i lepiej jest pozostawić wszystko Mojej Mądrości i Mojej Miło- ści(,) i ufać, że to, co uczynię, będzie najlepsze także dla osoby, za którą się wstawiasz”

      A.Lenczewska

  4. „… Czy dzisiejszy twój ból głowy był dla ciebie korzystny ?”

    „Chrześcijanin szuka drugiego dna tzn. co z tego wynika, jakie dobro z tego wynika, po co Pan Bóg to dopuścił, jaka ma być duchowa korzyść dla mojej duszy ?”

    https://youtube.com/shorts/JTej2uL7gaY?si=ks87FbMBrgFseZNb

    https://youtu.be/05mHoei_4ZU?si=4JzC-ZGesaqVeyET

    św. Hildegarda pisze o miodzie gruszkowym z wszewłogą:

    „Są to najlepsze powidła, cenniejsze niż złoto i pożyteczniejsze niż najczystsze złoto, bowiem usuwają migrenę, zmniejszają duszności (…)oraz eliminują ową chorobę i wszystkie złe soki, które są w człowieku, w ten sposób go oczyszczając (…)”.(„Physica” Dzieło św. Hildegardy z Bingen)

    https://zdrowysklep24.pl/produkty-sw-hildegardy/56-mieszanka-ziolowa-z-wszewloga-do-miodu-suplement-diety.html#:~:text=Przygotowanie%3A%20Gruszki%20(1kg)%20obra%C4%87,s%C5%82oiczk%C3%B3w%20i%20przechowywa%C4%87%20w%20lod%C3%B3wce.

    Z kolei ojciec A.Rajchmad mówi, że jesteśmy zespoloną duszą i ciałem i wg św Hildegardy: nie ma uzdrowienia ciała człowieka jeśli on nie uporządkuje swojej duszy:

    https://youtu.be/92FDMmzlCfA?si=Ab6-Q1-JD6w7lYdZ

    ” Jeśli tworzy się gniew, tworzy się gorycz i wynosi gniew na wyżyny wypełniając przybytek dymem”

    Dzisiejsze czytanie:

    „Jezus przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je WYPĘDZALI I LECZYLI wszystkie choroby i wszelkie słabości” Mt 10.1

    „Wiesz jak ważna musi być osoba, która ci dyktuje, a ty czekasz w napięciu ?”

    Napięcie czyli rodzaj stresu.

    „Migreny mogą być również spowodowane perfekcjonizmem i posiadaniem dużych ambicji.
    Czy dam sobie radę, czy opanuje wszystko, co mam do opanowania.”

    https://www.totalna-biologia.pl/choroby/migrena-bol-glowy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.