18. 01. 22 r. Warszawa.
Umówiliśmy się na kawę w Złotych Tarasach. Przyszłam znacznie wcześniej niż się umawialiśmy, ale na szczęście wkrótce Piotr zadzwonił, że też już jest na miejscu.
- Jechałem powoli, bo miałem czas, ale Ojciec mi powiedział, żebym przyspieszył, bo już czekasz.
- ??? – uśmiałam się radośnie.
- Ale to nie wszystko. Mówię …
- Nie mogę jechać szybko, bo mamy nowe przepisy …
- Jedź … i machnął na to ręką …. – Piotr robi wielkie oczy.
- …. Wszystkim policjantom wtedy odwrócił głowę ? – wzruszyłam się.
- Czyli … Nie ma do końca sprawiedliwości – przyszło mi do głowy, bo wielu innych mandaty jednak płacić musi.
- Jest sprawiedliwość Ojca.
- I to powinno ci wystarczyć.
- Hmm… – to się nazywa mieć układy.
- Ojciec powiedział mi też, że do końca będę tym autem jeździć. Do końca życia Ojcze ? – dopytuje teraz.
- Nie do końca życia. Do końca.
- … Na przykład do końca twojej przemiany. Czy jako „kaptur” będziesz prowadzić auto ? – szczerze wątpię.
- Nie zdołasz go sprzedać. Wszystkich odrzucę.
- Tak im obrzydzę, że im się odechce.
- Normalnie byłoby minuta i nie ma.
- Ola, załatwiali wszyscy, wszyscy odchodzą.
Śmieję się głośno. Chłopaki z naszej firmy zajęli się sprzedażą auta i wszyscy są zszokowani, że nikt nie dzwoni.
Dzisiaj piszę o Piecie.
…. Co to jest pieta ? Słyszę wyraźnie pieta. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/01/18/pieta/
- Pieta … Kończy się nasze ostatnie 15 lat chyba – Piotr.
- A może kończy się cały okres, nie pomyślałeś ?
Wieczorem. Przypominam Piotrowi rozmowę z września.
- Ale będziesz jeździć Ola, bardzo dużo. - I musisz się przełamać, bo będziesz latać. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/01/20/dawac-swiadectwo/
- Skończy się twoja maniana. Szykuj się na zmiany …
- …….. – Piotr chwyta się za gardło.
- Ale numer ! To nie ja powiedziałem ! Poczułem wyraźnie, że ktoś wcisnął w moje gardło swoje słowa. Dziwne uczucie. To nie ja poruszałem gardłem, jeszcze to czuję – jest wyraźnie przestraszony.
- Oj tam, oj tam … Użyczyłem sobie twojego gardła.
- Woooow … – jest naprawdę przestraszony.
- Przygotuj się na zmiany. Masz miarkę swoją ?
- Pamiętasz … Powiedziałem minut 15 …. Powiedz jej, że zostało minut 5.
Słyszę głos Piotra, widzę jakąś postać niewyraźnie … Ojciec mi powiedział, że nie będzie to gdzieś tam za godzinę !!! – i ostentacyjnie machnął ręką charakterystycznie pokazując lekceważenie co do tej „godziny”. - Taaaak ? – Edziu zrobił minę zaciekawioną. - Ale w minut piętnaście ! http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/12/03/nie-ma-czasu/
Wskoczyłam do dziennika sprawdzić, kiedy dokładnie miałam tę wizję.
- Jeśli wizja była 9 września, to 5 minut wychodzi na marzec …
- A może szybciej … Zobaczyłem teraz wskazówkę paliwa w Audi jak gwałtownie spada, kończy się paliwo … Niesamowite jak Ojciec to pokazuje.
- Tyle wiecie i się dziwicie …
Nieustająco nadal się dziwimy. Ojciec lubi, kiedy się dziwimy.
19. 01. 22 r. Warszawa. Część 1.
Pojechaliśmy na poranną mszę. Na kawie Piotr opowiada …
- Budzę się o 6.00 i słyszę …
- Wstajesz, czy leżysz ?
- Jeszcze poleżę ….
- Hmm …
- Zerkam na zegar, jest 6.15.
- Idziesz, czy leżysz ?
- Jeszcze trochę …
- Hmm …
- Jest 6.30.
- Idziesz, czy leżysz ?
- Idę.
- Zuch !
Wyłam ze śmiechu. To jest tak cudowne ! Sama się obudziłam przed 6.00 i czułam, że czas na mszę. Zdążyliśmy na 7,00, bo wszystkie światła układały się idealnie.
Spoglądam na pustą kawiarnię …
- Kurcze, będzie wojna z Ukrainą ? – w mediach huczy od plotek.
- Siedziałaś w domu ? Było ci coś ?
- ??? – zmartwiło mnie to pytanie.
Ojciec nie odpowiedział wprost, tylko mnie uspakaja, że będę bezpieczna. A to może znaczyć chyba tylko jedno.
- Jesteś świadkiem tych rzeczy.
- Czyli te chmury to niekoniecznie wulkan.
- Chociaż wybuchają – Piotr mi przypomina. https://wiadomosci.onet.pl/swiat/potezne-skutki-wybuchu-wulkanu-na-tonga-zdjecia/wr063jn
- Taaaak … To musi być straszne co nadchodzi, bo się schowaliśmy.
- Straszne to było zachowanie zakonnika.
- To było tak przerażające, że jedyną ucieczką było zemdlenie.
- … Myślę, że już pora na mnie – Piotr nagle.
- … Niesamowite masz te wizje – przyznaje po chwili.
- Ale to tylko dzięki Ojcu.
- No tak, ale niesamowite – zamyślił się.
- Pod koniec roku, myślałem, że upadnę, ale nagle w grudniu mam duże zyski … Jak to możliwe … ?
- No jak …
- ……. – śmiech.
- Ci co mają, jest im dane więcej.
- Ci co mają mało i to jest im zabrane. Tak też może być ?
- Może … Czyli przy Ojcu nie zginiesz. Ojcze, mogę spytać o żniwa ? Czy to epidemia te żniwa zacznie, czy kataklizm … ?
- ……… – zero odpowiedzi.
- Czas trochę pożnąć. - Pożnąć ? Dobrze słyszałeś ? … Żniwa zrobić ? - Tak, w czasie twojego leżenia zboże wyrosło, musisz pożnąć. - Czas pożnąć, Mały. Ojciec z Synem zasiał, pożnij. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/04/08/czas-troche-poznac/
- Toś dużo zrozumiała, tylko zapamiętaj to.
- Ja ślepo w Ciebie wierzę, Ojcze.
- I patrzysz.
- Patrzę.
- I słuchasz Mego słowa.
- Bardzo.
- Pozdrawiam cię.
- …….. – wzruszyłam się.
- Audiunt.
CDN …
Dopisane 06. 07. 2022 r.
„A może szybciej … Zobaczyłem teraz wskazówkę paliwa w Audi jak gwałtownie spada, kończy się paliwo … Niesamowite jak Ojciec to pokazuje.”
22/23 lutego rozpoczyna się inwazja na Ukrainę.