15. 01. 22 r. Warszawa.
Sobota, dłuuuga kawa …
- To życie byłoby śmiertelne dla ciebie kilkukrotnie.
- … Taaak. Nie przeżyłbym serca, zęba … – Piotr wspomina.
- Czyli jesteś trzymany sztucznie przy życiu, co nie znaczy, że trzeba go eksploatować.
- …….. – uśmiecham się niepewnie, przed chwilą trochę się posprzeczaliśmy.
- Czyli mam siedzieć cicho ? Czyli mam nie wkurzać Piotrusia ?
- Wkurzając Piotrusia, wkurzasz Mnie.
- Uuu … – … a tego nie chcę.
- Jak to jest … Człowiek rodzi się mając wytyczoną datę śmierci. To dlaczego u ciebie tych dat było tak wiele ? Kilkukrotnie uciekałeś śmierci …
- Widzisz te drzwi ?
- …….. – odwracam się. W oddali widzę duże drzwi, są zamknięte.
- Ta wiedza nie będzie ci dana.
- Ty dziecko zajmujesz się chemią – … jak wszystko działa, z czego się składa … itd.
- A to, co ty chcesz, to już alchemia.
- A to jest połączone z czym ?
- No tak … – „gackowo”.
- Jak chcesz podziwiać pracę Moją, to spójrz na rafę koralową, naciesz oko.
Pięeeeknie. Na pewnym kanale TV w niedzielę często pokazują kilkugodzinny cykl dokumentalny o rafie koralowej, zawsze to oglądam.
- Spójrz czasami, czasami ! w lustro, tam zobaczysz cuda, jakie stworzyłem.
A lustro, znaczy stworzenie człowieka. Uwielbiam takie rozmowy, nigdy nie mam ich dość.
- Jestem „nienajedzona” – … rozmowami z Ojcem.
- Wiem i to Mnie martwi.
- Mały, ewakuuj się do Nieba.
- Przepraszam, do Domu.
- A to nie to samo ? – Piotr zdziwiony.
- Niebo jest dla ludzi.
- ??? Jak to ?
- Niebo jest przejściem człowieka.
- W takim razie mówiąc do Domu, to gdzie Piotruś trafi ? – pytam zaskoczona.
- …….. – brak odpowiedzi, ale jeśli Niebo ma kilka poziomów, to można się tylko domyślić.
- Niebo to przystanek. - Taaaak ? To znaczy, że opisywane tam miasta, domy, ulice to tylko iluzja ? - drążę dalej. - To jest przez jakiś czas. - A potem co ? - Potem do celu. - To jaki to cel ? http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/02/07/niebo-to-przystanek
- Niebo to przystanek … Co to tak naprawdę znaczy ? - A wiesz, że są drzwi w Niebie, w które wejść nie wolno ? - Hmm…. – przypomniałam sobie wizytę Piotra u Ojca… A co to są te drzwi ? - Przechodzisz dalej. - Niebo to pojęcie ludzkie, ale to nie jest koniec drogi. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/23/niebo-to-nie-jest-koniec-drogi/
- My musimy być starym małżeństwem.
- Prahistorycznym – Ojciec się roześmiał.
- Ola, ale trzeba na koniec napisać „the end”. Co myślisz ?
- Trzeba.
- Nie chcesz wracać ? – … tutaj na ziemię.
- Nieee … – skrzywiłam się na samą myśl.
- A jak ktoś będzie cię potrzebował ?
- …….. – milczę.
- To niech znajdzie sobie kogoś innego.
- …….. – uśmiecham się. Nie to chciałam powiedzieć, ale w sumie … To prawda.
Rozmawiamy o Rękach. Przygotowywałam tekst na blog i odświeżyłam sobie pamięć.
Wracając do początków dziennika zwróciłam uwagę na jedno słowo. Cztery lat temu „wniebowstąpienie” było dla mnie kompletnie niejasne, nawet niedorzeczne. Pomyślałam, że Piotr źle usłyszał, ale zanotowałam. Dzisiaj nabiera sensu.
- To potoczy się dłużej, aż do momentu jego wniebowstąpienia. - ???!!! – chodzi o Piotra ? Dziwię się. - Będziesz to opisywać wszystko. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/08/16/maly-wszystkim-zadrzy-serce/
- W wizji ręce wzięły cię na oczach ludzi, więc to nie może się stać niezauważalnie dla innych. Wizje są prawdziwe, więc coś takiego widowiskowego musi się stać. Planujesz Ojcze na oczach ludzi ?
- Przecież chciałaś szok. Ja chciałem.
- A jak ma uwierzyć Lempart ?
- Przecież musi Lempart raz być mała.
- I kolorowa tęcza ma być przyporządkowana do właściwego formatu.
- Tęcza należy do Ojca.
- Właśnie zobaczyłem fioletowy kolor, który jak smuga fioletowego światła wpadła we mnie. Usłyszałem - … Każdy kolor to inna wiedza. Każdy kolor światła to inna wiedza, to ciekawe … To był jasny fiolet wpadający we wrzos. - Hmm… Fiolet ? Ciekawe jaka to wiedza – zamyśliłam się. Tęcza … Czy to znaczy, że tęcza jako zbiór wielu kolorów to zbiór pełnej wiedzy ? To symbol potęgi Boga, wszechwiedzy Boga ? – przyszło mi do głowy. Rozmyślając o tęczy, pomyślałam o homoseksualizmie. Sama się złapałam na tym jak ściśle powiązane jest jedno z drugim. Dzisiaj skojarzenie mamy proste. Tęcza = LGBT. Jak mogło do tego dojść ? Niby dwie różne tęcze, https://niezalezna.pl/283738-biblijna-tecza-a-flaga-lgbt-ks-prof-witczyk-bez-ogrodek-te-symbole-nie-maja-punktow-wspolnych , ale przyznajmy przed sobą szczerze, kto w to wnika widząc jedną z nich na fladze … http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/07/25/kazdy-kolor-to-inna-wiedza/
- Jak to zrobisz Ojcze ?
- Postaram się ciebie zaskoczyć.
- … Chciałbym, aby Ojciec był ze mnie zadowolony – Piotr się zadumał.
- Jak was widzę, to jestem, … powiedzmy.
- ……. – roześmialiśmy się.
Pojechaliśmy do „naszego krzyża”. Pod krzyżem staliśmy zupełnie sami. Piotr nachyla się do mnie …
- Widzę ręce Ojca jak otulają Chrystusa na krzyżu przepiękną białą szatą. Okrywa Go. A na głowie widzę jak trzyma złotą koronę. Wysoka, przepiękna korona. Ojciec zajął sobą całą przestrzeń za Jezusem …