Niebo to nie jest koniec drogi.

07. 02. 19 r. Warszawa.

Wczoraj przygotowując tekst na blog zwróciłam uwagę na zdanie, które mocno mnie zafrapowało. Co znaczy…

- Niebo to przystanek. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/02/07/niebo-to-przystanek/

Przystanek, bo… 1) wysiadasz, ponieważ to miejsce docelowe, 2) chwilowa przerwa w dalszej podróży ? Jak to rozumieć w przypadku Nieba ? Czy Niebo to miejsce docelowe, czy jedynie przerwa w podróży ?  Pół nocy myślałam jak połączyć przystanek z „wąskimi drzwiami”, przez które tylko nieliczni mają przejść, bo jeśli mają przejść przez te drzwi… to przepraszam…  przejść dokąd ???

Nic nie wymyśliłam, więc postanowiłam dokładnie wypytać Ojca. Tak byłam zamyślona idąc na kawę, że wpakowałam się na kobietę prawie ją przewracając. Kiedy więc usiadłam do stolika, a zaraz potem dosiadł się Piotr pierwsze co mi powiedział…

  • Ojciec cię pyta…
  • Co u ciebie ?
  • …….. – zdębiałam, bo Ojciec przecież wie najlepiej co u mnie, ale szybko zrozumiałam, że czeka na pytanie widząc moje rozterki. Więc niewiele myśląc walę wprost …
  • Niebo to przystanek … Co to tak naprawdę znaczy ?
  • A wiesz, że są drzwi w Niebie, w które wejść nie wolno ?
  • Hmm…. – przypomniałam sobie wizytę Piotra u Ojca…
- Gdzie były te wąskie drzwi, które widziałeś ? 
- W powietrzu, trochę nad Niebem, ciut wyżej. W powietrzu, trochę nad Niebem, ciut wyżej. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/27/jak-ci-sie-podobalo-u-mnie/
  • A co to są te drzwi ?
  • Przechodzisz dalej.
  • Niebo to pojęcie ludzkie, ale to nie jest koniec drogi.
- Jeśli Biblia opisuje historię ludzkości do czasów apokalipsy to co dalej ? Przecież nie wszyscy zginą. Część przetrwa. 
- Nastanie Nowy Świat. 
- Pamiętaj, że drzwi są wąskie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/05/24/wszystko-musi-byc-wypelnione-co-zapisane-w-pismie/
  • Łatwo wejść w te drzwi ?
  • Nie jest tak do końca jak mówisz.
  • Czy zwróciłaś uwagę co powiedział Zbigniew do Basi ?

Spojrzeliśmy na siebie gwałtownie, burza mózgów. Jaki Zbigniew i jaka Basia ?!… Po chwili olśnienie ! Nasi sąsiedzi !

Pani Basia straciła męża 6 lat temu. Niedawno zwierzyła się naszej Krysi, że miała dziwny sen. Jej mąż, pan Zbigniew we śnie przekazał jej zaskakującą informację;

  • Nie będę cię już pilnował, bo muszę iść dalej.
  • !?

Zwróciłam uwagę na ten dziwny szczegół „ iść dalej”, ale przyznam, że w ferworze codziennego życia szybko o tym zapomniałam. Dodatkową ciekawostką jest fakt, że pani Basia to żona byłego pułkownika, który kiedyś był współodpowiedzialny za wprowadzanie stanu wojennego na terenie zachodniopomorskiego. Swojskim językiem mówiąc, oboje to przedstawiciele głębokiego komunizmu, którzy nie wierzyli w nic, a zwłaszcza w Boga. Dlaczego więc pan Zbigniew znalazł się na Górze ?  Przecież według Kościoła dla takich miejsca tam nie ma…  Ojciec lubi zaskakiwać, jednak czy nie zrobił tego, ponieważ miałam się dowiedzieć ? Hmm… niewykluczone.

  • To są już studia wyższe.
  • Tam gdzie była ta postać, nawet anioł nie mógł wejść.

Ojciec znowu odnosi się do pobytu Piotra w Niebie. Tam został poprowadzony przez wielkiego anioła do miejsca, gdzie zobaczył Ojca.  Anielski przewodnik pozostał na zewnątrz. 

- Gdy byłem przy Ojcu On miał z 5 km wysokości, a ja z 10 metrów, dłonią dotknąłem Jego twarzy. „Przyjąłeś mnie, a ja jestem mały”… tak dokładnie powiedziałem. Żeby oni wiedzieli kim ty jesteś…. I spojrzał w bok. Zobacz. Ja patrzę … Ciarki teraz dostaję na rękach… A tam stoi kolos ! To ty, Mały. Był na czymś podwieszony, jakby do spuszczenia… Nie wiem do czego…
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/27/jak-ci-sie-podobalo-umnie/
  • Niebo to droga przystankowa na dalszą drogę.
  • Bóg jest nie tylko w tym świecie, ale żeby tam dojść i z Nim przebywać trzeba przejść długą drogę.
  • Wąskie drzwi w AJ dotyczą tych zmarłych w Niebie ?
  • Tych na dole.
  • Sama mówiłaś, że reinkarnacja.
  • Ale my nie mówimy słowa „reinkarnacja”, mówimy „trzeba wracać”.
  • Te wąskie drzwi dotyczą całości życia, całej drogi, wielu wcieleń ?
  • Inaczej byłby ścisk.
  • A co z tymi co rodzą się, wracają, rodzą się i wracają znowu, a na koniec nie przeciskają się przed wąskie drzwi ?
  • Jego dusza znika. Na ich miejsce powoływane są nowe.
  • ……… – Piotr pstryknął palcami.
  • Dezintegruje się. Widziałem to ! – ucieszył się.

Piotr miał kiedyś przedziwną wizję. Kiedy buszował po piekle z mieczem, natrafił na miejsce przeraźliwe. Zobaczył całkowicie potępione dusze ludzkie uciekające przed wielką, czarną istotą, która snuła się powoli i nigdy się nie zatrzymywała. Ta istota, gdy kogoś dopadała, obejmowała w „czułym” uścisku, aż dusza ulatywała jako czarny pył …

Piotr często do tej wizji powracał uparcie twierdząc, że to nieprawda, iż dusza człowieka jest wieczna.

  • Ja to widziałem i nic tego nie zmieni ! – prawie krzyczał.

Nie odzywałam się, bo przecież jest to wbrew temu co twierdzi Kościół. Nieśmiertelność duszy jest jednym z fundamentów wiary, a teraz wygląda na to, że i słowa Ojca i wizja Piotra może nie zmieniają, ale uzupełniają utrwalony obraz. 

- Czy Bóg na to pozwala, że anioł może zabijać? – miałam na myśli anioły z mieczami, które walczą ze Złem. Wydawało mi się, że jeśli walczą to i mogą zabić. 
- On nie zabija, on wymierza sprawiedliwość, za złe uczynki dozorca, bardzo złe uczynki są ważone, zawsze szuka się szansy. 
- Anioły spadają, ludzie giną. 
- Ale dusza jest nieśmiertelna …
- Dusza jest nieśmiertelna, lecz jeżeli nie uczy się mimo wyboru, zabrana jest jej tożsamość.   (!)
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/02/133/
  • Niesamowite to wszystko… – myślę.
  • Takiej wiedzy nigdzie nie znajdziesz.

I teraz wreszcie zrozumiałam.

Niebo jakie znamy z wizji lub opisywane na podstawie doznanych doświadczeń typu śmierć kliniczna to przystanek. Niewielu jest szczęśliwców, którym nie … „trzeba wracać”. Ile razy żyjemy ? Nie ma reguły. Jedno jest pewne, że Bóg nie będzie wiecznie ludzi uczył i każda nauka musi mieć kiedyś swój kres.

- Jest granica, Bóg przywoła swoje dzieci do porządku i będzie to skuteczne.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/20/jest-granica-bog-przywola-swoje-dzieci-do-porzadku-i-bedzie-to-skuteczne/

O co tak naprawdę chodzi w Apokalipsie … To będzie ostateczny czas na podsumowanie każdego z nas. To jak matura, albo egzamin końcowy po wieloletniej nauce. Egzamin nie z jednego życia, a wszystkich.

- Co to znaczy „sąd ostateczny” ? Kiedy każdy umiera to na koniec ma swój własny sąd. Po co jeszcze sąd ostateczny ? 
- Koniec życia na ziemi. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/06/23/kiedy-dam-ci-znac-bedziesz-wiedziec/


Dopisane 23. 10. 2019 r.

  • Dusza jest nieśmiertelna, lecz jeżeli nie uczy się mimo wyboru, zabrana jest jej tożsamość.

Zabranie duszy tożsamości to jak zabranie świadomości. A czym jest dusza bez świadomości ? Już niczym. 


Przeciwnicy idei wędrówki duszy jako argument stawiają pytanie; dlaczego w takim razie rodzi się na tym świecie coraz więcej ludzi ? https://www.geekweek.pl/news/2018-10-01/populacja-ludzka-swiata-szybko-rosnie-w-2023-roku-bedzie-nas-8-miliardow/

Zadałam to samo pytanie Ojcu…

  • Dlaczego rodzi się tyle ludzi ? 
  • Wszyscy się pchają na ostatnią szansę.
  • Nieważne gdzie, byleby skorzystać.

Ostatnia szansa… Jeszcze jedna odpowiedź…

  • Ale jest napisane z dwóch jeden będzie wzięty.
  • Drzwi bardziej nie otworzę, bo nie ma potrzeby.
  • A co z tymi, którzy nie przejdą ?
  • Nie pytaj.

Bóg jest nie tylko w tym świecie, ale żeby tam dojść i z Nim przebywać trzeba przejść długą drogę.

10 przemyśleń nt. „Niebo to nie jest koniec drogi.”

  1. Jak połączyć ideę wędrówki dusz z czyśćcem? – kiedy jest czyściec? Między wcieleniami, czy po ostatnim wcieleniu? Czy dusza może wybrać czy woli czyściec na górze, czy czyściec na dole czyli ziemskie życie? – wg objawień o czyśćcu, cierpienia są tam cięższe niż na ziemi.

    Dusza na wyższym stopniu rozwoju duchowego, która tęskni za Bogiem już na ziemi, nie chce już wracać na ziemię, natomiast dusze przywiązane do świata materialnego w wędrówce dusz widzą nadzieję na następne życie ale czy ta nadzieja jest bodźcem do zmian, czy wręcz przeciwnie powoduje trwanie w błędach, bo przecież jeszcze jest czas.. i to jest pułapka. Dlatego bezpieczniej dla nas jest wierzyć w jedno życie, w którym wykażemy maximum możliwości.

    Fulla Horak opisuje szczegółowo czyściec, niebo, piekło, natomiast jej bliscy znajomi, z którymi prowadziła wiele dyskusji na te tematy twierdzą, że wierzyła również w wędrówkę dusz ale bała się o tym pisać..

    1. „Jak połączyć ideę wędrówki dusz z czyśćcem? – kiedy jest czyściec? Między wcieleniami, czy po ostatnim wcieleniu? Czy dusza może wybrać czy woli czyściec na górze, czy czyściec na dole czyli ziemskie życie? – wg objawień o czyśćcu, cierpienia są tam cięższe niż na ziemi.”. /
      Trudne pytanie i muszę otrzymać odpowiedź. Nie wiem, czy dzisiaj, ale spróbuję jak najszybciej.

      Dusza na wyższym stopniu rozwoju duchowego, która tęskni za Bogiem już na ziemi, nie chce już wracać na ziemię, natomiast dusze przywiązane do świata materialnego w wędrówce dusz widzą nadzieję na następne życie ale czy ta nadzieja jest bodźcem do zmian, czy wręcz przeciwnie powoduje trwanie w błędach, bo przecież jeszcze jest czas.. i to jest pułapka. Dlatego bezpieczniej dla nas jest wierzyć w jedno życie, w którym wykażemy maximum możliwości.
      Czy bezpieczniej ? Tak i nie. Wszystko zależy od człowieka. Znam ludzi, których to w ogóle nie obchodzi. Zyją tu i teraz i się nie zastanawiają co dalej, s są bardzo dobrymi ludźmi.

      Fulla Horak opisuje szczegółowo czyściec, niebo, piekło, natomiast jej bliscy znajomi, z którymi prowadziła wiele dyskusji na te tematy twierdzą, że wierzyła również w wędrówkę dusz ale bała się o tym pisać..
      Jestem przekonana, że kiedyś w końcu wszyscy uznamy to za fakt, łącznie z Kościołem.

    2. „Jak połączyć ideę wędrówki dusz z czyśćcem? – kiedy jest czyściec? Między wcieleniami, czy po ostatnim wcieleniu? Czy dusza może wybrać czy woli czyściec na górze, czy czyściec na dole czyli ziemskie życie? – wg objawień o czyśćcu, cierpienia są tam cięższe niż na ziemi.”

      Między wcieleniami. Czyściec jest ręką pomocną Ojca.

  2. Bardzo mocny wpis. Ciężko ująć w słowa co ma się w głowie po jego intensywnych przemyśleniach. A prawdę zna sam jeden Bóg.
    „Dusza jest nieśmiertelna, lecz jeżeli nie uczy się mimo wyboru, zabrana jest jej tożsamość.”
    Tak mówi nasz Bóg. Mówi wyraźnie, że dusza jest nieśmiertelna. Owszem dodaje, że może zabrać jej tożsamość.
    Ale czy to na pewno oznacza:
    „Zabranie duszy tożsamości to jak zabranie świadomości. A czym jest dusza bez świadomości ? Już niczym.”

    Zabranie tożsamości (pozbawienie świadomości)= unicestwienie duszy….?(jest niczym)

    Skoro Bóg wyraźnie mówi, że jest nieśmiertelna jak nagle może przestać istnieć(nawet po milionie lat spędzonych w mękach piekielnych)? Jak mają się do tego wszystkie prawdy przekazane przez Boga i jego pośredników (proroków , świętych, doznających objawień) dotyczące piekła wiecznego a wynikające z prawd i zasad ustanowionych przez samego Boga (sam mówił ze nie może zmienić prawa które sam ustanowił, nie byłby wiarygodny).

    A może utrata tożsamości wcale nie jest jednoznaczna z utratą bytu. To byłoby zbyt lekkie dla takiej duszy.
    Może to jest ten stan duszy będącej już na ostatnim poziomie piekła. Wiecznego piekła.
    Inaczej dusza nieistniejąca nie poniosłaby konsekwencji swojego grzechu i nie istniałoby pojęcie wiecznego potępienia.
    Pamieć to nasza tożsamość. Może pozbawienie duszy pamięci skazuje ją na jeszcze większe cierpienia gdyż cierpiąc nie zdaje sobie sprawy za co tak naprawdę cierpi.

    Człowiek całe życie szuka wyjaśnień i zadaje pytania ale w tym przypadku życzę wszystkim czytelnikom oby się nigdy na własnej skórze nie przekonali co to tak naprawdę znaczy.

    1. „Skoro Bóg wyraźnie mówi, że jest nieśmiertelna jak nagle może przestać istnieć(nawet po milionie lat spędzonych w mękach piekielnych)? Jak mają się do tego wszystkie prawdy przekazane przez Boga i jego pośredników (proroków , świętych, doznających objawień) dotyczące piekła wiecznego a wynikające z prawd i zasad ustanowionych przez samego Boga (sam mówił ze nie może zmienić prawa które sam ustanowił, nie byłby wiarygodny).”

      Co do piekła będzie bardzo ciekawa rozmowa, która rzuci więcej światła. To, że takie miejsce jak piekło istnieje w rzeczywistości, nie ma w ogóle dyskusji. Myślę, że wiedza przez wieki była dawkowana i przekazywana człowiekowi na tyle, na ile jest on w stanie zrozumieć. Nikt wcześniej na przykład nie twierdził, że możemy funkcjonować w Boskiej Animacji, a dzisiaj nauka to już potwierdza. Na ostateczne czasy, jak wynika z naszych rozmów, będzie podana „kawa na ławę”, że się tak wyrażę. Co ciekawe, gdyby czytali to Chasydzi, oni wiedzieliby od razu z czym mamy obecnie do czynienia.

      „A może utrata tożsamości wcale nie jest jednoznaczna z utratą bytu. To byłoby zbyt lekkie dla takiej duszy. Może to jest ten stan duszy będącej już na ostatnim poziomie piekła. Wiecznego piekła. Inaczej dusza nieistniejąca nie poniosłaby konsekwencji swojego grzechu i nie istniałoby pojęcie wiecznego potępienia. Pamieć to nasza tożsamość. Może pozbawienie duszy pamięci skazuje ją na jeszcze większe cierpienia gdyż cierpiąc nie zdaje sobie sprawy za co tak naprawdę cierpi.”

      To jest bardzo prawdopodobne. Ona już nic nie znaczy. Proszę pamiętać, że Chrystus przed swoim zmartwychwstaniem poszedł do piekła po dusze ludzkie, a wiec można powiedzieć, że dał im szansę ponownego życia. W przypadku, o którym rozmawiamy, nie byłoby to już możliwe.

      1. Robiąc porządki w notatkach zauważyłam bardzo ciekawą rozmowę, która dodatkowo może coś wyjaśniać.

        – Czyli Oni nie chcą walczyć o każdego?
        -O każdego, ale w różnym czasie.

        Czasami widzi się człowieka czyniącego zło, albo kompletnie pogubionego w życiu przez alkohol, narkotyki itd. Przychodzi taka myśl, że on już jest stracony. Z tych słów wynika jednak, że o każdego walczą do końca, jak nie teraz, to kiedyś.

  3. Ciekawe bardzo, zakładając że Apokalipsa zdarzy się za naszego życia jeszcze, to czy ci wszyscy żyjący obecnie, którzy odrzucają Boga teraz, a zakładając że to nie ich pierwsze życie, to są ci, którzy zostaną „zdezintegrowani”?
    Zwolennicy teorii reinkarnacji uważają, że z każdym wcieleniem dusza się uczy i nie staje się gorsza, tylko ewoluuje. Więc te miliardy które się tu pchają w pośpiechu powinny raczej chcieć wykorzystać szanse, a raczej jest chyba odwrotnie.

    1. Apokalipsa trwa od Chrystusa. A więc już przeszło 2000 tys lat. Musimy jednak rozgraniczyć co jest apokalipsą, a co jest „czasami ostatecznymi”. Obecnie jesteśmy ewidentnie w czasach ostatecznych.

      „czy ci wszyscy żyjący obecnie, którzy odrzucają Boga teraz, a zakładając że to nie ich pierwsze życie, to są ci, którzy zostaną „zdezintegrowani”?”
      … zostaw to Ojcu.

Możliwość komentowania jest wyłączona.