Ja też jestem samotny.

29. 08. 21 r. Warszawa.

Powrotny lot do Szczecina córka miała po południu. Mieliśmy sporo czasu, więc wykorzystaliśmy niedzielę handlową na krótkie „zwiedzanie” galerii. Chodziliśmy od sklepu do sklepu w zwolnionym tempie, gdy w pewnym momencie Piotr zatrzymał się nagle i wbił oczy w podłogę …

  • Widziałem czyściec ! Krzyk ludzi ! Straszny krzyk ludzi !!! Pełno ludzi ! Krzyczeli …
  • Ratuj ! Ratuj nas !!!

Zaskoczyło nas to do tego stopnia, że nie wiedzieliśmy co teraz mamy zrobić. Wokoło pełno ludzi, a on stoi blady na środku …

  • Czy czyściec to przedsionek piekła ? – chcę wykorzystać sytuację.
  • Garują.
  • ???!!! – wyciągam natychmiast zeszyt.
- Ci co są w Niebie, są już w Niebie. 
- Piotr widział co to jest piekło. 
- Jest jeszcze przedsionek piekła jako ostrzeżenie co to jest piekło. 
- Tam trafiają ci, którym się szanse daje, a w piekle nie ma już nic. 
- Czy przedsionek to czyściec ? 
- Nie, tam wchodzisz, dotykasz piekła nie wchodząc do piekła. A w czyśćcu odpracowujesz swój grzech.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/12/10/przestrzegac-dekalog-to-jedno-a-glosic-to-drugie/ 
  • Krzyczą ciągle
  • Ratuj nas, wydobądź nas !!!
  • ???!!!! – zapisuję wszystko, niecodzienna sytuacja.
  • To jest te zgrzytanie zębów i płacz.
- Nie martw się, oni zapłacą za to wszystko. 
- Wow … Naprawdę ?! – wyrywa mi się. 
- Przyjdzie czas oddzielić zielone ziarno od plew. 
- Wtedy będzie słynne zgrzytanie zębów. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/08/20/wielka-chwila-nadchodzi/ 
- Czas tłumaczenia skończył się na Moim Synu. 
- Wyjdzie (prorok) w całej swojej okazałości i stanowczości.
-  I nic i nikt nie będzie go powstrzymywało. I jak myślisz co będzie ? 
- … Płacz ? – pytam niepewnie. 
- Zgrzytanie zębów. 
- I jak myślisz, co zrobi ? Czy długo będzie z nimi rozmawiał ? 
- Plagi ich nie przestraszą, to co ich przestraszy ? 
- Zagłada ? 
- Zagładę też przeszli. Muszą mieć strach duszy. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/07/29/rzadzi-diabel-i-krolestwo-jego/ 
  • . Ale co ja mogę zrobić ! – Piotr rozkłada ręce.
  • Przecież ja nic nie mogę zrobić !!!
  • ……. – biorę Piotra pod rękę i lekko go popycham do wyjścia. Ludzie już zaczynają na nas zerkać.
  • Hmm … Co takiego się tam dzieje, że krzyczą ?
  • Bałaś się kiedyś ?
  • Ale tak naprawdę bardzo ?
  • Kiedy boi się twoja dusza ?
  • To pomnóż to przez sto.
  • Hmm … – trudno to sobie wyobrazić. 
  • Tam już nie chcą tatuaży, widzę jak z nich spływają …
  • Z ich woli.
  • … Oczyszczają się … Kula ziemska za przesłoną jest otoczona czyśćcem. Tak to jest zbudowane … – mówi będąc ciągle w szoku. 

Ciekawe … Przypominam sobie historię pewnego człowieka, który przeżył śmierć kliniczną. Kiedy znalazł się zaraz po śmierci w ciemności, pojawiło się światło w kształcie tunelu, które tą ciemność z góry przeszyło. Oglądając to po raz pierwszy już wtedy pomyślałam, że Ciemność musi być niżej niż Niebo.

Przebłysk wiecznościhttp://www.antoni.agmk.net/pliki/spotkanie-z-bogiem-przeblysk-wiecznosci.pdf  https://youtu.be/6HqLmwz31Ew?t=1575


Wieczorem.

Córka wyjechała, my zmęczeni. Chodzenie po galeriach, stołowanie się poza domem to zdecydowanie nie dla nas. Męczą nas ludzie, męczy nas bezcelowe chodzenie, męczy nas nicość. Ja wiem, że czasami warto tak pożyć, ale kurcze… No męczy nas to niemiłosiernie.

  • Wiesz dlaczego jesteście tacy ?
  • Ja też jestem samotny.
  • ……. – płakać mi się chce.

Czytam, że papież dementuje pogłoski o swojej abdykacji. https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,27500609,abdykacja-papieza-franciszka-nierealna-watykan-rozwaza-wprowadzenie.html

  • Hmm… Czy wprowadzenie dogmatu nieomylności papieża jest dobre ? – pytam.
  • A czy jest nieomylny ?
  • Nooo nie, to w końcu tylko człowiek.
  • Zapytaj lepiej który to papież wprowadził.
  • ???!!!

Dogmat o nieomylności papieża – ogłoszony w 1870 roku na soborze watykańskim I w konstytucji dogmatycznej Pastor aeternus (Konstytucja o Kościele Chrystusowym). Dogmat ten odnosi się do tzw. nauczania ex cathedra. Nieomylność papieża należy rozumieć jako bezbłędność w sprawach wiary i moralności, nie zaś w sprawach codziennych.

Pius IX – Giovanni Maria Mastai Ferretti; ur. 13 maja 1792 w Senigallii, zm. 7 lutego 1878 w Watykanie) – włoski duchowny rzymskokatolicki, tercjarz franciszkański, biskup Imoli w latach 1832–1846, 255. papież w okresie od 16 czerwca 1846 do 7 lutego 1878. Błogosławiony Kościoła katolickiego. https://pl.wikipedia.org/wiki/Pius_IX




Dopisane 02. 01. 2022 r.

Na koniec roku przeprowadziliśmy kilka ciekawych rozmów. Tutaj fragment.

  • Wiesz, że Ufo chce się objawić, ale Ojciec nie pozwala ?
  • ???!!! Wooow …
  • Czują potrzebę prezentacji.
  • Chcą pokazać swoją technologię, życie … 
  • A objawią się w końcu ? – pytam. 
  • A chcesz ?
  • Chcę ! – od razu, bez zastanowienia.
  • A która rasa ?
  • Hmm … Podobna do nas.
  • Czyli małorozumna ?
  • ……. – śmiech. Fakt, nie dorastamy im do pięt.
  • Chleby gotowe, trzeba wysyłać.
  • ……..
  • Ojcze, jaki będzie to rok ?
  • Pełen niespodziewanych zdarzeń i zwrotów.

 

17 przemyśleń nt. „Ja też jestem samotny.”

  1. „Zapytaj lepiej który to papież wprowadził”
    Chyba Ojciec chce zwrócić uwagę na tego papieża.
    Dziś miałam dziwny sen. Śnił mi się jakiś nieznajomy ksiądz o ciemnych włosach, który przedstawił się, że jest z parafii pod wezwaniem Matki Bożej Loretańskiej (?). Nie zwróciłabym na niego uwagi, gdybym nie zobaczyła czegoś dziwnego na jego włosach. Otóż zaczęły z pomiędzy jego włosów wyrastać fiołki, takie zwykłe fiołki wonne. A takie fiołki kojarzą mi się z ukrytym życiem zakonnym..
    Dziś tak myślałam nad tym i znalazłam to:

    „Ciekawa jest także historia papieża Piusa IX i jego uzdrowienia, które zawdzięcza właśnie Matce Bożej z Loreto. Odbył pielgrzymkę do Loreto, aby błagać o uzdrowienie. Ślubował tam, że jeśli otrzyma tę łaskę, wstąpi w stan kapłański. Gdy Święta Dziewica wysłuchała go, po powrocie do Rzymu został księdzem, mając 21 lat.
    To właśnie papież Pius IX ogłosił światu dogmat o Niepokalanym Poczęciu. „Oprócz tego, że został mi przywrócony wzrok, to jeszcze ogarnęło mnie ogromne pragnienie modlitwy. To było największe wydarzenie w moim życiu, bo właśnie w tym miejscu narodziłem się z łaski i Maryja odrodziła mnie w Bogu, gdzie Ona poczęła Jezusa Chrystusa”.
    https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/12-10b.php3

    „8 grudnia 1854 Pius IX ogłosił konstytucję apostolską Ineffabilis Deus (pol. Niewysłowiony Bóg), w której uznał dogmat. Równe dziesięć lat później, 8 grudnia 1864 wydał encyklikę Quanta cura, w której potępił rozdział Kościoła od państwa, laickie nauczania i wolności prasy i sumienia. Do tej encykliki dołączył słynny Syllabus, w którym wskazał 80 błędnych tez, doktryn i idei, m.in. socjalizm, modernizm, racjonalizm (m.in. uważając, iż nauka nie może stać ponad, a nawet być na równi z religią), a także fałszywy ekumenizm.
    https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Pius_IX
    Tą encyklika Quanta cura to taka antagonistyczna do dzisiejszego stanowiska Kościoła..
    Może ten papież wskazuje na święto Maryjne „Niepokalane poczęcie” i pośrednio na godzinę łaski w tym dniu?
    Zwłaszcza, że zastanawiające są słowa, które Maryja objawiła pielęgniarce Pierina Gilli ( także w szpitalu się objawiała, co też może być znakiem ) : „Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny”
    https://niezbednik.niedziela.pl/artykul/321/Godzina-Laski-8-grudnia-godz
    A wizerunek Matki Bożej Niepokalanej nawiązuje do niewiasty z AJ
    http://wojciechnarynku.pl/8-grudnia-niepokalane-poczecie-nmp/
    I pasuje, że w adwencie tuż przed świętami..

    1. Zapomniałam o najważniejszych słowach skierowanych do dzieci fatimskich:
      „Na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje!”

    2. Może ten papież wskazuje na święto Maryjne „Niepokalane poczęcie” i pośrednio na godzinę łaski w tym dniu?

      Proszę to zachować w pamięci, sprawdzimy pod koniec roku 🙂

  2. Radze ostrożnie wypowiadać się na temat Kapłanów Naszego Kościoła Świętego.
    Bóg do SW.Katarzyny ze Sieny mówił tak :
    ,,Jeśli spytasz Mnie, dlaczego grzech tych, co prześladują święty Kościół, jest cięższy, niż wszystkie inne, i czemu mimo grzechów mych kapłanów nie chcę, by cześć dla nich się umniejszała, odpowiem: Bo wszelką cześć, jaką się im świadczy, oddaje się nie im, lecz Mnie, przez moc Krwi, którą im powierzyłem do rozdawania. Bez tego, mielibyście tyle czci dla nich, co dla innych ludzi, nie więcej. Z powodu tej służby, którą spełniają, winniście ich szanować. I jesteście zmuszeni przychodzić do ich rąk, nie dla nich samych, lecz dla władzy, którą poruczyłem im, jeśli chcecie przyjmować święte sakramenty Kościoła; i jeśli mogąc je przyjąć, nie chcecie tego uczynić, będziecie i umrzecie w stanie potępienia.
    Więc nie im, lecz Mnie oddaje się tę cześć i tej chwalebnej Krwi (która jest jednym ze Mną, przez zjednoczenie natury boskiej i natury ludzkiej). Jeżeli ku Mnie zwraca się cześć, tak samo Mnie dotyczy brak czci. Jak ci już rzekłem, winniście ich szanować, nie dla nich samych, lecz dla władzy, którą im dałem. Podobnież obrażając ich, obrażacie nie ich, lecz Mnie. Zabroniłem tego słowami: Nie tykajcie moich pomazańców. Nie chcę tego.
    Niech nikt nie tłumaczy się, mówiąc: „Nie znieważam świętego Kościoła, nie buntuję się przeciwko niemu, powstaję tylko przeciw grzechom złych pasterzy”. Kto tak mówi, kłamie wierutnie. Miłość własna zaślepia go i nie pozwala mu widzieć jasno, lub raczej, on widzi, lecz udaje, że nie widzi, aby zagłuszyć wyrzut sumienia. Gdyby był szczery, widziałby i nawet widzi, że prześladuje nie ludzi, lecz krew Syna mego. Moja jest obraza, jak moja jest cześć. I moje też są wszystkie szkody, obelgi, zniewagi, hańby i nagany, czynione moim kapłanom. Uważam za wyrządzone Mnie wszystko, co im się wyrządza, gdyż rzekłem i powtarzam: Nie chcę, aby tykano moich pomazańców! Ja sam mam ich karać, nikt inny.(…)
    (Dialog o Bożej Opatrzności )

    1. Czyli nie musi taki, wiedziałem.
      A pedofile, hmm co z nimi, dalej mają to kontynuować …
      Cesarzowi co cesarskie a Bogu co boskie, znamy to.
      Prawo dotyczy wszystkich.
      Anie, nie gniewaj się ale nie zgadzam się z tobą co do takiej tolerancji. Kler nie jeden raz nawywijał a pośród nich są też i bestie i idioci, tak jak i u innych.

      1. Adall rozumiem Cię doskonale .
        Ale to nie są moje słowa .
        To są Słowa Boga do SW Katarzyny ze Sieny .
        Ona zmarła w 1379 roku .
        Więc to Słowa ponadczasowe ….
        Jak zresztą wszystko w tej książce .

        1. A ja Kocham Boga
          Kocham i bliźniego .
          Nie mnie osądzać ….
          A Bojaźń Bożą czuję bardzo mocno .

      2. Adalu – Anie dobrze napisała.
        Rozumiem też Twój dylemat.
        Jednakże jedyna rada na to: modlitwa, post i jałmużna.
        Tylko tak możesz pomóc kapłanowi, który wg Ciebie zbłądził, a czasami jest przestępcą. Właściwie nam powinno być żal ludzi, którzy zbłądzili, źle czynią ( nie tylko kapłani) ponieważ my wiemy co oni stracili i nadal tracą.
        Niedawno słuchałem abp Rysia, który mówił o tym jak to żalą się mu kapłani, z powodu bardzo niewielkiej ilości powołań kapłańskich. Żadne tłumaczenie nie pomagało. Ten temat kończyło pytanie skierowane do takiego kapłana: Ile pościłeś w tej intencji? Skutek: ze spuszczoną głową odchodził.

    2. Znajomy wczoraj mi podesłał taki film: https://www.youtube.com/watch?v=oTEwCU-Ykms
      Odpowiedziałam mu zacytowanym przez ciebie Anie fragmentem od św. Katarzyny. Nie neguję tego filmu, tylko osądzanie innych niczego nie wnosi ( a raczej wnosi zwątpienie w Kościół ), za to modlitwa wiele zmienia na dobre. Mój znajomy to pokorny czlowiek, więc się zreflektował szybko.
      Ostatnio trafiłam na historię „Zniknięty ksiądz”
      https://kultura.onet.pl/fragmenty-ksiazek/marcin-adamiec-znikniety-ksiadz-moja-historia-fragment-ksiazki/lv096c7
      Powód jego rezygnacji wydaje mi się banalny. Atak jest na każdy sakrament. Ile kobiet lub mężczyzn w małżeństwie może czuć się jak „zniknięta żona” lub „zniknięty mąż”, bo nagle okazuje się, że natłok obowiązków sprawia, że nie mają czasu dla siebie, bo wszystko toczy sie wokół dzieci, pracy itp.
      Akurat część historii tego księdza jest mi bliska, bo miałam okazję bywać na takich imprezkach gdzie proboszcz przychodził ze swoją prywatną konkubiną i wcale się z tym nie krył. To mnie odstręczyło od kościoła i od księży, a mojego męża na tyle, że przestał chodzić do spowiedzi i komuni, co trwalo kilka lat.
      Trochę czasu mi zajeło, żeby im wybaczyć i zacząć się za nich modlić. Obecnie modlę się za 8 kapłanów w Margaretkach i w Anielskiej Misji Wspierania Kapłanów https://www.siostryodaniolow.pl/amwk
      https://www.apostolatmargaretka.pl/
      Po latach spotkałam na pogrzebie tego proboszcza ( znów z tą konkubiną przyszedł ) i innych, którzy mnie zgorszyli. Na tym pogrzebie nie czułam ani żalu, ani niechęci, ani złości, tylko zamkęłam ich wszystkich w sercu Maryji z miłością ( oni wszyscy odprawiali wtedy mszę pogrzebową ). To jest wielka łaska, że Bóg mi dał miłość do kapłanów, po prostu ja kocham w nich Jezusa.

      1. Dialog o Bożej Opatrzności sw Katarzyny ze Sieny to niesamowite dzieło .
        To Słowo Boże na każde czasy .
        To Boża Prawda na Życie w Wierze .
        Jest tam rozdział ,,Mistyczne Ciało Świętego Kościoła,, i wszystko o Kościele Świętym .
        Po przeczytaniu całego dzieła Wszystko już inaczej się rozumie .
        I każdego dnia wraca się do czytania niczym do rozmowy z Bogiem .

  3. … Kiedy boi się twoja dusza ?
    Mało ludzi tego doznało i pozostało przy zdrowych zmysłach.
    Z takiego stanu trudno się się wychodzi pozostając normalnym.
    Trzeba dużo modlitwy a przede wszystkim interwencji Ducha Świętego w duszę takiego człowieka i o to właśnie trzeba wtedy prosić. Duch Nas wtedy sam prowadzi i jeżeli jesteśmy otwarci na jego w nas słowa wiemy co mamy robić.
    To paraliż , w tym stanie nie można myśleć, modlić się, o cokolwiek poprosić, NIC NIE MOŻNA. Człowiek jest odrętwiały i tak bardzo się boi że dochodzi do własnej granicy przerażenia gdzie traci przytomność. Do takiego stanu dążą zasrańcy po śmierci człowieka, po to, aby ten odchodzący nie mógł już niczego zrobić. My walczymy o to aby ten stan rzeczy nie wystąpił po śmierci naszych braci i sióstr, aby ta ostatnia droga przebiegała w spokoju i zawierzeniu Jezusowi i Naszej Niebieskiej Mamie.
    p.s. jak oni się zamanifestują a zamanifestują się, to ciekawe ilu z nas ten stan rzeczy zwali na kolana, a po małym sądzie ilu pozostanie z nas żywych, a w momencie decyzji odejścia do nowej ziemi ilu będzie chciało stąd odejść bez żalu ?
    Dlatego indywidualnie walczmy o pełne zawierzenie Niebu, o własne uświęcenie i zasługiwanie bo czas niespodzianek nadchodzi.
    p.s. ja też tęsknię i myślę że jest w nas wszystkich żyjących blisko Boga taka wielka tęsknota za domem, za Tatą.
    … nieco żartobliwie i bez urazy proszę:
    p.s subiektywnie 1 – Żydzi biorą 4 dawkę Kowina samego w domu a bo to kretyni są, nie wiedzą widać że za nie długo na ich zadach po przez działanie 5G, wyrośnie im całkiem ładne kozie wymię, a i DNA zostanie zdegradowane do postaci karalucha no i chyba dlatego karaluchy na końcu jej istnienia przetrwają samiuśkie na ziemi.
    Chyba że biorą placebo a innym pompują chipy i to my tu zostaniemy, hmm ???

    p.s.subiektywnie 2 jak biskupowi pozostały graty po budowie kościoła to musiałby być niespełna rozumu żeby takie farty nie wykorzystać u siebie w domu i co z tego że ma ściany w przedpokoju takie jak marmurowy ołtarz w katedrze a co miało to wszystko iść na zmarnienie.
    Dlaczego tacy nie siedzą za kratkami, bo po prostu nie muszą, hmm ???

  4. Odpusty są duszę czyśćcowe mszę sw i modlitwy ofiara post i jałmużna. 5 pierwszych sobót. Sporo można zrobić dla dusz. Maria Simma, Gloria Polo, o pio, sw Faustyna dzieci fatmiskie i wiele innych wspomina o wartości modlitwy i wszelkich praktyk na rzecz dusz z czyscca.

  5. Jeden ze sposobów uniknięcia czyśćca jest modlitwa 12-letnia:
    https://www.duchprawdy.com/siedem_modlitw_sw_brygidy.htm

    „Przeto najdroższe córki, ktokolwiek zmówi siedem Ojcze nasz i siedem Zdrowaś Maryjo co dzień, w przeciągu 12 lat, wypełni liczbę Kropli Krwi, które przelałem od narodzenia aż do śmierci, których było 30.403, jak wam przedtem objaśniłem. Poznajecie zatem łaski, których udzielę tym, którzy się dostosują do Mego życzenia. Są to następujące obietnice:

    1. Zostanie w godzinę śmierci zabrany bezpośrednio do Nieba bez Czyśćca.
    2. Będzie zaliczony do grona największych świętych, jakoby przelewał krew za wiarę Chrystusową.
    3. Bóg Ojciec będzie utrzymywał w jego rodzinie trzy Dusze w stanie Łaski Uświęcającej, według jego wyboru.
    4. Dusze jego krewnych aż do czwartego pokolenia nie pójdą do Piekła.
    5. Będzie powiadomiony przed swą śmiercią.

    Uwaga: Gdyby osoba odmawiająca te modlitwy wcześniej zmarła, zaliczone będzie jakby odmówiła je w całości.

  6. A może jest tak jak w przypadku Piotra.
    Dopiero będąc czystym, mamy możliwość ponownego zejścia na Ziemię, aby zrealizować kolejną misję powierzoną nam przez Ojca? Sami musimy o tym zdecydować, wszak mamy wolną wolę, a Bóg nigdy jej nie złamie, do niczego nas nie zmusza. Jak wielka jest radość Nieba jeśli my tą wolę Ojca Niebieskiego wykonujemy, jego plany realizujemy. Człowiek umiejący ją dostrzec, a potem wypełniać, mimo trudności – jest szczęśliwy.
    Zaś takie encyklopedyczne pojęcie reinkarnacji uważam za niewłaściwe z wielu powodów.

  7. A wizyta w czyśćcu to po każdym życiu?
    Czyściec jest potrzebny by się oczyścić, bo brudnym do Nieba nie wejdziemy, ale jeśli istnieje reinkarnacja to po co czyściec po każdym życiu?

    1. Kiedyś myślałam, że jest konkretnie: niebo, piekło i czyściec. Nie zgłębiałam tematu. Z czasem gdy zaczęłam szukać Boga zaczęłam też poznawać coraz szerzej pojęcia ww. Skoro niebo to stan szczęśliwości duszy w objęciach Boga i są jego różne poziomy, niebo można osiągnąć nawet żyjąc na Ziemi (jak mówi Jezus do Alicji L.:”Gdybyś umiała wszystko podporządkowywać pragnieniu przyjęcia wszystkiego co ci daję i skoncentrować w nim, mógłbym w doskonały sposób być w tobie. Wtedy dusza twoja byłaby w niebie, bo Ja jestem w niebie. Kto jest we mnie jest w niebie, także wtedy, gdy jest jeszcze człowiekiem i tkwi w świecie, który zadaje mu cierpienie. Kto nie odrzucił Mnie świadomie, będzie ze mną. Jeśli nie oczyści się na Ziemi stanie się to potem”),skoro piekło poprzedza przedsionek piekła tzn, że nie ma konkretnego jednego stanu i miejsca przebywania duszy. Wszystko wzajemnie się przenika i zazębia, a najważniejszy jest rozwój duszy połączony z jej ciągłym oczyszczaniem. Żyjąc na Ziemi też możemy być w czyścu. Nasza dusza tu pobiera nauki i tu się oczyszcza a jak nie zdąży czyni to nadal za zasłoną. Różnica jest taka, że na Ziemi dużo możemy sami naprawić a w sferze duchowej zależni jesteśmy już od ludzi, którzy pozostali na ziemi i za nas się modlą. Sami niewiele już możemy. Dlatego dusze cierpiące w czyścu żałują, że nie wykorzystały w pełni swego czasu na Ziemi, kiedy to same mogły zadbać o swoje oczyszczanie.

Możliwość komentowania jest wyłączona.