Bóg wszystko widzi.

04. 02. 24 r. Warszawa.

Kawa zaczyna się od telefonu córki. Dopytuje o swoje nerki, z którymi ma jakiś problem.

  • Homiel mówi, że sok z żurawiny pomoże w 30 procentach. Widzę natkę pietruszki, która się gotuje, to ci pomoże powoli.
  • A dlaczego w 30 procentach?
  • Zabarwiony na czerwono. Prawdziwy sok, jak sama sobie zrobisz.
  • Uuuuu … Też powinnam pić pietruszkę ? – dopytuję od razu.
  • Nie zaszkodzi.
  • Pijesz szantę, będziesz piła pietruszkę, powiesisz nad sobą zioła i będziesz kim ?
  • Wiedźmą – roześmiałam się.

Baaaardzo lubię nasze rozmowy o zdrowiu. Gdy mnie ktoś zapytał o zioło na raka, oczywiście musiałam to sprawdzić. Nie dostałam konkretnej odpowiedzi, ale coś w formie zagadki. Piotr się zasłuchał i po chwili …

  • Jeśli nie chcesz raka, pij buraka.
  • …. Zioło królewskie.
  • …. Słyszę … LaurentisZobaczyłem księgę; Klasyfikator ziół.
  • Skąd pochodzi wiesiołek ?
  • … Zobaczyłem zioło, które owoce ma podobne do malin.

  • Cieszę się, że wspominacie Mnie stale, czuję się potrzebny.
  • Jeeeezuuuu, nie wyobrażam sobie inaczej teraz żyć, jak tylko z Bogiem – pomyślałam.
  • Ten świat przeminie, odejdzie w zapomnienie.
  • Za bardzo wybrał drugą stronę.
  • Bóg poczeka, żeby zabrać Swoich sprawiedliwych
  • Kiedy przyjdzie rozstanie, nikt nie da ci tego odczuć.
  • Wooow … Czyli niedługo … – pomyślałam.
  • Zobacz, zamykasz biuro, auto, garaż … Niedawno Ojciec powiedział, że z tym mieszkaniem też będzie koniec … Wszystko, co cię wiązało z Warszawą stare, się kończy ….
  • Ten okres zamknij klamrą.
  • Zobaczyłem na linii czasu 3 miesiące przed i 3 miesiące do przodu … Czyli do marca …
  • Zamknij klamrą okres nie kalendarzowy, a czasowy.
  • To okres zmian w waszym życiu.
  • W końcu (przecież) namydliłeś się i spłukałeś ten brud.
  • Pomyśl co to oznacza.
  • A na koniec zobaczyłeś telefon.
  • Czyli do marca  coś się jeszcze zdarzy u nas ?
  • A i owszem.
  • W tej wizji moi pracownicy to symbol odejścia, tak to poczułem. Oni obaj odeszli z firmy i odrzucili telefon.
  • Wystarczy powiedzieć na 100 procent, 1000 niczego nie zmienia.
  • ……… – uśmiecham się, czyli niepotrzebnie czasami piszę na tysiąc procent.
-Ja jestem w klubie wierzących w Boga – Piotr zadowolony. 
-Wierzący ?! Wierzący ?! Widział Mnie i co ? Wierzy ?!!!
-Ty wiesz! jak jest, a nie wierzysz! 
-Ty masz działać! Ty możesz wierzyć  – … do mnie, bo ja nie widziałam. 
-Oooo, nie … Ja wiem na tysiące procent jak jest. Ja wiem, tyle już widziałam, doznałam, że wiem. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/11/16/ty-wiesz-jak-jest-2 
  • Nie ma niczego więcej niż pewne.
  • To tak, jakby ktoś chciał się sam przekonać, że ma rację.
  • Klamra zamknie się 31 marca.
  • To Wielkanoc !
  • Dzień Zmartwychwstania.
  • To nie znaczy, że ma się coś wydarzyć.
  • Oczywiście, to klamra jest.
  • A co do BMW, to inna sprawa.
  • To nie jest jego auto, to jest pożyczone od ciebie.
  • To nie jego auto, Audi było jego auto, on tam spędzał czas.
  • Mieszkanie razem spędzacie czas, BMW jest twoje.
  • A biuro ?
  • On spędzał tam czas. Garaż ? Tylko jego.
  • BMW nie jest jego, tylko mu pożyczyłaś jako dobra Samarytanka.

Oooo ! Ojciec właśnie odpowiada na moje nieustanne myśli, w których się zastanawiałam dlaczego biuro, dlaczego garaż, dlaczego Audi i czy tak samo będzie z mieszkaniem … Kiedy Audi odeszło przez wypadek w niebyt, Piotr zaczął jeździć moim BMW. Potem BMW zostało w Szczecinie, a pożyczył od córki Skodę. Nadal nie ma swojego auta, nadal jeździ pożyczonym. Na tym polegało zamykanie jego działalności.

  • Czyli to nie mieszkanie teraz stracimy ?
  • Oczekuj zdarzeń.

Cisza.

  • Czas dobijać do brzegu żeglarzu.
-Jesteś w drodze. Podróżujesz. 
-O jaką podróż chodzi ? 
-Tak jak powiedziałaś. 
-Czyli Piotr jest wędrowcem ? 
-Podróżnikiem. Podróżuje w czasie. 
-Wzdycham zachwycona. Jak pięknie Ojciec to ujął. Podróżuje w czasie, bo co jakiś czas rodzi się w kolejnym czasie. Każde jedno życie to kolejny etap w podróży. 
-Wpływasz do portu docelowego niedługo. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/03/17/10307/ 
  • Ojciec powiedział, że gdy nadejdzie mróz będą wielkie zmiany. Mrozu jakoś nie widać – sprawdzam pogodę.
  • Na Wielkanoc ma być koniec zmian, więc …. – rozkładam ręce, bo znowu mi się tu logika nie składa. Mrozu nie ma, a niedługo już wiosna.
  • A wiesz, że prawnik, który dla mnie ściągał długi nazywał się Mróz ?
  • ??? …. – oczy otworzyłam szeroko.
  • Ale byłby numer, gdyby chodziło o taki mróz – roześmiałam się serdecznie.
  • Przy Ojcu rzeczywiście wszystko jest możliwe – śmieję się dalej, bo rzeczywiście nie brałam  pod uwagę tego, że może chodzić o zupełnie inny mróz. 
  • .. Bóg wszystko widzi, a czego nie widzi, też widzi.