12. 02. 23 r. Warszawa.
Na niedzielnej kawie.
- Byłem dzisiaj z wizytą w piekle, chciałem porządek zrobić, ale Ojciec do porządku mnie przywołał mnie …
- ??? Jak ?
- Eliaszu, nie !
Zamilkliśmy. Mooocne …
- Dzisiaj Ojca nie ma, poszedł gdzieś … – Piotr w zamyśleniu.
- Poszedł na spacer ? – śmieję się.
- Pewnie tak … – nadal bardzo poważnie.
- No to nie porozmawiamy – ja na to.
- Z czego tak wnioskujesz ?
- Oooo, Tata ze spaceru wrócił ? – wyrwało mi się.
- Słyszę spacerując.
- ………. – roześmiałam się szczęśliwa.
- … Nie sądzę, by coś się w kwietniu zdarzyło – Piotr pewnie.
No i zaczęliśmy dyskutować i wątpić na całego …
- Ale zwróć uwagę, że ktoś mnie jednak uderzył ! … – powiedziałam na koniec.
- I dom się zatrząsnął …
- Hmm … Wszystko, co się do tej pory zdarzyło …, nie ma możliwości nie wierzyć … Za dużo tego wszystkiego … Wizje, zdarzenia, zdjęcia … No nie ma siły …. – rozkładam ręce.
- Zobacz co się dzieje z Polską, jak jest wyniesiona wysoko … Sam Brzeziński mówił, że oczy świata zwrócone są teraz na Polskę …
Przed wyjściem usłyszałam część wywiadu przeprowadzonego z ambasadorem USA w Polsce, panem Brzezińskim. Słowa; oczy całego świata są zwrócone na Polskę mnie zatrzymały. https://wszystkoconajwazniejsze.pl/pepites/mark-brzezinski-i-najlepszy-czas-w-relacjach-polsko-amerykanskich/
- Zobacz, słowa się chyba wypełniają. Przez wojnę w Ukrainie … Polska faktycznie świeci … Ale kto by pomyślał, że w taki sposób. Widzisz ? Mamy wyobraźnię, analizujemy wszystkie warianty, jakie mogą się wypełnić, ale wypełnia się taki wariant, którego nigdy nie braliśmy pod uwagę ….
- Nikt jej (Polski) nie zatrzyma, Francja, Niemcy …
- Zaskakiwanie to domena Ojca.
- Czy chcesz, czy nie chcesz, czasu zatrzymać nie możesz.
- Nieubłagalnie zbliża się 28 kwietnia, koniec 62 lat twojego męża.
- I to jest koniec …
- … tego zdania – dokończył Ojciec.
- No widzisz, nie koniec wszystkiego. Zacznie się nowy etap.
- ……. Ta reklama z facetami wczoraj była okropna ! – Piotr się wzdrygnął.
- A Bóg wszystko widzi.
13. 02. 23 r. Warszawa.
-Dzisiaj nad ranem miałem widzenie. Przymknęłam oczy i widzę, że jestem w przestrzeni. Podchodzi do mnie jakaś kobieta, lat około 38, zaczesana do tyłu i mówi …
-Mów do mnie …
-O co ci chodzi ?!!! Byłem trochę niegrzeczny. Wciągnęła nosem powietrze z moich ust, rękę przyłożyła do mojej twarzy i mówi …
-Wyczuwam ciepło z ust z lewej strony.
-Chyyyyba musisz iść do dentysty, może coś ci się tam dzieje … – powiedziałam prawie pewnie.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/07/20/bog-cie-pozdrawia/
Nauczeni doświadczeniem potraktowaliśmy tą „wizytę” bardzo poważnie. Poszliśmy do stomatologa. Dentystka uważnie sprawdziła jego zęby i stwierdziła spokojnie, że wszystko jest w porządku. Piotr jednak uparł się, by zrobić rentgenowskie zdjęcie. Siedziałam w poczekalni i tylko obserwowałam jak wędrują od gabinetu do gabinetu. Nie domykali nawet drzwi, bo byliśmy zupełnie sami, więc mogłam się przysłuchiwać ich rozmowie. Bardzo byłam ciekawa wyniku … Po chwili …
- Ale ma pan szczęście !!! Dopiero na zdjęciu widać, że ząb pękł wzdłuż i trzeba go wyrywać. Inaczej będzie zakażenie … – dentystka kompletnie zaskoczona.
Wychodząc z pokoju Piotr zrobił do mnie taką minę, że w duchu zawyłam ze śmiechu. Nie mógł uwierzyć, co się dzieje … Ciągle kręcił głową …
- Ojcze, dziękuję Ci za pomoc – siedzi w aucie i ruszyć się nie może.
- Jak to w rodzinie, trzeba sobie pomagać.
- A kto to ta kobieta … ? – pytam baaaardzo poruszona i zdziwiona.
- Ciotka jakaś … – zażartował Ojciec.
- Ja też chcę taką ciotkę – zażartowałam również.
Niedawno Piotr miał wizytę też pewnych kapłanek, które mogły być czystą imaginacją, albo czystą prawdą. Po doświadczeniu z „ciotką”, mniemam, że raczej to drugie.
-Pamiętasz tych gości, co wisieli nade mną ? Dzisiaj rano miałem znowu wizytę kogoś. Nie spałem, ale przymknąłem oczy i wtedy przyszły do mnie 3 kobiety. Były 60-tce, bardzo zadbane, uśmiechnięte, ubrane normalnie, jedna w nich nawet w spodniach. Mówi …
-To nie przystaje tak się zachowywać zważywszy na to, że wiesz, kim jesteś …
-??? Taaaak ? A skąd były ? Znowu jakieś UFO ? - kpię sobie trochę. Dużo tych „dziwnych gości” ostatnio.
-Skądś.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/04/23/jesli-zaplanowalem-to-dlaczego-sie-boisz/
Ruszyliśmy z miejsca w całkowitej ciszy.
- Rano mi Ojciec powiedział, żebym nic nie robił, tylko czekał – mówi po długiej chwili zamyślenia, zamyślenia nad „ciotką” jak mniemam.
- Rozwiązania same przyjdą.
- … Przypomnieli mi o tej wizji, gdzie widziałem kilka nacji UFO …, nie wiem dlaczego – Piotr zdziwiony.
-Ale miałem wizję ! – Piotr zaczyna. -Byłem w kosmosie i jednocześnie w jakieś zamkniętej przestrzeni. Stali przede mną w rzędzie jak do raportu przedstawiciele wszystkich nacji, które mieszkają w kosmosie. Ale miałem wrażenie, że to tylko część, bo tych światów jest jeszcze wiele. Stali w rządku i mi się kłaniali jeden po drugim. Wyglądali !… Niektórzy to prawdziwe maszkary. Jakaś rasa zwierzęca, jak gady, był jakiś wielki i chudy jak patyczak, ale na końcu rzędu stał taki nawet niewysoki, ale miał wielką głowę i ogromne oczy. Nienaturalnie ogromne, zajmowały mu połowę głowy. Wydawał się lepszym od innych, był najbardziej inteligentny. On tylko mi oczami się skłonił. Wtedy pomyślałem oż ty !!! Podszedłem do niego i dotknąłem go palcem w czoło i wtedy zobaczyłem jego świat ! On wówczas zrozumiał, że mogę z jego światem zrobić wszystko w jednej sekundzie. Dopiero wtedy się skłonił … Twój los został przypieczętowany ostatecznie. – ROZMOWY Z NIEBEM
- I pamiętaj o „To on ?! Idźmy stąd”
Co chce Ojciec przez to powiedzieć ? Że UFO niedługo oficjalnie się pokaże, czy że taką ma władzę ? A może jeszcze jakiś wariant, którego oczywiście nie braliśmy dotąd pod uwagę ?