Obowiązują cię wizje ode Mnie.

17. 12. 21 r. Warszawa.

  • Budzę się w nocy i chcę zapalić światło, żeby sprawdzić godzinę i wtedy słyszę …
  • Śpij. Jest pierwsza piętnaście.
  • No to ja oczywiście włączam światło, żeby sprawdzić i jest 1.15 ! – Piotr robi wielkie oczy.
  • Fajnie masz …. – śmieję się, choć widzę, że zaufania w nim ani krzty.
  • A ja miałam wizję … – wzdycham ciężko, bo nie jestem pewna … 
  • Jedziemy razem w wagonie długiego pociągu towarowego. Takie pociągi czasami widać w USA. Wagon jest otwarty i możemy sobie oglądać widoki. Widzę jak czarny samolot przypominający samolot wojskowy z I Wojny Światowej zbliża się i zaczyna lecieć równolegle do pociągu. Obserwujemy to siedząc w otwartym wagonie towarowym. Po chwili dołącza do niego nowoczesny, czarny, duży helikopter. Mam wrażenie, że nam towarzyszą lub nas pilnują. Jedziemy do Szczecina, taką mam świadomość. Pociąg wjeżdża w tunel i tracimy ich z oczu.

  • I druga sekwencja, jakby dalsza część … Jesteśmy w moim rodzinnym mieszkaniu. Ja, ty i moja mama. Słyszę z oddali narastający hałas helikoptera. Tego samego co leciał vis a vie pociągu. Helikopter siada na dach dokładnie nade mną. Nie robi tego łagodnie, ale ze strasznym impetem. Śmigłami chce rozwalić sufit i się dobrać do nas. O dziwo mu się to udaje. Jakbym była w wojennym filmie … Rozwala sufit i zniża się do nas tak nisko i blisko, że prawie przygważdża nas do podłogi. Z trudem udaje nam się wydostać z mieszkania i wybiegamy po schodach z budynku. Niestety … I to mnie martwi … Rozbiegamy się w różne strony. Ciągle słyszę warkot helikoptera i zaczynam ciebie szukać … Dochodzi do mnie świadomość, że on to ciebie szuka, nie mnie … I budzę się – wzruszam ramionami.
  • Hmm …. No i co sądzisz o tym ? – Piotr zaciekawiony.
  • Miłe to nie było.
  • ……… – roześmiałam się.
  • Nie było.
  • Czułaś to namacalnie.
  • Ooo … Tak … – spoważniałam.
  • Dokładnie widziałam ten czarny helikopter, metal, mogłam go dotknąć. Zachowywał się jak wściekły, chciał nas zabić, ale był chyba pusty, nikogo tam nie było. Namacalne zagrożenie naszego życia. Było bardzo blisko … Ojcze, czy to od gacków ?
  • Na pewno nie ode Mnie.
  • Zobaczyłem, że masz się tym nie martwić. Zobaczyłem, że Jezus trzyma cię za rękę i prowadzi jak dziecko.
  • Obowiązują cię wizje ode Mnie.
  • Nie przypominam sobie, żebym inny helikopter wysyłał.

Czekałam na taką odpowiedź, na wyjaśnienie. Moja niepewność została rozwiana, bo już zaczęłam się zastanawiać, czy helikopter Jegomościa to nie jakaś pułapka …

  • Po ataku helikoptera w sufit cali byliśmy ubrudzeni.
  • Skoro wchodzisz w błoto, to musisz się ubrudzić.
  • A przy okazji Mały zarobił.
  • Tak … Gdy wybiegłeś z budynku, to byłeś tak zalany smołą, że prawie nic nie widziałeś. A co to znaczy ten stary samolot i ten nowoczesny helikopter ?
  • Stary wróg i nowy dołączył.
  • Hmm …. Helikopter był nowoczesny, zachowywał się wściekle. A samolot nie byłby w stanie przebić się przez sufit … I miałam wrażenie, że nas jakby mu wskazał, że jesteśmy akurat w tym wagonie … – teraz sobie to uprzytomniłam.
  • Takiego drugiego nie znajdziesz jak twój Piotr.
  • Choć brzmi to pysznie, ale tak jest.
  • Miej to na uwadze.
  • Jestem Ojcze czasami bardzo wkurzony, zrobiłbym porządek.
  • Jesteś napastliwie podburzany.
  • Nie ma jednego (gacka).
  • Owszem możesz odrzucić i odrzucasz, ale czasem ci się nie udaje. 

Zamyśliliśmy się na chwilę …

  • Ciekawe kto to jest ten nowy, co dołączył … – Piotr zaczyna. 
  • To raczej nie człowiek. Zwróć uwagę, że jeden i drugi lata … Stawiam na upadłego anioła. Ktoś taki jak … Lucek … – zawahałam się przed wymienieniem pełnego imienia.
  • Był autentycznie pełen nienawiści, wściekłości i silny. Ledwo uszliśmy z życiem …

  • Ojcze, kto dołączył ?
  • Nie Petrarka, a Dante.
  • ???!!!

Petrarka i Dante. Prześledziłam ich dokładnie, wiele mają wspólnego, ale jak można ich podsumować z osobna ? Petrarka jest symbolem poezji miłosnej, Dante to „Boska Komedia”; wizja zawierająca wędrówkę przez 3 światy pozagrobowe: piekło, czyściec i raj.

Mam nieodparte wrażenie, że dzisiejsza wizja to pokłosie wczorajszej dyskusji o Trevignano. Uświadamianie sobie i odkrywanie prawdy przywołuje nowych wrogów.




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku.http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/ 

Będziesz mówił o Mnie.

16. 12. 21 r. Warszawa.

Siedzimy na kawie w Złotych Tarasach …

  • Ojciec mi podczas mszy powiedział …
  • Wezmę cię na rozmowę.
  • Uuuu … – zabrzmiało poważnie. Ale jeśli to tylko rozmowa, to chyba wróci …
  • Będziesz mówił o Mnie.
  • Ojcze, nie będą mnie słuchać – Piotr niepewnie.
  • Zrobimy tak, że będą cię słuchać.
  • Ola niech nie mówi.
  • Ola niech pisze.
  • A dlaczego nie ? – od razu się zainteresowałam.
  • Będzie pękać, gdy będzie mówiła o Mnie.

Już pękłam i machnęłam ręką z rezygnacją. Nawet u fryzjera potrafię się rozbeczeć, kiedy temat schodzi na Boga. No masakra jakaś …

  • Dobrze ci się tam mieszka ?
  • …….. – pytanie mnie tak zaskoczyło, że aż się cofnęłam. Już chciałam powiedzieć, że nie narzekam, ale …
  • . Co byś zmieniła ?
  • Podłogi, które skrzypią, łóżko … Sąsiadów … – mogłabym dalej wyliczać …
  • Ola, lokum w drodze.
  • W drodze ?
  • Ale prawdziwe, nie wynajmowane. Będziesz mogła ustawiać jak chcesz.
  • ……. – uśmiecham się szeroko. Lubię przestawiać.
  • Hmm … A kiedy Ojcze zabierzesz go na rozmowę ?
  • Lepiej się spytaj dokąd jedziecie samochodem.
  • Przez zgoła 20 lat leżał na chodniku w centrum miasta.
  • Hmm …. – faktycznie, mimo przeprowadzek ciągle tkwimy w centrum Warszawy.
  • Tylko Ty wiesz Ojcze dokąd.
  • Ojciec pokazał mi się teraz w roli policjanta, który dyryguje ruchem.
  • To są twoje ostatnie podrygi biznesowe.
  • Uprzedzisz Ojcze zanim go weźmiesz ?
  • Przecież widziałaś, że iskrzyło …

Zadziwiające … Czyli iskrzenie nad głową Maryi mam uznać jako zapowiedź …

- W Święto Maryjne to się stanie 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/12/27/w-swieto-maryjne-to-sie-stanie/?  

Jeszcze do niedawna przed każdym świętem maryjnym byłam w pełnej gotowości, dzisiaj już nie sprawdzam.

  • A ty byś chciała zwiedzić królestwo Moje ?
  • ???!!!

Kurcze …. Mimo tylu lat rozmów nie mogę się przyzwyczaić, kiedy Ojciec pyta mnie wprost. Jakby wszystkie reflektory świata nagle zwróciły się w moim kierunku. Wstyd mnie ogarnia, a tu jeszcze takie pytanie …

  • Nooo tak – mówię niepewnie, bo nie wiem z czym się to wiąże. Mam umrzeć na chwilę, czy co ?
  • Z przewodnikiem, czy sama ?
  • ???!!! Eeeeee …
  • Z Przewodnikiem …. – Ojciec uprzedza moją odpowiedź, zniecierpliwiony widocznie moim wahaniem.
  • Myślę, że wybiorę ci najlepsze możliwe towarzystwo.
  • ???
  • Jaki byś chciała prezent pod choinkę ?
  • ……. – znowu myślę, chyba za długo.
  • Tylko nie mów Mi, że nową bluzkę …
  • …… – boję się nawet roześmiać. Po to także przyszłam do Złotych Tarasów.
  • Wybierz mądrze.
  • ……… – no i koniec. Już nie umiałam myśleć mądrze.
  • Pomyśl, trudne zadanie ci dałem.
  • Trudniejsze niż danie.
  • Ojcze …. Choćby „Oluś”, to wystarczy.
  • Cieszmy się, piękne dni nadchodzą, Oluś.
  • Pamiątka narodzin Mego Syna.
  • I małe coś jeszcze, nie zdradzę co jeszcze.
  • Tym razem będzie to prezent dla was obojga.
  • Jeden na dwa.
  • A kiedy ?
  • Zobaczysz. 

Tak się nam dobrze rozmawiało … I chciałam to wykorzystać i znowu spytać o Trevignano …

  • Dobrze pisałaś niedawno.
Niedawno rozmawialiśmy z Ojcem, gdy raptem Piotr zamilkł 
-… A to skurczybyk ! …….. – włosy stanęły mi na głowie. Jak to ?!! Tak o Ojcu ?!!! 
-Poczułem gacka jak podchodzi do mnie z tyłu i chciał mi do ucha coś gadać … Skurwysyn jeden ! 
Był naprawdę wkurzony, a mnie to zastanowiło. Czy właśnie tak to wygląda, gdy do rozmowy włącza się gacek ? Nie każdy może w porę rozpoznać, a potem mamy takie miszmasz jak w Trevignano lub Medjugorie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/12/13/kamien-rzucony-w-wode-przepada/
  • Ktoś tam się podpisuje.
  • Na przykładzie tego filmu, który nieprzypadkowo obejrzałaś.
  • Wooow …

Oglądając wczoraj „Sanktuarium” myślałam o Trevignano, tak bardzo było to podobne.

  • To jest kuszenie, nęcenie.
  • Czy Bóg by chciał, by człowiek mu duszę oddał swoją ?
  • Poświęcenie to inna rzecz, zawierzenie to zaufać.



Dopisane 08. 06. 2022 r.

  • Czy Bóg by chciał, by człowiek mu duszę oddał swoją ?

Niestety dzisiaj nie pamiętam (nie zanotowałam), czy „oddać duszę swoją” pada w filmie, czy w którymś z orędzi z Trevignano. W każdym razie Trevignano nadal pozostaje niepewne.

Czy chcesz, żeby było gorzej ?

14. 12. 21 r. Warszawa.

Nie umiem się od problemów Piotra odseparować, więc i ja nie śpię całą noc. Słyszę za ścianą, że kręci się w łóżku. Trudno, przynajmniej do kościoła nie zaśpimy. Na mszy pełno ludzi. Piotr się nachyla …

  • Ojciec mi powiedział …
  • Ten dzień wolności to była chwila przed głębokim zanurzeniem.
  • Rozumiem … – kiwam głową. 
- I spało się wam dobrze. Spałeś jak kamień, sam dopilnowałem.
-  Nooo … wyjątkowo – Piotr się cieszy, bo od kilku dni nie spał. 
- Ojciec zabrał od nas dzisiaj gacki. 
- … Czyli szykuje się impreza ? 
- Na to wygląda. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/05/23/nic-nie-jest-przypadkowe/ 

Na kawie Piotr  użala się na życie, może to ze zmęczenia, oboje jesteśmy niewyspani.

  • Czy chcesz, żeby było gorzej ?
  • Nie wiem, od ciebie zależy Ojcze.
  • Wiesz, że możesz być sponiewierany bardziej ?
  • Boję się o serce.
  • Ja trzymam twoje serce.
  • Chodzi Mi o Olę, bo ona to dźwiga razem z tobą.
  • Sprawię, że będzie gorzej i wcale Mi go nie żal.
  • Ciebie Mi żal – … mówi Ojciec do mnie.
  • Dlaczego Ojcze tak ma być ? – pytam ze smutkiem.
  • Tyle piszesz o Moim Synu …

Na to nie ma odpowiedzi ..



15. 12. 21 r. Warszawa.

Bardzo chciałam być na dzisiejszej porannej mszy. Wczoraj usłyszałam, że będzie specjalne błogosławieństwo na ostatni dzień rekolekcji i pomyślałam, że muszę być. Wstałam o 6 rano, aby się nie spóźnić. Podczas mszy autentycznie poczułam obecność Ojca. I jeśli mam wyjaśnić co znaczy poczuć obecność, to mam pewne skojarzenie. W jakimś filmie widziałam jak duch, przezroczysta powłoka przechodzi przez człowieka. I tak właśnie mogłabym to wyjaśnić. Przeszła przeze mnie powłoka energii, która spowodowała łzy. Opowiadam Piotrowi podczas kawy …

  • Poczułam to wyraźnie …
  • Byłem tam, nie mylisz się.
  • Za to co robisz Ola, … Oluś…
  • Szkoda, że nie możemy się zobaczyć, ale muszę trzymać zasady, rozumiesz ?
  • Ale mogę cię pocieszyć …
  • Możesz za to zobaczyć Metatrona.
  • …….. – buchnęliśmy śmiechem.

Wieczorem.

Posłuchałam sobie w TV Wiadomości. Unia narzeka na Polskę, coś mi to przypomina …

  • Ojciec powiedział, że Polska będzie na peryferiach.
Polska będzie na peryferiach, które będą centrum. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/04/12/zaszokuja-cie-rzeczy-ktore-nadejda/ 
  • Widzę ludzi, mają kolorowe plecy, czyli wiadomo co to … Tęczowe, uciekają z Polski.
  • Wszędzie dobrze, byle nie w Polsce … Tak słyszę. Moim zdaniem PIS będzie dalszą kadencję. Widzę wbity klin, z nikim nie będzie się układać.

  • A tamci będą uciekać do Holandii, Niemiec i UK …
  • ……… – cieszę się w duchu.
  • Ojciec pogładził mnie po włosach, tak zobaczyłem.
  • Raczej po głowie – mówię przytomnie, bo włosów tam jak na lekarstwo.
  • No właśnie, nie mam włosów.
  • Dla Mnie masz.
  • …….. – ogarnęło nas rozrzewnienie.
  • Ojcze, robić zapasy jeszcze ?
  • Na razie nie widzę potrzeby.
  • A powiesz Ojcze, gdy będzie trzeba ?
  • Klepnę cię po plecach. 
  • Wystarczy „Oluś” – śmieję się.
  • … Dzisiaj cały dzień słyszałem Pieta, Pieta …



Dopisane 06. 06. 2022 r.

Kolejna ciekawostka z internetu

Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, odniósł się do zachodnich sankcji nakładanych na rodziny polityków. W jego ocenie są one „bezprawne”. Miedwiediew stwierdził, że w przyszłości Zachód może sięgnąć po inne prawa, wspomina przy tym prawo Hammurabiego.

- Przyjdą czasy, że nadejdzie kodeks Hammurabiego Ojciec nagle. 
- Oko za oko, kara za grzech. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/11/19/wszystko-moze-sie-zdarzyc-1/

Wróg u bram, do boju !

12. 12. 21 r. Warszawa.

  • W łazience usłyszałem …
  • Wróg u bram, do boju !
  • Hmm … To tak jakby wróg dopiero miał się pojawić, a przecież tyle zła już jest na świecie.
  • Nie wiem. Może najgorsze przed nami jeszcze ?
  • Ojcze, co się stało między „przychodzi pół godziny” a „już minęło pół godziny” ?
  • A ty znowu swoje – Piotr zmęczony.
  • Co chcesz od Pankracego ?
  • Bajka, a czyż nie fajne życie mieliście ? Jak bajka ?
  • …….. – myślę i myślę …
  • No nie wiem … To jest to ? Nasze życie ? … To nie ma sensu – przyznaję szczerze.

Mam wrażenie, że Ojciec unika odpowiedzi. To nie może być nasze życie. Wiszę nad kawą w zamyśleniu próbując to rozwiązać …

  • Tamte przygotowałaś ładne święta, teraz przygotuj jeszcze ładniej.
  • …….. – podnoszę głowę.
  • Tam się ćwiczyłaś, teraz zaś jeszcze ładniej postaraj się.
  • Nie muszę ci tłumaczyć dlaczego.
  • Postaraj się, żeby były to wasze prawdziwe święta.
  • Pozamykaj do końca roku wszystko …… wszystkie sprawy.
  • Hmm … Do końca roku … Hmm … Czyli będziesz na święta ! – odkrywam radośnie, że w tym roku nie zniknie.
  • Lubię posiedzieć z wami czasami.
  • Nie widać Mnie, ale siedzę.
  • Czy mogę Ojca o coś spytać ? Czy Chrystus żył tak jak my, normalnie ?
  • Tak. Adekwatnie do czasów.



13. 12. 21 r. Warszawa.

Rano zostałam obudzona myślą, że mam iść do kościoła. Nie zdziwiłam się, sama o to wczoraj prosiłam. Poczułam szczęśliwość ogromną, że tak jesteśmy ze sobą „zgrani”. W kościele pewna sytuacja. Podczas mszy przechodził koło nas przygarbiony mężczyzna o lasce. Nie był staruszkiem, ale raczej po wypadku. W każdym razie przechodził i wyszedł w stronę zakrystii.

  • Nawet się nie ukłonił, osioł jeden … – Piotr szeptem oburzony.

Nie komentuję, ale jest w tym kościele (św. Krzyża) pewien niepisany zwyczaj. Każdy wchodzący lub wychodzący z kościoła od strony zakrystii (tylne wejście) kłania się lub klęka przed wielkim obrazem Chrystusa. Oczekiwaliśmy, że ten pan choć zatrzyma się na chwilę, ale przeszedł powoli jak duch  …

  • A ty jesteś taki doskonały ?

Kilka minutach później ten sam pan powoli wraca o lasce w jednej ręce, a w drugiej trzyma palącą się świecę. Piotrowi się głupio zrobiło straszliwie, w pokorze schylił przed nim głowę.

  • Kurcze, znowu źle oceniłem – zaczął się kajać.
  • Ola, to jest dopiero matoł. Same osły, a on matoł !
  • Zero tolerancji, radykalista !
  • ……. – musiałam zacisnąć zęby, żeby się nie śmiać, ciągle trwała msza.

Pół godziny później oczywiście o tym rozmawialiśmy.

  • Powiedz lepiej co zrobiłeś w kościele.
  • …….. – podnoszę brwi z ciekawości, tego nie mówił.
  • Aaaa…. Wrzuciłem palącą się włócznię w stronę gacka, do piekła. On się zaczął śmiać, że mu to nic nie zrobi, ale ta włócznia była specjalna. Rozgrzewała go od środka tak, że sam zaczął się spalać w popiół i wciągać w siebie inne gacki. Na zasadzie implozji, jak bomba implozyjna. I wtedy zamknąłem piekło. Nie wiem jak to się stało, ale w sekundę się tam przeniosłem i rzuciłem włócznią. Leciała po przekątnej …

  • Ciekawe, czy to co robisz, takie rzeczy, czy to ma znaczenie ? Czy to się tam urealnia ?
  • ……. – nie ma odpowiedzi.
  • Musi mieć jakieś znaczenie, jeśli Ojciec zwrócił uwagę.
  • Widziałem Szczecin i pełno na ulicach trupów. Poczułem łatwość wydawania sądów.
  • . Czyżby to Piotr tak ludzi załatwił ? – pomyślałam.
  • Jedno nie ma związku z drugim – odpowiedział Ojciec najwyraźniej słysząc moje myśli.

Miałam odczucie, że „pełno na ulicach trupów” to nie wojna, czy kataklizm, a niedawne słowa Ojca; Co drugi będzie zabrany. Szczecin to bardzo lewackie miasto.


Wieczorem.

Piotr przychodzi z wiadomością, że podwykonawca znowu nawalił. Zadzwonił dzisiaj, że nie da rady na czas wykonać zlecenia. Piotr podłamany, cały w nerwach, gada tylko o tym.

  • A prosiłeś Ojca o pomoc ?
  • Ojcze, proszę …
  • Nie mówi się z pełną buzią.
  • ……. – roześmialiśmy się mimo nerwowości. Rozmawiamy w trakcie obiadu.
  • To w stylu Ojca – Piotr lekko się wyluzował.
  • Teraz wiesz, że to Ja ?
  • Wiesz, że dobrze słyszysz.
  • Wszystko zrobisz – uspakaja Piotra. 
  • Zobaczyłem jak upycham wszystko do auta, kolanem upycham, więc chyba domknę wszystkie sprawy jednak … – i poczuł ulgę.

Śmieję się … Te wizje … One są tak ludzkie i komiczne czasami … Brak mi słów …

  • Idziemy jutro do kościoła – mówię zdecydowanie.
  • Jutro tym razem nie licz na pobudkę Ojca, licz na męża.
  • Niech on cię budzi.
  • Ale to takie fajne, Ojcze.
  • Co ci się w tym podobało ?
  • Że to Ty Ojcze.
  • Tak myślałem.
  • A możemy teraz trochę porozmawiać ?
  • Chcesz rozmawiać przez człowieka, który myśli prozą życia ?
  • Ma dużo problemów, a jeszcze jest atakowany.
  • No tak …. – … i dałam sobie spokój.

Skończyło się.

10. 12. 21 r. Warszawa.

Przygnębiły nas ostatnie znaki nadchodzących zdarzeń. Nie da się przed tym uciec.

  • Czy chcesz, by się to zapadło wszystko ? 
  • Więc trzeba go poświęcić.
  • Czy chciałabyś, by pamięć ci została ?
  • Tak ! – mówię od razu nie myśląc.
  • Nie wyobrażam sobie pisać książkę i nie pamiętać. Nie mogę nie pamiętać – rozkładam ręce.
  • Nie możesz pamiętać. Serce ci pęknie.
  • ……… – już mnie ściska …
  • Wiesz, że to się zbliża wielkimi krokami ?
  • Dochodzimy do clou sprawy.
- W ogóle nie patrzycie, kiedy Mały zostanie wzięty. 
- Tu jest clou. 
- Co ? – nastawiam ucha, bo chyba się Piotr pomylił. Słyszę jakoś tak z francuska „clou”, widzę clou, zobacz co to znaczy … Gwóźdź ! – krzyknęłam po wpisaniu. Gwóźdź programu, tak się mówi ! To jest clou sprawy. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/03/10/obok-dobra-musi-byc-zlo/ 
  • Wiesz dlaczego nie będziesz pamiętać ?
  • Bo nie pozwolę cię skrzywdzić.
  • Dlatego widzę przewodnika.
  • Innego wyjścia nie ma.


11. 12. 21 r. Warszawa.

Powinnam odchudzić Piotra, a jednak pytam …

  • Naprawdę chcesz frytki na obiad ?
  • Zrób mu, nie żałuj.

I zamiast się ucieszyć, to zmarkotnieliśmy. Bo zabrzmiało jak; nie żałuj, bo już i tak koniec blisko.

Siedzimy na kawie, mało ludzi mimo soboty.

  • Słuchaj … Ostatnio w orędziach ciągle mówi się o chipach. Zwariować można. Ojcze, te chipy to tak na serio ?
  • To nieistotne dla ciebie.
  • Pokazuj co dobre, trwaj we Mnie.
  • Widziałaś jak wyglądają ulice w Warszawie ? Są smutne.

Mamy połowę prawie grudnia, a stolica jest bez świątecznych światełek. Tylko na jednej głównej ulicy w centrum widać świąteczny wystrój, a poza tym dramatycznie jest pusto. Nie pamiętam, aby w Warszawie było tak smętnie podczas świąt jak jest teraz. W ogóle stolica robi się pusta jak studnia bez wody. Morawiecki wprost: Coś niepokojącego dzieje się w Warszawie (msn.com)

  • Im się wydaje, że walczą o dobro. Zaślepieni.
  • Zaślepieni i głusi.
  • To jest znak bestii, Ola.
  • To co dawało radość, jest zabierane.
  • Przypomnij sobie jak śpiewaliśmy kolędy, a teraz widzisz panie epatujące nagością.
  • To jest znak bestii.
  • Kiedy ludzie odchodzą ode Mnie.
  • I tu pojawia się clou sprawy, kiedy chowa się twoja koleżanka, a ty się śmiejesz
  • Boże, nadchodzi !

  • Zrobimy z tym porządek.
  • Zróbmy, bo nie mam siły na to patrzyć więcej.
  • Tek ! – …  z Wokulskiego.
  • Co byś zrobiła na Moim miejscu ?
  • Masz już przygotowanego żołnierza … Co byś zrobiła ?
  • ……. – zastygłam, bo nie wiem co powiedzieć.
  • Rozwiń skrzydła – …. czyli pofolguj sobie.
  • Przecież już robisz Ojcze – mam na myśli epidemię. To już przecież apokalipsa.
  • Co drugi będzie zabrany.
  • ?????!!!!!!
  • Myślisz, że to ich otrzeźwi ?
  • Hmm … Co drugi ? Ooo… tak – i wcale się nie cieszę. Ciarki przechodzą …
  • Będzie panika.
  • Strach jak tego Jegomościa, który widział Piotra.
  • Pamiętasz jego oczy ?
  • …….. – uśmiecham się słabo. Wybałuszył tak, że myślałam, że mu wypadną.

W słowach Ojca zwróciłam na coś uwagę. Strach jak tego Jegomościa … Czyli to nie było tylko zaskoczenie, ale i strach …

  • Przypatrz się tej kawie, tak kończysz.

  • Przyjrzyj się jak łyżeczki składasz na koniec. Tak kończysz.
  • Skończyło się.
  • ??!!! …. Ale to już ? Teraz ? – pytam ze zdziwieniem.
  • Poczekajmy jeszcze tych parę dni …
  • Wiecznie będziesz pytać „kiedy” i będzie ci jednocześnie szkoda kawy ?
  • Pożegnaj ten świat materialny, czeka cię piękniejszy świat.
  • ………. – zamarliśmy … 
  • Pamiętasz to wielkie tsunami w Indonezji ? Cały czas się zastanawiam, czy to, że na święta miało swoje znaczenie.
  • Jak się tak zastanowić, to wszystko ma znaczenie, nawet te dwie kawy.
  • Ojciec śpiewa …
  • „Już minęło pół godziny z psem pankracym”… Do zobaczenia.

Ciekawe … Ostatnim razem Ojciec powiedział „przychodzi pół godziny(03. 05. 21), a dzisiaj „minęło pół godziny

- To jest zapowiedź. Tyle wam śpiewałem „I przychodzi pół godziny z psem Pankracym”. Dzieciom śpiewa się piosenkę dla dzieci. 
……… – zapowiedź ?! A te ręce, to były Ojca ręce ? – pytam niepewnie. 
- Pomyśl sama. Nie pytaj, bo czuje się ktoś sprawdzany. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/29/to-jest-zapowiedz/ 

Minęło 7 miesięcy … Co się stało ważnego pomiędzy majem, a grudniem ? Najpierw pojawił się sześcian, a potem Piotr został ubrany w złotą szatę. To musi jednak mieć znaczenie.

Ale miałem wizję !!! Po przyjęciu eucharystii poszedłem w kąt tam gdzie zawsze i wtedy dostałem ! – mówi z przejęciem. Byłem w jakimś pokoju, stałem zastygły. Jakieś postacie, istoty, nie wiem kto, w milczeniu zdejmowały ze mnie ciuchy. Ściągali ze mnie najpierw ten mój płaszcz, który mam teraz na sobie, potem koszulę, spodnie. Stałem nieruchomo jak manekin z rozłożonymi rękoma, a oni mnie rozbierali, a potem ubierali. Nakładali na mnie najpierw białe rzeczy, które przylegały tuż do ciała, a potem na to złoty ciuch jakiś 
… Szatę ! Ojciec poprawia z oburzeniem. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/05/23/nic-nie-jest-przypadkowe/ 
  • Zobaczyłem gwiazdkę …
  • Dobra zmiana.
  • Będziesz bardzo szczęśliwa, jak nigdy przedtem, to widzę …
  • Doooobra …. Jak ty znikniesz na te 30 dni, to kto zapłaci za czynsz ?
  • Włącz muzykę … 

Byliśmy już  w aucie, Piotr włączył radio. Rozbrzmiało Jingle Bells ..

  • Czy cię satysfakcjonuje ta odpowiedź ? 

Święty Mikołaj, czyli … 




Dopisane 02. 06. 2022 r.

„Zobaczyłem gwiazdę …” Gwiazda to Chrystus według AJ, ale w grudniu mieliśmy też ciekawe zjawisko, na które zwróciło uwagę niewielu.  https://www.youtube.com/watch?v=MQ3vliprHvs