Ja przy tobie, a ty się martwisz ?!

07. 07. 21 r. Warszawa część III.

  • Jak ty Mnie traktowałaś ?! – Ojciec żartobliwie.
  • Ja przy tobie, a ty się martwisz ?!
  • …….. – nie wiem co powiedzieć.
  • Coś Mi tu nie pasuje.
  • Mówiłaś, że Ja jestem najważniejszy, a teraz się okazuje, że nie jest tak ?
  • Jestem rozczarowany … – żartuje nadal i nadal nie wiem co mam powiedzieć na swoje usprawiedliwienie. 
  • Chciałaś mieć jedno i drugie ?
  • Przecież wiedziałaś, że to się stanie.
  • A jednak …. – i znowu w bek.

Sama jestem sobą zdziwiona. Powinnam się cieszyć, a żal ściska serce. Zastanawiam się teraz … Czy w wizjach mam jakiekolwiek możliwości wyboru zachowania, czy z Góry wszystko jest już „ukartowane”… ?  

  • Nie płacz. Zgadnij kto do ciebie będzie przychodził, zgadnij kto ?
  • Szybko zapomnisz o Piotrze, czy kim on tam jest …

Ten pokłon był bardzo głęboki, głową prawie sięgnął ziemi. W Biblii są opisane takie pokłony.

Pod wieczór przyszli dwaj aniołowie do Sodomy, a Lot siedział w bramie Sodomy. Gdy ich Lot ujrzał, powstał, by wyjść na ich spotkanie, i pokłonił się aż do ziemi. Księga: I Księga Mojżeszowa 19:1


Wieczorem.

Cały czas myślę wizji. Analizuję każdy element z osobna. Myślałam, że chowaliśmy się przed ludźmi, ale to nie było to. Chowaliśmy się przed Ojcem, przed przeznaczeniem.

  • A jak ci powiem, że będziesz tak szczęśliwą jak nigdy wcześniej ?
  • Hmm … Kiedy przepisywałam z zeszytu do komputera doszło do mnie, że to nie koniec tego życia, ale wszystkich „życiów” jakie mieliśmy.
  • … Ojciec kiwa głową … – Piotr.
  • Czyli dobrze to wyczułam.
  • Wyczułaś to co pozwolono ci poczuć.
  • Czyli od średniowiecza ! – Piotr.
  • Od Starego Testamentu i znacznie wcześniej …
  • Wow … – w normalnej sytuacji bym popytała, ale nie chciało mi się już nic. Wizja emocjonalnie mnie wyczerpała. 
  • Wiesz jak będzie się sprzedawała twoja książka ?!
  • Całe Niebo będzie żyć tylko z tantiemów.
  • Umowę musimy spisać. Jak ją podpiszesz ?
  • Nie odważę się …
  • A jak przyjdzie Ten, który ci podyktuje, też nie będziesz chciała ?
  • ???


Dzisiaj pisałam o ks. Glasie i chcę popytać …

Oglądam ks. Glasa ; https://www.youtube.com/watch?v=GIAB7UU0Ji8 
Chodzi o ekumenizm. Mówi; po co mam się męczyć, mógłbym mieć wiele dzieci i służyć Bogu, bo uczą, że każda religia jest Bogu miła. Papież (JPII) całował Koran, to jak to jest ? Doskonałe i doskonale trudne pytanie. Pytam Ojca … 
- To jak to jest ?
-  Chyba nie oczekujesz szybkiej odpowiedzi ? 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/07/08/kon-sie-dopiero-rozpedza-a-ty-juz-chcesz-konczyc/
  • Zmartwił Mnie ….
  • A niby był ukształtowany, a teraz zachwiany jest.
  • Nękany przez tych, z którymi walczył.
  • A wiesz dlaczego ludzie głębokiej wiary mordują ?

Byłam dzisiaj w dość kiepskim nastroju i być może ta odpowiedź by mi wystarczyła, ale nie tym razem. 

  • Ale Ojcze, ona ma rację ! Mówi się, że są 4 główne religie i każda jest równa. Dlatego on pyta, to po co mam się męczyć ? Mogę mówić o Bogu i mieć rodzinę jak w innych religiach.
  • Czy protestant wierzy w Maryję ?
  • Nie. Ale, czy przez to jest zły ?
  • Nie jest zły, ale znowu tu wróci.
  • Nie wierzy w Maryję, a czy Tomasz wierzył, że wrócił Chrystus dopóki nie dotknie ?
  • Więc dopóki Maryi nie zobaczy, nie uwierzy.

I to jest odpowiedź. Ojciec mówi jasno; droga do Mnie jest przez Mojego Syna. Uznanie Syna Człowieczego jako Syna Boga, a więc i uznanie Jezusa jako Boga. Uznanie roli Maryi w całym procesie odkupienia człowieka.

Mamy cztery główne religie i każda jest ważna, ale tylko jedna, która opiera się na tych zasadach jest najmilsza Bogu i najbliższa prawdzie. Chrystus jest Bogiem wszystkich ludzi na świecie, umarł za wszystkich. Kiedy umierał nie dzielił ich na wierzących, niewierzących, hebrajczyków, nie hebrajczyków, pogan. Jego odkupienie było za ludzi całego świata. Podyktował Faustynie Koronkę i co tam mamy ? …

Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i świata całego.
Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i świata całego.
Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad światem całym.

Pan odkupił nas wszystkich krwią Chrystusa: wszystkich, nie tylko katolików, ale także ateistów”. (Hom. 22.05.2013) Tak powiedział papież Franciszek, bo tak uczy Pismo Święte i kościół katolicki. Gorsząca i oburzająca niektórych katolików nauka o powszechności dzieła Odkupienia naprawdę znajduje się w Piśmie Świętym. Wystarczy przeczytać, co na ten temat pisze św. Jan Apostoł i św. Paweł. I tak w Pierwszym Liście św. Jana czytamy: „On bowiem [Jezus Chrystus] jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko nasze, lecz również za grzechy całego świata” (1 J 2,2). Dlatego św. Jan Chrzciciel, gdy zobaczył Jezusa, powiedział o Nim: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. (J 1,29) „Grzech świata” – czyli każdy grzech zdeprawowanej ludzkości. O śmierci Chrystusa za wszystkich poucza także św. Paweł. Pisze: „A właśnie za wszystkich umarł Chrystus”. (2 Kor 5,15). „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich” (1 Tm 2,5-6). Bóg jest „Zbawcą wszystkich ludzi” (1 Tm 4,10), a nie tylko niektórych, i „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni” (1 Tm 2,4). Apostoł Narodów stwierdza jeszcze: „Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom”. (Tt 2,11). Tą łaską jest sam Chrystus oraz to, czego dokonał: dzieło Jego Odkupienia. To jest ten wielki dar miłosiernego Boga, dzięki któremu każdy człowiek ma możliwość osiągnięcia zbawienia.

Chrystus nie umarł tylko za ludzi „dobrych”, „świętych”, bo takich nie byłoby bez łask wysłużonych przez Niego. Wyraża to św. Paweł mówiąc: „Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy jeszcze byli bezsilni”. (Rz 5,6) Nie ma wątpliwości, że zarówno św. Jan Apostoł i św. Paweł znali dobrze sens nauczania Jezusa i nie sfałszowali go. Swoimi natchnionymi przez Ducha Świętego słowami wyjaśnili, jak należy właściwie rozumieć słowa Chrystusa, który mówi o oddaniu życia „za wielu” i o swojej Krwi przelanej „za wielu” (por. Mt 20,28; Mt 26,28; Mk 10,45; Mk 14,24). Ci wierni uczniowie Jezusa pouczają, że „za wielu” znaczy: „za wszystkich ludzi”, za całą ludzkość, za cały grzeszny świat. https://www.teologia.pl/franciszek/franciszek_Jezus_umarl_tez_za_ateistow.htm

Ks. Glas niepotrzebnie się tak denerwuje. Spokojnie … powiedziałabym. Jeśli nie teraz, to może następnym razem ktoś pokocha Boga i Jezusa, ponieważ Ojciec wyraźnie mówi, że możliwość powtórnego życia istnieje.

Przedwczoraj przeczytałam fragment z dzienniczka Faustyny;

Nie zapomnę o tobie, biedna ziemio, – choć czuję, że cała natychmiast zatonę w Bogu, jako w oceanie szczęścia, lecz nie będzie mi to przeszkodą wrócić na ziemię i dodawać odwagi duszom zachęcać je do ufności w miłosierdzie Boże. Owszem, to zatopienie w Bogu da mi możność nieograniczoną działania. (Dz 1582)

  • No to masz emocje pisarzu ostatnio.
  • Dzisiaj tak.
  • Ale lubisz te sensacyjki.
  • Bardzo – roześmiałam się.
  • Ten dygnitarz mi nic nie powiedział, to był posłaniec do Piotra ? Wiadomość do Piotra ?
  • A kto dostał wizję ? Pytam się ?
  • ……… – znowu zmarkotniałam.
  • Czy Chrystus to będzie żywy człowiek ? Czy wizja ?
  • A jakże !
- Podarek w drodze. 
- ……….. – oboje robimy wielkie oczy. 
- O ludzi się nie martw, przejmiemy ich wszystkich. 
- Podarek ? 
- Dotyczy też ciebie mówi Ojciec do mnie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/09/02/szykuj-sie-do-lotu/

Czy może być coś złego, kiedy Ja jestem ?

07. 07. 21 r. Warszawa część II.

Przez chwilę siedziałam w amoku, ale zdając sobie sprawę, że bardzo ważne było to przesłanie zaczęłam wszystko natychmiast zapisywać. Kiedy Piotr wszedł do pokoju, nawet nie podniosłam głowy. Niczego nie chciałam w zapisywaniu przeoczyć. Nigdy wcześniej nie widział mnie po wizji tak roztrzęsionej, więc czekał cierpliwe. Opowiedziałam mu w końcu całą historię ze szczegółami odtwarzając nawet ten niezwykły ukłon. Znowu mi się łzy polały, ale co tam …

  • Lodziki ? Zawsze wam kupowałem … – też się rozpłakał.

Lodziki … To taki nasz zwyczaj rodzinny, gdy po ciężkiej pracy szliśmy na chwilę radości. Chwila radości i spokoju. Gdy chciał nas uszczęśliwić, kupował lodziki …

  • W tej wizji myśleliśmy, że się dobrze ukryliśmy, ciągle pilnowałam, czy ktoś nas obserwuje i rozpoznaje, a on wylądował tuż pod moim oknem ! Rozumiesz ?! – jestem cała w nerwach.
  • Żebyś wiedziała jak jesteś ważna.
  • Hmm … Wszedł jak do siebie, powolnym krokiem, spokojnie – ciągle mam to w głowie.
  • Słyszę …
  • Fanfary i werble.
  • ?! Ten śnieg, to był początek zimy, to jest znak ?
  • For example … – … na przykład
  • To były początek zimy, jestem pewna. Pierwszy śnieg. Byłam cały czas poddenerwowana, czułam podświadomie, że się ukrywamy, a on wchodzi … Przecież wiedzieliście, że tak będzie … powiedział… Ten chłopczyk zajmował mi wiele czasu, ciągle się nim zajmowałam.
  • To Ojciec.
  • Taaa… Czy ta pora roku ma znaczenie ? Pogoda ?
  • Wszystko ma znaczenie.
  • Ojcze, co miała znaczyć ta wizja dla nas ? 
  • On nie przyleciał zabrać.
  • Przyszedł powiadomić. W helikopterze nie było miejsca przecież.
  • No właśnie … ! Zobacz, każdy szczegół jest tu ważny, to był helikopter na dwie osoby tylko. On nawet nic więcej nie powiedział, ale zrobił.
  • To wystarczyło.
  • Najważniejsze wnioski są takie. Ukryliśmy się, ale i tak nas znaleźli. Nie udało nam się schować. Wszędzie nas znajdą. Ten ważniak patrzył na ciebie i w oczach zobaczyłam zachwyt i zaciekawienie, że tak wyglądasz. To był ktoś ważny, jak szef KGB, a jednak się pokłonił głęboko oddając szacunek, wielki szacunek – wspominam.

Godzinę później jesteśmy na kawie. Rozmawiamy tylko o wizji.

  • Wiesz co to znaczy ? Ten jegomość pokazał, że gdziekolwiek się schowamy, to i tak wie gdzie jesteśmy. Był bardzo spokojny, oczy otworzył szeroko dopiero, gdy ciebie zobaczył. Ten ukłon był tak niesamowity, że ryknęłam płaczem, bo wiedziałam już wszystko. Pokłonił się aż do ziemi.

I rozbeczałam się przy stole, przy kawie. Znowu … Wizja odsłoniła głęboko ukrywane przeze mnie emocje i niepokoje. Niby piszę o Piotrze w miarę otwarcie, niby piszę kim jest, ale podświadomie bardzo obawiam się tego momentu, kiedy Ojciec naprawdę odkryje światu kim jest. Wizja pokazała, że nastaje koniec tego „ukrywania się”.

  • Wizja zaczyna się jak jestem z chłopcem, czyli z Ojcem. Wszędzie Go ze sobą biorę, do miasta, na ulice, ubieram go, ale w tym wszystkim jestem jakaś taka bardzo nerwowa, do tego stopnia, że nawet nie zwracam uwagi co to za chłopczyk. Zwracam na Niego uwagę dopiero wtedy, gdy się uśmiecha szeroko, ale jak dorosły mężczyzna, ten uśmiech do niego po prostu nie pasował. Był za dorosły jak na czterolatka. A jegomość był w zimowym płaszczu do kolan i kiedy wszedł, to zamarłam. Choć był spokojny, to budził prawdziwy respekt, może właśnie tym spokojem. Nic nie robił sobie z naszego oszołomienia. Wszedł jak do siebie – nie mogę tego pojąć.
  • A ty … W twoich oczach zobaczyłam rezygnację, zobaczyłam pogodzenie się z losem, spokój, smutek, że to koniec, ewidentne pożegnanie. I byłeś tego świadomy – mówię ze smutkiem.
  • Ten ukłon, ta cała sytuacja była niesamowita. Człowiek budzący strach, oddawał ci głęboki pokłon …
  • Wiedząc kim Piotr jest.
  • Hmm … To było małe podwórko przed oknem, a jednak helikopter się zmieścił.
  • Bo wszędzie nas znajdzie. A może to gacek ci podsunął wizję ? – pyta z nadzieją.
  • Absolutnie nie. Ojcze, dlaczego dałeś mi tą wizję ?
  • Masz materiał, opiszesz jak powieść sensacyjną.
  • A ten mały chłopczyk to Ja.
  • Tam też Ja byłem.
  • Czy może być coś złego, kiedy Ja byłem ?

  • To czym się martwisz ?
  • … A kim był ten dygnitarz ? – pytam becząc.
  • Posłaniec.
  • A ponieważ ty jesteś ważna, to i ważnego wysłałem.
  • Nie mogłem posłać dachowca – roześmiał się Ojciec.
  • Gołąb posłaniec, szedł jak ptaszek ?
  • Jeeeezu, no tak !

Dachowiec to też gołąb. Mamy gołębie pocztowe niosące wiadomość i dachowce. Jegomość szedł jak żaba kołysząc się z nogi na nogę, ale równie dobrze mógł iść jak gołąb. Niewiarygodne jak każdy szczegół tej wizji jest ważny.

  • Przyniósł wiadomość.
  • Przyniósł wiadomość, że to koniec ?
  • Początek, pamiętaj o habicie.
  • …….. – popadliśmy w zadumę.
  • Twoje pismo podniosę do góry… czyli nabierze większego znaczenia.
  • Hmm … Przepraszam Ojcze, że tak cię traktowałam nerwowo – głupio mi teraz.
  • Ale gołębiarz się nie dał nabrać ?
  • No nie.
  • A ja nic nie zrobiłem ? – Piotr zdziwiony.
  • Zrozumieliśmy od razu, że nie jesteśmy w stanie tego powstrzymać. Był dalszy ciąg tej wizji ?
  • Chodzi ci, czy był CDN … ? Oczywiście, to niekończąca się opowieść.
  • Co on miał w tym neseserze ?
  • …….. – Piotr zamarł na chwilę słuchając.
  • Klucze do twojego nowego domu i wskazówki.
  • …….. – cofnęło mnie.
  • Rzeczywiście jak się kłaniał, to już nie miał w ręku nesesera. Ten ukłon był pełen poddaństwa, szacunku.
  • Nie kto siedzi (w nim), lecz kim ty jesteś.
  • Wiecznie z teczką nie możesz chodzić.
  • A ty przestań płakać.
  • ……. – nie mogłam przestać.
  • Chcesz, żeby ten świat zalała pornografia, LGBT ?
  • Pomyśl co masz w neseserze !
  • Możliwości, będziesz wiedzieć co robić i zrób to dobrze.
  • Będziesz bezpieczna jak nigdy wcześniej w świecie pełnym zamętu.
  • Nie martw się o nic.
  • Błogosławię cię w pracy i w życiu.
  • ……..
  • Walizeczka, walizeczka, w środku lodzików dużo, kluczyk …
  • Czy ten śnieg to wskazówka daty ?
  • Był niespodziewany ? Zjawił się razem z nim ?
  • Taaak ! – kolejny szczegół ważny.
  • A myślisz, że to był śnieg ?
  • Noooo kurcze, biały puch, pierwszy śnieg … A może manna z nieba ? – przyszło mi do głowy nagle.

I teraz zaczynam rozumieć. Klucze do twojego nowego domu i wskazówki to inaczej

- Oczekuj manny z nieba. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/01/28/bylo-tak-jak-mialo-byc-i-bedzie-jak-ma-byc/  

CDN … 




Dopisane 18. 10. 2021 r.

Fragment z wczorajszej rozmowy.

  • Świat się kotłuje.
  • To prawda.
  • Ale z naturą nikt nie wygra, żadna broń ją nie zatrzyma, żadna nie zatka …
  • Zobaczyłem dziurę w wulkanie.
  • Natomiast jest wielka powódź, która potrafi to wyczyścić.
  • …….. – kiwam głową ze zrozumieniem. „Brud” na świecie jest wszędzie.
  • To taka „zajawka” na nadchodzące dni.

Historycznie znacie się długo.

01. 07. 21 r. Warszawa.

Przygotowywałam wczoraj nowy film …

I byłam ciekawa, czy rzeczywiście to prawda. Pokazałam Piotrowi …

  • Zanim zaczęłaś Ojciec powiedział …
  • On (Caviezel) jest bardzo lubiany na Górze.
  • Oddał się filmowi z pasją.

Uśmiecham się szeroko. Ojciec po mistrzowsku posługuje się słowem. Z pasją lub z Pasją … Swoją pasję podczas kręcenia tego filmu przeżył na pewno. https://www.youtube.com/watch?v=ZK_veiS0avM

  • Jest orędownikiem Ojca i Chrystusa.
  • To zdjęcie było dla niego.
  • To prawdziwy przyjaciel, nie wydumany, nie wymyślony, ale prawdziwy.
  • On się wczuł w Mojego Syna.
  • Kocha Mego Syna, kocha Mnie całą duszą.
  • Nic nie chce dla siebie.
  • Jest czysty i dobry, ty to widziałaś.
  • Pamiętasz jego spojrzenie …
  • ………. – … i teraz myślałam, że padnę po prostu trupem. Zapomniane wspomnienie. 
Ludzi w kolejce przybywało, a ja ciągle na końcu. Moje towarzystwo od pogawędek już się rozpierzchło, już zrobili sobie selfie z Caviezelem, a ja ciągle na końcu. Przede mną stała grupka mężczyzn, zasłaniali mi widok… I raptem ta grupka ludzi się rozstąpiła i zobaczyłam Caviezela metr od siebie, schylonego i piszącego komuś autograf. Podniósł na chwilę głowę i spojrzał prosto mi w oczy. Spojrzał uważnie, schylił głowę znowu i zaraz podniósł głowę jeszcze raz. A wtedy coś przedziwnego… Poczułam, że cofam się o dwa tysiące lat wstecz… Jakbym ten wzrok już znała… I to mnie zatrzymało. Jeśli Homiel mówił to jej chwila, to była właśnie ta chwila. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/11/16/a-ktoz-powiedzial-ze-kazdy-ma-przejsc-przez-te-uchylone-drzwi/ 

Dla pewności poprzez Facebooka spytałam, czy to prawda;


Dzisiaj dostałam maila od Anny. Jeszcze raz powraca do wizji z żarówkami.

Czytam i czytam … Pasuje do AJ idealnie.


Wieczorem.

Piotr przygnębiony. Przegrał dzisiaj przetarg, a wygrał jego były pracownik. To już trzeci raz z rzędu ….  

  • Nie narzekam, sam się tu pchałem – mówi spokojnie.
  • Hmm … Ciekawe, czy ja się tu pchałam … Czy chciałam tu iść.
  • Nie chciałaś, zrobiłaś to dla Mnie.
  • Historycznie znacie się długo.
  • ?!

Rzadko kontaktujemy się z właścicielką wynajmowanego przez nas mieszkania …

Właścicielka mieszkania bardzo prosi, by Piotr się nie wyprowadzał. Wymyśliła nawet, że na czas rozbudowy i remontu kamienicy albo Piotr przeniesie się do niej na piętro do domku, albo poszuka dla niego innego mieszkania na okres roku i będzie za niego płacić! Wielce przedziwna propozycja. Widać, że jest zdeterminowana, by Piotra zatrzymać i nie chodzi tu wcale o pieniądze, ale o ewentualny zerwany z nim kontakt. Jej postawa powoduje, że osobiście mam wielkie dylematy, czy przeprowadzać się, czy też nie. Powiedziałam nawet wprost; niech Homiel zadecyduje, ponieważ ja nie wiem co robić. Szkoda mi kobiety. Dzisiaj zadzwoniła i „walnęła” prosto z mostu; Mój anioł pocieszył mnie i powiedział; 
- Nie martw się … Wszystko się ułoży. 
Rzadko się zdarza, by spotkać na swojej drodze kogoś jeszcze, kto gada ze swoim aniołem. Poczułam się dziwnie, ale zaraz doszło do mnie lotem błyskawicy, że jeśli pani K. jest dziwna… to my jesteśmy super dziwni. Teraz widzę, że jej przywiązanie do nas wynika także z podobnych doświadczeń. Problem w tym, że my nigdy o nich nie opowiadaliśmy… A ona mimo to wie. Skąd ?… 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/25/przywroc-odwiecznie-ustalony-porzadek/ 

Ale kiedy już się kontaktujemy, to potrafi nas mocno zaskoczyć.




Dopisane 10. 10. 2021 r.

Niedługo cię zabiorę.

28. 06. 21 r. Warszawa. Część II.

  • Wczoraj mi Ojciec powiedział …
  • Niedługo cię zabiorę.
  • Eeee… Ale Ojcze, wiesz jak to z tym „niedługo”, pewnie za 5 lat – bagatelizuję głośno, ale w duszy poczułam niepokój.
  • To już naprawdę blisko.
  • . Ta dzisiejsza wizja pokazała mi, że nie mam na nic wpływu. Ojciec robi z czasem co chce. Wszystko ma pod kontrolą, nic mi się nie uda wykombinować …
  • Ja bym się cieszył.
  • Ktoś ci założył wrotki, które nie są wywrotkami.
  • Szybciej do mety.

  • Czy to dotyczy każdego człowieka ? – pytam.
  • Inni na piechotę idą – … czyli znacznie wolniej mają do mety.
  • Czuję się usprawiedliwiony, że nic mi nie idzie – Piotr westchnął z ulgą.
  • Możesz się czuć.
  • Mogę ci wypisać usprawiedliwienie i możesz go pokazać.
  • Taaa … Pytałem wczoraj jeszcze Ojca, czy faktycznie wszystko musi się wypełnić co zapisane.
  • Bezwzględnie tak.
  • A dlaczego ? – znowu pytam. Słowo „dlaczego” powinnam mieć chyba wypisane na czole.
  • Musi się stać, bo gdyby nie było tak przekazanie dane Mojżeszowi, byłoby nic niewarte.
  • Przekazałem Moim prorokom i to musi się wypełnić.

Zamyśliłam się … Rzeczywiście, gdyby słowa Biblii, zapisane przecież, były słowami pustymi, jak można byłoby Boga traktować poważnie ? Jak można byłoby Boga i dany nam Dekalog traktować poważnie, gdyby to co zapisane nie sprawdziło się w czasie ? A więc to wszystko co związane z AJ jest po to, aby Dekalog był nadal ważny i obowiązujący, abyśmy do dekalogu powrócili.

Biblia jako jedyna spośród kiedykolwiek napisanych ksiąg dokładnie i szczegółowo przepowiada specyficzne wydarzenia na wiele lat lub na wiele wieków przed ich nastąpieniem. W Biblii znaleźć można około 2500 proroctw, z których około 2000 już się spełniło ? bezbłędnie i co do joty. (Pozostałych 500 proroctw dotyczy przyszłości i możemy być świadkami ich spełnienia w miarę upływu czasu). Ponieważ prawdopodobieństwo przypadkowego spełnienia się każdej z tych przepowiedni wynosi średnio mniej niż jeden do dziesięciu (przy bardzo konserwatywnym oszacowaniu) i ponieważ większość z nich jest wzajemnie niezależnych, prawdopodobieństwo ich równoczesnego przypadkowego spełnienia jest mniejsze niż jeden do 102000 (czyli 1 z nastepującymi 2000 zer)!

Test na proroka zanotowany został przez Mojżesza w V Ks. Moj. czyli w Księdze Podwójnego Prawa 18:21-22. W wymienionym ustępie autor zapewnia (podobnie zresztą jak i w innych miejscach w Biblii) że prorocy boży, w odróżnieniu od rzeczników Szatana, są w stu procentach dokładni w swoich przepowiedniach.

Ponieważ omówienie wszystkich proroctw biblijnych na łamach niniejszego dokumentu nie byłoby możliwe ze względu jego ograniczoną objętość, poniżej podajemy kilka przepowiedni, które ukazują niezwykły stopień szczegółowości, szeroki zakres obejmowanej rzeczywistości, oraz nadprzyrodzoność przepowiedzianych wydarzeń. https://www.fuw.edu.pl/~pniez/Droga/Artykul_Proba/PL-HR-FulfilledProphecy.htm

  • Ojcze, w AJ są podane konkretne liczby …
  • Są zapisane ?
  • No tak, ale te liczby w naszej rzeczywistości na pewno są inne.
  • Skąd wiesz ?
  • ……. – ręce mi opadły, … nie wiem.

Dojeżdżamy do Warszawy, cisza zbyt długa …

  • Może porozmawiamy jeszcze, jazda się kończy …
  • Wszystko przed nami.
  • Nie zauważyłaś, że przypominam tobie słowa, które ci uciekają ?
  • Zauważyłam ! – uśmiecham się szeroko. Faktycznie tak jest i potrafię to już zauważyć.
  • I, że ktoś ci puka czasami ?
  • Tak ! – … i zdarza się to dość często. Nasz „tajemny kod” działa nadal.
Gdy o 15.00 poszłam się pomodlić, zamknęłam dokładnie okno mając nadzieję na „tajemny kod”. W pokoju była absolutna cisza. Gdy mówiłam; Jezu usłysz mnie, Chryste wysłuchaj mnie… rozległ się „kod” znacznie głośniejszy niż zwykle, aż prawie podskoczyłam. Opowiadam później Piotrowi… 
- No widzisz ? Bóg jest. 
- To było dla Oli. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/06/23/kiedy-dam-ci-znac-bedziesz-wiedziec/ 

Kilkuletnie rozmowy wykształciły we mnie coś, co doceniałam dopiero po pewnym czasie. Ojciec idealnie precyzyjnie dobiera odpowiednie słowa. I ja próbuję tak robić, ale mam czasami z tym problem. Zdarza się, że pisząc zawieszam się nad zdaniem szukając w głowie właśnie tej precyzyjności i raptem … jak olśnienie wchodzi do głowy odpowiednie słowo. Z czasem zaczęłam dostrzegać różnicę między tym co przypadkowe, a tym co „nadesłane” z Góry. Nadesłane z Góry to jakby w ciemnym pokoju  nagle nastała jasność. 

  • Ojciec pokazał w wizji jak cię weźmie, a jak wrócisz ?
  • Nie wiem, ale w tej wizji o fali to na koniec spadłem na kolana na kamieniach na brzegu …
  • A myśmy tego nie zauważyły ! – teraz kojarzę.
  • Czyli wrócisz chyba niezauważenie – kręcę głową – Jak Henoch, do łóżka …

Mieliśmy długodystansową podróż i myślałam, że Piotr dzisiaj egzorcyzmów nie zrobi. Nasłuchał się jednak w TV Wiadomości i poczuł się poważnie zmobilizowany.

  • Zobaczyłem, że Polska jest cała brunatno-czerwona – był zmartwiony.
  • A jaka jest przyczyna ? – dopytuję.
  • Lenistwo.
  • No tak…. – dawno nie robił.


29. 06. 21 r. Warszawa.

Wieczorem.

  • Gdy się modliłem dzisiaj o 15.00 zobaczyłem Maryję. Pokazała mi, że w ręku spopieliła moje grzechy i ten proch się rozsypał. Ojciec kazał mi odprawiać egzorcyzmy o odejście ode mnie wszelkich duchów, aby moje myśli były czyste – zamyślił się.
  • Czyli musisz ! robić egzorcyzmy … – mówię z naciskiem.
  • Piotr to antidotum na to całe zło.
  • Gdyby się tak oddał całymi dniami … Wyobrażasz sobie ?!
  • Rano, dzień, w nocy, wyobrażasz sobie ?!
  • Lewitowałby …

Noooo … Nie wyobrażam sobie. Ale nawiązanie do lewitowania pod wpływem modlitw mnie zaskoczyło. Nie wiedziałam, że zdarzyło się to również Faustynie, czego naocznym świadkiem był ks. Sopoćko.

Coś się dzieje …

14. 06. 21 r. Warszawa. Część II.

Dzisiaj jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje. Na blogu dochodzę do chwili, kiedy jest mowa o lutym;

- Pamiętasz gwiazdę z wczoraj ? Właśnie słyszę trąby. Straszne trąby … ! – Piotr gwałtownie chwyta się za uszy i je pociera. 
- Strasznie głośne ! – muszą być głośne, bo widzę jak na jego czole pojawiają się żyły.
-  Ile ich słyszysz ? Co najmniej dwie. Strasznie brzmią … Może to jest coś głębszego niż trąby ?!!! 
- … Ciekawe, to jakiś znak dla nas ? 
- Nie, 26 (luty). 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/07/12/musisz-byc-ostrozny/
- Ojciec powiedział wczoraj wieczorem. 
- W lutym zapraszam ciebie do Siebie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/06/14/noe-jest-z-twojej-rodziny/

Wskazana data w wizji Anny to 26 luty. I w tym dniu rozbrzmiały trąby. Przypadek … ?

Kilka godzin nad tym myślałam, aż w końcu chyba mi ktoś w mózgu jakąś klepkę otworzył …

  • Posłuchaj tych słów uważnie; zapraszam ciebie do siebie … Zapraszam … Jak to brzmi ?
  • Noooo … Normalne zaproszenie ? – wzruszył ramionami nie do końca rozumiejąc o co mi chodzi.
  • No właśnie … Czy te trąby to nie było po prostu zaproszenie, Ojcze ? Tak jak dzwony w kościele dzwonią zapraszając na mszę ? 
  • A był gdzieś ?
  • No właśnie ! Nie był !
  • A jak ma odbyć się ślub, wysłane zostało zaproszenie, tylko długo wcześniej.
  • Właśnie ! – odkrycie roku.
  • Zobacz jak Ojciec bawi się słowem – jestem pod ogromnym wrażeniem.
  • Tylko nie bawi ! – zażartował.
  • Przepraszam … ! – wtrąca się Piotr – Te ręce to zaproszenie ?
  • A jak chcesz polecieć, jak nie za uszy ?
  • Noooo, na rydwanie na przykład ? … Jak Eliasz – teraz ja się wtrącam.

  • Na to trzeba sobie zasłużyć.
  • Czyli dobrze to rozszyfrowałam ?
  • Dobrze. Czyli zostało wysłane zaproszenie.
  • Wiesz, że się stanie, tylko nie wiesz kiedy.
  • Dwa razy eureka.
  • ……… – śmieję się. Dwa dzisiaj odkrycia.
  • Czyli to w tym roku ?
  • Nie bawmy się lepiej w daty.
  • Pamiętaj, że było zaskoczenie, prawda ?
  • Tak, te „ręce” to był pełny szok, kompletne zaskoczenie, nikt tego się nie spodziewał.

Słuchamy w TV o wprowadzaniu w Europie paszportów covidowych.

  • Ty też musisz zrobić sobie test, jeszcze nas pozarażasz ! – Ojciec zażartował.
  • My nie używamy masek.
  • ……… – roześmialiśmy się szczerze.
  • A co z tymi szczepionkami, Ojcze ? – pytam już na poważnie.
  • Nie zagłębiaj się myślami, bo nie ma odpowiedzi jednej.


16. 06. 21 r. Warszawa.

Na kawie jeszcze raz opowiadam o wizji z „rękami.” Jeszcze raz to przeżywam mocno.

  • Machałeś tymi nogami jakbyś był w panice.
  • Okazał się cienki bolek. Bolkowizna ! Cykor !
  • …….. – roześmiał się Piotr na krótko, zawstydził na długo, aż mi szkoda go było.
  • Był zaskoczony tą sytuacją. To był wielki szok dla tych ludzi, darli się strasznie … Ze strachu, przerażenia. Takiego szoku to nie widziałam w żadnym filmie nawet … – bronię go.
  • To co ? Robimy ten test ?
  • …….. – uśmiecham się. Test na wirusa przed zabraniem do nieba, tylko Ojciec może tak żartować.
  • Hmm… Byłam zachwycona wszystkim. I te ręce !… Coś fantastycznego… Błagam, niech to nie skończy się tylko na wizji … !
  • No masz ci los, szantażujesz Mnie.
  • Nie chcę cię martwić – Ojciec zwraca się do Piotra.
  • Ktoś wysyła cię w zaświaty.
  • ………
  • Znowu miałem tą wizję z barem w niebie. Przyszedłem z pieniążkiem i taki obdartus barman mnie wpuścił i pozwolił się napić łyka wody z rzeczki. Potem poszedłem sobie pod drzewo, usiadłem i widziałem dwoje ludzi, którzy do mnie idą …
  • Zapewne widziałeś Ojca i Syna …
Kiedy się już obudziłem miałem wizję. Widziałem Niebo, byłem w Niebie! Widziałem jak przed tronem stoją szeregi aniołów ze skrzydłami, stali tak, jak się witało kiedyś cesarza w Rzymie. To był wielki plac, cały biało – złoty. Czekali na kogoś. Anioły śpiewały, na fanfarach trąbiły, były olbrzymie! Zobaczyłem to i pomyślałem, że ta impreza to nie dla mnie, ja tego nie lubię. Skręciłem w bok i zobaczyłem mały sklepik, coś jak sklepik. Za ladą stał też anioł, wyglądał jak ten z filmu z Travoltą… Taki… cwaniak, brakowało mu tylko papierosa w ustach… Miałem takie wrażenie… Dałem mu monetę, żeby kupić oranżadę. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/05/25/stworca-wszystko-przygotowal/

  • Co sądzisz o przegranej Netanjahu jednym głosem ?

Benjamin Netanjahu rządzący Izraelem od 12 lat został odsunięty od władzy zaledwie jednym głosem. Oddała go ciężko chora posłanka Partii Pracy Emilie Moatti. Kobieta przyjechała do parlamentu karetką i zagłosowała, leżąc na podłodze. https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,27197196,benjamin-netanjahu-oddalony-od-wladzy-jednym-glosem-oddala.html

Roześmiałam się. Normalnie nie zwróciłabym na to żadnej uwagi, ale od dłuższego czasu śledzę co się dzieje w Izraelu ze zrozumiałych powodów i ten jeden głos przegranej zwrócił moją uwagę szczególnie.

  • To jest twoje dzieło Ojcze zdecydowanie. Ciekawe tylko dlaczego …
  • Hmm … – Piotr się zagapił.
  • On jest jak faryzeusz, wszystko dla siebie … Czy on nie był łapówkarzem ? – Piotr niepewnie.
  • Był o to posądzany – przyznaję. 

Niezwykłe … Usadzenie Natenjahu właśnie w taki sposób musiało boleć podwójnie.

  • Covid był ci potrzebny. Te szumy nie bez powodu.
  • Wow …. – Piotr ma szumy w uszach, których nie może się pozbyć.
  • Ale dużo ludzi ma Covid – zwracam uwagę. 
  • Ale nie takie.
  • Hmm … Ciekawe dlaczego … – myślę głośno.
  • Pomogą ci przejść Tak ktoś mówi teraz … – Piotr się dziwi.
  • Dziwne … A czy to prawda, że Ziemia podnosi swoją wibrację ?
  • Wielu ludzi o tym mówi. No coś się (przecież) dzieje …
  • Widziałaś ten samochód ?

I teraz nas Ojciec zaskoczył. Oboje to oglądaliśmy godzinę temu w zadumie …

  • Myślisz, że tak było kiedyś, ale kamer nie było ?
  • ……… – niesamowite, jednak się dzieje coś na świecie niepokojącego i to widać na własne oczy. https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/dziury-w-ziemi-pojawiaja-sie-coraz-czesciej/60543y9 
  • Czyli masz szumy … Ojciec mówił, że muszą cię przygotować do przejścia, bo twoja głowa tego nie wytrzyma. Sam wiesz, że przesłona istnieje naprawdę, ona musi być technologicznie jakoś stworzona … Ciekawe jak … – szukam logicznego wyjaśnienia.
  • Wyobrażasz sobie wywiad rzeka ?
  • Siedziałbym, zadawałabyś Mi pytania …
  • Nie miałbym czasu siedzieć na tronie …



Dopisane 28. 09. 2021 r.

Jeszcze jedno wyjaśnienie co znaczy liczba mnoga Elohim. Watykanista Simone Venturini. 

Słowo Elohim oznacza nie tylko „Bóg”, ale także „anioły, bogowie, boskie istoty”. Biblia hebrajska zaświadcza o używaniu tych słów prawie wszędzie. Gramatycznie, liczba pojedyncza Elohim to El (אֱל) lub Eloah (אֱלֹהַּ), chociaż te dwa ostatnie słowa zwykle nie są formami używanymi w Biblii. Dlaczego więc akurat liczba mnoga? Ponieważ liczba mnoga jest sumą wszystkich znaczeń Elohim! Ponieważ właściwym imieniem Boga Izraelitów NIE jest Elohim, lecz Jahwe (por. Księga Wyjścia 3). Możemy zatem przypuszczać, że imię Yahvè zasymilowało wszystkie znaczenia Elohim, tak jak Elohim zasymilował imię Yahvé. Dowodem na to jest rozdział 2 Księgi Rodzaju, w którym zawsze znajdujemy wyrażenie „Yahvè Elohim”, które można przetłumaczyć jako „Pan Bóg” lub „Pan bogów”, czyli Najwyższy Bóg, jedyny Bóg. Pisząc imię Boga, autor Księgi Rodzaju miał zapewne na myśli Boga Najwyższego, jedynego Boga, sumę wszystkich bogów, aniołów i mocy niebieskich. Krótko mówiąc, prawdopodobnie miał na myśli Yahvé, kiedy pisał Elohim.


  • Coś się dzieje …            

Niewątpliwie. Ważna informacja z wczoraj.

  • Kalifornia zniknie pod wodą wraz z jej aniołami.
  • ???!!! Zginie z 8 milionów ludzi … Albo 80 … – Piotr dokończył.
  • Ile !!!???  
  • Widzę cyfrę 8 i coś dalej …
  • Największe branie jednorazowe od czasów wojny.
  • Dzieje grzechów tam są mocne.

Twoje szczęście to Moje szczęście.

13. 06. 21 r. Warszawa.

Catholic Connect ?￰゚ヌᆭ Vatican na Instagramie: „Heroic Faith – Saturday, June 12, the Solemnity of the Immaculate Heart of the Blessed Virgin Mary. ? @jeffreybruno At 8:06am, what…”

Zabolał mnie ten widok. Ależ nasz świat się spaprał, że dochodzi do takich rzeczy. Pokazuję Piotrowi …

  • Był silniejszy niż oni wszyscy razem, a był sam.
  • Póki Ojciec ma takich obrońców, jest spokojny, a i On przyjdzie im z pomocą.
  • …….
  • Tak bardzo wierzysz, że coś się stanie ze mną ? – Piotr powątpiewa.
  • Ooo tak. Po tej ostatniej wizji ? No chyba żartujesz – nie mam wątpliwości.


14. 06. 21 r. Warszawa.

Zirytował mnie pewien artykuł.

Ta sprawa od wielu tysięcy lat stwarza ogromny problem dla ludzi uznających prawdziwość Starego Testamentu. Jest jeden Bóg, ale dlaczego pojawia się tam słowo ELOHIM w liczbie mnogiej, czyli Bogowie?! Bibliści dokonują prawdziwych cudów w interpretacji tego dziwacznego faktu, które mają jeden cel – wykluczyć wszelkie podejrzenia, że bogów było wielu. Sprawy sformułowania „Elohim” nie da się jednak zamieść pod dywan sugerując, że tak po prostu w Izraelu kiedyś się mówiło i nie ma w tym żadnej wielkiej tajemnicy… ona jest i naprawdę zawiera w sobie wielką zagadkę. https://www.nautilus.org.pl/artykuly,4141,tajemnica-biblii-i-sformulowania-elohim–ziemie-nie-stworzyl.html

Sugerowanie, że świat stworzyli bogowie, czyli jakieś UFO, zirytowało mnie dogłębnie. Pomyślałam po chwili, że to jednak dobre pytanie do Ojca. Dlaczego czasami mówi o Sobie w liczbie mnogiej ? Nawet nam się zdarzało usłyszeć to na własne uszy i sądziłam wówczas, że Piotr się po prostu pomylił.

Od jakiegoś czasu wsłuchuję się w wykłady ks. prof. Waldemara Chrostowskiego. Kopalnia tam wiedzy, którą powinnam znać, jeśli mam rozmawiać z Ojcem na wyższym poziomie. W którymś z wykładów profesor również porusza kwestię liczby mnogiej, którą stosuje Ojciec.

I teraz dojdziemy do słów, które jeszcze bardziej mają nośność chrystologiczną. Zaraz spróbujemy to sobie wszystko powiązać. czytamy w następnym wersecie tak: waiwra Elohim et ha adam betsalmo więc stworzył Bóg Adama, człowieka na swój obraz Proszę zauważyć: nie ma teraz „na ich obraz”. Gdy Bóg mówił o sobie, to była liczba mnoga: „na nasz obraz, i nasze podobieństwo”. Ale gdy autor biblijny mówi o Bogu, to mówi: „na swój obraz”, wraca do liczby pojedynczej — żeby nie było wątpliwości, że na pewno nie chodzi tutaj o żaden politeizm.

To jest pierwsza konkluzja naszej dzisiejszej refleksji, już państwo ją znają z innych dociekań wcześniej, a teraz tylko na nią zwracam uwagę, i zaraz ją dalej rozwiniemy. Otóż tak Bóg przedstawiając siebie, mówiąc od siebie daje poznać, że jest jedyny — ale nie istnieje sam! Otóż Bóg daje nam poznać w tych słowach, w tym wyrażeniu, daje poznać wszystkim, którzy ten tekst czytali, przeżywali, przekazywali z pokolenia na pokolenie, daje nam poznać bogactwo wewnętrznego życia Boga. Nie wyraża tego jeszcze, nie ma tutaj wyznania wiary w Trójcę Świętą. Nie ma: Ojciec, Syn, i Duch Święty — bo na tym etapie byłoby to niezrozumiałe, i odebrane jako trzech bogów. Jeszcze ludzkość, nawet Izraelici, nie byli przygotowani do tej prawdy. Ale Bóg daje poznać, że nie jest jakąś absolutną samotnią, lecz: „nasz obraz” i „nasze podobieństwo”. I że jeżeli Bóg, który jest jedyny, ale nie istnieje sam, to i człowiek, który odwzorowuje Boga, również nie będzie istniał sam. Tzn. Bóg nie stworzy tylko jednej istoty ludzkiej — zaraz dowiemy się, kogo stworzy. Patrząc na siebie widzimy to doskonale. Ale że zróżnicowanie — zaraz zobaczymy, że chodzi o zróżnicowanie płci, które przynależy do istoty człowieczeństwa — jest tajemniczym odbiciem, odzwierciedleniem bogactwa tego wewnętrznego życia Boga. Tak jak Bóg w tajemniczy sposób nie jest sam, tak i człowiek od początku stworzony nie będzie sam. Konferencje_biblijne_2006-2017braz.pdf str. 727 i str. 725

Skomplikowane to dość tłumaczenie, ale co na to sam Ojciec ? Czekałam niecierpliwie na powrót Piotra. Nie był skory do rozmów tak od razu, a zwłaszcza do tych „nieziemskich”.

  • Dzisiaj Ojciec mi przypomniał, abym pozamykał sprawy ubezpieczeń. Pomógł mi. Dziękuję Ojcze, że pilnujesz moich spraw.
  • Naszych spraw, naszych.
  • Twoje szczęście to Moje szczęście.
  • Muszę to zapisać – sięgam po zeszyt.
  • Na to liczę.

Chciałam już pytać, ale Piotr włączył dla relaksu „Vabank” i koniec.

  • Mam ważne pytanie do Ojca, kiedy skończysz, chcę spytać.
  • Po „Vabanku” ! – rzucił krótko.

Czekam więc.

  • No to pytaj.
  • Dlaczego Elohim to liczba mnoga ? – wytłumaczyłam mu o co chodzi.
  • Dlaczego Ojciec mówi czasami w liczbie mnogiej ? – sama już byłam ciekawa.
  • … Słyszę …
  • Po pierwsze … Wszechobecny. Wszędzie jest.
  • Po drugie … Jest trzech w jednym.
  • ??? …..
  • Święta Trójca chyba – Piotr po namyśle prostuje.

Zastygłam w zamyśleniu.

  • Hmm … Niesamowite … Jest wszędzie naraz … Wszech – obecny. Gdzie się nie spojrzysz, to tam jest. Boże … ! To takie proste ! I zobacz, Ojciec podzielił odpowiedź na dwie części ! W Starym Testamencie nie było mowy o Świętej Trójcy, dopiero to funkcjonuje w Nowym Testamencie – jestem pod ogromnym wrażeniem.
  • Dla Hebrajczyków pierwsza część jest wystarczająco wytłumaczona … Po prostu jest wszędzie … – jestem pod wrażeniem. 
  • Ojcze, czy Biblia jest prosta, czy złożona ?
  • Nie ma prostej odpowiedzi.
  • … Szkoda, że musieliśmy czekać na „Vabank”.
  • …….. – Piotr zrobił się czerwony.

Żadne UFO, żadne skomplikowane teologiczne tłumaczenia, ale prosta odpowiedź. I obawiam się … A właściwie jestem pewna, że wiele innych teologicznych zawiłości tak naprawdę ma proste odpowiedzi.

CDN …




Dopisane 26. 09. 2021 r.

Na pokrzepienie …

  • Ojcze, Polska jest ostatnio strasznie tłamszona, duszona.
  • Nie bój się, odpowiedź będzie straszna, miażdżąca na ich psychikę, pochylą się przed tym krajem, zobaczysz.

Wielu Mnie wyśmiewa.

11. 06. 21 r. Warszawa.

Naprawiono nasze audi. Córka odebrała go z warsztatu i jest zachwycona. No i teraz zaczynamy się poważnie wahać.

  • Jeździ doskonale, może nie sprzedawać … – Piotr pełen wątpliwości.
  • Cmentarz był jednoznaczny.
  • Dlaczego musi odejść ?
  • Bo ty odchodzisz.
  • Hmm … To może ja kupię od ciebie ? I tak zostanie w rodzinie – kombinuję półżartem.
  • Nie nabierzesz sprzętu, czasu i to co ma się stać.
  • ?!!!

Rozmawialiśmy idąc na kawę, a to zdanie było tak specyficzne pod każdym względem, że musiałam się zatrzymać, aby natychmiast je zapisać. Za 5 minut nie pamiętałabym w ogóle. Nie nabierzesz sprzętu, czyli będzie się psuł nadal. Czasu, czyli wszystko o czasie się zrealizuje. I nie uniknę zdarzeń, które nadchodzą.

  • Na razie wszystko w aucie chodzi.
  • Ale nie będzie chodzić. Sprzedaj.
  • To czym będę jeździć ?
  • Fiat Tipo Mi się podoba. Papież nim jeździ.
  • ……… – roześmiałam się. Tipo skromny samochód, dla Piotra za skromny.
  • To czym jeździć ? – pyta jeszcze raz.
  • Książę Jankowski jeździł mercedesem – https://wyborcza.pl/51,76842,15453075.html?i=8
  • Aaaa …. – czyli nie mercedesem. 
- Zrób porządki, Mały. 
- …Mam ci zmienić samochody – Piotr spochmurniał. Powiedz dokładnie jak Ojciec to powiedział – nalegam. 
- Uzbrój dziewczyny w dobre samochody. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/06/12/wiesz-co-to-wiara/

Przy kawie Piotr ocenia każdego kto przechodzi obok naszego stolika. Swoje oko zawiesza głównie  na tych, którzy mają tatuaże.

  • Jedyny plus dla mnie, że znikniesz to fakt, że nie będziesz mi liczył każdej zmarszczki – pozwalam sobie na sarkazm.
  • Zobacz, nie chcą cię tutaj.
  • Zniknięcie to będzie spektakularne.
  • Poruszy wszystkich.
  • Będą się przyznawać ci, którzy się do ciebie nie przyznawali.
  • Hmm … A dlaczego Ojcze chcesz, abyśmy sprzedali, a nie lepiej jeździć starym ? – Piotr dopytuje.
  • Nie będę się tłumaczył przed gówniarzami. Mówię i jest.
  • A nie lepiej naprawić i jeździć ? – powtarzam za Piotrem.
  • Lepiej zajmij się fryzurą (byłam u fryzjera) i słuchaj się męża w sprawach prądowych.

Roześmiałam się. Dzisiaj rano Piotr zwracał mi uwagę na kontakty, których mam unikać, gdyż w bardzo kiepskiej są kondycji. Elektryka trzeba będzie wołać jeszcze raz.

  • To mieszkanie jak to audi, na pograniczu. I nie musisz uszy pokładać.
  • Uszy położyłaś ? – Piotr zdziwiony.
  • Dwukrotnie.

Roześmiałam się jeszcze głośniej. Kiedy jestem wkurzona … To znaczy, kiedy Piotr mnie wkurza, to automatycznie moje uszy się lekko cofają i spłaszczają. Do niedawna nie miałam o tym pojęcia.


Wieczorem.

Piotr przychodzi do domu zmęczony całym tygodniem.

  • Wielu ludzi mnie nie lubi. Czuję ich energię i to bardzo mnie męczy – pada na tapczan. 
  • A Mnie wielu wyśmiewa.
  • Hmm … – płakać mi się chciało.


12. 06. 21 r. Warszawa.

Piotr ma problem z kręgosłupem, ledwo chodzi.

  • Lumbago słyszę, lumbago …
  • Pozaciskaj zęby i przejdzie – doradzam. Miałam kiedyś i też zaciskałam zęby.
  • Pomyśl sobie, że będzie tego (bólu, chorób) coraz więcej.
  • Uuuu… To trzeba zwiewać stąd – zażartowałam.
  • Druga mądra. Powiedz, dokąd ?
  • Ojcze, w Niebie nie ma bólu ?
  • Po co pytasz, skoro wiesz ?
  • A tak sobie. Chcę zagadać … – uśmiecham się. Wczoraj rozmawialiśmy, a mimo to najzwyczajniej się stęskniłam.
  • Pamiętasz powiedziano mu, że mu płaszcz śmierci uszyli ?
Przypomniałam sobie wizytę u AIDY dwa lata przed wstrząsem anafilaktycznym. Wówczas powiedziała, że wyczuwa wdowieństwo i że płaszcz śmierci został już uszyty. Powiedziała to w taki sposób, jakby wszystko było już przesądzone, a jednak Piotr przeżył, choć rzeczywiście według słów lekarza zabrakło 10 minut, by jej przepowiednia się sprawdziła. I tak to jest z wieszczeniem przyszłości… Ludzie widzą jedynie jedną z możliwości. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/18/ojciec-prowadzi-taka-droga-ze-nie-musisz-sie-niczego-bac/ 
  • Ciekawe … A kto niby uszył ? – pytam, bo chyba nie Niebo.
  • No nie wiem. Mają chyba nadmiar krawców.
  • … Chyba Ojciec ma  dzisiaj humor – roześmiałam się.
  • Nie powiedziałbym.
  • ……. – znowu się roześmiałam. Bóg, ale jak człowiek …

Tam nie będzie wieży Babel.

05. 06. 21 r. Warszawa.

Piotr spał aż 12 godzin, tak bardzo był zmęczony. Zmęczony także po wczorajszych egzorcyzmach, które robił na raty. Nie wiem na ile takie mają skuteczność, ale podczas modlitwy miał ciekawą wizję.

  • Pokazali mi końcówkę filmu „5 element”. Uderzyły we mnie te cztery energie z czterech kamieni, każda w innym kolorze i wtedy ja biorę krzyż i z tego krzyża uderza światło na cały świat.  https://imgur.com/dGdMgsQ
  • Gacki się spopieliły jak pył. Nic z nich nie zostało. Pokazali też wczoraj, że decyzja o wstrzymaniu Baltic Pipe to robota Rosji. Wydali mnóstwo pieniędzy i to zemsta za Nord Stream 2 – https://energetyka24.com/dania-wstrzymuje-budowe-baltic-pipe-co-dalej-z-kluczowym-projektem-komentarz
  • Widzisz ? Nie robisz egzorcyzmów i takie rzeczy się dzieją potem – mam do niego żal.
  • Nigdy nie jest za późno. A i przyda im się ta czujność.
  • Rosja wiele wydała, żeby się odwdzięczyć Polsce.
  • Wczoraj gacki tak uciekały, że hej ! – ucieszony.
  • Zobacz co się stało, gdy wziął się do roboty.
  • ……… – szkoda, że tak rzadko ostatnio.
  • Czy zwróciliście uwagę na obrazki, które dostaliście ?
  • Ty masz Jezusa, on ma Michała.
  • Ty masz koronkę, on egzorcyzmy.

Na mszy usiedliśmy w miejscu, gdzie leżały dwa obrazki. Jeden z Jezusem, drugi z Archaniołem Michałem. Podświadomie ja chwyciłam za Jezusa, Piotr za Michała. Po wyjściu zorientowaliśmy się, że po drugiej stronie obrazków u Jezusa była Koronka Miłosierdzia, a u Michała egzorcyzmy. No tak … pomyślałam, pasuje idealnie !

  • Mam odprawiać Koronkę ? – jestem zdziwiona, że jest to takie ważne.
  • Byłoby miło.

Przyznam, że staram się to robić w miarę regularnie, ale nijak nie mogę tej modlitwy zapamiętać. Za każdym razem muszę posiłkować się internetem.

  • Wydłuż swoje czułki i sprawdź, czy syn wróci wcześniej – zachęcam Piotra.
  • Przedłużenie czułków, powiem waszym językiem … nic nie da.
  • Ja Ojciec go prowadzę, a nie twój mężuś.
  • No to Ojcze, jakie masz wobec niego plany ?
  • Wszystko mam zaplanowane, ale nie powiem.
  • ……….
  • Kiedy ty masz tego zęba w końcu – zagaiłam rozmowę po godzinie milczenia.
  • Nie spiesz się tak w wysyłaniu go w zaświaty.
  • Będzie miał, kiedy będzie miał.
  • …….. – no jasne, roześmiałam się szeroko.


08. 06. 21 r. Warszawa.

To, że Ojciec zaskakuje to już wiadomo. Ale, że zaskakuje bardzo przyziemnymi wskazówkami jest równie zaskakujące jak rozmowa o zmartwychwstaniu na przykład.

  • Ojciec mówi mi teraz, abyś wystawiała kołdrę na słońce. Chodzi o roztocza. Słońce zabija roztocza.
  • Taaaak ? – śmiać mi się chce. Niezwykle niezwykła i prosta wskazówka.
  • Wystawiaj pościel dopóki ci nie powiem dosyć.
  • Susz ją, susz, a zimą wystawiaj na mróz.
  • Pokazał mi jak wiele jest tam roztoczy.
  • Stąd bierze się alergia.
  • ……. – domowe porady od Ojca … Uwielbiam to.

Przed kawą posłuchałam sobie trochę wiadomości. Adrenalina mi podskoczyła.

  • Ojcze, Polska się sypie, zewsząd ją atakują – … Czechy, Rosja, Unia …
  • A do kogo pretensje ?
  • No nie do Ciebie Ojcze – zarzekam się. Pretensje mam do Piotra, który ostatnio robi egzorcyzmy zaledwie raz na dwa tygodnie.
  • Widzisz co się dzieje ?
  • Nie robię, bo nie mam siły. Zasypiam na siedząco.
  • Wiesz, że on ma cichą władzę ?
  • Może tak wiele, a robi tak niewiele.
  • Przedwczoraj jak robiłem to widziałem, że Polska jest cała oblepiona błotem. Trochę jej tego ściągnąłem, ale znowu widzę to błoto.
  • …….. – nie chce mi się tego słuchać. Wie, że może wiele, ale nie ma siły. A ja nie mam siły słuchać, że nie może.
  • Miałem dziwną wizję przedwczoraj. Tylko się nie śmiej …
  • Widziałem do Polski wielką nienawiść. Ona jest odgrodzona słupem światła od reszty krajów. Ten słup światła w pewnym momencie wybucha, przechodzi przez niebo i sięga do kosmosu i aż do drugiej Ziemi. Innej planety, bardzo podobnej do Ziemi. To jest inna Ziemia. Zobaczyłem jak ten słup światła wsysa Polaków z różnych części świata i przenosi na tą ziemię. Nie rozumiałem dlaczego tylko Polaków, a zostało 3 milionów starców, ci nie chcieli iść. Oni chcieli zostać.
  • Ci co chcą oddać swoje prochy.
  • Aaaa … Dziwne … – przyznaję.
  • Usłyszałem głos, który powiedział wyraźnie 3 miliony. I tylko Polacy i tego nie mogę zrozumieć. Zobaczyłem jak inne nacje uczyły się języka polskiego, oby tylko się załapać.
  • Tam nie będzie wieży Babel.

Kręcę głową z niedowierzania. To „tylko” wizja, ale co ona oznacza ? Przecież niedosłownie …

CDN … 



Dopisane 20. 09. 2021 r.

  • Rosja wiele wydała, żeby się odwdzięczyć Polsceniektórzy wieszczą wojnę z Rosją, a Ojciec na to mówi; zacznijcie myśleć. I tak sobie myślę, że nie po to powstał Nord Stream II, aby wszczynać z Europą wojnę. Rosja myśli biznesowo, jeśli chodzi o Europę.

Obejrzałam z ciekawością ostatnie „wydanie” K.Jackowskiego; Historia wręcz nieprawdopodobna – YouTube

Jego historia od razu przypomniała mi naszą historię.

Spytałam, czy istnieje film, który może mieć w sobie nośnik zła? Taki na przykład „Demon”… Nie wskazał jednak filmu, ale pokazał książkę „Felicitas D. Goodman Egzorcyzmy Anneliese Michel”. Pamiętam, że czytając ją działy się ze mną dziwne rzeczy, zaczęłam mieć koszmary, lęki i poczucie autentycznego zagrożenia. Piotr się wkurzył, podarł tę książkę na strzępy i wyrzucił. W książce były osobiste pamiętniki Michel. Być może Homiel wskazał też, że film „Egzorcyzmy Emily Rose” sfilmowany na podstawie tego pamiętnika i zawierający autentyczne nagrania z egzorcyzmów również trzyma w sobie złą energię? Być może, nie wiem… Pamiętam jednak seans w kinie, na którym byliśmy. Pełne kino, a na koniec wszyscy wyszli w całkowitym milczeniu i ciszy. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/10/15/pasja-mela-gibsona-nosnik-prawdy/ 

W przypadku KJ chodzi o książkę; „Kto zabił Iwonę Wieczorek?”. Nowa książka obnaża osoby z bliskiego otoczenia dziewczyny | Dziennik Bałtycki (dziennikbaltycki.pl)

Nie ukrywam, że kiedy się zorientowałam, że Piotr wiele może, a było to kilka dobrych lat temu, poprosiłam go, aby zobaczył co się z I. Wieczorek stało. Powiedział mi wtedy bardzo ciekawą rzecz, którą potwierdziły właśnie słowa i historia KJ. Ona nie chce być odnaleziona, a jej dusza jest tutaj trzymana przez demona. Nie wiem jednak dlaczego tak się dzieje. Wiem, że musi nastać odpowiedni czas, aby jej szczątki zostały odkryte. To już „wyższa matematyka” Nieba, mówiąc słowami Ojca. Polecam też; Kto zabił Iwonę Wieczorek? – czy ta książka ma ukryty przekaz – YouTube


No i wczorajszy wybuch wulkanu na Wyspach Kanaryjskich. Szczerze mówiąc czekałam na ten znak … 

Na kawie byliśmy w czwórkę. Rozmawiając w radości, bo przecież syn wrócił !, w pewnej chwili Krysia mówi 
- … A na Wyspach Kanaryjskich jest wulkan – … i nazywa się Calderon Hondo. 
- ???!!!! – uśmiech zastygł mi na ustach, bo skąd u licha teraz takie słowa ?! 
W przerwie, kiedy zostaliśmy na chwilę sami szepczę do Piotra 
- … To jakiś znak dla mnie ? 
- Calderon mały, caldera duża odpowiedział natychmiast Piotr. 
- ……… – zastygłam, o co tu chodzi ? 
- Ale Calderon na wyspach nie załatwi całego świata. 
- … Pokazał mi Ojciec żółtą kartkę, taką jak na boisku się daje … 
Aaa, czyli ostrzeżenie to będzie …. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/02/16/dla-wielu-przychodzi-czas-zaplaty-dla-wielu-ostrzezenia/ 

 

Wszystkim się zająłem.

02. 06. 21 r. Warszawa.

Nastał nowy dzień, poszliśmy na kawę, a Piotr po staremu.

  • Sponiewierali mnie tym autem ! – żałość na jego twarzy widać z daleka.
  • Rany boskie ! – nie wytrzymałam.
  • Uważaj co mówisz, bo przecież to Ojciec zrobił !
  • Aaaa ! To dziękuje Ci Ojcze.
  • Dziękuje za takie dziękowania ! – Ojciec pełen wyrzutów.
  • ……. – roześmiałam się głośno. Oboje ryknęliśmy śmiechem.
  • Auto trafi w dobre ręce …
  • Długo nie pociągnie … Aaaa … teraz rozumiem – musiał coś usłyszeć.
  • A więc kończy się moje to życie – wzdycha.
  • Pokazałem ci bardziej niż było to możliwe, Piotr.
  • Potem powiem ci Mały.

Patrzę na niego uważniej i widzę, że dopiero ten samochód uświadomił mu do końca, że to się już dzieje. Że to nie żarty. Znalazłam w jego oczach lęk.

  • Połączysz się ze swoim Ja na Górze jako jedno.
  • Mam nadzieję, że nie zepsujesz tego z Góry.
  • Te twoje przywary liczne … Czasami martwią, czasami cieszą.
  • Co z ludźmi, co z Olą ?
  • Wszystkim się zająłem.
Zauważ, że mamy dwie wielowątkowe wizje, które są pokazywane etapami. Pierwsza to jak ty wchodzisz do białego domku, siedzisz na ławeczce, czekasz, potem stajesz pod drzwiami… to dotyczy ciebie jako Piotra. I mamy drugą wizję, która dotyczy kolosa. Był myty z brudów gdzieś w przestrzeni, położony do łóżka u Ojca, tam spał, został budzony i to też jesteś ty, ale „ten drugi”. Na rydwanie, w Niebie zostaliście połączeni. I teraz… Czy ta przemiana na ziemi polega na tym, aby scalić was dwóch w jedno ? Twoje ciało, jego … dusza ? – zawahałam się. 
- Pochodzisz z innego świata. 
- Żyjesz tutaj mając Moje imię w sobie. 
- Moje imię jest zatopione w tobie. 
- Objawimy się wkrótce w tobie ty i Ja. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/01/11/sluchaj-mego-glosu-a-nie-stu-innych/

  • Moje życie doczesne ewidentnie się kończy.
  • Poświęcona „kapturowi”.


03. 06. 21 r. Warszawa.

Dzisiaj Boże Ciało. Poszliśmy na 8.00 na mszę, ale okazało się, że trafiliśmy w połowę mszy. Trudno, nie wiedziałam, że zaczęła się dzisiaj wcześniej. Piotr chciał już wyjść, ale się cofnął …

  • Ojciec mi mówi. ..
  • Spóźniłeś się ? To siedź chociaż do końca.

I siedzieliśmy. Pół godziny później byliśmy na kawie, prawie sami. Prawie, poza jednym starszym mężczyzną, który nie zwracał na nas uwagi. Mogliśmy więc  rozmawiać swobodnie. Piotr zaczął opowiadać o bieżących firmowych problemach, gdy …

  • Zatrudnisz Mnie ?
  • ?! Ooooczywiście ! – Piotr wolno i niepewnie, bo pewnie to jedno z tych pytań, które mają swój podtekst.
  • A ile Mi zapłacisz ?
  • Eeee…. Tyle ile się należy.
  • A nie będziesz Mnie forował ? Jako i Ja ciebie foruję ?
  • Eeee…. Ale to niesprawiedliwe będzie … – wypalił, a szeptem mówi do mnie …
  • Chyba Ojciec chciałby, abym był sprawiedliwy, co ?
  • ……. – śmieję się.
  • Ojcze, może na wspólnika ? – podrzucam pomysł.
  • No właśnie, na wspólnika !
  • Jak możesz Mnie na wspólnika, jeśli to Moje ?
  • Podbierasz ode Mnie …
  • ……. – Piotr westchnął głęboko, gdyż poczuł, że zrobił błąd.
  • No to już nie wiem … To może zatrudnię jakiegoś nowego pracownika, bo mam za mało …
  • Nie widzę takiej potrzeby.
  • Zabieram ci ich nie po to, żebyś zatrudniał.

A więc to tak … ! Ci wszyscy, którzy odchodzą to ręka Ojca … Nawet, jeśli odchodzą jako przyszła konkurencja.

Siedzimy chwilę w ciszy na wszelki wypadek, aby jakiegoś nowego babola nie strzelić … Piotr mnie szturcha.

  • Ojciec do ciebie mówi …
  • Pobawmy się w daty. Obstawiaj !
  • O rany …. – myślę sobie. Znowu źle obstawię.
  • 2025 … – Piotr.
  • Skucha.
  • W tym roku ? – mówię niepewnie.
  • Nie skucha.
  • Taaaak ? To rabini mają rację ? – dopytuję od razu, bo mówili, że do końca września 2021 ktoś przyjdzie.
  • Zostawmy ich w spokoju.
  • Oni mają swoje racje.
  • Przyjdzie „koza do wozu’”.
  • Słyszałaś tego, który woła iść do gazu niż uwierzyć w Mojego Syna ?
  • …….. – kiwam głową natychmiast, naprawdę trudno to zapomnieć. https://www.youtube.com/watch?v=Fcd3scW6lDM
  • Więc pójdą.
  • ???!!!!
  • Widziałaś jak krzyczą ?
  • Zobaczyłem scenę z „Pasji” jak faryzeusze krzyczeli na Jezusa.
  • Jeden mówi prawdę, to zakrzyczą.
  • Przyjdzie koza do woza … czyli zobaczą ? – dopytuję.
  • Muszą, bo nie uwierzą.
  • Dopiero będą bić głowami o ten mur
  • …….. – aż trudno uwierzyć, choć kiedy sobie przypominam „ręce”, to myślę, że wszystko jest możliwe.

  • Piotr zostanie wzięty dwa razy ?
  • Nie myśl tak głęboko, będzie dobrze …
  • Ojciec gładzi cię teraz po głowie.
  • …….. – myślałam, że się rozbeczę.
  • Wiesz co widzę ? Ojciec teraz tańczy …
  • Nie mów tylko zakonnicy, że tańczę.
  • One tak są uświęcone …

I zrozumiałam, że przyzwyczajone do traktowania Ojca jako niedostępną świętość, nie są w stanie zaakceptować obrazu Ojca tańczącego.

CDN …

Antychryst będzie wywyższony przez ludzi.

13. 05. 21 r. Warszawa.

Dzisiaj rano byliśmy na mszy. Gdy ksiądz przeczytał na głos …

16; 16 Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie».17 Wówczas niektórzy z Jego uczniów mówili między sobą: «Co to znaczy, co nam mówi: „Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie”; oraz: „Idę do Ojca?”» 18 Powiedzieli więc: «Co znaczy ta chwila, o której mówi? Nie rozumiemy tego, co mówi». 19 Jezus poznał, że chcieli Go pytać, i rzekł do nich: «Pytacie się jeden drugiego o to, że powiedziałem: „Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie?”

spojrzałam na Piotra wymownie i w tym samym momencie na cały głos rozbrzmiało  mocne uderzenie w konfesjonał, który stał za nami. Obejrzeliśmy się za siebie, konfesjonał był pusty. Jeszcze raz spojrzeliśmy się na siebie wymownie, słowa były zbędne.


Gizella https://www.youtube.com/watch?v=Syrk6cxeINw mówi o nadchodzącym antychryście.

  • Kiedy wszystko wyjdzie na jaw, boję się, że ludzie cię wezmą za antychrysta.
  • Antychryst będzie wywyższony przez ludzi, a właściwy (wybraniec) przez Ojca.
  • To jest różnica.
  • Wow …. – słowa zrobiły na mnie wrażenie.
  • A jak wezmą go jednak za Antychrysta ?
  • Zobacz, gdzie cię umiejscowiła !
  • A tyś od Nas !
  • Powinnaś za to odpokutować, Ja bym się obraził.

Wieczorem.

Siedzimy sobie i rozmawiamy …

  • Były takie korki w mieście, że w domu byłbym o 18,00, więc zacząłem jechać bokiem, po trasie autobusów i wtedy słyszę Maryję …
  • Też bym tak zrobiła.
  • No to ja wtedy na całego ! – śmieje się szczęśliwy.
  • W czasie jazdy miałem trochę czasu, to się pomodliłem. Parę razy dziękowałem Ojcu za ciebie …
  • Faktycznie dziękował. Sam słyszałem !
  • ………. – roześmiałam się.
  • Pytałem się Ojca co zrobić z firmą, ale nic z tego. Może ty coś poradzisz … Jaki biznes otworzyć jeszcze ?
  • Od Oli się nie dowiesz. Ona się zapadła.
  • Gdzie ?
  • W Nas.
  • Hmm … – nie przeczę, nie przeczę. Ja już do biznesu chyba się nie nadaję.


16. 05. 21 r. Warszawa.

Mimo niedzieli Piotr nie śpi od 5.00. Obudził mnie przejęty …

  • Usłyszałem w głowie wyraźnie biderman albo bidermajer. I tak trzy razy.
  • ……… – sięgam po telefon, nurkuję do internetu, ale jakaś głupota wychodzi, bo to styl w meblach, architekturze, więc nie sądzę, aby miało to dla nas znaczenie. Odkładam telefon i czekam na ciąg dalszy.
  • Zobaczyłem teraz tego aktora co gra Frodo i film katastroficzny.
  • Oooook – sięgam po telefon jeszcze raz i sprawdzam.

Frodo (z „Władca pierścienia”) to Elijah Wood, sprawdzam jego filmografię i faktycznie grał w filmie katastroficznym; Dzień Zagłady. Gdy zauważam, że postać grana przez niego miała nazwisko Biederman !!! … ciarki przechodzą mi po plecach. 

  • Powiedziano mi, że za (… data …) uderzy w Ziemię.
  • ????!!!!
  • Pokazali mi kawałek z tego filmu. Zobaczyłem mapę świata i zobaczyłem obszar Pacyfiku, tam chyba uderzy. Usłyszałem (… data …) …., ale teraz nie jestem pewny… W ogóle nie jestem pewny, może mi to gacek podpowiada ?! Usłyszałem …

  • … Możesz to zatrzymać.
  • Pokazali mi jakąś kobietę w siwych włosach, nie była stara, około 55 lat miała. To jakiś wizjoner, jasnowidzka. Mówiła do ludzi …
  • Jeden człowiek może to powstrzymać.
  • Widząc tych ludzi pomyślałem, że to idioci. Powinni Boga prosić. Pokazali mi potem jak to już leci. Uderzy zapewne między Kalifornią a Azją. Dużo ziemi się zapadnie pod wodę, wstrząsy ziemi będą, zaleje dużo kontynentu, w Europie też … – … był przestraszony.

Jego opowieść przypomniała mi słowa;

- Ostatnie podanie ręki. 
- A co z pozostałymi ? 
- Zabierzesz tych co chcą, a potem zamkniesz drzwi i zgasisz światło.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/05/17/ostatnie-podanie-reki/ 
- Zagłada przyjdzie z góry, ale zanim przyjdzie, będzie pomocna dłoń. 
-  A co z resztą ? 
- Dla pozostałych zgasimy światło. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/12/ostatni-raz-podaje-reke/
  • Mogę Ojca trochę popytać ? – szykuję się do analizy.
  • A któż ci zabroni ?
  • Co jest w tym widzeniu prawdą ?
  • Jak widziałaś oko Boga, to był fałsz, czy prawda ?
  • ……. – Piotr mrugnął do mnie porozumiewawczo. Już wiedziałam …
Pomoże ci Arab … i z uśmiechem puszcza do mnie figlarnie i porozumiewawczo oko. 


W lot łapię o co chodzi. Podświadomie czuję lęk przed Arabami, może z powodu nasłuchania się opowieści o ich okrucieństwie wobec kobiet. Zdenerwowałam się. Mówiąc pomoże zza mojego lewego ramienia wyłonił się młody mężczyzna, lat około 25-30. Zdziwiłam się, ponieważ był mnie tak blisko, jakby przyklejony, a jednak Go wcześniej nie widziałam. Jakim cudem był tak blisko, a nie wiedziałam ? Wyszedł zza pleców, ominął mnie i poszedł do przodu. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/28/dostarczymy-chleb/ 
  • Te chleby były początkiem naprawiania.
  • Świat się nie skończy. Zostanie część, będą wstrząsy, zapadnie się część kontynentów. Gdy się goliłem myślałem sobie … Trzeba ludziom pokazać jak wygląda piekło i wtedy ktoś mi przypomniał przypowieść o dwóch braciach, gdzie jeden poszedł do piekła i powiedział, że chciałby pokazać bratu. A ktoś mówi, że nawet jak pokaże to wcale się nie zmieni.
  • …….. – próbuję sobie przypomnieć o jaką to przypowieść chodzi, ale nic mi do głowy nie przychodzi.
  • Ojcze, ta katastrofa jest zapisana w AJ, ona musi się wydarzyć – stwierdzam właściwie fakt. 
  • I się wydarzy.
  • Ojcze, dlaczego podałeś dokładną datę ? To trochę …. podejrzane …
  • Mam taki kaprys.
  • W służbach anielskich trzeba cię zatrudnić – … za podejrzliwość.
  • To, że siedzimy na kawie nie znaczy, że mam ci wszystko mówić, żeby tradycji stało się zadość.
  • Widziałeś jak uderza ? – pytam Piotra. 
  • Nie, wiem tylko, że zostanie odkryta.



Dopisane 04. 09. 2021 r.

Rzeczywiście mam podaną konkretną datę, ale nie mam zamiaru jej dzisiaj odsłaniać. Jeśli jednak moje wizje się wypełnią, uwiarygadniając to co tutaj piszę, wtedy się głęboko nad tym zastanowię. To jest zbyt poważna informacja, aby szastać czyimś życiem.