Nie wierzysz we Mnie, pomrzesz w grzechu.

06. 01. 21 r. Warszawa. Część II.

Zawsze popadam w zadumę przygotowując takie filmiki.  Mnie samą zaskakują niektóre słowa, których potwierdzenie znajduję też w innych źródłach … Na przykład; 

  • Bóg coś objawi, swoją łaskę dla ludzi. Bóg pozwoli zobaczyć.

I jeszcze te słowa … 

  • Chylę się przed Nowym Światem, ale jednocześnie prześlę im zarazę.
  • Zarazę i kataklizm.
  • To już za chwilkę.

Co prawda kataklizm się jeszcze nie zdarzył, ale ostatnio dość często mówi się o Kalifornii w różnych orędziach, co też jest zastanawiające …

  • Ciekawe z tym proroctwem o Ameryce …
  • Ameryka doświadczy bólu, nie nadąży lizać ran.
  • Wow… To pewnie i dolar upadnie – przyszło mi do głowy.
  • To nieistotne.
  • Chcesz dom ? Mam się tym zająć ?
  • Tak Ojcze ! – śmieję się. Słynne „zajmij się”.
  • On nie może mieć, ty tak jako rekompensata.
  • ?! Mam zagrać w totka ?
  • Chcesz Mi pomóc ?
  • ……. – roześmiałam się.

Kiedy syn był u nas w mieszkaniu stwierdził uroczo, że żyjemy w prawdziwej ruderze. Siedzę teraz na tej samej sofie, na której on siedział. Patrzę na ściany, na które on patrzył i rozumiem dlaczego tak powiedział. Spojrzałam na otoczenie jego oczami i musiałam przyznać mu rację. Mieszkanie zdecydowanie jest w opłakanym stanie, a ponieważ jest wynajmowane, nic z tym nie robimy. Rozglądam się dookoła i tylko wzdycham  …

  • Miałabyś i ten dom i nawet ten płot.
  • Ale gdybyś miała, straciłbym go.
  • Hmm …. … rozumiem. Żegnaj egzorcyzmy, żegnaj modlitwy, byłby zwykłym człowiekiem.
  • To nie byłoby AJ ? – dopytuję.
  • Byłoby, ale inaczej niż Ja chciałbym.
  • Będziesz żyła obietnicą.
  • Jaką ?
  • Tą, którą ci dadzą co będzie potem …
  • Dlatego kiedyś w przyszłości zaśniesz z uśmiechem i ładnie spłyniesz jak on na tej fali.
  • ? – zastanawiam się której …
  • Pierwszej.
  • Prawda Ojcze, po zawale wszystko się uzdrowiło samo, nic nie poczułem, bardzo przyjemne to było.

Ojciec operuje hasłami, które coś znaczą. I fala, II fala, lakierki, kaptur … Wszystko to coś znaczy i musimy każde znaczenie mieć ciągle w pamięci. Gdyby nie pamięć nie bylibyśmy w stanie zrozumieć Ojca. Pierwsza fala to doświadczenie związane z zawałem. Cała z tym związana historia; sam zawał, szpital, rehabilitacja, powrót do normalności, który trwał z 3 lata. Kiedy Ojciec mówi; ładnie spłyniesz jak on na tej fali znaczy to tyle co łagodne, powolne dochodzenie do zdrowia. Tak będzie wyglądała moja śmierć, moje odchodzenie … Powolne i łagodne.

  • Zanim to nastąpi, będziesz miała sporo pracy.
  • Z tą pracą, z twoją córką, z rodziną twojego syna, która się mocno rozbuduje.
  • … To znaczy, … że będę długo żyła bez ciebie. Sama – … wyrwało mi się po szybkiej kalkulacji.
  • Będziesz bardzo zajęta tym co napłodziłaś.
  • Słyszę … promocja…
  • Aaaa już rozumiem – kiwam głową.
  • Będziesz miała bardzo duże oparcie w faktach.
  • Wow … Co Ojciec zrobi takiego ? … – zżera mnie ciekawość.


13. 01. 21 r. Warszawa.

Wieczorem.

  • Wczoraj podczas egzorcyzmów pokazali mi kino. Ludzi siedzących na widowni, były już rozsunięte kotary, obejrzeli już reklamy i czekają na film. Wszyscy już czekają.

  • Czyli … Przedstawienie czas zacząć ? Czekają tylko na rozpoczęcie ? Czyli to już „zaraz” ?
  • O ile projektor się nie zepsuje.
  • O !!! Ojcze, porozmawiajmy ! Tak mało zapisuję ostatnio – ożywiłam się natychmiast.
  • Mało chwil, dużo serca.
  • … To kino … Czyli może się zacząć lada moment, nawet jutro ? – drążę dalej. 
  • Może być i dzisiaj.
  • Ahaaa…  słysząc dzisiaj już wiem, że jednak kiedyś, ale w niedługim czasie, bo na pewno nie dzisiaj. Na dzisiaj jest już po prostu za późno.
  • Wczoraj też gacki wyciągałem z ziemi i wrzucałem je do piekła. Wyglądały jak długie glizdy. Kiedy was czyściłem, to każdemu robiłem nad głową ochronną tubę. Chciałem też zrobić twoim rodzicom, ale dostawali gorączki, zaczęli się pocić. Krople z nich ściekały, to ich zostawiłem …

Przysłuchuję się jego słowom. Dla niego to jest tak normalne co dziwi, że nawet się nie zastanawia nad tym co widzi. Pocili się … Czyli tej ochrony nie chcieli, bronili się przed tym, nie wierzą.

  • Przez most tylko ty przeszedłeś, reszta spadła.
  • To są dobrzy ludzie, ale są z tego świata.
  • No właśnie. Uważa się, że wystarczy być dobrym człowiekiem, aby uzyskać zbawienie. Nie wystarczy być dobrym, aby być zbawionym ? – pytam jeszcze raz dla pewności.
  • A wierzysz w Mojego Syna ?
  • Wierzę.
  • A był człowiekiem.
  • Powiedział; nie wierzysz we Mnie, pomrzesz w grzechu.

Nie wierzyć w Syna, to nie wierzyć w Ojca. Bo przecież … Mój Syn jest Mną, Ja jestem Nim. Kiedy to zrozumiemy, jasne stają się słowa, że przez wąskie drzwi przejdzie naprawdę niewielu.

Nie pojmiesz głowy Ojca.

06. 01. 21 r. Warszawa.

Oglądamy film przyrodniczy o koszmarnie paskudnych krokodylach. Istne potwory.

  • Ciekawe co Ojciec sobie myślał tworząc krokodyle … – wyrwało mi się.
  • Nie pojmiesz głowy Ojca.

Uśmiecham się i od razu spoglądam na moje tulipany. Przypominając sobie słowa Ojca zrozumiałam, że zawsze i wszędzie chodzi o równowagę. W każdej sferze życia tu na Ziemi chodzi o równowagę. Flora, fauna, ludzie, życie … Równowaga.


Wieczorem.

  • Jestem w dołku od kilku dni – Piotr wzdycha.
  • ………
  • Słyszę teraz „New day for You” i … Basia. 
  • Basia Trzetrzelewska !- śmieję się.

Od razu sięgamy do internetu i sprawdzamy tekst tej piosenki … Cudowne i adekwatne do sytuacji słowa. 

To będzie nowy dzień dla Ciebie. Nowy dzień dla Ciebie Gwiazdy odegrały swoją rolę. Przeszłość odeszła i zrobione. Więcej wiary w miłość. Najlepsze jeszcze przed nami.



09. 01. 21 r. Warszawa.

W soboty razem jeździmy na zakupy, razem na mszę, razem na kawę. Wieloletni nawyk. Niestety dzisiaj nic z tego. Rano miałam migrenę, która zatrzymała mnie w łóżku. Z żalem w oczach żegnałam Piotra, gdy wychodził. Myślałam, że zrobi tylko zakupy i zaraz wróci. Nie sądziłam, że pójdzie też na mszę. Kiedy mi o tym powiedział, zrobiło mi się żal jeszcze raz.  

  • Pamiętasz jak ci mówiłem, że kiedyś Ojciec powiedział mi …
  • Kiedy spadnie na podłogę twoja łza w sposób niespodziewany, to jest znak dla ciebie …
  • …….. – kiwam głową, że niby pamiętam.
  • … I dzisiaj pod krzyżem ukląkłem sobie, schyliłem głowę i poczułem wielką tęsknotę za Ojcem … I wtedy mi łzy poleciały.
  • Hmm … – … i zrozumiałam dlaczego miałam migrenę. Piotr miał być sam. Migrena była intensywna i bardzo szybko minęła. Dokładnie wtedy, gdy wrócił z zakupami. Dziwne …

Wieczorem.

Pracowałam kilka godzin nad nowym filmem.

Pokazałam go Piotrowi … Zdumiał się jakby widział te słowa po raz pierwszy.

  • Pan Bóg powiedział do ciebie teraz …
  • Ta twoja poranna migrena nie była przypadkowo. Była i była krótkotrwała.
  • Tak ? … A jednak … Miałeś na mszę iść sam ! – … poczułam żal.
  • Jesteś dla Mnie bardzo ważna i widzę co robisz dla Mnie, ale czasami są chwile, kiedy mężczyźni muszą być sami.
  • Nie odbieraj tego personalnie.
  • …….. – dobrze, że Ojciec to powiedział, bo przyznam, że poczułam babski bunt.
  • Bardzo podobało Mi się co zrobiłaś – … film.
  • Oglądaliśmy razem z Małym.
  • . A ty pamiętaj przepowiednię Jana Pawła Drugiego, które gro twoich pobratyńców odrzuca, a niedawno za nim płakali.
  • Apostazja.

Rozdziawiłam buzię szeroko … Tyle informacji w ciągu kilkunastu sekund …

Zaczęłam wertować internet w poszukiwaniu przepowiedni JP II. Nie tylko prorokował, że będą chcieli go w przyszłości dyskredytować …

- Za życia zapowiadał, że będzie odsądzany od czci i wiary.
 - Byle nie było autorytetu, za którym można iść. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/05/03/to-jest-wielka-gra/ 

Istnieją jeszcze inne przepowiednie.

„Pamiętam – wyznał ks. Longhi – jak kiedyś Papież opowiadał mi o swojej rozmowie z Matką Bożą, która mu powiedziała: «To nie między religiami zapanuje wojna, a między ateistami a wierzącymi, między tymi, którzy żyją bez Boga a wierzącymi w Niego». https://deon.pl/kosciol/wloski-ksiadz-sw-jan-pawel-ii-mial-prorocza-wizje-przyszlosci-europy-chodzi-o-islam,461621

Ze źródeł kościelnych dowiedziałem się o dramatycznej wizji jaką przeżył Jan Paweł II na krótko przed kamonizacją o. Maksymiliana Kolbego. Jego sekretarz osobisty ks. prałat Dziwisz usłyszał głośno mówiącego papieża w Jego apartamencie. Był tym zaskoczony, gdyż wiedział, że oprócz papieża, o tej godzinie w rozkładzie dnia papieskiego nikt nie może być obecny, a ponadto Jan Paweł II nie ma zwyczaju samotnie modlić się na głos. Gdy usłyszał słowa papieża: „Proszę o miłosierdzie dla Polski”, wszedł do pokoju i ujrzał Ojca św. trzymającego twarz ukrytą w dłoniach. Z jego oczu spływały łzy. Dotknął papieskiego ramienia, pytając: „Czy Waszej Świątobliwości coś się stało?” Po chwili milczenia papież odpowiedział: „Nie, nic mi nie jest ! – To dlaczego, Ojczę święty płaczesz? zapytał ks. Dziwisz. – „Gdybyś ty widział to, co ja ujrzałem, też byś zapłakał”.
Można się tylko domyślać, że Najświętsza Maryja Panna objawiła papieżowi, przyszłe i jak się wydaje tragiczne losy świata i Polski. https://telewizjarepublika.pl/nieznana-wizja-ojca-swietego-jana-pawla-ii-oto-co-czeka-polske,46642.html

Czy spełni się proroctwo Jana Pawła II. Kościół musi powrócić do Eucharystii. Gdyby adoracja Najświętszego Sakramentu rzeczywiście stała się, jak chciał Jan Paweł II, sercem i życiem Kościoła, spełniłoby się proroctwo świętego papieża co do przyszłości Kościoła. Nie byłoby rzeczy niemożliwych. https://misyjne.pl/czy-spelni-sie-proroctwo-jana-pawla-ii/

Apostazja „pełną gębą”.

Pisze także o pozycji, jaką zyskał Kościół po upadku systemu komunistycznego. „Dzisiejsi dwudziesto, trzydziesto a nawet 40-latkowie dorastali w świecie, gdzie w każdej szkole wisiał portret Jana Pawła II. W mediach długo panował konsensus, że nie wolno krytykować papieża. To zmienia się teraz” – ocenia Mrożek w „Berliner Zeitung”. Dodaje, że szczególnie młode kobiety są krytyczne wobec Kościoła i dziedzictwa Jana Pawła II, a według badania Pew Research Center z 2018 roku Polacy to najszybciej sekularyzujące się społeczeństwo na świecie. „W sferze religijności różnice między młodymi a starymi nie są nigdzie tak wielkie, jak w Polsce – dodaje, cytując badania społeczne. Odnotowuje też, że z kolei media państwowe nie poświęcają dziś wiele miejsca wiadomościom z Watykanu, a TVP „przemilczała raport o współwinie Jana Pawła II”. https://www.dw.com/pl/berliner-zeitung-kruszy-się-mit-jana-pawła-ii/a-55675639

CDN …

Mój Syn jest Mną, Ja jestem Nim.

03. 01. 21 r. Część II

  • Wszystko zacznie się, gdy będziesz spał.
  • Obudzę cię, kiedy nie będziesz się spodziewał.
  • ……. – prostuję się gwałtownie. To samo jest opisane u Henocha !

II księga Henocha.

I leżałem na łóżku w śnie. Kiedy spałem, wielka udręka weszła do mego serca i płakałem oczami we śnie. Nie mogłem pojąć, co to może być ani co może się ze mną dziać. Potem pojawili się dwaj olbrzymi mężowie, których nigdy nie widziałem na ziemi. Ich twarze były jak świecące słońce; ich oczy były jak płonące lampy; z ich ust wychodził ogień; ich ubrania były różne; ich skrzydła były bardziej lśniące niż złoto; ich ręce były bielsze niż śnieg.

I stali u szczytu mojego łóżka i wołali mnie po imieniu. Wtedy obudziłem się z mego snu i zobaczyłem tych mężów stojących przede mną w rzeczywistości. Potem pokłoniłem się im i byłem przerażony; a wygląd mojej twarzy zmienił się ze strachu. Wtedy ci mężowie powiedzieli mi:

„Bądź odważny, Henochu! zaprawdę, nie lękaj się! Odwieczny Bóg posłał nas do ciebie dzisiaj: Oto dziś wstąpisz z nami dzisiaj do nieba. Oznajmij swoim synom i wszystkim członkom twego domu wszystko, co muszą robić w twoim domu, gdyż ciebie nie będzie na ziemi. Niech nikt cię nie szuka, zanim Pan cię do nich nie zwróci.”

Pośpieszyłem i byłem im posłuszny; Wyszedłem z domu i zamknąłem drzwi, tak jak mi kazano. Wezwałem moich synów: Matuzalema, Regimiego i Gaidada i ogłosiłem im wszystkie cuda, które mi powiedzieli ci mężowie.

  • Czy to znaczy … – mówię wolno – … Że pewnego pięknego dnia, gdy wejdę do twojego pokoju to ciebie nie będzie ?
  • Dałem ci na to odpowiedź już.
  • Chwałę Ojca trzeba pokazać światu.
  • Nie zapominaj o kapturze.
  • Po to pracujemy we dwoje …
  • A on zacznie pracować.
  • Ciekawe jak będą ci się buciki podobały …
  • Hmm … Wizja o lakierkach ? – … i jak to rozumieć ? Co będzie pierwsze ?

Muszę powrócić do dziennika. Pamiętam jak Ojciec mówił, że gdy go zabierze to w całości i w pełnej świadomości.

- Ciekawe co się ze mną stanie, przecież jeśli ja zniknę, to gdzie ja będę ? – Piotr zadaje mi to pytanie codziennie kilka razy. Zaczyna mnie wkurzać.
-  Posiedzisz u Mnie. 
- Ojcze, on już był u Ciebie na pół godziny, ale ciało zostało. Teraz też tak będzie ? 
- Ta chwilka to była zajawka mówiąc twoim językiem. 
- ……. – rzeczywiście często mówię „zajawka” mając na myśli wstęp do czegoś.
-  Chwilka na ślub. 
- Tym razem jego ciało też zniknie ? 
- Wszystko. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/19/to-jest-falszywy-prorok/
- Ludzie będą cię szukać myślami.
-  A ci, którzy cię znali, szczególnie. Nie zorientują się jak znikniesz. 
- Tak szybko to się stanie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/01/07/potrzeba-czasu-aby-bylo-widoczne-tutaj/

Jestem trochę oszołomiona i ucieszona zarazem. Nareszcie rozmawiamy ! Piotr włącza na Netflixie film „Niebo o północy”. Piękne widoki kosmosu.

  • Jak Ty to Ojcze robisz, to wszystko ? Tak wspaniale, planety wiszą sobie … – podziwia.
  • Dlatego trzeba chwałę Ojca pokazać.
  • Za rzadko to dostrzegasz.
  • Spójrz na zwykłego tulipana Oli. Twoja żona je lubi.

Dzisiaj kupiłam dwie wiązanki. Specjalnie po nie się pofatygowałam. I to widział Ojciec … ? 

  • Ojciec mi pokazuje, że zaniosłaś kwiaty do Jezusa.
  • Taaa….. – wzruszyłam się. Dawno mnie tam nie było.
  • Dwa tygodnie było przerwy, ale dzisiaj znowu lekcje odrobiłaś.
  • Czekaliśmy na twoje kwiatki.
  • Dbasz i pamiętasz o Mnie w Moim Synu.
  • !? – zamyśliłam się nad tymi słowami.
  • A i Ja o tobie pamiętam.

Niesamowite … W myślach wyrzucałam sobie, że sporo wydaliśmy na przygotowanie świąt … i nic. Głupio mi teraz. Przecież to dla Ojca, koszty w tym momencie się nie liczą.

  • Już za chwileczkę, już za minutkę piątek z Pankracym” – Piotr śpiewa i mnie szturcha.
  • Pan Bóg się ciebie pyta …
  • Mamusia zdrowa ? Tatuś podchmielony ?

Buchnęłam gromkim śmiechem. Moja mama na święta wyglądała najlepiej z nas wszystkich, dosłownie promieniała i nikt patrząc na nią by nie uwierzył, że była tak ciężko chora. Mój tatuś z kolei wypił tyle wina, że zaczął gadać od rzeczy. Wszystkich nas rozbawił. Oboje bardzo mnie  rozczulili i znowu dziękowałam po trzykroć Ojcu, że są przez chwilę naprawdę szczęśliwi.

  • A jak już kwestia zdrowia …
  • Nie martw się o córkę – … nadal ma poważne problemy z kręgosłupem.
  • Czy Jezus jest wcieleniem Ojca na ziemi ? – pytam niepewnie.
  • Mój Syn jest Mną, Ja jestem Nim.
  • Piotr się nie mylił mówiąc, że przybili Mnie.

Rozmawiamy, a w tle nadal leci film. Pojawia się scena, gdy bohaterstwie dowiadują się, że Ziemia jest zatruta i ludzie umierają. Zastanawiają się, czy na Ziemię wracać.

  • Gdyby oni wiedzieli, że śmierć to nie koniec … – mówię pod nosem.
  • A czy ty byś wierzyła, gdyby nie przekazy ?
  • Nooo tak … Trudno by było.
  • Dlatego piszesz tę książkę i masz być cierpliwa.
  • ………
  • Ojcze, nie ma gdzieś kwadratowych planet ? Wszystkie są takie okrągłe ?
  • A po co Moje dziecko ?
  • A jakby działały tam prawa fizyki ? 
  • Oooo ! A jednak fizyka obowiązuje – pomyślałam
  • Jak chcesz to ci ulepię. Sześcian to symbol twojego męża.
  • No właśnie, a dlaczego sześcian akurat ?
  • Z każdej strony wszędzie widzi i czuje się tam najlepiej.
  • Wtedy najlepiej mu się śpi.
  • To prawda ! Kiedy nie mogę zasnąć, wyobrażam sobie, że jestem w sześcianie – Piotr kiwa głową.
  • Każdy anioł ma swój symbol ?
  • Każdy, który powinien go mieć.
  • Wielu ich nie znam.

Oglądając widoki z kosmosu przypominam sobie … https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-12-09/byly-szef-izraelskiego-programu-kosmicznego-kosmici-istnieja-usa-i-izrael-maja-z-nimi-kontakt/

  • Ponoć obcy mówią, że w kosmosie nie ma religii.
  • A jaka jest definicja religii ? Co to jest religia ?
  • Aaa … – muszę sprawdzić.

PWN; «zespół wierzeń dotyczących istnienia Boga lub bogów, pochodzenia i celu życia człowieka, powstania świata oraz w związane z nimi obrzędy, zasady moralne i formy organizacyjne»

  • Hmm… No dobrze, ale czy dekalog nie jest częścią religii ?
  • Oczywiście, że jest. Ja widziałem Ojca, Jego oczy. W nich było wszystko, wszystko stworzył.
  • W takim razie oni też powinni mówić o Bogu – … i mówią.
  • Wkrótce się przekonasz i dowiesz.
  • Ta wiedza będzie ci przekazana.
  • Zobaczyłem gąbkę nasączoną wodą do tego stopnia, że była strasznie ciężka – … jak powiedzenie chłonąć wiedzę jak gąbka.
  • ………..
  • Istnieją kanały do przemieszczania się … – Piotr nagle gapiąc się gdzieś w bok.
  • Tunel świetlny do przechodzenia… Ale numer !!! … To statek to wytwarza ! 



Dopisane 02. 06. 2021 r.

Na Netfixie oglądałam bardzo interesujący dokument; https://www.cda.pl/video/4168720c9  Warto go obejrzeć w całości, ale szczególną uwagę proszę zwrócić na słowa po 50 minucie filmu. 

Już nigdy nie będzie normalnie.

03. 01. 21 r. Warszawa.

To dziwne, ale przez dwa tygodnie pobytu w Szczecinie i okres świąt prawie w ogóle z Ojcem nie rozmawialiśmy. Czuję głęboki niedosyt, Piotr rozczarowanie. Zdecydowanie inaczej sobie to wszystko wyobrażaliśmy. Dodatkowo na sam koniec roku Piotr się dowiedział, że jeszcze jeden pracownik odchodzi z jego firmy. Byłoby to normalną koleją rzeczy, ale nienormalne jest to, że od kilku miesięcy działał po cichu jako jego konkurencja. To już trzecia osoba, która postąpiła w ten sposób ! 

  • Miałem wczoraj ciężkie myśli i wtedy zobaczyłem jak czysta woda tryska na mnie z powietrza. Z przestrzeni tryska. Obmyła mnie w całości i powiedziano mi, że to woda Chrystusa.


Dzisiaj jedziemy do Warszawy razem z naszym synem. Snujemy teorie co zrobimy z firmą w razie, gdyby coś się z Piotrem stało, a ponieważ syn nie jest w nasze sprawy wtajemniczony, lawirujemy słowami bardzo oględnie i przyziemnie. Czy zamknąć, czy nie zamknąć, czy rozwijać, nie rozwijać, itd. … W pewnym momencie Piotr mówi zdanie, które wiem, że od Piotra nie pochodzi …

  • Nie mów mu co ma robić, bo Ja mu radzę.
  • ……. – roześmiałam się cicho …

W międzyczasie słuchamy w radio wiadomości. W pewnym momencie dziennikarka rzuca zdanie, które mnie zelektryzowało.

  • W tym roku mamy szaleństwo planet.
  • Wow …. !!! – spojrzeliśmy się na siebie gwałtownie. Syn siedzi tuż obok w pełnej nieświadomości, więc spojrzeliśmy się na siebie nic nie mówiąc, nie komentując, ale dla nas było jasne.
- Wiesz co mówi mi teraz Homiel ?  
- Szał niebieskich ciał. nuci mi tę piosenkę.. Co chcesz przez to powiedzieć Homiel?  
- Przyszłość. Posłuchaj refrenu piosenki. 
A planety szaleją, szaleją, szaleją i śmieją się, śmieją się, śmieją. A planety szaleją, szaleją, szaleją i śmieją się, śmieją się, śmieją.  
- Homiel, o co chodzi?  
- To przekaz, nie wywiad.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/08/24/jestem-aniolem-prowadzenia-a-nie-aniolem-zwiastowania/

Okazuje się, że mówiąc szaleństwo planet ma na myśli fakt, że w 2021 roku ma dojść do 4 aż zaćmień; dwa razy zaćmienia słońca i 2 razy zaćmienia księżyca. Niby nic, ale samo określenie absolutnie nie jest  przypadkowe. To musi być dla nas jakiś znak … https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spojrzenie-w-niebo-ad-2021



04. 01. 21 r. Warszawa.

Syn mieszka osobno, w końcu możemy chwilę swobodnie porozmawiać …

  • Dzień dobry Ojcze – zaczynam wprost.
  • Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry !
  • ………. – roześmiałam się głośno.
  • Koniec siódmego miesiąca i co ?
  • No jest … – wracam szybko na ziemię.

Według moich obliczeń mija 3,5 roku.

- Wskrzeszenie stanie się bardzo szybko – Piotr nagle.
- Trwa już trzeci rok - mówię . 
- Sąd zakończony.
- To końcówka wskrzeszania. 
- Ta najbardziej widoczna.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/09/05/nie-testuj-mnie/ 

Codziennie rano włączałam TV w poszukiwaniu jakiś „szokowych” informacji i kompletnie nic. Cisza. Ale tym razem się nie martwię. Rok temu też byłam zawiedziona, a nie wiedziałam, że wirus już działa. Tamte doświadczenie dało mi taką lekcję życia, że dzisiaj zachowuję tylko spokój.

  • I znowu nic się nie sprawdziło. I co to będzie ?
  • ……. – uśmiecham się. 
  • I znowu nie trafiliście z czasem.
  • A girlandy ? Naprawdę nic się nie dzieje ?
- Girlandy wystrzelą. 
- Wystrzelą z pełną siłą, że się nikt nie pozbiera. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/03/12/chrystus-kocha-ten-kosciol/ 
  • Pozornie. To jak z górą lodową ….… że widzimy tylko jej czubek.
  • Znam inne daty, kiedy są girlandy.


Wieczorem.

Oglądamy TV. Ktoś mówi, że się szczepi i „nie długo będzie normalnie” … Nawet Glazerson mówi o szczepionkach … https://www.youtube.com/watch?v=MlKmfyNfH_o

  • Już nigdy nie będzie normalnie.
  • Jak to usiądzie, pojawi się coś nowego.
  • …….. – zelektryzowały mnie te słowa.
  • Na pewno usłyszałeś „nigdy” ?
  • Teraz to już nie jestem pewny – Piotr się zawahał.

Ręce mi opadły. Jak zwykle powtórzył bezwiednie co usłyszał, a kiedy zaczął nad tym myśleć, to zwątpił. Standard… Szkoda jedynie, że akurat teraz …


Widząc, że rozmawiamy bardzo chcę Ojca popytać. Jestem spokojna, ale męczy mnie dlaczego na święta nie było nic, choć tyle było przygotowań ?

  • Twoja nauka polega na cierpliwości.
  • Twoje zadanie to zrozumienie co znaczy orka.
  • Musisz też nauczyć się słuchać.
  • Jeeeezuuuu …. – myślę sobie. Przecież staram się …
  • Gdyby Ojcu zależałoby na tym, to zostawiłby dziesięć procent, a resztę …
  • … Zobaczyłem, jak rura wciąga ludzi… i znikają.

  • Ale tego nie zrobił. Bóg Ojciec dał Siebie za nich zabić.
  • … Cieszę się, że jesteś za Mną Ola.
  • Kiedy jesteś za Mną, to jesteś za każdym.
- Jeżeli zależy ci na Mnie, to zależy ci na każdym człowieku. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/01/06/jezeli-zalezy-ci-na-mnie-to-zalezy-ci-na-kazdym-czlowieku/ 

Rozumiem tę naukę doskonale. Chciałabym, aby Ojciec zaczął działać już dzisiaj, już teraz, aby ludzie zobaczyli chwałę Ojca już dzisiaj, już teraz. Brakuje mi cierpliwości i rośnie frustracja, że tyle to trwa. Świat się pogrąża, Kościół upada, apostazja wzrasta, więc na co jeszcze czekać ? Czy to nie jest ten czas ? Twoja nauka polega na cierpliwości.

CDN …



Dopisana 31. 05. 2021 r.

Za kilka tygodni zaćmienie słońca, ostrzeżenie dla narodów w tradycji żydowskiej, nadejdzie z konkretnym przesłaniem. Jeden z najwybitniejszych mistyków Izraela oświadczył dzisiaj, że przesłanie jest jasne: ostateczne odkupienie już się rozpoczęło. 

Nasz czas i wasz czas to są różne czasy.

06. 12. 20 r. Warszawa.

Cztery dni w Szczecinie i nic nie zanotowałam. Miałam więc wielką nadzieję na notowanie wracając do Warszawy. Owszem było, ale niewiele.

  • Ojciec mówi, że to ty najbardziej się cieszysz, że wracasz.
  • Zgadza się – śmiech.
  • Tam (Warszawa) masz pasję, tutaj ta pasja zanika.
  • ……… – tylko Ojciec mógł tak trafnie to ująć.

W Szczecinie nieoczekiwanie pojawiły się problemy z moim BMW. Ma 13 lat i chyba powoli zaczyna się sypać.

  • Jak Ojciec pozwoli, to kupimy coś nowego.
  • Nie sądzę, aby pozwolił – przypominam sobie lotem błyskawicy wszystkie rozmowy na ten temat.
  • Przecież lakierki są dopasowane.
  • Oooo ! – jestem zdziwiona.

Ponownie analizujemy wizję, bo jak widać każdy szczególik coś znaczy. Lakierki były na bogato, co mnie denerwowało, bo zwracały na siebie uwagę. Mniemam, że to symbol tych pieniędzy, które Ojciec chce dać na wydanie książki. Będą na tyle liczne, że starczy i na auto.

Dzisiaj miałem bardzo ciekawą wizję. Szliśmy pod rękę przez galerię handlową, było pełno tam marmuru. Była właściwie prawie pusta. Zwróciłem uwagę, że miałaś na nogach brązowe lakierki, dokładnie były brązowo złote, miały złotą różę na wierzchu. Była grawerowana. Ale ty się fatalnie czułaś w tych butach, jakby ci uwierały, nie chciałaś na siebie nimi zwracać uwagi. Ciągle jęczałaś, że chcesz je zdjąć. I wtedy zadzwonił mój telefon. Wyświetliła mi się w telefonie twarz mojego taty, Edzia, więc odbieram. Odzywa się kobieta i mówi … Łączę rozmowę. Powiedziała jak za komuny, łączę rozmowę … I wtedy odzywa się męski głos … 
 - Piotr, wracasz do domu. 
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/25/prorok-wybrany-przez-ojca/
  • Jakoś nie widzę tych „lakierek”, żeby były szybko. Masz przecież zniknąć … – kombinuję próbując wymacać daty.
  • Ojciec zrobił wielkie zdziwione oczy na ciebie.
  • Czytaj znaki. Monolit to bardzo dobra wskazówka.
  • Wow … ! To jest bardzo ciekawe ten monolit … – … nie mogę wyjść ze zdumienia.
  • Ciekawe kiedy. Chyba nie w tym roku … – … bo już się kończy.
  • Nasz czas i wasz czas to są różne czasy.
  • Nie ma słowa już, tylko we właściwym momencie.
  • Czyli zdarzy się, kiedy ma się zdarzyć … 
  • ……..
  • Znikniesz w grudniu ? – macam dalej. 
  • Nie pytaj go o to.
  • Miałem ci nie mówić, bo może mi się wydawało. Miałem wizję, że nad Ziemią pojawiła się wielka kłębiasta energia, potężna, biała i z niej wyszedł taki snop światła, który objął całą Ziemię, a potem się zwężył i uderzył w jeden punkt i wtedy siup ! … Mnie wciągnął. Światło mnie wciągnęło ! Ono myślało ! Było białe jak śnieg i takie ciepłe. Najpierw objęło całą Ziemię, aby wszyscy widzieli, a potem skoncentrowało się w jednym punkcie. 

Kiedy tak opowiadał, miałam skojarzenie z „iskrą z Polski”.

  • Zrobię coś, co wszystkich zamuruje.
  • Twoje odliczanie włączone.

Wieczorem.

Zwróciłam uwagę na dwie informacje;

Dzieje się coś niepokojącego. Wybucha wulkan za wulkanem, a ziemia mocno się trzęsie. Od kilku dni w różnych regionach świata budzą się kolejne wulkany, z powodu których ewakuowano już tysiące ludzi. Jakby tego było mało to jeszcze sejsmografy notują całe serie bardzo silnych trzęsień ziemi. Co się dzieje? https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2020-12-05/dzieje-sie-cos-niepokojacego-wybucha-wulkan-za-wulkanem-a-ziemia-mocno-sie-trzesie/?fbclid=IwAR0iwpf_kSDUMBIfF_N8LVvjj0RpRjXnbGXEtqjz_OfifI4LWZ-GHucAEOI

Jeszcze w tym miesiącu możesz być świadkiem rzadkiego wydarzenia na nocnym niebie, którego nie widziano od prawie ośmiu wieków. FOX5NY.com donosi, że dwie największe planety naszego Układu Słonecznego, Jowisz i Saturn, zrównają się 21 grudnia, tworząc coś, co czasami nazywa się „Gwiazdą Bożonarodzeniową” lub „Gwiazdą Betlejemską”. Kiedy planety ustawią się w jednej linii w dniu rozpoczęcia przesilenia zimowego, pojawią się, tworząc podwójną planetę. Według Forbes.com to rzadkie wydarzenie, którego nie widziano od średniowiecza. Ale w rzeczywistości planety wcale nie będą blisko. Tak to będzie wyglądać dla widzów na Ziemi. https://www.wsls.com/news/local/2020/12/06/rare-christmas-star-will-light-up-the-sky-on-winter-solstice/




Dopisane 19. 05. 2021 r.

Mam pewną informacje sprzed kilku dni.

- Zagłada przyjdzie z góry, ale zanim przyjdzie, będzie pomocna dłoń. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/12/ostatni-raz-podaje-reke/

Zagładę z góry” można rozumieć dwojako. Jako decyzja z Góry lub dosłownie. A można jedno i drugie połączyć w całość. Przekazano nam słownie (nie wizja), że w ciągu kilku lat ma uderzyć w Pacyfik meteoryt. Czyli coś z góry uderzy w ziemię, co jest decyzją Góry. Co prawda jest to przewidziane w AJ i Trzeciej TF, ale mimo to trudno mi o tym pisać. Po prostu zdaję sobie sprawę z wagi tej informacji. Jeśli „iskra” w ciągu powiedzmy dwóch lat się wydarzy, należałoby taki impakt poważnie wziąć jednak pod uwagę. I zanim zaczniemy się już bać, czekajmy spokojnie na rozwój wypadków. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za pisane tu słowa, więc w tej kwestii będę bardzo ostrożna. Na uspokojenie powiem tylko, że to uderzenie nie ma na celu zagłady całego tego świata. 

Cisza przed burzą.

04. 11. 20 r. Warszawa.

Zaskoczyła mnie pewna informacja; https://www.israeltoday.co.il/read/israeli-rabbi-says-hes-already-holding-meetings-with-messiah/ Znany rabin właśnie oznajmił, że się potajemnie spotyka z mesjaszem. Mesjasz jest już w Izraelu.

  • Ty ! Rabini już się spotykają z mesjaszem – mówię do Piotra.
  • Ciekawe, że nic o tym nie wiem.
  • …….. – roześmialiśmy się.
  • To będą ostatnie święta w tym składzie.
  • Zrób ładne święta.
  • …….. – gwałtownie zastygliśmy.
  • Nie będziesz dla domu, będziesz dla świata.
  • …….. – płakać mi się zachciało.
  • I co jeszcze ci powiedział Ojciec ?
  • Nic. Mało mi mówi ostatnio.
  • Mi też mało – zażartowałam, bo przecież w ogóle.
  • Cisza przed burzą.
  • Zobaczyłem wschodzące słońce nad horyzontem. Słońce to Ojciec … Aż dziwnie się czuję.
  • ………. – zapadła cisza. 
  • Miałem scenę, gdy byłem w łazience. Znalazłem się nagle w Niebie. Jakiś anioł podchodzi do mnie i pyta … 
  • Co ty tu robisz ?
  • Jestem człowiekiem, mówię. Ciężko zdziwiony był, a jak powiedział, że nie mogę tu być, to mu powiedziałem, żeby się odczepił.
  • Jesteś nienormalny – śmieję się.
  • Dziwne to wszystko, że ja tak mam. Nagle to przychodzi.
  • Żyjesz na pograniczu dwóch światów. Z większym zaangażowaniem w ten – … ziemski.
  • Jak się z tym czujesz ?
  • … Dziwnie – powtarza Piotr. 
  • Wkrótce ta krzywa się będzie zmieniać.
  • Będziesz w tym świecie, ale z głową gdzie indziej.
  • Ojcze, a czy lakierki to w tym roku jeszcze ? – dopytuję.
  • Na pewno będą, ale nie wiem kiedy. Zobaczysz.
  • ……. – śmiech.
  • Znowu widzę wschodzące słońce, 3/4 jest nad ziemią już. Hmm…
  • Pamiętasz ten film „Odyseja Kosmiczna” ? Świt dla ludzkości, muzykę ? Jutrzenka dla świata – przypomniałam sobie – http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/06/nadchodzi-spora-dawka-emocji/
  • Słońce jest pomarańczowo – żółte.



05. 11. 20 r. Szczecin.

Kilka godzin jazdy do Szczecina, a zanotowałam tylko kilka zdań.

  • Jeśli Trump przegra, to będziemy mieli pod górkę jako Polska.
  • Ale czy na pewno ?
  • …?… – … no tego nie wiem.

W radio rozbrzmiała piosenka; Planety szaleją. Oczywiście przypomnieliśmy sobie rozmowę z tym związaną.

- Wiesz co mówi mi teraz Homiel ?  
- Szał niebieskich ciał. nuci mi tę piosenkę.. Co chcesz przez to powiedzieć Homiel?  
- Przyszłość. Posłuchaj refrenu piosenki. 
A planety szaleją, szaleją, szaleją i śmieją się, śmieją się, śmieją. A planety szaleją, szaleją, szaleją i śmieją się, śmieją się, śmieją.  
- Homiel, o co chodzi?  
- To przekaz, nie wywiad.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/08/24/jestem-aniolem-prowadzenia-a-nie-aniolem-zwiastowania/
  • Ciekawe dlaczego Ojciec wykorzystuje piosenki … – … aby nam coś przekazać.
  • Ładniej i uwierzysz bardziej.


06. 11. 20 r. Warszawa.

Pod wpływem słów Ojca  protesty kobiet oglądamy w TV już znacznie spokojniej. Może nie obojętnie, ale spokojniej. Po pewnym czasie w ogóle  przestaje to  Piotra interesować, bo zaczyna widzieć zupełnie coś innego … 

  • Widzę jak ten koń zaraza ciągle się przemieszcza i rozsiewa. Zagęszcza tą zarazę. Dziwne … Ma drugi worek. To coś nowego jak dżuma. Jest zawiązany, ale jeździec na koniu już go rozwiązuje. Ten drugi worek jest zawiązany u zada, a ten pierwszy się kończy. Ten nowy worek jest niczym puszka pandory – kiwa głową w zadumie.
  • Czy teraz ta wersja w wersji lajtowej coś dała ?
  • Dalej chcą zabijać w dziewiątym miesiącu (ciąży).
  • Czy to coś zmieniło ?
  • Czy widzisz grama pokory ?
  • … Ojciec coś szykuje mocnego. Typu dżuma. To może być coś bakteryjnego. Bakteria myśląca. Widzę jak jest uzbrojona … 

P.s. Dzień później w Trevignano pada zdanie, które może zastanawiać.

Trevignano Romano, 7 listopada 2020 r. (…) Proszę was, przyjmujcie te orędzia z radością, a wtedy będziecie świadkami prawdy, bo ci, którzy idą za Jezusem, nie muszą się niczego obawiać. Jeśli nie wzmocnicie siebie, nie będziecie zdolni stawić czoła nowym chorobom, które nadejdą. (…)

Nadchodzi Eliasz.

22. 10. 20 r. Warszawa.

Miałam dzisiaj krótką, ale niesamowicie wyraźną wizję. Ja i moja koleżanka, której nie widziałam od podstawówki jesteśmy w jakimś rowie. Obie kucamy, przed czymś się chowamy lub ukrywamy. Nie jestem do końca pewna, bo jedynie naśladuję to co robi ta koleżanka. To tak jakby gdzieś toczyła się bitwa, a my siedzimy skulone w rowie i czekamy. Ona do mnie mówi przerażona …

  • Metatron nadchodzi ! Nadchodzi ! Meti nadchodzi !!!

Gapię się na nią zaskoczona. Wystawiam z tego rowu na chwilę głowę, aby zobaczyć co ona takiego gada. Widzę kompletnie płaską, wielką równinę. A nad nią na niebie kłębiące się w jednym miejscu chmury. Kotłowały się tak gwałtownie jakby ktoś lub coś miało z nich się zaraz wyłonić. Chowam się z powrotem myśląc, że rzeczywiście coś tam się dzieje. Słysząc jednak Meti … chce mi się śmiać. Patrząc na jej przerażenie w oczach myślę sobie …

  • Zgłupiała, czy co ? Piotruś ?!!!  Piotrusia się boi ? – nie mogę zrozumieć jej tego przerażenia, bo przecież Meti to Piotruś. Tak go często między sobą nazywamy.

Ona powtarza ciągle to samo; Meti nadchodzi ! Mówiła to głosem przejętym, zdenerwowanym. Kiedy wybałuszam na nią oczy ze zdziwienia, wtedy się budzę.

Gdy się obudziłam, siedziałam do rana na łóżku próbując przypomnieć sobie jak się nazywała ta koleżanka. Za nic nie mogłam sobie przypomnieć jak ma na imię. Poczułam na własnej skórze wtedy co znaczy amnezja totalna. Męczyło mnie to do kawy. Opowiadam o wizji Piotrowi. …

  • … I nie mogę sobie przypomnieć jej imienia, nie widziałam jej z 30 lat.
  • Hanka … tak słyszę.
  • …….. – zaniemówiłam.
  • Ty naprawdę słyszysz Ojca. Nigdy nie mówiłam Hania, a właśnie Hanka – … nie mogę wyjść ze zdumienia. Piotr nigdy o niej słyszał, nie mógł o niej wiedzieć.
  • Hania prawdę powiedziała.
  • A dlaczego akurat ona ?
  • Żeby uwiarygodnić.

Hmm … Ciekawe … Jej nazwisko jest takie same jak rodowe nazwisko mamy Piotra. Może dlatego to ona, a może dlatego, że Piotr jej nie znał ? A może jedno i drugie ?


Wieczorem.

Poruszam kwestię wczorajszej wypowiedzi papieża.

  • On przetacza przypadek jakiegoś geja, który razem z innym wychowuje troje dzieci. Pytał się papieża, czy może chodzić do kościoła i ten pozwolił.
  • Co mu da chodzenie do Kościoła, skoro ciągle żyje w grzechu ?
  • Łza w oku Boga … Pamiętam jak dziś. Tak powiedział kiedyś Ojciec.
  • …….. – zapadliśmy w zadumę.
  • Jezus teraz mi powiedział o tej prostytutce. Powiedział jej idź i nie grzesz więcej …

EJ. 8 1 Jezus natomiast udał się na Górę Oliwną, 2 ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. 3 Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: 4 «Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. 5 W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz?» 6 Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. 7 A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień». 8 I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. 9 Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. 10 Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» 11 A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz!»

  • Nie jesteś w stanie nic z tym zrobić.
  • Z wolnej woli odejdą ci, którzy żyją zgodnie z dekalogiem.
  • Reszta pozostanie po ciemnej stronie.
  • Czy papież to Antychryst ?
  • Nie ma powodu, aby tak myśleć.
  • Ale doktryna jest jedna. Tak albo nie.
  • Nie powinien się zgadzać.


23. 10. 20 r. Warszawa.

Przychodzi mi coś do głowy.

  • Gdzie ty właściwie będziesz mieszkać, gdy się zamienisz w „kaptura” ? Kiedy znikniesz ?
  • Jest taka miejscowość Eliaszowo.
  • ……… – zaczynam się śmiać.
  • Jest miejscowość Józefowo, może być i Eliaszowo.
  • A gdzie to Eliaszowo ?
  • Się zdziwisz, zobaczysz …

Dzwoni córka i roztrzęsionym głosem mówi …

  • Miałam niesamowitą wizję ! Jak się obudziłam to dziękowałam Bogu, że jestem w swoim łóżku.
  • Jestem na parkingu podziemnym, dużym. Stoję autem centralnie po środku. Nagle czuję pod stopami jak się zaczyna trząść ziemia i falować tak jak pokrywka na garnku, gdy się mocno gotuje. Czuję to dokładnie pod stopami i słyszę niesamowite wrzaski, piski z piekła. Straszne piski diabłów. Zastanawiałam się co się dzieje, bo to były straszne jęki. Buzowało, dymiło, słychać było, że się tam diabły kotłują. Zobaczyłam nagle przed sobą w oddali tatę w długim czarnym płaszczu. Powiedział …
  • Kolejne diabły z piekła wychodzą do tego świata.
  • Pod nogami cały czas się kotłowało, ziemia się ruszała, falowała – powtarza przestraszona. Ja to wszystko czułam pod sobą, namacalnie. Tata był bez emocji.
  • Wow …. To bardzo ważna wizja. Ciekawe dlaczego miał na sobie czarny płaszcz ?
  • Czarny oznacza skromność.

Bez emocji. Wcale mnie to nie dziwi.



Dopisane 21. 04. 2021 r.

Gdyby nie wczorajszy komentarz Stefana, nie wpisałabym tej wizji o nadchodzącym Metatronie. Czy to jest jakiś absurd ? Proszę uważnie przeczytać …

1. Henoch  (hebr. Chanoch, od chanech = poświęcić) – według tradycji biblijnej, był szewcem; syn Jareda (Rdz 5,18); żył w siódmym pokoleniu po Adamie, tj. jeszcze przed potopem, w szczególnej przyjaźni z Bogiem; miał się też urodzić już obrzezany i żyć 365 lat. Dzięki skromnemu, moralnemu i pełnemu pobożności życiu znalazł się wśród dziewięciu sprawiedliwych mężów, którzy zasłużyli sobie na wniebowstąpienie. W towarzystwie aniołów spacerował po raju, zgłębiając mądrości niedostępne zwykłym śmiertelnikom; m.in. poznał zasady obliczania roku przestępnego, astronomicznych cykli; posiadł wiedzę na temat konstelacji gwiezdnych. Z postacią H. związana jest bogata literatura rabiniczna (midrasze; apokryfy i pseudoepigrafy), nie wspominają o nim jednak tan(n)aici. Także w księdze Zohar, podobnie jak i we wcześniejszej literaturze mistycznej, znajduje się wiele szczegółów dotyczących życia H., zaczerpniętych ze starszych legend, według których H. został Metatronem, najpotężniejszym z archaniołów; jest duchowym przewodnikiem ludzkości i od czasu do czasu pokazuje się ludziom. Przy tym mistycyzm żydowski łączy posta H. z postacią proroka Eliasza, którego uważa za wcielenie H. (podobnie jak i Melchizedeka). https://delet.jhi.pl/pl/psj?articleId=13883

Równie dobrze Hanka mogłaby powiedzieć; nadchodzi Eliasz. Nadchodzi Henoch.

- I zesłał Ojciec Henocha na ostatnią chwilę. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/01/11/i-zeslal-ojciec-henocha-na-ostatnia-chwile/ 
- Eliasz i Henoch są trzymani na ostatni czas. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/22/eliasz-i-henoch-sa-trzymani-na-ostatni-czas/ 
- Przywołał Ojciec Henocha. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/03/22/przywolal-ojciec-henocha/ 

Czy Bóg Ojciec mógłby czegoś zapomnieć ?

10. 10. 20 r. Warszawa.

Na kawie.

  • Czy tylko jednemu aniołowi dał Ojciec Swoje imiona ?
  • Tylko z tobą napadło Mnie to szaleństwo i ci dałem.
  • Żałujesz tego Ojcze ?
  • Patrzę na ciebie i chyba nie.
  • Hmm … A co to znaczy technicznie nadać komuś imię Ojca ? Z czym to się wiąże mieć imiona Ojca ? – dopytuję.
  • ………. – Piotr zamarł na długo.

Nie wiem, czy zrozumiał moje pytanie. A chodzi mi tylko o to, że jeśli ja na przykład mam imię Ojca, jakie to ma znaczenie dla mnie, dla ludzi, co to sprawia, jakie są tego konsekwencje …

  • Nadaje się prawa miastu – … powiedział po chwili i wzruszył ramionami jakby nie rozumiał.

Ciekawa odpowiedź, ma swój sens. Być jedną z mało znaczących mieścin, a mieć prawa miasta to jednak różnica. Prestiż, większe możliwości i … większa odpowiedzialność.


Jadąc  na kawę w schowku auta znalazłam kilka 5-złotówek, cieszę się teraz jakbym skarb odkryła.

  • Niezgorszą znalazłaś sumkę.
  • Oooo tak ! 
  • I to jest samo w sobie dobro, a w perspektywie widzę lody.
  • Kup mojej podopiecznej czekoladę, może zakład przegra.
  • …….. – roześmiałam się. Piotr założył się z córką, że do końca roku schudnie 10 kilo. Męczy się biedactwo z tego powodu nie dojadając.
  • Ambitna, co ? Niebo ją lubi. Wulkan, ale uczciwa, prawa.
  • Wyobraź sobie nagle zostawić je dwie same, bez Piotra …
  • ……… – uśmiech zamarł mi na ustach.
  • A tak będzie.
  • Ale przedtem będzie poduszeczka.
  • Czy pamiętasz wizję z Moim Synem ?
  • Chleby ? – uśmiecham się.
  • ……… – Piotr kiwa głową, że nie.
  • Drzwi ??? – pytam zdziwiona.
  • No !

  • Ale to nie jest paruzja przecież. Paruzja to zejście Jezusa na obłoku – jestem skołowana. Pisałam niedawno, że Jezus wróci na sam koniec, a to znaczy, że chyba się myliłam.
  • I ty się nie mylisz i nikt się nie myli.

Coś musi być na rzeczy, że wraca. YouTube zalany jest relacjami ludzi z całego świata, że nadchodzi Jezus. Przecież nie mogą się wszyscy tak zgodnie mylić …

Chciałam dopytać, ale Piotr poczuł wielki ból w głowie. Zaczął mi przed twarzą machać rękoma, żebym o to więcej nie pytała. Uznałam, że koniec kawy i już się nie odzywałam.

  • Chrystus schodzi na Ziemię, jest w drodze. Jeszcze Go nie widzimy. Przeszedłem przez chmury i zobaczyłem schodzącego Go na dół –  … zrobił przerwę.

  • . Chyba źle słyszę …
  • No mów ! – nalegam.
  • Czy jesteś gotowy na zadanie … ?
  • Hmm … A może to Jezus po ciebie przyjdzie ? – ryzykuję.
  • Coś ty ! Po takiego frajera ?
  • No ! Uważaj ! Bo zabiorę ci jedno z Moich imion. To znaczy, że Ja jestem frajer ?!!!!
  • …….  – Piotr się zdenerwował.

Nie wiem co o tym na razie myśleć. Byłabym naprawdę zdziwiona, gdyby faktycznie niedługo pojawił się Jezus. Przecież to nie On jest jeźdźcem na białym koniu … Może to muzułmanie mają rację …

Ci przywódcy religijni twierdzą, że Mesjasz wkrótce pojawi się na Jerozolimskim Wzgórzu Świątynnym, najświętszym miejscu na świecie. Wielu przywódców chrześcijańskich i muzułmańskich zgadzają się z tą apokaliptyczną oceną.(…) Podobnie muzułmanie widzą Mesjasza, zbawiciela, ukazującego się pod koniec dni. Nazywany Mahdim, ta postać ma się pojawić w okresie poprzedzającym Dzień Sądu, aby uwolnić świat od zła. Pojawi się u boku Jezusa, aby pokonać postać fałszywego Mesjasza, Al-Masih ad-Dajjal. Wtedy nastąpi zmartwychwstanie i sąd za zmarłych. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/09/konik-z-jezdzcem-sieje/
  • Jestem strasznie słaby, jakbym umierał.
  • Mały, umierasz od kiedy jesteś tu na Ziemi.
  • Ale słowa ! – Piotr zrobił wielkie oczy.
  • Kurcze, to prawda. Żyjąc jako człowiek, umierasz jak człowiek.

Siedzimy już w domu. Ciągle myślę o paruzji, Piotr chyba również …

  • Przeleję ci pieniądze na mieszkanie.
  • Oooook, lepiej mieć, a bo wiadomo co się stanie …  – przytakuję.
  • Nooo… wiadomo !
  • A bo wiadomo, czegoś nie dopatrzę ? Faktycznie trzymaj.
  • ……… – Ojciec powiedział to takim tonem, że prawie zawyłam ze śmiechu.
  • Czy ten Staruszek mógłby czegoś zapomnieć ?
  • Druga mądra !

Kręcę głową … To nie może być Bóg ! To po prostu niemożliwe, aby był tak człowieczy ! Czyżby i On nie lubił jak się mówi staruszek ? Ogarnia mnie śmiech i czułość na przemian.


Wieczorem.

Dowiaduję się, że moja mama przez gwałtowny wybuch alergii znowu trafiła do szpitala. Lekarze nie widzą przyczyny …

  • Może ty jej pomóż ! – zwracam się do Piotr zniecierpliwiona.
  • Po co masz pomóc, skoro nigdy we Mnie nie uwierzy ?
  • Oooo, ale to mama Oli – Piotr zdziwiony.
  • Więc rób co uważasz.
  • Ale czy nie jest łatwiej pomagać tym, którzy wierzą ? – pytam niepewnie.
  • Jej choroba miała być dla jej wiary.


Dopisane 09. 04. 2021 r.

Apokalipsa jest ostatnią pomocną dłonią dla ludzi.

26. 08. 20 r. Warszawa.

  • Gdy brałem komunię zobaczyłem Jasia Fasolę jak przybliża do swojego nosa swojego misia i go wyciera o nos.
  • ……. – roześmiałam się. Doskonale to pamiętam. Pocierał nosem z czułością.

  • Tak zrobił ze mną Ojciec – śmieje się – Ojciec jest niesamowicie dowcipny.
  • Lubię to.
  • Ty Mi robisz dobrze, to Ja ci robię dobrze.
  • Zazwyczaj kiedy biorę komunię, to Ojciec mi coś dowcipnego mówi albo robi.
  • Hmm … Fajnie masz, że to widzisz. Podejrzewam, że w moim przypadku Ojciec nic nie robi, bo i tak nie zobaczę, to po co robić …
  • Bardzo coś chcesz w modlitwach ... Ojciec mówi teraz do ciebie.
  • …….. – robię wielkie oczy, ale zaczynam się uśmiechać …

Niedawno miałam ciężką migrenę. Człowiek wtedy by tylko leżał i kwiczał, ale gdy nastała 15.00 oczywiście zaczęłam się modlić. Kiedy przyszła kolej na słowa „przywróć ustalony porządek”, przypomniałam sobie obejrzane wcześniej wiadomości w TV i powiedziałam… całkiem bez zastanowienia …

  • No przywróć ten porządek Ojcze w końcu !

… I wtedy rozległo się głośne uderzenie w stół i zrozumiałam, że to chyba na potwierdzenie. Gdyby nie świdrujący w głowie ból, zapewne poderwałabym się na równe nogi, ale siły starczyło mi tylko na słaby uśmiech. To było fantastyczne. 

  • I patrząc na nich to są ludzie, a ty atakuj Złego.
  • Jak twoja żonka mówi, gacki.
  • ……… – ciężka sprawa ciągle o tym pamiętać. We wrogu widzieć nie wroga, a człowieka, bo prawdziwy wróg jest niewidoczny.
  • Nie mówiłem ci, ale od kilku dni ktoś mnie ciągle pyta …
  • Kim jesteś ?
  • I kiedy chcę wypowiedzieć swoje imię, to mi gardło ściska. I ktoś mi wciska za to „ja jestem”.
  • Hmm…. – ciekawe.
  • Kim jesteś Mały ? – teraz.
  • …….. – Piotr zastygł myśląc intensywnie.
  • Jestem tym, którego posłałeś między ludzi do pomocy w walce ze Złym.
  • Więc pomagaj.
  • ……… – cisza.
  • No sama widzisz … „Ja jestem”, czy to nie bałwochwalstwo ?
  • Ja przez ciebie mówię.
- Zobaczyłem drzewo, wielki dąb. To drzewo mnie przyciągnęło do siebie, wtopiłem się w niego. A potem z drzewa na dole wyrósł z boku ogromny konar. Ojciec powiedział wtedy …
 - Jesteśmy jednością. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/08/26/przygotuj-swojego-ducha
  • Ojciec wielokrotnie mówił, że Ja w tobie, ty w Mnie …
  • Ojcze, czy Ja bluźnię ?
  • A czy Ja mówię, że bluźnisz ? Nie przejmuj się, przyzwyczaiłem się.
  • ……… – roześmialiśmy się.
  • Obydwoje jesteśmy szaleni. 
  • Nie napiszę tego – podnoszę głowę znad zeszytu.
  • Ale czy nie znaczy to, że nie robimy swoje ?
  • Jesteśmy poważni, kiedy musimy być poważni.
  • Mój Syn jest bardzo poważny, a Ja lubię się pośmiać.
  • A wiesz dlaczego ?
  • On bardzo cierpiał i ciągle to czuje.
  • Każdy grzech Go boli, bo walczył o uwolnienie człowieka.
  • Teraz jesteśmy poważni.
  • Wiesz dlaczego (widziałeś) misia ?
  • Bo lubisz Misia Uszatka, Kolargola … – wspomnienia z dzieciństwa.
  • Jesteś Moim „misiem”.
  • Chrystusa nie da się rozśmieszyć – przypominam sobie swoje wizje.
  • Jemu się udało parę razy.
  • Na przykład ?
  • Z jałmużną na przykład. To było szaleństwo.
  • …….. – ryknęliśmy śmiechem na samo wspomnienie. Kilka takich sytuacji, kiedy się miotał, czy dać, czy nie dać mogło rozśmieszyć i umarłego.
  • Wiesz co cię łączy z Maryją ?
  • Wszystko.
  • Co znaczy wszystko ? – spytał nie rozumiejąc.
  • ………
  • Niedługo objawi się Duch Święty.
  • Wow …Ale jak ?… – pytam.
  • Piszesz i nie wiesz ?
  • ………. – biorę głęboki wdech.
  • Duch święty to energia Boga, a jak może się ujawnić energia ?
  • …….. – budzenie proroka ?
  • To musi być coś dużego, żeby ludzie wiedzieli, że to Duch Święty.
  • Hmm … Fala będzie wielka, wielgachna.

Wieczorem.

Czekałam na Piotra niecierpliwie, aby dopytać, ale przyszedł zmordowany po pracy, więc dałam sobie spokój. Jednak, kiedy niczego się już nie spodziewałam …

  • Z Maryją łączy go wszystko. Wszystko to wszystko.
  • Ale co znaczy wszystko ?
  • A co cię łączy z Piotrem ?
  • ………. – ręce mi opadły. No wszystko, ale jak to rozumieć w przypadku Maryi ?

Chyba, że … Maryja to nie jakaś tam przypadkowo wybrana kobieta … Najwięksi z nas będą służyć ludziom …



27. 08. 20 r. Warszawa.

Pijemy kawę w domu i tak się złożyło, że akurat trwała msza. Słyszę jak ksiądz modli się o ustanie epidemii …

  • Apokalipsa jest ostatnią pomocną dłonią dla ludzi.

Kiedy ludzie widzą w apokalipsie same kataklizmy, nie dostrzegają wtedy wielkości Nieba.

Znowu będą dzwonić dzwony.

01. 07. 20 r. Warszawa.

Dwa dni temu przyszła do mnie myśl, żeby pojechać do Kazimierza Dolnego. Dzisiaj Piotr mówi …

  • Ojciec chce, abyśmy pojechali do Kazimierza. Pytam dlaczego, to pokazał mnie stojącego w morzu po kolana. Wtedy w  Międzyzdrojach powiedział, żebym tak stał, bo już się to nie powtórzy. Czyli … Chciał mi dać teraz do zrozumienia, że ten wyjazd też chyba może być ostatni.
  • ……… – zmartwiłam się.
  • A dzisiaj rano w kościele Ojciec powiedział …
  • Znowu będą dzwonić dzwony.

  • Uuu… To znaczy, że znowu do Nieba pójdziesz ?

Ciekawe, robiąc w dzienniku porządki właśnie o tym czytałam.

- Niedługo powitamy cię w nowym świecie. 
- Już dzwony biją znowu, Mały. 
- I będą tak biły do narodzenia. 
- Jest to tak ważne dla Nas wydarzenie. 
  http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/14/bedzie-sie-dzialo/
  • Miałem wczoraj retrospekcje z całego życia. Co kilka sekund jakaś nowa scena, przeżycia i tak cofałem się aż do dziecka. Przypomnieli mi nawet jak ściąłem facetowi drzewo wiśni, bo nie chciał dać wiśni.
  • Naprawdę ?! – nie chce mi się wierzyć. Nigdy mi o tym nie mówił.
  • Miałem kilka lat, z chłopakami to zrobiłem … – tłumaczy się.
  • Tak się ponoć dzieje, gdy ktoś umiera. Hmm… Ojciec powiedział, że czeka cię wskrzeszenie i wejdzie w ciebie energia Ojca. Może ty umierasz właśnie ? Te twoje stare „ja” … ?
- Zejście proroka. Obudzenie proroka. 
- ???!!! 
- Zejdzie Moja energia, żeby ich przebudzić. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/06/29/11416/ 
  • Tak jak w tego faceta u mechanika ? Nie mogę sobie darować, że się nie połapałem, że to sam Ojciec wszedł w niego. Ty od razu wiedziałaś.
- Wtedy starszy mężczyzna podchodzi do Piotra i głośno mówi … 
 - Zrób pan coś z tą pogodą !  
- Ja ???!!! 
– Piotr kompletnie zaskoczony prawie krzyknął.  
- No pewnie ! Pan ! No co pan !  
- Jak to ja ?! – rozejrzał się dookoła, wszyscy patrzyli tylko na nich i się przysłuchiwali. 
 - A kto inny ? Przecież pan może.  
- Zmienić pogodę ? No co Pan !  
- Przecież wiesz.  http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/05/22/7780/ 
  • Ty byś wiedziała co robić.
  • Hmm … Nie wiem … – przyznałam.
  • ……….. – wzruszyliśmy się oboje.

Naprawdę nie wiem. Ks. Glas opowiadał o podobnym przeżyciu i też był oszołomiony całą sytuacją. Bardzo prawdopodobne, że stałabym oniemiała nie rozumiejąc co się dzieje. A może bym się rozbeczała, albo śmiała na głos, kto wie … Moje reakcje są czasami nieprzewidywalne. 

  • Przestańcie, bo przestanę ludzi robić.
  • Wszyscy się rozklejacie.
  • …….. – … bo przy Ojcu nie da się inaczej. 


02. 07. 20 r. Warszawa.

Od wczorajszego wieczora ze sobą nie rozmawiamy. Wybuchła między nami wielka awantura i każdy poszedł w swoją stronę. Zasypiając poprosiłam Ojca, aby przemówił Piotrowi do rozumu. Rano jednak nic się nie zmieniło, nadal nie rozmawialiśmy. Za to wieczorem …

  • Ty to masz układy ! – Piotr zaczyna zaskoczony.
  • A na układy nie ma rady.
  • Miałem z tobą wizję w nocy. Nad ranem właściwie. Całuję cię na zgodę w czoło, a wtedy jak nie walnie grzmot i błyskawica !!! Aż oknami zatrzęsło.
  • ……… – uśmiecham się niepewnie. Przesadza, ale faktycznie ten grzmot obudził chyba całe miasto. Rozpętała się ogromna burza. https://www.youtube.com/watch?v=hfpDFyoJ71A 

  • Teraz widzisz jak ją lubię ? Ledwo powiedziała i już to robię.
  • ……. – zawstydziłam się.
  • Od jednych się odwracam, od innych się odwracam, a ją lubię.
  • Strasznie niebezpieczna jesteś – Piotr żartuje.
  • Z takimi układami !? Najlepsze układy świata.
  • …….. – Piotr robi wielkie oczy.
  • To nie jest tak jak myślisz – uspakajam go.
  • Proszę o Dudę, o wiele rzeczy, ale jak wiesz Ojciec uważa najczęściej inaczej. Spełnia te rzeczy, które mogą być spełnione lub zmienione, ale co zapisane to zapisane. Nie się zmienić. 
  • …. Wczoraj nie miałem siły na egzorcyzmy i usłyszałem …
  • Pomóż temu biednemu Dudzie, bo go zajeżdżą.
  • Więc całe PO wrzucam do nory, zadeptuję ziemią i mam nadzieję, że dobrze robię …
  • To się spytaj ! – nie wytrzymuję, bo nie robi tego co jest oczywiste. Nie pyta Ojca !
  • Aaaaa skąd ! Wiadomo, że się nie pyta.
  • …….. – roześmiałam się.
  • Dużo ci dałem, ale jak widzisz bardzo sobie cenię pracę twojej żony.
  • Widzę twoje poprawki, jak korygujesz co piszesz …
  • …….. – to fakt. Nieustannie to robię, muszę to robić.
  • Czy mogę zadać pytanie ? Czy wizja księdza Guido jest prawdziwa ? – „bezczelnie” wykorzystuję tę chwilę rozmowy. 

(Ksiądz) Don Guido Bortoluzzi [-] w latach 1968 – 1974 otrzymał od Pana Boga 8 objawień odnośnie pochodzenia Ziemi i Człowieka. Dobroduszność i prostolinijność pozwoliły mu na śledzenie epizodów, które każdego wprowadziłyby w zakłopotanie, lecz widziane jego niewinnymi oczami, przedstawiają po prostu realia bez cienia chorobliwych podejrzeń. 1. Adam, niepokalanie poczęty, został zrodzony ze zwierzęcia – samicy gatunku którego DNA pasowało do ludzkiego, choć było diametralnie różne. 2. Później ta samice urodziła Ewę (też niepokalanie poczętą). 3. Grzech pierworodny polegał na spółkowaniu Adama i samicy, z której został zrodzony i na urodzeniu się potomstwa (pierwszym był Kain), które zanieczyściło ludzki genom materiałem nie pochodzącym od pierwszych rodziców. Grzech pierworodny nie polegał na zrywaniu jabłuszek tylko był okropną nieczystością – zoofilią, a skutki mamy w naszych genach do dziś. 4. Abel był synem Adama i Ewy. 5. Córki Adama i Ewy brały za mężów nieczystych synów Adama – stąd to rozlazło się na całą ludzkość. http://www.genesibiblica.eu/pol.html

  • … Słyszę wyraźnie …
  • Ciemna masa.
  • Hmm … Jak to rozumieć … ? … Kiedy to się czyta, to faktycznie jest miszmasz … To kiedy człowiek zyskał pełną świadomość, że to diabeł zaczął go kusić ? 

  • Kiedy i kiedy …
  • Dowiesz się w swoim czasie z pewnego źródła.

 




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/