16. 01. 22 r. Warszawa.
Ktoś nam poradził, że na uciążliwą alergię dobra jest irygacja zatok. Kupiliśmy odpowiedni sprzęt (FIXSIN) i wykonaliśmy irygację według wskazówek. Piotr ku mojemu przerażeniu krótko po tym padł na łóżko z wielkim bólem uszu i głowy. Nie doczytaliśmy, że w przypadku problemów z uszami (szumy) taka irygacja jest niestosowana. Kurcze …, za późno. Piotr wił się z bólu, nie wiedziałam co robić. Wcześniej zjedliśmy lody, po których ból głowy się zaczął, irygacja tylko go wzmocniła. Tak więc dzień zakończył się kompletnie kiepsko.
- Dobre były lody ?
- Super ! – cieszę się, że w takiej chwili słyszę Ojca.
- To sama je jedz !
- Kobieto ! On nie może tego jeść !
- Od nich zaczęło się pasmo nieszczęść.
- ……. – strofuje mnie Ojciec.
- Bo on nam na sam koniec nie dojdzie !
- Uuuuu … – przestraszyłam się.
- Zakaz lodów dla ciebie ! – mówię zdecydowanie.
- To nie jest zakaz na teraz, a na zawsze.
- Chyba, że sam będzie chciał, bo jego organizm tak chce.
Ooooo … Ciekawe. Organizm sam chce, czyli trzeba słuchać swojego organizmu. Podstawowa zasada.
- Zrozum, że Piotr to nie jest forma doskonała.
- No właśnie … Dlaczego ? – chrząkam ostrożnie.
Mówiąc szczerze … Gdybym miała kogoś szykować do tak wielkiego zadania, to zrobiłabym go ze skały.
- Jest ułomny. Ma wszystkiego doświadczyć.
- Ma tyle zrobić ….!
- Zakonnik kogo się przestraszył ?
- Piotra, czy tego co za nim jest ?
- … A dlaczego ma taką słabą strukturę ? – próbuję zrozumieć.
- To skomplikowane.
- … Może zrobię ci dzisiaj popcorn ? – wpadam na pomysł, aby uszczęśliwić Piotrusia, bo jak tak dalej pójdzie, to będzie tylko na sucharach.
- Litoooości ! „Morderco” ty …
- ???!!!! – roześmiałam się, bo Ojciec powiedział to bardzo żartobliwie.
- ………
- Ojcze, ten wczorajszy film był dołujący … – https://www.youtube.com/watch?v=svrEMCQ1pIA&t=5101s
- Ojcze, zrób coś, bo nie wyrabiam tego słuchać – nie wytrzymuję.
- Czas go objawić ?
- Tak !
- Ale wiesz, co się stanie … ?
- Nooo … Nie wiem w sumie, ale trzeba.
- Widziałaś zakonnika jak się przestraszył ?
- I o to chodzi Ojcze. O to chodzi …
Piotr leży na sofie w mękach, dla uspokojenia oglądamy na Discovery „Zagadki przeszłości”, megalityczne budowle wybudowane nie wiadomo przez kogo …
- Ojcze, czy to prawda, że UFO maczało w tym swoje palce ? – … że budowało, lub pomagało budować. Jedna z teorii.
- Przerażające było to, co wczoraj słuchałaś.
- I tu „jesteśmy w domu” – … i tu jest problem.
17. 01. 22 r. Warszawa.
Nieprzespana noc, pogoda koszmar, a mimo to idziemy na kawę.
- Piotr jest niebezpieczny, Ola.
- ???
- Dlatego zakonnik padł z przerażenia.
- Ale kto to jest … Piotr, czy Meti ?
- Sam się gubię, sam nie wiem …
- …….. – nasz gromki śmiech rozbrzmiał w pustej kawiarni.
- Ale nie martw się. Wielkie pokłady miłości są w tobie.
- Już jesteś dobry, tylko masz taką cechę … – … że może być nieobliczalny.
- … Zobaczyłem jak małe światełko, które jest we mnie, wybucha i robi się wielkie światło. Tak wielkie, że nie było widać mojego ciała …!!!! – Piotr miał oczy szeroko otwarte. Widzę teraz siebie w kolorze złotym. - To jest odpowiedź na to, czy jesteś dobry. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/01/12/nauka-nie-idzie-w-las/