Nie wiesz co planuję.

17. 06. 20 r. Warszawa.

Dzisiaj do Warszawy i to pociągiem. Budzę się o 5 i jestem już wykończona. Odcinek Szczecin – Poznań w remoncie, więc jedziemy inną trasą co powoduje, że cała podróż będzie trwała prawie 7 godzin. Przeraża mnie ta myśl, ale pociąg jedzie wzdłuż Odry i widoki są tak piękne, że szybko o tym zapominam.

  • Patrz jak tu ładnie, zielono wszędzie.
  • Mi też się podoba.
  • Przypominasz sobie to drzewo ?
  • ……… – gorączkowo zaczęłam szukać w głowie o jakie drzewo chodzi.
  • Zdjęcia robiłaś.
  • Aaaa… To drzewo ! …

Zwyczajowo jadąc przez Poznań mijaliśmy po drodze Krzyż. Niedaleko od tej stacji stoi na polu samotne drzewo. Jest tak rozłożyste i piękne, że wygląda jak drzewo z bajki. Celowo czekam przy oknie na moment, aby go zobaczyć i kiedy tylko mogę to robię zdjęcie.

  • Lubiłem te chwile. Połączenie z Górą i naturą.

Zrobione zdjęcie o świcie z jadącego pociągu bardzo przypomina mi rozmowę …

- Miałem wizję z „Drzewem Życia”. Stało na wzniesieniu. Powiedziało 
- … Nie dam ci co chcesz, lecz to co potrzebujesz. 
- Hmm… A skąd wiesz, że to „Drzewo Życia” ? 
- Powiedziało, że się tak nazywa. 
Słuchałam tego piąte przez dziesiąte, zaspana byłam. Ale zaraz sobie zdałam sprawę, że przecież to ważne. Pobiegłam po zeszyt i zaczęłam notować. 
- Czym jest to drzewo ?
- Ojciec żywy. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/09/dla-wielu-ludzi-juz-mnie-nie-ma/ 

Wzruszyłam się. Nie liczyłam na jakąkolwiek dzisiaj rozmowę, a Ojciec wspomniał o drzewie, które z jakimś rozrzewnieniem podziwiałam przez lata. Połączenie z Górą … A może to drzewo podświadomie przypomina mi Niebo … ?


Pociąg jest właściwie pusty. Przez wirusa oczywiście.

  • Mało ludzi w pociągu, cały świat stanął na głowie …
  • Na głowie to dopiero stanie.
  • Najlepsze przed nami.

Piotr włącza komputer i czyta nowości. Najwięcej oczywiście o Trzaskowskim. Poczułam lęk.

  • Mam ci przekazać, że masz się nie martwić.
  • Pan Bóg szykuje duże ku ku.

Dojechaliśmy do Świebodzina. Miało być krótko, a tu ogłaszają, że awaria lokomotywy i mamy 60 minut postoju. Z siedmiu godzin jazdy robi się już osiem. Jezuuu …

  • Dobrze, że siedzisz.
  • Wszędzie gnasz, nie pędź tak Mały.
  • Nikt nie widzi jak pracowałeś przy tym domu, ale Ja widziałem.

Piotr robił porządki po remoncie i rzeczywiście dawno tak nie harował.


Widzę reklamę w internecie, że nadchodzi Dzień Ojca.

  • Kiedy jest Dzień Ojca ?
  • Codziennie.
  • ……….. – roześmiałam się.
  • Ciesz się, że jesteś w mieście Chrystusa.
  • Faktycznie, tutaj jest największa statua Chrystusa w Polsce – Piotr przypomniał.
  • To powinno ją widać – rozglądam się przez okna, ale nic nie widać.
  • ………
  • Będzie wojna ? – chcę skorzystać z okazji, że możemy spokojnie porozmawiać.
  • Tak niewiele zostało, żeby zobaczyć.
  • Wstrząs to wstrząs.
  • Czyli to musi być coś nagłego, krótkiego, a wojna trwa …
  • Nie mówi się wstrząs mózgu, a wstrząśnięcie mózgu.

Ogłaszają kolejną godzinę czekania.

  • Ojciec pokazuje, że jesteś jak żaglówka.
  • Najpierw martwa cisza (żagiel zwisa), a jak dmucham to żagiel się napina.
  • ……… – uśmiecham się. Jestem naprawdę już bardzo zmęczona, ale kiedy tylko Piotr przekazuje jakieś słowo od Ojca, od razu we mnie życie wchodzi.
  • Ten drugi wszedł już w Piotra ? Ojcze ?
  • No co Ojcze ? Nie przyszła pora, a ty ciągle w dzwony bijesz.
  • Ojciec nas tak ochrania, kochany jest – Piotr się rozczulił.
  • A gdyby nie ochraniał, to nie jestem kochany ?
  • Ojcze, łapiesz mnie za słówka.
  • To Mój przywilej, to Moje prawo tak mówić.
  • ……….. – Piotr się nachylił i szepnął…
  • Ojciec jest teraz bardzo poważny.
  • Musisz się nauczyć, że to co czynię jest dla dobra, które widzę do przodu.
  • Nie wiesz co planuję.
  • Ciekawe, czy Ojciec planuje, żeby Duda wygrał …
  • Walcz o niego, a Ja będę rozważał.
  • A może nie chcę, aby wygrał …
  • A może chcę, żeby się przebudzili … lewacy.
  • A może posunęli się za daleko – … PIS.
  • A może po to, aby obnażyć ich bardziej – … tym razem PO.
  • Trzeba pogonić owce, aby się wzięli do roboty.
  • One też muszą myśleć.
  • Pies pasterski zagania, ale czy mają być takimi bezmózgowcami ?

Pomyślałam, że raczej nie ma sensu prosić o Dudę, jeśli Ojciec ma od dawna zaplanowane kto wygra.

  • Kiedy prosisz, to się modlisz.
  • Kiedy rozmawiasz, to się modlisz.
  • Dałabyś wiarę, że twój mąż będzie prorokiem i to największym ?
  • A będzie.
  • A jeszcze przed chwileczką dwóch groszy byś nie dała.

Roześmiałam się. Z racji tego, że w przedziale byliśmy sami Piotr leżał rozwalony na siedzeniu, tak bardzo wszystko było mu już obojętne. Patrząc na niego myślałam sobie; i to ma być prorok ???!!!

  • Jaki chciałabyś mieć swój dom tutaj ?
  • ……… – pytanie mnie zaskoczyło.
  • Przestronny… A tak w ogóle jak dasz Ojcze, to taki będzie.
  • No nic nie mogę się od ciebie dowiedzieć.
  • … To zależy gdzie ma być ten dom. W Warszawie, czy w Szczecinie.
  • A co w tej Warszawie będziesz chciała robić sama ?
  • Sama ? – zmroziło mnie.

Mija trzecia godzina od kiedy pociąg stoi. Wreszcie dojechała lokomotywa, pociąg przesunął się o 3 metry i znowu stoi.

  • Zobacz ! Zobacz! – Piotr krzyknął. Spojrzałam za okno. Wcześniej drzewa zasłaniały widok, a teraz widać.


Wieczorem.

Dojechaliśmy do Warszawy o 16.30. Dopiero wtedy włączyłam swój komputer, aby spokojnie popracować. Wpisałam tekst na blog, potem przeczytałam maila … Rzeczywiście wyjątkowo późno opublikowałam dzisiaj tekst, ale ręce mi opadły z wrażenia, gdy przeczytałam ostatnie zdanie …

Nieprawdopodobne … Autorka maila nie mogła tego przecież wiedzieć, że akurat dzisiaj będę pisać …

- Myślę, że będzie jak na pustyni. 
- Będą wodę pić zachłannie … jak to na pustyni. 
- I będzie im się chciało. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/06/17/ja-w-ciebie-ty-we-mnie/

Musiał ją Ojciec natchnąć, aby to napisała, ponieważ widać tutaj niesamowitą synchronizację czasową.  To nie może być przypadek. Ojciec pokazuje w ten sposób jak często uczestniczy w naszym życiu, ciągle daje znaki Swojej obecności.

  • Swoje zadanie wypełnisz co do joty.
  • Twoje pisanie nabierze tempa.
  • Chwalebne chwile trwają nieskończenie długo w ludziach żyjących w Bogu, w oczach Ojca.
  • Co znaczy żyć w Bogu ?
  • Spójrz na dekalog.
  • Nic więcej nie wymagam.

Jest już późny wieczór. Zapisuję notatki z zeszytu do komputera. Piotr leży na sofie zmęczony.

  • Chyba muszę iść na chwilę do Nieba… – przerywa nagle milczenie.
  • Że co ?
  • Ojciec powiedział …
  • Mały, musisz wpaść do Mnie na chwilę.
  • A kiedy to się stanie ? – dopytuję. 
  • Bardzo niedługo.
  • A jak to ma się stać ?
  • Techniczną stronę zostaw Ojcu.

Zbliża się, co ma przyjść.

11. 06. 20 r. Szczecin.

Wracamy do Szczecina. Piotr się wierci i wierci …

  • Nie będziesz się śmiała ? Ale nie będziesz ?
  • Będę ! – nie wytrzymałam.
  • Widzę trzy statki powietrzne UFO jak lecą w takim trójkątnym szyku. Jeden i dwa za nim. Czuję ich, że się zbliżają … Są z dziwnego metalu, ale dla ludzi są niewidoczne, mają taką ochronną barierę z metr oddaloną od metalu. To taki kamuflaż. Czuję ich myśli …
  • Są źli ? – zaciekawił mnie.
  • Hmm … Obserwatorzy. Pytam ich mentalnie gdzie oni są ?
  • Wszędzie
  • … Dziwne, co ? – … i zamyślił się.

Faktycznie dziwne. Dziwne, że widzi coś takiego, kiedy ja nic nie widzę. Może to wizja … Piotr czuł się z tym bardzo nieswojo jakby się wstydził, że to widzi. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że jego opis zgadza się z relacjami wielu świadków, którzy widzieli UFO na własne oczy.

Ostatnio dużo rozmawiamy o UFO, co też jest dziwne. Pojawia się więc pytanie. Ojciec kiedyś powiedział …

- Niebo to pojęcie ludzkie, ale to nie jest koniec drogi. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/23/niebo-to-nie-jest-koniec-drogi/ 
  • Zauważ, że w Niebie nie ma innych nacji oprócz ludzi, a przecież istnieją inne cywilizacje. Kiedyś Ojciec powiedział, że Niebo jest dla ludzi. W takim razie czy UFO ma swoje Niebo ?
  • Dużo jest drzwi w Niebie pilnowanych przez aniołów.
  • Nie na darmo są pilnowane.
  • … Hmm.. To Oni tam na Górze mają mnóstwo roboty ! Pilnować tak każdego … 
  • O to się nie martw.
  • A są  tam też tacy niesubordynowani, którzy na przykład próbują przez te drzwi przejść ?
  • Dostaniesz odpowiedź, wiesz od Kogo ?
  • … A powie mi ?
  • Powie ci dużo rzeczy, o które nie pytasz.

Deszcz pada, więc Piotr jest skupiony na jeździe, mam mnóstwo czasu na rozmyślanie.

  • Fatima to trzy części. Której części Fatimy dotyczy apokalipsa ?
  • Może być tylko jedna.
  • Tej, której nie podano.
  • Wszystko inne się wypełniło.
  • Kurcze, ale III Tajemnica to wielka apokalipsa, zalane oceany, ogień …
  • Ale będzie stopniowo.
  • Hmm … 
  • Wkrótce stanie co się stanie i żadna żarówka nie rozświetli ciemności jaka nastąpi.

Dreszcze przechodzą na samą myśl. Mam nadzieję, że tego nie doczekam.

  • Chcielibyście razem przyjść do Mnie na kawę ?
  • Noooo … !!! – roześmialiśmy się oboje.
  • Ojcze, ale na złego konia postawiłeś – Piotr zaczyna.
  • Nie było lepszego.
  • Co drugi byłby lepszy.
  • A nie każdy ?
  • ……. – uśmiecham się. Co drugi to już pycha, bo zawsze jest ktoś, kto jest gorszy.
  • Muszę kończyć.
  • Mam zebranie, muszę posłuchać.
  • W Krakowie ? – zażartowaliśmy. W radio podano informację, że w Krakowie zaczyna się procesja Bożego Ciała.
  • Wszędzie.


13. 06. 20 r. Szczecin.

Dzisiaj pisałam na blogu o 3 dniach ciemności.

Słysząc „ciemność” natychmiast miałam skojarzenie z 3 dniami ciemności. Doświadczenie nauczyło mnie już, że te trzy dni ciemności nie muszą znaczyć ciemności dosłownie. W niebiańskiej symbolice ciemność to także wszystko co dotyczy diabła i jego królestwa. 

- Te 3 dni ciemności będą ? 
- Jeśli zapisane to się spełni. 
- Poszukaj, a znajdziesz. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/wirus-dostana-lekarstwo-z-nieba/ 

- A kiedy to będzie ? 
- Idzie butami siedmiomilowymi do ludzi – … czyli szybko. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/06/13/ja-jestem-2/ 

Z wcześniejszych rozmów wynikałoby, że albo w czerwcu miałoby się coś wydarzyć, albo w grudniu, albo kiedyś, jeśli taka będzie wola Ojca. Siedzimy sobie razem na porannej kawie w ogrodzie …

  • Czy coś będzie się działo w czerwcu ?
  • Tak.
  • Gdzie ?
  • Tutaj.
  • Tutaj ? W Polsce ? – podskoczyłam na krześle.
  • Widzę wielkie światło.
  • Wpłynie na cały świat.
  • Zbliża się, co ma przyjść.
  • Wow … – zaniemówiłam.

Po chwili próbuję dowiedzieć się coś więcej. 

  • To będzie krzyż na niebie ?
  • Absolutnie nie. Nie te czasy.
  • …….. – no i zwątpiłam. Nie krzyż ? To co ? 
  • Widziałem światło w formie kulistej.
  • Hmm … Jak to połączyć z III Tajemnicą Fatimską ?
  • Nie wiem – wzrusza ramionami.
  • Źródło było niedoprecyzowane.
  • A czy Ojciec mógłby powiedzieć coś więcej ?
  • A czy o wirusie powiedziałem coś więcej ?
  • Mówiłem myjcie ręce.

No właśnie … Kiedy Ojciec zaczął nakazywać, aby myć ręce miałam naprawdę mieszane uczucia. To dość niezwykłe usłyszeć cos takiego prosto z Nieba. Zapisałam te słowa, bo przecież były to słowa samego Ojca, ale w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy Piotr dobrze usłyszał. Kilkukrotnie Ojciec powtarzał myjcie ręce, no to myliśmy nie rozumiejąc dlaczego. Nie zdawałam sobie sprawy, że w przyszłości te słowa będą miały taką siłę rażenia. Niby nic, „myjcie ręce”, a teraz jest to kwestia życia lub śmierci. Z czasem okazuje się, że Ojca niedomówienia,  niedoprecyzowania mają swój głęboki sens. Dla mnie to jeszcze jedna bardzo pomocna i skuteczna lekcja; każde tu zapisane Ojca słowo ma swoją wagę i znaczenie. 


Siedzieliśmy na tarasie, kawka na stoliku, śpiewające ptaszki, cisza, słońce … cudnie.

  • Teraz mówię, że tak siedzieć to oaza spokoju.
  • Wow … – jeśli Ojciec mówi takie słowa teraz to znaczy, że ta oaza spokoju może długo nie potrwać.
  • Znowu widzę uskok Andreas.
- Jaki kraj ucierpi najbardziej ? 
- Ten, w którym największe zepsucie. 
. Zobaczyłem jak ten cały but kalifornijski spada do wody.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/11/10/wytrzymaj-to-dla-mnie/ 
  • Czerp powietrza z tego spokoju.
  • Walczysz jak Joanna Dark, za wszelką cenę.
  • Córko, niedługo inaczej zaczniesz to dostrzegać.
  • I twoje pismo nabierze tempa.
  • To nie będzie krzyż i to nie będzie 3 dni ciemności.
  • Wow … więc co ? – myślę szybko.
  • Przestań z niewiedzy swojej być sfrustrowana.

Frustracja i bezsilność mnie ogarnia wtedy, kiedy nie mogę połączyć pewnych wątków. Wydawałoby się, że wszystko mam już poukładane, a wystarczy jedno słowo Ojca i ta układanka jest nic nie warta. Trzy dni ciemności; Jeśli zapisane to się spełni. Ale wygląda na to, że to nie spełni się w tym roku; To nie będzie krzyż i to nie będzie 3 dni ciemności. Więc co ?

  • Widzisz Ojcze ? Bez Ciebie ani rusz. Nie da się zrozumieć.
  • Czyli ? Musisz być blisko Piotra.
  • A ty kapturem to kiedy będziesz ?
  • To pytanie do Ojca. Muszę ci najpierw poduszkę przygotować.

Kiedy o „poduszce” zaczęła być mowa, nasza rozmowa zeszła na ewentualne konsekwencje ewentualnej katastrofy w USA.

  • Strasznie może polecić dolar. Ojcze, to w co inwestować ? – Piotr się zaniepokoił.
  • W wiarę.
  • W Moje słowo, a ty je słyszysz.

Wieczorem.

Piotr postanowił nocować u Krysi, żeby w jakiś sposób zadośćuczynić jej samotności. Zadzwonił do mnie późnym wieczorem …

  • Ale miałem !!! – szepcze do telefonu.
  • Siedzę sobie spokojnie w pokoju i słyszę w głowie …
  • Emisariusz, emisariusz.
  • Zacząłem nawet palcem dłubać w uchu, żeby przestać słyszeć. I usłyszałem wtedy Ojca.
  • Wszystko ci zwracam i dokładam nowe.
  • Będziesz Moim generałem.
  • Porządek zrobisz i wrócisz.
  • ………. – zaniemówił na chwilę.
  • Strasznie się wzruszyłem po tych słowach – … i chyba wzruszony był nadal. Ledwo mówił.
  • Po jakichś kilku minutach widzę jak po skosie z sufitu spływa anioł. Był wielki ! W długiej szacie, miał kręcone krótkie dość włosy. Biały jak cholera ! Wyciągnął jakiś rulon, rozciąga go i zaczyna coś czytać. Gapię się na niego co on tu robi. Czytał, ale nie wiedziałem o co Mu chodzi. Coś tam bąkał pod nosem.

  • ……… – zaczynam się dusić ze śmiechu. Jego sposób opisywania nie mieści się w żadnym kanonie niebiańskiej literatury.
  • On coś ci chyba oznajmił, jak anioł zwiastowania. Ale jaka jest różnica między emisariuszem, a zwiastowania ? Ten i ten to wysłannik Boga – już myślę głośno.
  • Niespodziewane rzeczy się staną, zaskoczenie.
  • Hmm, a jaka jest różnica ?
  • … Emisariusz przynosi ostateczny dokument, konkretne informacje … Tak mi teraz pokazano.
  • ………. – nie wiedziałam co powiedzieć. Ojciec mówił o czerwcu i chyba o to wydarzenie chodziło.
  • Jesteś Mi potrzebny w samotności.
  • Zostaw dziewczyny i wracaj.
  • Już teraz każdy dzień jest cenny.



Dopisane 24. 12. 2020 r.

Mój Syn i Ja to jedno … Pewnego dnia wśród nas narodził się Bóg. 

Świętujmy więc. Najlepsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia 2020 r.

Eliasz i Henoch są trzymani na ostatni czas.

09. 06. 20 r. Warszawa.

Kolejna poranna msza w TV.

  • Czy taka msza w TV to dobry substytut ?
  • Ależ słowo jest od Ojca, więc tak.
  • Ale tu nie ma hostii.
  • Ale mamy pandemię.

Zadziwiające jak bardzo Ojciec jest po prostu … rozsądny. Internet huczy od haseł, że liczy się tylko bezpośrednia msza, a tu proszę … Wynika z tego, że w warunkach nadzwyczajnych liczy się każde słowo Ojca, nawet te z TV. I to w TV usłyszałam o przepięknym świadectwie …

W Moskiewskim Teatrze Narodowym, odbywała się premiera od dawna przygotowywanej sztuki „Chrystus we fraku”. Dzieci i młodzież szkolna miały obowiązek wziąć udział w spektaklu i potem przeprowadzić dyskusję. Główną rolę grał znany artysta moskiewski Aleksander Rostowcew. Nic dziwnego, że teatr był wypełniony po brzegi. Na scenie ustawiono swego rodzaju ołtarz, a na nim butelki z piwem i wódką. Wokół niego poruszali się zapici popi, mnisi i mniszki prawosławne. Na początku drugiego aktu wszedł na scenę Rostowcew. W ręku trzymał księgę Pisma Świętego. Miał przeczytać dwa pierwsze wiersze z „Kazania na górze” … cdn… http://www.zywawiara.pl/swiadectwa/art-33.html



10. 06. 20 r. Warszawa.

Dzisiaj na mszy czytano o Eliaszu. Zwróciłam uwagę na pewne zdanie …

27 Kiedy zaś nastało południe, Eliasz szydził z nich, mówiąc: «Wołajcie głośniej, bo to Bóg ! Więc może zamyślony albo jest zajęty, albo udaje się w drogę. Może on śpi, więc niech się obudzi!»

  • Jakbym ciebie słyszała – śmieję się.
  • Bo słyszałaś.
  • Hmm …
  • Nigdy nie umarł, ani jeden, ani drugi – … ani Eliasz, ani Henoch.
  • Są trzymani na ostatni czas.
  • ……… – Piotr zamilkł.
  • Jak to wszystko będzie ?
  • Zaufaj Mi.
  • Czy podołam ?
  • Sam siebie nie znasz. Przepodołasz.
  • Rozniecisz ogień tam, gdzie trzeba rozniecić.
  • Wzmożesz wodę tam, gdzie trzeba wzmóc wodę.
  • A Ja będę w tobie.
  • ……… – Piotr zapadł się w sobie.
  • Coś się ze mną stanie.
  • Musi się wypełnić co zapisane co do joty.
  • Bo tak jest zapisane przez Stwórcę.
  • ………
  • Nie wiedziałem, że Adam i Ewa byli tacy wysocy… Mają ponad 3 metry ! – Piotr raptem.
  • A ty skąd wiesz ?!
  • No widzę …
  • Hmm … Czy to co się ma wydarzyć … Czy to nie będzie coś takiego jak twój ślub w Niebie, że tylko ty widziałeś ?
  • Wypraszam sobie. Całe Niebo widziało i zaproszeni goście.
  • A ślubu udzielał sam Ojciec.

  • Zaproszeni goście ? To coś nowego – myślę w duchu.
  • Ojciec puścił do ciebie oko … Ojciec to prawdziwy jajcarz – Piotr się uśmiecha.
  • Jesteś krew z krwi.
  • Te kruki to przypadek myślisz ?

Oooo… na pewno nie. Kruki i wrony odwiedzają nas codziennie. Naprzeciwko naszych okien zbudowali nawet gniazdo, więc mamy do utrzymania całą ptasią rodzinę.

  • To się nazywa retorsja.
  • Pierwsze słyszę … – myślę sobie.

1. «stosowanie środków odwetowych przez jedno państwo w odpowiedzi na nieprzyjazne, ale zgodne z prawem międzynarodowym akty innego państwa»

2. «postępowanie będące odpowiedzią pokrzywdzonego na czyn tego samego rodzaju»

  • Jesteś wpatrzona w Piotra ?
  • Ciekawe, czy to zakodowane, z polecenia, czy prawdziwa love …
  • ……… – wolałam nad tym nie debatować, zwłaszcza przy Piotrze.
  • Jutro piękny dzień.
  • Boże Ciało.
  • Chciałbym z tobą porozmawiać.
  • Tak się ciężko do ciebie dostaćzwraca się Ojciec do Piotra, który przytłoczony sprawami firmy ostatnio rzeczywiście dużo mniej czasu poświęca Ojcu. To znaczy, dużo mniej się modli.
  • Z twoją głową trzeba się przyzwyczajać do nowego życia.
  • Czas na kaptur ?
  • ………..
  • Czy to co się stanie, to będzie związane z tobą ? Ze światem ?
  • Zobaczyłem kurtynę, która opada, czyli … opada zasłona milczenia.
  • Będziesz chciała porozmawiać z Moim Synem ?
  • ???!!! ….. – pytanie mnie tak zaskoczyło, że dosłownie szczęka mi opadła. Nie mogłam też powstrzymać uśmiechu.
  • Nie będzie już taki niedostępny.
  • ……… – uśmiecham się. To nawiązanie do wizji z chlebami, gdzie potraktował mnie … dość sztywno.
- Zrobił taką minę jakby był zdegustowany lekko, że my sobie tu rozmawiamy, a taka ciężka robota czeka. 
- Nie chciał, żebyś Go poznała, bo liczyło się zadanie, a nie liczy się wzajemna relacja. 

Nie spodziewałam się, że Ojciec coś mi wyjaśni. Nie powiedziałam tego nawet Piotrowi, ale kiedy zorientowałam się na koniec, że był to Jezus poczułam się strasznie rozżalona. Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego był taki wobec mnie zdystansowany, a przecież „znamy się” od dawna. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/07/15/wszystko-dla-ludzi/
  • Przygotuj się.
  • ???!!!! – pomyślałam o włosach. 
  • Nie chodzi o fryzurę.
  • Ale przygotuj się mentalnie.
  • Pewne rzeczy ci wykadruje w piśmie, dokończy.
  • Któryś raz ci to zapowiadałem.
  • Wow … Czy mogę spytać jeszcze raz. Czy mogę pozostać sobą ? Nie jestem jak Faustyna, lubię pożartować i tak w ogóle …
  • Bądź sobą, nie graj.
  • Bądź szczera, taka jaka jesteś.
  • Ciekawe ile wyjdzie z ciebie Piotra, bo przesiąkłaś nim.

Piotr wyraźnie spochmurniał.

  • Wyobrażasz sobie to ? Faustyna wróciła do celi i siedział przy stole Jezus … Tak normalnie …
  • A u ciebie będzie siedział przy biurku. Miał długie włosy, na końcu podwinięte.
  • I nie lokówką ! – rozśmiał się Ojciec.

Wieczorem.

Oglądamy TV, zapowiadają kolejne deszcze i jakaś kobieta płacze, że zalało jej piwnice.

  • A tak narzekali. A Ojciec powiedział, niech szykują kajaki – przypominam sobie.
  • Mały, nikogo nie zadowolisz.
  • Chodź do Domu.
  • Usiądziemy, pogadamy o „starych Polakach’, bo przecież jestem Polakiem !
  • I Chrystus też !
  • ……… – roześmiałam się. Kiedyś tak sobie żartowali.
  • Eliasz doskonale słyszał Ojca.
  • Potwierdzam. I pogodę zmieniał.
  • I był szalony.
  • Ale nie wariat !

  • Pan Bóg ma twoją rodzinę pod swoją opieką.
  • To Ojciec nie chroni każdego ?
  • Wielu aniołów jest bezrobotnych, tak wielu ludzi żyje w swojej pewności.
  • Trzeba prosić.



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Nadchodzi spora dawka emocji.

20. 05. 20 r. Warszawa. 

Słuchaliśmy mszy z TV.

  • Ojcze, widzisz ? Modlą się o ustanie pandemii … – zagaduję.
  • Nowy prezydent, który chciałby nim zostać, nic się nie nauczył.

Odpowiedź mnie zaskoczyła. Przypominam sobie słowa, że pandemia jest, ale za to nie ma marszów LGBT, w których uczestniczył. Gdyby pandemia ustała już teraz, wszystko wróciłoby do starego.

  • Dopóki jego nie dotknie, albo jego dzieci.
  • Wow … – spojrzeliśmy na siebie.
  • Duda wygra ?
  • Ja nie wiem, Ojciec wie – Piotr się uchyla od odpowiedzi.
  • Ładnie, że nie zapominasz o Mnie.

Dzisiaj moglibyśmy wyjść na kawę na miasto, ale po wczorajszych słowach jakoś nam się nie spieszy. Siedzimy w domu.

  • W Niebie nie ma grubych ludzi ? – zagaduję ponownie.
  • Są, ale inaczej. Są wielcy, a wydają się grubi.
  • Ta wielkość coś znaczy ? Babcia Piotra miała z trzy metry jak ją widział – przypominam sobie.
  • Mała za życia, wielka w Niebie. Dzielna kobieta.

Dzielna na pewno. Przesłuchiwana kilkukrotnie przez NKWD i nigdy się nie złamała.

  • Łamała szczotki na Edziu, ale to nie znaczy, że masz to praktykować na Piotrusiu.
  • Pamiętaj kto w nim mieszka.
  • Aaaaa, bo mnie denerwuje czasami – głupio mi się zrobiło. Co prawda nie łamię szczotek, ale potrafię naprawdę się nieźle wkurzyć. Słychać mnie w całej kamienicy.

Wieczorem.

Piotr miał dzisiaj robiony ząb, to znaczy szykowano ząb pod implant, a więc wiercono, zszywano itd. Pracowali przy tym jednocześnie trzej dentyści. Ich zdaniem była to poważna operacja.

  • Gdy tak się kręcili koło mnie, zobaczyłem wielką postać w rogu pokoju. Wiedziałem, że to Ojciec, bo chodził z założonymi rękoma na piersiach jak profesor. Wszystko nadzorował, a w pewnym momencie podszedł do jednego z lekarzy i go dotknął palcem, czyli zrozumiałem, że go jakoś natchnął, aby błędu nie zrobił.

  • Przecież ci mówiłem, że jesteśmy sprzężeni. Potrzebuję cię.
  • Dosyć wynudziłem się z tymi nudziarzami ( w Niebie). Brakuje adrenaliny.
  • Puścił teraz oko. Żartuje … – Piotr się uśmiecha.

Wiem, że żartuje. W Niebie nikt się nie nudzi.

  • Dzwoniłam do ciebie, żeby sprawdzić.
  • No i po co ? Odebrałem ledwo stamtąd wyszedłem.
  • Musiałam sprawdzić, czy jesteś.
  • A gdyby nie odebrał ?
  • … Eeee … Niemożliwe – powiedziałam po chwili. 


21. 05. 20 r. Warszawa.

Słuchając porannej mszy padły słowa …


J; 16;
16 Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie». 17 Wówczas niektórzy z Jego uczniów mówili między sobą: «Co to znaczy, co nam mówi: „Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie”; oraz: „Idę do Ojca?”» 18 Powiedzieli więc: «Co znaczy ta chwila, o której mówi? Nie rozumiemy tego, co mówi». 19 Jezus poznał, że chcieli Go pytać, i rzekł do nich: «Pytacie się jeden drugiego o to, że powiedziałem: Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie?”

  • Słyszysz to ?! Ojciec podobnie mówi do ciebie … Ty naprawdę rozmawiasz z Ojcem … ! – jestem zdumiona.
  • Eureka !
  • …….. – roześmiałam się zdając sobie sprawę z niedorzeczności mojego odkrycia.
- Ale to tylko chwila i już wiesz. 
- To tylko chwila i już jesteś. 

http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/11/09/zabiore-tych-ktorzy-beda-chcieli/

Wieczorem.

  • Wczoraj nie robiłem egzorcyzmów, po tym zębie słaby byłem. Zauważyłem, że mam fazy. Miałem fazę na wrzucanie gacków do piekła, fazę na czyszczenie ziemi …
  • A teraz masz fazę na spanie – zauważam zgryźliwie.
  • Świat się wali, a ty śpisz.
  • Pokaż gdzie.
  • ……. – zamilkłam, bo faktycznie niby wirus, ale świat się jeszcze jakoś trzyma.

Siedzimy, Piotr jęczy, że boli go szczęka. Nic mu się nie chce.

  • Ciesz się, to ostatnia twoja chwila.
  • Tylko jego ? – pomyślałam.
  • Przepraszam. Wasze.
  • A co będzie dalej ?
  • Zobaczysz.


22. 05. 20 r. Warszawa.

Dzisiaj zdecydowaliśmy się na kawę poza domem. Cieszę się jak dziecko …

  • Ojciec ma pretensje, że jesteśmy tutaj na kawie ? – pytam niepewnie.
  • Nic nie mówię.
  • Nadchodzi spora dawka emocji.
  • Hmm…. – nawet nie próbuję zgadnąć.
  • Czy nie uważasz, że jest dużo programów ?
  • …….. – wyprostowałam się gwałtownie. Przedwczoraj oglądaliśmy program o UFO, wczoraj o UFO, i to już nie teorie, ale podane fakty, aż się zdziwiłam, że tak dużo ostatnio o UFO.
  • No to będzie kolejny szok.
  • ???!!!

Siedzimy w galerii o 9 rano i jest kompletnie pusto. Rozglądam się dookoła i chyba jesteśmy jedyni na całym piętrze.

  • Kto by mógł przypuszczać, że tak się porobi – Piotr pod wrażeniem.
  • No kto, tylko Ojciec !
  • Ojciec też nie przypuszczał.
  • …….. – śmiech.
  • Ale uszy mnie pieką, musi mnie ktoś obgadywać, może pracownicy – żartuje.
  • A może w Niebie ?
  • W Niebie mają lepsze tematy do rozmów.
  • Skąd wiesz, skąd wiesz …

Naszą rozmowę przerywa telefon od córki. Oznajmia, że już nie pracuje zdalnie, ale chodzi do biura. Wtedy włącza się Homiel …

  • To długo nie potrwa.
  • Hmm… To naprawdę ciekawe… Dlaczego ?
  • Bo nadchodzą wielkie zmiany.
  • Ojcze, ja, Ty, świat – Piotr powiedział bezwiednie …
  • Nie zapomnij o nim – … o świecie.
  • ……… – natychmiast mi mina zrzedła, a może to ostatnia nasza kawa ?
  • Powiedz Oli, by się nie trwożyła.
  • Nasza Eugenia jest eugeniczna …
  • …. Sprawdź co to znaczy eugeniczna… – Piotr nalega. 

Eugenika «system poglądów zakładający możliwość doskonalenia cech dziedzicznych człowieka»eugeniczny eugenik

Zrozumiałam, że doskonalę swoje cechy dziedziczne albo krótko mówiąc uczę się, rozwijam.

  • Smakowała ci kawa ?
  • Pyszna.
  • Brakowało ci wyjścia ?
  • ……… – kiwam głową na potwierdzenie.
  • To będą zmiany w naszym życiu, czy na świecie ?
  • Powiązane.



Dopisane 06. 12. 2020 r.

  • Nadchodzi spora dawka emocji.

18 listopada zapisałam tutaj słowa Ojca;

- Teraz się zacznie to wszystko co pisałaś. 

http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/11/18/in-nomine-patris/ 

A pięć lat temu zapisałam po raz pierwszy …

- Usłyszałem w głowie muzykę, którą znam z filmu, przejmująca i nie wiem co to znaczy. Całą drogę brzmiała mi w mózgu. 

https://www.youtube.com/watch?v=ypEaGQb6dJk&feature=emb_logo  

Odyseja kosmiczna 2001” i czołówka muzyczna, którą nazwano „The Dawn of man” „Świt ludzkości”. Byliśmy zdziwieni, co takiego Homiel chce nam przekazać? Dawn znaczy jutrzenka, świt… tzn. że ma nastać dla nas świt? Świt to coś nowego, nowy dzień, nowe wydarzenia, obudzenie, nadchodzi światłość … ? 

- Zmiany, zmiany – uśmiechnął się Homiel. 

111
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/18/ojciec-prowadzi-taka-droga-ze-nie-musisz-sie-niczego-bac/ 

Potem po raz drugi …

- Niektóre rzeczy przyspieszają. 
- Pięć minut od Nas dla Was. 
- Jak to się stanie… do świtu niedaleko. 

Słysząc o świcie przypomniało mi się jedno wydarzenie sprzed roku. Usłyszałem w głowie muzykę, którą znam z filmu, przejmująca i nie wiem co to znaczy. Całą drogę brzmiała mi w mózgu. „Odyseja kosmiczna 2001” i czołówka muzyczna, którą nazwano „The Dawn of man” „Świt ludzkości”. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/18/ojciec-prowadzi-taka-droga-ze-nie-musisz-sie-niczego-bac/ 

http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/08/22/jestes-wrazliwy-na-lzy-badz-wrazliwy-na-czlowieka-diabel-tez-potrafi-plakac/ 

Otwieram komputer i widzę …

To miało być zwykłe, rutynowe liczenie dzikich owiec na środku odludzia. Skończyło się na odkryciu zagadkowego monolitu, który z pewnością nie jest dziełem przyrody. Zarówno tajemniczy przedmiot, jak i jego otoczenie do złudzenia przypominały scenę z filmu Stanleya Kubricka „2001: Odyseja kosmiczna”. Kto go tam postawił? Pojawiły się już pewne teorie … https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/tajemniczy-monolit-w-utah-znaleziony-w-czasie-liczenia-owiec/tbecmhg

Ostatnie doniesienia;

Dziwny metalowy obiekt o wysokości 12 stóp został po raz pierwszy zauważony 18 listopada i zniknął kilka dni później. Niemal w tym samym momencie podobny obiekt został zauważony w Rumunii. Historia tajemniczego metalowego monolitu, który został odkryty w Utah, zanim zniknął, przybrała jeszcze dziwniejszy obrót. Raporty z Rumunii sugerują, że identyczny monolit – być może nawet ten sam – pojawił się w mieście Piatra Neamt. https://globalna.info/2020/12/01/zagatkowy-monolit-z-utah-zniknal-i-pojawil-sie-w-czy-mamy-do-czynienia-z-nowym-fenomenem/

Ciekawe, że monolit w Utah został odkryty właśnie 18 listopada. Pytam Ojca ..

  • A skąd się wziął ?
  • Wyobraź sobie, że z nieba.

Słowa Ojca można interpretować dwojako. Dosłownie (UFO, jak twierdzą niektórzy) i niedosłownie (metaforycznie). Czyli ktoś został przez Niebo natchniony, aby taki monolit w takim momencie życia człowieka umieścić. „Świt ludzkości” – ten tytuł ma swoje nieprzypadkowe znaczenie. Kolejna zadziwiająca zbieżność. Historia zapewne się na tym nie skończy, warto ją śledzić bezpośrednio; https://en.wikipedia.org/wiki/Utah_monolith 

Zdaje się, że nadchodzą czasy ostateczne.

16. 05. 20 r. Szczecin.

Nie rozmawiamy, ale widzę, że Piotr słyszy. Słucha ! W wolnej chwili, gdy córka jest z nami …

  • Tato, nie masz maseczki, nigdzie cię nie wpuszczą.
  • Mam ci przekazać …
  • Nie ma maseczki, ale ma Pana Boga.
  • Ja jestem maseczką.
  • To w takim razie, czy ja mogę też nie nosić ? – szybko się wtrącam.
  • Masz maseczkę.


18. 05. 20 r. Warszawa.

Oglądamy rano przemówienie Trzaskowskiego, jego zdenerwowanie i pewność siebie. Widząc go przemknął mi przed oczami były prezydent Komorowski. Wiedziałam już, że wybory na prezydenta pan Trzaskowski przegra. 

  • Wiesz co mi teraz Ojciec pokazał ? Pamiętasz jak podnosiłem na wysięgniku Polskę do góry, żeby nikt jej nie ściągnął ? Liny odcinałem ? …
  • Tak… – pamiętam, bo robiłam do tego rysunek.
Dzisiaj Dzień Konstytucji, a mimo to Polska nieustannie jest atakowana politycznie przez swoich i nie swoich. Na egzorcyzmach Piotr dostał wizję. Kraje, które chciały ściągnąć Polskę na samo dno spadły jeszcze niżej, a Polska została wyniesiona jeszcze wyżej. Linie, które ściągały na dno zostały przecięte przez masywne, metalowe płyty. Cięły te linie jak nożyce. Polska znalazła się w niebie. Ciekawe … 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/01/15/swiat-zasluguje-na-pomocna-dlon/
  • Kiedy się nie modlę, te liny ściągają Polskę na dół, ale Ojciec zrobił dzisiaj coś fantastycznego. Odciął te liny i uniósł Polskę wysoko do Nieba, ponad chmury. Cudownie to wyglądało … – Piotr zachwycony.

  • Ciekawe co się stanie.
  • Bóg coś objawi, swoją łaskę dla ludzi.
  • Jesteś ze Mną sprzężony.
  • Jak to możliwe, takie nic jak ja … – Piotr westchnął. 
  • To zdanie nie zawiera prawdy.
  • A ty nie oglądaj się na boki. Ustatkuj się.
  • Ustatkuj się ? Ale ja przecież nie szaleję – bronię się.
  • Ustatkować, czyli słuchać Mnie, nie innych.
  • Postaram się próbować innych nie słuchać.
  • Ojcze, słyszysz co ona gada ?! – Piotr wybuchł śmiechem.
  • Zdaje się, że nadchodzą czasy ostateczne.
  • Nadchodzą najważniejsze chwile.

Ostatnio pisałam na blogu o jeźdźcy – zwycięzcy z AJ. Czy to Jezus, czy nie Jezus … Nadal nie jestem pewna na 100 %. Próbuję pytać.

  • Dowiesz się wkrótce.
  • Jako nowina przybędzie na białym koniu.
  • Tak czy siak … Wszędzie to Arab.
  • ???!!!

Wieczorem.

Ogłaszają, że otwierają się kawiarnie, restauracje. Patrzymy na siebie pytając „idziemy” ?

  • Wasza lepsza kawka, co ?
  • No lepsza, ale na tych wychodnych wiele rozmawialiśmy, a tutaj w domu prawie nic – żalę się oficjalnie.
  • Nie narzekaj, miałaś co pisać.
  • No miałam – przyznaję.
  • Ale tej wiedzy nigdy za wiele, co ?
  • ……… – uśmiecham się. O to chodzi, o to chodzi …


19. 05. 20 r. Warszawa.

Porządkując swój dziennik natrafiam na rozmowy ewidentnie prorokujące, że będę rozmawiać z Jezusem bezpośrednio. 

-Przyjdzie czas, już wkrótce, że będziesz rozmawiała i to nie z sobowtórem. 
-Przy stoliku, w pokoju, jak dwóch przyjaciół, prawdziwych przyjaciół. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/04/15/biedak-zawolal-pan-bog-wysluchal/ 
- Myślisz, że to przenośnia? – pytam Piotra niepewnie czytając te słowa ponownie. 
- Myślę, że dosłownie. 
- ???!!! Ale za życia, czy po śmierci? – pytam niepewnie dalej. 
- Doświadczysz tego za życia. 
- ???!!! Wtedy Chyba padnę trupem z wrażenia – pierwsze co pomyślałam. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/08/05/cel-uswieca-srodki/ 
  • Wiesz, że te, które rozmawiały z Jezusem szybko potem zazwyczaj umierały ? Faustyna, Lenczewska… – więcej nie pamiętam.
  • Tym się nie przejmuj.
  • ………. – wybuchnęliśmy śmiechem, bo zabrzmiało to tak; może i umrzesz szybko, ale co tam …
  • . I chorowały … – ciągnę dalej.
  • O tym zapomnij.
  • …….. – znowu śmiech.
  • Jak do tego dojdzie to będę w szoku – nabieram powagi.
  • A i owszem.
  • Zapomnisz o obiadkach.
  • Zapomnisz o kawkach.
  • Kawki… – smętnie mi się zrobiło.
  • To co ? Idziemy ? – szturcham Piotra.
  • A z drugiej strony to może być niebezpiecznie, bo wirus ciągle działa.
  • Hmm … Widzę jak Nowy York robi się biały na wierzchu, ale pod spodem znowu robi się czerwono. Tam wybuchnie znowu … W ogóle … Dziwne sytuacje widzę na świecie… Wszędzie widzę wielkie tsunami … Na każdym oceanie, morzu …
  • A to już symbolika – pomyślałam.

Wieczorem.

Po egzorcyzmach siedzimy na kanapie w ciszy. Jutro Piotr wymienia kolejny ząb i jego myśli szybują bardzo przy ziemi. Tak mi się wydaje, ale kiedy kolejny raz słyszę, że coś mruczy pod nosem to nie wytrzymuję …

  • Rozmawiasz ?!! No powiedz co słyszysz. !
  • Nie pamiętam, abyś miała wyłączność ... Ojciec mówi do ciebie teraz.
  • ………. – roześmiałam się nieszczerze.
  • Ale jesteś głównym depozytariuszem słów Ojca.
  • ……… – pomyślałam, że muszę dokładnie sprawdzić to słowo. 

Depozytariusz – https://pl.wikipedia.org/wiki/Depozytariusz 




Dopisane 04. 12. 2020 r.

„Widzę jak Nowy York robi się biały na wierzchu, ale pod spodem znowu robi się czerwono.”

https://forsal.pl/swiat/usa/artykuly/7840349,koronawirus-w-usa-bill-de-blasio-nowy-jork-zamkniete-szkoly-i-firmy.html

Chrystus przede wszystkim jest Moim Synem.

14. 05. 20 r. Szczecin. Część II.

  • Ten duch, którego widziałaś w korytarzu nie wiedział, że nie żyje.
  • On dobrze się czuł i chciał uciec.
  • …….. – oczy wytrzeszczyłam. Kompletnie nie spodziewałam się, że Ojciec do tego wydarzenia powróci.
Daaaawno nie byłam tak zdziwiona. Siedzę przy tym stole i rozdziawiam buzię szeroko, bo zdaję sobie nagle sprawę, że właśnie widzę najprawdziwszego ducha !!! Duch krzyczał jeszcze chwilę, aż ceremonialnie obrażony wyszedł z pokoju. Ale to jeszcze nie koniec. Na korytarzu mija się z kobietą około 55-letnią, która właśnie weszła do mieszkania. Mijają się jakby siebie nie znali, albo nie widzieli. Teraz to kobieta wchodzi do pokoju i zbliża się do stołu, przy którym ciągle siedzimy. Ubrana w starodawną suknię z przełomu XIX i XX wieku, a więc też duch ! Gapię się na nią jak wryta nie mogąc uwierzyć co się właśnie dzieje. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/09/19/nie-beda-w-stanie-cie-dotknac/
  • A dlaczego nie poszli do Góry ?
  • Na to ci nie odpowiem.
  • A czemu nie odchodzą gdzie indziej ?
  • Bo ja wiem … ?Ojciec zażartował.
  • Niektórzy nie chcą. Tak kochają swoje życie, swoje domy … Dlaczego one tam utknęły, te duchy ?
  • Nie dlaczego tam utknęły, tylko dlaczego zobaczyłaś.
  • Byś zrozumiała wiele rzeczy.
  • Hmm …

To prawda, wiele zrozumiałam. Widząc ich świat własnymi oczami … zrozumiałam. I coś się we mnie od tego czasu zmieniło. Gdy widzę w TV umierającego człowieka, dziecko… nie ronię już łez. Ktoś z boku mógłby pomyśleć, że jestem bezduszna, ale to nie tak… Ja po prostu zobaczyłam ich świat po drugiej stronie, po śmierci i w tym momencie zrozumiałam wszystko. Śmierć to jak przeprowadzka, nic więcej. Oni nadal żyją. 

  • Musisz się przygotować na jego odejście. Z tego człowieczeństwa.
  • …….. – i dopiero teraz bardzo się wzruszyłam.
  • Ale wcześniej będzie… 
  • ……….. – przyszło mi do głowy, że „śmieci”.
  • Czyli śmieci w tym roku ?
  • O Johny, please believe Me – zanucił Ojciec. ( The Beatles).
  • Ciekawe ile potrwa to wszystko – zaczęłam już w głowie kombinować.
  • Zostaw te daty, zawsze cię gubiły.
  • ………
  • Ten „kleik” wiele mi pomógł, mogę pisać bardziej otwarcie – przyznaję.

Wybuch epidemii wirusa dał mi wielką ulgę. Co innego pisać, a co innego jak się realizuje co zapisane.


Zadzwoniliśmy do syna. Jest w mocnej depresji. Zamykają kolejne porty i nic nie wskazuje na to, aby zdążył na swoje urodziny do Polski, tak jak zapowiadał Ojciec. Patrząc na wszystko obiektywnie, nie ma na to szans.

  • Za niedługo to się zmieni, energia rozsadzi jego pokój – kajutę.
  • On jest zdołowany, patrzy na fakty – mam w sobie żal.
  • A ty na co patrzysz ?
  • Na Ciebie Ojcze.
  • To dlaczego płaczesz ?
  • A bo tak …
  • Nie płacz, nie ma powodu.

Zmiany idą niechybnie, jak to mówi Ojciec i to mnie trochę przeraża.

  • Jak załatwić fałszywy dowód osobisty ?
  • Nie ! – mówi szybko Ojciec.
  • Masz być transparentna. Zapominasz, że Ja jestem przy tobie ?
  • Faryzeusz tak robi, chcesz być do nich podobna ?
  • Nie masz lepszej protekcji, znamię Moje nosisz, nie wiesz o tym ?!
  • A nazwisko chcesz nowe ?! Tam masz dowód osobisty – Ojciec wskazał na mój brzuch, gdzie od urodzenia mam Jego „pieczęć”.   


Dojeżdżając do Szczecina nadszedł SMS od mojej fryzjerki, że już prowadzi zapisy. Mam jednak obawy …

  • To idź – Piotr zachęca. 
  • A co, źle się czeszę ?
  • Nieład widzę, ładnie, ale idź – … wzruszyłam się. To takie dziwne, kiedy Bóg Ojciec mówi takie rzeczy.
  • Obawiam się… – nie dokończyłam.
  • Nie obawiaj się, to Ja cię ulepiłem, może być coś złego w tym ?
  • Czyli mogę iść, nie trafię na wirusa ?
  • Jakiego wirusa ? Czy znasz znaczenie słowa protekcja ?
  • Ale maskę noś, bo ci do twarzy.
  • ……….. – roześmiałam się głośno. Rozmawiam jak z Ojcem. Jak z Przyjacielem.

Myślałam, że to już koniec na dzisiaj …

  • Będziesz prorokiem wszech czasów – mówi nagle Ojciec do Piotra.
  • ………. – Piotr zrobił taką minę jakby się przesłyszał.  Mocno mnie tym rozśmieszył.  
  • To chyba mi gacek podpowiada – kręci głową, że się nie zgadza.
  • Obdarzę cię takimi możliwościami, które przekroczą wszystko.
  • Ojciec pokazał mi gwiazdę, która ściągnąłem do ziemi. … To na pewno gacek musi podpowiadać – żachnął się.
  • Nie wkurzaj Mnie, Mały.
  • I nie mów, że nie masz co pisać – …. do mnie.
  • Słyszę te twoje narzekania. I w ogóle nie narzekaj na Piotra.
  • Ale to Chrystus był prorokiem największym i jest.
  • Nie łap Mnie za słówka.
  • Chrystus przede wszystkim jest Moim Synem, a kiedy jest Moim Synem, jest Mną.
  • Nie równaj Mnie z nim – … z prorokiem.

Zamyśliłam się i zwróciłam uwagę na to w jaki sposób Piotr powiedział wszech czasów. Wyraźnie oddzielił wszech od czasów. Pomyślałam, że Ojciec podkreślił to celowo, ponieważ znowu bawi się słowem. Nie największym prorokiem, ale prorokiem, który pojawiał się na przełomie wielu czasów. A teraz nadchodzi niejako tego kumulacja. 

Chrystus przede wszystkim jest Moim Synem … Ta ostra reprymenda dała mi też odpowiedź. Chrystus jako prorok, to stanowczo za mało. Nie ma skali dla Chrystusa. Chrystus do autentycznie Syn samego Boga.




Dopisane 02. 12. 2020 r.

  • Prorokkiedy tylko zapisuję podobne słowa kręcę głową z niedowierzania. To jest tak irracjonalne … Wczoraj natknęłam się na „orędzia” osoby kompletnie mi nieznanej. Czytam, że Jezus w 2013 roku namawia do gromadzenia jedzenia, gromadzenia konserw, a rok później oznajmia, że z Ukrainy wyjdzie wojna na cały świat … i wtedy rozkładam bezradnie ręce. Jednak ostatnie „orędzie” mnie zaskoczyło. Fragment;

19.11.2020 r. Czwartek, godz. 21:33 Będę trzech wznosiła, a jednego zostawię.

Te słowa usłyszałaś od Matki Bożej trzy dni temu. Tak, to Maryja – Matka Moja ci je przekazała nad ranem 17 listopada. Dotyczy to tego, co ma nastąpić, gdy niebo będzie łączyło się z ziemią (!)

Łączy się Niebo z ziemią … ?

- Ceremonia w AJ rzeczywiście odzwierciadla ceremonię żydowskiego Święta Pojednania ? 
- Pokazuje tego ważność. 
- Jest to połączenie tego co na dole i na Górze.  
- Z tego związku dziecko się urodzi i będzie miało imię.  Urodzi się Powołany. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/01/17/urodzi-sie-powolany/
- Spotkasz się sam ze sobą. Połączysz się. 
- Twoje na Górze połączy się z twoim Ja na dole
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/11/24/ja-to-czynie-przez-ciebie/

(…) Czyli mówię teraz do dzieci bożych, które żyją na świecie, odmawiają codziennie różaniec i są blisko niepokalanego serca Mojej Matki. Uwierzcie, dzieci Moje ukochane, że gdy przyjdzie trwoga, ona was wzniesie i ukryje w swojej niebieskiej opatrzności bożej. czyli 3/4 dzieci bożych będą zabrane do nas, a jedno z was będzie zostawione, aby pomóc zabłąkanym owcom, które po ostrzeżeniu będą zbliżały się do mojego najświętszego serca i serca Maryi. (!)

( …) Niebo jest już na wszystko przygotowane (!). pamiętasz, jak 21 listopada 2013 roku, prawie 7 lat temu, usłyszałaś: „rozświetlenie bramy niebieskiej”, a następnego dnia, 22 listopada: „Zjednoczenie twarzy Boga i człowieka”.

- Piotr jest kimś więcej niż myślisz też. 
- W dużej części jesteś Mną. 
- Imię Moje w tobie jest, więc Ja to czynię przez ciebie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/11/24/ja-to-czynie-przez-ciebie/ 
- Moje górne Ja i twoje dolne Ja musi się połączyć. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/11/16/modlitwa-jest-bardzo-wazna/ 
- Powołuję Swoje imię w tobie. 
- Patrz w oczy Moje. 
- Wchodzę w ciebie, a ty we Mnie.
-  Przywracam ci imię twoje. 
- Powołuję cię do życia. 
- Budzę Siebie w tobie. 

Www.rozmowyzniebem.pl/wp/2018/06/02/imie-to-nie-nazwa-to-zakres-obowiazkow-i-wiedzy/

  • Chrystus przede wszystkim jest Moim Synem, a kiedy jest Moim Synem, jest Mną.

Niedawno Jim Caviezel udzielił wywiadu w związku z pojawieniem się na ekranach nowego filmu; Infidel. https://www.filmweb.pl/film/Infidel-2019-846970 Jego bohater zostaje uwięziony w Arabii Saudyjskiej za twierdzenie, że Jezus to Bóg. Mówi także o kontynuacji „Pasji” – „Resurrection”.

In nomine Patris …

29. 04. 20 r. Warszawa.

Kawa w domu, msza w TV. Dzisiaj urodziny Piotra.

  • Obudziło mnie o 5 rano mocne stuknięcie w podłogę. Trzy razy ! – Piotr przeciera oczy z niewyspania.
  • Urodziny !
  • Dlaczego te są takie ważne ?
  • A teraz naprawdę się zacznie.
  • Hmm… Ciekawe dlaczego … – pytam jeszcze raz.
  • Teraz się zacznie to wszystko co pisałaś.
  • Ciekawe dlaczego … – nie odpuszczam.
  • Zyskasz na powadze.
  • Chciałbyś jeszcze raz to życie swoje przejść ? – pytam Piotra.
  • To już było, a teraz ważne co będzie.
  • Ostatni etap twojego bytowania.
  • Nie życia ?
  • Bytowania.
  • Nic cię już nie dosięgnie, tak Ojciec to sprawi.


30. 04. 20 r. Szczecin.

Wyjeżdżamy do Szczecina jak zwykle bardzo rano. Myślałam, że rozmowy nie będzie, ale …

  • Ciekawe, że do mnie dzwonił …. Po trzech latach ! I taka wizja ! Do Domu wracam … – Piotr w zamyśleniu.
  • Ojciec mówi, że on…
  • Jest zwiastowaniem małej fali i zwiastowaniem dużej fali.
  • Hmm … Faktycznie ! Pierwsza mała fala to moje serce. On zadzwonił przed zawałem, dał mi namiary i potem poszło gładko … I teraz znowu on … – Piotr aż zbladł z wrażenia.
  • Co oznacza, że będziesz miał wizytę.
  • To znaczy, że przemiana nie dokona się na dole, ale na Górze.
  • Woooow – oboje jesteśmy pod wrażeniem.
  • Czyli co…. Znowu zawitasz u Ojca ?!
  • Zejdzie na dół ten drugi.
  • ……… – patrzę na Piotra ogromnymi oczami.
  • Teraz wszystko jasne. I wtedy staniesz się kapturem ! – jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem.
  • To wszystko rzeczywiście może być za kilka miesięcy. Przemiana ma trwać od urodzin do urodzin. Ale to nie chodzi o twoje urodziny ziemskie, ale Nike. Dla nas bazą jest to, co zapisane w AJ. Wskrzeszenie świadka w AJ trwa 3 dni i pół dnia. To u nas  trzy i pół roku. „Przywróć imię moje” było 3 lata temu … – analizuję głośno.
  • To ile mamy czasu ? – Piotr.
  • Nie martw się, z wszystkim zdążymy.
  • Znowu pokazali mi twoje lakierki w galerii …
Dzisiaj miałem bardzo ciekawą wizję. Szliśmy pod rękę przez galerię handlową, było pełno tam marmuru. Była właściwie prawie pusta. Zwróciłem uwagę, że miałaś na nogach brązowe lakierki, dokładnie były brązowo złote, miały złotą różę na wierzchu. Była grawerowana. Ale ty się fatalnie czułaś w tych butach, jakby ci uwierały, nie chciałaś na siebie nimi zwracać uwagi. Ciągle jęczałaś, że chcesz je zdjąć. I wtedy zadzwonił mój telefon. Wyświetliła mi się w telefonie twarz mojego taty, Edzia, więc odbieram. Odzywa się kobieta i mówi … Łączę rozmowę. Powiedziała jak za komuny, łączę rozmowę … I wtedy odzywa się męski głos … 
- Piotr, wracasz do domu. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/25/prorok-wybrany-przez-ojca/
  • Ale jak cię wezmą ?
  • Sprawy techniczne zostaw Nam.
  • Hmm … A może się mylimy ? Może to o twoje kwietniowe urodziny chodzi ? Mamy w sumie trzy możliwości … Twoje urodziny, czyli od kwietnia. „Przywróć mi imię moje”, czyli od sierpnia. Albo urodziny Nike, czyli od września … – analizuję mimo że nie powinnam. Znowu bawię się w daty.
  • Któraś z tych wersji jest pewna.
  • To która ?
  • To dojdź, która…
  • ………. – wzdycham zmęczona samym myśleniem.
  • Ale układanka !… Nikt nie jest w stanie tego zrozumieć nie będąc w środku wypadków – przyznaję po chwili.
  • Ale tobie się udało.
  • Naprawdę ?
  • Bene.. Najpierw było zimno, ciepło, a teraz gorąco. Znasz tą grę ?
  • I kiedy zejdzie ten z Góry, będziesz już kapturem – mówię na koniec.

Cisza. Długa cisza.

  • Pogadajmy jeszcze – szturcham Piotra.
  • Słyszę …
  • Zamyślony jestem. Zapatrzony.

Rozejrzałam się. Piękne widoki dookoła, żółte łany rzepaku.

  • Niedługo rozstajesz się z tym światem.
  • …….. – poderwaliśmy się, bo co to oznacza ?
  • Wiesz co słyszę ?
  • Et nomini patris i coś tam dalej …
  • …….. – sprawdzam w internecie.
  • In nomine Patris et Filii et Spiritus Sancti… w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.


02. 05. 20 r. Szczecin.

Urodziny Piotra były bardzo skromne i bez wydarzeń i wcale mnie to nie dziwi. Choć przemiana ma trwać od urodzin do urodzin czułam przez skórę, że to nie o 29 kwiecień chodzi. Siedzimy wieczorem w trójkę i o tym rozmawiamy. Córka ledwo co rozumie, nie jest we wszystko wtajemniczona.

  • Wyznacznikiem dla nas jest zawsze AJ. Masz urodziny co roku i one nie mają znaczenia. Dla Nieba najważniejsze są dwa momenty; „przywołaj imię Moje” i Nike, jej ciąża. Narodził się mężczyzna, ktoś został zabrany do Nieba. To chyba o to chodzi – myślę głośno.
  • Tym razem się nie pomyliłaś co do urodzin.
  • Inne urodziny nie miałyby sensu.
  • A więc Nike ?
  • Od urodzin, do urodzin.
  • Hmm… Wiesz co słyszę ? Rozmawiam teraz z Maryją. Powiedziała, że się mną zajmie.
  • Po raz drugi będzie zawierzenie.
  • ……… – robię zdziwioną minę.
  • Chodzi o mnie i Chrystusa, tak mówi.

Drugie ? A kiedy było pierwsze ?

  • Biorę cię od dzisiaj pod swoją opiekę i na krótko.
  • Później nie będziesz potrzebował opieki.
  • Hmm … Czy to jest związane z AJ ? – pytam mając na myśli, czy znajdę tam zapisany ślad tej opieki.
  • Pośrednio tak.
  • Chyba gacki nie będą miały do mnie dostępu, bo najbardziej boją się Maryi – Piotr się cieszy.

Widząc, że rozmawia z Maryją nie mogę nie skorzystać.

  • Czy Maryja jest w Trevignano ?
  • …….. – cisza.

Córka się rozbeczała na całego, nie spodziewała się takich „atrakcji”. Zdarzyło się to chyba przy niej po raz pierwszy. Wszyscy byliśmy poruszeni i wzruszeni i żeby jakoś dojść do siebie włączyliśmy TV, a tam informacja … 3 maja 2020 na Jasnej Górze – Zawierzenie Polski Chrystusowi i Matce Bożej. Spojrzeliśmy na siebie i córka znowu w płacz.

  • Świetny to ruch to zawierzenie Polski, zobaczyłem świeczkę w kopule.




Dopisane 18. 11. 2020 r.

Ostatnim razem pisałam o wizji dot. 144 tysięcy i nadszedł mail.

Twoje na Górze połączy się z twoim Ja na dole.

22. 04. 20 r. Warszawa.

Nasz sąsiad kupił mieszkanie. Piotr ma skwaszoną minę, ponieważ wszyscy dookoła kupują, a on nie.

  • I co ty na to ? – pyta mnie.
  • ……… – wzruszam ramionami, bo mało mnie to obchodzi. Dzisiaj, po tych wszystkich doświadczeniach myślę już zupełnie innymi kategoriami. Oby gdzieś spać.
  • Twoje mieszkanie to książka, w każdych warunkach się dostosujesz.
  • To prawda … – pomyślałam.
  • Ojcze, ciągle przegrywam przetargi – … p.s. Piotr ostatnio ma złą passę w biznesie.
  • Za dosłownie chwileczkę nie będzie cię to interesować.
  • Za jaką chwileczkę ?
  • Za chwileczkę.
  • Mógłbyś to doprecyzować ?
  • Czekaj, a o swoich ludzi się nie martw.
  • … Zobaczyłem znowu ten samochód ze śmieciami … Ciekawe, czy coś faktycznie będzie się działo – Piotr się zamyślił.
  • Ciągle zadajesz to pytanie.
  • Przy Nike ten kalendarz był niesamowity.

Oboje się roześmialiśmy. Mieliśmy na ścianie kalendarz, na którym co tydzień odhaczaliśmy numer tygodnia ciąży Nike.

Za każdym razem patrząc na ten kalendarz przeżywaliśmy, że czas tak potwornie szybko przemija. A kiedy zerwaliśmy kartkę z cyfrą 40 tydzień ciąży … obawialiśmy się już wszystkiego. 

  • Ale to się działo nie tu.
  • Ale co w Niebie, to i na Ziemi.
  • …………..
  • Hmm … Zobaczyłem w Niebie 3 aniołów żołnierzy, trzęsło jak szli. Potężni, z mieczami… Byli tacy ludzcy, że można było ich uszczypnąć za skórę. A ja myślałem, że to takie duszki eteryczne, taka mgiełka, a to normalni faceci ! – Piotr wytrzeszczył oczy.
  • Taaak ? A dokąd szli ?
  • Jakieś porządki robić mieli.
  • Ale chyba nie w Niebie, tam jest porządek.
  • Schodzili do innego świata.
  • Do naszego ?
  • Nie, do innego. Oni ciągle mają jakieś prace, wiesz ? – dziwi się.
  • ………..
  • Ojcze, z tą ciążą Nike to dobrze zrozumiałam ?
Poślubisz nowy początek, nowy temat. I niewątpliwie tym nowym początkiem, nowym tematem jest realizowanie się apokalipsy. Przemiana, narodziny dziecka, wskrzeszenie, plagi … to wszystko jest zapisane w AJ. A co zapisane, spełnić się musi. Jestem o tyle „w ciąży”, że to wszystko po prostu opisuję i tłumaczę. Ojciec często powtarza, że ta książka, która się wyda, jest „moim trzecim dzieckiem”. Na tym przykładzie widać jak trudnymi metaforami posługuje się Ojciec i jak trudno na początku zrozumieć Jego słowa. Ważne jest, aby spisywać słowa dokładnie i po prostu poczekać. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/22/musi-byc-regulaminowo/
  • Nareszcie.
  • …….. – roześmiałam się.
  • Myślisz, że się coś stanie ? – Piotr znowu zaczyna.
  • Już dokończ ten dom i będziemy powoli otwierać ci świadomość.
  • To się nazywa dopuszczenie Boże.

Trudno sobie mi wyobrazić dopuszczenie Boże większe niż to, co w tej chwili  ma Piotr. 

  • A jak twoja migrena teraz ? 
  • ……….. – miałam, ale kiedy tylko zaczęliśmy rozmawiać, przestałam ją mieć.
  • Masz lekarstwo najlepsze.
  • ………
  • Wiesz, że ciągle gadamy o Ojcu ? – Piotr zwraca uwagę.
  • A coś ci przeszkadza ?
  • Nieee, broń boże ! Jest to dla mnie jak gwiazdka.
  • A dla Oli ?
  • Jak mega gwiazdka.
  • …….. – cisza.
  • Co jeszcze chcesz powiedzieć ? – pytam Piotra.
  • Absolutnie nic, wyczerpałem swoje możliwości na dzisiaj .


23. 04. 20 r. Warszawa.

Po egzorcyzmach. Piotr wymęczony i wydaje mu się, że na dzisiaj koniec.

  • I co Mały, zrobimy porządek z tym światem.
  • No jasne Ojcze ! – Piotr zaskoczony.
  • Więc twoje na Górze połączy się z twoim Ja na dole.
  • Wow … – myślę sobie.
  • Może trochę boleć i piec.

Natychmiast zwróciłam na te słowa uwagę. Czy to tak dosłownie ? Czy może chodzi o świat i wydarzenia, które będą „boleć i piec” ?

  • Damy radę, pod warunkiem, że Ty będziesz ze mną. … Wiesz, że już jestem na Górze wybudzony całkowicie ?
  • Nie wiem, czy możesz twojej puni to mówić.
  • Why ? – pytam.
  • Bo się przestraszysz.
  • …….. – już za późno, ciarki miałam kilka minut wcześniej.
  • To, że skończyłeś się modlić nie znaczy, że Mnie nie ma.
  • Nie znaczy, że jestem gotowy na interview.
  • ……. – roześmiałam się, bo się szykowałam już do rozmowy.
  • Ale jak anioł z Góry może połączyć się z człowiekiem na dole ?
  • Wyobraź sobie, że może.



24. 04. 20 r. Warszawa.

Wczorajsze słowa sprawiły, że prawie nie spałam.

  • Pytałeś co znaczy Twoje na Górze połączy się z twoim Ja na dole ?
  • Nie, ale czy ja wiem, czy to prawda … ?
  • …….. – wbiło mnie w podłogę. Ten najbardziej wierzący, najbardziej wątpi …
  • Nawet obcy facet powiedział ci, że miał z tobą sen, więc to musi coś znaczyć !
  • Faktycznie, zadzwonił do mnie po 3 latach ! Mówi… pan jechał nad morze do domu, ale po co ? Przecież ma pan dom w Warszawie. Nie wiedział, że ze Szczecina jestem.
  • Do Domu wracasz, powiedział ci to wyraźnie.
  • Bo Warszawa nie dom, a miejsce pracy – przyznał. 
  • Nauki.
  • Nauki…  !- powtórzyłam zauroczona. Idealne słowo, którego mi cały czas brakowało.
  • Noooo, ale jak mam do tego Domu wrócić ?
  • To cała zagadka. 




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Musisz się opowiedzieć, po której jesteś stronie.

26. 03. 20 r. Warszawa, część II.

Wieczorem.

Piotr z racji tego, że nie robił egzorcyzmów wczoraj i przedwczoraj, robił je dzisiaj wyjątkowo długo. Spokojnie więc pracowałam nad pismem. Gdy wrócił …

  • Ojciec powiedział…
  • Stanie się coś pięknego.
  • Pytam się wtedy co się stanie …
  • Wreszcie sam ze sobą się pogodzisz.
  • Ten z Góry zejdzie i połączy się z tym na dole.
  • I to się stanie na oczach ludzi.
  • ……… – unoszę brwi do góry.
  • I to się stanie bardzo szybko.
  • Pokazał mi spadającą gwiazdkę, która we mnie uderza.

Hmm… Uderzy chyba symbolicznie … Ale cokolwiek to znaczy … Ja sobie tego po prostu nie wyobrażam. Jednak jednego jestem jednak pewna, że wszystko jest absolutnie możliwe.


Oglądamy wieczorne wiadomości ze świata. Wszystko oczywiście o wirusie. 

  • Jak wam się podobają te „kolorowe jarmarki „?
  • Przygnębiające – mówię.
  • A czy nie było przygnębiające, kiedy ośmieszali Mojego Syna, który zginął tak straszną śmiercią ?
  • ………. – nie odezwałam się. Rozumiem te słowa i rozumiem Ojca.

Pokazano, że w UK zmarła 16-latka, całkiem zdrowa wcześniej, nawet bez objawów, a jednak odeszła.

  • Szkoda mi tych ludzi.
  • Czyli jestem Bogiem mściwym ?
  • ……….. – prawie się osunęłam z wrażenia.
  • Nie mów tak Ojcze – powiedziałam z żalem.
  • Jesteś sprawiedliwy – wtóruje mi Piotr.
  • Prosisz Mnie codziennie „przywróć ustalony odwiecznie porządek”…
  • Przecież wraca do tego co było dobre, ale droga jest trudna.
  • Ale podaj Mi jaka jest inna droga ?
  • Co mam powiedzieć, żeby się zmienili ?
  • Jak zrobię cuda to powiedzą, że sztuczki, że fatamorgana.
  • Powiedz, jaka jest inna droga ?
  • Musisz się opowiedzieć, po której jesteś stronie.
  • Powiedz Mi, o co Mnie prosisz ?
  • O porządek – przyznaję ciężko.
  • Czy widzisz teraz kolorowe flagi ?
  • Nie.
  • Czy widzisz, jak obrażają Maryję ?
  • Walczyłaś o to.
  • Kiedy prosiłaś o znak, to dałem ci znak.
  • Kiedy prosisz o porządek, to cię słucham.
  • Tylko nie lubisz, aby bolało, ale nie da się inaczej.
  • Kiedy te dusze się nauczą, powiedz Mi ?

Oczywiste argumenty, na które nie ma żadnej dobrej odpowiedzi.

  • Czy pamiętasz chłopca, który powiedział co musi się stać z paniami ?
  • Taaaa – ręce mi opadają na samo wspomnienie.
  • Ojcze, masz rację, ale to po prostu boli patrzeć na to co się dzieje teraz.
  • Boli.

Ciężar tej rozmowy przygniata. Z jednej strony zgadzasz się w 100%, a z drugiej żal ściska serce oglądając ludzi cierpienie, którego nie widać końca.


Dostałam maila.

  • Cieszę się, że ludzie dostrzegają, że Ojciec jest niesamowity.
  • Widzisz to, co chciałbym, żeby widzieli.

Ja widzę (słyszę), potem opisuję i dzięki temu widzą to inni. Tak należałoby rozumieć to zdanie.


Oglądałam … https://www.youtube.com/watch?v=Pcu2lA6yZJ4&t=412s Madonna zapowiada w ciągu 3 lat lub za 3 lata wojnę, która wyjdzie z Chin. Nie byłabym zdziwiona, ponieważ Koń wojny wyrusza już w swoją misję … To co mówi Madonna, a to co my wiemy, bardzo się ze sobą pokrywa.

  • Wiesz, że Madonna z Italii też zapowiada wojnę ? Boję się, bo ciebie już może nie być i będę sama.
  • Nigdy nie jesteś sama. Nawet jak piszesz.
  • Wiem Ojcze, ale ja teraz tak bardziej praktycznie. Piotr zajmuje się tyloma sprawami… Koła na przykład w aucie zmienia … – … sama nie wierzę co teraz mówię.
  • Co, bez Piotra bida ?
  • No bida.
  • Mały, jesteś potrzebny.
  • ………. – głupio mi się zrobiło.

Jest naprawdę późno, TV dawno wyłączone, ale my nadal tkwimy w zadumie ….

  • Ciekawe co powiedział Ojciec, że pogodzę się sam ze sobą.
  • Pogodzić, czyli połączyć.
  • Fajnie być takim ważnym ?
  • No nie wiem … – pomyślałam.
  • Naprawdę usłyszałeś, że na oczach ludzi to się zdarzy ?
  • Tak. Na oczach świata.



Dopisane 18. 10. 2020 r.

Jeszcze raz o Trevignano. Ostatnio na FB pojawiło się zestawienie orędzi Z Trevignano. Odniosę się do kilku zagadnień. 

1. Papież Franciszek jest właściwym Papieżem, jego pontyfikat będzie krótki, jest wiele próśb o modlitwę, ponieważ będzie zmuszany podejmować decyzje, które nie płyną z jego serca. Będzie zmienione „Wyznanie Wiary” (red. Credo), i to nie będzie pochodziło od Pana Jezusa. Maryja prosi, aby nie zmieniać nic z modlitw i dogmatów wiary, to byłoby bluźnierstwem.

No i mamy zmianę w „Ojcze nasz”.

- Ciekawe… Dlaczego papież się zdecydował na zmiany ? 
- A jak sądzisz ? Czy Ojciec wodzi na pokuszenie ? 
- A dlaczego teraz ? 
- Każdy czas jest dobry, a teraz najlepszy. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/08/24/kazdy-musi-znac-swoje-miejsce/ 

2. Wojna już trwa, chodź nie atomowa, której się wszyscy spodziewają, ale Maryja mówi, że znaki można już zobaczyć. Widoczna wojna będzie kolejnym etapem. Nadal płyną prośby o modlitwę za pokojem między ludźmi i między człowiekiem i Bogiem. Silna wiara i modlitwa różańcowa może wszystko złagodzić, nie można już za to niczego odłożyć. „Módlcie się, aby wszystko zostało złagodzone.” Bardzo będzie cierpieć Ameryka, ale Europa też będzie dotknięta pod każdym względem.

3. Pan Jezus wróci szybciej niż się spodziewamy. Silna wiara, jaką miała Maryja, która przyspieszyła poranek Zmartwychwstania, również powinna nas pouczyć o tym, że możemy wyjednać szybszy powrót Pana Jezusa. Jak wstąpił do nieba, tak z niego zstąpi. Tym będzie się różnił od fałszywych Mesjaszy, w tym od antychrysta. Nasz Zbawiciel jeszcze nie przychodzi, bo miara grzechu jeszcze się nie dopełniła. Kiedy przyjdzie, zbierze wszystkich wiernych i zabierze do Nowej Ziemi, wynagrodzi każdy ból i otrze każdą łzę, i da nam radość jakiej sobie nie wyobrażamy. Trzeba się nam modlić o przyjście Pana Jezusa – to Jego rada.

O ile wiem ma przyjść zgodnie z planem.

4. Kraj za którym pada najczęstsza prośba o modlitwę to Włochy z odrębnym Rzymem i Watykanem, który obecnie dzieli się na pół, następnie jest to Francja, Ameryka, Rosja, Japonia, Chiny, Hiszpania, raz pada prośba o modlitwę za Polskę.

5. Niebawem na niebie zbierze się z gwiazd czerwony Krzyż i Duch Święty przeniknie ogromnym światłem nasze sumienia i każdy zobaczy swoje własne życie. Maryja mówi: „Często zastanawiacie się, co się stanie podczas Ostrzeżenia, teraz powiem wam, co się stanie; wszystko się zatrzyma i wszyscy zostaniecie wprowadzeni w stan ekstazy, podczas tego wszystkiego zobaczycie, jak grzechy popełnione w życiu przemijają, to posłuży uświadomieniu sobie cierpienia i będziecie szukać i znajdziecie Boga.” To będzie ostatni akt miłosierdzia Bożego, każdy zobaczy jak miłosierny jest Bóg, kiedy pokutujemy za swoje grzechy. To będzie nasz ostateczny wybór. Jest to zwane ostrzeżeniem lub oświetleniem sumień. Przyjdzie to nagle. Bardzo źle przejdą to nieprzygotowani, bez spowiedzi generalnej, ludzie będą podczas tego umierać ze strachu i z powodu cierpienia poznania prawdy. Wcześniej będzie słychać trąby. Dzieci Boże są teraz naznaczane (por. Ap.).

6. Trzy dni ciemności będą w bardzo zimną noc. Jedyne światło w tym czasie dadzą poświęcone świece (red. gromnice). „Nie czekajcie z nawróceniem do 3 dni ciemności” – mówi Maryja.

7. Zabiorą nam Pana Jezusa, nie będzie już konsekracji podczas Mszy Świętej. Światowe elity chcą stworzyć jedną religię, sprotestantyzowaną i będą próbować unowocześnić wszystko co objawił Bóg. Maryja wspomina, aby szanować inne religie, ale kochać się jak bracia w wierze w Jezusa. Wszystkie religie nie są równe na świecie, a połączenie ich nie prowadzi do zbawienia, ale do zamieszania i herezji. Aby wyjść na przeciw naszej niechęci do nakazu przyjmowania Pana Jezusa na rękę, prosi o przyjmowanie Go na lnianą chusteczkę rozłożoną na dłoniach, zawsze na tą samą, ostrożnie złożoną i schowaną na kolejny raz.

Osobiście nie wierzę w powstanie jednej wspólnej religii, a tym bardziej jednego rządu. Za dużo jest między narodami różnic, aby mogło być to możliwe. Wystarczy spojrzeć na sztuczny twór Unii Europejskiej, aby przekonać się na własne oczy.

8. Podczas oczyszczenia, będzie się wydawało, że Kościół upadł. Chaos otworzy drogę antychrystowi. Maryja mówi: „Antychryst, który zostanie przedstawiony, weźmie świat w swoje ręce i będzie wspierany przez możnych, wejdzie do kościoła i do życia ludzi.” Mama bardzo prosi o wieczerniki modlitwy w domach, rodzinach, o ołtarze do modlitwy. Będziemy musieli modlić się w ukryciu. Wspomina, że schowa nas pod swoim płaszczem, z tak wielką siłą Bożą, że będziemy niewidzialni podczas prześladowań. Pan Jezus porusza temat braku potrzeby zmiany miejsca zamieszkania, Maryja wspomina o zabraniu do miejsc ukrycia, „niebawem przyjdę zabrać was do miejsc, które zostały przygotowane do waszej ochrony”. Być może niektórzy to przejdą.

9. Ważne słowa: „nie nalegaj na chęć zrozumienia (red. planów Bożych), ponieważ dopóki nie uwierzysz, umysł twój, który doprowadzi cię do zbawienia, nie może zostać oświecony.” Zostaniemy oświeceni co do planów i naszej misji poprzez silną wiarę i modlitwę. Sami z siebie nie możemy tego pojąć zbyt ograniczonym umysłem.

10. Maryja czeka na 5 dogmat, o Współodkupiecielce, Orędowniczce i Pośredniczce Łask.

11. Będą trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, kule ognia z nieba, burze słoneczne, zagrażające technologii, uderzenie asteroidy, woda wleje się do miast, to nie jest ostatni wirus, będą nowe, wrócą stare choroby i pojawią się nowe wyglądem, będzie głód; Maryja prosi Włochów (dopisek strony włoskiej: dotyczy całego świata) 18 sierpnia 2020, aby zgromadzili pożywienie na 3 miesiące. W 2016 roku mówi, że jedyne co nam zostanie to modlitwa i żywność w puszkach i woda, bo wszystko na świecie będą nam chcieli odebrać. Uważaj na szczepionki, chcą manipulować naszym DNA. Niebawem będą prześladowania chrześcijan, można sobie samemu zadać pytanie czy jak Izraelici w ST, potrafię zginąć za Prawo? „Zobaczycie rzeczy, których nie będziecie w stanie wytłumaczyć w sposób racjonalny.” Ekonomia różnych krajów będzie mocno zniszczona.

  1. Te przesłania będą rozpowszechniane na świecie, aby wielu mogło nawrócić się i powrócić do Boga. Wielu z nas straciło już wiarę z powodu demonów, które wiedzą jak dmuchać wątpliwości w nasze umysły i jak tworzyć podział.

  2. Maryja prosi abyśmy poświęcili siebie i nasze rodziny jej Niepokalanemu Sercu i dali się namaścić Najświętszą Krwią Chrystusa. Niebawem to Serce zatriumfuje. Mówi też o ludziach poświęconych: „wiedzcie, że jako pierwsi zostaniecie wskrzeszeni.”


Kwestia najważniejsza; Maryja – współodkupicielka świata.

Rozmowa z 03. 05. 20 r. Tłumaczę Piotrowi, że Maryja domaga się uznania Jej za współodkupicielkę, co jest dla mnie dziwne.

  • Słyszysz odpowiedź ?
  • Nic a nic, ale idąc takim tokiem rozumowania to i Jan i Magdalena też mogliby się tego domagać.
  • Racja, Ojciec mówił, że dał siebie ukrzyżować. Siebie !
  • To jest dogmat jedyny, nie ma innego.
  • Jest współodkupicielką, ale jedynym odkupicielem jest Jezus Chrystus.
  • Dlaczego więc taka rozbieżność ?
  • Miesza ogonem, próbuje podważyć Chrystusa tym sposobem.
  • Jest jeden Jezus Chrystus i Jego ofiara.
  • W nim jest Bóg Ojciec, który dał się przybić za was.
  • Jedna, jedyna prawda.
  • ……… – wzruszyłam się, że otrzymałam odpowiedź.

WspółodkupicielkaNiebezpieczny termin; Wystarczy zapytać nieteologów, co znaczy słowo „Współodkupicielka”. Czy w odpowiedzi nie usłyszymy, że „Maryja razem z Jezusem odkupiła świat”? A to jest herezja! Obawa, że hasło „Współodkupicielka” zostanie zrozumiane na sposób heretycki: że „Maryja razem z Chrystusem odkupiła świat”, jest zasadna.

Ogłoszenie dziś takiego dogmatu jest naprawdę pozbawione sensu. O tym niebezpieczeństwie wspominał już papież Pius XII, który twierdził, że Kościół jeszcze nie dojrzał do zrozumienia tej prawdy. Gdyby nowy dogmat został ogłoszony, byłby, oczywiście, prawdziwy, bo przecież w dobrze rozumianej teologii pod tym tytułem kryje się piękna prawda o roli Matki Najświętszej, ale lud Boży rozumiałby go fałszywie. W swej pobożności przesunąłby Maryję na pole z napisem „Bóg”. A tam, gdzie są Jej miejsce i rola w naszym życiu, pojawiłaby się pustka… 

Jest współodkupicielką, ale jedynym odkupicielem jest Jezus Chrystusjest współodkupicielką w sensie współuczestniczką w całym procesie wydarzeń zmierzających do odkupienia.

Co więc sądzić o orędziach z Trevignano ? Śledzę je z ciekawością, ale chyba zaczynają stanowić dylemat podobny do Medjugorie. Z jednej strony wiele prawdy i z drugiej wiele wielkich znaków zapytania. 

Przypomną sobie o Mnie.

26. 03. 20 r. Warszawa.

Poranną mszę oglądamy w TV.

  • Dawno nie byłeś w swoim kościele – zwracam uwagę Piotrowi.
  • Przyjdzie pora to wróci. Na sam koniec.
  • A dlaczego tak ?
  • A dlaczego nie ?

Na sam koniec… ???? To raczej czysta symbolika.


Wieczorem.

Od dwóch dni Piotr nie robi egzorcyzmów. Zwątpił, że są skuteczne. Siedzimy więc na kanapie i oglądamy TV.

  • Coraz gorzej widzę, nawet tego faceta na ekranie dobrze nie widzę. Muszę zrobić okulary.
  • Nie zdążysz.
  • ……….. – usztywniam się natychmiast.
  • Co to znaczy Homiel ?! – Piotr się wkurzył – Co ty tam możesz wiedzieć !!!
  • Uuuu…. – ciarki przeszły mi po plecach.
  • Usłyszałem gromki śmiech teraz – … Piotr się osunął na kanapie. Musiał poczuć, że przeholował.
  • Co ty możesz wiedzieć ?!!! – Ojciec powiedział powoli.
  • Ja mam nie wiedzieć, kiedy to Ja zaplanowałem ?!!!
  • Uwzględniając różne uwarunkowania, nie zdążysz.
  • Dlaczego nie zdążę ?
  • Bo coś się stanie.
  • A co się stanie ? – pytam. 
  • Dowiesz się.
  • Ojcze, fala miała być …
  • Nie rozśmieszaj Mnie.
  • Dach jeszcze nieskończony.
  • Przecież widzę !
  • ………. – roześmiałam się.

Dostaję zapytania odnośnie objawień w Trevignano Romano.

  • Czy to prawdziwa Maryja ?
  • Trzy lata temu ?
  • ………. – zgłupiałam. Jeśli Ojciec mówi tak wyraźnie o 3 latach, to znaczy, że ma to swoje znaczenie.
  • A czyż nie wychodzisz teraz z domu ?
  • Ale Ona jest przeciwko Watykanowi.
  • I ta karta zostaje odkryta.
  • Ja zawsze bronię Franciszka.
  • To bardzo dobrze.
  • Piotr też go codziennie chroni, a teraz on nie wie co z tym ma czynić – … bo tyle ma w sobie energii.

Zapadła cisza. Na kilka godzin. Kiedy już kładłam się spać, Piotr przysiadł przy łóżku.

  • Ale się dzieje, co ? – … i zamilkł.
  • Błogosławieni ci co we Mnie wierzą i nigdy nie zdradzili.
  • ……… – zrobiliśmy wielkie oczy. Wzięłam szybko zeszyt do ręki, który leżał w pobliżu jak zawsze.
  • Czy ty Mnie zdradziłeś Piotr ?
  • ……… – wolałam na niego teraz nie patrzeć. Kątem oka widziałam tylko, że był blisko płaczu.
  • Zdradziłem Cię Ojcze… – powiedział łamiącym się głosem.
  • Tak naprawdę nigdy Mnie nie zdradziłeś.
  • Teraz już będziesz wiedział kiedy co komu wolno, a co nie wolno.

Notuję każde słowo ze wzruszeniem.

  • Ojciec mówi, że tej pandemii nie zatrzymają.
  • Ale długo nie potrwa.
  • Ojciec ją zatrzyma.
  • Dostaną lekarstwo z Nieba.
  • Ktoś przyjdzie.
  • Tak jak ci co trzymali laski na pustyni i trzymali węża, ci nie umarli.

Księga wyjścia ; 4;1 Na to powiedział Mojżesz: «A jeśli nie uwierzą i nie usłuchają słów moich, mówiąc, że Pan nie ukazał mi się wcale?» 2 Wówczas Pan zapytał go: «Co masz w ręku?» Odpowiedział: «Laskę». 3 Wtedy rozkazał: «Rzuć ją na ziemię». A on rzucił ją na ziemię, i zamieniła się w węża. Mojżesz zaś uciekał przed nim. 4 Pan powiedział wtedy do Mojżesza: «Wyciągnij rękę i chwyć go za ogon». I wyciągnął rękę i uchwycił go, i stał się znów laską w jego ręku. 5 «Tak uczyń, aby uwierzyli, że ukazał tobie Pan, Bóg ojców ich, Bóg Abrahama Bóg Izaaka i Bóg Jakuba».

  • Te święta będą dla wielu rodzin ostatnimi świętami.
  • Sądzą, że są zdrowi.
  • Mogę to napisać jako ostrzeżenie ?
  • Myślisz, że to coś da ?

Znowu ciekawy artykuł prosto z Izraela.

Taka rzecz, plaga, która nawiedziła cały świat, każdy dom, która może być tylko znakiem geula (ostatecznego odkupienia)” – stwierdził dobitnie rabin Fish. „Midrasz stwierdza konkretnie, że wojna Goga i Magoga rozpocznie się od epidemii”.



27. 03. 20 r. Warszawa.

Przez wirusa siedzę oczywiście w domu, sprzątam, gotuję i piszę. Wszystko to przy cicho grającej muzyce. Piotr wraca około 16, włączam telewizor i dopiero teraz słucham najnowszych informacji o wirusie. Włosy dęba stają. Oglądamy w milczeniu …

  • Czy widzisz co się dzieje dziecko ?
  • Świat mówi tylko o wirusie.
  • ………. – kiwam głową w milczeniu.

Oglądamy właśnie jak premier UK objawia światu, że ma wirusa. Zaskoczenie.

  • Jeszcze wiele ofiar znanych będzie.
  • Wtedy zrozumieją, że władza i pieniądze są niczym.

Podają informacje, że Franciszek będzie na placu watykańskim modlił się samotnie przed obrazem Maryi. https://deon.pl/kosciol/kard-krajewski-zapowiada-niezwykla-modlitwe-papieza-wyjdzie-samotnie-na-plac-sw-piotra,815808

  • W imię kogo on się będzie modlił ?
  • Tych, którzy wyśmiewają Mojego Syna ? Tych którzy ... – pokazał jak robili Maryję w formie waginy.
  • Tych, którzy zostali uwiedzeni przez diabła – Piotr.
  • Chcesz, bym się ugiął pod wpływem ich modlitw ?
  • … Nie … 
  • Przy pierwszej okazji wrócą do tego co było.
  • Ja nie chcę ich uspokoić, Ja chcę ich złamać.
  • Co znaczą te słowa ?
  • ………. – wolałam milczeć.
  • Brutalność.
  • Oglądałaś Egipt ? – film „Exodus”, o którym tu wielokrotnie pisałam.
  • Tak.
  • Jak trzeba będzie, jedne dzieci wyzioną ducha.
  • Żadnego leku nie znajdą.
  • Nie zdążą… Jak wymyślą, będzie już inny.
  • Lekarstwo jest we Mnie.
  • Przypomną sobie o Mnie.
  • Wyśmiewali Mojego Syna na krzyżu.
  • Cóż oni mogą wiedzieć o cierpieniu.
  • Na twoich oczach się to działo – lekceważenie Ojca.
  • A to jest tylko co widziałaś, a jest wiele czego nie widziałaś.
  • Ktoś kto przechodzi obojętnie wobec zła, bierze w tym udział.
  • Pamiętaj.
  • Grzech zaniechania.
  • ……..
  • Widzisz to cierpienie ?
  • Patrzysz na to ?
  • Przyzwyczajaj oczy i do jeszcze większego.

Boję się jak każdy człowiek, ale argumenty Ojca są nie do obalenia. Boję się, ale rozumiem.

  • To cię przepraszam Ojcze, że nie chodziliśmy ostatnio do kościoła.
  • Widzę co się dzieje. Ale przesadzili z tymi pięcioma – … osobami.
  • No, rozumiem dwadzieścia. Tak jak mówiłaś.
  • To słyszałeś naszą rozmowę, Ojcze ?
  • Nie załamuj Mnie.
  • ……. – roześmiałam się i wzruszyłam.

Wprowadzone obostrzenia ograniczyły ilość przebywających w kościele do 5 osób. Co jest dla mnie kompletnie nielogiczne, ponieważ wiele kościołów gabarytowo jest bardzo obszernych. Bezpiecznie mogłyby pomieścić co najmniej kilkanaście osób naraz. Rozmawialiśmy o tym między sobą widząc puste kościoły.

  • Podoba Mi się.
  • Co Ojcze ?
  • Jak mówicie o Mnie, to beczecie.
  • Wszyscy Cię kochają.
  • Jakby tak było, to nie byłoby zarazy, Mały.



Dopisane 17. 10. 2020 r.

Większość tekstu została już udostępniona wcześniej http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/03/29/dostana-lekarstwo-z-nieba/ , ale postanowiłam powtórzyć, aby zachować kolejność wpisów. A ponieważ minęło od publikacji kilka miesięcy sprawdzę, czy zapisane słowa się wypełniają.

Jeszcze wiele ofiar znanych będzienie ulega wątpliwości, że tak jest.

Jak trzeba będzie, jedne dzieci wyzioną duchaAmerykańscy lekarze alarmują, że u dzieci coraz częściej diagnozowane jest nowe schorzenie: „pediatryczny wieloukładowy zespół zapalny”. Tajemnicza choroba dotykająca małych pacjentów związana jest zakażeniem koronawirusem. https://forsal.pl/artykuly/1476405,koronawirus-u-dzieci-w-usa-powoduje-wieloukladowy-zespol-zapalny.html

Żadnego leku nie znajdąJohnson&Johnson wstrzymuje testy szczepionki na COVID-19. Powodem „niewyjaśniona choroba”. 

Jak podaje New York Times testy kliniczne szczepionki przeciwko koronawirusowi zostały wstrzymane. Opracowująca ją firma AstraZeneca zatrzymała pracę po tym jak jeden z wolontariuszy poważnie zachorował. 

Nie zdążą… Jak wymyślą, będzie już inny – zaledwie kilka nagłówków. 

Sensacyjne odkrycie. Wirus stosuje „kamuflaż” 

Koronawirus nas oszukuje. Zmienia się tak, by komórki go nie rozpoznały. 

Naukowcy potwierdzają: koronawirus mutuje. Co to oznacza ? 

Mam pewną rozmowę z 3 września, czyli jeszcze przed drugą falą wirusa. 

  • Czy wirus się rozwinie dalej ?
  • słyszę Nowiczok.
  • Hmm….. – przed chwilą podano, że Nawalny został otruty nowi-czokiem. Śmiertelna trucizna, bardzo niebezpieczna, która pozostawia ślady do końca życia.
  • Czyli może być śmiertelny bardziej.
  • Pokazał mi, że teraz tylko drapie skórę, a nie chwyta za gardło.
  • Wirus się uzbraja.

Wczoraj usłyszałam wypowiedź wirusologa, że wirus znowu zmutował. 


  • Trzy lata temu ? – mniej więcej trzy lata temu Maryja z Trevignano zapowiadała … 

Przy następnym wpisie poświecę temu więcej miejsca.