06. 11. 21 r. Warszawa.
Intryguje mnie sprawa „zsiadłego mleka”.
- Ciekawe, co to znaczy to zsiadłe mleko …
- Sera z tego nie będzie.
- ……. – podskoczyłam.
- Jeeezu, wczoraj o tym myślałam, że zsiadłego można ser zrobić. Co to znaczy w takim razie, że nie będzie z tego sera ?
- Czekaj, a zobaczysz …
- Hmm … Mleko się ścina na koniec swojego „życia”, czyli co … Koniec życia Franciszka się zbliża ?
- Nie potrafię ci udzielić odpowiedzi w tym momencie.
- Nie potrafię … – pomyślałam z czułością. Przecież to niemożliwe.
- Ojcze, czy to jest antychryst ?
- Tak się szybko poddajesz ?
- ……. – uśmiecham się, czyli raczej nie antychryst.
- A Ojcze, co byś powiedział o Putinie ?
- ……… – Piotr się zamyślił.
- Krwiożerczy, pokazali mi rosiczkę. Widzę krew przy nim, z jego ciała wychodzą chwytaki, jakie ma rosiczka.
- Hmm … – zaskoczył mnie.
- A przywódca Chin ?
- … Pokazali mi tego faceta z filmu „Thor”
- Zakłamany, fałsz, wszystko dla swojego celu robi.
Zamyśliłam się nad tymi obrazami, które wydają się baaardzo adekwatne. Jeśli miałoby dojść do starcia dwóch tytanów, to właśnie w kolejce oni są pierwsi. Swoją drogą … W ciekawy sposób Niebo przekazuje Piotrowi informacje, same rebusy i szarady.
- Mam ci przekazać, że wszystkie trzy twoje wizje się wypełnią.
- Trzy ? – jestem zdziwiona.
- Zostały ci objawione, bo jesteś tego warta.
- … Ale trzy ? Miałam ich więcej …
Ale po chwili ktoś w głowie mnie oświecił, że były trzy bardzo ważne i jakby trzy uzupełniające te ważne. Dni ciemności oznaczają, że nadchodzą trudne, ciężkie czasy. Przed nami nie tylko wojna, która jest zapisana, ale i zapowiadany kataklizm (wizja z wulkanem). Zejście Metatrona, Chrystus, Ręce, Jegomość … To wszystko jest ze sobą powiązane.
- CDN …
- Czyli będziesz miała następne.
- To nie jest koniec, twoje życie będzie się dalej toczyć.
- ???!!!
- Chyba rzeczywiście coś z Franciszkiem się stanie … Zobaczyłem przed nim krzyż, a potem za nim. Co może znaczyć ? Może niesie swój krzyż … ? – Piotr się zamyślił.
Zadzwoniła córka, porozmawialiśmy, pożartowaliśmy …
- Fajne dzieci urodziłaś.
- To dzięki tobie Ojcze.
- Ja nie mam nic z tym wspólnego ! – Piotr przekazał to w taki sposób jakby był obruszony. Myślę jednak, że był rozbawiony.
- Ale, że są takie dzieci jakie są, to dzięki Ojcu. I puściłabym na koniec oko – żartuję.
- To Mój przywilej.
- Hmm …. – rozmarzyłam się, bo tak się cudownie rozmawia …
- Ratzinger … Słyszę wyraźnie Ratzinger …
- Co z nim ?
- Chyba odejdzie.
- Odchodzi.
Wieczorem.
Pracowałam nad tekstem na blog i zastanowił mnie poważnie ten fragment …
- I ostatnie, które mnie głęboko zastanowiło … - Klęknijcie narody. Chrystus nadchodzi. Gdy to powiedział, oglądaliśmy akurat film „Dzień zagłady”. https://www.youtube.com/watch?v=VNtsVP42bOE - Czy to będzie tak jak w tym filmie ? - Bezpośrednio przed nadejściem będzie zwiastowanie. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/02/02/bezposrednio-przed-nadejsciem-bedzie-zwiastowa
- Pamiętasz Gabriela ?
- Nie … A coś było, faktycznie …
- …….. – ręce mi opadły …
- Co to znaczy zwiastowanie pańskie ? - A co ? – zaciekawiona wychylam głowę z kuchni. - Zobaczyłem anioła, stał tutaj – i machnął ręką wskazując na kąt w pokoju. - Był duży pod sufit. Pytam; kto ty jesteś ? - Teraz twoim przewodnikiem i opiekunem. - A ja głupio … Jutro wyjeżdżam do Krakowa. - To pojedziemy razem. - Jeszcze podróży trochę wykonasz. - Kim ty jesteś ? - Gabriel. - ???!!! - Zapowiadam ci Zwiastowanie Pańskie. …….. – szczęka mi opadła. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/11/07/zapowiadam-ci-zwiastowanie-panskie/
- Ojcze, sam widzisz, nie warto mu pokazywać, uwierz mi.
- Nie wierzę.
- Ojcze, uwierz, on wszystko olewa.
- Załóż jego skórę.
- Zobaczysz co ty będziesz pamiętać.
- Codziennie musiałbym cię ratować.
- Aaaa, to rozumiem.
Ciągle zapominam jaki ciężar nosi na sobie Piotr. Ja żyję tylko Niebem, ale on na to pozwolić sobie nie może.
- … Słuchaj, chyba coś w przyszłym roku będzie się działo. Zobacz, Gabriel już był …
- Nie wierzę w daty – Piotr twardo.
- Hmm … – przyznaję mu w duchu rację.
Czasami mam wrażenie, że Ojciec na tyle, ile jest możliwe, celowo zmienia linię czasu, abyśmy nigdy nie byli pewni.
- Postępuj wedle tego, co czujesz i nie bądź załamana i rozczarowana.
- Rób swoje.
- Wiem, że masz setki pytań, ale notuj to, co ci dane jest wiedzieć.
- … Kurcze, wszystko się jakoś spina ze sobą … – jestem trochę zatrwożona.
- Ojciec cię trzyma za rękę i mówi tak …
- Moje dziecko, krzywdy ci nie dam zrobić.
- Pytam się o tą twoją wyliczankę, czy się zgadza.
- Krzywdy jej nie dam zrobić – powtórzył.
- …….
- Ojcze, pewien ksiądz twierdzi, że kremacja to diabelstwo.
- Zapytaj się Edzia co o tym sądzi.
- ……. – a jemu to obojętne. Jest w Niebie i cały szczęśliwy …
Ciekawą historię opowiedziała nam córka …