28. 10. 21 r. Szczecin.
Jedziemy do Szczecina. Cztery godziny rozmawiamy o firmie, normalnych sprawach, na koniec o wizjach.
- Ta twoja wizja z chodnikiem jest wyjątkowo dla mnie niejasna. Nie wiem co znaczy, że na chodniku. W normalnym życiu to niemożliwe, żebyś jechał na chodniku.
- Odejdziesz w spokoju.
- ?! Czyli jeśli odejdziesz w spokoju, to znaczy, że wszystko się ułoży – pocieszam Piotra, bo ciągle narzeka.
- Gdybyś pytał dokąd jedziesz, jedziesz na spotkanie.
- Zmierzasz na spotkanie.
- …….. – nigdy bym na to nie wpadła.
- Dlaczego chodnik, a nie ulica ?
- Bo na drodze byś się zabił.
- Ta firma nie ma prawa istnieć na drodze.
- Nie ma tej agresji co na drodze, a na drodze jest agresja.
- Żeby przetrwać i musiałbyś być bardzo brutalny i bezwzględny, a twoi pracownicy mają sielankę.
- A na chodniku jest spokojniej, nie ma wyścigu piratów (drogowych).
- Nikt z nim się nie ściga tam.
- Chodzi o to, że odjechaliście stąd, gdzie długo leży, przez długie lata …
- A jak się to skończy, to zobaczymy.
Piotr prowadzi firmę w dość wąskiej dziedzinie i opiera się wyłącznie na przetargach. A w przetargach są zdrowe i proste zasady. Wygrywa najniższa cena lub doświadczenie, a zapłata jest pewna, ponieważ przetargi to klient budżetowy i płaci zawsze. I to jest ten bezpieczny chodnik.
Drugą opcją jest działanie na wolnym rynku, czyli sklepy, prywatne firmy, korporacje. A tam to już jest wojna. Prawdziwy wyścig „piratów”.
- A ten co zdradził ? Rozczarowanie ?
06. 05. 21 r. Warszawa. W firmie same problemy. Nasz główny podwykonawca otwarcie już współpracuje z konkurencją (z byłymi naszymi pracownikami), a to boli podwójnie. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/31/jest-tajemnica-modlitwy/
- To nauka.
- To jest nauka jak pokrętna jest natura ludzka.
- A był stworzony jako dobry. Tak działa zło.
- A zaczęło się od węża i jabłka.
Zadumałam się głęboko. Ileż to z nas po drodze się gubi.
Wracamy do wizji o chodniku.
- To dokąd jedziemy ?
- Włącz piosenkę „Ważne są dni” i posłuchaj.
Piotr ma ją na płycie. Szuka jej jakiś czas i w końcu włącza. Słuchamy …
Tyle było dni, Do utraty sił, Do utraty tchu, Tyle było chwil, Gdy żałujesz tych. Z których nie masz nic. Jedno warto znać. Jedno tylko wiedz.
Że ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy.
Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy.
Pewien znany ktoś. Kto miał dom i sad . Zgubił nagle sens. I w złe kręgi wpadł. Choć majątek prysł. On nie stoczył się. Wytłumaczyć umiał sobie. Wtedy właśnie, że…
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy.
Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy.
- To jest odpowiedź dokąd jedziesz. Tam jedziesz.
- Więcej się nie dowiesz, dopóki nie zobaczysz.
- Tyle ci pokazałem w wizjach, dlaczego mu nie tłumaczysz ?
- … Bo na przykład Ręce nie będą dosłownie przecież – mówię niepewnie.
- A skąd wiesz ? Żebyś się nie zdziwiła.
- Tyle krzyku było co niemiara.
- … Tatusiu, powiem Ci, nie trafiłabym bez Ciebie na to rozwiązanie – … myślę o chodniku.
- Nie pierwszy raz …
- A mogę spytać o ten znak z AJ, znak diabła ?
- A jak go rozpoznasz ?
- Ale mi chodzi o ten znak na ludziach.
- ……… – cisza.
Pytam nie po raz pierwszy i nigdy nie dostałam odpowiedzi. Jestem prawie pewna, że znak …
16 I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło 17 i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia. 18 Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć
… to nie dosłowność, a symbolika. Prawie pewna, ale „prawie” czyni wielką różnicę, dlatego ciągle pytam.
- Nie mając nic jedziemy autem, pijesz kawę, ale … i to się kończy.
- ……… – zastygłam.
- Tak ?
- I tak długo to trwało.
- Kończy się wasza przygoda, fajne były te chwile, które były.
- Oluś, to wszystko mija i kończy i będzie pięknie. Dla ciebie szczególnie.
- Dłużej nie może to trwać, trzeba to zmienić, Ola.
- Nooo … Nie może, ten świat czeka na zmiany, nie da rady tak dłużej – przyznaję.
- Ojciec kazał mi włączyć kolejną piosenkę; Świecie nasz.
Wsłuchaliśmy się uważnie, nieprawdopodobne jak trafne były te słowa.
Pytać zawsze, dokąd, dokąd ? Gdzie jest prawda, ziemi sól Pytać zawsze, jak zagubić. Smutek wszelki, płacz i ból. Chwytać myśli nagłe, jasne. Szukać tam, gdzie światła biel. W Twoich oczach dwa ogniki. Już zwiastują, znaczą cel. W Twoich oczach dwa ogniki. Już zwiastują, znaczą cel.
Świecie nasz, świecie nasz. Chcę być z Tobą w zmowie. Z blaskiem twym, siłą twą. Co mi dasz, odpowiedz!
Świecie nasz, daj nam. Daj nam wreszcie zgodę. Spokój daj, zgubę weź. Zabierz ją, odprowadź. Szukaj dróg gdzie jasny dźwięk. Wśród ogni złych co budzą lęk. Nie prowadź nas, powstrzymaj nas. Powstrzymaj nas w pogoni.
Świecie nasz, daj nam wiele jasnych dni. Świecie nasz, daj nam w jasnym dniu oczekiwanie. Świecie nasz, daj ugasić ogień zły. Świecie nasz, daj nam radość, której tak szukamy. Świecie nasz, daj nam płomień, stal i dźwięk. Świecie nasz, daj otworzyć wszystkie ciężkie bramy. Świecie nasz, daj pokonać każdy lęk. Świecie nasz, daj nam radość blasku i odmiany. Świecie nasz, daj nam cień wysokich traw. Świecie nasz, daj zagubić się wśród drzew poszumu. Świecie nasz, daj nam ciszy czarny staw. Świecie nasz, daj nam siłę krzyku, śpiewu, tłumu. Świecie nasz, daj nam wiele jasnych dni. Świecie nasz, daj nam w jasnym dniu oczekiwanie. Świecie nasz, daj ugasić ogień zły. Świecie nasz …
Kurcze … Rozbeczałam się.
- A ty nie becz, dzisiaj Grechuta na topie.
- Teraz rozumiesz ?
- Zaczynam lubić Grechutę.
- Widzisz, że można na wszystko odpowiedzieć piosenką ?
- Wszystko ci powie.
- Bądź dobrej myśli.
- …….
- Anioł podniósł laskę, uderzy w Ziemię i wzbudzi te, co śpią.
- ????????????!!!!!!!!!! – … wulkany ? Gacki ?
Zapisałam szybko każde słowo bardzo uważnie. Zwróciłam uwagę na podniósł …
- Długo potrwa to podnoszenie ?
- Już trąbią wszędzie.
- Podniósł laskę, czyli nie będzie długo trzymał … I zauważ, te co śpią, to nie jeden – mówię do Piotra.
- I co na to komisja europejska i TSUE ?
- ………. – akurat wysłuchaliśmy w radio najnowszych wiadomości.
- Stworzona na wzór czyje ?
- Na usługi czyje ?
- Bo na pewno nie Moje.
- Sami bożków sobie stworzyli i wymagają potem od tych, którzy wierzą we Mnie.
- Czyli trzeba iść z nimi na wojnę ? – https://www.youtube.com/watch?v=s8OKvPA4-yo
- Tylko.
- Ojcze, mocne słowa – … mam na myśli Anioł podniósł laskę, uderzy w Ziemię.
- Mocne czasy.