Widziałeś kadzie wypalone ?

08. 12. 20 r. Warszawa.

  • Dzisiaj w kościele ktoś mi przypomniał o łodzi.
  • Hmm… Niesamowite to było – zgadzam się.
  • Czas na tango, bo do tanga trzeba dwojga.
  • Musisz wypełnić drugą część.
  • ???!!!
  • Poświęcona kapturowi.
  • Aaaaaa, rozumiem.

Kiedy Jan Paweł II powiedział …

- Długo poświęcona człowiekowi. 
- Teraz poświęcona kapturowi. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/08/08/poswiecona-kapturowi/

już w tej wizji poczułam, że jakby podzielił moje życie na dwie części. Do kaptura i od kaptura.

  • Sam zachodzę w głowę jak to będzie.
  • No właśnie … – myślę sobie.
  • Po chwili niepewności będziesz wiedzieć.


W internecie pojawiło się coś takiego; Fala skarg po programie. Mężczyźni tańczący w sukienkach oburzyli część widzów. Taneczne show „Strictly Come Dancing” cieszy się w Wielkiej Brytanii wielką popularnością od 16 lat. Ostatnio producenci zdecydowali się wprowadzić nieco świeżości, prezentując taniec drag queens. Pierwszy taki występ w historii programu nie spotkał się z powszechnym uznaniem. 

  • Koszmarne to wszystko.
  • Widziałeś kadzie wypalone ?
  • Ojcze, zrób coś z tym, może się uda.
  • Z waszą pomocą, …
  • Przecież Ojciec sam może – pomyślałam natychmiast.
  • że tak powiem.

Roześmialiśmy się. Tylko zażartował.



09. 12. 20 r. Warszawa.

Oboje byliśmy dzisiaj na porannej mszy. W kościele kilka osób zaledwie. W pewnym momencie ….

  • Bóg z Boga, światło ze światłości, a teraz kolej na ciebie.
  • ……. – z niepokojem spojrzeliśmy się na siebie.

Wczoraj Piotr widział, że groble ochraniające Holandię przed wodą pękną. Pękną pod wpływem siły jej naporu. Nie wiem, czy to symbolika, czy dosłownie. Dzisiaj czytam;

Ta forma inwokacji powoduje, że gwiazdy są odciśnięte na Krypcie Nieba, oświetlając ją i mówiąc ludzkości, aby przygotowała się na przybycie ciała niebieskiego, które utrzyma ludzkość w napięciu (1). To forma powołania, która mówi, śpiewa i pokazuje anioła pokoju (2), który przyjdzie na ziemię, aby pomóc wiernym ludziom w czasach świadectwa prześladowania. Módlcie się, Ludu Boży, módlcie się. Wiele uskoków tektonicznych zostało uaktywnionych pod wpływem słońca i ciał niebieskich, które zbliżają się do Ziemi, pozwalając podwodnym wulkanom pojawiać się z wielkim rykiem. Módlcie się, Ludu Boży, módlcie się i ofiarujcie. Hiszpania zostanie poruszona i cierpi: jej ziemia się zatrzęsie. Francja zostanie poważnie wstrząśnięta. Holandia będzie płakać z powodu trzęsienia ziemi. Módlcie się, Ludu Boży, módlcie się za Puerto Rico: będzie płakać i cierpieć, będzie mocno wstrząśnięte. Módlcie się, Ludu Boży, módlcie się za Nikaraguę, Kostarykę, Gwatemalę: ziemia tam zostanie mocno wstrząśnięta.



11. 12. 20 r. Warszawa.

Oglądamy film dokumentalny o rozwoju zaawansowanej technologii.

  • Czy Ojcu  podoba się rozwój naszej technologii ?
  • To jest technologia ?
  • To jest pierwszy stopień.

No tak… Przecież inne światy są dużo bardziej technologicznie rozwinięte niż nasz ziemski.



12. 12. 20 r. Warszawa.

Dzisiaj wstałam w bojowym nastroju i od rana zaczęłam rządzić.

  • Ojciec mówi, że się zachowujesz jak Napoleon.
  • Ale nie jesteś jak Napoleon.
  • Napoleon był jednym z Anty – … chrystów
Napoleon i Hitler. 
- Jeden i drugi był Antychrystem 
- Czy to się powtórzy ? Czy będzie kolejny Antychryst ? 
To wie tylko Bóg Ojciec. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/10/nie-oceniaj-wzrokiem-oceniaj-sercem/

Chyba już wiem, dlaczego jestem tak dzisiaj nabuzowana. Oglądałam „The Keepers”. https://www.filmweb.pl/serial/The+Keepers-2017-787366 Krew mnie zalewała widząc jak Kościół ukrywał swoich złoczyńców. W głowie się nie mieści i dosłownie dzięki Bogu, że nadszedł w końcu czas oczyszczenia Kościoła. Opowiadam o filmie Piotrowi …

  • Ojciec nie pozwoli, aby Go wiecznie klepano po głowie. Ojciec to miłość, ale i sprawiedliwość. Widziałem Jego wzrok, to wiem. Jak na mnie spojrzał, to myślałem, że się ze strachu … Wiesz co …
  • To dobrze, żeś wszystkiego nie widział.
  • Ale to Ojcze prawda. Ty wiele znosisz, wiele masz cierpliwości, ale w końcu mówisz dosyć.
  • To jest twoje wyznanie wiary ?
  • Tak Ojcze. Widziałem i wierzę, że należy Ci się wielki szacunek. Bóg to Bóg.
  • Twój manifest podoba Mi się. Znasz swoje miejsce.
  • Dostałem już za swoje.
  • Zobacz jak piękną przygodę przeżywasz dzisiaj.

Czytam wieczorem;

#MadonnadiZaro 08/12/2020, Włochy. Mama pokazała się dziś wieczorem ubrana na biało. Otulona była dużym niebieskim płaszczem naznaczonym gwiazdami, które zakryły też jej głowę. Na głowie miał koronę z dwunastu gwiazd. Mama miała otwarte ramiona na znak powitania, w prawej ręce trzymała długą koronę Różańca Świętego, białą jak światło. Stopy były bose i spoczywały na świecie. Na niej był wąż, którego mama trzymała w dalszym ciągu prawą stopą. Wąż mocno trząsł ogonem, ale nie mógł się ruszyć. Mama była smutna i linia łez spływała z jej twarzy.

- Podczas egzorcyzmów widziałem Maryję, miała piękną chustę na głowie, chustę z gwiazdami. Była bardzo wysoka. Pan Bóg pokazał mi też, że gdyby epidemia zakończyła się teraz i nagle, niczego by się ludzie nie nauczyli. Od razu zaczęliby żyć po staremu. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/13/ojciec-lubi-slowa-pisane/

 

Biada niesprawiedliwym.

07. 12. 20 r. Warszawa.

Dużo ostatnio znaków dostajemy i chodzę z tego powodu jak śnięta. Ewidentnie coś wisi w powietrzu. I kiedy tak siedzimy wieczorem gapiąc się beznamiętnie w TV …

  • Oj, będziesz miała co pisać.
  • Będzie volumen, nie książka.
  • I możesz wszystko zakończyć cdn …
  • ……. – roześmiałam się. Piotr nie mógł za nic o tym wiedzieć, że czasami kończę wpis na blogu właśnie w ten sposób.
  • Tak usłyszałeś ? Cdn ?
  • Zobaczyłem trzy litery cdn i trzy kropki …
  • …….. – kręcę głową z niemocy. Ojciec ciągle mi pokazuje, że widzi co piszę i jak piszę.
  • Wulkany, ciekawe co ?
  • …….. – znowu się roześmiałam.

Opowiadam Piotrowi o ostatnich informacjach o wulkanach, jest pod wrażeniem.

  • To początek „el calderon” ?
  • Strasznie górnolotnie widzisz.
  • A to może być przyziemnie, podziemne.
  • Wow ….

Znowu jestem pod wrażeniem … Nie wulkanów, ale sposobu wykorzystywania przez Ojca słów. Górnolotnie, czyli wulkan – góra …

a przecież są wulkany także pod ziemią, pod wodą … Yellowstone, czy ten w Europie.

Budzi się do życia wulkan położony zaledwie 600 km od Polski. Jego erupcja mogłaby być katastrofalna.

p.s. Najniebezpieczniejszy wulkan świata. Znajduje się w Europie. Yellowstone uważany jest często za najniebezpieczniejszy wulkan świata. Jednak prawdziwe zagrożenie jest znacznie bliżej, niż może się wydawać. Erupcja Pól Flegrejskich zagraża 3 mln mieszkańcom okolicy Neapolu i zmusiłaby władze do masowej ewakuacji.

Przeczytałam Piotrowi newsy. Mocno się zmartwił.

  • Może ja to wszystko źle widzę, słyszę ? – wyczułam nutkę nadziei.

Po egzorcyzmach.

  • Ojciec pokazał mi jak wiele gacków jest pochowanych między ludźmi. Pokazał wszystkich ludzi jako zboże kukurydzy. Każdy to kolba, ale dopiero po podgrzaniu z tej kolby robi się biała prażynka albo spalona… Bardzo trudno ich rozróżnić teraz. Wydają się dobrzy, ale im dalej, tym gorzej …

Zamilkliśmy. Oglądanie TV szybko nas znużyło. Wyłączyliśmy telewizor i siedzieliśmy w ciszy. Piotr zagapił się w sufit.

  • Wiesz co widzę ?! Widzę starodawną łódź płynącą w naszą stronę – mówi cicho.
  • ……… – unoszę brwi do góry, bo to coś nowego.
  • Ta łódź jest taka, jaką wtedy mieli apostołowie. Płynie w naszą stronę.
  • Ale po wodzie ? – dziwię się.
  • W powietrzu. Jest jeden żeglarz na niej … Z brodą …
  • Jezus ! – uśmiecham się od ucha do ucha.
  • Opisz szczegóły co widzisz. 
  • Ma rozwiane włosy, odziany, żagle nadmuchane jakby wiatr dmuchał …
  • Czyli pomoc w drodze.
  • ???!!! – brwi mam coraz wyżej.
  • Uśmiecha się, ale nie tak mocno. Jest zadowolony na pograniczu radości. Słyszę jak anioły śpiewają …
  • … Królu nasz króluj nam …
  • ……. – wzruszyłam się.
  • I ty nie słyszysz ?! Ty nie widzisz ?!
  • I będziesz sprawcą woli Ojca.
  • I nie mów jaki będziesz, bo nie wiesz jak jesteś.
  • I biada niesprawiedliwym i Bóg objawi swoją sprawiedliwość w tobie.

Piotr zaczął tak szybko mówić, że nie nadążałam pisać. Po cichu wyjęłam telefon i włączyłam  nagrywanie.

  • I tak jak widzę jedno światło to tak naprawdę jest ich siedem. Patrzę i widzę jedno, a jest ich siedem. Ważna cyfra to 7.
  • To widzisz jedno światło, czy siedem ?
  • Jest jedno, a ja widzę siedem. Siedem jest ważną cyfrą.
  • ………
  • Holandia może być ukarana za to wszystko, być może groble jej puszczą. Woda ich zaleje. Stanie się coś z innymi krajami. Naśmiewają się z Chrystusa, nie wierzą w Niego. To, że nie wierzą to jedno, ale oni się z Niego naśmiewają.
  • A skąd przyszło ci do głowy, że groble pękną ?
  • Bo zobaczyłem groble, tamę, która chroni przed morzem. Nie wytrzymają naporu… Żeby to było, musi się coś stać.
  • A co znaczy ta łódź płynąca do nas ?
  • Nie wiem, ktoś wstaje i jest radosny. A łódź jest w kolorze mocnego drewna, płynie w naszą stronę. Do ludzi.
  • … I do Oli, że tak powiem. Na ten czas do Oli.
  • Twoje imię jest inne. Tutaj Ola.
  • ……. – spociłam się w sekundę.
  • Jak długo będzie płynąć ?
  • Chyba 40 dni.
  • Skąd ci przyszło do głowy ?
  • Chyba 40 dni. Zobaczyłem cztery i zero.
  • Czyli w połowię stycznia przypłynie ?!!! – wybałuszam oczy.
  • 40 dni objawi się dla ludzi, ale będzie szybciej.
  • Nie rozumiem tego. Będzie szybciej, ale objawi się za 40 dni ?
  • ……….
  • Ta łódka płynie … Jest tam jakieś morze ? – drążę dalej.
  • W powietrzu, ale jak w morzu. Żagle ma nadęte od powietrza. Mówiłem ci …
  • Jak ty to widzisz ?
  • Nie wiem. Chrystus nam macha ręką.
  • Ale masz fajnie … – śmieję się.
  • To była akcja przybliżenia obrazu, już się oddalił.
  • Aaaa, rozumiem.




Dopisane 21. 05. 2021 r. 

Wspomniałam wcześniej, że doszło do naszego „spotkania”. I po tym spotkaniu stwierdziłam, że Niebo wydaje się jednak dosyć skomplikowane. Dlatego, że dla człowieka najważniejsza jest nasza ziemska rzeczywistość, to co widzimy, dotykamy, itd. Dla Nieba nasza rzeczywistość i Ich rzeczywistość (przedstawiana w wizjach) są niemal równorzędne. Tak więc fakt, że spotkanie odbyło się w wizji, nie znaczy, że go nie było w ogóle. Z późniejszych słów wynika, że był to zwiastun zaledwie kolejnych spotkań, które mają jeszcze nadejść … tym razem w realu.

Liczba 40 … Wydawało nam się wówczas, że po 40 dniach „łódź przypłynie”, czyli w połowie stycznia coś się powinno wydarzyć. Nic bardziej mylnego. Jak zwykle w przypadku Nieba byłoby to za proste.  „Spotkanie” było drugiego dnia świąt wielkanocnych, dzień po zmartwychwstaniu i zrozumiałam, że owszem 40, ponieważ adwent trwa 40 dni. A więc kolejny symbol. To idealny przykład, że zinterpretować słowa Ojca można dopiero po pewnym czasie. 

Nasz czas i wasz czas to są różne czasy.

06. 12. 20 r. Warszawa.

Cztery dni w Szczecinie i nic nie zanotowałam. Miałam więc wielką nadzieję na notowanie wracając do Warszawy. Owszem było, ale niewiele.

  • Ojciec mówi, że to ty najbardziej się cieszysz, że wracasz.
  • Zgadza się – śmiech.
  • Tam (Warszawa) masz pasję, tutaj ta pasja zanika.
  • ……… – tylko Ojciec mógł tak trafnie to ująć.

W Szczecinie nieoczekiwanie pojawiły się problemy z moim BMW. Ma 13 lat i chyba powoli zaczyna się sypać.

  • Jak Ojciec pozwoli, to kupimy coś nowego.
  • Nie sądzę, aby pozwolił – przypominam sobie lotem błyskawicy wszystkie rozmowy na ten temat.
  • Przecież lakierki są dopasowane.
  • Oooo ! – jestem zdziwiona.

Ponownie analizujemy wizję, bo jak widać każdy szczególik coś znaczy. Lakierki były na bogato, co mnie denerwowało, bo zwracały na siebie uwagę. Mniemam, że to symbol tych pieniędzy, które Ojciec chce dać na wydanie książki. Będą na tyle liczne, że starczy i na auto.

Dzisiaj miałem bardzo ciekawą wizję. Szliśmy pod rękę przez galerię handlową, było pełno tam marmuru. Była właściwie prawie pusta. Zwróciłem uwagę, że miałaś na nogach brązowe lakierki, dokładnie były brązowo złote, miały złotą różę na wierzchu. Była grawerowana. Ale ty się fatalnie czułaś w tych butach, jakby ci uwierały, nie chciałaś na siebie nimi zwracać uwagi. Ciągle jęczałaś, że chcesz je zdjąć. I wtedy zadzwonił mój telefon. Wyświetliła mi się w telefonie twarz mojego taty, Edzia, więc odbieram. Odzywa się kobieta i mówi … Łączę rozmowę. Powiedziała jak za komuny, łączę rozmowę … I wtedy odzywa się męski głos … 
 - Piotr, wracasz do domu. 
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/25/prorok-wybrany-przez-ojca/
  • Jakoś nie widzę tych „lakierek”, żeby były szybko. Masz przecież zniknąć … – kombinuję próbując wymacać daty.
  • Ojciec zrobił wielkie zdziwione oczy na ciebie.
  • Czytaj znaki. Monolit to bardzo dobra wskazówka.
  • Wow … ! To jest bardzo ciekawe ten monolit … – … nie mogę wyjść ze zdumienia.
  • Ciekawe kiedy. Chyba nie w tym roku … – … bo już się kończy.
  • Nasz czas i wasz czas to są różne czasy.
  • Nie ma słowa już, tylko we właściwym momencie.
  • Czyli zdarzy się, kiedy ma się zdarzyć … 
  • ……..
  • Znikniesz w grudniu ? – macam dalej. 
  • Nie pytaj go o to.
  • Miałem ci nie mówić, bo może mi się wydawało. Miałem wizję, że nad Ziemią pojawiła się wielka kłębiasta energia, potężna, biała i z niej wyszedł taki snop światła, który objął całą Ziemię, a potem się zwężył i uderzył w jeden punkt i wtedy siup ! … Mnie wciągnął. Światło mnie wciągnęło ! Ono myślało ! Było białe jak śnieg i takie ciepłe. Najpierw objęło całą Ziemię, aby wszyscy widzieli, a potem skoncentrowało się w jednym punkcie. 

Kiedy tak opowiadał, miałam skojarzenie z „iskrą z Polski”.

  • Zrobię coś, co wszystkich zamuruje.
  • Twoje odliczanie włączone.

Wieczorem.

Zwróciłam uwagę na dwie informacje;

Dzieje się coś niepokojącego. Wybucha wulkan za wulkanem, a ziemia mocno się trzęsie. Od kilku dni w różnych regionach świata budzą się kolejne wulkany, z powodu których ewakuowano już tysiące ludzi. Jakby tego było mało to jeszcze sejsmografy notują całe serie bardzo silnych trzęsień ziemi. Co się dzieje? https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2020-12-05/dzieje-sie-cos-niepokojacego-wybucha-wulkan-za-wulkanem-a-ziemia-mocno-sie-trzesie/?fbclid=IwAR0iwpf_kSDUMBIfF_N8LVvjj0RpRjXnbGXEtqjz_OfifI4LWZ-GHucAEOI

Jeszcze w tym miesiącu możesz być świadkiem rzadkiego wydarzenia na nocnym niebie, którego nie widziano od prawie ośmiu wieków. FOX5NY.com donosi, że dwie największe planety naszego Układu Słonecznego, Jowisz i Saturn, zrównają się 21 grudnia, tworząc coś, co czasami nazywa się „Gwiazdą Bożonarodzeniową” lub „Gwiazdą Betlejemską”. Kiedy planety ustawią się w jednej linii w dniu rozpoczęcia przesilenia zimowego, pojawią się, tworząc podwójną planetę. Według Forbes.com to rzadkie wydarzenie, którego nie widziano od średniowiecza. Ale w rzeczywistości planety wcale nie będą blisko. Tak to będzie wyglądać dla widzów na Ziemi. https://www.wsls.com/news/local/2020/12/06/rare-christmas-star-will-light-up-the-sky-on-winter-solstice/




Dopisane 19. 05. 2021 r.

Mam pewną informacje sprzed kilku dni.

- Zagłada przyjdzie z góry, ale zanim przyjdzie, będzie pomocna dłoń. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/12/ostatni-raz-podaje-reke/

Zagładę z góry” można rozumieć dwojako. Jako decyzja z Góry lub dosłownie. A można jedno i drugie połączyć w całość. Przekazano nam słownie (nie wizja), że w ciągu kilku lat ma uderzyć w Pacyfik meteoryt. Czyli coś z góry uderzy w ziemię, co jest decyzją Góry. Co prawda jest to przewidziane w AJ i Trzeciej TF, ale mimo to trudno mi o tym pisać. Po prostu zdaję sobie sprawę z wagi tej informacji. Jeśli „iskra” w ciągu powiedzmy dwóch lat się wydarzy, należałoby taki impakt poważnie wziąć jednak pod uwagę. I zanim zaczniemy się już bać, czekajmy spokojnie na rozwój wypadków. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za pisane tu słowa, więc w tej kwestii będę bardzo ostrożna. Na uspokojenie powiem tylko, że to uderzenie nie ma na celu zagłady całego tego świata. 

Ostatnie podanie ręki.

29. 11. 20 r. Warszawa.

  • Ojciec mówi, że da prezent.
  • A jaki ? – nastawiam uszy.
  • ……. – cisza
  • Chciałabyś wiedzieć ?
  • To ci obiecuję.
  • Za twoją sumienną pracę, za waleczność, za wstawiennictwo jednej osoby.
  • O jaką osobę chodzi ? – myślę sobie.
  • Jest z Góry. Domyśl się … i puścił oko. 
  • Będziesz pierwsza, która się dowie, która to opisze.
  • Będziesz u Źródła.
  • Ambicjonalnie będziesz usatysfakcjonowana w 100 %.
  • Ojciec ci to obiecał.

Jesteśmy pod wrażeniem oboje. 

  • Chyba gdzieś wyjadę na chwilę.
  • Wyjedziesz, czy znikniesz ? To chyba jednak różnica ? – mówię z lekkim przekąsem.
  • Widzę, że się otwierają jakieś wrota. Są złote, są otwarte. Są zrobione ze złotego prętu, rzeźbione, bardzo delikatne …
  • Smukłe.

  • Czy znikniesz w Chanuka ?
  • Chanuka to Chanuka, a Ojciec mówi swoje.
  • …….. – no nie wyobrażam tego sobie.
  • Matuzalem.
  • ???!!!
  • Miałem taki sen niedawno. Szedłem z garażu do domu. Mijałem grupę tych strajkujących kobiet. Darły się na całego, transparenty miały i takie tam… Kiedy byłem metr od nich, one uniosły się do góry ponad drzewami jak kopnięte prądem. Wisiały w powietrzu spanikowane co się dzieje. Ja szedłem obojętnie dalej i gdy się oddaliłem, one spływały na ziemię już przemienione. Czułem, że w środku nie są złe.
  • Ojciec użył takiego sformułowania, że da ludziom arkę.
- Czas zbierać ludzi na arkę, uratować ile się da. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/01/20/czas-zbierac-ludzi-na-arke-uratowac-ile-sie-da/ 
- Nieuchronność apokalipsy ? 
- Więc co zrobimy ? Budujemy arkę dla tych co będą chcieli uwierzyć.
-  A co z resztą ? 
- Nie Mnie wybrała. 
- Nie każdy będzie miał taką okazją wybrać Mnie jak wy dzisiaj, bo pomogłem – … wyraźne uczucie wzroku Ojca. 
- Przyszliście na ostatnie 5 minut tej planety.
-  !!!!??? - oboje zrobiliśmy wieeeelkie oczy.
-  To tak naukowo, a po naszemu tego świata. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/04/bedzie-jak-ja-chce/ 
  • Ostatnie podanie ręki.
  • A co z pozostałymi ?
  • Zabierzesz tych co chcą, a potem zamkniesz drzwi i zgasisz światło.
- Zagłada przyjdzie z góry, ale zanim przyjdzie, będzie pomocna dłoń. 
- A co z resztą ?
- Dla pozostałych zgasimy światło. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/12/ostatni-raz-podaje-reke/

Przeglądając internet nie szukam celowo orędzi, czytam tylko te, które jakimś „cudem” trafiają mi przed oczy.

19.11.2020 r. Czwartek, godz. 21:33

Będę trzech wznosiła, a jednego zostawię. Te słowa usłyszałaś od Matki Bożej trzy dni temu. Tak, to Maryja – Matka Moja ci je przekazała nad ranem 17 listopada. Dotyczy to tego, co ma nastąpić, gdy niebo będzie łączyło się z ziemią (!)

(…) Czyli mówię teraz do dzieci bożych, które żyją na świecie, odmawiają codziennie różaniec i są blisko niepokalanego serca Mojej Matki. Uwierzcie, dzieci Moje ukochane, że gdy przyjdzie trwoga, ona was wzniesie i ukryje w swojej niebieskiej opatrzności bożej. czyli 3/4 dzieci bożych będą zabrane do nas, a jedno z was będzie zostawione, aby pomóc zabłąkanym owcom, które po ostrzeżeniu będą zbliżały się do mojego najświętszego serca i serca Maryi. (!)

( …) Niebo jest już na wszystko przygotowane (!). pamiętasz, jak 21 listopada 2013 roku, prawie 7 lat temu, usłyszałaś: „rozświetlenie bramy niebieskiej”, a następnego dnia, 22 listopada: „Zjednoczenie twarzy Boga i człowieka”. tego roku 22 listopada i tego dnia obchodzicie w kościele święto moje – Chrystusa króla, który nie doczekał się w waszym narodzie właściwej intronizacji. zapamiętajcie te dwie daty i oczekujcie tego w najbliższej przyszłości. jeszcze teraz musicie trwać w czujności, mając zapalone światła i lampy zaopatrzone w oliwę, aby to, co ma nastąpić, się dokonało.

Dzwonek rozbrzmiał w mojej głowie … Łączy się Niebo z ziemią … ? a jedno z was będzie zostawione ? Zjednoczenie twarzy Boga i człowieka” ?

- Ceremonia w AJ rzeczywiście odzwierciadla ceremonię żydowskiego Święta Pojednania ?  
- Pokazuje tego ważność. Jest to połączenie tego co na dole i na Górze. 
-  Z tego związku dziecko się urodzi i będzie miało imię.  
- Urodzi się Powołany.
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/01/17/urodzi-sie-powolany/
- Wkrótce twój świat połączy się z naszym światem, dla ciebie... http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/05/23/potem-wrocisz-do-domu-i-znowu-bedziemy-chodzic-razem/ 
- Zbliża się ta chwila, kiedy połączymy się na zawsze.  http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/24/zbliza-sie-ta-chwila-kiedy-polaczymy-sie-na-zawsze/ 
- Moje górne Ja i twoje dolne Ja musi się połączyć. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/02/chrystus-przede-wszystkim-jest-moim-synem/ 


02. 12. 20 r. Warszawa.

Rodzina mi zarzuca, że nigdzie nie chcę podróżować, a ja na to, że nie lubię. Podróże mnie nie nęcą … z wielu względów. Dzisiaj w nocy  ktoś mi zafundował jednak podróż życia …

Wiem, że to Brazylia. Jestem w autobusie, w pierwszym rzędzie po prawej stronie. Mam dobry widok na miejsce kierowcy, którego jeszcze nie ma. Za mną siedzą jacyś ludzie, miejscowi, zagadani w swoim języku. Wesoła z nich ferajna, mają kury, kaczki, chyba na targ się wybierają. Nie zwracają na mnie uwagi. Wszyscy czekamy na kierowcę.

Siedzę przy oknie i zauważam, że w stronę autobusu idzie mężczyzna. W dżinsach, koszuli ciemnoniebieskiej. Podchodzi do auta wyluzowany, lat około 35… Luzak taki, że brakuje mu w ręce tylko papierosa i w drugiej piwa. Był ciemnej karnacji, typowy Brazylijczyk, ale o dziwo nie mogę dostrzec jego głowy. Zaczyna prowadzić autobus. Im dłużej jedziemy, śmiało mogę powiedzieć, że to wesoły, szalony autobus. Jedziemy przez małą mieścinę, mijamy ją  i wjeżdżamy w góry. Auto zaczyna jechać wzdłuż urwiska. Jestem przerażona, bo przez szybę widzę w dole rozwalony inny autobus i znaki ostrzegające przed wypadkami. Kierowca jakby tego nie zauważył, jedzie dość szybko. Patrzy przed siebie i tylko chwilami zerka we wsteczne lusterko. Dzięki temu chwytam jego wzrok w lusterku i zauważam, że mimo, iż to luzak to oczy ma bardzo czujne, uważne … Wie co robi.

Brasil Roteiro – Serra do Rio do Rastro.

Zasłaniam oczy rękoma, aby tego nie widzieć, przejeżdżamy bez żadnego szwanku. Uwierzyłam, że da sobie radę ze wszystkim. I wtedy zaczynam oglądać przecudne widoki. Jakieś bajeczne miejsce, gdzie są pingwiny w lekko ośnieżonym klimacie. Jest tak pięknie, że tylko wzdycham jakie to cudne! Przychodzi do mnie też myśl, że to dość dziwne, że w Brazylii są pingwiny.

https://www.animalsaroundtheglobe.com/where-to-see-penguins-of-the-world/

Jedziemy nad przepaścią ponownie, a kierowca jak gdyby nigdy nic pędzi szybko. Ludzie za mną śmieją się, gadają między sobą, kury gdaczą … Widzę kolejny znak na drodze jako ostrzeżenie, że wiele autobusów już spadło z urwiska, ale mój kierowca nic sobie z tego nie robi. Na szczęście pokonujemy tą drogę i autobus zatrzymuje się w jakimś dużym mieście. Wysiadam.

Ilość ludzi dookoła mnie poraża, nie wiem dokąd iść. Stoję pośrodku bardzo zatłoczonego skrzyżowania, w oddali widzę szczyt wielkiego wulkanu, który wybucha, inni ludzie też to widzą. Wpadają trochę w panikę, a potem się okazuje, że to efekty specjalne do jakiegoś filmu. 

Jeden z trzech wulkanów na terenie Brazylii; Nova Iguaçu Volcano,

Już w tej wizji jestem kosmicznie zdumiona, że oglądam Brazylię na własne oczy. Mnóstwo ludzi, śniadych, typowych Brazylijczyków, tych biednych raczej, a nie bogatych. Na rowerach, w rikszach, ze zwierzętami, zagonionych. Budzę się ze śmiechem, że sobie jednak pozwiedzałam.

Nigdy do Brazylii nie wybrałabym się sama. Nigdzie nie wybrałabym się sama. Unikam samotnych podróży do miejsc, których nie znam. W tej wizji przewodnikiem był Ojciec, najlepszy przewodnik świata. Wizja, nie wizja, ale miejsca widziane na jawie, w realu faktycznie istnieją. Zdumiewające … 


Siedzimy na porannej kawie.

  • Wczoraj podczas egzorcyzmów miałem taką scenę. Lempart ma aż trzech gacków, którzy ją nakręcają. Dwóch pomniejszych, jednego dużego. Ci dwaj raportują do tego dużego.
  • Ojciec nie da sobie walić wiecznie po głowie – przypominam sobie Jego Słowa.
  • Ale czasami daję, nie celowo, ale rozmyślnie.
  • Rozmyślnie, czyli planuję.
  • Mam nagrabione u Ojca za to wszystko co zrobiłem.
  • I za to, czego nie zrobiłeś.
  • Hmm … Grzech zaniechania ? – pomyślałam.
  • To sobie pozwiedzałaś dzisiaj …
  • …….. – już się cieszę.
  • Jeszcze pozwiedzasz.




 

Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Czy oni zasługują na Mojego Syna ?

28. 11. 20 r. Warszawa.

Pojechaliśmy do „naszego krzyża”. Stojąc w ciszy …

  • Czy oni zasługują na Mojego Syna ?
  • Nie wiem – pomyślałam. Kiedy oglądam TV, to mi się wszystkie miecze odzywają.
  • Chyba tak … – powiedział Piotr.
  • Daj im siebie.
  • A Ja ci dam Siebie.
  • Hmm… – spojrzeliśmy się na siebie.

Jedziemy autem rozmawiając o bieżących sprawach, Piotr cały czas unika spraw Nieba …

  • Szczepić się ? – waham się mocno. Niby mamy się nie zarazić, ale jakoś Ojciec o tym milczy ostatnio ..
  • Nic nie słyszę.
  • Ale usłyszysz.
  • …….
  • Pozdrowienia z Matuzalem – … nagle.

Zdarza się, że Piotr czuje się Niebem przeciążony. Chciałby żyć normalnie, a już się po prostu nie da.


Wpisałam dzisiaj na blogu nowy tekst i dostałam komentarz, który Piotra „zwalił z nóg”.

- Widzę drzewo, pełno jakby jabłek pomarańczowych, włożyłem ci to do głowy. 
- Co robisz ! To drzewo mądrości. 
- No to zmądrzeję przy okazji – śmieję się. 
- Ktoś to wyciągnął i włożył ci do głowy rzekę… Dziwna ta rzeka, z lodem ……….. – zaczęłam słuchać uważniej. Chyba faktycznie tam jest … 

http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/11/28/dzieje-sie-wszystko-przed-toba/

  • Czyli dobrze widzę ! Czyli Ojciec mnie wybrał ?! A kto wybrał Ojca ? – mówi jednym tchem.
  • Sam się wybrałem, wszystko stworzyłem.
  • Toś się narobił, Ojcze.
  • To się wie. Dlatego się rządzi.
  • Dzieciaki ci rozrabiają. Chyba widzisz Ojcze – … strajki kobiet znowu na topie.
  • Dlatego zrobimy porządek.
  • Chyba zobaczysz, nie ? Mały ?
  • To się wie !

Roześmiałam się słysząc ich cudownie przyjazną rozmowę.


Po egzorcyzmach.

  • … Muszę ci powiedzieć trzy rzeczy. Jak modliłem się za Polskę, uniosłem ją prawie do Nieba. Z góry szły takie błyskawice złote na inne kraje, a od nich na jeszcze inne. Jakby Polska zarażała inne kraje. Miałem wrażenie, że błyskawica uderzyła na Portugalię, a potem z tych krajów na inne. Może do nas przyłączają się inne kraje …?

Piotr myśli, że chodzi o walkę Polski o budżet unijny. Jeśli tak, to według tej wizji Polska powinna dużo osiągnąć i jeszcze oddziaływać na inne kraje. https://www.money.pl/gospodarka/budzet-ue-nie-tylko-weto-polski-i-wegier-ale-i-spor-bogatych-z-biednymi-6576900878088992a.html

  • Potem, gdy się modliłem, Ojciec przyłożył Swoje dłonie do moich.
  • Ale tak w realu ?
  • W innej rzeczywistości, za przesłoną. Jak tylko mnie dotknął, to poczułem, że ręce Ojca też są mądre. Jak to możliwe ! Myślałem, że głowa Ojca jest mądra, no wiesz … A tu wyraźnie poczułem, że ręce mają mądrość. On cały jest mądry ! Myślałem, że głowa, a On cały ! – mówi z przejęciem.

Dało mi to do myślenia. Myśląc logicznie, czy Bóg wydaje się być jako energia ?

  • A jak się modliłem do Maryi, Ojciec położył Swoje dłonie na moich ramionach. Tak jak kiedyś położył Jezusowi.
Po południu byliśmy znowu w kościele Floriana przy „naszym” krzyżu. Tym razem Piotr nie zobaczył Chrystusa, ale postać w bieli, która stała za nim i trzymała ręce na Jego ramionach. 
- Kielich krwi i ciała Mego w tobie, dusza twoja z Moją połączona, serce twoje z Moim złączone. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/07/19/bedziemy-razem-teraz-zawsze-i-na-wieki-wiekow/ 
  • Podczas modlitwy gacki mnie kusiły różnymi wizjami, a wtedy Maryja powiedziała …
  • Nosisz Mnie, więc uważaj co myślisz.
  • Hmm … – nie myślałam, że to takie istotne. Do egzorcyzmów Piotr nakłada zwykłą koszulkę z niezwykłym obrazem Maryi.
  • Nie masz wrażenia, że Pan Bóg pozwala mi być coraz bliżej Siebie ?
  • Niewątpliwie tak – kiwam głową na potwierdzenie.

Zelektryzowała mnie wczoraj pewna wiadomość; na pustyni w Utah odkryto monolit. https://edition.cnn.com/style/article/utah-monolith-art-trnd/index.html

  • Ciekawe z tym monolitem, przecież o tym pisałam;
Usłyszałem w głowie muzykę, którą znam z filmu, przejmująca i nie wiem co to znaczy. Całą drogę brzmiała mi w mózgu. Byliśmy zdziwieni, co takiego Homiel chce nam przekazać? Dawn znaczy jutrzenka, świt… tzn. że ma nastać dla nas świt? Świt to coś nowego, nowy dzień, nowe wydarzenia, obudzenie, nadchodzi światłość… ? http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/18/ojciec-prowadzi-taka-droga-ze-nie-musisz-sie-niczego-bac/
  • Nic nie dzieje się przez przypadek.
  • A skąd się wziął ?
  • Wyobraź sobie, że z Nieba.
  • Po co ten monolit ?
  • Dla was, dla ciebie – … znak.

Zarówno monolit, jak i muzyka brzmiąca w tle mówi o nadchodzącym nowym dla ludzkości świecie, „odrodzeniu” świata. To nie może być przypadek, że to widzę właśnie teraz.




Dopisane 15. 05. 2021 r.

  • Nic nie dzieje się przez przypadek.

Według Wiki konstrukcja monolitu została zainstalowana między lipcem – październikiem 2016 roku, ale odkryta dopiero w listopadzie 2020 roku. Została zbudowana kompletnie na pustkowiu, w trudno dostępnym miejscu i zauważona dopiero z helikoptera 4 lata później. I ta zbieżność czasowa jest w tym wszystkim najbardziej intrygująca. Nie jest znany twórca tego monolitu, ale wielu się na nim zaczęło wzorować; https://monolithtracker.com W każdym razie, gdy Ojciec powiedział; Wyobraź sobie, że z niebanie miał na myśli UFO, ale inspirację, pomysł, które Niebo komuś narzuciło.


  • Czy oni zasługują na Mojego Syna ?

Szokujące zdjęcia z Niemiec. Tęczowe ołtarze, księża błogosławią pary gejowskie i lesbijskie; https://pch24.pl/szokujace-zdjecia-z-niemiec-teczowe-oltarze-ksieza-blogoslawia-pary-gejowskie-i-lesbijskie/?utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=post&utm_term=pch&fbclid=IwAR3K7BV4S0NnMqOZ6r4A0BYb-N7ZrIYrqXkJWbccvfFPvOyeo1P24PdlAFc

Blisko jestem was.

18. 11. 20 r. Warszawa.

  • Dzisiaj na mszy przeżyłem horror. Siedzę i słyszę jak ktoś kaszle. Odwracam się i widzę grubą babkę w maseczce, kaszle i poci się. Kurna, wirus ! Przesiadłem się więc dalej. Jest komunia i widzę, że ona też do komunii, więc ja w drugą stronę. Klęknąłem na samym końcu z drugiej strony. Było dwóch księży. Jeden obsługiwał jej stronę, a drugi moją stronę. Patrzę i nie wierzę. Ten co zaczął od tej grubej zamiast iść po kolei po swojej stronie wali prosto do mnie ! Byłem przerażony. Zastanawiałem się, czy nie zwiać. I wtedy słyszę …
  • No i co ? Czego się boisz ?
  • W Moim domu coś ci się stanie, czy nie ?
  • Ksiądz podaje mi komunię, a ja mam taką minę jakby mi dawał cytrynę. Był zdziwiony co ja robię. Zaraz potem pobiegłem do auta i psiknąłem sobie spirytus do buzi. Ja ! Który nigdy nie pił ! Wiesz co to za świństwo !
  • ……. – wyłam ze śmiechu. Opowiadał to w tak komiczny sposób, że nie mogłam się uspokoić.

Czy w takim razie rzeczywiście kościół jest bezpieczny ?

  • Wydrukowałeś sobie Keduszę ? Przesłałam ci mailem.
  • Nie miałem czasu.
  • Chcesz powiedzieć, że każesz na siebie czekać ?
  • . Wiesz co widzę ? Widzę jak Ojciec przebiera palcami, uderza o stół palcami jak czasami się robi jak na kogoś się czeka ….
  • Jak mam to opisać ? – … pomyślałam.
  • Napisz jak robiłem palcami, jak człowiek.

  • Ojcze, a mogę się spytać dlaczego Trump przegrał ?
  • Spytać możesz  – roześmiał się.
  • ……. – czyli mam nie pytać.
  • Blisko jestem was, dlaczego ? Jak myślisz ?
  • Nooo, dlaczego ? – pomyślałam.
  • Zawsze potrzebujesz kropki nad „i” ?
  • To gdzie twoja wiara ?
  • Aaaa … Ojcze, dlaczego …. ? 
  • Daj Mi spokój. Widzę jego zmęczenie.
  • ……… – byłam nieusatysfakcjonowana, ale Piotr faktycznie był zbyt zmęczony na bycie pośrednikiem.
  • Fajnie się pisze, gorzej zrobić, co ?

Przyznałam rację i przestałam pytać. Fajnie pouczać innych, ale gorzej samemu mieć dyscyplinę.

  • Dzisiaj na mszy słyszałem bardzo ciekawe czytanie, o wzięciu świadka do góry.
  • To przedpokój.
  • Ktoś ci opisał pokoje, a to przedpokój – czyli wstęp. Do AJ zapewne. 


19. 11. 20 r. Warszawa.

  • Nad ranem o 5 rozmawiałem dużo z Ojcem.
  • A o czym ? – … ucieszona szykuję już długopis.
  • Niewiele pamiętam.
  • …….. – myślałam, że mnie szlag trafi.
  • Powiedział mi coś o górze Syjon, że tam się spotkamy.
  • …….. – robię zdziwioną minę.
  • A poza tym Chrystus jest tylko w naszym świecie. Tylko tutaj Ojciec chciał się poświęcić, w innych światach tego nie musiał. Zobaczyłem to.
  • W innych nie było potrzebne cierpienie Ojca.

Wzruszyłam się. Ojciec naprawdę musi ludzi bardzo kochać.


I to co mnie interesuje najbardziej;

Mesjasz powinien przyjechać w każdym czasie między wrzesień 2021-2022” Kabalist Rabbi deduces. Żyjemy w najbardziej ekscytującym okresie we wszechświecie, na chwilę przed nadejściem Mesjasza, więc wykorzystaj to. Przeczytaj dziesięć rozdziałów Tehillim (Psalmy). Zrób jeden dobry uczynek. „Liczy się to, co robisz, aby szerzyć światło na świecie, szerzyć dobroć, miłość i dobroczynność. To się liczy ”.


A na koniec;   https://www.youtube.com/watch?v=VmhFN21vqKo



21. 11. 2020 r. Warszawa.

Jadąc z siatami pełnych zakupów …

  • Trzeba przyznać, że Warszawa dała nam stabilizację, dobre życie, no i Boga – Piotr się cieszy.
  • Dziękuję, że Mnie uwzględniłeś w swojej wyliczance.
  • ……… – roześmiałam się na głos. Ze szczęścia.

Wieczorem.

Przeglądam się w lustrze.

  • Ale czas leci …
  • Nie martw się.
  • Im więcej zmarszczek, tym bardziej ślepy na ciebie będzie.
  • ……… – roześmiałam się. Znowu ze szczęścia. Ojciec przemówił … 🙂 

Orędzie, które zwróciło moją uwagę ze względu na zbieżność pewnych informacji.

#LuzdeMaria, 16/11/2020 +Imprimatur;  Umiłowane dzieci, módlcie się za Amerykę konwulsje człowieka do człowieka wywołają okrucieństwo przeszłości. Módlcie się o Kalifornię, która mocno się zatrzęsie. Umiłowane dzieci, módlcie się, Argentyna będzie cierpieć z powodu ucisku. Anglia ucierpi z powodu natury i sprzeciwi się nowej koronie. Umiłowane dzieci, módlcie się, aby zamieszanie nie wprowadziło w błąd większej liczby dusz w Kościele Mojego Syna. Umiłowane dzieci, módlcie się, inna choroba zaskoczy człowieka, będąc agresywną, cierpię za was, Moje dzieci. Umiłowane dzieci, módlcie się, wojna między narodami trwa, narody w ciszy przygotowują się do straszliwej III wojny światowej. Mój Syn cię kocha, nie zapominaj, że On cię kocha i chroni…




Dopisane 10. 05. 2021 r.

Co to jest Góra Syjon? Jakie jest biblijne znaczenie Syjonu?

Psalm 87.2-3 mówi, „Bramy Syjonu, miłuje Pan. Bardziej niż wszystkie siedziby Jakuba. Chwalebne rzeczy mówi się o tobie. Miasto Boże.” Słowo „Syjon” pojawia się w Biblii ponad 150 razy, głównie w znaczeniu „twierdzy.” Syjon w Biblii pojawia się zarówno jako miasto Dawida jak i miasto Boga. Im dalej czytamy Biblię, tym bardziej słowo Syjon zmienia swoje znaczenie z rzeczywistego miasta w coś co wskazuje na bardziej duchowe pojęcie.

Słowo Syjon po raz pierwszy w Biblii wspomniane jest w 2 Księdze Samuela 5.7: „Dawid jednak zdobył twierdzę Syjon; jest ona miastem Dawida.” Nazwa Syjon pochodzi od starożytnej twierdzy Jebuzejczyków w Jeruzalemie. Syjon nie tylko reprezentuje twierdzę, ale również miasto w którym twierdza powstała. Po tym jak Dawid zdobył „fortecę Syjon”, Syjon został nazwany „miastem Dawida” (1 Księga Królewska 8.1; 1 Księga Kronik 11.5; 2 Księga Kronik 5.2). Gdy Salomon zbudował świątynię w Jerozolimie, Syjon nabrał nowego znaczenia, zaliczając do tego świątynię i obszar wokół niej (Psalm 2.6, 48.2, 11-12, 132.13). Nazwy Syjon zaczęto używać jako nazwy miasta Jerozolimy, ziemi Judzkiej, i całego ludu izraelskiego (Księga Izajasza 40.9; Księga Jeremiasza 31.12; Księga Zachariasza 9.13).

Słowa Syjon najczęściej używa się w znaczeniu teologicznym. Syjon w sposób przenośny odwołuje się do Izraela, czyli ludu Bożego (Księga Izajasza 60.14). Duchowe znaczenie Syjonu przedstawia dalej Nowy Testament, gdzie odnosi się do chrześcijańskiego znaczenia Bożego duchowego królestwa, świętej Jerozolimy (Hebrajczyków 12.22; Księga Objawienia 14.1). Piotr określa Chrystusa kamieniem węgielnym Syjonu: „Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, kosztowny. A kto weń wierzy, nie zawiedzie się” (1 Piotra 2.6).” 

 

Santo subito.

13. 11. 20 r. Warszawa.

  • Wiesz co mnie zbudziło dzisiaj ? Usłyszałem wyraźnie …
  • Santo subito.
  • Hmm … Ciekawe …
  • Święty za życiapowiedział teraz Ojciec.
  • Hmm … Ciekawe… – powtarzam zaskoczona.

Naprawdę ciekawe, ponieważ słowa te wybitnie dotyczą Jana Pawła II. Doskonale pamiętam jak ludzie skandowali je na placu podczas pogrzebu. https://www.youtube.com/watch?v=CNQgSBL5mm4 Czy ma to związek z tym, że jest teraz oczerniany ?

Czytając watykański raport dotyczący byłego kard. Theodore’a McCarrika, wstrząsają nie tyle nieznane wcześniej fakty, ale zebranie ich wszystkich w ponurą całość podwójnego życia wysokiego hierarchy Kościoła katolickiego. Życia, podczas którego molestował chłopców, księży i kleryków. Tym ostatnim tłumaczył, że seks między duchownymi jest czymś normalnym, aktem bliskości i przyjaźni. Po spędzonej nocy, mężczyźni udzielają sobie rozgrzeszenia, a następnie odprawiają mszę. Wstrząsają też relacje świadków lub rodziców molestowanych dzieci, które już w latach 70. i 80. informowały amerykański episkopat o niepokojących zachowaniach ówczesnego biskupa pomocniczego Nowego Jorku. W końcu sprawa dotarła do samego Watykanu za pontyfikatu Jana Pawła II, który najpierw ze względu na oskarżenia o molestowanie cofnął awans McCarricka, później jednak za sprawą listu, który dostarczył mu jego sekretarz Stanisław Dziwisz (amerykański kapłan odpierał w nim wszelkie zarzuty) – wynosi go w 2001 r. do godności kardynalskiej. https://opinie.wp.pl/makowski-jakos-to-bedzie-nie-wystarczy-polski-kosciol-stoi-nad-przepascia-opinia-6574876111514528a

  • Miałem jeszcze wizję. Jestem na Antarktydzie, mieszkam w domku tuż pod ziemią, tylko okna wystają nad ziemię. Widzę z oddali wielką falę, która nadchodzi. Naciskam przycisk, okna się zasłaniają metalową kotarą, fala uderza i zakrywa wszystko. Schodzę na dół domu i wchodzę do sześcianu. Naciskam przycisk i ten sześcian wyjeżdża do góry, fala się rozstępuje.

  • ……. – wzrusza ramionami, że to dziwne i nie rozumie.

Nie chcę mu tłumaczyć, aby jego ego nie urosło w siłę … Jeden mały szczegół, na który on nie wraca akurat żadnej uwagi, jest dla mnie bardzo czytelny. Sześcian to symbol Metatrona. Udaję, że tej wizji także nie rozumiem, ale jest inaczej. Nadchodzi czas fali, o której tak często mówił Ojciec i nadchodzi czas wyjścia na wierzch, o czym również tak często Ojciec mówił.

Ciekawa wizja, tym bardziej, że Glazerson wspomina o Chanuka https://www.youtube.com/watch?v=eJ9tmhnhQFo

  • Glazerson mówi, że może coś w grudniu będzie.
  • Takie buty ! – Piotr na to.
  • Ale nie siedmiomilowe.
  • Aaaa, czyli, że to niedługo – … bo przecież „siedmiomilowe” znaczy daleko.
  • Paruzja.
  • ……. – zamyśliliśmy się.
  • Podczas egzorcyzmów po raz pierwszy miałem coś takiego. Zawsze ściągałem tablice z góry na Ziemię, ale teraz Ojciec pokazał mi, że mam je ściągnąć i postawić po bokach. Zrobiłem tak i wtedy gwałtownie tymi tablicami walnąłem w Ziemię, aż się cała zatrzęsła. Najpierw z daleka je trzymałem, a potem uderzyłem. Cała Ziemia się zatrzęsła, tak to było …

  • Nie, tak będzie.
  • Powtórz, mówisz tak chaotycznie – chciałam zapisać, na co Piotr się od razu wkurzył.
  • Nie jesteś za mało pojętna, tylko za mało jej wiedzy przekazujesz.

Powtórzył więc jeszcze raz wszystko od początku. 



14. 11. 20 r. Warszawa.

Po zakupach jest za wcześnie, by wracać do domu, więc jeździmy trochę po mieście. Mieliśmy zabawną i ciekawą rozmowę.

  • Na sam koniec dostaniesz prezent.
  • Ja ? – pytam.
  • To do mnie – Piotr.
  • Ale to coś materialnego ? – dopytuję.
  • Zobaczysz.
  • Pieniądze ?
  • To go już nie cieszy. On lubi posiadać.
  • …….. – roześmiałam się, bo to prawda.

Piotra nie cieszą pieniądze same w sobie, ale sam fakt, że je ma. Lubi mieć pewne rzeczy, które dają mu poczucie stabilności. Czyli pełna lodówka, auto w garażu, rodzina w domu, firma i konto w banku. To jest jego stan szczęścia.

  • Ciekawe co to … – Piotr się zastanawia pamiętając, że nawet szczygieł był prezentem.
  • To co lubisz.
  • Audi ?! – … nie wierzę.
  • A może ty mu kupisz ?
  • Ja !!!??? – … jestem kompletnie zdziwiona, bo niby za co ?
  • Czyli co … Prezent ?
  • A może żartowałem ? Przecież puszczam ci oko …
  • Hmm… To w takim razie z „Arabem” też żart ? – … trochę się zmartwiłam.

Słowa Ojca o spotkaniu z Jezusem tak częste i mocne spowodowały, że mentalnie chyba do tego spotkania jestem przygotowana. I teraz zwątpiłam.

  • A co czujesz ?
  • Teraz nic.
  • A szkoda. Powinnaś czuć, a nie myśleć.

Wieczorem.

Zastanawiam się nad słowami Ojca Może będzie miał Niebo w głowie …

  • A myślałam, że jak znikniesz to idziesz do Nieba … – jestem wyraźnie rozczarowana.
  • Była powieść Tomek w Australii … – … p. s. „Tomek w krainie kangurów” Alfred Szklarski.
  • Był Tomek na Czarnym Lądzie – … „Przygody Tomka na czarnym ladzie’.
  • A teraz będzie powieść Tomek w Niebie.
  • Hmm ….
  • Sprawdź co znaczy pater rum. Tak słyszę …

Sprawdzam dosłownie jak słyszał i nie ma nic. Ale kiedy mi przychodzi do głowy, że może z angielska „pater room … znaczy Ojca pokój. I to ma sens.

  • Miałem jeszcze taką wizję dziwną dzisiaj rano. Jestem w sklepie i chcę przymierzyć nowe spodnie. Jestem w przebieralni, ściągam moje stare i kiedy sięgam po nowe zastygam. Jakbym stracił kompletnie świadomość. Budzę się po jakimś czasie, to wiem w tym śnie, że minął jakiś czas. Wracam do domu w gaciach, bo moich spodni już nie znalazłem. Nie wiem co to znaczy.
  • Hmm … Żyjesz normalnie i w najmniej niespodziewanej chwili tracisz swoje normalne życie – tyle mi przychodzi do głowy.

Ojciec powiedział, żebyśmy zrobili wyjątkowe święta, więc kupiłam nowe, piękne filiżanki. Siedzimy sobie teraz przy stole sącząc z nich powoli  kawę.

  • Ojciec mówi do ciebie…
  • Filiżanki już masz.
  • Przygotuj ładnie te święta. To ostatnie wspólne święta.
  • Ładnie je przygotuj, jak nigdy.
  • …….. – kawa utknęła mi w gardle.
  • Naprawdę ostatnie święta ?
  • Takie.
  • ……. – łzy mam w oczach.
  • Odejście Edwarda to początek zmian u Piotra. Powolnych, niewidocznych.
  • Już zapomniałaś ? Trwaj do sądu, a potem płyń. 
  • …….. – Ojciec mnie zawstydza. Nad ranem właśnie o tym myślałam. Znowu dał mi znak, że mnie słyszy.
- Stary Piotr zacznie się przekształcać. 
- Zaczynamy. 
- Mówiłem już „trwaj do sądu”, a potem płyń. ……. – Piotr dopiero teraz zdenerwował się naprawdę. 
- Nie przejmuj się, razem to przejdziemy. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/12/nie-bedziemy-tego-odwlekac-zaczynamy/



Dopisane 07. 05. 2021 r.

Zachodnie wybrzeże Ameryki Północnej zapadnie się do Pacyfiku ? Zbliża się olbrzymi wstrząs ; https: //www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2021-05-05/zachodnie-wybrzeze-ameryki-polnocnej-zapadnie-sie-do-pacyfiku-zbliza-sie-olbrzymi-wstrzas/?fbclid=IwAR2wVrrJfHs5wVquuWYDd_12_BcFj0via1F3STF1Dt1kkiBPif9K97Sns8s

Niedługo to się skończy.

11. 11. 20 r. Warszawa cz. II

Jedziemy nowym firmowym autem wziętym w leasing na próbę.

  • Muszę przyznać, że w Skodzie jest więcej miejsca na nogi – powiedział „wieczny wielbiciel Audi”.
  • ……… – uśmiecham się, nie spodziewałam się po Piotrze takiej szczerości.
  • Sami mówicie, że jestem postawnym mężczyzną.
  • To Ojciec mnie namówił na ten samochód – Piotr się roześmiał.

Jedziemy przez jakiś czas w ciszy, zamyśleni …

  • Jeśli Ojciec cię weźmie do Nieba, to …
  • Nie powiedziałem do Nieba.
  • Może będzie miał Niebo w głowie ?
  • Aha … – …  tego nie brałam pod uwagę.
  • Dziecko, nie powiedziałem ci całej prawdy.
  • Czyli to nie będzie jak z Henochem ? – jestem rozczarowana.
  • Mam zakryte … – … Piotr próbuje dojrzeć przyszłość.
  • Paruzja.
  • ???!!! Znowu paruzja … – … myślę sobie.
- Za żywota waszego powróci Mesjasz. 
– wow… Hmm… Ale narodzi się, czy… ? – … wyłoni się z nieba… chciałam dokończyć. 
- Przybędzie gotowy. Nie będzie musiał dorastać. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/04/07/za-zywota-waszego-powroci-mesjasz/
  • Czy jak cię weźmie …
  • Nie wiadomo dokąd, nie wiadomo jak …
  • czy ja mam wrócić do Warszawy ? – kończę zdanie.
  • Wszystko zorganizuję.
  • Czy mogę spytać o Henocha ? Czy jak poszedł na 30 dni do Nieba i wrócił, to był Metatronem ?
  • Nie. Jak wrócił na stałe.

Gdyby tak przeanalizować historią Henocha i jego doświadczenia przyjąć za pewnik, to trzeba uczciwie przyznać, że życie miał nieprawdopodobnie niebywałe. Na oczach swoich synów został wzięty do Nieba;

Zdarzyło się, że kiedy mówiłem do swych synów, ci mężowie zawołali mnie. I wzięli mnie oni do góry na swych skrzydłach i zanieśli mnie aż do pierwszego nieba i umieścili mnie na chmurach. I oto one się poruszały.

I wrócił prosto do swojego łóżka po 30 dniach, świadkiem był też jego syn. Po 30 dniach został wzięty ponownie na oczach setek już świadków. Na stałe.

  • No to już nie wiadomo jak to będzie – wzdycham.
  • Ojciec nie chce, abyś była pewna.
  • Ale chcesz pewne odpowiedzi.
  • . No tak – mówię niepewnie.
  • Zróbcie ładną choinkę. Cieszy Mnie to.
  • Postaraj się, żeby były święta białe. Trochę może spaść.
  • Tak narzekają, że nie wiedzą jak śnieg wygląda.
  • ………. – spoglądam na Piotra i widzę, że przyjął to bardzo serio.

Zamyśliłam się nad paruzją. Mam mętlik w głowie …

  • Co sądzisz o Arabie ?
  • ………. – robię oczy i nie wiem co powiedzieć.
  • Du !!! Verstehst du ? – … Ty ! Rozumiesz ?!
  • ……… – roześmiałam się głośno. Kiedy Ojciec zwraca się do mnie po niemiecku, to znaczy, że zwraca się wyłącznie do mnie.
  • Jezus jest chodzącą dobrocią – Piotr się wtrąca.
  • Nie jest spolegliwy, jest męski, zdecydowany, stanowczy – kontynuuję.
  • Twardy ?
  • Hmm… Tego bym nie powiedziała. Wrażliwy … Zadaniowy… Ma zrobić zadanie i na tym jest skupiony – takiego Go widziałam w swoich wizjach.
  • Jestem łatwiejszy do pisania.
  • A jednym słowem jakbyś opisała Ojca ?
  • Jednym słowem ? Hmm … Jesteś Ojcze niesamowity, niesamowitym pod każdym względem – wzdycham ciężko. Ojca opisać jeszcze trudniej. Nie ma odpowiednich słów w słowniku.


12. 11. 20 r . Warszawa.

Wieczorem.

Piotr wraca do domu z humorem.

  • Muszę siebie sam skomplementować. Wiele rzeczy mi się udało dzisiaj.
  • A rób ! Tylko rób z sensem.
  • Rób, bo niedługo to się skończy.
  • A kiedy ?
  • Wkrótce.

Zanim przyszedł Piotr, słuchałam pewnej rozmowy radiowej https://www.youtube.com/watch?v=8GzuKbwDvXQ&t=2976s Ktoś wspominał o nawiedzających go ludziach w kapturach, także o niesamowitej czerni, która nie jest mi obca. Rozmawiali o innych planetach … Ciekawe relacje i chciałam dowiedzieć się więcej, ale u samego Źródła.

  • Oni rozmawiali o przybyszach z najbardziej uduchowionych planet. Stali się tak uduchowieni, bo znają Boga najlepiej ?
  • Ciągle Mnie słuchają.
  • ??? !!! Tak jak Piotr słucha ?
  • Nie, oni studiują Moje słowa, a Piotr je olewa.
  • ………. – unoszę brwi rozbawiona. Takie słowa u Ojca ?
  • Po pięciu minutach nie wie o co chodzi. Analfabeta.
  • Ale nie martw się. Dobraliście się.
  • ……….. – buchnęłam śmiechem, bo to znaczy, że i ja analfabeta i że ja olewam.
  • Dlaczego tamci UFO-nauci wyglądali jak mnisi ?
  • A czy wszyscy muszą być identyczni ?
  • A może nie wiem, a może ich nie stworzyłem …
  • A może stworzyłem, ale nie pamiętam ?

Zrozumiałam. Są tacy, a nie inni, bo tak chciał Ojciec i koniec. 


Zaglądam do Glazersona. https://www.youtube.com/watch?v=2e1lNYabWXw&t=1s Przewiduje plagę trądu, a jest to choroba bakteryjna.

Zaskakujące, ponieważ … Poważna choroba atakuje człekokształtne małpy. Wstępne badania dowiodły, że szympansy w obu miejscach cierpią na trąd, chorobę nigdy wcześniej nieudokumentowaną u dzikich szympansów. Autorzy uważają, że szczepy choroby w każdym z parków nie są ze sobą powiązane i mało prawdopodobne, aby pochodziły od ludzi. https://tech.wp.pl/trad-atakuje-szympansy-zarazliwa-choroba-nie-oszczedza-czlekoksztaltnych-malp-6574841050573728a




Dopisane 05. 05. 2021 r.

  • Ciągle Mnie słuchają.

Tym zdaniem Ojciec potwierdził jeszcze raz, że inne cywilizacje na pewno istnieją. A ponieważ o UFO mówi się już oficjalnie, także w mediach, … i mnie jest łatwiej o tym pisać.

To jest wielka gra.

11. 11. 20 r. Warszawa.

W Szczecinie byliśmy prawie tydzień, a mimo to nic nie zapisałam. Wracając autem nastała idealna okazja, aby trochę nadrobić. 

  • Miałem dzisiaj wizję. Byłem w jakimś wielkim mieście, naprawdę wielkim. Znajdowałem się na wielkim moście, który nie przechodził nad rzeką, a nad tym miastem. Miał specyficzne poprzeczne liny. Na dole widziałem mnóstwo ludzi, miasto żyło. Odwracam głowę w prawo i widzę spod ziemi wypełzającą powoli wodę, tak jak to pokazano w filmie ‚Noe”. Woda zaczęła gwałtownie narastać, ludzie zaczęli panikować i uciekać z miasta i mostu. Woda szybko zalewała  miasto i ze strachu zacząłem się wspinać na szczyt pylonu https://pl.wikipedia.org/wiki/Pylon. Trzymałem się kurczowo, bo woda już zalewała całe miasto, nawet most i prawie sięgnęła tej wysokości, gdzie utknąłem na górze. Kiedy tak trzymałam się kurczowo, woda zaczęła opadać. Widok był smutny. Ostał się tylko most, żadnych ludzi, żadnego miasta.

Słucham uważnie zastanawiając się oczywiście, czy to tak dosłownie. Już chciałam pytać, ale moją uwagę przykuły radiowe wiadomości. Rewelacje dotyczące kardynała Dziwisza https://wiadomosci.onet.pl/religia/aktualnosci/kardynal-dziwisz-odpowiada-na-oskarzenia-nie-przyjmowalem-pieniedzy/d1fhyny , targi dzieci https://www.tvp.info/50701017/homoseksualisci-moga-kupic-dzieci-trwaja-miedzynarodowe-targi , no i wirus … Wszystko to razem spowodowało, że się nie odzywałam.

  • Mam ci przekazać, że …
  • Masz się nie zamartwiać.
  • To jest wielka gra.

Widząc, że można z Ojcem porozmawiać oczywiście zaczęłam pytać.

  • Czy Jan Paweł II jest czysty ?
  • W Moich oczach robił wszystko co powinien.
  • W Moim oczach zyskał uznanie, dlatego posłałem go do ciebie.
  • Wow ….. – pamiętam ! Wizja z kapturem.
Papież ujął moją prawą dłoń, spojrzał na nią uważnie jakby ją czytał i nie patrząc mi w oczy bardzo spokojnie, bardzo poważnie powiedział… 
- Długo poświęcona człowiekowi. 
- Teraz poświęcona kapturowi. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/08/08/poswiecona-kapturowi/
  • Za życia zapowiadał, że będzie odsądzany od czci i wiary.
  • Byle nie było autorytetu, za którym można iść.
  • Czy na tym polega właśnie upadek Kościoła ?
  • A od czego zaczniesz ? Od autorytetu.

Księga Zachariasza 13:7 mówi Pan zastępów: Uderz pasterza, a rozproszą się owce, i obrócę rękę moje na malutkie.

  • Ciekawe, czy Trump wygra – mówię sama do siebie. Przegrał wybory, ale walczy zawzięcie w sądzie chcąc udowodnić, że doszło do oszustwa.
  • Ojciec lubi niespodzianki – Piotr.
  • Czyli Mnie znacie.
  • A skoro Mnie znacie, cóż mogę powiedzieć …
  • ……… – poczułam, że jednak przegra.

Zamilkłam. Tyle fatalnych informacji wokoło, że czułam się normalnie brudna. 

  • A Ojcze co powiesz na temat szczepionki ?
  • Wygląda, że wszystko wraca do normy, ale tak nie będzie.
  • To pozorne, jak z tym ziarnem– które było zielone, a pod spodem całe czarne.
- Co będzie ?  
- Wszystko Idzie zgodnie planem – odpowiedział. 
- Nie martw się.  
- Martwię się.  
- To zepsute ziarno musi zostać spalone. 
- Przecież widziałeś to. 
-  Faktycznie jakiś czas temu zobaczyłem w wizji wielki silos pełen ziarna, na wierzchu było piękne i zdrowe ziarno, ale pod spodem ziarna się psuły. Co to może znaczyć?http://osaczenie.pl/wp/2016/04/22/ziarno-i-miecz/

  • Ojciec się cieszy, że wracamy – Piotr też się cieszy.
  • Było dla miasta, teraz dla świata – … dla rodziny, a teraz dla świata.
  • Urbi et orbi.
  • Trzeba przyznać, że w Szczecinie w ogóle nie rozmawialiśmy z Ojcem. Duchowość zerowa. Egzorcyzmów też nie robiłeś. Cały tydzień stracony – wzdycham ciężko.
  • Jak wygrywamy, to wygrywamy razem.
  • Jak przegrywamy, to przegrywamy razem.
  • Jak płaczesz, to płaczemy razem.

Zapadła cisza. Godzinna.

  • Co znaczy dzisiejsza wizja ? – pytam.
  • Zwiastun. Przypomnij sobie film
  • Zobaczyłem Nicolasa Cage – Piotr zaskoczony.
  • O wszystkich katastrofach, które zwiastowały katastrofę.

Zaczęłam przeglądać filmografię NC i coś znalazłam. https://www.filmweb.pl/film/Zapowiedź-2009-119847  Czy Ojciec chce powiedzieć, że ta wizja jest zwiastunem różnych katastrof, które się na świecie mogą wydarzyć ? 

  • Wow … To nie było polskie miasto. Ta woda spod ziemi się wyłaniała jak w filmie „Noe”. Zwrócono mi na to uwagę w tej wizji. To nie była fala – Piotr się przestraszył.
  • Ten szczegół to symbol potopu, o którym Ojciec przecież już mówił wielokrotnie. To znaczy, że to od Ojca idzie. To Jego wola.
  • Lubię wasze rozważania.
  • Lubię słuchać jak człowiek rozważa, myśli.



Dopisane 03. 05. 2021 r.  

  • Zwiastun. 

Niedawno Piotr miał wizję o 3 wybuchających w Italii wulkanach. Widział wulkany, trzęsienia ziemi i zapadającą się do wody część „włoskiego buta” (o podobnej sytuacji, ale  w USA pisałam wcześniej). Widział również wybuchający wielki, ośnieżony wulkan, a ponieważ jest ich trochę na świecie trudno powiedzieć, o który chodzi. Niewykluczone, że to też jakiś symbol.  Jednakże … To nie wulkany w formie góry będą niebezpieczne, ale te, których nie widać. Oprócz Yellowstone, według jego innej wizji na oceanie wypiętrzy się z wody wieki wulkan, który spowoduje zniszczenia w UK, Europie. 

Dzisiaj piszę dość ogólnie, bo to „tylko” wizje, które mogą równie dobrze być wizjami symbolicznymi. Jeśli  założymy jednak, że to są dosłownie widzenia, to nie zdarzy się jutro, czy pojutrze, lecz kiedy ludzie zaczną żyć normalniej i spokojniej. Kiedy będą myśleli, że wirusa pokonali.

Zajrzałam do przewidywań znanego nam już pana Adama. Ciekawe są jego przewidywania „Należy uważać na wodę” https://astroweb.pl/przepowiednie-2021.php


Myślę, że po przeczytaniu fragmentu tego artykułu niejeden pomyśli, że taka woda nam się po prostu należy.

W czymś, co można uznać za skrajny przykład liberalnej permisywizmu, w niedawnej sprawie sądowej zwrócono się do sądu federalnego na Manhattanie o obalenie istniejącego prawa, który zakazuje rodzicowi na poślubienie dziecka. Jeden rabin ostrzega, że Tora wyraźnie opisuje nieunikniony wynik takich zjednoczeń; Ziemia zwymiotuje wszystkich swoich mieszkańców w ekstremalnych katastrofach naturalnych.

Wcześniej w tym miesiącu mieszkaniec Nowego Jorku złożył pozew w sądzie federalnym na Manhattanie, domagając się obalenia istniejących przepisów zabraniających rodzicom poślubiania ich dorosłego potomstwa, co jest praktyką określaną jako kazirodztwo. Składający petycję zażądał, aby wszystkie jego dane osobowe pozostały poufne, ponieważ ich prośba jest „działaniem, które duża część społeczeństwa postrzega jako odrażające moralnie, społecznie i biologicznie”, zgodnie z petycją złożoną 1 kwietnia. „Indywidualna autonomia”. Rodzic zwięźle podał powód: „Dzięki trwałej więzi małżeńskiej, dwie osoby, niezależnie od tego, jakie stosunki miałyby ze sobą, mogą znaleźć wyższy poziom ekspresji, intymności i duchowości”. „Proponowani małżonkowie są pełnoletni” – czytamy w zgłoszeniu. „Proponowani małżonkowie są biologicznymi rodzicami i dziećmi. Proponowani małżonkowie nie mogą wspólnie rozmnażać się ”. W petycji twierdzono, że rodzic „doznałby krzywdy emocjonalnej”, gdyby nie był w stanie poślubić swojego potomstwa, a to „zmniejszyłoby ich człowieczeństwo”.

Rabin Josef Berger, rabin Grobu Króla Dawida na Górze Syjon, zauważył, że wynik niemoralności seksualnej jest wyraźnie opisany: Nie kalajcie się w żaden z tych sposobów, gdyż to przez takie narody, które wypędzam przed wami, skalały samych siebie. W ten sposób ziemia została splugawiona; i wezwałem go do odpowiedzialności za jego nieprawość, a kraj wyrzucił swoich mieszkańców. Kapłańska 18: 24-25 „Na całym świecie czystość seksualna jest szczególnym celem kultury zła” – powiedział rabin Berger. „Relacje między mężczyzną i kobietą podnoszą nas do poziomu Stwórcy. Świętość tej relacji, uosabiana przez żydowską służbę w świątyni, jest podstawą, na której istnieje cały świat ”.

Rabin Berger podkreślił, że hebrajskie słowo użyte w tym wersecie na określenie „wypluć” to תָּקִא (takee), co dosłownie oznacza wymiotować. „Ziemia, stworzona przez Boga, nie może tolerować nieczystości seksualnej, tak jak człowiek nie może tolerować zepsutego jedzenia” – powiedział rabin Berger. „Jeśli ludzie starają się zniszczyć świętość małżeństwa, czystość relacji między mężczyzną i kobietą, nie powinni być zaskoczeni, jeśli świat zacznie ich wymiotować, jeśli szaleją burze, trzęsienia ziemi i katastrofy naturalne, takie jak nigdy nie widziano, jak nagle zaczynają się pojawiać.

Cisza przed burzą.

04. 11. 20 r. Warszawa.

Zaskoczyła mnie pewna informacja; https://www.israeltoday.co.il/read/israeli-rabbi-says-hes-already-holding-meetings-with-messiah/ Znany rabin właśnie oznajmił, że się potajemnie spotyka z mesjaszem. Mesjasz jest już w Izraelu.

  • Ty ! Rabini już się spotykają z mesjaszem – mówię do Piotra.
  • Ciekawe, że nic o tym nie wiem.
  • …….. – roześmialiśmy się.
  • To będą ostatnie święta w tym składzie.
  • Zrób ładne święta.
  • …….. – gwałtownie zastygliśmy.
  • Nie będziesz dla domu, będziesz dla świata.
  • …….. – płakać mi się zachciało.
  • I co jeszcze ci powiedział Ojciec ?
  • Nic. Mało mi mówi ostatnio.
  • Mi też mało – zażartowałam, bo przecież w ogóle.
  • Cisza przed burzą.
  • Zobaczyłem wschodzące słońce nad horyzontem. Słońce to Ojciec … Aż dziwnie się czuję.
  • ………. – zapadła cisza. 
  • Miałem scenę, gdy byłem w łazience. Znalazłem się nagle w Niebie. Jakiś anioł podchodzi do mnie i pyta … 
  • Co ty tu robisz ?
  • Jestem człowiekiem, mówię. Ciężko zdziwiony był, a jak powiedział, że nie mogę tu być, to mu powiedziałem, żeby się odczepił.
  • Jesteś nienormalny – śmieję się.
  • Dziwne to wszystko, że ja tak mam. Nagle to przychodzi.
  • Żyjesz na pograniczu dwóch światów. Z większym zaangażowaniem w ten – … ziemski.
  • Jak się z tym czujesz ?
  • … Dziwnie – powtarza Piotr. 
  • Wkrótce ta krzywa się będzie zmieniać.
  • Będziesz w tym świecie, ale z głową gdzie indziej.
  • Ojcze, a czy lakierki to w tym roku jeszcze ? – dopytuję.
  • Na pewno będą, ale nie wiem kiedy. Zobaczysz.
  • ……. – śmiech.
  • Znowu widzę wschodzące słońce, 3/4 jest nad ziemią już. Hmm…
  • Pamiętasz ten film „Odyseja Kosmiczna” ? Świt dla ludzkości, muzykę ? Jutrzenka dla świata – przypomniałam sobie – http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/06/nadchodzi-spora-dawka-emocji/
  • Słońce jest pomarańczowo – żółte.



05. 11. 20 r. Szczecin.

Kilka godzin jazdy do Szczecina, a zanotowałam tylko kilka zdań.

  • Jeśli Trump przegra, to będziemy mieli pod górkę jako Polska.
  • Ale czy na pewno ?
  • …?… – … no tego nie wiem.

W radio rozbrzmiała piosenka; Planety szaleją. Oczywiście przypomnieliśmy sobie rozmowę z tym związaną.

- Wiesz co mówi mi teraz Homiel ?  
- Szał niebieskich ciał. nuci mi tę piosenkę.. Co chcesz przez to powiedzieć Homiel?  
- Przyszłość. Posłuchaj refrenu piosenki. 
A planety szaleją, szaleją, szaleją i śmieją się, śmieją się, śmieją. A planety szaleją, szaleją, szaleją i śmieją się, śmieją się, śmieją.  
- Homiel, o co chodzi?  
- To przekaz, nie wywiad.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/08/24/jestem-aniolem-prowadzenia-a-nie-aniolem-zwiastowania/
  • Ciekawe dlaczego Ojciec wykorzystuje piosenki … – … aby nam coś przekazać.
  • Ładniej i uwierzysz bardziej.


06. 11. 20 r. Warszawa.

Pod wpływem słów Ojca  protesty kobiet oglądamy w TV już znacznie spokojniej. Może nie obojętnie, ale spokojniej. Po pewnym czasie w ogóle  przestaje to  Piotra interesować, bo zaczyna widzieć zupełnie coś innego … 

  • Widzę jak ten koń zaraza ciągle się przemieszcza i rozsiewa. Zagęszcza tą zarazę. Dziwne … Ma drugi worek. To coś nowego jak dżuma. Jest zawiązany, ale jeździec na koniu już go rozwiązuje. Ten drugi worek jest zawiązany u zada, a ten pierwszy się kończy. Ten nowy worek jest niczym puszka pandory – kiwa głową w zadumie.
  • Czy teraz ta wersja w wersji lajtowej coś dała ?
  • Dalej chcą zabijać w dziewiątym miesiącu (ciąży).
  • Czy to coś zmieniło ?
  • Czy widzisz grama pokory ?
  • … Ojciec coś szykuje mocnego. Typu dżuma. To może być coś bakteryjnego. Bakteria myśląca. Widzę jak jest uzbrojona … 

P.s. Dzień później w Trevignano pada zdanie, które może zastanawiać.

Trevignano Romano, 7 listopada 2020 r. (…) Proszę was, przyjmujcie te orędzia z radością, a wtedy będziecie świadkami prawdy, bo ci, którzy idą za Jezusem, nie muszą się niczego obawiać. Jeśli nie wzmocnicie siebie, nie będziecie zdolni stawić czoła nowym chorobom, które nadejdą. (…)