Brzask nadchodzi.

02. 02. 23 r. Warszawa.

  • Ciekawą rzecz miałem wczoraj podczas egzorcyzmów. Trzymając mój krzyż pojawił się ten krzyż z Chrystusem, którego zdjęcie zrobiłaś. Chrystus mi pomagał …
  • ……… – niebywałe.

  • Widziałem też, że jeden gacek, jakiś taki ważniejszy z nich, podszedł do mnie, popatrzył i odszedł. Pomyślałem, że jednego mniej na tym świecie …


04. 02. 23 r. Warszawa.

Wczoraj pracowałam sobie przy komputerze, Piotr robił egzorcyzmy, przyszedł do mnie w trakcie i …

  • Ojciec pyta cię …
  • Czy pojedziesz w tym roku na ryby do Kazimierza …?
  • ……… – zastygłam, pisałam o tym na blogu niedawno …
  • Nie.
  • ………
  • Ciekawe dlaczego Ojciec o to spytał … – Piotr teraz sobie przypomniał.
  • Ten chlebak był raczej jednoznaczny – tłumaczę.
  • Podczas porannej mszy dzisiaj trochę słońce przez witraże przechodziło i usłyszałem …
  • Brzask nadchodzi.

Jadąc Piotr komentował ubiór każdej mijanej po drodze osoby.

  • Jak ty z nim wytrzymujesz ?!
  • … Zaciskam zęby, bo ma Ojcze Twoje imiona w sobie – podlizuję się jak nigdy.
  • Co Ja zrobiłem !!!? …
  • A wycofać się nie da.
  • Nie da ?

Tak się nam rozmawiało … Na kawie robi się poważniej.

  • Ojcze, ludzie czytają, ale wielu się nie uczy – to moja refleksja po przeczytaniu pewnych komentarzy
  • A ty się uczysz ?
  • Ja tak.
  • Jakie masz oceny ? Państwowe, czy celujące z paskiem, jak miałaś kiedyś ?

Wróciły wspomnienia. Całą podstawówkę miałam z paskiem, zapomniałam. Ale w tym pytaniu nie o wspomnienia chodzi. Proste pytanie; na ile siebie oceniam ? Na jakim etapie jest moja nauka ? 


Telefon mi wypadł na podłogę …

  • Dbaj o niego, Piotr więcej ci nie kupi.
  • Rozumiesz, co to znaczy ?
  • ……… – smutno nam się zrobiło.
  • Ale może być tak, że przestaną produkować i faktycznie nie kupię ! – Piotr odkrywczo.
  • …….. – jednak nie o to chodziło chyba.
  • Nową modlitwę włożył mi w usta Ojciec wczoraj podczas egzorcyzmów. „Któryś cierpiał za nas rany” …
  • Hmm … Codziennie kilka razy to mówię … – jestem zaskoczona.
  • Słyszę terasz … Masz pozdrowienia z samego Nieba.
  • Z 9 Nieba z 7 pałacu.
  • … ??? …
  • Od tych, którzy o tobie nigdy nie zapominają.
  • Od tych, którzy ciągle o tobie myślą.
  • Od tych, którzy ciągle tobie dyktują.
  • Dzień się kończy, noc przybędzie, a ty zawsze świecisz …
  • ………. – głupio mi się zrobiło.
  • Noc przybędzie, chyba coś się zbliża – Piotr.
  • Widzę koło ciebie wiaterek … Tak jak w Kazimierzu zawiało …
  • To jest Duch Święty, zstępuje na ciebie.
  • To, co piszesz, dla Ojca jest bardzo ważne.

Pojawiła się pewna plotka; https://tvn24.pl/ciekawostki/internauci-rozwiazali-zagadke-putin-nie-zyje-panika-w-rosji-ra523445

  • Możesz zobaczyć, czy Putin faktycznie nie żyje ?
  • …….. – trochę ciszy.
  • Żyje, cały pozszywany – pokazuje mi na klatkę piersiową.
  • Trzymany sztucznie jest … Słyszę …
  • Za gigantyczne pieniądze …
  • Słyszę lekarzy, oni mówią po niemiecku. Ale niekoniecznie to Niemcy …, może Szwajcaria … nie wiem. Widzę woreczki z odżywczymi substancjami, ale bez tej chemii by umarł już. Trzech lekarzy. Słyszę …
  • Bajońskie sumy …
  • Ciekawe … Gdzieś podano, że ma lekarzy z Zachodu – przypominam sobie – https://i.pl/rosyjski-politolog-wladimir-putin-zyje-tylko-dzieki-zachodnim-terapiom-przeciwko-nowotworowi/ar/c1-17157225
  • Czy to wojna wpłynęła na jego zdrowie ?
  • Widzę na nim błyskawice, więc chyba tak. Stres.
  • Nie znosi czekać, a czeka.
  • Widzę to spotkanie w Kazachstanie … To stres go wyniszczył od środka. Gardził Merkel, miał ją za nic.
  • W ogóle gardzi kobietami, mam takie wrażenie – ja na to.
  • Nooo …, nie wszystkimi.
  • …….. – roześmiałam się.
  • Gardzi Niemcami za wojnę, ale czuje potrzebę polityki ponad wszystkim.
  • …….. – zamilkliśmy.
  • Czytam Księgi Henocha znowu. Ojciec jest niesamowity, każde słowo będzie za mało … Stworzył wszystko z niczego, wyobrażasz sobie ? Przyszedł do mnie jako obdartus, no niesamowity …
  • Umiesz Mi zrobić dobry humor w sobotę.