23. 10. 21 r. Warszawa.
Dzisiaj sobota, a w soboty zawsze liczę na długą rozmowę. Przeliczyłam się. Dopiero wieczorem …
- Kiedy przeglądam takie rzeczy jak Księga Henocha (III), to bardzo czuję wtedy Ojca … To tęsknię za Tobą Ojcze – Piotr smutno.
- Ja tęsknie za tobą bez przerwy.
- …….. – łzy napłynęły nam do oczu. Ojciec jak taki mądry …
- Czasami żałuję, że spadłem.
Będąc w kościele na porannej mszy usłyszałem; - Jest gotowy. Po chwili w jednej sekundzie, przynajmniej tak mi się wydawało, zobaczyłem ciekawą historię; Przed tronem Boga stało w rzędzie kilku wielkich aniołów, a za nimi kolejne rzędy. Z tego tronu biła niesamowita jasność i boskość. Nie widziałem Boga, ale wiedziałem, że tam siedzi. Jeden z aniołów, który stał po prawej stronie tuż obok tronu zaczął się od niego oddalać. Mijając kolejne rzędy zaczął się jednocześnie kurczyć, aż stał się tak małym, że sięgał jedynie stopy anioła, który stał na samym końcu w ostatnim rzędzie. Ten ostatni skrzydłem strącił tego, co się właśnie zmniejszył. W czasie spadania anioł zrozumiał, że właśnie stracił wszystko. Kiedy znalazł się na ziemi stał się człowiekiem. http://osaczenie.pl/wp/2016/05/06/upadajacy-aniol/
- Dobrze się stało.
- … Kiedy czytam tą księgę, od razu różne rzeczy widzę. Ojciec mówi, że tam jest napisana prawda. Wiesz, że niektóre anioły nie są przychylni ludziom ? Są zazdrośni o Ojca.
- Jeszcze ? Taki był właśnie Lucek i spadł – … upadły anioł.
- Adam się nie pomylił co do istoty, tylko czasu.
- ???!!! – powiedział to Ojciec tak nagle, że zaniemówiłam.
Jedyny Adam jakiego znam i liczy się w naszej układance, to …
- Zbyt wiele wieków czekałem i teraz stanie się co ma się stać. Adam A. zobaczył łysiejącego mężczyznę, nad którym unosi się symbol przypominający wszystkowidzące oko Boga (Oko Opatrzności). Jego rola nie jest dokładnie znana, ale w 2019 roku zrobi on coś, co odmieni los wielu Polaków. To nie będzie polityk ani żaden celebryta, tylko zwykły człowiek będący w posiadaniu niezwykłej wiedzy. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/31/nie-chce-juz-dluzej-czekac /
- Wyprosiłaś. Wszystko miało być tu ….
- A jest tu.
Kiedy Piotr rysował to na serwetce, zrozumiałam tylko tyle, że moje jęczenie przesunęło zdarzenie o jakiś czas. Jednak dalej się już nie da.
- Adam dobrze powiedział.
- … Byłoby kiepsko, gdyby nic w październiku nie było.
- Dlaczego ? Bo obiecałem ? Obiecanki cacanki ?
- To poczekajmy.
- Ojcze, zrobiłeś niesamowitą rzecz z tą wizją dla Anny.
- Rewolucja. Małymi kroczkami do celu.
- ……..
- Muszę iść na egzorcyzmy – … a nie robił już ze dwa tygodnie.
- Musisz ?
- Chcę – poprawia się – Ojciec na mnie czeka.
Godzina później …
- Ponarzekałem trochę do Ojca, że mnie gacki męczą strasznie. Czuję od nich straszną presję na głowę …
- Na czym to polega ? – dopytuję.
- Na przykład namawiają mnie do zabijania. Wiesz co powiedział wtedy Ojciec ?
- Pomoże ci ksiądz Sapiecha, nie martw się.
- ???!!! – oczy otwieram szeroko.
- Dzisiaj wersja skrócona, ale trudno to było ?
- Twoja modlitwa jest Mi potrzebna.
24. 10. 21 r. Warszawa.
Ciężka noc, nie tylko gacki, ale i koszmarni sąsiedzi, którzy urządzili sobie o 3 w nocy porządki i imprezę. Marzę już tylko o przeprowadzce.
- Ten jegomość to chyba polecał dookoła świata najpierw – jestem w żalu.
- Nieee, poleciał odwiedzić brata na Syriuszu.
- …….. – buchnęliśmy śmiechem.
- Masz jeść śniadania, tak wczoraj poczułem.
- Słuchaj Piotra. Zapamiętaj na czas, gdy nie będziesz pamiętała.
- ??? – to dla mnie nowość, zazwyczaj nie jem.
- …. Jestem zmęczony totalnie.
- Gdybym ci dał większe możliwości, zacząłbyś krzywdzić.
Taaaa … Wczoraj Piotr był bliski wybuchu. Pamiętam dni, kiedy wybuchał. Bywał wtedy naprawdę niebezpieczny.
- Nieważne kim jestem, bylebym działał roztropnie.
- A co byś zrobił wczoraj ?
- Zrobiłbym porządek po swojemu.
- Tak jak byś chciał, to chodzą zegarki w Szwajcarii.
- Oni muszą być sami z siebie inni.
- To ciężka praca, ugór …
A Piotr chciałby użyć miecza, raz, dwa, trzy i po krzyku.
Wieczorem.
Oglądając TV w pewnej chwili Piotr się zapatrzył, zadziwił i odwrócił z miną mówiącą; a ja coś wiem, ale nie powiem. Tak mnie tym wkurzył, że wyszłam trzaskając drzwiami. Po chwili wróciłam, aby dokończyć film. Emocje mną targały nadal, ale nie zwracałam na Piotra już uwagi, skupiłam się na filmie. Nagle wybucham radością, bo kogoś tam zobaczyłam …
Wszystko dzieje się bardzo szybko i jestem kompletnie zdezorientowana. Stoję jak oniemiała i w myślach zadaję sobie pytania; skąd ci ludzie, co ja tu robię, po co to wszystko i w ogóle o co tu chodzi ???!!! Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Starszy mężczyzna wydaje się bardzo zorganizowany, nadzoruje pracą, jest zdecydowany i stanowczy, doskonale wie co się dzieje. Jednocześnie jest niesamowicie radosny, cieszy się z tego zlecenia, jest szczęśliwy, że się dzieje. Uważnie przygląda mi się z uśmiechem i chwytam jego wzrok, który jest bardzo … wszystkowiedzący. Takie odnoszę wrażenie. To, że się cieszy nie znaczy, że traci kontrolę. Ten wzrok mnie trochę dyscyplinuje i czuję, że nie mam możliwości się sprzeciwić. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/28/dostarczymy-chleb/
Nie odważyłam się wcześniej napisać tego otwarcie. W tej wizji Ojciec nie był człowiekiem anonimowym. Nie wiem dlaczego, ale przybrał twarz pewnego aktora. I właśnie w tej chwili tą twarz widzę na ekranie telewizora ! Jakaś błogość mnie ogarnęła, a jeszcze kiedy aktor zrobił minę podobną do Ojca (w wizji), to prawie zachłysnęłam się powietrzem z radosnego śmiechu.
- Wiesz dlaczego go wybrałem ?
- No właśnie dlaczego ?
- Żebyś, gdy go będziesz widziała, sobie o Mnie przypomniała.
- Sobie przypomniała, kiedy nie będziesz pamiętać.
- ……. ???!!!
- Wszystko zaplanowane.
- Kiedy Ojciec przygotowywał chleb, to bardzo się cieszył – lubię o tym myśleć i rozmawiać.
- Był bardzo zorganizowany, cieszył się, że w końcu to robi. Ale dlaczego powiedział Arab ?
- Żeby było wesoło.
- Dlatego puścił do mnie oko – śmieję się.
- A więc widziałaś Mnie, widziałaś Moje oblicze.
- ........ - uśmiecham się, gdyż w kościele o tym właśnie myślałam. Co prawda widziałam tylko w wizji, ale jednak !
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/10/to-co-w-niebie-tak-i-na-ziemi/
Kręcę głową nie wierząc.
- No to powiedz teraz co usłyszałeś i nie powiedziałeś …
- Zobaczyłem oko w trójkącie i usłyszałem …
- Czeka was gwałtowna zmiana.
- Urbi et orbi.
Dopisane. 16. 04. 2022 r.
Wiesz dlaczego go wybrałem ? Żebyś, gdy go będziesz widziała, sobie o Mnie przypomniała.
Pięknie się złożyło (!), że te słowa piszę akurat dzisiaj, w Wielkanoc. Życzę wszystkim radości i wbrew wszystkiemu co się dzieje, zachowajmy spokój w swojej duszy, bo jak mówi Ojciec;
- Będzie pięknie.
Alleluja!
Wiary
Nadziei
Miłości
Pokory
Odwagi
I zaufania w tych czasach i uśmiechu – dużo uśmiechu bracia i siostry
Pan Jezus został ukrzyżowany najprawdopodobniej 07.04 a urodził się 17.04.
Chciałem więc na ten Błogosławiony jutrzejszy dzień święta Zmartwychwstania, dziękując Panu Jezusowi za jego Mękę i śmierć za nasze odkupienie, złożyć wam życzenia Błogosławieństwa Bożego, wytrwałości w wierze oraz opieki Najświętszej Panienki.
I oczywiście najserdeczniejsze życzenia z okazji ziemskich urodzin dla Pana Jezusa.
Taki to jutro dzień 🙂
https://youtu.be/2UN35U5xFZM