17. 08. 21 r. Warszawa.
- Rozmawiałem z Ojcem. Żaliłem się, że moi byli pracownicy działają razem przeciwko mnie, że to nie w porządku, a Ojciec mówi …
- Tyle im dałeś, a teraz boli ?
- I nie mów, że to nie w porządku.
- A będzie jeszcze bardziej bolało.
Zmarkotnieliśmy, bo to znaczy, że może być tylko gorzej.
- No trudno, jeśli jest taka wola Ojca – wzruszam ramionami, no bo co można zrobić …
- Ha, ha, ha. Pri – ma – apri – lis … – powiedział Ojciec wolno.
- …….. – już się cieszymy, choć to „wolno” mnie zastanawia.
- A może nie …
I wtedy przypominam sobie słowa Ojca …
- Nie ma nic gorszego niż pewność siebie człowieka. - Jedno co pewne, to Ja jestem. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/07/16/jedno-co-pewne-to-ja-jestem/
Sytuacja firmy jest nieciekawa. Widzimy na rynku zwiastuny nadchodzącego kryzysu, nawet państwowe firmy zakręciły kurek i dużo trudniej o przetargi. Kiedy już się pojawiają, to wygrywają nasi byli pracownicy. A kiedy my wygrywamy, to nagle okazuje się, że zysk jest minimalny.
- Ojcze, ludzie boją się, że stracą pracę. Jak ich zatrzymać ?
- Jeszcze (firma) idzie.
- To „jeszcze” starczy na jakiś czas, a potem trzeba dodać kroplówki.
Czyli coś, co da firmie nowe życie, uzdrowi.
Stefan zadał pytanie o ucisk.
Zamyśliłam się nad tym pytaniem.
- Ojcze, czy ten opisywany wszędzie ucisk dotyczy tylko chrześcijan ?
- Na to musisz sobie sama odpowiedzieć.
- Widzisz co się dzieje.
A wiele się dzieje także w świecie niechrześcijańskim. Najnowsze doniesienia to przejęcie Afganistanu przez talibów. Oglądając zdjęcia z ewakuacji doszło do mnie, że ucisk dotyczy każdego bez względu na religię i pochodzenie.
- Możesz popytać Ojca co do tych zapasów ?
- Nic nie słyszę.
- Może zdążymy zrobić, może nic się nie zdarzy.
- Chcę zrobić remont jeszcze na drugim piętrze – Piotr pełen optymizmu.
- Hmm… Ale to nie teraz, raczej w lutym – ja na to.
- Dosyć optymistycznie patrzysz.
- A patrzymy na siebie.
- Wiesz jak my się patrzymy na siebie.
- ……. – gardło mi ścisnęło.
- Ja ci patrzę w oczy zawsze.
Ooooo… tak. Czujnie, uważnie i spokojnie. Taki wzrok Ojca pamiętam z każdej wizji, w której był chłopiec. Ale pamiętam też wzrok Ojca z wizji o chlebach. W nim było coś więcej. Czujnie, uważnie, spokojnie i z rozbawieniem. Ojciec miał w sobie radość działania. Czułam w Nim wielkie pokłady ukrywanej radości.
Pisałam znowu o Trevignano.
…. To zaczynam mieć poważne wątpliwości. Nie odrzucałabym jednak Trevignano w całości, ponieważ wiele jest tam prawdy. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/17/on-was-widzi/
Niedawno rozmawialiśmy z Ojcem, gdy raptem Piotr zamilkł …
- A to skurczybyk !
- …….. – włosy stanęły mi na głowie. Jak to ?!! Tak o Ojcu ?!!!
- Poczułem gacka jak podchodzi do mnie z tyłu i chciał mi do ucha coś gadać … Skurwysyn jeden !
Był naprawdę wkurzony, a mnie to zastanowiło. Czy właśnie tak to wygląda, gdy do rozmowy włącza się gacek ? Nie każdy może w porę rozpoznać, a potem mamy takie miszmasz jak w Trevignano lub Medjugorie.
Wieczorem.
Oglądam TV, Piotr szturcha mnie w pewnej chwili …
- Masz syna w Polsce, a więc wszystko gotowe.
- A więc co masz zapisane, musi się zacząć dziać.
- I co widziałaś, musi zacząć się dziać.
- Czy jesteś na to gotowa ?
- … Czy jestem gotowa ? – powtarzam jak echo. Musiałam się zastanowić …
- Chyba już tak … – uśmiecham się od ucha do ucha, ale Piotr jest na mnie wściekły.
- Nie cieszę się, że odchodzisz. Tylko, że zacznie się dziać – tłumaczę się szybko.
- Nie ma znaczenia, czy jestem gotowa, czy nie. Apokalipsa musi się dziać, a ciebie Ojciec weźmie niezależnie od tego, czy chcesz, czy nie. Przecież mówiłam ci o rękach !
- … Ufff … – zaczął się śmiać, a jeszcze przed chwilą miał w oczach miecze.
Nastroje nam siadły, gdy po chwili zdaliśmy sobie sprawę, że to pytanie było na poważnie …
- A gdybym powiedziała, że nie jestem gotowa ?
- To nie jest koncert życzeń.
- Kamień rzucony w wodę przepada.
- Hmm … A gdybym jednak powiedziała, to by się coś zmieniło ?
- Nie.
- …….. – roześmialiśmy się. Wiadomo, że nie.
- Nie, ale lepiej się działa jak jest przyzwolenie.
- Pamiętaj, to nie jest godzina, to jest 15 minut – wizja.
- Ojciec mi powiedział, że nie będzie to gdzieś tam za godzinę !!! – i ostentacyjnie machnął ręką charakterystycznie pokazując lekceważenie co do tej „godziny”. - Taaaak ? – Edziu zrobił minę zaciekawioną. - Ale w minut piętnaście ! http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/12/03/nie-ma-czasu/
Dopisane 13. 12. 2021 r.
Stan Kentucky bardzo ucierpiał z powodu serii tornad, które przechodziły w piątek wieczorem i w sobotę rano. Uważa się, że co najmniej 100 osób zginęło w wyniku katastrofy. Oprócz tego wiele domów i fabryk zostało zrównanych z ziemią. Władze regionu nie tracą wiary, że wydobędą z gruzowisk zaginionych. Jak stwierdził gubernator Kentucky Andy Beshear, że były to jedne z najbardziej niszczycielskich tornad w historii stanu. Dodał jednak, że udało się ocalić około 40 pracowników fabryki świec w Mayfield. – Dewastacja, do której doszło, jest niepodobna do niczego, co widziałem w swoim życiu i trudno mi to wyrazić słowami – mówił na konferencji prasowej. Jak dodał, władze wciąż liczą na „cud” w postaci odkopania z gruzów zaginionych osób. https://tvn24.pl/tvnmeteo/swiat/usa-okolo-100-ofiar-mnostwo-zniszczonych-domow-i-fabryk-ocalalam-ale-stracilam-wszystko-co-mialam-5523706