19. 07. 15 r. Warszawa.
Piotr ma taką zasadę i zwyczaj, że w ciągu dnia modli się co najmniej trzykrotnie. Rano, o 15.00 i modlitwa nocna do 24.00. Chce zamykać każdy dzień modlitwą. Bywa dość często, że jest tak zmęczony, iż nawet w garniturze wieczorem pada na łóżko i natychmiast zasypia. Wczoraj był właśnie jeden z takich dni. Zasnął, ale o 23.55 ktoś zaczął szarpać go za ramię i powiedział …
- Obudź się !
Homiel najwyraźniej zna się na zegarku i pilnuje ustalonego zwyczaju.
Włóczyliśmy się po Krakowskim Przedmieściu (Warszawa), gdy nagle poczułam wielką chęć pójścia do kościoła Św. Krzyża. To tam właśnie Piotr często ma bardzo głębokie duchowo rozmowy. Pokazał mi miejsce, gdzie doszło do niezwykłego spotkania.
- Miejsce to nieprzypadkowe, później wyjawię ci tajemnicę.
Ponieważ trwała msza, Homiel dokończył pół godziny później.
- W tym miejscu zstąpił Duch Święty wespół z Tym, którego imię wymieniłeś.
- Miejsce to uświęcone, ta energia nie przemija.
- Hmm … A z jakiej to okazji się zdarzyło ?
- A czy to ważne ?
- No, niby nie … – … pomyślałam …
…. z Tym, którego imię wymieniłeś.… Nie wiedziałam kogo miał na myśli. Przypomniałam sobie, że wczoraj wspomniałam Piotrowi, iż znowu zaczęłam czytać „Niebo istnieje naprawdę”. Zwróciłam w książce uwagę na pewną informację. Gdy Colton rozmawiał z Bogiem, widział Go siedzącego na tronie, Jezusa po prawej stronie, a Gabriela po lewej. No właśnie znowu Gabriel … Kontrowersyjny archanioł, w wielu filmach przedstawiany jako zdrajca, albo co najmniej ktoś dwuznaczny (np. film „Constantine”). Spytałam wprost jaka jest prawda ….
- Nigdy Go nie zawiódł.
Mówiąc „Go” miał na myśli oczywiście samego Boga. Mówiąc także; Tym, którego imię wymieniłeś … być może miał nam myśli Gabriela.
Jedną z przyczyn strącenia niektórych aniołów było oddawanie im większej czci niż Bogu, zbyt urośli w pychę.
- Czy w ogóle prawidłowe jest wielbienie aniołów ?
- Módl się do Boga Ojca, anioła proś.
Poszliśmy do „Naszego krzyża” (katedra Św. Floriana), przed wejściem siedział pijak, który swoim zapachem odstraszał wszystkich wchodzących. Piotr tylko przewrócił oczami i pomyślał …
- … Co za pijaczyna.
- I dla niego jest dużo miejsca w sercu Moim.
- Prowadź ludzi Moich.
To nas szybko otrzeźwiło i od razu zmieniło do niego stosunek. Przypomniałam sobie wszystkie wspomniane w ewangelii historie związane z bezwarunkową miłością Jezusa do ludzi odrzuconych, biednych i schorowanych.
40 Zbliżył się tam do Niego trędowaty, błagał Go, klękał na kolana i mówił do Niego: „Jeśli Ty zechcesz, potrafisz mnie oczyścić”. 41 Zdjęty litością wyciągnął rękę, dotknął go i powiedział mu: „Chcę, stań się czysty”. 42 Z miejsca trąd go opuścił i stał się czysty.
3 dni temu podjechałam do katedry sama i zastałam tam oto taki widok.
Choć może nie powinnam zrobić zdjęcia, bardzo mnie ten widok wzruszył. Położenie głowy mężczyzny i ułożenie głowy Chrystusa niemal były identyczne. Dwoje samotnych ludzi …
I dla niego jest dużo miejsca w sercu Moim ….
20. 07. 15 r. Warszawa.
Piotr jadąc do domu zobaczył coś zaskakującego; hałdy śniegu. Kiedy mi o tym opowiadał, pomyślałam; zwariował czy co ? 25 stopni na zewnątrz …
- Widziałem to przez 2 sekundy, hałdy śniegu … Chyba Homiel chce pokazać, że będzie ciężka zima tego roku.
- Hmm … A może chodzi o coś innego ? Pamiętasz jak powiedział; zanim spadnie pierwszy śnieg wszystkie problemy się skończą ?
Przyszło mi do głowy, że może daje nam subtelnie znać o nadchodzących zmianach ? Albo rzeczywiście będzie ciężka zima albo coś mu się przewidziało.
- Przecież to oczywiste – … tylko, że to co oczywiste dla Niego, nie znaczy, że jest oczywiste dla nas. Pożyjemy… zobaczymy.
- Wszystko jest możliwe, przyjmuj wszystko z pokorą i nic nie oczekuj w zamian.
W delikatny sposób dodał, że być może będziemy zmieniać mieszkanie w Warszawie i że to nie będzie zależało od nas.
- Będziesz tego chciał – a to niespodzianka. Na razie o tym poważnie nie myślimy.
- Będziemy chcieć z mojego powodu ? – spytałam, gdyż często w myślach łapię się na tym, że rzeczywiście chętnie to mieszkanie zmieniłabym ze względu na jego ciasnotę i duchotę.
- To prawda ? – Piotr też się zainteresował.
- Ty śpisz, a ona mieszka.
Faktycznie tak jest ! Nigdy dotąd w ten sposób nie myślałam. Przebywam w mieszkaniu całymi dniami, a Piotr jedynie nocami !!!!
Gawędziliśmy w ten sposób późnym wieczorem siedząc wygodnie na kanapie. W pewnej chwili Piotr nachyla się nad moim uchem i mówi szeptem …
- Widzę jaki On wieeeelki .. Rozłożył swoje skrzydła, które przebiły ściany pokoju (p. s. pokój ma ok. 4 metrów szerokości)… Jakby ścian w ogóle nie było – opowiadał mi kompletnie zdziwiony.
- Co robisz ? – spytał po chwili Homiela.
- Przeciągam się.
- Aaaa – Piotr nie wiedział co powiedzieć, tak kuriozalna padła odpowiedź i wypalił głupio …
- No to na zdrowie.
Archanioł Gabriel w filmie „Constantine„ http://www.filmweb.pl/Constantine
Dopisane 19. 09. 2016 r.
- Z Tym, którego imię wymieniłeś... – od tego czasu Homiel dość często nie wymawia imię Jezus, czy Chrystus, ale Ten, którego imię wymieniłeś. Dlatego też w tej chwili jestem pewna, że mówiąc o zstąpieniu Ducha Świętego w kościele Św. Krzyża mówił także O Chrystusie.
- Módl się do Boga Ojca, anioła proś – internet jest zalany modlitwami chwalebnymi do archaniołów i pojemniejszych rangą aniołów. Ze słów Homiela wynika, że nie jest to prawidłowe. Powinniśmy prosić i dziękować, ale nigdy nie stawiać ich wyżej niż samego Boga. Zauważyłam, że na niektórych portalach ezoterycznych zwłaszcza zagranicznych, ta zasada jest całkowicie pomijana. No cóż … Dla wielu anioły są w modzie, a Bóg „umarł”.