Największa wiedza jest przez doświadczenie.

08. 06. 16 r. Warszawa. 

Piotr spotkał się z dyrektorem pewnego urzędu. Choć znają się od dłuższego czasu, dopiero dzisiaj, całkowicie niespodziewanie, ten człowiek zdobył się na wielkie wyznanie. Kolejne, banalne, biznesowe spotkanie przerodziło się w bardzo poruszającą dla Piotra chwilę.

  • Dzisiaj chyba spotkałem swoją dawną ofiarę – powiedział Piotr wyraźnie poruszony.
  • Dyrektor zadał mi pytanie …
  • Czy wierzy pan w Boga ?
  • Tak.
  • Wie pan … Ciągle mi się śni … Jak mając 16 lat szedłem do komory gazowej, zostałem spalony … Ciągle mi się to śni. Dzisiaj miałem też remake … Panie Piotrze … – zaczął z wahaniem …
  • Musi istnieć jakaś wyższa inteligencja, która tym zarządza.
  • ……..
  • Kiedy mi o tym opowiadał, zobaczyłem jego przeszłość, zobaczyłem … że to ja go prowadziłem do komory i to przeze mnie został zabity.
  • ……. – zrobiłam wielkie oczy ze zdziwienia. 
  • I co ja mam teraz zrobić ? – spytał  bezradnie. 
  • Nic … Tę podróż musisz odbyć.
  • Zacząłem mówić mu o Bogu, że istnieje, że Go widziałem, słyszę… Czy to przypadek, że go spotkałem ?
  • W twoim życiu nie ma przypadków.
  • Wielu takich jeszcze Piotr spotka ? – spytałam Homiela, bo sytuacja wyjątkowa.
  • Nie chodzi o ilość, ale o symbol.
  • Co mogę zrobić dla niego ?
  • Nic nie rób, tylko bądź.
  • Wiesz co ? Nie jestem pewna, czy masz mówić na prawo i lewo, że widziałeś Ojca – mam wielkie wątpliwości.
  • Gdyby chciał, to by się ukazał innym potwierdził Homiel.
  • No właśnie.
  • Mówię o Ojcu, bo Go bronię.
  • Bóg nie potrzebuje obrony, broń ludzi Jego.
  • Pokazał to, co ci pokazał, żebyś wiedział, że co czynisz, to czynisz.
  • Czy to kolejny błąd ?
  • To nie błąd, to nauka.
  • Dlaczego nie mówisz tego od razu Homiel ? Po co te ciągłe błędy ?
  • Największa wiedza jest przez doświadczenie, zapamiętasz to do końca życia.
  • Nie zdajesz sobie sprawy nad ważnością tego dnia.
  • Wiem, podaliśmy sobie rękę … Kat i ofiara.
  • Zamknąłeś krąg poprzedniego życia.
  • Ten jeden był przedstawicielem wszystkich.
  • To dziwne, że zaczął ni stąd, ni zowąd mówić o tych komorach.
  • Oznacza to, że wszystko zamyka się w twoim życiu.
  • Czy będę żył znowu na ziemi ?
  • Nie widzę takiej potrzeby – Homiel pokazał klatkę, a w niej lwa.
  • Musiałbym trzymać cię w ryzach.


09. 06. 16 r.  Warszawa.   

Na kawie obserwowaliśmy ludzi krążących po galerii. Wyłoniła się spod ziemi, czyli z poziomu parkingu grupa eleganckich kobiet.

  • Szkoda, że nasza córka jest tak uparta jak osioł i nie chce się tak ubierać.
  • Nie jest osłem, jest jabłonią rodzącą złote jabłka.
  • Jest prawdą, tylko o tym nie wie jeszcze.
  • …….. ? – czy my czegoś o niej nie wiemy ?
  • Ma siłę wiary zakonnicy – właśnie obserwowaliśmy zakonnice.
  • Będzie zakonnicą ?
  • Bogu można służyć niekoniecznie w habicie.
  • Wasze życie zaplanowane w każdym szczególe.
  • Mamy jakiś wybór ?
  • Wybór czego ?
  • Dobre pytanie… – pokiwałam głową … 
  • …….
  • Ciekawą rzecz dzisiaj usłyszałam. Moja fryzjerka miała prywatne zlecenie u klientki w domu. Kiedy weszła, to się przestraszyła, bo klientka miała diabelskie maski powieszone na ścianie. Ona sama miała agorafobię i nie wychodziła z domu, jej mąż leżał w łóżku obłożnie chory, a syn kiedyś rzucał się z balkonu i chciał się zabić. Zastanawiam się, czy nie są pod wpływem gacka.
  • …. Zobaczyłem cały dom w długich robalach. Takie same widziałem na którymś poziomie piekła.
  • Czyli te maski nie są przypadkowe ?
  • Nikt normalnie czegoś takiego nie powiesi na ścianie.

Dla nas to oczywiste, jednak wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy jak działa zło i jak łatwo wpływa na psychikę człowieka.


Zwyczajowo nie oglądam seriali i na „House of cards” trafiłam przypadkowo. http://www.filmweb.pl/serial/House+of+Cards-2013-620036 Będąc pod wielkim jego wrażeniem w skrócie opowiedziałam Piotrowi fabułę tego filmu.

  • Widać teraz kto tym światem rządzi – Piotr  podsumował krótko.
  • To iluzja kto rządzi tym światem.
  • Hmm … Ale niektórzy sądzą, że sam diabeł rządzi tym światem.
  • Powiedziałeś, że ten świat należy do Chrystusa.
  • Wiele światów należy do Niego, ale o tym ty wiesz.
  • Ten świat jest światem prowadzenia, u innych światów tego nie ma.

Powiedziałam do Piotra, że coraz więcej ludzi reaguje na moje teksty na blogu. Dziwi mnie to nawet, ale przyjęłam pewną strategię. Jeśli faktycznie nasze życie zaplanowane w każdym szczególe to będę pisać nadal, a reszta niech się dzieje …

  • Ty nie piszesz, ty śpiewasz pokazał przy literach kwiaty i nuty.

Słowa niebiańskie

  • Pewna osoba zwróciła się do mnie mailowo z prośbą do ciebie o pomoc w uzdrowieniu.
  • Oszalałaś ! Co ty tam piszesz ! – Piotr się przestraszył, bo w żaden sposób nie jest na to jeszcze gotowy.
  • Pisz dalej, ona tym się żywi.

Wieczorem oglądaliśmy zabawny film „Kto pod kim dołki kopie ten sam wpada.” http://www.filmweb.pl/film/Kto+pod+kim+dołki+kopie…-2003-93757 Nastolatek Stanley Yelnats IV staje się ofiarą pecha związanego ze starą rodzinną klątwą. Niesłusznie oskarżony, trafia do zakładu poprawczego Camp Green Lake prowadzonego przez tajemniczą naczelniczkę. On i inni chłopcy muszą codziennie kopać w więziennym placu, będącym niegdyś dnem wyschniętego jeziora Green Lake, dziury głębokie i szerokie na pięć stóp… bez widocznego powodu. Ale powód istnieje! Stanley i jego koledzy muszą odkryć, czego tak naprawdę szukają i raz na zawsze zdjąć klątwę z rodziny Yelnatsów.

Oglądaliśmy ten film nie szukając w nim większej głębi, ale Homiel ciekawie zamknął nasz wspólny seans …

  • On odczynił klątwę, a ty zamknąłeś życie.

Przypomniał nam tym samym istotę wczorajszego wydarzenia.  




Dopisane 19. 03. 2017 r.

Rozkładam bezradnie ręce, bo w kwestii życia powtórnego doktryna kościelna ma swoje niezmienne zdanie, a Homiel swoje. Kto ma rację…? Niech każdy, kto będzie to czytał rozstrzygnie to w swoim sercu.

W „Słowo pouczenia” Alicji Lenczewskiej chciałabym zwrócić uwagę na słowa Jezusa.

droga do Boga

Czy jedno życie, a tym bardziej krótkie życie wystarczy, by wyrzec się wszystkiego i pragnąć tylko Boga? Gdyby tak spojrzeć na poczynania niektórych ludzi wydaje się, że i 1000 żywotów będzie dla nich za mało.

  • To iluzja kto rządzi tym światem.

lucek

Jestem wolą Ojca.

06. 06. 16 r. Warszawa.

  • Czasami mam dosyć, poszedłbym na jakiś hamak pod gruszą – mówi do mnie Piotr wyraźnie zmęczony.
  • A potem co ?
  • Nie wiem. Leżałbym i leżałbym …
  • A potem co ?
  • No nie wiem Homiel.
  • To Ja powiem co … Zerwałbyś ten hamak.

Zaśmiałam się na głos. Homiel  lepiej zna Piotra, niż on sam siebie. Jego natura jest zbyt wojownicza i energetyczna na wieczny hamak.


Dwa tygodnie temu Piotr pocierając czoło …

  • Boli mnie głowa od sędziny, wyraźnie ją czuję, widzę jak siedzi nad pismem i myśli.
  • Wydaje ci się. Ona ma setki spraw, które prowadzi – zawsze staram się myśleć rzeczowo. 
  • Wyraźnie ją czuję i widzę – Piotr uparcie obstawał przy swoim.

Zbagatelizowałam to, a dzisiaj przyszło pismo od sędziny ! Powiadamiała strony, że wysłała ponaglenie do rzeczoznawców o dosłanie zaległych ekspertyz.

  • Powiadam ci, że do następnej sprawy wszystkie dokumenty będą gotowe, a ta co ma wydać wyrok, wyda go.
  • Hmm … Zobaczymy – Piotr ciągle wątpiący we wszystko.

  • Wczoraj, gdy odprawiłem modlitwę egzorcystyczną zobaczyłem kulę ziemską, z której wychodziła czarna maź. Utworzyła coś na kształt strumienia i została wchłonięta w dziurę gdzieś w przestrzeni. Wyglądało to jakby wpadła do czarnej dziury, tam została wchłonięta ta energia.
  • Hmm … Pokazali co znaczy twoja modlitwa.

Wizja była tak czytelna, że nie wymagała zbyt dużego wysiłku, by ją zrozumieć.

  • Usłyszałem wtedy …
  • Wiem, że Mnie kochasz, ale walcz o ludzi, walcz o nich, walcz o dzieci Moje.
  • … Ale to nie wszystko … Modląc się zerkałem na obraz Jezusa i mógłbym przysiąc, że w pewnym momencie zobaczyłem wczoraj żywe Jego oczy …
  • Zawsze ma żywe – dopowiedział zagadkowo Homiel.
  • ……???
  • Czy jest jakaś wiedza o Bogu, Niebie, która mogłaby ludzi przestraszyć ? – spytałam.
  • Oczywiście.
  • Powiesz ?
  • Miłość nie straszy.
  • Rozumiem …


07. 06. 16 r.  Warszawa.

Opiszę doświadczenie Piotra, które nie mieści się w żadnym szablonie.

  • Modliłem się o 15.00 w swoim biurze i mentalnie wyczułem Maryję. Zobaczyłem jak idzie po ziemi, a właściwie unosi się lekko nad ziemią. Szła w powietrzu nad ziemią, ale jak szła, zostawiała po sobie energię jak łany kwiatów. Uzdrawiała ziemię …

Maryja, kwiaty

  • W pewnej chwili zobaczyłem coś kątem oka i obróciłem się w bok. Zobaczyłem złotego ptaka, wielkości większego indyka, promieniował światłem jak neon ! Usłyszałem …
  • Jestem wolą Ojca.
  • Gapiłem się na niego i nie mogłem uwierzyć co widzę ! Wyszedłem z pokoju, aby ochłonąć. Poszedłem do chłopaków do pokoju omówić jutrzejszy dzień. Siadam przy ich biurku i uzgadniam z nimi harmonogram i znowu go widzę ! Pod sufitem ! Wstrzymałem oddech, bo bałem się, że chłopaki też go widzą. Zeskoczył na moje kolano. Jego skrzydła urosły i objęły moją głowę. Czułem go, objął mnie jak łabędź. Siedziałem oniemiały i tylko główkowałem, czy inni widzą.
  • Opisz tego ptaka.
  • Złoty, nieduża główka, długa szyja, skojarzyłem z feniksem, ale był duży, rozłożysty ogon, jego oko miało źrenice !
  • ………. – Piotr zamyślił się głęboko. 
  • Co to oznacza, nie wiem ….
  • Niech ci Homiel wyjaśni.
  • Nie tak szybko.



Dopisane 17. 03. 2017 r. 

Wahałam się, czy pisać o tym doświadczeniu uznając, że jest zbyt abstrakcyjne, ale… coś mnie przekonało. Jestem obecnie w Ustroniu pod Cieszynem. Naprzeciwko kurortu, w którym mieszkam stoi kościół. http://www.kosciolysci.pl/kosciol/8 Zwiedzając go zwróciłam uwagę na sklepienie. Wydawało mi się w pewnej chwili, że znalazłam się prawie w raju…

Rajski ptak

Nigdzie wcześniej nie widziałam w kościele ptaka podobnego do feniksa, którego widział także sam Piotr. A ponieważ nic nie dzieje się przez przypadek zaczęłam sprawdzać co znaczy feniks w kontekście biblijnym.  

Ptak ten uosabiał największe cnoty, takie jak prawda, sprawiedliwość, moralność, umiar oraz wierność wobec Słowa Bożego. Egipcjanie uważali go za wcielenie Słowa Bożego. Według żydowskiej legendy jedynie feniks oparł się pokusie zwiedzionej Ewy. Ze wszystkich istot na ziemi tylko on nie poszedł za jej przykładem i nie spożył zakazanego owocu. Ta legenda opiera się na słowie „też” w zdaniu: „Dała też mężowi swemu, który był z nią, i on też jadł” (Rdz 3:6), z czego żydowscy komentatorzy wnioskowali, ze zwiedzeniu uległ nie tylko Adam, ale także zwierzęta. Jedynie feniks okazał wierność Słowu Bożemu, dlatego otrzymał mesjańską obietnicę, ze „na wieki nie zazna śmierci ani on, ani jego nasienie”. 

Według Pisma Świętego jedynym w dziejach ziemi, który nie zgrzeszył, był Jezus Chrystus. Nic dziwnego, że chrześcijanie w I wieku uważali feniksa za symbol narodzin i zmartwychwstania Jezusa, jak wynika z listu Klemensa Rzymskiego. Znalazło to wyraz w chrześcijańskiej sztuce. Na przykład Drzewo życia namalowane w XIV wieku przez Pacino di Bonaguide ma kształt krzyża i wyrasta ze wzgórza stworzenia w centrum raju, które stało się Golgotą. Na dole włoski mistrz ukazał scenę stworzenia ludzi, ich upadku i wyjścia z raju, a na szczycie drzewa gniazdo feniksa. Przywodzi mi to na myśl płytę nagrobkową króla Pakala z Palenque, gdzie na drzewie życia wyrzeźbiono quetzala, który symbolizował obietnice życia wiecznego. Egipcjanie również wyobrażali ptaka Benu na drzewie przy grobowcu jako symbol zmartwychwstania.

Mit o feniksie zapowiadał poetyckim językiem wcielenie i ofiarę Mesjasza. Podobieństwa miedzy feniksem i Chrystusem obejmują nie tylko obecność tego ptaka przy stworzeniu, ale także dobrowolna ofiarę, okres trzech dni od śmierci do zmartwychwstania, zapowiedź powtórnego przyjścia, a nawet mirre i kadzidło, z jakich budował swoje gniazdo, a które Jezus otrzymał po swoich narodzinach w darze od mędrców ze Wschodu (Mt 2:11). Wszystko to wskazuje, że w starożytności mit o feniksie zapowiadał Chrystusa.

Czy ludzie żyjący w dawnych wiekach mogli znać nawet takie szczegóły misji Chrystusa jak to, ze zmartwychwstanie trzeciego dnia po śmierci? Taka tradycja nie tylko istniała, ale ewidentnie byla spisana. Jezus powołał się nią słowami: „Jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Lk 24:46). O istnieniu takiej tradycji świadczy niedawno odczytana tabliczka z „Wizja Gabriela”, pochodząca z czasów Heroda Wielkiego (74-4). Zawiera ona zapowiedź zmartwychwstania Mesjasza po trzech dniach.

dr Alfred Palla                                                                                           http://tajemnice-przeszlosci.pl/wp-content/uploads/2015/03/gazetka_w_miescie.pdf




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Ten świat to świat Chrystusa.

05. 06. 16 r. Warszawa.

Rozsiedliśmy się wygodnie na kanapie nie licząc nawet na rozmowę. Byliśmy zbyt zmęczeni podróżą do Warszawy.

  • Wiesz, że ludzie się dziwią, że z Homielem rozmawiamy tak normalnie ? Większość przekazów jest,… jakby tu powiedzieć…., bardzo niebiańskich, trudno się je czyta i przez to czasami są dość zniechęcające.
  • Dajecie wiedzę typu causal.

Causal – zwykły.

  • Dlaczego tak zwykle ?
  • Chleba naszego powszedniego daj nam Panie.
  • Czy gdybyś znała prawdę tak do końca, rozmawiałabyś z Nami ?
  • Chcesz powiedzieć, że to co wiemy to namiastka ?
  • Jeszcze bardzo daleko do namiastki.
  • Zagłąb się w to, co już wiesz.
  • Nie oczekuj zwycięstwa tylko walki do końca.
  • Póki jest jajo, póty jest walka.

Homiel oczywiście miał na myśli wizję z jajem, które nieustannie rodzi Zło. Nawiązanie do tej wizji, bardzo sugestywnej i czytelnej zawsze powoduje, że zagłębiamy się w swoich myślach i znowu zastanawiamy nad całym sensem walki dobra ze złem. Ten drugi, mroczny świat jest bardzo realny.

  • W piekle widziałem przeróżne diabły, wyglądają jak hybrydy czegoś z czymś … Ohydztwo – Piotr wzdrygnął się na samo przypomnienie.
  • Czy wielkość ma znaczenie ? To jakaś hierarchia ? – spytałam.
  • Nie wielkość, pochodzenie jest ważne.
  • Czy upór jest złem ?
  • To zależy …
  • A konformista ?
  • To nie z naszego regionu słowo. My w układy nie wchodzimy.

Przypomniałam sobie ks. Glasa odpowiadającego podczas rekolekcji na pewne pytanie, które i mnie dręczyło. Ktoś prosił o wyjaśnienie dlaczego podczas modlitwy ziewa. A już myślałam, że zdarza się to tylko mnie.  Niemal za każdym razem podczas modlitwy, zwłaszcza o 15.00 chce mi się niemiłosiernie ziewać.  Pytanie wydaje się dość śmieszne, ale Ks. Glas potraktował je bardzo poważnie. Powiedział, że za to są odpowiedzialne „diabły śmierci”. Pierwszy raz spotykam się z takim określeniem, więc pytam Homiela ….

  • Czy są takie ?
  • Po pierwsze diabły zawsze chcą przeszkadzać.
  • Jest modlitwa od siebie i nie od siebie.
  • Kiedy jest od siebie, nikt nie jest w stanie ci przeszkodzić.

Czyli jeśli ciągle chce mi się ziewać to znaczy, że nie modlę się od siebie, nie daję z siebie wszystkiego ? Trzeba uderzyć się w pierś uczciwie i coś z tym zrobić.


Prowadziliśmy rozmowę jednocześnie oglądając TV. Akurat podano informację, że ktoś zginął na drodze w wypadku.

  • Zobacz … Chwila, moment i nie ma człowieka …
  • Chwila, moment i wszystko przemija.

I znowu pokiwaliśmy głową ze zrozumieniem zastanawiając się nad jego słowami. Jeszcze na długo przed erą Homiela mając gorsze w życiu dni pocieszałam samą siebie słowami; wszystko kiedyś przemija.


Piotr zaczął się macać po brzuchu sprawdzając w ten sposób stan swojego otłuszczenia.

  • Nie mogę schudnąć …
  • Nie dziwota, za dużo słodyczy wcinasz.
  • Co to za duchowny opasły… Myśli o brzuchu, czy myśli o duchu ?
  • Ale ci dogadał – roześmiałam się.
  • A wiesz co On mi mówi od dawna ?
  • Schudnij, będzie łatwiej ciąć.
  • Ciąć … ?! – zrobiłam wielkie oczy. To brzmi jak ostrzeżenie. 

Nasza rozmowa zeszła na dotychczasowe znaki, jakie dostawaliśmy od Góry …

  • Czy dostanę jeszcze jakieś zdjęcia, znaki ? – spytałam, bo nigdy nie mam dość … 
  • A co widziało troje dzieci, a co ty widziałaś ?

Wow… Tego się nie spodziewałam. Homiel przyrównał nasze doświadczenia do trójki z Fatimy. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będzie można to porównać. Wydawało mi się, że Fatima to już zupełnie inna liga.

131044_fatima_jan_pawel_II (1)

  • Co widziałam ? Znak Ducha świętego i Chrystusa …

i przypomniałam sobie mgnieniem błyskawicy wszystkie inne dotychczasowe zdarzenia, m. in. dziurę w ścianie do innego świata, co wydaje się maksymalnie nieprawdopodobne, a które ciągle mam przed oczami. Kiedy zdarzają mi się w przypływie rozsądku chwile zwątpienia, wtedy jak bumerang staje mi przed oczami właśnie to kwadratowe okno i wylatujący z niego czarny ptak … To wspomnienie to jak otrzeźwienie w zimnej, źródlanej wodzie, że wszystko co się dzieje, dzieje się naprawdę. http://osaczenie.pl/wp/2016/05/02/prawda/

  • Czyja ręka pokazała …. ? – Homiel pokazał pstryknięcie palcami. Przypomniał nam tym samym niesamowitą chwilę. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/10/07/wypelnia-sie-proroctwo-to-co-zostalo-zapisane-sie-wypelni/
  • To nie twoja Homiel ? – zdziwiliśmy się oboje natychmiast, ponieważ do tej pory byliśmy pewni, że był to On.
  • Moja jest znacznie większa, do miecza stworzona.
  • ….?!
  • No to jaka była ta dłoń ? – pytam już Piotra, by ją opisał jeszcze raz ze szczegółami.
  • … Raczej damska, biała, smukła, długie palce, przepiękna, taka eteryczna …
  • Jeśli Homiel nawiązuje do Fatimy … W takim razie to może być Maryja ? – spytałam niepewnie, bo zgłupiałam w tej chwili.
  • …….. – Piotr się osunął nieco na kanapie z wrażenia …
  • Jak mi tak wszystko pokazujecie, to słaby się robię.
  • Do mocarzy nie należysz zaśmiał się Homiel.
  • ………
  • Ten świat to świat Chrystusa, On oddał męczeńską śmiercią życie.

Nie zdziwiło mnie zakończenie tej rozmowy, ale nasunęło mi się natychmiast pytanie. Ten świat to świat Chrystusa… w takim razie co z innymi światami ?  Chciałam o to spytać, ale Piotr był tak skołowany odkryciem dokonanym przed chwilą, że chciał zmienić temat.

  • Jak idzie ci pisanie na forum ? Dalej cię atakują ?
  • Trochę się to uspokoiło ostatnio, ale mam wrażenie, że to tylko cisza przed burzą.
  • Nie bierz wszystkiego do siebie, co piszą.
  • Trwaj w tym, co piszesz.
  • Czy gacki słyszą myśli, czy nie ? Ks. Glas twierdzi, że nie.
  • Zawsze bądź czujna.
  • Nie bój się, jeśli myśli są czyste.
  • Ale jeśli będą ciągnąć, to pomódl się.
  • Homiel… Trzeba przyznać, że Wasze wychowywanie jest dość twarde i brutalne nawet.
  • Ziemia to pole bitwy, więc nie oczekuj pudrowania noska.
  • Wszędzie tak jest ?
  • Nie …  Tylko nie pytaj gdzie jest, bo zemdleję – żartobliwie uprzedził właśnie moje pytanie, które miałam w myślach.
  • A gdzie nie ma ? – spytałam śmiejąc się nie dając za wygraną. 
  • Zaraz zemdleję – i też się zaśmiał.
  • To może przestanę pisać, myśleć o Was wystarczy ?
  • Z całym szacunkiem, ale nikt nie będzie wiedział o twoich myślach.
  • Ja nie napiszę, a ty nie usłyszysz.
  • Piotr usłyszy, a nie napisze.
  • Kiedy Ola usłyszy i napisze, straci kontakt ze światem rzeczywistym.
  • …… – potrzebowałam chwilę, by to przemyśleć.
  • Ale kiedy Piotr odejdzie, skończy się wszystko. Słuchanie, pisanie, uczenie.
  • Zaufaj autorowi – czyli Ojcu…. 
  • Z niektórymi sprawami trzeba wyjść z ukrycia.
  • … Pokazał mi sześcian z przezroczystymi ścianami, a ten sześcian jest otoczony brązowym skorodowanym łańcuchem. Łańcuch pęka i sześcian się rozrasta do niebotycznych rozmiarów, wtedy ten sześcian jest otoczony niebieskim łańcuchem, na nowo wykutym.
  • Dotyczy to zmian w naszym życiu ? Skorodowany łańcuch, czyli stare, dawne życie i nowy, niebieski, czyli nowe życie, nowy etap.
  • Ostatnie ślady sądu, a potem zmiany.
  • Dostajesz wolność, ale pamiętaj, że tam daleko też jest łańcuch.

Rozbawił mnie ten „łańcuch daleko” i wcale mnie nie zdziwił. Piotra ze względu na jego niesubordynowanie, nieokiełznanie ciągle trzeba trzymać na krótkiej smyczy. Jest w przezroczystym sześcianie, czyli widzi wszystko, ale jednak jego działania są ograniczone. Niedługo pojawi się większy sześcian, niby więcej możliwości i wolności, ale ciągle jednak pod kontrolą. Jakie to mądre …  

  • Pokazał mi Ojca patrzącego na mnie najpierw ze zdenerwowaniem, a potem płaczącego ze szczęścia. Jego dwie twarze. Przywołał mi obrazek z parapetu; chłopca i starszego mężczyznę.

Bóg nauczyciel

  • Ten chłopiec to ty.
  • Ten mężczyzna to nauczyciel twój, więc wiesz co masz robić.



Dopisane 15. 03. 2017 r.

  • Nie oczekuj zwycięstwa tylko walki do końca. Póki jest jajo, póty jest walkapisząc blog jednocześnie studiuję książkę „Słowo pouczenia” Alicji Lenczewskiej. Mam czasami wrażeniem, że Jezus poprzez jej słowa przemawia także do mnie, ponieważ niemal na każde poruszane tu zagadnienia znajduję tam odpowiedź. Czym jest Zło i po co jest Zło.

Wyrok


  • Ten świat to świat Chrystusa, On oddał męczeńską śmiercią życie – Planeta Ziemia kryje w sobie tajemnicę, której żadne ciało niebieskie nie dorównuje. Jezus wyraźnie sugeruje, że istnieją inne planety, inne światy.

Ofiarowanie pańskie


  • Schudnij, będzie łatwiej ciąć – Homielowe prorokowanie sprawdziło się w 100 % kilka miesięcy później.  

Miłość ma różne oblicza.

27. 05. 16 r. Szczecin.

Rozmawiamy i rozmawiamy … O wszystkim, o NIP, naszej przyszłości i przeszłości, o świecie. Homiel przypomniał Piotrowi wizje o beczce śmiechu.

  • Oni mają wybór. 
  • Muszą zapłacić, żeby wejść, a ty nie masz wyboru.

Szukający „mocnych wrażeń” kupują bilety, my wejdziemy za darmo, bo nie mamy wyjścia. I mówiąc szczerze, kiedy słyszę takie słowa, to chciałoby się uciec w siną dal.

  • W tym roku będziemy w tej beczce ? – chciałam jedynie dowiedzieć się, czy w tym roku zaczną się dziać zmiany.
  • Podejdziecie do niej – czyli zbliżymy się do niej, a cała „zabawa” to rok przyszły. Naprawdę zaczynam mieć stracha, bo pomysły Nieba są niewyczerpane.

Piotr przypomniał wizję o Magdzie – dawnej wspólniczce.

Trzy miesiące temu miałem sen. W czarnym kosmosie płyną kamienie, na jednym z nich jestem ja, moja wspólniczka i gacek. Oni oboje stoją przede mną, a ja bronię się przed nimi rozkładając ręce i rzucając w nich kule energii. Odpycham ich tą energią i to mi pomogło się od nich uwolnić. Celowo przesuwam się do tyłu tego kamienia i spadam w przepaść. Spadając wiem, że właśnie straciłem grunt pod nogami i mogę zginąć, ale w pewnym momencie ktoś podaje mi wielki kamień, chwytam go rękoma i mogę w ten sposób wisieć bezpiecznie w powietrzu. Te kamienie przesuwają się nadal. Powiedziałem Magdzie kilka dni później;
-Wiesz, że już nie jesteśmy na jednym kamieniu?
-Co... podali ci rękę... co? 
  • Jeśli jej pomożesz, zginiecie razemHomiel ostro i do razu mnie to zastanowiło.
  • Nie pomagać ? Czyli nie chcecie walczyć o każdego ?
  • O każdego, ale w różnym czasie.
  • ?

Przyglądając się ludzkim życiorysom zastanawiałam się już wcześniej … Dlaczego niektórzy staczają się na samo dno i nie mają możliwości się odbicia … Jakby Niebo o nich zapomniało. Homiel dał mi teraz świetną odpowiedź. Jeśli nie teraz Niebo poda rękę, to poda next time albo jeszcze później. Każdy ma swój czas i swoją szansę.


Kolejna wizja, którą Piotr sobie przypomniał. Dziwny anioł z białymi, małymi rogami i białymi skrzydłami, na których były czarne plamy, uderzał głową w krzyż.

  • To jakiś mieszaniec ?
  • Jak mieszaniec to na korepetycje.

Piotr zobaczył natychmiast jak ktoś leci w dół, jakby spadał z samolotu. Jeśli taki ktoś ma przejść naukę, to raczej nie spadał do piekła, spadał na ziemię. To życie na ziemi jest poligonem i najlepszym miejscem do szybkiej nauki.

  • Był Piotr kiedyś kobietą ?
  • Nie ma takiej możliwości.
  • Nie zrobisz z wojownika kucharki.
  • A ja ?
  • Jesteś tym, kim masz być.

Ręce rozkładam bezradnie, typowa Homielowa odpowiedź.


Coraz głębiej wchodziliśmy w niebańską filozofię i Piotr był wyjątkowo zamyślony.

  • Powiedział do mnie … 
  • Większa łaska zostanie dopuszczona do ciebie na chwałę Ojca i Syna.
  • Dasz świadectwo, a kiedy będziesz to czynił, wtedy odejdziesz.
  • O co chodzi ? – chciałam się dowiedzieć czegokolwiek, chociaż ziarenka prawdy …
  • Co ma być, to będzie – Piotr na to. 
  • Co ma być, zaczyna się dziać.
  • Co za myśliwy, który wraca do domu bez zdobyczy ?
  • A co jest zdobyczą ? – spytałam czując już jaka jest odpowiedź.
  • To co masz w głowie – akurat myślałam, że pewnie uświadomienie wielu ludzi.
  • Jestem myśliwym ?
  • W chórze nie pracujesz.

Piotr siedział ciągle zamyślony.

  • Zobaczyłem coś przed chwilą. Siedziałem w fotelu, wokół mnie pojawiły się dookoła słupy jak kolumny, słupy światła, otoczyły mnie … A jeden spadł dokładnie na mnie – Piotr szybko narysował.

22222222222

  • Co to jest ?
  • Dzieje się.
  • A tak konkretniej, pyta ciebie Ola ! – Piotr myśli, że Homiel akurat na moje pytania odpowie chętniej.
  • Ty pytasz – zaśmiałam się, bo w rzeczywistości nie myślałam o takim pytaniu.
  • Co ma się dziać, się dzieje, aby świadectwo się dopełniło.
  • Co to znaczy świadectwo ?
  • Uwierzyć, kiedy noc stanie się dniem.
  • Dasz świadectwo na chwałę Ojca i Syna i na twój nowy początek.
  • A to, co piszę to nie jest świadectwo ?
  • Dajesz syropik na kaszel. Będą tabuny.
  • … Pokazał jak zamiata przed budynkiem, czyli jakby szykował przedpole, przygotowanie.

Uśmiecham się, gdyż obrazy jakie Homiel wykorzystuje chcąc przekazać informacje, są kapitalne w swojej prostocie, …. czasami …  


  • Czuję, że w NIP się coś dzieje – Piotr nagle.
  • Zobaczyłem 96 urządzeń, które im sprzedałem. Homiel bierze je wszystkie w powietrze, ustawia jeden obok drugiego, aż robi się z tego jakby lina i tę linę zarzuca na siedzibę NIP i ją zadusza. Z każdym tchnieniem lina się zacieśniała coraz bardziej.

wieżowiec

  • Od podduszania do zaduszenia – Homiel.
  • Straszne … – Piotr był pod wrażeniem.
  • Straszne to, co czynili.
  • Jeśli widzisz tsunami, to wyobraź sobie jeszcze gromy, błyskawice.
  • To jak armagedon – mówię.
  • To gniew Boży.
  • To nie może być uderzenie, które zaboli.
  • To ma być uderzenie, które unicestwi.
  • Ale się zdenerwowałem …
  • Ty się denerwujesz.
  • Ten, którego tak kochasz, wykona swoją sprawiedliwość.
  • Miłość ma różne oblicza.
  • Zwalczanie zła to miłość do drugiego człowieka.
  • Stanowczość ma różne oblicze, a to jest okrutne zło.
  • Sprawiedliwość tryumfuje.

Homiele oczywiście nie niszczą, nie zabijają, ale stwarzają taką koronkę, w której sprawiedliwość na koniec tryumfuje.


Właśnie czytam, że Szwedzi legalizują wielożeństwo.

  • To początek końca – Piotr.
  • Początek dawno się zaczął – Homiel.
  • Dokąd ten świat zmierza ?
  • Tam, gdzie ten świat zmierza … ty tam nie zmierzasz.



Dopisane 11. 03. 2017 r.

  • Jak mieszaniec to na korepetycje zdarza się w naszych rozmowach, że dowiadujemy się o Niebie czegoś, czego nigdzie normalnie człowiek nie jest w stanie się dowiedzieć. Homiel wielokrotnie opisywał ziemię jako poligon. Co ciekawe podobne sformułowanie również użył sam Jezus rozmawiając z Faustyną.

Dziecię moje, życie na ziemi jest walką, i to wielką walką o królestwo moje, ale nie lękaj się, bo nie jesteś sama. Ja cię wspieram zawsze, a więc oprzyj się o ramię moje i walcz, nie lękając się niczego.

J jeszcze jedno zdumiewające zdanie. Kiedy anioły schodzą lub upadają na ziemię są nie tylko na „korepetycji”, ale są niejako na wygnaniu.

Bądź zawsze gotowa, ale już niedługo cię pozostawię na tym wygnaniu; musi się spełnić w tobie moja święta wola.


  • Co to znaczy świadectwo?…
  • Uwierzyć kiedy noc stanie się dniem – 

Jeszcze tylko chwilę macie wśród siebie światło – odpowiedział Jezus. – Dopóki możecie, chodźcie w jego blasku, by nie ogarnął was mrok. Bo kto chodzi po ciemku, nie wie, dokąd zmierza. Ew. św. Jana. 

Ojciec silny przybiera różne postacie.

26. 05. 16 r. Szczecin.

Piotr ciągle powraca do wizji, której do końca nie rozumie. Problem w tym, że wizje opisują zazwyczaj naszą przyszłość, ale wyłącznie poprzez symbole, a to powoduje, że poprzeczka w jej interpretacji idzie bardzo wysoko w górę. 

Szliśmy razem z małym chłopcem, blondynkiem, po ubitej drodze, ja trzymałem go za rękę z jednej strony, a ty z drugiej strony. W prawym ręku trzymam wiaderko, a w nim cały swój dobytek i dokumenty. Przed nami widzę stojącą wywrotkę, pełną śmieci, wielka góra śmieci na wozie była po tysiąc więcej warta niż to, co mam w wiaderku. Podeszliśmy do auta, które było włączone, przerzuciłem z wiaderka wszystko na pakę, wrzuciłem też tam ciebie, potem chciałem rzucić też chłopca, ale nie mogłem. Nie mogłem oderwać go od ziemi, a ponieważ do auta wsiadał właśnie kierowca (w niebieskiej koszuli)… to go zostawiłem. Wskoczyłem na pakę i usiadłem koło ciebie, nie chciałem zwracać uwagę na tego chłopca, patrzyłem wszędzie, byle nie na tego chłopca. On zaczął tak płakać, tak płakać, że go zostawiłem… zdecydowałem się zeskoczyć. Kiedy wyskoczyłem auto ruszyło. Darłem się do ciebie, byś zatrzymała kierowcę, a ty nic, patrzyłaś przed siebie zapatrzona. Byłem wkurzony na ciebie maksymalnie, bo na pace były moje dokumenty i pieniądze, darłem się ciągle, a ty nic… Odjechałaś, zostawiłaś mnie… wziąłem chłopca za rękę i powiedziałem; chodź, idziemy.
  • Kim jest ten chłopczyk ? 
  • Całą drogę idzie Ten, który cię stworzył.
  • Wybrałeś Ojca.

Podejrzewałam już wcześniej, że to Bóg Ojciec przybrał taką postać w tej wizji, ale byłam jeszcze bardziej zdziwiona, gdy zobaczyłam dwa dni temu personifikację Ojca jako chłopca także w filmie „Exodus; Bogowie i Królowie”, film o wyjściu Hebrajczyków z Egiptu.

  • A więc Bóg Ojciec może być małym chłopczykiem ? – spytałam.
  • Nie kieruj się tym.
  • Ojciec silny przybiera różne postacie.

Przetłumaczę dialog;

  • Boże, pomóż mi, chyba złamałem nogę. 
  • To nie jedyny twój problem
  • Co powiedziałeś? Kim jesteś?
  • A ty?
  • Jestem pasterzem
  • A ja myślałem, że generałem, potrzebny mi generał.
  • Po co?
  • Do walki, po cóż by innego?
  • Do walki z kim, w imię czego?
  • Myślę, że wiesz, myślę, że powinieneś sprawdzić co się dzieje z twoim ludem, a może dla ciebie nie są ludźmi?
  • Kim jesteś?
  • Jestem, który jestem.

Poszperałam trochę w internecie szukając informacji, czy może to być prawda. Większość komentarzy co do samego filmu i personifikacji Boga jest nieprzychylna i podkreśla, że nie ma to żadnego związku z Pismem Świętym. Na przykład…

Bóg objawia się Mojżeszowi w postaci małego chłopca (i jest to konsekwentnie pokazywane w całym filmie). Brak jest jednak w Piśmie świętym jakiejkolwiek wzmianki, by w takiej postaci Stwórca objawił się Mojżeszowi. Co więcej, właśnie w kontekście Mojżesza i wyprowadzenia Żydów z ziemi egipskiej, sam Bóg stwierdził: Baczcie pilnie skoro, nie widzieliście żadnej postaci w dniu, w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie – abyście nie postąpili niegodziwie i nie uczynili sobie rzeźby przedstawiającej podobiznę mężczyzny lub kobiety … (Powtórzonego Prawa 4: 15-16). Stąd logiczny wniosek, iż Mojżesz nie widział Pana Boga pod żadną konkretną fizyczną postacią. http://kulturadobra.pl/exodus-bogowie-i-krolowie/

Jedna opina bardziej neutralna.

Bogowie Egiptu byli liczni, wywodzili się z prehistorycznych kultów animistycznych i byli częścią bogatej mitologii, np. Anubis, Ra, Horus, Ozyrys. Natomiast Hebrajczycy czcili Jednego Boga (Jahwe), który w filmie został ukazany w postaci dziecka: „Jestem Który Jestem” (Wj 3, 14). Taka personifikacja jest oryginalnym ujęciem, które nie ma odpowiednika we wcześniejszych ekranizacjach biblijnej historii wyjścia. Obraz dziecka w znaczeniu metaforycznym sugeruje ideę uczucia łączącego dwie istoty (Ga 4, 19), tak określa się również przynależność do pewnej grupy (2 J 4. 13). Biblia mówi o bezpośredniej rozmowie („twarzą w twarz”; Wj 19, 19; 33, 11; Lb 12, 8) Mojżesza z Bogiem. http://www.ssb24.pl/film-katecheza,13

I najtrafniejsza moim zdaniem napisana przez ojca Michała Legana Osppe.

Film dobudowuje więc do biblijnego przekazu całe tło wewnętrznej walki, zmagania się bohatera, jego ludzkich rozterek i wątpliwości. Najpiękniejsza jednak jest zaproponowana przez Ridleya Scotta wizja Pana Boga, który w filmie ukazany jest jako mały chłopiec. Jest to jednak chłopiec pełen wewnętrznego ognia, duchowej siły, mędrzec i strateg, a jednocześnie pełen czułości i dobroci przewodnik, który parzy swojemu słudze herbatę… http://niedziela.pl/artykul/116855/nd/„Exodus-Bogowie-i-krolowie”-Film-o 

A więc nie powinnam się obawiać, że Ojciec bywa też małym chłopcem. Jeśli jest wszechmocny… może być przecież kimkolwiek. 


Rozmawialiśmy dalej o zawiłych wizjach, które trudno rozszyfrować.

  • Za to dzisiaj miałem piękną wizję !
  • Taak ? Może będzie łatwiejsza – przewróciłam oczami.
  • Po ziemi, po polu pszenicy szedł wielki anioł, był taki wielki jak godzilla, kiedy szedł wszyscy ludzie biegli za nim, a tam gdzie szedł znikało zło.

anioł idący po ziemi

I to jest ta łatwiejsza wizja.

 Mt 13,38 Polem jest świat, a dobre ziarno to mieszkańcy królestwa. Chwasty to ludzie Złego, a nieprzyjacielem, który je posiał, jest szatan. Żniwa to koniec świata, a żniwiarze to aniołowie.


Discovery Chanel emituje ostatnio sporo ciekawych filmów dokumentowanych na temat Chrystusa. Niedawno obejrzałam kolejny, który skupił się na samej istocie Jego ukrzyżowania. Ta forma egzekucji w starożytnej Jerozolimie była powszechna i kwestią, nad którą się zastanawiali naukowcy to jak zginął Jezus… czy na krzyżu w kształcie T, czy w kształcie X, gdzie dokładnie miał przybite gwoździe i czy był nagi, czy też nie. Wiele istotnych pytań, ale nagość Jezusa zainteresowała mnie szczególnie.

Giulio Fanti, który udowodnił autentyczność całunu w swojej książce „Tajemnice całunu” napisał;

Fanti o całunie, biczowanie

Nasunęło mi się pytanie. Jak bardzo musieli go nienawidzić? 100 zamiast 21 przepisowych batów. Czy komuś, kogo się tak nienawidzi pozwala się zachować opaskę podczas ukrzyżowania? Wątpię. Według wizji Katarzyny Emmerich dla Jezusa zrobiono jednak wyjątek… ale ja nadal w to nie wierzę. Odbicie całunu pokazuje, że leżało w nim ciało zupełnie nagie lub prawie nagie. Mało tego, na podstawie ekspertyzy całunu odwzorowano rany na ciele Jezusa.

e73502ff7e30fd43b700f3fc9ef68fe7

Pytam się oczywiście, czy to prawda.

  • Poniżony do końca.

I doszło do mnie teraz cały obraz tej sytuacji. Poniżony, zmaltretowany, zmasakrowany, znienawidzony, samotny … Syn Boży … Bardzo się wzruszyłam … 



Dopisane 08. 03. 2017 r.

Gretser w wieku XVII podobnie rozstrzygnie pobożne wątpliwości: Chrystus był, być może, całkiem nagi na krzyżu, ale słuszniej jest wyobrażać go sobie opasanym prze linteus przechowywany w Aix la Chapelle. Istotnie wydaje się czymś nieprzystojnym, aby do hańby krzyża dodana została hańba obnażenia. Bóg nagi bowiem jest pohańbiony bardziej aniżeli w przypadku, kiedy zostaje ukarany jak niewolnik. Opatrzone solidnymi glossami Pismo Święte przychodzi w sukurs wstydliwości. Czyż nie jest powiedziane bowiem, iż o siódmej godzinie ciemności okryły ziemię? A dlaczegóż innego miałoby zagasnąć światło gwiazd, jeśli nie z tego powodu, iż Chrystus na krzyżu był całkiem nagi? Ciemności, które spowiły ziemię, pierwsze okryły nagość Jezusa. Ale potrzebne były jeszcze inne argumenty. Toteż jak najbardziej w porę święty Anzelm w w. XI i święty Bonawentura w wieku XVII będą mieli widzenia, które uzasadnią osłonięcie nagości Jezusa na krzyżu. I tak np. święty Anzelm z Canterbury w jednej ze swych rozmów z Dziewicą Marią zadaje jej w pewnej chwili pytanie: jak byli ukrzyżowani jej syn i dwaj łotrowie?” „Nago Anzelmie! Rzecz to bolesna i żaden ewangelista o niej nie wspomina. Kiedy dotarli do Kalwarii, owego miejsca nikczemnego, gdzie wyrzucają zdechłe psy i inne ścierwo, odarli z szat Jezusa, mego jedynego syna, a ja, osłabła z rozpaczy, zdjęłam chustę z głowy i okryłam nią jego biodra…” http://lechbukowski.blog.onet.pl/2007/08/10/nagosc-boga/

Szata Stwierdzono brak otarć od belki na ramionach spowodowanych warstwą płótna. Jest to dziwne, gdyż skazańców krzyżowano zwykle nago. Można to wytłumaczyć prawem rzymskim. Otóż znane były dwie kary chłosty – 40 razów oraz chłosta do zemdlenia. Ilość razów postaci na Całunie dochodzi do 120. Musiał to więc być ten drugi sposób. Po chłoście drugim sposobem skazańca wypuszczano, o czym świadczą słowa Piłata w Ewangelii św. Łukasza: „Każę więc go wychłostać i uwolnię”. Piłat, przymuszony przez sanhedryn, musiał więc ukryć chłostę. Zrobił to przez nałożenie mu szaty. http://www.encyklopedia.okiem.pl/bog/calun.htm

092312_1022_8


IMG_1626

Bóg Ojciec dał prawo decydowania.

25. 05. 16 r. Warszawa.

Gdy spotkaliśmy się na porannej kawie, Piotr zaczął opowiadać …

  • Byłem na mszy. Kiedy przyjmowałem hostię, nagle zobaczyłem siebie z boku, a dokładnie zobaczyłem swoje serce, które pulsowało, biło. Gdy ksiądz powiedział; Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje… serce zostało opasane cierniem, drutem kolczastym.

krwawiące serce

  • Gdy ksiądz powiedział; Pijcie z niego wszyscy, bo to jest Krew moja… ten drut ścisnął serce i na dole zaczęła kapać krew.

krwawiące serce

  • Gdy ksiądz powiedział; Róbcie to na moją pamiątkę… serce się oczyściło i ze spodu zaczęło kiełkować światło, aż serce całe się rozświetliło.

3333

Słysząc taką opowieść trudno cokolwiek z siebie wykrztusić, więc siedzieliśmy w ciszy wzruszeni …

  • Jemu serce pękło … Widzę to … Na dole, w dolnej części eksplodowało serce … Z bólu i napięcia – mówił głęboko zamyślony…
  • …Wiesz co mówi Homiel ?
  • Czy człowiek zamożny zrozumie ból i cierpienie, kiedy ma wszystko ?
  • Czy syty zrozumie głód ?
  • By być wywyższonym, trzeba cierpieć.
  • Im większe cierpienie, tym bliżej Boga.
  • To jest dla wielu nie do zaakceptowania, każdy chce być piękny, bogaty i wiecznie młody.
  • Chcesz mieć 100 domów, 100 samochodów ?
  • Powiadam ci, tam masz ich po tysiąckrotnie więcej.
  • Bać się cokolwiek mieć – mówi Piotr podsumowując krótko tę naukę.
  • Nie trudź się, znam twoje myśli i troski.
  • Tam gdzie światło, tam nie ma trosk.
  • Czy w przyszłym roku czekają nas kłopoty ?
  • W przyszłym roku wasze życie zmieni się niebywale.
  • Będziemy chodzić na nasze kawki ? – nie chciałabym rezygnować z naszych małych przyjemności.
  • Ty będziesz taką kawą dla ludzi.
  • Kiedyś twój notes będzie rozchwytywany.

Mój notes ? Mój dziennik … Mam wątpliwości, ale czy można spierać się z Niebem? Przypomniałam sobie dzisiejszą wizję, którą zbagatelizowałam, bo skromnie mówiąc moje wizje są niczym wobec Piotra wizji.

Pukałam do bramy zakonu, tak mi się wydawało … Wielka gotycka budowla z ciemnej cegły. Otworzył mi zakonnik, który był bardzo wysoki i cały biały. Ale albinos !… pomyślałam i przyjrzałam się jego twarzy, był bardzo ładny, ciepły. Myślę sobie … anioł !

  • Muszę się spotkać z zakonnikami i im coś powiedzieć.
  • To niemożliwe, bo jest spotkanie.
  • Ale ja muszę !

Wpuścił mnie i zaprowadził do środka. Idąc korytarzami widziałam dyskutujących wokół stołu wielu zakonników ubranych na czarno. Minęłam ich, ale zaraz wróciłam i pokazałam zdjęcie „naszego” Zielonego, zdjęcie diabła uchwyconego w naszym mieszkaniu.

  • On jest, on naprawdę jest ! – tłumaczyłam. Zakonnicy oblegli mnie patrząc na zdjęcie w moim telefonie i kiwali głową z przejęciem. Zrozumieli, że on rzeczywiście jest. 

Ciągle słysząc, że nadchodzą zmiany Piotr zastanawia się, czy ma to także związek ze sprawą NIP.

  • Zapomnisz, że taka była.
  • Zapomnisz jakby się nie wydarzyła.
  • A biznes ?
  • A co to jest biznes ?
  • To czym się będę zajmować ?
  • Będziesz dalej posługiwać.
  • Nie zrobisz kroku do przodu, lecz pobiegniesz do przodu.
  • Wypchnie cię sytuacja.
  • Dlaczego w przyszłym, a nie w tym ?
  • W tym dokończysz szkolenie.
  • . A firma będzie istniała ?
  • …. Wiesz co zobaczyłem ? Jego wzrok przesunął się na ciebie.
  • Ja mam prowadzić ?!!! – zrobiłam wielkie oczy, bo nijak sobie to nie wyobrażam.
  • …. Może ty kurcze do zakonu pójdziesz ? – teraz dopiero zaczęłam gorączkowo myśleć jakie to zmiany dla nas szykują.
  • Coś ty… Ja ? Taki rozbójnik ?
  • Przy Ojcu Pio jesteś aniołek.

Homiel naprawdę potrafi zaskoczyć. Dwa dni temu oglądałam na YouTubie stary, mało znany dokumentalny film o Ojcu Pio. Uderzyło mnie w tym filmie jego zachowanie. Okazał się bowiem bardzo, ale to bardzo ludzki. Odganiał się z niecierpliwością od oblegających go ludzi jak od natarczywych much, a wydawałoby się, że powinien być nieprzeciętnie spolegliwy i cierpliwy. Tego o Ojcu Pio nie wiedziałam.




Dopisane 07. 03. 2016 r.

  • On jest, on naprawdę jest! – wokół oblegli mnie zakonnicy i kiwali głową z przejęciem 

Tabu w Kościele; http://www.katolik.pl/2856,416.druk?s=1

– Podobno wielu księży nie wierzy w istnienie złego ducha i w opętanie?
Przytoczę słowa złego ducha usłyszane podczas przeprowadzania egzorcyzmu: „Bo wielu księży myśli, że ja jestem tylko w piekle”. Nie, zły duch jest tam, gdzie ludzie go wpuszczą.
– 
W wielu diecezjach, seminariach w Polsce i na świecie nie mówi się o piekle, złym duchu i opętaniach. Dlaczego?
– Również zadaję sobie to pytanie. Był to temat tabu. W Kościele egzorcyzmy stały się jakby sprawą wstydliwą, II Sobór Watykański ją ominął. Uważam, że doświadczenia egzorcystów powinno się zebrać i włączyć do nauki teologii i ascezy, czyli wierności na co dzień Panu Bogu. Powinniśmy się uczyć, jak rozpoznać wroga, przewidzieć, kiedy i w jaki sposób zły duch zaatakuje. W ten sposób łatwiej będzie nam się przed nim bronić.


  • Przy Ojcu Pio jesteś aniołek każdy z nas czasami jest zniecierpliwiony. Ale! Jest pewna ciekawostka w zachowaniu samego Chrystusa.

http://www.biblicalarchaeology.org/daily/biblical-topics/bible-interpretation/does-the-gospel-of-mark-reveal-jesus’-anger-or-his-compassion/

W dawnych czasach skrybowie dodawali lub nawet zmieniali tekst wyjaśniając fragment lub dopasowując teologię do oczekiwań swoich społeczności. Wtedy robi się ciekawie, a ten fragment Ewangelii Marka oferuje szczególnie intrygujący przykład.

U Marka 1:41, Zbliżył się tam do Niego trędowaty, błagał Go, klękał na kolana i mówił do Niego: „Jeśli Ty zechcesz, potrafisz mnie oczyścić”. Większość greckich manuskryptów (Nowy Testament został napisany w języku greckim), jak również późniejsze tłumaczenia piszą, że Jezus został poruszony współczuciem i uzdrowił tego człowieka. Kilka rękopisów jednak pokazuje, że Jezus zapalił się gniewem, zanim go uzdrowił. Badacz Nowego Testamentu Bart Ehrman wskazał w artykule w 2005 w Bible Review; Jest o wiele łatwiej uwierzyć, że wcześniejsi skrybowie wylękli się Jezusa „gniewu” i zmienili go do odczuwania współczucia, a nie na odwrót. Późniejsi skrybowie też woleli łatwiejsze do zrozumienia „współczucie” i kopiowali tak długo, dopóki nie stało się to bardziej popularne. (Jak wyjaśnia Ehrman, istnieją inne fragmenty Ewangelii Marka, które wydają się potwierdzać znaczenie gniewu Jezusa). Tak więc co znaczy ten werset?; Jezus przejęty gniewem czy współczuciem? Gdyby to był konkurs popularności, „współczucie” na pewno by wygrało.

W Dzienniczku Faustyny słowo gniew pada dosyć często – Gdybyś nie krępowała rąk moich, wiele kar spuściłbym na ziemię; córko moja, spojrzenie twoje rozbraja mój gniew; choć usta twoje milczą, wołasz do mnie tak potężnie, że jest poruszone niebo całe. Nie mogę uciec przed prośbą twoją, gdyż mnie nie ścigasz dalekiego, ale we własnym sercu swoim.

Czy odczuwać gniew nie jest właśnie bardzo ludzkie? Dlaczego wielu ludzi nie przyjmuje do świadomości faktu, że Chrystus też był człowiekiem? Rozmawiając o tym z Homielem usłyszałam…

  • Bóg Ojciec dał prawo decydowania, był synem Boga i jednocześnie synem człowieczym.

  • By być wywyższonym trzeba cierpieć, im większe cierpienie tym bliżej Boga – zawsze się nad tym zastanawiałam dlaczego trzeba cierpieć, by być bliżej Boga. Oświeciła mnie dzisiejsza rozmowa w szpitalu. Otóż wdałam się w dyskusję z pewnym mężczyzną chorym na serce, który czekał na lekarza. Opowiedział mi banalną z pozoru historię.
  • Szedłem za facetem, który się zachwiał i upadł. Ludzie za mną od razu zaczęli się śmiać, że jest pijany, ale po pewnych symptomach wiedziałem, że on ma problemy z sercem, bo sam je mam. Zadzwoniłem na pogotowie i przyjechali, okazało się, że w ostatniej chwili.

Wniosek? Jeśli sam nie cierpisz nie zrozumiesz drugiego cierpiącego. Jeśli sam nie cierpisz, nie zrozumiesz co dla ciebie zrobił Chrystus, który miał pełną świadomość Kim jest i dlaczego jest… Jego poświęcenie i cierpienie wydaje się tym większe, że Bóg Ojciec dał Mu prawo decydowania.


Przyczyna śmierci Jezusa; Bezpośrednią przyczyną śmierci było wlanie się płynu do osierdzia, czyli pęknięcie serca. Taka śmierć charakterystyczna jest dla powolnego duszenia się ukrzyżowanych skazańców. Pęknięcie serca powoduje ogromny ból. Jest to poświadczone w ewangelii w słowach: „zawołał wielkim głosem i oddał ducha”. http://www.encyklopedia.okiem.pl/bog/calun.htm

Bóg nie karze, Bóg uczy i daje nadzieję.

24. 05. 16 r.  Warszawa.

Dzisiejszy dzień zaczął się bardzo zabawnie, a skończył bardzo poważnie. Najpierw niebiański humor.  W Warszawie mam dwie wagi i w Szczecinie trzecią. Ta trzecia jest najlepsza, bo zawsze pokazuje mniej niż te warszawskie. Za każdym więc razem, gdy wchodzę na wagę warszawską, mocno spada moje poczucie wartości. Homiel widząc moje udręki pocieszył mnie dzisiaj radośnie.

  • Nie martw się, Mi też pokazuje więcej.  

A teraz już całkiem poważnie. Ostatnio dość często Piotr powraca do wizji, która się jeszcze nie sprawdziła i której znaczenia do końca jeszcze nie znamy. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/05/29/bardzo-konkretna-boza-odpowiedz/

Dzisiaj miał jej drugą część.

  • Trzymam chłopca za rękę i widzę jak odjeżdżasz, idziemy do lasu. W pewnej chwili to chłopiec bierze mnie za rękę i mnie prowadzi. Idziemy przed siebie i widzimy głaz, chłopiec odchyla ten głaz, a za nim widzę wejście do sezamu, tak mi się to skojarzyło … Wchodzimy tam, a tam drugi świat pełen światła. Gdy głaz się zamyka, zobaczyłam napis; fine, koniec filmu.

inny świat

  • Jesteś ostatni, nagroda czeka na ciebie, a wiesz dlaczego ?
  • Ostatni będą pierwszymi.
  • A czy można karać ludzi, kiedy są nieposłuszni ?
  • Pan Bóg też karze.

Piotr w tym momencie zobaczył przed swoimi oczami pracownika, który popełnił dwa lata temu samobójstwo i w jednej z wizji przerzucał po swojej śmierci hałdy węgla … jakby miało to oznaczać, że ciężko pracuje.

  • Czy Bóg karze za życia, czy po śmierci ?
  • Musisz rozgraniczyć co jest nauką, a co karą.
  • Często kara jest nauką.
  • Potop to kara Boska ?
  • Tak ludzie to nazywają, ale to było odnowienie.
  • Zepsute kłosy zrobiły miejsce na nowe.
  • Bóg nie karze, Bóg uczy i daje nadzieję.
  • A nadzieją jest Jezus Chrystus.
  • To jest nadzieja i nagroda.
  • Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy.
  • Ty to wiesz, ale inni mówią, że Bóg jest niesprawiedliwy. Apokalipsa to kara ?
  • Wróć do potopu.

Piotr zobaczył tym razem przed sobą twarz córki znanego polskiego polityka. Zobaczył ją jako nastolatkę w niedwuznacznej erotycznej scenie. 

  • Wolno ? Nie wolno.
  • Ta ludzka przyjemność trwa sekundę, a wiara i miłość trwa wieczność.
  • W Singapurze za wszystko jest kara, ale jest przynajmniej porządek – naoglądaliśmy się ostatnio dokumentalnych filmów na ten temat i trzeba przyznać, że zrobiło to na nas spore wrażenie. 
  • To, co się tam dzieje, nie wpuszczania Złego fizycznie nie jest trwałe.
  • Wystarczy zmiana rządu i poglądów, a już się może zmienić.
  • Zmienić człowieka to pokolenia zabraknie, tyle to trwa.
  • ………. – Homiel pokazał Boga Ojca i Syna pracującego na polu.
  • Jak myślisz, co Oni tam robią ?
  • Ciągle  sieją …

Bóg Ojciec, Jezus, siewca, ziarno

Mądra lekcja o miłości, sprawiedliwości i karze…, która się jeszcze nie skończyła, ponieważ Piotr zobaczył przed sobą coś ciekawego. Zobaczył monitor komputera, a nad nim rękę trzymającą starodawny stoper. 

  • Ona włącza ten stoper ? – Piotr nie był pewny jak to zinterpretować.
  • On nie ruszył, czas się skończył – sprostował go Homiel. Czyli ręka nie włącza, ale wyłącza stoper.
  • Coś się zacznie ?
  • Sprawiedliwość będzie adekwatna.

I wtedy na monitorze pojawił się kod 010101010101.

  • Wiesz co to jest ?
  • ..0 – nie zdał, 1 – zdał, ten nie zdał, tamten zdał, widzę cały monitor zalany 010101010…
  • To wygląda jak sąd ostateczny – mówię zaskoczona.
  • Miłość Boga Ojca i łaska Jezusa Chrystusa.

wyliczanka, koniec świata

Chciałam to opisać na blogu, gdyż wydawało mi się to szalenie ważne.

  • Nie pisz o złych sprawach, które nadchodzą.
  • A dlaczego ? Niech wiedzą, może niektórzy zaczną się modlić ? Homiel, powiedz, mam rację ?
  • Pisz co Mały mówi.
  • No widzisz – roześmiałam się, ale zaraz spoważniałam.
  • Powiedział mały? To chyba nie Homiel.
  • Masz chyba rację – szepnął mi do ucha.
  • ……?
  • To ważne, by ludzie o tym wiedzieli, choćby ta garstka.
  • Poczekaj, a zobaczysz jak zatęsknią za krzyżem.
  • To już niedaleko.
  • I ziarno się wypaliło …

Piotr zobaczył kolejny obraz; mapa Europy, na każdym kraju stoi hebrajski, stary garnek z zepsutym albo wypalonym ziarnem.

  • Co może się zdarzyć ?
  • Nie pytaj, co może się zdarzyć.
  • Spytaj co możesz zrobić.
  • Więc co ?
  • Módl się.
  • Wielu się modli, ale to ciągle mało.
  • Dlatego to jeszcze trzymaw całości.

e7590d97002737ca4ff8c80d




Dopisane 05. 03. 2017 r.

  • Sprawiedliwość będzie adekwatna – oboje z Piotrem jesteśmy zdania, że nadchodzi czas rozliczenia, może jeszcze nie czas apokalipsy, ale właśnie rozliczenia. W jakiej to będzie formie… trudno powiedzieć. Homiel nie straszy, jedynie stwierdza. Mówiąc szczerze… patrząc na ten świat z perspektywy Nieba… ja Ich w pełni rozumiem. Czy Chrystus ponownie przyjdzie, tym razem osądzić żywych i umarłych? Alicja Lenczewska; Słowo pouczenia. 

Ponowne przyjscie Jezusa



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Jestem Posłańcem Bożym do prowadzenia.

23. 05. 16 r. Warszawa. 

Idąc spacerem przez centrum równo o 15.00 znaleźliśmy się w Kościele św. Krzyża. Przypadek ? Nie było mszy, ale mimo to sporo było ludzi. Tutaj zresztą nigdy nie jest pusto, więc ta wielość ludzi wcale nas nie zaskoczyła. Usiedliśmy w ławce. Obserwowałam grupę Japończyków biegających po kościele z aparatami, a Piotr czynił swoje modlitwy. Nie wiem jak on to robi, że może się w takich warunkach zupełnie odciąć od wszystkiego i przejść do innego świata. Zaczął nagle mnie szturchać w łokieć …                      

  • Ołtarz cały się rozświetlił … Aż oczy zmrużyłem tak się świeci.
  • ……. – patrzę na niego, patrzę na ołtarz i kompletnie nic poza-normalnego nie widzę.
  • Na górze nad ołtarzem zobaczyłem światło, jakby się niebo rozstąpiło … To niesamowite światło zeszło na ołtarz, było tak mocne, że zmrużyłem oczy – powtórzył.
  • Pojawił się Jezus, z niego wyszła ogromna złota energia, miałem wrażenie, że pobłogosławił w ten sposób cały świat.
  • … ??? – znowu patrzę na niego, patrzę na ołtarz i nic.
  • Usłyszałem Jego słowa.
  • …….?
  • Nie lękaj się, pilnuj Mojej trzódki, karm ją.
  • Po to cię powołałem.
  • Jesteś Moim przyjacielem i nie bój się otwarcie patrzeć w przyszłość.
  • Kiedy będziesz czuć lęk, pomyśl o Mnie.
  • Co z nimi będzie ?… Spytałem się o was.
  • Nie lękaj się o nich.
  • Jesteście złączeni nie życiem, a czasem.

Wyjęłam zeszyt i długopis i szybko to zapisałam. 

Wieczorem zaczęłam sprawdzać, czy Jezus używał słowa „trzódka” w ewangeliach; 32 Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo. 

W ewangelii św. Łukasz kieruje te słowa do wąskiego grona swoich uczniów. Mówiąc dzisiaj; Nie lękaj się, pilnuj Mojej trzódki, karm ją… też ma na myśli pewną grupę ludzi. To nie tylko pracownicy firmy i wszyscy, z którymi Piotr się styka w swoim życiu, ale też ci, którzy to czytają. Można karmić dosłownie, można karmić i duchowo.

Przypomniałam sobie słowa …

  • Daj co masz dać, zrób co masz zrobić ... Jak myślisz, co miał Jezus na myśli ? – pytam Piotra.
  • Nie myśl, że to się stanie nagle, jeszcze dużo pola masz do przekopaniaodpowiedział Homiel, bo Piotr nie miał nic do powiedzenia. Po prostu nie wiedział. 

Piotr widzi i słyszy, ja spisuję i przekazuję dalej. Jeśli to pisanie to właśnie wielkie pole, to jestem na samym początku długiej drogi.

  • Gdyby Homiel każdemu by się objawiał jak nam, to byłoby na świecie wszystko ok.
  • Co się szybko naprawia, jest nietrwale.
  • Szybki bieg męczy.

No proszę … Kolejna niebiańska mądrość, a już myślałam, że wynalazłam rozwiązanie na całe zło tego świata. 


Rozmawialiśmy o NIP. Wczoraj odbyła się rozprawa, przebiegła szybko i sprawnie. Tym razem do głosu dopuścili naszych świadków, którzy mówiąc krótko nie zawiedli. Kolejna data rozprawy została wyznaczona dopiero na październik. Znowu czekanie …

  • NIP to nie sprawa a wydarzenie oddzielające etapy życia.
  • To nauka dla wszystkich.
  • Czy wygramy ?
  • Gdybyś przegrał, ta nauka nie miałaby sensu.

Pokazał entre przed obiadem.

  • Obiad jest w drodze …
  • Będzie, będzie się działo …
  • Jak sprawa będzie przesuwana w czasie to pacjent w końcu umrze – Piotr pewnie miał na myśli samego siebie.
  • Nie obserwuj ze swojego podwórka, bo jest wąskie.
  • My widzimy szerokie.
  • Taaa…
  • To czas na rozwój choroby ….
  • Gdyby sędzina miała ekspertyzę, wydałaby już wyrok ?
  • To nie narzędzie myśli, ale mistrz, który trzyma to narzędzie – a więc niech Piotr siedzi cicho i czeka. 
  • …. Pokazał mi teraz, że mam na sobie zbroję, która do mnie szczelnie przylgnęła.
  • Jest nagrodą, teraz zasłuż na nią.
  • A te wszystkie wizje z mieczem ?
  • To tylko ćwiczenia, a powoli zapełnia się amfiteatr i loża – i pokazał Koloseum.

34008

Piotr przypomniał sobie nagle  wizję sprzed wielu lat.

Siedziałem w pokoju i zobaczyłem przed sobą jak nagle zmienia się powietrze. Pokazał mi się wielki czarny demon w kształcie człowieka, miał z 30 m, miał ogromne czarne jak smoła skrzydła, ostre zęby, kręcone krótkie włosy i zakręcone rogi jak baran, a w lewej dłoni trzymał czarny, ciężki, masywny miecz. Zdjął zębami dach domu i powiedział;               Jestem twoim przeciwnikiem i będę na ciebie czekać na polanie, stoczymy pojedynek. To będzie miało bardzo ważne znaczenie dla układu.
  • Czy wszyscy w amfiteatrze czekają na tego z rogami barana ?
  • Czekają na apogeum sprawy.
  • Czy ci wszyscy, co się zbierają, wiedzą jak się to skończy ?
  • Gdyby wiedzieli, to by nie przychodzili.
  • Bardzo wielu z Nas to obserwatorzy, nie walczą.

Apogeum sprawykońcowe rozstrzygnięcie i nie chodzi o sprawę NIP, ale o całokształt. Zadanie, które Piotr ma dokończyć w tym życiu.

Gdyby wiedzieli, to by nie przychodzili – z tego wynika, że choć nasze życie jest zaplanowane, to wynik nie jest przesądzony. Wszystko zależy od decyzji, które podejmujemy.

Bardzo wielu z Nas to obserwatorzy, nie walczą – ciekawa informacja, nie wszyscy w Niebie to wojujący aniołowie. 

To, że jesteśmy bez przerwy obserwowani, już mi nie przeszkadza. Ale, że zbiera się całe gremium, jak kiedyś określił to Homiel… ta świadomość jest dość porażająca. Piotr przerwał moje rozmyślania …

  • Ostatnio mam dziwaczne sny z UFO.
  • Tak ? Homiel, a może tyś UFO ? – zażartowałam.
  • Jestem Posłańcem Bożym do prowadzenia Piotra.
  • Do twoich snów nie tylko My mamy dostęp.
  • Jak nie można cię pokonać, trzeba ci zamieszać.
  • Wszystko zaplanowaliście ?
  • Wszystko było zaplanowane, od początku do końca.
  • Czego dotyczą nadchodzące zmiany ? Pracy, zdrowia, pieniędzy, staniemy się znani ? – i zaśmiałam się sama w to nie wierząc.
  • A i światło zaświeci.
  • ????
  • Dzisiaj podwoziłem kontrahentkę do biura – Piotr zupełnie zmienił temat rozmowy – Zauważyła w aucie zdjęcie Maryi i wiesz co powiedziała ?
  • O! Jesteśmy z tej samej branży, w takim razie to pan będzie robił to zlecenie.
  • Trafił swój na swego ? – zaczęłam się śmiać.
  • Nie zawsze tak będzieHomiel szybko mnie ostudził. 


Dopisane 03. 03. 2017 r. 

  • Nie obserwuj ze swojego podwórka, bo jest wąskie, my widzimy szerokie – Homiel jak zwykle nieoczekiwanie powiedział coś bardzo istotnego, co warto zapamiętać. W życiu każdego człowieka zdarzają się historie, których logiki nie jesteśmy w stanie zrozumieć. Śmierć kogoś bliskiego, wypadek, choroba, strata… cokolwiek, co sprawia, że pytamy dlaczego? Pytanie, które właściwie nie ma żadnego sensu. Nasze pole widzenia jest znacznie okrojone w porównaniu do Ich pola widzenia, więc nie pytajmy dlaczego…

horyzont, droga, Bóg


  • Jestem Posłańcem Bożym do prowadzenia Piotra – wyraz „anioł” przeniknął do polszczyzny z j. czeskiego , który zawdzięcza go misji Cyryla i Metodego. Pierwotnie pochodzi on od greckiego słowa ἄγγελος (ángelos, według wymowy bizantyjskiej ánhielos), oznaczającego oryginalnie „posłaniec”. W Starym Testamencie analogiczne byty duchowe są nazywane w j. hebrajskmמלאך, mal’ach co również znaczy „posłaniec”. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że zarówno gr. angelos jak i hebr. mal’ach oznaczają posłańca w ogóle, bez przesądzania o jego ludzkiej bądź duchowej naturze (por. Malachiasz). Różnica na poziomie językowym pojawia się dopiero w łacińskim tłumaczeniu Biblii: gdy mal’ach bądź angelos ma oznaczać posła ludzkiego, tłumacz używa słowa nuntius lub legatus – gdy zaś ma oznaczać posłańca boskiego, pojawia się słowo angelus, będące oczywiście zlatynizowaną formą gr. angelos. https://pl.wikipedia.org/wiki/Anioł

  • Jesteście złączeni nie życiem, a czasem – według Homiela znamy się od baaaardzo dawna. 

Przyjdzie moment, że w cieniu tego krzyża będą się chcieli chować.

20. 05. 16 r. Warszawa. 

Komentowaliśmy w trójkę wiadomości w TVP. W trójkę, bo mój Grubasek siedział jak zwykle cicho. Oglądaliśmy akurat batalię w sejmie między premier Szydło a opozycją i kolejną wynikającą z tego wielką awanturę.

  • Niech walczy, tak czuję – Piotr.
  • Nie ma wyjścia, musi być twarda.
  • Chyba, że chcesz, by twoje wnuki były od urodzenia wytatuowane i miały …pokazał nowo narodzone dziecko, któremu wbito chip na czole.

Zdumiało mnie to natychmiast i dało do myślenia. W internecie jest pełno teorii spiskowych o końcu świata i zachipowanych ludziach będących pod kontrolą rządów. Zwolennicy tej teorii opierają się na fragmencie z apokalipsy św. Jana i w najbardziej zwariowanych wizjach nie przypuszczałabym, że nagle Homiel przepowie, iż taka przyszłość może nas właśnie  czekać.


Zmarł Andrzej Urbański. http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/andrzej-urbanski-pogrzeb-andrzeja-urbanskiego/cgb8g0

  • 62 lata ? Młodo umarł … – w zadumie powiedział Piotr.
  • Nie ma młody… a odpowiedni.
  • Na odchodzenie nie ma młodych, są odpowiedni.

Odpowiedni …? Każdy ma swoją odpowiednio długą świeczkę …


Piotr dzisiaj miał przepiękną wizję;

  • Trzymał mnie Ojciec na dłoni, byłem biały, a Ojciec złoty. Jego energia przeszła we mnie, przeniknęła mnie, wtopiłem się kolorem w jego dłoń, jakbym wtopił się w tło.

złota ręka BogaW 2002 roku miliony widzów skupionych przed telewizorami w USA oglądały jak jednej z rodzin wszczepiono biochipy ADS VeriChip w programie Today Show. Oba wynalazki wyprodukowała jedna firma Applied Digital Solutions z siedzibą na Florydzie, notowana na rynku pozagiełdowym NASFAQ (symbol ADSX). Za autora metody uważa się Thomasa W. Heetera, który w marcu 1999r. W Houston opatentował swój wynalazek (nr. 5.878.155) i nadał mu następujący opis: „Sposób weryfikacji ludzkiej tożsamości podczas uczestniczenia w elektronicznej transakcji handlowej”. Istnieje również metoda wytatuowania na ręce lub czole niewidzialnego znaku w formie kodu kreskowego. Taki tatuaż zawiera dane personalne potrzebne do ustalenia podmiotu nabywającego i numeru jego konta. https://pl.wikipedia.org/wiki/Biochip

Nie wiem, czy autor tego tekstu czytał apokalipsę św. Jana, ale zbieżność jest rzeczywiście co najmniej zdumiewająca. 

I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawa rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia. Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć. [Ap 13,16-13,18]

Nawet pobieżnie obserwując światowe media można zauważyć, że społeczeństwa są stopniowo przygotowywane do wprowadzenia wielkiej zmiany. Raport NBC News, który promuje mikrochipy u dzieci twierdzi, że stanie się to „raczej wcześniej niż później”, a Amerykanie w końcu zaakceptują ten proces jako coś tak normalnego jak kod kreskowy. 

Matka trojga dzieci Steffany Rodroguez-Neely opowiada jak na krótko straciła z oczu córkę, która ukryła się w szafie. To „koszmar każdego rodzica, który nie może odnaleźć swojego dziecka.” i chipowanie rozwiązałoby jej problem. Niby ma rację… ale ta niepozorna dogodność może stać się prędzej czy później koszmarem dla całych społeczeństw.

Epicenter w Szwecji zaszczepił swoim pracownikom nadajniki RFID. Są wielkości ziarenka ryżu. Nadają sygnał. Urządzenia w biurowcu odbierają go i po akceptacji otwierają drzwi, bądź aktywują kserokopiarki. W planach jest użycie układu do płacenia za kawę przez dotknięcie ręką. Projekt objął 700 osób z firmy Epicenter Felicio de Costy. http://prawy.pl/12690-nadchodzi-czas-chipowania-ludzi/

Na dzień dzisiejszy sądownictwo USA zabroniło obowiązkowego lokowania chipa pod skórą, ale kto wie co pokaże przyszłość. Żyjemy w ciekawych czasach i w ramach bezpieczeństwa narodowego można obowiązkowo wprowadzić wszystko. 



22. 05. 16 r.  Warszawa.

Rozmawialiśmy o wczorajszym filmie, który nas mocno poruszył i zdenerwował. Kobieta została zaatakowana, zgwałcona, niemal zabita przez dwóch zwyrodniałych braci, w pełni dorosłych mężczyzn. Nie była jedyną ich ofiarą, ale pierwszą, której udało się przeżyć.

  • Jak to jest … Czy ludzie–diabły już od dziecka są źli ?
  • Rodzą się, ale śpią, nabierają siły.
  • W odpowiednim momencie uruchamia się w nich mechanizm zła.
  • A ludzie-anioły ?
  • Nie ma reguły.
  • Świat bez nich, którzy dają nadzieję, byłby pusty.

Również wczoraj obejrzałam nową rekolekcję z ks. Glasem, który wspomniał o początku apokalipsy.

Uderzyły mnie jego słowa, bo przecież przedwczoraj Homiel nawiązał do apokalipsy. Przypadek, czy nie, ale spytałam …

  • Czy ks. Glas miał rację ?
  • Spójrz co się dzieje.
  • Tracą kontakt z Ojcem, sami się odcinają.
  • Przecież zawsze tak było – tym razem Piotr.
  • Nigdy aż tak nie było.
  • … Zobaczyłem mapę. Pokazał krzyż na Hiszpanii, Francji, UK, Irlandii, Niemcy, południu od Polski i pokazał ludzi, którzy rąbali toporkami te krzyże …
  • …….. – czekałam w ciszy na ciąg dalszy.
  • Pokazał na mapie Polskę, krzyż, który rósł i rósł i zrobił się tak wielki i heblowany, że zaczął rzucać cień na pozostałe kraje.

krzyże w Europie

  • Przyjdzie moment, że w cieniu tego krzyża będą się chcieli chować.

  • Czy to się zmieni ?

  • Będą całować miejsca, gdzie krzyż był wbity.

  • Ale jest wielu dobrych.

  • Dobry nie znaczy, że ma wiarę.

  • A Watykan ?

Zobaczył tam krzyż długi i cienki, który na samym dole ma pęknięcia … A jeśli ma pęknięcia, to i długo nie wytrzyma … 

  • Gacki nas słuchają … – Piotr gwałtownie przerwał i w pierwszej chwili myślałam, że żartuje, ale Piotr miał śmiertelnie poważną minę.
  • Za wszystko się policzymy !!! …. usłyszałem.

Po doświadczeniach z „Szedaja” traktuję to bardzo poważnie, ale spytałam …

  • Dlaczego Homiel pozwala, by się odzywał ?
  • A i trener pozwala i patrzy na swojego zawodnika.

No tak … Mogłam się tego spodziewać … Wszystko co się dzieje, odbywa się w ramach nieustannego szkolenia …


Dzisiaj idąc ul. Hożą w Warszawie zobaczyłam otwartą bramę do kamienicy, a w niej niezwykły widok…

kapliczka w podwórku

Widząc pośrodku podwórka kapliczkę, którą przecież ktoś musi utrzymywać, ktoś musi o nią dbać, przyszło mi do głowy, że ten heblowany krzyż nad Polską będzie naprawdę mocny.



Dopisane 28. 02. 2017 r.

Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.

Na stronie http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1101 jest pewna adnotacja, na którą zwróciłam uwagę;

Zagadkowej liczby imienia (tj. sumy wartości cyfrowej liter) dotąd nie odszyfrowano jednoznacznie. Adresatom Apokalipsy wyjaśniał ją urzędowy lektor podczas nabożeństwa. Najbliższe prawdy rozwiązanie to: „Cezar Nero” czy „Cezar – nowy bóg”, lub jako trzy szóstki – wcielone zaprzeczenie niedoskonałości.

Oczywiście spytałam Homiela, czy może coś dodać. Przyszło mi do głowy bowiem, że numerem 666 jest ten, kto chip wymyślił albo ten, kto to wprowadzi i usankcjonuje.

  • Bestia … Jest bez przerwy, nie jest to jeden. Ma wiele mieszkań.

I to ma sens. Zło jest wszechobecne. Nawet jeśli jeden wymyśli, a drugi usankcjonuje… to trzeci i czwarty się na to godzi. Nie wiem czasami kto jest gorszy, czy ten, kto tworzy zło, czy ten, kto świadomie za nim podąża. 


  • Przyjdzie moment, że w cieniu tego krzyża będą się chcieli chować – czasami dochodzę do wniosku, uśmiechając się zarazem, że przez Homielowe nauki mam tak „zmiękczony umysł”, iż na wszystko patrzę jakby z innej perspektywy. Z perspektywy Nieba. I naprawdę nie dziwi mnie w tej chwili nieustający atak politycznej opozycji i lewicowej Europy na rządy PIS-u. Oni krzyczą, że walczą o demokrację, a ja widzę, że walczą z samym Bogiem. Oni chcą wolności na wszystko, a Bóg chce 10 przykazań.

Od samego początku, tj. od podwójnego zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości (PiS) w wyborach prezydenckich i parlamentarnych w 2015 r., nowe polskie władze znalazły się w ogniu krytyki ze strony wielu mediów, polityków i instytucji w kraju i za granicą. Oficjalne powody tej zmasowanej krytyki, a czasami wręcz potępienia, to rzekome „zagrożenie demokracji” w Polsce, „odchodzenie od wspólnych europejskich zasad i wartości” przez nowe polskie władze itp. Retoryka ta – stosowana przez krajowe i zagraniczne media – dobrze brzmi, ale nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Prawdziwe powody tych agresywnych ataków na polski rząd są zupełnie inne – znacznie bardziej prozaiczne i przyziemne – pisze Reduta Dobrego Imienia.

http://karta.telewizjarepublika.pl/oto-prawdziwe-przyczyny-ataku-na-polski-rzad,44399.html

Ja w tobie, ty we Mnie.

13. 05. 16 r. Warszawa. 

  • Miałem ciekawą wizję. Zobaczyłem, że umierałem. Już zamykałem oczy …
  • Piotr zasypia … usłyszałem.
  • Nie jestem Piotr, jestem …
  • Imię nie jest ważne, nadałem ci je.
  • Ważne, że jesteś przyjacielem.


14. 05. 16 r. Warszawa.  

  • Byłem w kościele na porannej mszy. Usiadłem na swoim miejscu. Było mało ludzi, schyliłem głowę, by się pomodlić. Gdy ksiądz podniósł hostię do góry, zobaczyłem w oddali starszego mężczyznę z siwą głową i brodą, obok stał młodszy podobny do Niego. Obaj mieli jasne, długie szaty. Patrzyli się na mnie … Głupio mi się zrobiło i szybko schyliłem głowę. Wtedy usłyszałem ..
  • Ja w tobie, ty we Mnie.
  • Na wszystkie wieki, na zawsze.
  • Podniosłem głowę i zobaczyłem, że i Ojciec się przysłuchuje tym słowom. Ciągle tam stali …

Wpisując na blogu wizję związaną z jajem w piekle znowu odkryliśmy, że Piotr nawet w wizjach jest całkowicie niesubordynowany. Chciał ściąć jajo mimo wyraźnego zakazu. Właściwie wcale mnie to nie dziwi, że jego zachowanie w wizjach jest odzwierciedleniem naszej rzeczywistości. Nawet samego papieża pewnie przywołałby do porządku, gdyby na to zasłużył. 

  • Nie pisz o tym, bo to świadczy o moich charakterku.
  • To się zmień – ja na to.
  • No co ja zrobię … Mam taki mam charakterek i już.
  • Ten charakterek zaprowadził cię na ziemię … z korzyścią dla wszystkich.

Piotr miał ciekawą wizję.

  • Widziałem dom pani T. (p.s. od niej wynajmujemy mieszkanie w Szczecinie) i jej trawnik. Między domem a trawnikiem ścieżkę, którą szła T. Nie zwracała na nas uwagi, a byliśmy na jej trawniku. Na końcu trawnika był pas ziemi, na której leżała twoja poduszka, na której spałaś. Podniosłem ją i zauważyłem, że była pod spodem brudna, otrzepałem i ci ją podałem.

garden

Ponieważ Piotr ma tak często przeróżne wizje, zauważyliśmy, że ich analiza sprawia nam coraz mniej trudności. Dom T. to je dom, jej gospodarstwo, jej świat, w którym mieszka. Trawnik to część, która należy do jej gospodarstwa. Czy mieszkanie, które wynajmujemy nie jest jak trawnik przed jej domem, na którym śpię ? Wynajmowane mieszkanie to jak spanie na cudzej ziemi przecież.

Ktokolwiek podsyła wizje Piotrowi robi to świetnie. Jak pokazać wynajmowane mieszkanie ? Właśnie w ten sposób. Coś co należy do domu, ale jest użytkowane przez kogoś innego. W wizji Piotr daje mi otrzepaną z ziemi poduszkę. Myślę, że przyjdzie taki czas, że już nie będę spać na cudzej ziemi, bo poduszka to symbol bezpiecznego miejsca. Pamiętam słowa Homiela …

  • Chrystus też nie miał gdzie przyłożyć głowy.
  • Szkoda, że nie pokazał gdzie się przeprowadzimy – westchnęłam.
  • Dom ? Może mi się uda coś liznąć ? – Piotr ciągle myśli, że długo nie pożyje, a chciałby przed końcem nacieszyć się swoim kątem.
  • Prawdziwą strawę masz gdzie indziej.

Wow … Homiel ma cudowną umiejętność szybkiego otrzeźwiania.


No i rozmowa o NIP.

Dostaliśmy w końcu pierwszą opinię od rzeczoznawcy, która według Piotra, wiecznego pesymisty była 50:50, ale dla naszego podwykonawcy, który wykonywał część produkcji była doskonała. On się ucieszył, a Piotr zmartwił. Obserwując go widzę, że to wielka dla nas lekcja wiary i zaufania, czy ją przejdziemy?

  • Zadanie przed tobą na horyzoncie jawi się wielkie.
  • Nie uwierzysz jak wiele rzeczy będziesz mógł zrobić, a i ta rzecz szybko przeminie.
  • Kłopoty mnie czekają ?
  • Zadanie. Istotą waszego działania jest to, że nie wiedzą z kim walczą.
  • Najbardziej niepozorny może być najbardziej niebezpieczny.
  • I to nie jest kamuflaż.
  • Ta druga strona ma pychę w sobie.
  • Ale oni czują się ciągle świetnie.
  • O nich zapomnij, oni swój suflet już jedzą, bita śmietana dojdzie później.
  • Niech to będzie ostatnie zdanie na ten temat.

Ciągle mam w pamięci odwołanie się Homiela do sceny z Gandalfem Białym z filmu „Dwie wieże”.

  • Dlaczego przemawiasz obrazami z filmu ?
  • To jest jednoznaczne.
  • Chrystus też przemawiał obrazami.

I przyznałam Mu rację. Nic tak nie przemawia do wyobraźni człowieka jak obraz, a ponieważ żyjemy w zaawansowanej technologii, Homiel świetnie to wykorzystuje. 



16. 05. 16 r. Szczecin.

Zadzwoniła córka.

  • Miałam sen. Byłam w swoim pokoju i szukałam jakiejś sukienki w szafach. Szukałam i szukałam, aż znalazłam… całun turyński.

Piękny sen. Szukała i szukała, aż znalazła Chrystusa. Szukała sukienki, czyli czegoś przyziemnego i w sumie nieistotnego, a znalazła całun. Niebo daje znać, że w naszej codzienności trzeba znaleźć miejsce dla Chrystusa.


Zadzwonił też Piotr.

  • Byłem w kościele dzisiaj rano. Usłyszałem …
  • Daj, co masz dać. 
  • Zrób, co masz zrobić i wracaj do Domu, a gorąca strawa będzie na ciebie czekać.

Mocne, konkretne słowa. Daj, co masz dać... ? Ale co ma dać ? 




Dopisane 26. 02. 2017 r.

Wizja z poduszką leżąca na trawniku jeszcze się nie sprawdziła, ale spytałam, czy się sprawdzi.

  • Wszystko przed wami.

  • Chrystus też przemawiał obrazami Maciej S Z C Z E P A N I A K , ks. dr hab., Zakład Liturgiki i Homiletyki, Wydział Teologiczny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, e-mail: ms@amu.edu.pl  pressto.amu.edu.pl/index.php/tp/article/download/6152/6204  

obrazowanie