Bóg Ojciec dał prawo decydowania.

25. 05. 16 r. Warszawa. Gdy spotkaliśmy się na porannej kawie, Piotr zaczął opowiadać … Byłem na mszy. Kiedy przyjmowałem hostię, nagle zobaczyłem siebie z boku, a dokładnie zobaczyłem swoje serce, które pulsowało, biło. Gdy ksiądz powiedział; Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje… serce zostało opasane cierniem, drutem kolczastym. Gdy ksiądz powiedział; Pijcie z niego wszyscy, … Czytaj dalej Bóg Ojciec dał prawo decydowania.

Ja w tobie, ty we Mnie.

13. 05. 16 r. Warszawa.  Miałem ciekawą wizję. Zobaczyłem, że umierałem. Już zamykałem oczy … Piotr zasypia … usłyszałem. Nie jestem Piotr, jestem … Imię nie jest ważne, nadałem ci je. Ważne, że jesteś przyjacielem. 14. 05. 16 r. Warszawa.   Byłem w kościele na porannej mszy. Usiadłem na swoim miejscu. Było mało ludzi, schyliłem głowę, by się pomodlić. … Czytaj dalej Ja w tobie, ty we Mnie.

Zaufaj Boskiej sprawiedliwości.

12. 05. 16 r. Szczecin.   Jechaliśmy pociągiem, każdy przedział był zapełniony ludźmi, ale „o dziwo” u nas było pusto. Od razu pomyślałam, że będę miała bardzo owocną w rozmowę podróż … I tak było rzeczywiście. Zaczęliśmy od NIP. Piotr wspomniał wizję z rurociągiem uświadamiając sobie dopiero teraz, że ludzie z NIP szli daleko przed nim. Duża … Czytaj dalej Zaufaj Boskiej sprawiedliwości.

Modlić się za wrogów to wielki wyczyn.

18. 03. 16 r. Szczecin. Piotr miał ciekawą wizję; wielka kula zniszczyła stare kamienice. Kula uderzyła w pierwszy dom, który przechylił się i uderzył w następny, w ten sposób efektem domina przechylał się dom za domem. Tą kulą ktoś kierował. Burzenie starych domów znaczy koniec starych spraw i być może początek nowych… I jeśli ktoś kierował kulą, … Czytaj dalej Modlić się za wrogów to wielki wyczyn.

Nie oceniaj, a sam nie będziesz oceniany.

11. 03. 16 r. Warszawa.  Pokłóciliśmy się wczoraj dość ostro. Piotr zaczął oceniać pewną sytuację nie mając o niej żadnej wiedzy. Dzisiaj będąc na porannej mszy usłyszał pouczenie … Nie oceniaj, a sam nie będziesz oceniany. To jest pierwsza lekcja, którą nam Homiel wyłożył na samym początku naszych rozmów. Ciągle o tym zapominamy. No cóż… … Czytaj dalej Nie oceniaj, a sam nie będziesz oceniany.

Czy jeden człowiek może unieść brzemię grzechu całego świata?

09. 03. 16 r.  Warszawa. Od kilkunastu dni próbuję się dowiedzieć co znaczy szedaja i likudema. Wiem, że te słowa nie padły przypadkowo…, bo tu  nic nie dzieje się przypadkowo. Ponieważ jestem uparta i staram się drążyć temat do końca, męczy mnie ta nierozwikłana sprawa. Dlatego niedawno zwróciłam się do kilku biur tłumaczeń specjalizujących się m. … Czytaj dalej Czy jeden człowiek może unieść brzemię grzechu całego świata?

Nowenna Pompejańska.

08. 03. 16 r. Warszawa. Gdy Piotr wrócił wieczorem do domu, długo się nie odzywał. Siadł przy stole i nic … Pomyślałam, że jest zmęczony, ale on był, jak się okazało … pod wrażeniem. Modliłem się o 15 w biurze, miałem ręce rozpostarte. Zobaczyłem na moich dłoniach dwie małe kule, trzecia zrobiła się nad moją … Czytaj dalej Nowenna Pompejańska.

Nigdy nie daję dat.

22. 02. 16 r. Warszawa. Na kawie rozmawialiśmy o NIP. Piotr przypomniał sobie, że w ostatniej wizji zapowiadającej koniec rozprawy na początku siedział naprzeciw królowej, a rozdzielał ich stół. Na koniec wizji oboje siedzieli na krzesłach już przed temidą. Od razu wydawało mi się to czytelne. Sędzia będzie traktować ich równo, nie będzie miało to znaczenia, że … Czytaj dalej Nigdy nie daję dat.

Tak właśnie działa prawda, zawsze wypływa.

18. 02. 16 r. Warszawa.  Piotr chodzi regularnie na poranną mszę. Ciągle spotyka tych samych ludzi, tę samą ekipę, która liczebnie co jakiś czas się zwiększa lub zmniejsza. Wszyscy znają się z widzenia i tylko kiwają sobie głową na powitanie. Od jakiegoś czasu zauważył dziwne zjawisko. Kiedy idzie na swoje miejsce w ławce, bo oczywiście, … Czytaj dalej Tak właśnie działa prawda, zawsze wypływa.

Nie znasz możliwości diabła.

03. 02. 16 r. Warszawa. Siedzieliśmy rano na kawie. Piotr zaczął opowiadać, że zgłosili się do niego kolejni Ukraińcy z prośbą o pracę. Zatrudnia już kilku, a ci kilku ściągnęło następnych. Tłumaczyli się tym, że tylko Piotr płaci na czas, a wszyscy dookoła oszukują. Chcą normalności – powiedział Homiel – … A ty się boisz Ojca. … Czytaj dalej Nie znasz możliwości diabła.