05. 08. 21 r. Warszawa.
Na kawie …
- Mam ci do przekazania, że masz przestać myśleć po ludzku, a zacząć po niebiańsku. Tak mi powiedzieli, gdy wyszedłem z kościoła.
- No to powiedz mi, kiedy to myślę po ludzku ?!
Zirytował mnie tym gadaniem, bo wydaje mi się, że zawsze staram się myśleć po niebiańsku. Przyznam szczerze, że nie wiedziałam o co Im chodzi. Posprzeczaliśmy się o to trochę, ale zaraz rozmowa zeszła na inny temat.
- Ta lokomotywa była duża, starego typu, nie nowoczesna, cała osmalona.
- A tego nie widziałeś, że podczepialiśmy ciągle nowe wagony – … czyli nowi ludzie.
- To czysta prawda.
- To nie wszystko.
- A zawał to było uzupełnienie węgla i wody i jedziesz dalej. Pracuś cuś, cuś …
- Nie nowoczesna, a jak masz wątpliwości, to spójrz na jego telefon – … który jest stary jak świat.
- To cud, że Skodą jeździ, a nie furmanką.
- ……….
- Boże ! Już wiem o co chodziło Ojcu, że po ludzku … – zrobiłam się chyba blada.
- Wczoraj, gdy rozmawialiśmy o znakach, zaczęłam się bardzo bać przyszłości. Raptem nie chciałam tego wszystkiego, żeby się stało. Wiesz jak to jest …. Są gdzieś teraz wielkie pożary i się człowiek cieszy, że to nie u nas … Tak z tym pisaniem … Piszę i piszę, ale gdzieś tam w głowie miałam z tyłu, że może będzie, a może nie będzie, a jeśli będzie, to kiedyś … Ale wczoraj … Wczoraj… Poczułam wyraźnie, że to idzie blisko. Poczułam wielki strach … Nawet to mówiłam Ojcu dzisiaj na mszy … To o to chodzi … Myślę po ludzku …
- Nie będzie ciągnąć ciuchcia, ale superexpress i to z długimi włosami … – … czyli Jezus.
- Hmm … – nie było mi do radości.
- Zacznij myśleć po niebiańsku, nie po ludzku.
- No ja wiem … Urbi et Orbi… Teraz rozumiem też dlaczego w tej wizji z Jegomościem byłam taka nerwowa, ciągle się rozglądałam. Podskórnie wiedziałam co się święci i się przed tym chowałam … Wczoraj zaczęłam się naprawdę bać. Co znaczy dosłownie po lodziku ? Kiedyś mówiłeś tak, jak chciałeś zrobić córce radość. W tej wizji powiedziałeś; a na koniec po lodziku … Czyli każdemu na koniec dasz jakąś radość, było nas czworo …
- Wspaniała czwórka.
- A moja mama, a pozostali ? – Piotr od razu.
- To inny obóz.
- Dołączą do nas ?
- Od ciebie to zależy. Każdy będzie chciał polizać tego miodu.
- A nasz syn ? – Piotr znowu. W tej wizji po raz pierwszy pojawił się nasz syn, wielki niedowiarek.
- Wstrząs przyjdzie później.
- W każdym razie pomnika na cmentarzu nie będzie musiał stawiać.
- ???!!!
Zmroziło mnie …
- Wizję, jak jestem w habicie na wzgórzu i lecą kule, a ja się rozpływam i habit spada, miałem wiele razy.
- No właśnie, co ona oznacza ?
- Przesłanie na całe życie.
Taaaak, teraz ją rozumiem. Kiedyś ta wizja była zupełnie dla nas nieczytelna, ale teraz …
Stoję na wzgórzu, poniżej tysiące ludzi, stałem w brązowym habicie, kaptur przysłaniał mi połowę twarzy. Wyciągnąłem ręce ponad ludźmi i zza mnie wypływały kule, dwa razy po 3 kule, sześć kul, ja nimi sterowałem, a one mnie słuchały... takie rzeczy widziałem. Miałem habit opuszczony na oczy, nie chciałem być rozpoznany, a kiedy kule popłynęły nad ludźmi to pękły, posypały się z nich konfetti jak manna. To była jakaś energia, jak to się sypało ja odszedłem... i ja w tym momencie… to znaczy ciało zniknęło, a habit spadł na ziemię. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/05/04/gdyby-wszyscy-mieli-miod-i-mleko-to-wpadliby-w-obojetnosc-i-nicosc/
- Jednak w tej ostatniej wizji to ja największy wstrząs przeżyłam, inni stali spokojnie, ale byli zaskoczeni.
- Nie będzie tak źle. Czadżitsu przyjdzie, nie będzie tak źle.
- Czadżitsu ? Co znaczy ? – pytam podejrzewając, że Piotr źle usłyszał.
- Będziesz oczadzona – … czyli po niebiańsku nieprzytomna, otumaniona.
- Wiesz co widzę teraz ? Złota waltornia do mnie się zbliża. Teraz to zobaczyłem …
- Ciekawe …
- Co robisz w wolnych chwilach ? - Gram na waltorni. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/07/29/moj-syn-to-ja-ja-to-on-rozmawiajac-z-nim-to-tak-jak-bys-rozmawial-ze-mna/
- Najpierw zobaczyłem waltornię jak się zbliża, a potem waltornię na znaczku pocztowym. Może wiadomość jakaś przyjdzie.
- Może to Ojciec przyjdzie ? A może to wiadomość od Ojca ?
- To jest zadanie dla naszego łamacza kodów.
- Nie chcę cię obrazić, ale to jest bajecznie proste.
- ……… – kiwam głową, że raczej tak.
- Znaczek i przesyłka.
CDN …
Dopisane 25. 11. 2021 r.
Tekst miał być nieco dłuższy, ale zakończyłam go w tym miejscu, aby coś pokazać …
Czyż to nie piękne w jaki sposób Ojciec daje Swoje znaki ? 🙂