Wczoraj córka źle się poczuła i zaczęłam się wahać, czy jechać do Warszawy. Co prawda wieczorem było z nią już lepiej, dzisiaj rano zdecydowanie lepiej, ja jednak wahałam się nadal …
Czas wracać do Aleksandra.
………– zgłupiałam.
Tu dawałaś siebie innym, teraz dasz siebie Nam.
Aaaaa… – zrozumiałam. Chodzi o „mój” kościół, który jest pod wezwaniem św. Aleksandra. W ten sposób dał mi Ojciec znak, że mogę już wracać.
No tak, i muszę kwiatki zanieść, tamte pewnie zdechły …
Cieszę się, ale nie przynosisz Mi kwiaty, przychodzisz do Mnie.
Tam czujesz Mnie najbardziej i wiesz o tym.
Wzruszyłam się. To prawda.
Ruszyliśmy do Warszawy, przed nami ponad 500 km i wiele czasu, a ja nie wiem o co pytać. Przypomniałam sobie wczorajszą scenę podczas picia kawy. Piotr szepnął mi do ucha jakby się wstydził …
Właśnie zobaczyłem fioletowy kolor, który jak smuga fioletowego światła wpadła we mnie. Usłyszałem …
Każdy kolor to inna wiedza.
………
Każdy kolor światła to inna wiedza, to ciekawe …
To był jasny fiolet wpadający we wrzos.
Hmm… Fiolet ? Ciekawe jaka to wiedza – zamyśliłam się.
Tęcza … Czy to znaczy, że tęcza jako zbiór wielu kolorów to zbiór pełnej wiedzy ? To symbol potęgi Boga, wszechwiedzy Boga ? – przyszło mi do głowy.
(Podwójna tęcza w Lourdes, 25. 03. 2020 r.)
Ojcze, co znaczy tęcza ?
Przecież już powiedziałaś.
Niewiarygodne czego można się dowiedzieć w najmniej oczekiwanej chwili. Nigdy się nie zastanawiałam co znaczy tęcza, a tu proszę … Założę się, że niewielu o tym wiedziało.
Tęcza jest znakiem tego przymierza. Możemy ja zrozumieć jako złamanie wojennego łuku. Bóg obiecuje: „nigdy już nie będzie potopu niszczącego ziemię” (Rdz 9,11). To przymierze między Bogiem i stworzeniem jest w pewnym sensie dopełnieniem dziejów stworzenia. Ziemia nie tylko wyszła z ręki Boga, ale także jej przyszłość spoczywa w Jego rękach. Bóg jest przecież Bogiem życia, a nie śmierci. Po potopie odnawia więc ziemię i powierza ją jeszcze raz człowiekowi – Noemu i jego potomstwu – jako przestrzeń życia.https://www.niedziela.pl/artykul/12989/nd/Znak-Przymierza
Idealny przykład jak bardzo inteligentny jest diabeł. W krótkim czasie zawłaszczył dla siebie to, co przez wieki było boskie.
Wpadliśmy w zadumę. Przypomniałam sobie wczorajszą rozmowę z łazienki …
Dobrze, że Ojciec tak tłumaczy wszystko. Dobrze, że powiedział, że to tylko Szatan zostanie uwięziony, a reszta nadal będzie. Nikomu nie przyszło by to do głowy. Wielokrotnie czytałam, że po uwięzieniu będzie na świecie święty spokój. A to nie tak …. To niemożliwie, aby raptem wszyscy ludzie się kochali i nie było zła – myślę głośno.
Ale trzech dni ci nie wytłumaczyłem.
No nie…
Czyli zło musi być, ale nie będzie aż takie totalnie złe. Będzie względny spokój, a wtedy to nadejdzie. Ale wszystkich nie da się nawrócić.
A gdzie nauka ?
Kiedy Ojciec wspomniał o trzech dniach, nie dałam już Piotrowi spokoju. Przez godzinę go męczyłam co znaczy, że świadkowie umrą na 3 dni i potem zmartwychwstaną.
I na to przyjdzie pora.
Widzisz ? Czekaj.Ola jest twoim pupilkiem, Ojcze ?
Jest Moim angaged.
Zatrudniona ! – roześmiałam się.
09. 12. 19 r. Warszawa.
Ojciec powiedział mi dzisiaj, że ten alabastrowy na górze został całkowicie przebudzony. Nadchodzi.
Próbuję te słowa odzwierciedlić na nasze życie.
No i co możesz w związku z tym zrobić ?
Pamiętaj, że on jest tylko narzędziem, a wszystko (decyduje) Ojciec.
Jak sobie pomyślę o tym wszystkim, to mnie głowa boli. To dla mnie za trudne, ja jestem prosty chłop.
Prosty rolnik.
Tak, prosty rolnik.
Masz pływać.
……. – czyli ma po prostu żyć , a życie jest obecnie naprawdę trudne, zewsząd sypią się same problemy.
Tak ciężko ci nie jest, dasz sobie radę.
Wzdycham. Z jednej strony czysta, niebiańska metafizyka, a z drugiej prozaiczne, trudne życie.
Czyli nadchodzi … ?
Przecież powiedziałem, że dam ci coś co zamknie im usta.
Taaak, ale czy oni będą to widzieć ?
A jak im to udowodnisz ? – … że nadchodzi.
……. – roześmiałam się.
Patrz jak się cieszy.
Cieszę.
Zostało raptem 3 tygodnie, a więc czekaj.
10. 12. 19 r. Warszawa.
Coś mnie gryzie. Ojciec przekazuje czasami wiedzę, która dla wielu będzie nie do zaakceptowania.
Ojcze, dzisiaj będę pisać o piekle i obawiam się, że powiedzą, że to herezje.
- Piotr widział co to jest piekło.
- Jest jeszcze przedsionek piekła jako ostrzeżenie co to jest piekło. ……… – robię wielkie oczy.
- Tam trafiają ci, którym się szanse daje, a w piekle nie ma już nic.
- Ci co mówili, że byli w piekle tak naprawdę byli w przedsionku.
- Gdyby byli w piekle, tak naprawdę już by nie wyszli.
- Ci ludzie widzieli przedsionek.
- Ostatecznie niech się cieszą, że mieli szansę to zobaczyć.
- Dusza żyje wiecznie ?
- Tak, dopóki nie trafi do piekła.
- Tam czeka ją unicestwienie.
- Ale w tym docelowym piekle, nie w przedsionku ? – upewniam się jeszcze raz.
- Bóg Ojciec daje szanse ludziom i w pewnych momentach musisz powiedzieć „nie”.
- Wtedy wybierasz właściwą drogę.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/12/10/
Ja poprowadzę twoją rękę.
Co dzisiaj słyszałaś ?
Hmm … W kościele ksiądz czytał, że Ojciec walczy o każdego do końca, do końca go miłuje.
Ale jest pewna granica, z tego wynika – włącza się Piotr.
Wieczorem.
Dzisiejsze egzorcyzmy po kilkudniowej przerwie były inne niż kiedykolwiek. Piotr nie mógł się nadziwić.
Pierwszy raz mi się zdarzyło ! Dzisiaj nie trzymałem kuli w ręku, ale byłem w niej. Byłem w kuli ziemskiej ! – gapi się na mnie szeroko otwartymi oczami.
Rozumiesz ? Ona mnie całego otaczała. Zupełnie inaczej wszystko widziałem. Mogłem widzieć, gdzie gacki się pochowały, mogłem ich widzieć w każdym zakątku ziemi. Łatwiej mi było z nimi walczyć, bo wychodziło to co ukryte.
Opowiadał wielokrotnie, próbowałam sobie to wyobrazić …
Siedzimy na kawie w Złotych Tarasach, rozglądam się zachwycona. Połowa listopada, a wokoło już świąteczne ozdoby. Atmosfera tego miejsca nabrała złotego kolorytu i człowiek tak by siedział i siedział … Jak w bajce.
Uświadamiam sobie, że chyba po raz czwarty albo piąty robię „świąteczne” zdjęcie i niedługo będę miała całą ich kolekcję. Strasznie szybko płynie czas.
Kolejne święta. Ojcze, co o tym myślisz ?
Pytasz Mnie prywatnie, czy służbowo ?
Prywatnie – już śmieję.
Lubię te święta, ludzie się cieszą.
Zwróciłam natychmiast na coś uwagę. Ojciec lubi te święta ze względu na radość ludzi, a nie ze względu na urodziny Jezusa. Powód ? Jezus nie urodził się w grudniu.
Naciągani ? Oczywiście ! Rozpoczyna się przedświąteczna i wszechobecna komercja, na którą chyba wszyscy dajemy się nabrać.
Piotr zaczyna wspominać o ślubie w Niebie, jak widział tworzenie się świata …
To Ojciec stworzył człowieka, wiesz ?
Przyznajesz Mi rację ?
Tak.
Zwróć uwagę, że przewidziałem jedną tętnicę zapasową, a nie dwie.
Hmm … Ciekawe… Jakby dał jeszcze tylko jedną szansę … – przyszło mi do głowy.
Cisowskiego nazywają w szpitalu docentem, nie mówią ordynator czy doktor, ale docent. I docent powiedział jeszcze coś ciekawego… W organizmie człowieka jest jedna żyła, która nigdy nie zarasta i nie wiadomo dlaczego. W sytuacjach kryzysowych służy jako zapasowa i ją właśnie podczas operacji wykorzystano.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/10/29/przyjazn-nie-polega-na-dawaniu-tylko-na-uczeniu/
Nasz Mały ma wykorzystane wszystko.
Pamiętasz w sobotę jak mi serce się rozświetliło przed zjedzeniem lodów ?
Przygotowywało się na truciznę.
A może tutaj spróbujemy lodów ? – proponuję.
Nie testuj na nim.
Dla ciebie to jest nic, dla niego koniec.
Zrozum, że to najbardziej delikatna istota.
Naprawdę ?
Nie będę się powtarzał.
Ale nikt Mnie nie słucha.
Fajnie być pomijanym, ignorowanym, że mówisz, a nikt cię nie słucha ?
Czasami nie.
Bo tak chcę.
Chcę, żebyś został upokorzony.
Sam upokarzałeś, więc zostałeś upokorzony.
Wow … Patrzę na Piotra i widzę jak się w sobie „schował”. Chyba nie spodziewał się takiej teraz reprymendy. Niedawno przy rodzinnym obiedzie Piotr mówił o Bogu. To znaczy próbował cokolwiek powiedzieć, ale został kompletnie zignorowany, zahukany i prawie wyśmiany. Przestał odzywać się w ogóle. Musiało go to zaboleć, ale widocznie tego właśnie chciał Ojciec. Stara biblijna prawda … Nie ma lepszej nauki jak doświadczyć tego co inni doświadczają.
Wieczorem.
Piotr opowiedział co mu się wydarzyło w pracy.
Słuchaj ! Mam wielki kalkulator, położyłem go sobie z boku na biurku, odwróciłem się na sekundę do komputera, wracam i kalkulator zniknął. Zgłupiałem. Poszedłem do sekretarki z awanturą, że mi go wzięła, poszedłem do chłopaków. No zgłupiałem ! Wracam i widzę, że kalkulator leży centralnie na biurku dokładnie na przeciwko mojego fotelu. Nie mogłem go nie widzieć, bo jest duży jak zeszyt.
Identycznie jak z piórem – śmieję się.
Wszędzie jej szukaliśmy, na biurku, obok, na kolanach pod biurkiem. Bałam się, że Piotr się zdenerwuje i będziemy musieli wracać do szpitala. Kiedy staliśmy tak bezradnie zastanawiając się co się z nakrętką stało… ona spadła na blat biurka z wysokości około 10 cm. Dosłownie wypadła z powietrza, jakby jakaś niewidzialna ręka wpuściła ją zza „przesłony” do naszego świata.
-- Widziałaś to?!… Cholera co to? – Piotr zdezorientowany
– Może to gacek?
- Chwila… – zaczęłam myśleć, bo Piotr już wszędzie gacka widzi. Tym piórem podpisujesz wszystkie umowy… Ktoś cię powitał w ten sposób, jakby chciał powiedzieć welcome home… Pióro to znaczy, że wszystko wraca do normy – zaśmiałam się, bo to był świetny pomysł na przywitanie.
- Jak Wy to robicie? – Piotr nie mógł się nadziwić.- Nie zdradzam Mojej techniki.http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/07/05/zaprowadze-cie-do-twojego-zrodla-do-poczatku/
A co takiego robiłeś z kalkulatorem, że ci go zabrali ?
Liczyłem wydatki. Homiel, co to było ? To ty schowałeś ?
Nooo – … odezwał się głos jak w oglądanym niedawno kabarecie.
Tu Tatuś.
Aaaa … – Piotr zaskoczony. Był gotowy Homielowi zrobić awanturę.
A dlaczego schowałeś Ojcze ?
My już liczymy.
Czas zająć się poważniejszymi sprawami.
Widzę jak się marnujesz, Mały.
Ziemia czeka.
?! – spojrzeliśmy na siebie z niepokojem. Co to może znaczyć ?
Dzisiaj mówili w TV, że wzrasta ilość Polaków powracających do Polski. Słowa Ojca zaczynają się sprawdzać.
Powroty to się dopiero zaczną.
Wow … ???!!!
Dobrze by było, aby PIS wygrał kolejne wybory za 4 lata – próbuję „wymacać” przyszłość.
Pamiętaj o AJ.
Dopisane 17. 07. 2020 r.
Pamiętaj o AJ.
Kiedy odbywała się ta rozmowa temat wirusa w przestrzeni nie istniał. A jednak rzeczywiście to pandemia, jako pierwszy zwiastun AJ pokrzyżowała wyborcze plany. I mam wrażenie, że sytuacja może się powtórzyć.
Spotykamy się po kościele. Tak jak Ojciec nakazał, każdy był u siebie.
A mogę chodzić tam gdzie Ola ?
Absolutnie nie.
Siedzi jak paw, widziałaś ?
……. – roześmiałam się.
Kiedy na mszę idziemy do mojego kościoła, Piotr siedzi zakładając nogę na nogę i wygląda jakby przyszedł posłuchać wykładu, a nie spotkać się z Ojcem. Ostatnio zauważyłam to kątem oka i trochę się zirytowałam. Nie chciałam jednak przy wszystkich zwracać mu uwagi, a po wyjściu już o tym nie pamiętałam.
Musisz chodzić jednak do swojego.
Ja cię tam chcę i ludzie tam cię chcą.
Ludzie pewnie się zastanawiają dlaczego cię nie ma.
Piotr tak długo chodzi do „Serca Jezusowego”, że wszyscy go tam znają. Co rano spotyka te same twarze, kiwają sobie głową na przywitanie, podają czasami ręce.
Ola jest u Aleksandry szczęśliwa.
Z tobą co prawda bardziej, ale daje sobie radę.
…….
Ojcze, jak rozpoznać prawdziwego proroka ? Jest ich tylu teraz …
Po owocach go poznacie.
Ale zanim będą owoce to wiele lat może upłynąć.
A ty biegniesz na 100 metrów ?
Piotr zagapił się na mnie, ale widać było jasno, że myślami był zupełnie gdzie indziej …
Ojciec mówi do ciebie …
Zapomniałaś trochę o AJ.
Aaaa … – … zaskoczył mnie znowu.
No … Nie wiem jak dalej, nie wiem jaka chronologia… Jest świadek, który umiera na placu… Jakaś kobieta rodzi …, to wszystko jednocześnie ? Nie wiem jak to połączyć …
Masz krzyż w głowie, myślisz po chrześcijańsku.
No i bęc. Zrozumiałam, że po hebrajsku to podstawa.
Boję się właściwie tylko jednego. Boję się, że nic nie będzie, nic się nie wydarzy.
Nie bój się, jesteś prowadzona.
… Ojciec mówi, że jest zadowolony z twojego pisania.
Teraz widzisz, że słyszę twoje prośby, pragnienia.
Zastanów się, że nie tylko słucham co mówisz, ale spełniam twoje prośby nie krzywdząc innego.
Szafarz to jedna z kilku tutaj historii, która dają świadectwo Wszechmocy Ojca.
Hmm… Ojciec mnie zadziwia. Powiem tak po ludzku, bo nie umiem tego inaczej wyrazić. Kiedyś ktoś napisał, że zwątpił. Poprosiłam wtedy Ojca, aby dał jej znak.
Kiedy okazało się, że nawet publiczność nie znała odpowiedzi strasznie zrobiło mi się Jezusa żal. Żal zrobiło mi się Ojca. Tyle poświęcenia, tyle bólu i wydaje się, że wszystko na nic. Doszło do mnie jak niewiele ludzie wiedzą o Ojcu, o Chrystusie, w ogóle Ich nie znają …
I dlatego to musi być mocne co się wydarzy. Nie ma innego wyjścia, ludzie już nie wierzą – jestem zdołowana.
Popatrz na słońce w tym ważnym momencie.
Światło, które nadejdzie oślepi wszystkich, tak mocne będzie.
To będzie też znak dla Hebrajczyków, że to już.
Ale co to za światło ?
Przecież chcesz show.
Ale zaraz zaczną tłumaczyć, że to odbłysk ze słońca, czy coś innego.
Potrwa dłużej.
I co się stanie z tobą ?
Zniknę – Piotr.
Ale to ktoś musi widzieć.
Będą widzieć.
A potem wrócisz ?
Tak.
Dopisane 07. 06. 2020 r.
Przecież chcesz show.
Słowa dotyczą także AJ i to wydarzenie jeszcze przed nami.
Dla wielu ludzi już Mnie nie ma.
Znajomy mieszkający w Wielkiej Brytanii wysłał mi maila. Pokażę tylko fragment, ale żeby zrozumieć kilka słów wyjaśnienia. Wykonuje obecnie pewne zlecenie w brytyjskim więzieniu. Codziennie jest sprawdzany przez strażników co wnosi i co wynosi …
Ciągle mi się wydaje, że Niebo jest takie oczywiste. Choć ludzie już nie wierzą, to jednak coś tam wiedzą. Takie maile utwierdzają mnie w prawdzie, że się po prostu mylę. Wizja Jana musi się wypełnić właśnie dlatego. Nie widzę już innego wyjścia. W kościele codziennie słyszę modlitwy o ustanie pandemii … Kiedy inni proszą, ja już milczę.
Nasz każdy kolejny dzień wygląda tak samo. Wstajemy rano, idziemy do kościoła, na kawę i rozmawiamy o Bogu.
Ojciec chce przerobić moją świadomość, ale mnie nie da się przerobić ! Będę jak zawsze ! – Piotr pewny swego.
Już cię przerabiam.
Hmm … – kiwam głową, że może i faktycznie.
Ta twoja przemiana nie może być cicha. To musi być jednoznaczne, tak mi się wydaje. Jak sobie wyobrażasz przekonać do siebie Żydów ? Nawet w Jezusa nie uwierzyli, więc w ciebie ?!!! Nie ma najmniejszych szans.
Widzisz Mały ? Za mało błyszczysz.
Jak ciebie zabraknie, jak popadną w chaos, dopiero wtedy będzie im brakować.
Nie umieją się cieszyć bezimienną chwilą.
…. Takie czasy, każdy chce być tą jedną „Iskrą” – zamyśliłam się, bo wczoraj natknęłam się w internecie na kolejną osobę, która orzekła, że jest iskrą.
Przy tylu iskrów pożar może być.
…….. – uśmiechnęłam się.
Ale czy ja nie mam racji, że na dzisiejsze czasy potrzebne jest coś … ?
Show ?
Show !
A potem będziesz płakać, jak sama to zobaczysz ?
Będę.
Ja nie widzę u ciebie płaczu, a radość.
Więc będzie show, jakiego jeszcze świat nie widział.
Zamyśliłam się znowu. No nie ma szans na uwierzenie bez dowodów. Nawet, gdyby sam wielki rydwan spłynął z Nieba na środek Placu Zbawiciela w Warszawie to i tak ludzie nie uwierzą, tylko zaczną krzyczeć fake ! Fake ! Fake !
Pamiętasz jak Ojciec powiedział, że podczas operacji umarłem ? Wtedy podczas operacji unosiłem się nad ciałem, ale Ojciec nie pozwolił mi odlecieć. A mógłbym robić na Górze cokolwiek, kibelki myć, czy schody …
Mam już od tego innych.
Widzisz, nie ma już miejsca dla ciebie poza tym jednym …
Będziemy pracować dalej razem. Będziesz mądrzejszy.
Ano daj boże …
A i dał.
Więc każdy ma swoje miejsce….
Oczywiście, że ma.
A mogę się spotykać z Olą na Górze ?
Nie ma takiej możliwości. Ja się nie dzielę tobą.
Pamiętaj jakie masz imię.
Nie mógłbyś iść za pieniądze, więc pójdziesz za Mną – wizja ze śmieciami.
Ja będę twoją rodzinę karmić.
Wieczorem.
Myłem zęby w łazience i wtedy Ojciec mi coś powiedział.
Czy ty mylisz, że w takim długim czasie 9 wrzesień i 40 tydzień to jest przypadek ?
Właśnie na to potwierdzenie czekałam. Ojciec też czekał tysiące lat i taka zbieżność ? My ciągle się pocieszamy, że to tylko przypadek i na pewno nic się nie wydarzy…
Sam mówiłeś, że przypadek to Moje imię.
Więc już wszystko wiesz.
Nie będziemy tego odwlekać, więc zaczynamy.
…….. – patrzymy na siebie przez długą chwilę nic nie mówiąc.
Czyli… Zacznie się coś ?
Stary Piotr zacznie się przekształcać.
Zaczynamy.
Mówiłem już „trwaj do sądu”, a potem płyń.
……. – Piotr dopiero teraz zdenerwował się naprawdę.
Nie przejmuj się, razem to przejdziemy.
Siedzimy w ciszy.
Co ty na to ? – pyta mnie Piotr.
Myślę, że najwyższa pora – poczułam wzruszenie.
Myślę, że jesteśmy na to gotowi.
Dopisane 12. 05. 2020 r.
Zaczynamy.
Rozjaśnię ten tekst dla lepszego zrozumienia. Poród Nike i data rozprawy sądowej są w tym samym dniu. A Ojciec mówił; trwaj do sądu, a potem płyń. Czyli tłumacząc to na „polski”, przeczekaj do końca sądu, a potem się wszystko zacznie. We wrześniu mieliśmy ostatnią rozprawę sądową, sam wyrok zapadł w październiku (deser). NIP uregulował należność na początku stycznia, niedługo potem wybuchła pandemia. Biały koń opuścił niebiańską stajnię.
Spytano mnie niedawno ponownie, czy nadszedł czas na ewakuowanie się z USA. Pisałam już co prawda o koniu wojny, którego w stajni także już nie ma, ale znalazłam w swoich dziennikach rozmowę z 2018 roku dotyczącą znajomego, który mieszka w Wielkiej Brytanii. To była luźna rozmowa, która dzisiaj jednak zastanawia.
Ożeni się, będzie miał dzieci i będzie uciekałjak wielu.
Dlaczego ?
Ciemno będzie.
Znajomy nadal mieszka i pracuje w UK i jeszcze się nie ożenił. Ile ta „przepowiednia” daje nam czasu ? Wygląda na to, że ucieczka Polaków przed pandemią, która miała miejsce kilka tygodni temu była jedynie preludium. Przypominam sobie zdanie o paszportach;
- To życie się kończy.
- To biznesowe ? – pytam mając na uwadze moją wizję z kapturem.
- To powtarzalne. Rozumiesz ? A więc twoje kawy, ta rutyna się kończy.
- Przestanie Piotr chodzić do pracy ?
- Przestanie.
- No jak to ?!!! – Piotr się włącza.
- Tak to.
- Co będzie robił ? – drążę dalej.
- Będzie. Ja jestem, a on będzie.
- ??? … – Piotr się zapatrzył.
- Ten kraj pójdzie mocno do góry, że nikt mu nie dorówna.
- To będzie szok.
- Po co ci paszport amerykański, skoro masz polski i nic lepszego nie będzie ?
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/11/08/a-kto-powiedzial-ze-latwo-znaczy-dobrze/
Martwimy się. Coś się wydarzy i wciąż zadajemy sobie pytanie; co wtedy ze mną, co z dzieciakami, firmą. Wczoraj się dowiaduję, że córkę jej pracodawca chce na Cypr wysłać na stałe. Lepsze pieniądze, samochód, mieszkanie. To, o czym zawsze marzyła. Piotr zaniemówił z wrażenia.
Jak widzisz Mały, czyścimy ci przedpole.
Co mam robić ?
Siedzieć i czekać.
Kiedy zadzwoniła z tą rewelacją, wszyscy byliśmy mocno zaskoczeni. Córka była niby szczęśliwa, ale wyjazd na stałe to jednak nie trzy miesiące. Po pierwszej euforii, zaraz przyszła trzeźwa refleksja. I wtedy zaczęły się pytania.
Homiel, mam jechać ?
Czekaj na rozwój wypadków.
Oooo ! – i to mnie zastanowiło. Czyli nie jest to takie pewne.
Masz się temu poddać.
A czy mama będzie czuła się samotna, kiedy wyjadę ?
Nigdy w życiu.
Mam ponoć rozmawiać z Chrystusem – wyjaśniam jej na spokojnie sama nie wierząc co mówię.
Aaa… A to Mu współczuję ! – powiedziała bez namysłu, czym nas tak rozśmieszyła, że jeszcze długo nie mogliśmy przestać się śmiać. Znając moją dociekliwą naturę pomyślała zapewne, że zasypię Go tysiącami pytań.
Mam nadzieję, że Jezus się nie obraził.
Nie może dojść do siebie z wrażenia.
……. – znowu śmiech.
Jedziemy akurat do Szczecina i prawie się nie odzywamy. Jeśli już rozmawiamy, to tylko o jednym. Co to będzie, jeśli już ma być. Tak bardzo chciałabym wiedzieć cokolwiek, żeby móc się przygotować chociaż psychicznie, ale Ojciec lubi niespodzianki. A czasami lubi takie niespodzianki, że tchu brakuje.
Ojcze, co to będzie kiedy dziecko się urodzi ?
A co się dzieje kiedy dziecko się rodzi ? Dużo hałasu i radość.
Ale jak to będzie ?
Jakoś to będzie.
Zobaczymy to ?
Trudno nie zobaczyć. Radość i hałas.
Dla jednych radość, dla drugich bęc.
Wyjdziesz w świat.
Tak ?
Przecież masz go na ręku, patrz na niego jak Ja patrzę.
Przyjrzyj się.
Hmm… – nie rozumiem.
Będzie można Piotrusia obejrzeć na … YouTubie ? – nie mogę ukryć ironii, trudno mi sobie to wyobrazić. Znając Piotra mogę spodziewać się wszystkich, ale nie jego. Jest całkowicie anty… społeczny.
I w kolorze.
…….. – coś mi świta.
Hmm… Jak to było ? …
„Stereo i w kolorze” – Piotr doskonale wie o co mi chodzi.
Czyli radio i telewizja.
Kręcę głową, bo naprawdę nie mogę sobie tego wyobrazić. Zmieniamy temat na sąd, który szybkim krokiem nadchodzi.
Czuję dyrektora jak mi przesyła wiązki energii.
Mentalnie bardzo aktywny, a jako diabeł przychodzi mu to z dużą łatwością.
Dlaczego to robi ?
Nienawidzi cię.
Jak się bronić ?
Nie musisz się bronić, masz czekać. To wszystko.
Czekać i czekać …
A jak nic się nie wydarzy ? – Piotr zaczyna.
Hmm… Stracisz wiarygodność – mówię uczciwie i tego boję się chyba najbardziej. Piszę na blogu otwarcie i ciągle obawiam się, że wyjdzie coś nie tak jak jest zapisane.
Więc stracimy wiarygodność – zażartował Ojciec.
Ludzie tak pomyślą. Stracimy… – zdenerwowałam się, ponieważ jak Piotr to i Ojciec.
Myślę, że nie stracimy.
Przebieg zdarzeń będzie szybszy od huraganu albo co najmniej jak on.
Aż tak szybko ? – Piotr.
Tak szybko, tak za darmo.
…….. – wzdychamy oboje. Niewiele ciągle wiemy.
To co … Za parę dni sąd. Wygramy ? – próbuję jeszcze raz.
Doceniamy twoją dociekliwość, ale ty musisz docenić Nasz opór.
30. 08. 19 r. Szczecin.
Jak zwykle w Szczecinie nadrabiamy zaległości towarzyskie i zakupowe i domowe i wszystkie naraz. Mało czasu na rozmowy. Podczas jazdy do kolejnego sklepu …
Nie jedź tak szybko – denerwuję się.
Jestem starym kierowcą.
Na pewno nie starym. Młodym.
Tak cię nazwałem.
Właśnie ! Dlaczego Młodym ?
To Moja tajemnica.
Po doświadczeniach już nie będzie Młody.
Dopisane 06. 05. 2020 r.
Czekaj na rozwój wypadków – córka miała już przygotowane dokumenty na wyjazd, ale pojawiła się pandemia, która zamknęła granice. To co wydawało nam się oczywiste i pewne, runęło. Czekaj na rozwój wypadków ciągle jest aktualne.
A co się dzieje kiedy dziecko się rodzi ? Dużo hałasu i radość – wyjaśnię jeszcze raz kim jest dziecko Nike.
Dopisane 13. 10. 2019 r.
Myślałam na początku, że Ojciec użył imienia Nike, żebyśmy lepiej zrozumieli wizję. Jednak okazało się, że tu nic nie jest przypadkowe. Apokalipsa jaką znamy została napisana w grece. W AJ 3:21 lub 2;26 po grecku „temu, który zwycięża ...” lub w niektórych tłumaczeniach "zwycięzca" to „nikao” ... i od tego słowa powstała na przykład nazwa firmy obuwniczej „Nike”. 26 A zwycięzcy i temu, co czynów mych strzeże do końca, dam władzę nad poganami, 27 a rózgą żelazną będzie ich pasł: jak naczynie gliniane będą rozbici.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/13/ja-to-trzymam-zeby-sie-spelnilo-co-ma-sie-spelnic/
To była wielka nauka zaufania. Wielka próba. Wiele sobie wyobrażaliśmy, ale nic co sobie wyobrażaliśmy się nie pojawiło. Za to pojawiło się to co było oczywiste i zgodne z AJ. W natłoku wszelakich teorii zapominaliśmy o AJ. Jeśli chcemy dowiedzieć się co będzie, musimy sięgnąć do AJ. Tam zawarta jest odpowiedź, ponieważ AJ realizuje się na naszych oczach.
Co do wiarygodności… Kilkukrotnie pisałam na blogu o UFO, ale nie odważyłam się opublikować jednego zdania, które wydawało mi się wtedy absolutnie impossible forever.
28. 05. 14 r.- Nadchodzi nieuniknione, prawda o UFO(Homiel mówi o nich Goście)nadejdzie.
- To stanie się szybko.
- ??? !!!
Zaznaczam, że Homiel sam z siebie nigdy tego tematu nie podejmował. Była to odpowiedź na nasze pytania dotyczące UFO.
Wczoraj czytam; Pentagon opublikował trzy nagrania wideo z myśliwców amerykańskiej marynarki wojennej, potwierdzając, że filmy pokazały „niewyjaśnione zjawisko lotnicze”, zdając się przyznawać po raz pierwszy, że Ziemię odwiedził obcy gatunek z zaawansowaną technologią. Nie powinno to dziwić badaczy biblijnych i zgodnie z żydowską tradycją pojawienie się obcych może być zwiastunem Mesjasza. (!)
- Wiesz co ostatnio widzę ? Franciszek jest atakowany przez 4 swoich. Widzę Franciszka w środku kwadratu, a z każdego końca idą na niego pioruny… Słyszę lewacy…
- To jest Antychryst. Zero zasad, wolność… Leżysko diabła.- Pokazał mi to leżysko, wijące się ciała ludzkie, ściśnięte, obleśne, wijące się między sobą…
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/02/18/to-jest-antychryst-zero-zasad-wolnosc-lezysko-diabla/
Zdając sobie sprawę, że postać św. Nila jest prawie nieznana dla większej części wiernych Kościoła, poniżej prezentujemy krótką notkę biograficzną Świętego pochodzącą z Encyklopedii Katolickiej (wydanie z 1911 r. – w j. Angielskim):
Święty Nil był jednym z uczniów i żarliwych obrońców Jana Chryzostoma. Był on żołnierzem pełniącym służbę na dworze cesarskim w Konstantynopolu; żonatym, miał dwóch synów. W czasie gdy św. Jan Chryzostom był patriarchą, przed swoim wygnaniem (w latach 398 – 403), Nil pobierał u niego nauki w zakresie studiów nad Pismem św. i uczynków pobożności.
Przeczytałam to proroctwo bardzo uważnie i … miałam wielkie wątpliwości. Czy to jest język używany przez człowieka żyjącego 1500 lat temu ? Czy to źle, jak sugeruje proroctwo, rozmawiać przez telefon ? Samo proroctwo opublikowano w letnim wydaniu pisma „THE FATIMA CRUSADER” (1996) i ukazało się w „Szczerbcu” nr 8-10 (118-120) z 2001 r. Zaczęłam drążyć dalej i natrafiłam na to samo proroctwo, ale w zdecydowanie innej wersji, która wydaje się z wielu względów dużo bardziej przekonywująca.
Proroctwo zostało umieszczone na oficjalnej stronie internetowej Świętego Klasztoru Melissochori pod wezwaniem Jezusa Chrystusa Pantokratora w Grecji. Biblioteka klasztoru przechowuje około 350 rękopisów i około 3500 drukowanych ksiąg. Dokumenty klasztorne pisane są w języku greckim i tureckim, a jeden z dokumentów nawet w wołoskim. Większość dokumentów pochodzi z XVII wieku. Zostało ukazane w książce „Nie dać się zwieść antychrystowi” wydanej przez https://www.orthodoxoskypseli.gr/EBDE3552.el.aspx
Okazuje się, że proroctwo w oryginale jest po grecku i spisane przez świętego; Nylos Myrovlytis, który żył w XVI wieku (umiera w 1651). Pełny życiorys ;
Nie jest łatwo powiedzieć wiele, czytając proroctwo świętego z naszego prawosławia. Tylko oświeceni ludzie w kościele mogą próbować go interpretować. Ale proroctwo świętego Nily Nosiciela Mirry, który żył w XVI wieku, jest jasne i ostrzega przed moralnym upadkiem, który rozpocznie się na początku XX wieku i zakończy się latami antychrysta. Żył w XVI wieku i pochodził z Agios Petros w Kynouria na Peloponezie. Medytował w jaskini Ag. Petros tou Athonitis na Górze Athos przez wiele lat i nie wiadomo, jak go karmiono, ponieważ jaskinia jest niedostępna. Zmarł spokojnie 12.XI 1651 r. W prostej celi, którą zbudował w swojej jaskini. https://www.ekklisiaonline.gr/nea/osios-nilos-o-myrovlytis-h-profitia-tou-agiou-nilou-gia-tin-epochi-tou-antichristou/
Zupełnie dwie różne osoby i dzieląca ich czasowa przepaść. Przeanalizuję proroctwo zestawiając ze sobą dwa teksty, ten powielany przez polski internet i oryginał z klasztoru (granatowy kolor);
Ludzie po 1900 roku, w połowie XX stulecia, zmienią się nie do poznania. Kiedy nadejdzie czas nadejścia Antychrysta, cielesne namiętności zaćmią umysły ludzi, hańba i bezprawie będzie rosnąć w siłę. Wtedy to świat będzie się zmieniać nie do poznania. Wygląd ludzi się zmieni tak, że nie można będzie odróżnić mężczyzn od kobiet, z powodu bezwstydności w ubiorze i uczesaniu. Ludzie ci będą okrutni i podobni do dzikich zwierząt z powodu pokus Antychrysta.
Ludzie, którzy będą żyć około ósmego wieku (7500 lat od stworzenia p.s. 5.508 lat od Adam + 2000 ), będą przyzwalać na zepsucie swojego ciała i będą się kłócić nieustannie, bez początku i bez końca. Potem zwołany zostanie ósmy Synod … i na chwilę zapanuje spokój, ale wkrótce ludzkie myśli powrócą do złych dróg i zatracenia. Nie będą szanować świętości małżeństwa, ale bezwstydnie popadną w zatracenie, które będzie gorsze niż podczas Sodomy i Gommory… popełniając jeszcze więcej złych uczynków. Im bardziej działa zło, tym więcej nieszczęść spotka lud. Ludzie będą wtedy popełniać dwa razy więcej zła, wierząc, że kto czyni zło, jest dobry…
Nie będzie żadnego szacunku dla rodziców i starszych ludzi, miłość będzie gasnąć, a katoliccy duchowni, biskupi i księża, będą stawać się próżnymi ludźmi, zupełnie nie odróżniającymi prawdy od fałszu. W tym czasie zmieni się moralność i tradycje chrześcijan i Kościoła. Ludzie porzucą skromność, i zapanuje rozwiązłość. Kłamstwo i chciwość przybierze wielkie rozmiary, a biada tym co gromadzą skarby. Żądza, cudzołóstwo, homoseksualizm, tajemne niegodziwości i zbrodnia zapanują w społeczności.
Im bardziej chciwi ludzie, tym więcej smutku nawiedzi ziemię. Miłość do pieniędzy stanie się nienasyconą pasją. Chciwość prowadzi do zatracenia, a nędza prowadzi do zbawienia, ponieważ człowiek ryzykuje zbawienie poprzez chciwość.
Ta klątwa (chciwość) przyniesie światu wielki smutek, a szczęście zniknie i zostanie zastąpione niezgodą. Chciwość będzie tronem antychrysta. Chciwość oferuje światu kłamstwa, a ludzi pociągają kłamstwa i stają się samowolnie uprowadzani przez niesprawiedliwość. Prawda zniknęła i wszyscy wierzą w kłamstwa. Prawda jest wcieloną ekonomią Chrystusa i nauczania Ewangelii, ale kłamstwem jest nadejście antychrysta i jego królestwa, gdzie chce on przynieść globalną nędzę i stratę całemu światu. I jak prorocy przepowiedzieli nadejście Pana tak i troski zaciemnią umysły ludzkie, staną się nieczuli na swoje zbawienie od nadmiaru swoich trosk, które mogą mieć. Zbawienie jest zapisane tylko w tych, którzy powstrzymają się od udziału w dziełach antychrysta, a jego dziełami są troski tego świata i gromadzenie skarbów. A dziś ludzie oddają się gromadzeniu skarbów i zmartwień i poddają się zatraceniu poprzez grabieże, zdrady, kłamstwa, homoseksualizm, obżarstwo, dumę, zatwardziałość serca i przytłaczającą chciwość …
W tym czasie, który nadejdzie, z powodu ogromu tych wielkich zbrodni i rozwiązłości, ludzie zostaną pozbawieni łaski Ducha Świętego, jaką otrzymali na Chrzcie świętym, a także wyrzutów sumienia. Domy Boże będą pozbawione bogobojnych i pobożnych duszpasterzy, i biada chrześcijanom jacy pozostaną na świecie w tym czasie. Wielu zupełnie straci wiarę, ponieważ nie znajdą nikogo, kto by im pokazał światło prawdziwej wiedzy. Wtedy to będą się oni separować od świata w święte „okopy” w poszukiwaniu ulgi w ich duchowych cierpieniach, ale wszędzie będą napotykać przeszkody i ograniczenia.
Kiedy świat zostanie zubożały w łaskę Ducha Świętego, wówczas świat będzie otoczony wszelkimi nieszczęściami. Po pierwsze, świat będzie cierpiał z powodu braku miłości, pokoju i umiaru. Po drugie, każdy kraj ucierpi i nastąpi wielka utrata kapitału z każdego kraju. (!) Kościół Chrystusowy ucierpi również z powodu braku kapłanów i duchowych pasterzy. (!) Po tym nieszczęściu nieczysty narodzi się z brzucha nieczystości i przyniesie znaki i bestie z demoniczną fantazją, udając światu, że jest łagodny i pokorny w sercu, ale będzie skąpy w sercu i wilkiem na myśli. Jego pożywienie będzie wzburzeniem ludu, a kiedy lud zostanie wzburzony, on, antychryst, zostanie napełniony.
I wszystko to będzie wynikać z faktu, że Antychryst będzie chciał być panem ponad wszystkim i stanie się władcą całego świata, i będzie czynić „cuda” i znaki kłamliwe. Udzieli też nieszczęśliwemu człowiekowi zdeprawowanej inteligencji tak, że odkryje on sposób w jaki jeden człowiek będzie mógł prowadzić rozmowę z innym z jednego końca ziemi do drugiego. W tym czasie ludzie będą latać jak ptaki i docierać do dna morskiego jak ryby. I kiedy dokonają tego wszystkiego, ci nieszczęśliwi ludzie będą wieść życie w wygodach nie wiedząc, biedne dusze, że jest to oszustwo Antychrysta. I co jest świętokradztwem – Antychryst tak napełni naukę próżnością, że zboczy ona z prawdziwej drogi i spowoduje, że ludzie stracą wiarę w istnienie Boga i w tajemnicę Trójcy Przenajświętszej.
Pobudzenie ludzi z powodu potępienia, zazdrości, mściwości, nienawiści, wrogości, chciwości, homoseksualizmu, cudzołóstwa, rozpusty, utraty arogancji wiary, będzie pokarmem antychrysta, który będzie głową wielu krajów i sprawuje władzę nad Cały świat. Będzie miał władzę nad uczuciami ludzi i wszyscy mu uwierzą, ponieważ będzie dyktatorem i cesarzem i przyniesie ludziom duchową stratę. Ci, którzy są na drodze do zatracenia, uwierzą, że pracują dla swego zbawienia.
Wtedy Ewangelia zostanie pogardzana, ponieważ duchowa strata przyniesie wielkie nieszczęście na świecie i pojawią się znaki i straszne wydarzenia. Człowiek będzie bardzo głodny i nie będzie mógł się napełnić, bo wtedy będzie jadł siedem razy więcej niż teraz je, ale nadal nie będzie usatysfakcjonowany i to będzie wielka nędza wszędzie. Wtedy ci, którzy są zapieczętowani pieczęcią antychrysta, wielu umrze na ulicach, a serce większości osłabnie, nie będąc w stanie znieść głodu i omdlenia, powrócą do jedzenia umarłych. Na pieczęci zostanie napisane: „jesteś mój, tak, jestem twój, dobrowolnie przychodzę, a nie siłą”. Biada temu, który nosi pieczęć, bo na świecie będzie wielkie poruszenie. Bóg, widząc niepokój ludu, rozkaże, aby morze ogrzało się wyjątkowo, więc kiedy antychryst zasiądzie na swym przeklętym tronie, morze zagotuje się jak stopiona miedź, a ziemia będzie zubożona w roślinność i drzewa z ciepłego morza i dopływy źródeł wyschną, a zwierzęta i ptaki umrą z powodu tchnienia morza.
Wtedy to dobry Bóg zobaczy upadek ludzkiego rodu i skróci te dni przez wzgląd na tych niewielu, którzy będą zbawieni, ponieważ nieprzyjaciel stara się wprowadzić w błąd (jeżeli to możliwe) nawet i wybranych (por. Mt 24, 24)… Wtedy to miecz kary nagle się ukarze i zgładzi bezbożnika (Antychrysta) i jego pachołków (por. 2 Tes 2, 8).
A potem dzień będzie jak godzina, tydzień jak dzień, miesiąc jak tydzień. Z powodu niegodziwości człowieka żywioły przyspieszą, że czas wkrótce się skończy, jak głosi Bóg. Wtedy prorok Eliaszi sprawiedliwy Henoch ( ! ) przyjdą ogłosić … i mówić. Każdy, kto jest cierpliwy i nie jest naznaczony pieczęcią antychrysta, zostanie zbawiony i zostanie przyjęty przez Boga w raju na wieki, tylko że nie będzie naznaczony pieczęcią, ale zamiast tego czyńcie znak Krzyża, ponieważ pieczęć Krzyża uwalnia człowieka od udręk piekielnych, podczas gdy pieczęć antychrysta przenosi go na męki piekielne. A jeśli będą głodować, nie powinni prosić o jedzenie, ale powinni mieć cierpliwość, ponieważ ześle pomoc z góry …
Najbardziej niegodziwymi dziećmi antychrysta są: rozpusta, cudzołóstwo, homoseksualizm, morderstwo, konfiskata, kradzież, niesprawiedliwość, kłamstwa, tortury, kupowanie i sprzedawanie człowieka… .. Tak zła stanie się natura ludzka, że będą używać niegodziwości gorszej niż demony… A antychryst, widząc, że ludzka natura stała się bardziej zła niż demony, będzie się bardzo radować…
Najświeższa informacja;
Mieszkańcy zablokowali samochód promujący homofobiczne hasła. Złożono zawiadomienie na policję; W sobotę przejeżdżająca przez al. KEN furgonetka promująca homofobiczne hasła została zatrzymana przez kierowców. Na miejscu pojawiła się policja, jednak nikt nie został ukarany mandatem. Nagranie z „obywatelskiej blokady” samochodu należącego do Fudancji Pro – Prawo do Życia udostępnił portal Haloursynów.pl.https://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,141637,25899584,mieszkancy-zablokowali-samochod-promujacy-homofobiczne-hasla.html
Homofobiczna, bo mówi prawdę ? … Kiedyś takie auto w ogóle nie byłoby na ulicach potrzebne, a teraz zamiast wspierać to jeszcze blokują … A antychryst, widząc, że ludzka natura stała się bardziej zła niż demony, będzie się bardzo radować…
Antychryst biblijny to nie jeden człowiek, to synonim wolności bez jakichkolwiek zasad.
Najbardziej niegodziwymi dziećmi antychrysta są: chciwość, rozpusta, cudzołóstwo, homoseksualizm, morderstwo, konfiskata, kradzież, niesprawiedliwość, kłamstwa, tortury, kupowanie i sprzedawanie człowieka…
Homoseksualizm jest jednym z wielu elementów tej długiej listy i dlatego więc Ojciec powiedział …
- Ale jeśli chodzi o LGBT, homoseksualistów
- … Odrzuć ich całkowicie. To jest bardzo duży, niebezpieczny robak, który może zjeść całe jabłko.- To ten antychryst z AJ ?
- Jedna z form.http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/06/porozmawiajmy-o-ojcu/
- Widzę jednych, którzy się modlą i tych, którzy tego nie robią.
- Twoja córka doznała i nie mogła wytrzymać co Ja widzę bez przerwy.
…….– …. po chwili zrozumiałam, że chodzi o jej doświadczenie z wyjazdu na Wyspy Kanaryjskie.
- Widzę to, słyszę i to zaczyna Mnie oblepiać.
- Co byś zrobił ?
- Ty byś spalił, a Ja szukam dobra w tym.
- Dlatego tak ważna jest książka Oli, wasza praca, dlatego to jest takie ważne.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/29/teraz-walczymy-o-jedno-zebym-nie-zgasil-swiatla/
Kiedy Ojciec przygotowywał chleb, to bardzo się cieszył – lubię o tym myśleć i rozmawiać.
Był bardzo zorganizowany, cieszył się, że w końcu to robi. Ale dlaczego powiedział Arab ?
Żeby było wesoło.
Dlatego puścił do mnie oko – śmieję się.
A więc widziałaś Mnie, widziałaś Moje oblicze.
……. – uśmiecham się, gdyż w kościele o tym właśnie myślałam. Co prawda widziałam tylko w wizji, ale jednak !
Nagle sceneria się zmienia, znika pokój, pojawia się całkowicie nieskazitelnie biała przestrzeń. Mężczyzna mówi
- ...Pomoże ci Arab … - i z uśmiechem puszcza do mnie figlarnie i porozumiewawczo oko. W lot łapię o co chodzi. Podświadomie czuję lęk przed Arabami, może z powodu nasłuchania się opowieści o ich okrucieństwie wobec kobiet. Zdenerwowałam się. Mówiąc pomożezza mojego lewego ramienia wyłonił się młody mężczyzna, lat około 25-30. Zdziwiłam się, ponieważ był mnie tak blisko, jakby przyklejony, a jednak Go wcześniej nie widziałam. Jakim cudem był tak blisko, a nie wiedziałam ? Wyszedł zza pleców, ominął mnie i poszedł do przodu.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/28/dostarczymy-chleb/
A dlaczego Jezus się nie uśmiechał ? Był taki … skoncentrowany ? …
Nosi w sobie to, co miał.
Z powagą patrzy na ten świat, za który cierpiał.
…. Z troską patrzy na ten świat.
Ktoś, kto siebie oddał, to cierpiał, bo przecież oddał siebie.
Jesteś ważna, jesteś w drużynie, która przygotowuje chleb.
A Piotr ?
Jest w centrum uwagi.
30. 07. 19 r. Warszawa.
Pisząc na blogu musiałam wrócić do Sigmunda Richarda. Pewnie to sam Ojciec nakierował mnie na ten fragment, bo czytając ciarki mnie przeszły.
Ten rydwan dotyczy ważnego wydarzenia, czyli …
Najważniejszego.
To, co w Niebie, tak i na Ziemi.
Rabini mają rację, że czekają na II Mesjasza ?
Coś ta fala ma znaczyć przecież.
……. – wprost niewiarygodne, nie mogę tego po prostu pojąć.
Myślisz, że coś się ze mną jednak stanie ? – Piotr poczuł się nieswojo.
Na pewno, myślałam, że to książka, ale to musi być coś innego.
Żeby to czytali, musi być podatny grunt, bo nikt tego nie dotknie jako niby herezje.
Zgadzam się w pełni … – … i zrozumiałam plan Ojca. Najpierw wielkie bum z fajerwerkami, a potem jako kropka nad „i” książka. Tylko tak ma to sens.
… Od czterech dni mam wizję. Jestem w kościele. Wchodzi facet, ma pas z ładunkami wybuchowymi. Grozi, że się wysadzi, stoi naprzeciwko ołtarza. Ja staję przed nim. Podnoszę myślami go do góry, wisi w powietrzu kilka metrów nad ziemią. Myślami odpinam jego pas, który spada na posadzkę. On już jest nieszkodliwy. Wyciągam zza jego pleców bardzo chudego gacka, który go cały czas „nakręcał”. Gacek ma obrzydliwą, spiczastą głowę, wyrzucam go. A ten człowiek ciągle wisi w powietrzu. Puszczam go w końcu i on zaczyna spadać na dół. Dalej myślami zatrzymuję go jeden metr nad ziemią. Daję mu czas do przemyślenia, bo chciałem go zniszczyć. On zaczyna płakać i się modlić… Przez trzy dni był to jeden facet, ale dzisiaj miałem ich w kościele czterech. Zrobiłem z nimi to samo, wszystko myślami.
Ja też robię myślami, Mały.
Hmm … W ogóle nie potrzebowałem rąk. Wszystko myślami.
Hmm … Ci faceci to symbol atakujących Kościół. Liczba ich wzrasta … – analizuję wizję.
Męża stracisz.
Jak to ?!!! – poderwałam się z krzesła.
Przecież wiesz, że stracisz, a My zyskamy.
A kogo ja zyskam ?
Wszyscy zyskają.
……. – przypominam sobie moją wizję z kapturem. To już nie będzie mąż, którego znam. To będzie już ktoś inny.
Pierwsza fala była łagodna ?
Taaak, to był lekki szok dla rodziny, ale w sumie przeszła łagodnie.
Druga to będzie wstrząs, już nic nie będzie łagodne.
Dla rodziny wstrząs ?
Dla rodziny ? All together.
Wiesz jaki będzie szok dla tych, którzy się rozglądają po Hajfie, Hebronie, Jerozolimie, Tel Awiwie ?
Wiesz jaki to będzie wstrząs, że z kraju, którego nienawidzą ?
I znowu rewolucja w głowie; to nie może być !
… Ojcze, Ty to masz pomysły ! – Piotr się przeraził.
Takie jest Moje prawo i nie muszę się tłumaczyć.
To jest Moje prawo z wstrząsem łącznie.
Piotr ma być w Jerozolimie, bo tak jest w AJ ?
To jest rozmowa z analfabetą, który nie czytał.
Musisz zwrócić się do źródła.
To co mam przeczytać ?
Torę czytałaś ?
… ???!!! …
W książce Sigmunda znalazłam jeszcze jeden ciekawy fragment.
Pojechaliśmy do „naszego krzyża”. Piotr był niespokojny, spieszył się niepotrzebnie i w sumie byliśmy może z 5 minut.
Miałeś coś ?
A tak. Mówię do Jezusa, że nie mam już siły.
Wytrzymaj dla Nas…
… Tak powiedział.
…… – wkurzyłam się. Byliśmy tam tak krótko, że nie liczyłam na nic. A jednak było ! Gdybym nie spytała, to nic by mi nie powiedział ! Traktuje już wszystko tak normalnie … Przywykł …
W Ikei nie ma zbytnio okazji na rozmowę. Za dużo wokół ludzi. Znowu tracę nadzieję, ale …
……… – otwieram oczy ze zdziwienia, bo coś mi w głowie świta.
Hmm… Jeśli nawet tak będzie, to będzie za mało. Od razu będą tłumaczyć, że to tylko niezwykłe zjawiska atmosferyczne, nic więcej. I zapomną.
To tylko początek.
Hmm … To będzie za mało – powtarzam myśląc o błyskawicach.
Ty Mi to mówisz ?!
Myślisz, że natury waszej nie znam ?
Chciałabyś show ? Taki prawdziwy show ?
Więc go dostaniesz.
……… – struchlałam, dosłownie.
Myślisz, że się zmienię ?
Na pewno ! Pamiętaj o mojej wizji z kapturem. Będziesz cały… z Ojca. Chodzi mi o zachowanie oczywiście. Wiedzę.
Niewątpliwie się zmieni.
On tego sam jeszcze nie wie.
Poszanowania dla nikogo, pierwszy olewak świata.
Zgadza się – przytakuję. Olewak na całego.
…. Dzisiaj pisałam, jak byłeś u Ojca. Mam takie zdanie; będzie niejeden raz …
- Piotr, jak ci się podobało u Mnie ?
- Jesteś wielkim myślicielem, Ojcze.
- To jest ta „kawa” u Ciebie, Ojcze ? O której mówiłeś ? – dopytuję.
- Dzieje się.
- Czyli to co mówiłeś…
- … Będzie nie jeden raz.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/27/jak-ci-sie-podobalo-u-mnie/
Nie czytaj, bo mi jeszcze odbije.
Już ci nie odbije.
Kiedy przyjdzie pora, zawsze będziesz wiedział jak się zachować.
Jak zobaczyłem Nike, to mi wskazywała palcem na brzuch. „Jestem w 8 tygodniu ciąży”.
Ciąża była wyznacznikiem daty, dlatego ci pokazała na brzuch.
Wkrótce spotkasz się sam ze sobą, a więc spotkasz się ze Mną.
Czyli „przywróć imię moje” to ślub ( w Niebie), czy poród (Nike) ?
Tu nie będzie aborcji …
Czyli … Ten proces przywracania imienia zaczął się podczas „ślubu”, czyli mojej wizyty u Ojca ?
Dobre pytanie – pomyślałam.
Zauważyłaś, że najpierw był ślub, a potem jest poród Nike ? – Piotr.
Hmm … Ciekawe … Faktycznie … – zamyśliłam się. Jakie to szalenie skomplikowane, a zarazem tak proste.
Czy to przypadek, że Jezus zmartwychwstał po trzech dniach i świadek w AJ też po 3 dniach ? – pytam.
Tu nie ma żadnych przypadków.
A co to znaczy ?
Jak ci wszystko wytłumaczę, to stracisz sens twego życia.
Czy to nie za wiele ?
Wędka, ryba i jezioro jak na osobę wierzącą ?
Jak ja zniknę, to co ja będę robił ?
Będziesz pasł owieczki Moje, ty niepokorny.
Czytając o wzięciu Eliasza do Nieba zwróciłam uwagę na te biblijne fragmenty ;
SYR 48;10 O tobie napisano, żeś zachowanyna czasy stosowne, by uśmierzyć gniew przed pomstą, by zwrócić serce ojca do syna, i pokolenia Jakuba odnowić.
ML 3;23 Oto Ja poślę wam proroka Eliaszaprzed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. 24 I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi [izraelskiej] przekleństwem.
Zarówno księga Syracha, jak i Malachiasza mówią o tym samym wydarzeniu.Powołanie Eliasza na czasy stosowne, aby dać ludziom jeszcze jedną szansę i uśmierzyć gniew Ojca, aby nie przyszedł i nie poraził ziemi.
13. 02. 15 r. Warszawa.
Piotr miał dzisiaj ciekawą wizję;Płaskowyż o kształcie pagórka cały w trawie, widzę mężczyznę niesamowicie postawnego, jest dużo wyższy ode mnie, siwy, ma siwą brodę, podrzuca do góry małego chłopca, jeden i drugi, nie może się pohamować z radości, podrzuca go raz i łapie w locie, drugi raz i to samo, za trzecim razem ten chłopiec zatrzymuje się w locie, zaczyna się przemieniać… zaczyna zamieniać się w zbroję, z jego ciała wylatują dzidy i padają na zgraje czarnych, którzy są poniżej, chłopiec stał się potężnym wojownikiem, walczył z czarną masą czarnych istot.
- Twoim celem jest wrócić, a tu pozostanie po tobie świadectwo.- Po co ma być nasze świadectwo ? – pytam.
- Świadectwo, by uratować wielu ludzi przed zatraceniem.http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/07/31/ja-w-tobie-ty-we-mnie/
28. 07. 19 r. Warszawa.
Delektujemy się lodami, ale z każdym następnym „kęsem” czujemy, że coś z nimi nie tak.
Nooo, nie mam siły ! Czy wszędzie muszą wkładać ten cholerny olej palmowy albo syrop glukozowy ?! – Piotr nie wytrzymuje.
To też jakaś forma diabelstwa, bo liczą się tylko zyski, nie ludzie.
Ale kolega ma firmę farmaceutyczną i się kręci.
A jak się nie uda (wyleczyć), to jest jeszcze jeden kolega, który pogrzebie.
…… – myślałam, że z krzesła spadnę z wrażenia. Łańcuch powiązań w światowym biznesie jednak istnieje.
Wieczorem.
Piotr leży bezwolnie, jakby był chory.
Co ci jest ?
Czuję ludzkie myśli wokół siebie, głowa mnie od tego boli.
Wielu ludzi myśli o tobie.
Rabini dochodzą do ciebie, ale nie znajdą cię, dopóki Ja nie pozwolę.
…. ???! ….
Dopisane 08. 04. 20 r.
To rozmowa z 20 marca odnośnie wirusa i informacji, że epidemia w Chinach maleje.
Otrzymaliśmy od Beaty paczkę z kilkoma słoikami miodu. Niestety jeden z nich stłukł się podczas transportu i trzeba było się go pozbyć. Nikomu o tym nie mówiliśmy, bo to żaden problem. Kilka godzin później dzwoni Beata twierdząc, że Ojciec jej przekazał (!), iż jeden słoik miodu pękł. ??????!!!!!!!!
Tatuś … donosi ! – … brakuje mi już słów na to wszystko, co się dzieje.
Wypraszam sobie.
…….. – roześmiałam się.
Piotr miał ciekawą wizję.
Przyszła do mnie ambasador Izraela z dwoma rabinami. Z nimi przyjechały 3 samochody pełne ochroniarzy. Byłem w swoim biurze. Coś tam mi mówili po swojemu, ale ja w pewnym momencie nakazałem im uwierzyć w Chrystusa. Nakazałem im wierzyć w chrześcijaństwo.
A zatem jedno i drugie zostanie połączone w jedno … mówię.
Kobieta stała, a tamci padli na kolana. Było mi głupio jak cholera … Mówiłem jakbym to nie ja mówił. Nakazałem im to wykonać – Piotr się zamyślił.
W pewnym momencie …
Trzeciej okazji nie będzie– powiedział Piotr dziwnym tonem. Spojrzałam na niego osłupiała i miałam wrażenie, że znowu przez niego ktoś przemawia.
Trzeciej ? – pytam niepewnie.
Pierwszą był Chrystus, drugą Ja, trzeciej nie będzie ! – powiedział stanowczym, dziwnym głosem. Włosy stanęły mi dęba, bo niezwykły był to widok.
Chyba to „ten drugi” – pomyślałam czekając, aż powróci prawdziwy Piotruś.
……….
Pan Bóg powiedział mi teraz, że dał mi ciebie na 100 procent. Dlatego zmieni ci głowę, jak coś się ze mną stanie – Piotr jak gdyby nigdy nic.
Pan Bóg da ci dokończyć w puchu, to prezent dla ciebie.
Przełykam ślinę. Wizja o ambasadorze i rabinach mocno mnie zdenerwowała. Zdaję sobie sprawę jak wielka rzecz może z tego urosnąć. Można rzec, że poczułam wielkość nadchodzącej fali.
Przeżywasz to Moje dziecko.
Tak.
Chleba naszego powszedniego i taka jest Moja Wola.
Mały wczoraj trochę ich poddusił i znowu poddusi – p. s. o gackach.
Tak Ojcze, zrobię to.
Czy czujesz się wykorzystany ?
Wykorzystuj to ciało jak chcesz.
Mały, bo się rozpędzę.
…….. – roześmiałam się.
Prawie zawsze byłem Żydem.
A dlaczego jesteś Polakiem ?
W nagrodę.
Taaaak ? – jestem zdziwiona.
Dla Polski.
Mówi się, że Polska będzie wywyższona …
Jest wywyższana już teraz.
Hmm … Jest wywyższana… Ojciec użył czasu teraźniejszego, ponieważ to się już dzieje teraz. To nie jest kwestia przyszłości, to się dzieje teraz.
- Widzę Polskę jak rośnie do góry. Zrobiła się jak bania i rozlała się nad światem, iskry z niej leciały na świat... Homiel mówi, że to część jakiejś przepowiedni... Hmm... Pochwycą mnie ci, którzy są przeciwko mnie – Piotr jest jak w letargu...
- Bo nie rozumieją co dla nich robisz. - Mojego Syna też nie rozumieli, a tyle dla nich zrobił.http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/09/02/to-jest-modlitwa-mojego-syna-do-mnie/
- Morawiecki daje sobie świetnie radę z Żydami teraz – Piotr zaczyna po jakimś czasie.
- Częścią podnoszenia Polski jest czyszczenie jej. - Burzą się ci najbardziej, którzy mają najwięcej za pazurami. - I tak musi być i tak będzie.
- Czy PIS odpuści ?
- Nie odpuści, bo Ja nie odpuszczę. - To ma być czysty kraj i będzie taką oazą na tej pustyni. - Powroty to się dopiero zaczną do tego kraju.http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/10/22/dla-chwaly-ojca-zapanuje-swiatlosc-na-swiecie/
30. 05. 19 r. Warszawa.
Podano informacje, że w Izraelu po raz pierwszy w historii z powodu braku porozumienia co do utworzenia rządu, mają odbyć się wybory po raz drugi.
Zelektryzowało mnie samo słowo „wybory”. Według rabinów Mesjasz ma się objawić przed wyborami, ale nie powiedziano którymi. Oczekiwano go wcześniej, ale się nie pojawił. 17 września są drugie wybory i u rabinów nadzieja na Mesjasza odżyła ponownie.
O to chodziło ? O te drugie wybory ? – pytam.
O wybory.
Mówiąc córko „jak nie kijem, to go pałą” – Ojciec się roześmiał.
…….. – zamyślam się, bo nie mogę uwierzyć, co się dzieje. Pierwszy raz w historii taka sytuacja…
Ojcze, rabini głoszą narodzenie Mesjasza, ale Mesjasz jest jeden przecież. Prawda ?
Nieeee, pićdzieeeesiąt– zażartował słowami mojej córki, która tak mówi, gdy chce uniknąć dokładnej odpowiedzi. Mówi to tak często, że stało się to naszym rodzinnym powiedzeniem .
Ale Ojciec to wszystko zaplanował.
W każdym szczególiku.
W takim razie, jeśli Ojcze znasz wszystko w każdym szczególiku, to nie nudzisz się ? Wiesz, co zrobimy zaraz, jutro, za tydzień …
Interesują Mnie wasze emocje.
A gdzie tu miejsce na wolną wolę ?
Nie piszesz piórem, więc ci nie powiem.
………… – roześmiałam się.
31. 05. 19 r. Warszawa.
W kościele miałem zajawkę. Zobaczyłem w ławce Żyda z długą brodą. Przechodząc koło niego powiedział do mnie …
Jestem gotowy.
Hmmm … Ciekawe kto to był.
A dzisiaj nad ranem miałem inną wizję. Jestem w Niemczech, wchodzę do kawiarni. Mówię guten tag. Chcę kupić kawę i ciastko. Kobieta zza lady podaje mi to i siadam przy stoliku w rogu kawiarni. Wchodzi czterech facetów ubranych w czarnych garniturach. Podchodzą do mnie. Przywódca salutuje mi jak hitlerowiec.
HerrObersturmbannführer !… Widzę jego oczami, że widzi moje insygnia przy kołnierzyku do munduru, choć byłem w garniturze.
Heil ! … On na to. Podnoszę rękę, aby mu zasalutować, ale spojrzałem co robię i opuściłem rękę. Nie chciałem im zasalutować, a wtedy ta wizja się rozpłynęła.
Noooo … Świetnie … Gacek cię podpuszcza. Nie widzisz tego ? – zdenerwowałam się.
… Przepraszam cię Ojcze, powinienem wykopać ich na zbity łeb.
Piotr się zamyślił.
Dlaczego Ojcze tak zrobiłeś z wyborami ?
Żeby było weselej.
Wszyscy zwątpili, łącznie z rabinami.
Jak Ty to zrobiłeś ! … – Piotr się dziwi zachwycony.
Nie podziwiaj Mnie, ale walcz ze swoimi nawykami wojennymi, a wtedy Ja będę cię podziwiał.
„Jesteśmy w fatalnej formie. Nigdy wcześniej nie mieliśmy takich wyborów. Nie jestem osobą polityczną i nie mówiłem o tym wcześniej, ale odbędą się kolejne wybory, a może jeszcze więcej, i nie widzę z tego wyjścia. Kto wie, co Bóg dla nas przygotowuje, kto wie, czy Mesjasz nie jest już w drodze ”.
„Rabbi Icchak, wyjeżdżasz za granicę?” Zapytał go rabin Kaniewski. „Nie wiecie, że Mesjasz niedługo przybędzie?” „Rabin Kanievsky powiedział mu, aby pozostał w Izraelu i właśnie to zrobił. On został.”
Rabin Kaniewski pojawił się na pierwszych stronach gazet cztery lata temu, kiedy po całym życiu nauczania Tory masom, nagle zaczął ogłaszać w wyraźnie nietypowy sposób, że nadejście Mesjasza jest bliskie. Wielu jego zwolenników uważało, że rabin mówił w sposób ogólny, ponieważ Żydzi mają wyraźne polecenie, aby w każdej chwili oczekiwali przybycia Mesjasza. Rabin Kaniewski nadal ogłaszał te obwieszczenia i wkrótce stało się jasne, że odnosi się do konkretnego wydarzenia, które według jego świętości i mądrości miałoby się wkrótce wydarzyć.
„Wszyscy wielcy rabini tego pokolenia mówią, że Mesjasz wkrótce się objawi” – powiedział podczas tego wydarzenia rabin Amar. „Wszystkie znaki, które prorocy dawali, wszystkie znaki przepowiedziane w Gemara, Misznie, Midrasz, wszystko dzieje się jeden po drugim.„ Głos zabrał także rabin Baruch Abuhatzeira, syn Baby Sali. Ogłosił, że po raz pierwszy nosił specjalną szatę, którą jego ojciec odłożył na powitanie Mesjasza.
Wczoraj mi pokazali, że anioły nie mają w środku dosłownie nic, żadnych flaków, serca, żołądka, nerek… nic. Mają w środku tylko niebieską energię.
A mózg mają ? – pytam przytomnie.
No coś ty !
Przecież reagują jak ludzie, myślą jak ludzie … – myślę logicznie.
Mają świadomość rozwiniętą.
Jesteśmy świetliści.
Hmm… To może dlatego mówi się, że anioły to byty duchowe … Dajcie trochę tej energii – żartuję.
Ciebie czeka sielanka, jego harówka.
……. – Homiel potrafi zaskoczyć. I kiedy tak myślałam co to może znaczyć zrozumiałam, że to z Ojcem rozmawiamy.
Sielanka Ojcze ?
Gratuluję ci.
Dlaczego ?
Tak prześliznąć się przez to życie ?
Czy ja wiem…. – pomyślałam analizując swoje życie … Nie było łatwo, choć z drugiej strony miałam naprawdę wiele szczęścia, a szczęście to przecież Ojciec.
Nieźle miałaś Mój pisarzu.
Trochę popłakałaś, ale co to by było, gdybyś nie płakała.
Ale zawsze wierzyłaś.
Tak, to prawda – zamyśliłam się. Nawet w najtrudniejszych chwilach wierzyłam, że będzie dobrze.
……..
Czy faktycznie Franciszek to nie ostatni papież ?
Co zapisane ma się wypełnić.
W 2927 roku to już mnie nie będzie – Piotr się zamyślił.
Tak w ogóle to będziesz.
A co z ludźmi ?
Dostaną szansę.
Jak myślisz Mały, wykorzystają to ?
Robimy to dla tych wielu niewielu, którzy to wykorzystają.
Wieczorem.
Jutro ja decyduję gdzie kawa – Piotr się zarzeka.
To rób jak uważasz, ponoć to faceci mają władzę – zażartowałam.
Nadużywasz wiedzy.
Poczułaś to zdanie ?
Hmm…. – ostrzeżenie, abym nie przeinaczała słów.
Ojciec powiedział mi wczoraj w nocy, że ty jesteś mi dana, jesteś od Ojca prezentem dla mnie.
Taaaa ? A kim ty jesteś dla mnie w takim razie ?
Obowiązkiem… teraz słyszę.
Odkąd Jackowski usłyszał „Babilon upadnie” słucham go z większą uwagą. Opowiadam Piotrowi o jego ostatnich wypowiedziach, ale Ojciec przerywa …
Wiara w jego nieomylność prowadzi go do ślepej uliczki.
To prawda… – pomyślałam. Niedawno powiedział o sobie, że uważa się za mistrza.
Jest analitykiem sceny politycznej, nie wizjonerem.
To prawda… – znowu pomyślałam. Tak bardzo się myli w swoich ocenach, że aż dziw bierze, że się jeszcze na ten temat wypowiada.
Niech lepiej się wsłuchuje w ludzi.
Jego wizje opierają się na rachunku prawdopodobieństwa.
To prawda ! – wypaliłam głośno.
To nie jest nasza liga, więc nie wsłuchuj się w niego tak bardzo.
…….. – zawstydziłam się. Jego prognozy są często odwrotne do rzeczywistości, a jednak ja go po prostu lubię słuchać.
Bardziej podobają Mi się wiadomości TVP 1.
……… – oboje wybuchneliśmy śmiechem. Często między sobą rozmawiamy, że na chandrę to tylko wiadomości TVP 1 ! Lepsze niż w Korei Północnej.
15. 05. 19 r. Warszawa
Wczoraj dużo czasu poświęciłam studiowaniu o; „Iskra z Polski”. Dużo się nasłuchałam na YT, dużo poczytałam i ostatecznie połączyłam wszystko z naszą wiedzą.
Odpowiedź ukryta jest w samych słowach Jezusa do Faustyny;
Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje. (Dz. 1732)
Księga Malachiasza 3.23; Oto Ja poślęwam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego.
M 1;1 Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. 2 Jak jest napisane u proroka Izajasza: Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotujedrogę Twoją.
A Eliasz ma pojawić się w Polsce…
Ojcze, Iskra to Eliasz ?
A co ci mówi serce ?
A co ci mówi intuicja twoja rozbudowana ?
Że tak.
Nigdy się na tobie nie zawiodłem.
Chrystus w naszym świecie ma być dwukrotnie. Za pierwszym razem narodził się jako człowiek i żył jak zwykły człowiek. Ale drugi raz historia nie będzie już taka sama, czy nawet podobna. Pojawi się w „dniach ostatecznych” w sposób spektakularny, mówiąc dzisiejszym językiem. Tak jak odszedł, tak przyjdzie; «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba». [Dz 1:11] Czy jest to możliwe ? Absolutnie tak.
Zarówno przed pierwszym przyjściem, jak i drugim przyjściem Chrystusa znakiem rozpoznawczym ma być pojawienie się Eliasza. To on ma przygotować drogę. Jan Chrzciciel to przecież Eliasz. Sam Chrystus mówił o tym wyraźnie.
MT; Świadectwo Jezusa o Janie; 7 Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? 8 Ale coście wyszli zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. 9 Po coście więc wyszli? Proroka zobaczyć? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. 10 On jest tym, o którym napisano: Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę. 11 Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on. 12 A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je. 13. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. 14 A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. 15 Kto ma uszy, niechaj słucha!
M, I pytali Go: «Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że wpierw musi przyjść Eliasz?» 12 Rzekł im w odpowiedzi: «Istotnie, Eliasz przyjdzie najpierw i naprawi wszystko. Ale jak jest napisane o Synu Człowieczym? Ma On wiele cierpieć i być wzgardzonym. 13 Otóż mówię wam: Eliasz już przyszedł i uczynili mu tak, jak chcieli, jak o nim jest napisane».
O Eliaszu, choć nie wymieniając jego imienia, mówi Chrystus Faustynie. Sygnalizuje, że w odpowiednim czasie pojawi się w Polsce.
Czytam uważnie w Ewangelii Jana ten fragment;
Sąd Ducha Świętego;5 Teraz zaś idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: "Dokąd idziesz?" 6 Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. 7 Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. 8 On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. 9 O grzechu - bo nie wierzą we Mnie; 10 o sprawiedliwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; 11 wreszcie o sądzie - bo władca tego świata został osądzony. 12 Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [jeszcze] znieść nie możecie. 13 Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. 14 On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. 15 Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi.
Duch prawdy, który ma mówić co usłyszy ? Trochę to dziwne, bo jak „Duch” może mówić … co słyszy ? Nawet gdyby to był Duch Święty ? Chyba, że Duch Prawdy to człowiek, który słyszy … O kim mówi Chrystus ?
Ojcze, czy to nie czasami chodzi o Eliasza ?
Zapowiada kogo czytasz.
Intuicja cię nie zwiodła.
Już teraz wiesz jak ważne jest to dzieło.
Jezus zapowiada tego, kogo zapowiada.
Wieczorem.
Ojciec ma ostatnio doskonały humor – Piotr się cieszy.
Ma – śmieję się, bo też to zauważyłam.
………. – zauważam też, że Piotr bardzo się teraz wzruszył.
Co jest ?
Ojciec powiedział …
Mam ostatnio humor, wiesz dlaczego ?
Bo się spotkamy na chwilę.
… Znowu ? – wymsknęło mi się ze zdziwieniem.
Bardziej świadomie.
Hmm … – zamyślam się. Faktycznie, ostatnim razem został wzięty kompletnie nie mając świadomości co się dzieje. Stał jak bezwolna mumia, jak to określił.